• Nie Znaleziono Wyników

Głos Pomorza, 2011, październik, nr 234

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Głos Pomorza, 2011, październik, nr 234"

Copied!
28
0
0

Pełen tekst

(1)

Euro-Car

Całkowita satysfakcja

w " Euro-Car C a ł k o w i t a s a t y s f a k c j a

nu*Ęr ' tel. 59 84819 40

www.eurocar.pl

Dziennik Pomorza Środkowego

V • • •

Piątek 7 października 201 ROK V . ISSN 0137-9526 • Indeks 348570 • Wydanie A • Nakład 70.274 egz. nr 234 (1443) |2,20zhz8%vAT)

V .

\ • Lekcja do odrobienia

: w ^c^Y^

farlamćiAkariĄć

2ć>i±

w

województwie

'• Ź-m. f zachodniopomorskim.

. I

M j - . p o m h Y s f c i m . w y b L ć r a m - y p o s t ó w i it" s i n a t o r D W

v v w p j . zacljtodnlcpomorsklm. wtjbleramu 20 postów

i "4- • S k s A . & t O Y P W

iiii %%|%ENTMŻ0 MZHIKU

1

:

świadomie

Ilustracja: Artur Wosinek

i Rozmowa

Wyborczy boks

-W polityce pojawiają się osoby, które chcą zistnieć przez szoko­

wanie - mówi prof. Jerzy Bralczyk.

9 7 7 0 1 3 7 9 5 2 7 5 6 4 0

E Wojsko

Nie najemnicy

Dla polskich żołnierzy na misjach w Afganistanie czy Iraku wielu Po­

laków nie ma zrozumienia. To na­

jemnicy, bandyci - padają oceny na forach w sieci. O powinności wyko­

nania rozkazu czy zobowiązaniach Polski wobec NATO nie ma ani słowa. Żołnierz ze Świdwina nie wy­

trzymał i zawiadomił prokuraturę.

B E Dramat

Dotyk, który boli

Powiedziałam w szpitalu, że kuzyn mi robi krzywdę... Lekarka nie po­

zwoliła nawet skończyć... powie­

działa, żebym nie opowiadała hi­

storii wyssanych z palca. Ale było tam cudownie, bo nie było kuzyna.

Druga część zwierzeń kobiety, którą od 11 roku życia gwałcił o cztery lata starszy kuzyn.

•Jutro w Głosie

Kandydaci stąd

To już ostatnia szansa na poznanie osób, które ubiegają się w naszym okręgu o mandaty poselskie i sena­

torskie - i mieszkają wśród nas. W sobotnim wydaniu „Głosu" przed­

stawimy listy wszystkich kandy­

datów z wszystkich ugrupowań.

Można jeszcze przemyśleć, na kogo oddać głos.

R E K L A M A

- Hubert

Lewna

Kandydat na posła

998411K03A

(2)

wydarzenia

piątek 7 października 2011 r. Głos Pomorza www.gp24.pi

Ul. Westeplatte w Słupsku. BMW potrąciło kierowcę na skuterze.

Zobacz zdjęcia na

www.gp24.pl/fotogalerie

Amerykańskie Patrioty nad polskim niebem

WOJSKO Około stu żołnierzy armii USA oraz pododdziały polskich przeciwlotników z Marynarki Wojennej ćwiczyły wczoraj na poligonie pod Ustką. Amerykanie rozstawiali baterię Patriot, a nasi strzelali z armat $60.

Dnia 5 października 2011 r. odszedł ode mnie

Ś

p

. Zbigniew Gilewski

mój ukochany Mąż, najbliższy przyjaciel, dobry Ojciec moich dzieci, osoba niesłychanie uczciwa

i cierpliwa, w końcu ciężko chorujący człowiek, Mój Zbyszek.

To, co najważniejsze i najpiękniejsze w Naszym Związku, pozostanie naszą tajemnicą.

Lidka

„Śpieszmy się kochać ludzi, bo..."

5 października 201 lr. przedwcześnie i niesprawiedliwie odszedł kochany Mąż, Tatuś, Dziadek

Ś

p

. Zbyszek Gilewski

o czym zawiadamia żona Lidka, syn Filip, córka Ewelina, zięć Sławek, wnuczka Martynka.

Msza żałobna odprawiona zostanie w dniu 8 października 201 lr.

o godz. 11.30 w Kościele NSJ w Słupsku. Ceremonia pogrzebowa odbędzie sięw dniu 8 października 201 lr. na Starym Cmentarzu o godz. 12.50

Żona prosi o nieskładanie kondolencji

Z bólem serca zawiadamiamy, że w dniu 4.10.2011 roku

zmarł w wieku 78 lat nasz Kochany Mąż, Tata i Dziadek

WOJCIECH

śp.

ZYGMUNTOWICZ

wieloletni Prezes Spółdzielni Samopomoc Chłopska oraz Dyrektor Rolniczego Domu Towarowego w Słupsku.

Msza Św. odprawiona zostanie 10 października o godz. 7:30 w Kościele Mariackim.

Pogrzeb odbędzie się na Starym Cmentarzu.

Wystawienie w Kaplicy o godz. 14:50, wyprowadzenie na miejsce spoczynku o godz. 15:20

Pogrążona w smutku Rodzina

Wyrazy głębokiego współczucia Panu Kazimierzowi Kozinie

Radnemu Gminy Damnica z powodu śmierci

Ojca

składają

Rada Gminy oraz Wójt Gminy Damnica

Pogrążeni w smutku zawiadamiamy, że w dniu 5.10.2011 r. w wieku 69 lat

odszedł

śp ANATOL CZERNIECOW

Msza Św. odbędzie się 8 października o godz. 7:30 w Kościele Najświętszego Serca Jezusowego w Słupsku.

Pogrzeb odbędzie się na Starym Cmentarzu.

Wystawienie w Kaplicy o godz. 11:20, wyprowadzenie na miejsce spoczynku o godz. 11:50

Rodzina

Marcin Sarnowski

marcin.barnowski@mediaregionalne.pl

To już szósty, miesięczny pobyt amerykańskich Pa­

triotów w Polsce, przy czym siódma zmiana też przy­

będzie do Ustki. Pododdział US Anny przyjechał tu koleją - wagonami PKP Cargo - aż z Kaiserslautern w połu- dniowo-zachodnich Niem­

czech. Na nadbałtyckim poli­

gonie byli już w marcu, ale wówczas nie przywieźli ze sobą rakiet bojowych, a je­

dynie ćwiczebne kontenery.

Tym razem przyjechała także ostra amunicja, ale sojusz­

nicy nie pokazali ich dzienni­

karzom. Wczorajsze ćwi­

czenia odbywały się bez nich.

Zauważyliśmy, że Amery­

kanie rozstawiali swoje wy­

rzutnie w różnych, oddalo­

nych od siebie miejscach na południowym brzegu jeziora Wicko. Rozłożyli też wysokie anteny łączności radioli­

niowej i radar umożliwiający baterii śledzenie sytuacji w przestworzach w odległości przekraczającej 200 kilome­

trów. - Na tym polega jeden z wa­

lorów tego systemu. Poszcze­

gólne wyrzutnie mogą stać w odległości około 30 kilometrów od stanowiska dowodzenia i stamtąd odpalić rakiety w kie­

runku śledzonego celu - po­

wiedział major Marek Lis, do­

wódca polskiej grupy, szkolącej się razem z Amerykanami na Patriotach.

Równolegle na poligonie szkolili się także przeciwlot- nicy polskiej Marynarki Wo­

jennej, w tym ci ze stacjonu­

jącego w Ustce 9. Dywizjonu

fESU

Załadunek zestawu rakiet RAC 3 na wyrzutnię Patriot. Taki sprzęt może obronić zarówno przed nalotem lotniczym, jak i przed atakiem rakietowym.

Przeciwlotniczego. Oni śledzili swoje cele w oparciu o głowice poszukujące zestawów artyle­

ryjskich Blenda, rozwiniętych konstrukcyjnie przez polskich inżynierów w ostatnich latach.

Okazało się, że udało się spiąć

oba systemy: polski i amery­

kański. Oba stanowiska dowo­

dzenia współpracowały ze sobą. Jednak Amerykanie w ogóle nie strzelali. „Ognia!" co jakiś czas wołali tylko polscy artylerzyści. I wtedy w stronę

morza z hukiem szybowały po­

ciski wystrzeliwane z armat S60, mających zasięg do 6 ki­

lometrów. Amerykański do­

wódca, kapitan Kevin Werry, był pod wrażeniem.

Amerykanie przyjazd do

Polski potraktowali także jako okazję do biwakowania sobie w warunkach klimatu umiar­

kowanego. Śpią w namiotach wypożyczonych od polskiego wojska, ogrzewają się specjal­

nymi nagrzewnicami, które

Fot. Łukasz Capar

wtłaczają do namiotów ciepłe powietrze. - Dokładnie takich warunków oczekiwali - dodaje major Marek Lis. •

ZOBAG MIM I ZDJĘCIA NA #

_ _ _ _ Q

1034311K03A 1034511K03A 1023311K03A

(3)

I

Kto wygra wybory parlamentarne?

Zobacz, co mają do powiedzenia kandydaci na posłów i senatorów ze Słupska i okolic. Zobacz film na

www.gp24.pl/wideo

Napisz lub zadzwoń do nas Magdalena

Olechnowkz

niaqdalena.oledinowta@iiiediareqionalne.pl

598488124

godz. 8.30-16.00

wydarzenia

www.gp24.pl Głos Pomorza piątek 7 października 2011 r

Nie zdążył zdmuchnąć świeczek na urodziny

TRAGEDIA Do dramatu doszło w nocy z soboty na niedzielę. Rodzice wezwali karetkę pogotowia do 3-letniego dziecka z miejscowości Rzuszcze pod Główczycami. Niestety, było już za późno.

Magdalena Olechnowicz

maqdalena.olechnowiG@mediaregionalne.pl

Chłopiec przez cały dzień nie okazywał oznak choroby, bawił się, biegał, śmiał i nie mógł doczekać się swoich uro­

dzin. W lodówce czekał już tort, bo w niedzielę chłopiec sko­

ńczyłby trzy latka. W sobotę wieczorem zaatakowała go bardzo wysoka gorączka i stan pogarszał się w zastraszającym tempie. - O godzinie 2.50 otrzymaliśmy wezwanie. Oj­

ciec powiadomił, że chłopiec ma 40 stopni gorączki - mówi Małgorzata Orłowska, szef Działu Usług Medycznych w słupskim pogotowiu. - Na miejsce pojechała karetka z na­

szej podstacji w Główczycach.

Ratownicy na miejscu zastali dziecko z nagłym zatrzyma­

Mmda

niem krążenia. Podjęli reani­

mację i wezwali zespół specja­

listyczny z lekarzem ze Słupska. Wyjazd był o 3.08. Na miejscu lekarz stwierdził, że dziecko jest bez oznak życia, ale nadal je ratował. Zastoso­

wano masaż serca, wentylo­

wanie, czyli oddychanie za­

stępcze i wkłucie doszpikowe - mówi Orłowska.

Dziecko przewieziono do słupskiego szpitala. - Na izbie przyjęć lekarz stwierdził zgon

- mówi Orłowska.

Lekarze podejrzewają, że przyczyną śmierci mogła być posocznica. - Nie można tego jednoznacznie stwierdzić, ale wszystko wskazuje na to, że mogła to być sepsa - mówi Ry­

szard Stus, dyrektor słup­

skiego szpitala.

Oficjalnie nikt tej diagnozy

nie potwierdził. Odstąpiono też od sekcji zwłok. - Po rozmowie z prokuratorem, który nie stwierdził działania przestęp­

czego, ojciec zrezygnował. Na jego wniosek, podpisany także przez dyrektora szpitala, od­

stąpiliśmy od sekcji - mówi Waldemar Golian, specjalista patomorfolog w zakładzie pa­

tomorfologu słupskiego szpi­

tala.

Jego zdaniem przyczyną śmierci mógł być tzw. zespół Waterhouse a-Friderichsena, który jest odmianą sepsy.-Na podstawie rozmowy z ojcem wykluczyliśmy zapalenie opon mózgowych i zapalenie płuc, bo dziecko nie miało oznak tych chorób. Wysoka gorączka i piorunujący przebieg choroby pasuje do objawów w prze­

biegu zespołu Waterhouse

a-Friderichsena. Choroba prze­

biega w tak zastraszająco szybkim tempie, że często nawet podanie antybiotyków nie hamuje jej rozwoju, bo an­

tybiotyk działa z opóźnieniem - mówi Golian. - Pocieszające jest tylko to, że takie przypadki zdarzają się dwa, trzy razy do roku, ale niestety się zdarzają.

Choroba rzadko spotyka doro­

słych, częściej małe dzieci. Za­

znaczam jednak, że sekcji nie zrobiliśmy, więc jednoznacznie przyczyny zgonu podać nie mogę - dodaje patomorfolog.

Informacja o śmierci dziecka wywołała strach zwłaszcza wśród rodziców, którzy o swoich obawach piszą na forum internetowym gp24.pl.

Matki piszą, że wielokrotnie były nocą odsyłane od lekarza, bo ich zdaniem gorączka nie

jest powodem, aby ^zawracać głowę" lekarzowi w środku nocy. Kiedy więc gorączka nie jest groźna, a kiedy może być

spowodowana posocznicą?

- N a to pytanie nie można jednoznacznie odpowiedzieć - mówi Zenon Skóra, specja­

lista chorób zakaźnych, pe­

diatra. - Posocznica objawia się w różny sposób. Czasami jest to tylko gorączka, a cza­

sami nawet jej nie ma, ale na ciele występują wybroczyny.

Trzeba obserwować dziecko.

Jeśli w piorunującym tempie zmienia się obraz choroby, dziecko staje się apatyczne, słabe, słania się, to należy we­

zwać pogotowie. Jednak prze­

bieg posocznicy bywa tak gwa­

łtowny, że dziecko umiera w ciągu kilku godzin - mówi Zenon Skóra. •

Komentarz

Kampania bez emocji

Piotr Kawałek

piotr.kawaiek@mediareqionalne.pl

T

uskobus bez Tuska, Ruch Palikota bez Pali- kota, PiS bez prezesa Ka­

czyńskiego. Jedynie SLD i PJN przysłały na kilka go­

dzin do Słupska liderów.

Było trochę konferencji pra­

sowych, ale zazwyczaj do­

tyczyły wydarzeń, o których politycy dowiedzieli się z...

łamów „Głosu". Żadnej, in­

wencji. Było nudno. Bardzo.

Politycy nie wyszli do ludzi.

Nie było happeningów (poza Ruchem Palikota, który obliczem Roberta Bie­

dronia pokazał się raz przed ratuszem, drugi raz przed dworcem PKP). Poli­

tycy chyba z góry wiedzą, jak będzie wyglądał wynik wyborów. Podobno Jolanta Szczypińska i Zbigniew Konwiński nie angażowali się zbytnio w kampanię wy­

borczą, bo są już pewni swego. Czy ktoś pokrzyżuje im plany?

Zbigniew Grzybowski, chirurg - Myślę życzeniowo, więc wygra Platforma Obywa­

telska. Dlatego że program tej partii jest najlepszy na tę rze­

czywistość, jaką teraz mamy w kraju. Zdecydowanie pójdę na wybory, bo trzeba pójść i wybierać. To jest poza wszelką dyskusją.

Daniel Odija, pisarz - Nigdy nie wypowiadam się na temat polityki. Po prostu po­

lityka mnie w ogóle nie intere­

suje. Pójdę na wybory ze względu na obowiązek obywa­

telski.

Krzysztof Jackowski, jasnowidz - Wygra PiS. Tak poczułem, ale nie wiem, czy ta wizja się spełni. Jeśli tak, to PO zjedna się z lewicą, żeby stworzyć rząd. Pójdę na wybory. Dużo łudzi pójdzie. Niezadowolo­

nych, bo liberalizm się nie sprawdza. O żadnych sukce­

sach nie ma mowy.To jest pły­

wanie z kamieniem u szyi.

(BER, FOT. AW, ŁC, KN) Barbara Paszkiewicz,

szefowa Uniwersytetu III Wieku w Ustce - O Boże! Nie mam pojęcia.

W ogóle się nad tym nie za­

stanawiam, a na Uniwersy­

tecie zakładów nie robimy.

Nie jestem polityczne zwierzę.

Po prostu wygra najlepszy.

Oczywiście, pójdę na wybory, aby spełnić obowiązek oby­

watelski.

Małgorzata Dombrowska, przedsiębiorca, laureatka

konkursu Kobieta Przedsiębiorcza - Nie mam pojęcia, kto wygra. Trudno powiedzieć, patrząc na dzisiejsze sondaże i poparcie Ruchu Palikota.

mam nadzieję, że na biznes to nie wpłynie. Oczywiście, po­

staram się pójść na wybory.

Waldemar Walkusz, trener Druteksu-Bytovii - Platforma, PiS, SLD. Taka będzie według mnie kolejność.

Myślę, że przewaga Platformy nad PiS będzie mniejsza, niż po­

kazują to sondaże. Moim zda­

niem różnica wyniesie mniej niż dziesięć procent. Ja na pewno wezmę udział w wyborach.

(4)

kraj świat

piątek 7 października 2011 r.

Szukasz firmy z konkretnej branży?

Partnera w biznesie? Zajrzyj na naszą stronę

www.regiofirma.pl

KRÓTKO

1,5 min zł na rzecz dzieci UNICEF Polska zebrał ponad 1J5 min zł na rzecz dzieci w Rogu Afryki. Za zebrane pieniądze w lipcu i sierpniu dostarczono w sumie 3,7 tys. ton żywności tera­

peutycznej, lekarstw, szczepionek, | zestawów pierwszej pomocy.

230 euro

dla pierwszoklasistów

Wydział konsularny ambasady | RP w Wilnie rozpoczął wczwartek wypłacanie pomocy finansowej w wysokości 230 euro dla ro­

dziców pierwszoklasistów, którzy w tym roku rozpoczęli naukę w szkołach polskich na Litwie.

Jak poinformował PAP kie­

rownik wydziału konsularnego, radca-minister Stanisław Kargul, zostanie wypłaconych 972 wy­

prawek.

Kilkaset osób na pogrzebie

Kilkaset osób: rodzina i przyja­

ciele, zielonogórska młodzież oraz.

kibice uczestniczyli w czwartek w Zielonej Górze w pogrzebie 23- letniego kibica żużlowego, który zginął po potrąceniu go przez po­

licyjnego busa. Mimo obaw, że podczas pogrzebu może dojść do niepokojów, uroczystość prze­

biegła spokojnie.

Policjanci w grupie przestępczej

Dwóch policjantówzkomendy miejskiej w Zamościu (Lubelskie) zatrzymanych zostało pod zarzu­

tami udziału w grupie przestęp­

czej zajmującej się wyłudzaniem odszkodowań komunikacyjnych.

Jeden z nich miał kierować tą grupą, a także rozprowadzać nar­

kotyki. Ogółem w tej sprawie za­

trzymano dziewięć osób.

Głównym podejrzanym jest 35- letni sierżant Michał W., któremu prokuratura postawiła zarzut kie­

rowania grupą przestępczą, zaj­

mującą się wyłudzaniem odszko­

dowań za fikcyjne kolizje drogowe.

Proces o milionowe odszkodowanie

Miliona złotych domaga się od jednego z towarzystw ubezpie­

czeniowych rodzina 19-letniego Andrzeja z Hyżnego (Podkar­

packie), który zginął potrącony przez pijanego kierowcę. W czwartek wSądzie Okręgowym w Rzeszowie rozpoczął się proces cy­

wilny w tej sprawie.

(PAP)

Rosja neguje Katyń

STRASBURG Rząd Rosji w Europejskim Trybunale Praw Człowieka dowodził, że Trybunał nie ma „jurysdykcji czasowej", by rozpatrywać skargi katyńskie.

Odszedł wizjoner

Zbrodnia katyńska - jako zbrodnia wojenna - nie ulega przedawnieniu - odpowiada polskie MSZ.

W Europejskim Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu odbyła się w czwartek roz­

prawa ws. skarg katyńskich.

Krewni zbrodni katyńskiej za­

rzucają władzom Rosji, że nie dokonały należytej kwalifi­

kacji prawnej tej zbrodni, nie ustaliły jej sprawców i nie wy­

ciągnęły wobec nich konse­

kwencji.

Wiceminister sprawiedli­

wości Rosji Georgij Matiuszkin oświadczył podczas rozprawy, że Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu nie może rozpatrywać skarg katyń skich, gdyż dotyczą one faktów, które miały miejsce przed podpisaniem przez Rosję

Europejskiej Konwencji Praw Człowieka w 1998 r.

Matiuszkin już raz zane­

gował nie tylko charakter zbrodni katyńskiej, ale także jej istnienie. W piśmie do strasburskich sędziów z paź­

dziernika 2010 r. stwierdził, że Rosjanie nie mają obowią­

zku wyjaśniać losu polskich obywateli, którzy-jak to okre­

ślono - zaginęli w wyniku „wy­

darzeń katyńskich".

Władze Rosji przyjęły Eu­

ropejską Konwencję Praw Człowieka 5 maja 1998 r. Tym samym zobowiązały się do przeprowadzania skutecznych postępowań wyjaśniających w przypadku, gdy doszło do za­

bójstw na terenie ich kraju lub - co dotyczy zabójstw popeł­

nionych przed 5 maja 1998 r. - miały one miejsce w granicach

ZSRR, którego prawnym na­

stępcą jest obecna Rosja.

Uczestniczący w rozprawie przedstawiciele polskiego MSZ podkreślili w strasburskim Trybunale, że śledztwo rosyj­

skie w sprawie zbrodni katyń­

skiej było pogwałceniem zasad sprawiedliwości, m.in. przez poniżające traktowanie rodzin ofiar. Zarzut ten krewni ofiar NKWD sformułowali z po­

wodu negowania zbrodni ka­

tyńskiej jako historycznego faktu w wyrokach rosyjskich sądów.

Według strony polskiej, zbrodnia katyńska jest zbrodnią wojenną w świetle prawa międzynarodowego.

MSZ podkreśla, że już Try­

bunał Norymberski uznał zbrodnię katyńską za zbrodnię wojenną, choć w owym czasie

ZSRR próbowało przekonać, że była to zbrodnia niemiecka.

W ocenie polskich praw­

ników, nie ulega wątpliwości, że zbrodnia katyńska popełniona przez sowiecką Rosję na ok 22 tys. polskich obywateli była - w świetle prawa międzynarodo­

wego - zbrodnią wojenną i zbrodnią przeciwko ludzkości.

Trybunał rozpatruje dwie skargi katyńskie: pierwszą zło­

żoną w 2009 r. przez Witomiłę Wołk-Jezierską, córkę zamor­

dowanego w Katyniu oficera artylerii Wincentego Wołka wraz z 12 innymi osobami.

Drugą jest skarga z 2007 r.

złożona przez Jerzego Ja­

nowca i Antoniego Trybow- skiego, syna i wnuka oficerów, jeńców obozu w Starobielsku, rozstrzelanych w Charkowie.

(PAP)

Wyróżnienie dla poety-weterana

LITERATURA Tomas Transtroemer szwedzki poeta, tegoroczny laureat nagrody Nobla, pojawiał się wśród faworytów już od dwudziestu lat.

Uhonorowano go za „zwię­

złe, przejrzyste obrazy, które dają nam świeży dostęp do rze­

czywistości".

Transtroemer od lat wy­

mieniany był wśród faworytów do Nagrody Nobla, m.in. w 1996 roku, kiedy laureatką zo­

stała Wisława Szymborska.

Jest siódmym laureatem lite­

rackiej nagrody Nobla pocho­

dzenia szwedzkiego.

Urodzony 15 kwietnia 1931 roku w Sztokholmie w rodzinie nauczycielki i dziennikarza, studiował historię literatury i religii, a także psychologię na uniwersytecie w Sztokholmie.

Pierwszy zbiorek wierszy, który opublikował w 1954 -

„17 wierszy" - uznany został w Szwecji za jeden z najbardziej

Tomas Transtroemer Fot. pap/epa

interesujących debiutów de­

kady. W kolejnych tomikach poeta opisywał podróże po Bał­

kanach, Hiszpanii i Afryce. Te­

goroczny noblista jest też tłu­

maczem, przekładał na

szwedzki m.in. wiersze Cze­

sława Miłosza.

W 1990 r. poeta miał udar mózgu. Częściowo sparaliżo­

wany w następstwie choroby, poświęcił się odtąd twórczości poetyckiej. Mimo niedowładu oraz przejściowej utraty mowy nie zaprzestał prowadzenia aktywnego trybu życia i spo­

tykania się z czytelnikami.

Jego rzecznikiem jest żona Monika, która towarzyszy mu w podróżach i spotkaniach.

W Polsce ukazały się zbiorki wierszy „Moja przed­

mowa do ciszy" (1992), „Mu­

zeum motyli" (1994), „Gondola żałobna" (1996), „Późnoje- sienny labirynt" (1997), „Nie­

bieski dom" (2000), „Podsłu­

chany horyzont" (2005). (PAP)

Na pokładzie śmigłowca, którym prezydent Bronisław Komorowski leciałdo Łodzi, po­

jawiła się informacja o usterce;

maszyna bezpiecznie wróciła do Warszawy, a następnie drugim śmigłowcem prezydent doleciał do Łodzi. Nie było żad­

nego zagrożenia dla prezy­

denta. Zapasową maszyną, która czekała na lotnisku, Ko­

morowski poleciał z około 20- minutowym opóźnieniem do Łodzi. Tam wziął udział w inau­

guracji roku akademickiego.

(PAP)

Steve Jobs

Zmarł współzałożyc i byty dyrektc generalny Apple Inc.

Młodość Urodzony w 1955 r.

w San Francisco, Kalifornia, USA Wykształcenie Homestead High School w Cupertino, Kalifornia

Z garażu na fotel dyrektora 1976 Razem ze Stevem Wozniakiem zakłada Apple Computer Co. (obecnie Apple Inc.). Firma mieści się w garażu.

1984 Pierwszy Macintosh na rynku.

1985 Opuszcza Apple, zakłada NeXT Computer. Firma specjalizuje się w stacjach roboczych.

1986 Kupuje od Georgea Lucasa studio Pixar za 10 min dolarów.

1996 Wraca do Apple. Firma kupuje NeXT.

2001 Na rynku pojawia się iPod, który zmienia branżę muzyczną.

2003 Debiut iTunes - muzycznego sklepu internetowego

2006 Sprzedaje studio Pixar firmie Disney za 7,4 mld $ i zasiada w radzie nadzorczej Disneya.

2007 Na rynku pojawia się iPhone.

2010 Debiut iPada, który wyznacza standardy dla tabletów komputero­

wych. Apple staje się największą pod względem wartości giełdowej amerykańską firmą komputerową wyprzedzając Microsoft.

Problemy zdrowotne 2004 Poddaje się operacji usunięcia nowotworu trzustki.

2009 Podczas 6-miesięcznego urlopu zdrowotnego przechodzi zabieg przeszczepu wątroby.

2011 17 stycznia informuje o kolejnym urlopie zdrowotnym.

2011 24 sierpnia rezygnuje ze stano­

wiska dyrektora generalnego.

2011 5 października umiera w wieku 56 lat.

Źródło: Apple, Forbes, Reuters, MCT Photo Service

© 2011.08.24 MCT/BuIIs

fotografika: © MCT/Bufls

GŁOS

Dyrektor zarządzający oddziału

Piotr Grabowski

Redaktor naczelny

Krzysztof Nałęcz

zastw

Przemysław Stefanowski

Bogdan Stech (internet)

media

regionalne

Media Regionalne Sp. z o.o.

ul Prosta 51,00-838 Warszawa Drukarnia

Media Regionalne

ul. Słowiańska 3a, 75-846 Koszalin tel. 94 340 35 98, drukamia@mediaregionalne.pl

IZBA W Y D A W C Ó W

PRASY IHŁłl tOiriBimiT Ze^Kanoiiimmuiwr

Głos Koszaliński - www.gk24.pl ul. Mickiewicza 24

75-004 Koszalin tel. 94 347 35 99 fax 94 347 35 40 teł. reklama 94 347 3512 redakcja.gk24@mediaregionalne.pl reklama.gk24@mediaregionalne.pl Glos Pomorza-www.gp24.pl ul. Henryka Pobożnego 19 76-200 Słupsk tel. 59 848 8100 fax598488104 tel. reklama 59 848 8101 redakcja.gp24@mediaregionalne.pl reklama.gp24@mediaregionalne.pl Głos Szczeciński - www.gs24.pl ul. Nowy Rynek 3 71-875 Szczecin tel. 914813 300 fax 91 43 34 864 tel. reklama 9148133 92 redakcja.gs24@mediaregionalne.pl reklama.gs24@mediaregionalne.pl PRENUMERATA:

tel. 94 34 73 537

LOTTO Kaskada 2011-10-05

@ I

1,5,8,9,12,15,17,18,19,20, 23,24,

Joker 2011-10-05 4,6,18,29,50

Multi Multi 2011-10-06 godz. 14

6,7,8,9,15,17,20,23,25,30, 32,33,37,40,42,44,47,61, 65,68 plus 8

Multi Multi 2011-10 05 godz. 22.15

2,8,16,20,22,28,32,35,40,49, 53,54,56,60, 62,63, 69, 70, 74,78 plus 63

Mini Lotto 2011-10-04 9,12,15,16,18

KURSY WALUT .m

Na podstawie art. 25 ust. 1 pktl b ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych Media Regionalne Sp. z o.o.

zastrzega, że dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych w „Głosie Dzienniku Pomorza" jest zabronione bez zgody Wydawcy.

kurs średni zmiana

EUR 4.3765 0,35% • USD 3.2731 0,71% • CHF 3,5421 1,04% • GBP 5,0674 0,61% •

CBŚ zlikwidowało

Fałszywe euro

Fabrykę fałszywych euro i doku­

mentów, największą, jaką wykryto w tym roku w Europie, zlikwido­

wali policjanci z Centralnego Biura śledczego. Fabryka działała w pod­

warszawskiej miejscowości. Funk­

cjonariusze zabezpieczyli fałszywe banknoty wartości ponad miliona euro; zatrzymano jedną osobę.

Wytwórnia fałszywek znajdowała się w pomieszczeniach gospodar­

czych. Na miejscu policjanci zatrzy­

mali 65-letniego mężczyznę po­

dejrzewanego o produkcję fałszywych pieniędzy i doku­

mentów. Grozi mu do 25 lat więzienia. Na trop fabryki CBŚ wpadło podczas wyjaśniania sprawy oszustw dokonywanych na podstawie podrobionych do­

wodów tożsamości. (PAP)

O

BIAŁYSTOK BIELSKO BIAŁA BYDGOSZCZ BYTOM CZĘSTOCHOWA GDAŃSK GLIWICE KALISZ KATOWICE I KATOWICE II KIELCE KRAKÓW I KRAKÓW II KROSNO LUBIN k/Wrodawia LUBLIN ŁOMŻA ŁÓDŹ NOWY SĄCZ

85 6537060 33 8164346 523455123 32 7876109 34 3611475 58 3074316 32 2315611 62 7671009 32 7826060 32 2000434 41 3434711 124331035 124261081 134251343 768443302 81 5323237

86 2166111

426319370 184145353

OLSZTYN OPOLE PŁOCK POZNAŃ I POZNAŃ II RADOM RZESZÓW SIEDLCE SIERADZ SŁUPSK SZCZECIN ŚWIDNICA TARNÓW TORUŃ WARSZAWA I WARSZAWA II WROCŁAW I WROCŁAW II ZAMOŚĆ

89 5321060 774022005 24 2623229 61 8352234 61 8510090 48 3623123 17 8621320 25 6440307 43 8225303 59 8485305 91 3594053 74 8519763 14 6277175 566220392 224203340 224360546 71 3357607 71 3428718 84 6392720

teklama nie starwł oi

4015710K01U

(5)

piątek 7 października 201 l r .

reklama

Szanowny Wyborco!

Dzięki zaufaniu, którym mnie obdarzyłeś, pracuję jako poseł naszego regionu i minister w rządzie. Dbam o ważne i potrzebne każdemu inwestycje: drogi, boiska, ścieżki rowerowe, remonty szpitali i wiele innych. Widzisz to na co dzień w otoczeniu, w którym żyjesz. Nasz region staje się coraz bardziej atrakcyjny dla turystów. To daje więcej pieniędzy na jego rozbudowę i kolejne inwestycje. Od wielu lat wspólnie budujemy naszą przyszłość. Najbliższe dni to czas ważnych spotkań, decyzji, wyborów. Możesz sprawić, że przyszłość będzie jeszcze lepsza, zdecydować o realizacji nowych, równie ważnych projektów. Chcemy budować więcej, zaangażować jeszcze więcej siły i energii. Zrobimy to, gwarantuję!!!

W tym ważnym dla nas momencie potrzebuję Twojego poparcia.

Wspólnie możemy więcej.

Stanisław Gawłowski

wspólnie dla regionu

h

Stanisław

poset RP

Gawłowski

WWW.STANISLAWCAWLOWSKI.PL

(6)

Po czytania

Najważniejsze jest powietrze

Marek Zagalewski

marek.zagalewski@mediaregionalne.pl

Lato podzieliło naszą klat­

kę schodową. Jedni otwierali na korytarzu okna i drzwi, bo było tak ciepło, że musiał być przewiew. Drudzy zamy­

kali, chroniąc korytarz przed utratą chłodu i muchami. In­

ni zamykali tylko drzwi, żeby dzieci z podwórka nie siusiały w kącie; jeszcze inni zamyka­

li tylko okna z powodu prze­

ciągu. - Jak wejdę do zarzą­

du, na każdym piętrze będzie klimatyzacja! - nie wytrzy­

mał sąsiad, który nie jest w zarządzie. - A skąd pan weź­

mie na to pieniądze? Poza tym cieszmy się, że żyje nam się spokojniej niż w innych klatkach - odparował czło­

nek zarządu. - Powietrze jest najważniejsze - wtrącił nowy

lokator, a nieczłonek nie us­

tawał: - Będziemy postulo­

wali sięgnięcie do tych głębo­

kich kieszeni! I to przez ta­

kich jak pan, członku nic nie mogę, moja teściowa poślizg­

nęła się na schodach, a prze­

cież zasługujemy na więcej!

- Ta klatka to nasz dorobek niweczony przez zarząd - do­

rzucił młody człowiek, który mieszka z dziadkiem. - Zale­

galizujmy wciąganie powie­

trza, to będzie nowoczesna - podpowiedział lokator z nową fryzurą, a sąsiad z roś­

linnością na balkonie zade­

klarował: - Najważniejszy jest człowiek, jestem zdolny poprzeć każdego.

Aż nadeszła jesień i kwes­

tia otwieranych okien jakoś sama zanikła. Za to zalało od dachu tych z czwartego pię­

tra, a mieszkańcom szczytu bloku woda podtopiła piw­

nice do kostek; ekipa, która przybyła, nie miała gdzie za­

parkować - jak połowa mieszkańców osiedla. •

OD WYBORÓW DO WYBORÓW strona 10

Juzio jezd dópa

Piotr Cywiński

Uważam Rze

„Lepiej nie odzywać się i wydać się głupim, niż ode­

zwać się i rozwiać co do tego wszelkie wątpliwości", ma­

wiał Twain. Tuż przed pójś­

ciem obywateli do urn w pols­

kim zoo zrobiło się gwarno.

Nasi politycy straszą sobą na­

wzajem i usiłują dowieść, że tylko oni mają rację. Wspiera ich w tym czwarta-władza.

Media dawno zarzuciły swe podstawowe zadanie dostar­

czania obiektywnych infor­

macji i uprawiają własną „po­

litykę medialną". Rola prasy, radia i telewizji polegała nie­

gdyś na przekazywaniu wia­

domości zgodnie z zasadą 5W:

who said what, when, where and why - kto co powiedział, kiedy, gdzie i dlaczego. Dziś neutralność mediów wyparł stronniczy dobór informacji naszpikowanych opiniami i komentarzami, naginanie i przeinaczanie faktów w celu sterowania kimś bez jego wie­

dzy, wpływania na nastroje i zachowania, słowem - dez­

orientacja i manipulacja. Manipulacja mediów za­

czyna* się już przy układaniu

serwisu wiadomości wedle sympatii politycznych, prefe­

rencji i intencji redakcji, a kończy na ich przekazaniu.

Odbiorcy bez trudu mogą określić orientacje autorów i czyją trzymają stronę. Czy­

telnicy, słuchacze i widzowie pozbawiani są nie tylko pe­

łnych informacji, lecz także możliwości dokonywania wła­

snych ocen. Rzecz jasna, uogólnienia są krzywdzące.

Są jeszcze media i dzienni­

karze usiłujący zachować o- biektywizm, niestety na wy­

marciu. Dzienniki telewizyj­

ne przekształciły się w ma­

gazyny quasipublicystyczne, w których ni-byreporterzy są najszczęśliwsi, gdy na końcu swych „statements" wybał- kną własne nazwiska. Pre­

zenterzy wiadomości, prowa­

dzący wywiady i dyskusje za­

pominają o służebnej misji poszerzania wiedzy obywateli w sposób rzeczowy, wolny od emocji, sugestywnej intonacji i mimiki. Prym wiodą ci, którzy naukę zawodu zakoń­

czyli na przyswojeniu sobie klozetowych inskrypcji w ro­

dzaju „Juzio jezd dópa!". Jak wywodził znany nihilista Cio- ran, „starożytni politycy chęt­

nie otaczali się filozofami, zaś współcześni wolą przestawać z dziennikarzami". Dzien­

nikarze stali się dziś ich lus­

trzanym odbiciem, od zło­

czyńców po mężów stanu.

Niestety, tych ostatnich w obu grupach j a k na lekar­

stwo. •

Płeć na zakupach:

dlaczego kobiety kupują inaczej niż mężczyźni?

W następny piątek.

Pole minowe

magazyn

piątek, 7 października 2011r.

Kto komu dołoży

JĘZYK POLITYKI Wyborcy traktują kampanię jak przedstawienie sportowe, a polityków jak bokserów - ocenia prof. Jerzy Bralczyk.

- Nie sądzi Pan, że kampanie są coraz bardziej „wizerunkowi?

- Niedawno osoba kreująca wizerunek znanego polityka przyznała, że sztab postanowił pokazać go takim, jakim jest naprawdę! To kuriozalne, po­

nieważ wynika z tego, że cały czas był przedstawiany fa­

łszywie. Nawet prawda oka­

zuje się być tylko jednym z chwytów socjotechnicznych, które stosują politycy i ich do­

radcy. Nie wiem, czy we wszystkich społeczeństwach twórcy wizerunku tak często zabierają głos i tak jawnie od­

słaniają kulisy walki poli­

tycznej, ale u nas spindokto- rzy, rzecznicy i specjaliści od wizerunków bez przerwy są obecni w mediach. Opowia­

dają, jak to kreują polityków, z imienia i nazwiska. To wydaje się aż narcystyczne i powinno dać wyborcom do myślenia.

- Coraz więcej jest nieprawdopodobnych gadżetów.

-O, to nie jest zmiana jako­

ściowa, raczej ilościowa.

- Wprowadził to Janusz Palikot?

- On wprowadził swego ro­

dzaju natężenie tych zjawisk, prowokacji. Niewątpliwie jest prowokatorem, bo do tego czasu pokazywano jakieś gwo­

ździe do trumny, laptopy i dyk­

tafony, licząc na spektaku­

larny efekt medialny. Ale Pa­

likot, pokazując rzeczy, których publicznie się nie pokazuje, wprowadził zasadnicze zmia­

ny. On przekroczył pewne gra­

nice, a w przypadku mówi­

ącego publicznie przekraczanie tych granic to przecież... usta­

nawianie nowych granic. Co­

raz więcej pojawia się osób, które czują, że mogą zaistnieć przez szokowanie. Ale czy rze­

czywiście ich wizerunek będzie przekładany na głosy? Nie mam pewności.

- Mamy śledzie, którymi obrzucąją się młodzi ludzie, jest kandydat Fiutek w koszulce

„Fiutekzjąjami", Gadzinowski z prezerwatywami, ludowcy ukazujący piękno seksu i tenisa za stodołą...

- Większość podobnych wy­

stąpień służy kreowaniu wize­

runku polityka lub partii. Co­

raz rzadziej mamy do czynie­

nia z poważną dyskusją spo­

łeczno-polityczną, a w więk­

szości z autokreacją. Można też bez trudu przewidzieć, co który kandydat powie.

- Czy klipy wyborcze nie przypominąjąjuż bardziej reklam tuszu do

Prof. Bralczyk (64) jest językoznawcą; specjalistą w zakresie języka mediów, reklamy i polityki. Fot. Gazeta Pomorska

rzęs, który wydłuża je o 73 procent, w co już niemal nikt nie wierzy?

-Ale kupujący się znajdują, inaczej nie reklamowano by

tych towarów. Granica między reklamą komercyjną a poli­

tyczną zaciera się coraz szyb­

ciej i dla wielu ludzi niedo­

strzegalnie. A jesteśmy przyz­

wyczajeni do oglądania i kupo­

wania kolorowych opakowań, podejrzewając nawet, że w środku jest tandeta.

- W stolicy Islandii wybory samorządowe wygrała partia założona przez komika.

Obiecywała bezpłatne ręczniki na basenach i niedźwiedzia polarnego w zoo, uprzedzając zarazem, że nie spełni żadnej obietnicy.

- Można to interpretować tak, że ci kandydaci byli po­

strzegani jako ludzie z poczu­

ciem humoru, więc inteli­

gentni, zatem mogący repre­

zentować wyborców z poczu­

ciem humoru. A może to prze­

jaw obawy albo niewiary w po­

lityków. Niby powinniśmy ufać ludziom poważnym, ale - bio­

rąc pod uwagę kłopoty Islandii

— ci poważni zawiedli. Pojawił się więc pewien irracjonalizm.

- Mieliśmy już w Sejmie Polską Partię Przyjaciół Piwa, która bawiła. Czy tę rolę przejmie Ruch Poparcia Janusza Palikota?

- PPPP miała zabawowy elektorat. Duża część popiera­

jących Palikota to też ludzie, którym blisko do obśmiewania polityki. Taki brak powagi może odpowiadać np. tym, którzy skłonni są negować po­

litykę w ogóle, i tym, którzy nie widzą wpływu na nasze życie. Coraz częściej polskie wybory przypominają arenę sportową. Wyborcy-kibice z za­

partym tchem śledzą, kto kogo.

Ba, można spotkać ludzi, którzy bardziej kibicują Plat­

formie czy PiS niż są ich zwo­

lennikami.

- Kibice są przynajmniej spontaniczni, nie udąją.

- Bo politycy mogą stracić na spontaniczności, więc naj­

częściej mówią formułami „dla każdego coś specjalnego". A my patrzymy jak na mecz. W kam­

panii podoba się nam to, jak X zripostował Y czy odpowiedział z refleksem, a przecież wa­

żniejsze powinno być to, czy kandydat mówi z sensem.

- Jedno z haseł brzmi:

„Polacy zasługują na więcej". A właściwie dlaczego? Bo jesteśmy Polakami czy ludźmi wyjątkowymi, np.

szczególnie pracowitymi?

- Jak sądzę, nie chodzi o to, że Polacy zasługują na więcej niż na przykład Hiszpanie, ale na więcej niż mają. Ale jeżeli ktoś to rozumie w tamten sposób, to mile to łechce jego dumę narodową. I mamy dwa w jednym. •

ROZMAWIAŁ JACEK DEPTUŁA

(7)

Chcesz zrobić dobry portret?

Szkoła zdjęciowa na

www.gp24.pl

p o s t a c i e

piątek, 7 października 2011r

Postanowiłem odebrać indeks

ROZMOWA z 87-letnim słupszczaninem Jerzym Królewieckim, który zaczął studiować fizykę z astronomią na UMK w Toruniu.

- Młodsi zapisują się na zajęcia Uniwersytetu Trzeciego Wieku, a Pan na magisterskie. Skąd ten pomysł?

- Z chęci szukania głębszych odpowiedzi na najważniejsze pytania o niebo i kosmos. Te sprawy zawsze mnie nurto­

wały. Już trochę czytałem na ten temat, ale chcę go zgłębić pod kierunkiem naukowców, dzięki którym dotrę do cieka­

wych lektur i usystematyzuję wiedzę. Poza tym podczas stu­

diów licencjackich zauwa­

żyłem, że studiowanie odmła­

dza, gdy uczestniczy się w za­

jęciach z ludźmi w wieku swo­

jej wnuczki.

- Dawno Pan ukończył licencjat?

- 1 lipca 2010 roku, w Wy­

ższej Szkole Inżynierii Gospo­

darki w Słupsku. Zdałem tam blisko 30 egzaminów. Studia ukończyłem ze średnią 4,53.

Już podczas Incjatu ważyłem, i studiowanie z ludźmi w wieku mojej wnuczki mnie odmładza

Jerzy Królewiecki

Napisałem też piątkową pracę licencjacką z zarządzania o energii odnawialnej i na taką ocenę ją obroniłem.

- Ab nie wolał Pan konty­

nuować studiów w tym kie­

runku?

- Jestem już za stary, aby poważnie myśleć o zarzą­

dzaniu. Co prawda propono­

wano mi pracę w charakterze doradcy biznesowego, ale ja już nie mógłbym pracować po osiem godzin w biurze. Posta­

nowiłem więc poświęcić czas, który mi został, na zgłębianie spraw, które naprawdę mnie interesują.

- A dlaczego w ogóle zaczął pan studiować dopiero po

europeistyce w Koszalinie.

Poza tym uległem namowom szefów wspomnianej WSIG, których poznałem przy innej okazji. W młodości przeszko­

dziły mi wojna i ciężkie lata powojenne. Potem założyłem rodzinę i skupiałem się na jej utrzymaniu. Na emeryturze, na którą przeszedłem w 1986 r.

w Zakładzie Energetycznym, zachowałem aktywność; dużo czytałem, pomagałem w wy­

chowaniu wnuczek, uprawia­

łem działkę, działałem też w Partii Emerytów i Rencistów na Pomorzu.

-Wycofał się Pan z polityki?

- Za dużo w niej kłótni i ka­

riery tam nie zrobię. To strata czasu.

- Musiał Pan zdać egzaminy na Uniwersytet Mikołąja Kopernika?

- Zacząłem od podania do dziekanatu Wydziału Fizyki i Astronomii. Napisałem, dla­

czego chcę studiować. Myś­

lałem o studiach zaocznych, ale ponieważ nie dysponuję wię­

kszą gotówką, poprosiłem o zwolnienie z opłat. Moje po­

danie poparł proboszcz mojej parafii. W odpowiedzi do­

stałem list od prof. Mirosława Bylickiego, prodziekana ds.

studentów, który zapropo­

nował mi studia dzienne w toku indywidualnym, żebym mógł dojeżdżać na spotkania z wykładowcami raz w miesiącu i dobierać przedmioty do zali­

czenia zgodnie z moimi zainte­

resowaniami. Po bezpośrednim spotkaniu z profesorem posta­

nowiłem wnieść opłatę reje­

stracyjną i odebrać indeks.-Jest Pan już x przygotowany?

- Zgromadziłem trochę ksią­

żek. Inne wypożyczę po rozmo­

wach z wykładowcami. Przy­

dałby się komputer, ale na ra­

zie nie wiem, jak zdobyć na niego pieniądze. Na razie z nie­

cierpliwością czekam na pierw­

sze zajęcia. •

ROZMAWIAŁ ZBIGNIEW MARECKI

- Szczerze mówiąc, zainspi­

rowała mnie wnuczka, która w tym czasie zaczęła studia na

Za tydzień w Magazyn!

Płeć idzie na

Fachowcy podpa­

trzyli, jak zachowu­

jemy się w sklepach:

firma Cogision zrobiła badania na zlecenie sieci sklepów z biżu­

terią Yes oraz dla składów budowla­

nych Vox. Efektem są

zakupy

spostrzeżenia na temat różnicy w po­

ruszaniu się Kobiet i mężczyzn w miejscu sprzedaży. I to bez względu na to, czy chodzi o wielkie cen­

trum handlowe, czy maty butik.

w

lii§

R E K L A M A

Jak uniknąć kłopotów

i nie trafić na listę dłużników

O

soby, które spóźniają się ze spłatą należności, mogą trafić do biura Infor­

macji gospodarczej takiego jak np. Rejestr Dłużników ERIF. Wtedy dane o ich długu będzie mogła sprawdzić każ­

da firma. A to może oznaczać np. odcięcie od kredytów czy kupna telefonu w abona­

mencie. Nikt nie będzie bowiem chciał nawiązać współpracy z nierzetelnym płatnikiem. Co robić w takiej sytuacji? Najlepiej po prostu nawiązać kontakt z wie­

rzycielem i wspólnie poszu­

kać wyjścia z sytuacji.

Jeśli nie jesteś w stanie jednorazowo spłacić swojego długu, jak najszybciej skontaktuj się z bankiem lub firmą, której zalegasz z płatnością. Może to być też firma windykacyjna, która przejęła Twoje zadłużenie do obsługi. Szczera rozmowa i opi­

sanie Twojej bieżącej sytuacji finansowej pomoże znaleźć roz­

wiązanie akceptowalne i dla Ciebie i dla wierzyciela. Jednym z takich rozwiązań może być ugoda umożliwiająca spłatę za­

dłużenia w ratach. Takie roz­

wiązanie od 2008 roku oferuje swoim dłużnikom KRUK S.A. - największa polska firma windy­

kacyjna. Cieszy się ono ogromną popularnością, bo wysokość raty jest najczęściej proponowana

przez same osoby zadłużone, a więc są to raty możliwe do spłaty.

Jednak, gdy mimo propozycji polubownego zakończenia spra­

wy długu, będziesz zwlekał ze spłatą lub unikał kontaktu, możesz trafić na listę dłużników w biurze informacji gospo­

darczej.

Czym jest BIG?

Biura informacji gospodarczej (BIG) to specjalne firmy, które zajmują się gromadzeniem i udostępnianiem informacji m.in. o długach. W Polsce działają trzy tego typu biura.

Jednym z nich jest Rejestr Dłużników ERIF BIG S.A, który należy do Grupy KRUK. Działanie biur informacji gospodarczych reguluje Ustawa z 9 kwietnia 2010 r. o udostępnianiu infor­

macji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych.

Za co możesz trafić do BIG?

Przedsiębiorca dopisze do BIG dłużnika osobę fizyczną, która spóźnia się o min. 60 dni z za­

płatą kwoty co najmniej 200 zł.

Gdy dłużnikiem jest inna firma, wartość długu musi wynosić min.

500 zł.

W obydwu przypadkach na miesiąc przed planowanym wpisem należy dłużnika ostrzec o tym zamiarze listem pole­

conym, przesyłką kurierską lub osobiście. Jeśli dane o zadłu­

żeniu do BIG chciałby dopisać konsument, spełnienie powyż­

szych warunków nie jest konie­

czne. Musi on jednak posiadać orzeczenie sądowe potwier­

dzające, że zobowiązanie istnieje i jest wymagalne. Twoje dane są w Rejestrze Dłużników ERIF.

Co dalej?

Obecność w bazie biura infor­

macji gospodarczej może ozna­

czać same nieprzyjemności. Zwy­

kle jest to jednoznaczne z od­

cięciem od kredytów, pożyczek, zakupów na raty, możliwości kupna telefonu na abonament, itp. Banki, operatorzy telefo­

niczni czy dostawcy Internetu coraz częściej sprawdzają bo­

wiem swoich potencjalnych klientów w BIG.

I Jeśli ktoś tam już widnieje to dla nich cenne ostrzeżenie, że wcześniej nie regulował swoich długów. Dłużnicy firmy mogą się dodatkowo spodziewać trudności z nawiązaniem współpracy z no­

wymi kontrahentami, z wynajmem pomieszczeń czy zaciągnięciem kredytu. Dlatego warto szukać porozumienia i sposobu na spłatę zadłużenia jeszcze zanim dane o naszych zaległościach trafią do Rejestru Dłużników ERIF.

Nawet jak już trafisz do BIG, tym bardziej warto skontaktować się i współpracować z wierzy­

cielem. Z rejestru można zniknąć!

Kiedy dług zostanie spłacony, dane o nim muszą zostać wy­

kreślone. Wierzyciel ma 14 dni od spłaty na poinformowanie biura o tym fakcie. Potem BIG w ciągu 7 dni musi ostatecznie usunąć dane o spłaconym długu ze swojej bazy.

Jeśli masz d ł u g i nie chcesz, aby Twoje dane trafiły do Rejestru Dłuż­

ników ERIF. jak najszybciej skontaktuj się z wierzycie­

lem i porozmawiaj o swoich zaległościach. Wspólnie na pewno uda się znaleźć korzystne rozwiązanie, dzięki któremu Ty pozbę­

dziesz się problemu długu, a wierzyciel odzyska nale­

żne pieniądze.

N a j l e p s z y m w y j ś c i e m wtakiej sytuacji jest ugoda i spłata zaległości w ra­

tach, takich możliwych do spłaty. Takie rozwiązanie oferuje KRUK S.A. - najwię­

ksza polska firma windyka- cyjna. Dzięki porozumie­

niu ratalnemu osoby za­

dłużone, które mają dług w KRUK-u, wychodzą z pętli zadłużenia i wracaja do n o r m a l n e g o ż y c i a n a rynku.

r

KRUK

Masz dług w firmie KRUK?

Zadzwoń od razu!

71 8888 000

Kontakt + Rozmowa t Ugoda = KRUK

J. Królewiecki, wkrótce magister nauk ścisłych.

2928611K01A

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pomorsko Mazurska Hodowla Ziemniaka Sp. Wpłacone wadium musi określać numer działki, której dotyczy. W przypadku wpłaty wadium i nie przystąpienia do przetargu, wadium przepada

datek wiceprezydent Sikorski nie ukrywa, że w tym czasie ratusz będzie chciał wdrożyć zmodyfikowane zasady opłat czynszowych, które - jak się można spodziewać -

Być może jeszcze w październiku uda się zakończyć prace przy modernizacji drogi 214 na często uczęsz­.. czanym przez kierowców odcinku Nowa Wieś Lęborska

Dyskusja publiczna nad przyjętymi w projekcie planu miejscowego rozwiązaniami odbędzie się w dniu 26 października 2011 r. 1 ustawy, każdy, kto kwestionuje ustalenia

Z lokalizacją sieci można zapoznać się w Wydziale Nieruchomości p.36 Jeżeli projektowana zabudowa będzie kolidowała z przebiegiem w/w sieci, wymagane jest ich

ciela amerykańskiej firmy Apple Ste- ve'a Jobsa ustawiały się w piątek w kolejkach na całym świecie, by kupić ostatni produkt zaprezentowany przez firmę za jego życia -

larniejszych utworów 1998 roku, który stał się hymnem im­.. prez

Będzie do niej mógł zgłosić się każdy pacjent, który czuje się poszkodowany przez lekarza.. Zadaniem komisji będzie orzekanie o