• Nie Znaleziono Wyników

Piekarnie obecnie - Sergiusz Kuźmiuk - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Piekarnie obecnie - Sergiusz Kuźmiuk - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

SERGIUSZ KUŹMIUK

ur. 1937; Brześć nad Bugiem

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, współcześnie

Słowa kluczowe Projekt Rzemiosło. Etos i odpowiedzialność, praca w piekarni, piekarstwo współcześnie

Piekarnie obecnie

W osiemdziesiątym ósmym roku syn przychodzi, po skończeniu matury, przychodzi do mnie, jest mi lżej. W dwa tysiące pierwszym, dwa tysiące drugim wspólnie z synem podejmujemy decyzję o wykupieniu tego budynku od miasta. No i udało nam się wykupić tę pierwszą cześć, która była wyremontowana po tym zawaleniu w roku osiemdziesiątym piątym. Wykupiliśmy tę cześć na przetargu. I potem następny okres, kamienica obok, po sąsiedzku zaczęła się walić, też należąca do miasta. No, więc miasto musiało lokatorów wyprowadzić i ten pustostan stał, nie wiem, stał rok czy dwa taki pustostan, miasto wystawia go na przetarg i postanawiamy z synem wykupić tenże budynek od miasta, żeby poszerzyć naszą działalność. Udaje nam się to wykupić, rozbiórka do zera tego budynku całego, więc mamy plac i w roku dwa tysiące trzecim postanawiamy zmodernizować i rozbudować nasz zakład.

W latach 2003-2004 powstał nowy zakład połączony ze starym zakładem. Ze starego zakładu, ze starej piekarni, pozostał… jest w tej chwili sklep i ekspedycja. Natomiast cała produkcja znajduje się w nowej części dobudowanej w roku 2004. Nowe maszyny, nowe piece, pomoc z Unii Europejskiej. Jeśli chodzi o sklepy, to jest jeden sklep własny przy piekarni przy ulicy Furmańskiej 4. Natomiast zaopatruję wiele sklepów, około 30 sklepów w Lublinie. Nie zabiegałem w żadnym wypadku, wszyscy ci odbiorcy, których mam, zgłaszali się sami, łącznie z dużą siecią „Stokrotka”, w której też mam 4 punkty. Większość to małe sklepiki osiedlowe, które działają na własny rozrachunek, a ja jestem tylko dostawcą pieczywa.

(2)

Data i miejsce nagrania 2012-03-21, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Sztajdel

Transkrypcja Katarzyna Kuć-Czajkowska

Redakcja Małgorzata Maciejewska, Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jeszcze do tego, jak się tę cegłę położyło, ona podeschła, trzeba było ją podnieść, skantować i później, jak dobrze wyschła, trzeba było ją przenieść pod szopę. A ona

Tak, tak to wyglądało, że właściciel stawał się kierownikiem – była spółdzielnia piekarzy, właściciel był kierownikiem, zostawał kierownikiem.. A ojcu udało się jakoś

Ten budynek został wykupiony i przystosowany właśnie do działalności Izby Rzemieślniczej i cechów, a przed kupnem była tam szkoła, szkoła nr 19. Data i miejsce nagrania

No bo już wtedy mieszkaliśmy na ulicy Głowackiego, tak że ja musiałem przez całe miasto dojechać o 4 rano do piekarni, a potem, następne dni to już było wydawanie przepustek,

W piekarstwie to wyglądało tak, że na koniec roku, przeważnie na koniec, przychodziła kontrola z wydziału finansowego i zaczynała się kontrola od remanentu, spisywało

Rok osiemdziesiąty piąty, tenże budynek, w którym jesteśmy, on w tej chwili jest 1- piętrowy, ale to był budynek 3-piętrowy, piekarnia była na parterze, a trzy piętra

Ale najciekawsze było, jak się zbliżały święta – Boże Narodzenie, czy Wielkanoc, czy 1 Maja, więc w tymże okresie znów zbierały się władze w partii, następnie

No to budował albo masarnie, albo piekarnie, bo dochodził do wniosku, że chleb będzie jedzony na co dzień i kiełbasa też będzie jedzona na co dzień.. Powstało bardzo