• Nie Znaleziono Wyników

Ucieczka z Ciężkowic do Ostruszy - Irena Karczewska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Ucieczka z Ciężkowic do Ostruszy - Irena Karczewska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

IRENA KARCZEWSKA

ur. 1928; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Ciężkowice, Ostrusza, II wojna światowa Słowa kluczowe Ciężkowice, ucieczka, Ostrusza, ukrywanie się

Ucieczka z Ciężkowic do Ostruszy

Uciekłyśmy [z Przybyłowa] i byłam u cioci Lusi, matki mojego brata stryjecznego. Ale w tych Ciężkowicach też już było niebezpiecznie, zwłaszcza że ona miała lokatorów i lokatorka mnie zobaczyła. Też dziewczynka, młodsza ode mnie. -„O Kosma przyjechała” - bo ja się urodziłam na Kosmy i Damiana, i miałam długie włosy od razu. I przyszła przyjaciółka mojej mamy i mówi, że Kosma, Kosmata, ale jestem Irena Ewa. Kosma przyjechała... więc jej powiedzieli, że coś się przywidziała, że w ogóle mnie nie ma. Ale musiałyśmy stamtąd odejść, no i poszłyśmy do mojej cioci babci, do Ostruszy. Ona nie wiedziała, ta ciocia babcia, o nas, tylko synowa i synowie jej. Siedziałyśmy w komórce, to też była tragedia. To był pokój, to znaczy izba nieopalana z oknem co prawda, ale grube firanki wisiały. Nieopalana, zimno, mrozy były po trzydzieści parę stopni. Strasznie było, strasznie, nie było bardzo co jeść, bo to biedna rodzina. Ale nie można było lepiej, bo by to zwróciło uwagę. To samo u cioci było, my byłyśmy w piwnicy, gdzie można było ogrzać, ale nie [robiliśmy tego], bo jakby dym leciał z komina, to by było wiadomo od razu że [ktoś tam jest].

Więc to były Ciężkowice, trzydzieści siedem kilometrów za Tarnowem, bo mój ojciec stamtąd pochodził. Było tam pół na pół Żydów, pół na pół katolików. Ale to wszystko Polacy, oni się czuli Polakami. Bardzo dobre były relacje.

Data i miejsce nagrania 2016-01-22, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Justyna Lasota

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jako już dziesięcioletni [chłopiec] zacząłem chodzić do szkoły, do drugiej klasy, do trzeciej klasy, ale trzeba było znowuż pomóc rodzicom, i gdy wiosna przyszła, paść

I przy domach, które są po tamtej stronie ulicy Weteranów, dzisiaj są garaże, stoją samochody, a przedtem stały budki, w których trzymano kozy. Pamiętam, w dzieciństwie dla mnie

„Korowód” to dla mnie takie perełki, które po prostu można w każdej okoliczności, w każdym systemie, w każdym ustroju zaśpiewać i zawsze to będzie aktualne. Data i

Słowa kluczowe projekt Pożar Lublina - 298 rocznica ocalenia miasta z wielkiego pożaru, Wojciechów, PRL, praca strażaka, pożarnictwo, Ochotnicza Straż Pożarna w Wojciechowie,

Z tym, że w dalszym ciągu on jeszcze oczywiście daleki był od picia piwa, czy tam [palenia] papierosów, nie, był bardzo grzeczny, ale było widać, że jest dumny, że jest w

Później jak ta wilgoć się pojawiła, wiem że wybudowali taki murek wokół tego baraku, metr dwadzieścia i żeby się wilgoci pozbyć, to ładowali między tymi cegłami

Nieopisana historia - Rzeczpospolita Pszczelarska", choroby pszczół, warroza, leczenie warrozy, motylica.. Kiedyś, to żadnych chorób

Wcześniej nie [było wiadomo], to było pewne zaskoczenie, że to w Lublinie się w zasadzie zaczęło. Data i miejsce nagrania