• Nie Znaleziono Wyników

Głos Wąbrzeski : bezpartyjne polsko-katolickie pismo ludowe 1933.10.31, R. 12[!], nr 128

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Głos Wąbrzeski : bezpartyjne polsko-katolickie pismo ludowe 1933.10.31, R. 12[!], nr 128"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

B E Z P A R T Y J N E P O L S K O > K A T O L IC K IE P IS M O L U D O W E .

W e k s p e d . m ie s ię c z n ie 7 9 g r. z o d n o s z ę - S , ■ ■ ■ ■ i. „ ... ■■— ■■i

ir Z u U p ia iC li n ie m p rze z p o c z tę il g r. w ię c e j. W w y - fl

? łS S S h. ? r *o " e ^ r w S ; Z u n i L T i o t ’ S S S i Sumiennem wykonywaniem obowiązków,

Z a d a ć p o z a te rm in o w y o h d o s ta rc z e ń g a z e ty , lu b z w ro tu c e n y a b o n a - | ł ». t

m e n tu . Z a d z ia ł o g ło s z e n io w y R e d a k c ja n ie o d p o w ia d a . R e d a k to r I budujemy Silną OjCtyzn^l

p rz y jm u je o d 1 0 -1 2 . N a d e s ła n y c h a n ie z a m ó w io n y c h rę k o p is ó w R e - |

d a k o ja n ie z w ra c a i n ie h o n o ru je . R e d a k c ja i a d m in is tra c ja u l. M ic k ie - LmMaraMMmMMWMMmsaMMMwwMWMManmnMMMuMiUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA

w io z ą 1 . T e le fo n H O . K o n to c z e k o w e P . K . O . P o z n a ń 2 0 4 ,2 6 2 . I

n n łn e ^ o n ia ■ z* O g ło a z . p o b ie ra a ię o d w ie rs z a m a s . (7

w y i u n ia . gr., za re k la m y n a s tr. U u i. w

w ia d o m o ś c ia c h p o to c z n y c h 9 0 g r. n a p ie rw s z e j s tr. 5 0 g r. R a b a ta u d z ie la s l, p rz y o z ,s te m o g ła s z a n ia . .G lo s W ą b rz e s k i* w y e h e d a i trz y ra s y ty g o d n . i to : w p o n ie d zia łe k , ś ro d ę i p ią te k . P rz y s a 4 o - w e m ś c ią g a n iu n a le ż n o ś c i ra b a t o p a d a . D la s p ra w s p o rn y c h J e a t w ła ś c iw y S ą d w W ą b rz e ź n ie . — Z a te rm in o w y d ru k , p rz e p is a n e m ie js c e o g ło ts e n la a d m in is tra c ja n ie o d p o w ia d a . W rd a w n M w o z a s trz e g a s o b ie p ra w o n ie p rz y ję c ia o g ło s z e ń b e z p o d a n ia p o w o d ó w

Nr. 128

1

Wąbrzeźno, Kowalewo, Golub, wtorek dnia 31 października 1933 r.

I

Rok XII

G lo s W o ln e j P o ls k i p o n a d o c e a n y

PAN PREZYDENT RZECZYPOSPOLITEJ POWIE AMERYCE...

W rocznicę odzyskania Niepodległości naszej Ojczyzny, w nocy z dnia 11 na 12 li­

stopada br. Pan Prezydent Rzeczypospolitej prof. Ignacy Mościcki przemówi przed mi­

krofonem „Polskiego Radja“ zainstalowa­

nym na zamku Królewskim w Warszawie.

Z Królewskiego Zamku popłynie na fa­

lach eteru przez daleki ocean do Stanów Zjednoczonych, głos Pierwszego Obywatela Polski, popłynie mowa Wolnego Narodu, który czci piętnastą rocznicę wskrzeszonej Niepodległości.

Za dalekim oceanem chciwie będą słu­

chać i chłonąć polskie słowa bracia nasi, w których los rzucił tak daleko od Ojczyzny.

Słuchać będą Prezydenta Wskrzeszonej Oj­

czyzny, ci, co „urodzeni w niewoli, okuci w powiciu** zostawili rodzinne strony, z żalem idąc szukać szczęścia, którego nie było w Ojczyźnie. I nigdy już nie powrócili na Oj­

czyzny łono.

Pan Prezydent Rzeczypospolitej pow­

tórzy przemówienie w języku angielskim.

Amerykanie usłyszą p młodem Państwie Polskiem, co przed piętnastu laty po dłu­

giej niewoli powstało na nowo do życia. O Państwie Polskiem, do którego w walkach o wolność, meryka wyciągnęła zawsze przy-

» jazną dłoń i pierwsza głośno, dobitnie posta­

wiła sprawę Wolnej Polski. Usłyszą z ust i Prezydenta Wskrzeszonego Państwa.

Transmisja audycji rozpocznie się o godz. 24 i trwać będzie 15 minut. Audycja przejdzie następujące koleje: przemówienie Pana Prezydenta Rzeczypospolitej, przet­

worzone na drganie elektryczne przez mi­

krofon, popłynie z Zamku — po przejściu przez wzmacniacze —• kablem do gmachu

„Polskiego Radja“, skąd po powtórnem, znacznie silniejszem wzmocnieniu i zmodu­

lowaniu — drogą kablową poprzez szeregi wzmacniaczów pośrednich — do Anglji na antenę krótkofalówki w Rugby. Stamtąd nad Oceanem popłynie audycja na fali ete­

ru na drugą półkulę, gdzie przejęta zostanie przez amerykańskie krótkofalówki w Sche­

nectady i dopiero z tych stacji przejmą ją kablem rozgłośnie amerykańskie.

Jak duża różnica panuje między Starym a Nowym Światem, wykazuje porównanie godzin odbioru tej audycji w różnych mia­

stach Ameryki. Słowa Pana Prezydenta, wy­

powiedziane o północy dnia 11 listopada w Warszawie, słyszane będą w Nowym Yor­

ku według tamtejszego czasu o godz. 18, w Chicago o godz. 17, a w San Francisco o godz. 15.

Audycja uroczysta zorganizowana zo­

stała przez „Polskie Radjo“ w porozumieniu z dyrektorem Centrali Europejskiej Natio­

nal Broadcasting Company Dr. Maxem Jor­

danem, który stale rezyduje w Szwajcarji, w Bazylei. Audycja zapowiadana będzie w języku polskim i angielskim. Rozpocznie ją krótkiem przemówieniem naczelny dyrek­

tor „Polskiego Radja** Dr. Z. Chamiec, poz­

drawiając w języku polskim Polonię ame­

rykańską i w języku angielskim — słucha­

czy amerykańskich. Następnie przemówi Pan Prezydent Rzeczypospolitej, prof. Igna-

W p o c h o d zie ś w ia ta

W odmęcie głębokiego kryzysu tro­

ska o lepszą przyszłość stała się udzia­ łem państw, narodów i jednostek. Zna­

mieniem czasu jest coraz zaciętsza wal­

ka o przetrwanie. Zwycięża ten kto jest wytrwalszy i zasobniejszy w środki.

Źródłem siły społeczeństw i jedno­ stek zasoby. Powstają one drogą gro­ madzenia oszczędności i przetwarzania ich w dobra wytwórcze. Tej świadomo­ ści cały świat kulturałny, a z nim i Pol­

ska, daje solidarny wyraz w dniu 31 października, obchodząc

„DZIEfi OSZCZĘDNOŚCI"

Dzień ten poświęćmy i my rozważa­ niu prawdy niezbitej, że oszczędność jest drogą, często powolnej, lecz zawsze pewnej budowy niezależności. Oszczęd­ ność jest środkiem zabezpieczenia jutra, jest rękojmią trwałości zarówno pań-

k u lep szem u ju tru

stwa jak i rodziny. Utwierdza ona wiarę w moc twórczą człowieka i w jego zdol­ ności świadomego kształtowania życia.

Ona też poprowadzi nas ku jaśniejszej przyszłości.

W całym kulturalnym świecie roz­

brzmiewa w „Dniu Oszczędności" soli­ darne hasło: Pracujmy, twórzmy real­ ne wartości, ulepszajmy naszą gospo­

darkę w domu i w każdym warsztacie pracy. Zaspakajajmy potrzeby dnia dzi­

siejszego,ale nie zapominajmy o potrze­ bach jutra.

Oszczędzajmy, z myślą o spokojnej przyszłości, dążąc do niezależności i po­ prawy bytu.

Centralny Komitet Oszczędnościowy Rzeczypospolitej Polskiej.

Powiat. Komitet „Dnia Oszczędności"

w Brodnicy.

D ra g a im . P u ła s k ie g o w Im e ry c e

NOWY YORK. Pod Jersey City w stanie New Jersey została oddana do użytku nowa droga automobilowa, która otrzymała ofic­

jalną nazwę „General Pulaski Memoriał Skyway**.

Jest to najdłuższy i najwyższy wiadukt ruchu automobilowego. Przejechać nim mo­

że rocznie 20 miljonów automobilów, chociaż obecny ruch na tej drodze obliczany jest

U trw a le n ie d o b ro b y tu P a ń s tw a

i o b y w a te li

Wskazania narodowe na „Dzień Oszczędności^ w Polsce.

„Dzień Oszczędności, który cała Polska wraz z innemi krajami obcho­

dzi corocznie w dniu 51 października, poświęcony jest propagandzie oszczę­

dnościowej.

W tym dniu obowiązkiem wszyst­

kich jest POWAŻNE I GŁĘBOKIE PRZEMYŚLENIE ZAGADNIENIA OSZCZĘDNOŚCI i postanowienia, że PRZEMYŚLANE ZASADY BĘDĄ OD­

TĄD ŚCIŚLE STOSOWANE W ŻY­

CIU CODZIENNEM.

Celem całej tej akcji jest odro- DZIMA PRODUKCJA OBYĆ SIĘ NIE

cy Mościcki, również w języku polskim i angielskim. Po przemówieniu Pana Prezy­

denta Rzplitej nadana zostanie krótka au­

dycja poświęcona Chopinowi, po której pra­

wdopodobnie zabierze głos, przemawiając krótko, o morzu, również w dwóch językach b. minister Przemysłu i Handlu inż. Eug.

Kwiatkowski. Audycję zakończy odegranie hymnu narodowego polskiego.

Znaczenie przemówienia Pana Prezy­

denta, którego słuchać będzie rzesza emi­

grantów polskich i miljony amerykańskich obywateli, jest ogromnej wagi. Dla Pola­

tylko na 11 miljonów automobilów rocznie.

Długość wiaduktu wynosi trzy i pół mili an­

gielskiej, szerokość 50 stóp. Wysokość słu­

pów wiaduktowych wynosi nad ziemią 100 stóp, zaś nad wodą 145 stóp. Koszt budowy wiaduktu Pułaskiego wynosi 19 miljonów dolarów. Dla utrwalenia wiaduktu wpusz­

czono fundamenty w ziemię na głębokości 145 stóp.

dzenie zanikłego po wojnie świato­

wej zmysłu oszczędzania pieniędzy i propagowanie składania zaoszczędzo­

nych pieniędzy w instytucjach oszczę­

dnościowych.

Doniosłość takiej kapitalizacji nie­

tylko dla jednostki, lecz i dla gospo­

darki państwowej zaprzeczyć nie moż­

na —

Toć jedynie Z KAPITALIZACJI MOŻE POWSTAĆ DOGODNY KRE­

DYT, BEZ KTÓREGO NASZA RO-

ków na dalekiej obczyźnie będzie ono po­

krzepieniem i radością, ożywczym promie­

niem z ojczystego kraju — dla cudzoziem­

ców wiadomością i przypomnieniem o da­

lekim, dzielnym i rycerskim kraju, który wydał bohaterów nieśmiertelnej sławy Pu­

łaskiego i Kościuszkę, bojowników o wol­

ność Stanów Zjednoczonych.

Radjo jest niewątpliwie tym pomostem na którym się spotkają i zbliżą dwa naro­

dy: polski i amerykański. Trzeba tylko, aby właśnie tak, bezpośrednio, naród do narodu, mógł się częściej odzywać.

MOŻE. I jedynie kapitalizacja usunąć może tę największą plagę naszego wieku, jaką jest MASOWE BEZRO­

BOCIE. -

Konieczności kapitalizacji bynaj­

mniej nie umniejsza fakt, że wskutek obecnego ciężkiego kryzysu MOŻ­

NOŚĆ ZAOSZCZĘDZENIA PIENIĄ­

DZA TAK BARDZO ZMALAŁA. — Mimo to zagadnienie oszczędności, jest nadal aktualne. Jeżeli nie stać nas na oszczędzanie złotówek, ODKŁA­

DAJMY GROSZE. Wobec zda je się trwałego postanowienia wszelakich wartości w stosunku do waluty zło­

tej, może ZA TE GROSZE ZŁOŻONE KUPIMY SOBIE W PRZYSZŁO5CI NIE MNIEJ, NIŻ DAWNIEJ ZA ZŁO­

TÓWKI.

Trudno w granicach krótkiego ar­

tykułu wyliczyć wszelkie możliwe sposoby oszczędzania pieniędzy. Ale z góry można powiedzieć, że takie sposoby istnieją i NAJUBOŻSZY NA­

WET OBYWATEL, MAJĄC SILNĄ WOLĘ, MOŻE ODŁOŻYĆ COŚKOL­

WIEK NA „CZARNĄ GODZINĘ". W ogólnej sumie zaś wyda to WIELKI EFEKT PIENIĘŻNY I ZAGADNIE­

NIE KAPITALIZACJI W POLSCE ZOSTANIE POMYŚLNIE ROZWIĄ­

ZANE. -

Postanówmy więc, że nietylko w naszem prywatnem życiu, ale także w życiu zbiorowem i państwowem od­

grywać będziemy zmysł oszczędności warsztatów pracy.

W REZULTACIE ZAŚ BĘDZIE ZAKOŃCZENIE KRYZYSU I ZAPO­

CZĄTKOWANIEM OGÓLNEGO DO­

BROBYTU.

N o w y rz ą d fra n c u s ki

PARYŻ. Albert Sarraut utworzył nowy gabinet. Przedstawia się on następująco:

premjer i minister marynarki — Albert Sar­

raut, wicepremjer i minister sprawiedliwoś­

ci — Dalimier, sprawy wewnętrzne — Chau- temps, sprawy zagraniczne — Paul Boncour, wojna — Daladier, finanse — Bonnet, budżet

— Gardey, rolnictwo — Queille, handel — Laurent-Eynac, poczta i telegrafy — My- stler, roboty publiczne — Paganon, praca — Frot, oświata — De Monzie, kolon je — Pie- tri, lotnictwo — Cot, marynarka handlowa

— Stern, renty — Ducos, zdrowie — Lisbon- ne. Podsekretarzem stanu w prezydjum ra­

dy ministrów został Andre Marie, w mini­

sterstwie spraw zagranicznych — De Tes- sau.

—:o:

ZATRULI SIĘ NIEŚWIEŻEM MIĘSEM.

BYDGOSZCZ. Rodzina gospodarza Birck- holza, zamieszkałego w Palmierowie powia­

tu Szubińskiego padła ofiarą zatrucia po spożyciu nieświeżego mięsa. Najmłodsza z trzech córek Birckholza zmarła w szpitalu dwie inne straciły wzrok oraz uległy para­

liżowi jelit. Przewieziono je do szpitala w Bydgoszczy. Birckholz, który spożył naj­

mniej mięsa, uległ tylko lekkiemu zatruciu.

(2)

■ ~ Str 2 „GŁOS WĄBRZESKI" Nr. 128 ...- —

IV Wszechświatowy Zlot Harcerzy w Goedoello.

SRQPONMLKJIHGFEDCBA

(C ią g d a ls z y )

Pierwsza reduta obrony Wolnej Polski

D n ia 4 s ie rp n ia o d ib y ło s ię w o b o ­ z ie w ilc z ą t w ę g ie r s k ic h — d z ię k i in i­

c ja ty w ie p o ls k ie j — w ie lk ie z e b r a ­ n ie in s tru k to r ó w z u c h o w y c h . I n s tr u k ­ to r ó w p o ls k ic h z u c h y w ę g ie rs k ie w i­

ta ły n a s z e m „ C z u w a j4*. P o w y g ło s z o ­ n y c h r e f e r a ta c h , P o la c y p o s ta w ili w n io s e k o u tw o rz e n ie k o m ite tu , k tó ­ r y b y z b a d a ł m o ż liw o śc i m ię d z y n a r o ­ d o w e j w s p ó łp r a c y z u c h o w e j. W n io ­ s e k z o s ta ł p r z y ję ty . T e g o ż d n ia o g o ­ d z in ie 1 1 -te j o d b y ła s ię k o n f e r e n c ja R o w e r S la u tó w . P o ls k a d e le g a c ja o - k a z a ła s ię n a jlic z n ie js z ą . P o z a g a je ­ n iu k o n f e r e n c ji w s z e d ł* n a tr y b u n ę B a d e n - P o w e ll o w a c y jn ie w ita n y g ro m k ie m „ C z u w a j" p r z e z s ie d z ą c y c h w p ie r w s z y m r z ę d z ie s ta rs z y c h h a r c e ­ r z y . Z a B a d e n P o w e lle m w s z e d ł n a tr y b u n ę d h . P is k o r s k i, k ie r o w n ik s ta r ­ s z y c h h a r c e r z y w P o ls c e i z a p r o s ił w s z y s tk ic h r o w e r s k a u tó w n a Z ja z d S ta rs z o h a r c e r s k i d o P o ls k i w s ie r p n iu 1 9 5 4 r. i w y r a z ił n a d z ie ję , ż e b r a te r ­ s k ie w ię z y , z a d z ie r g n ię te w K a n d e r- s te g p r z e z p r z e d s ta w ic ie li w s z y s tk ic h n a r o d ó w w z m o c n ią s ię i z a c ie ś n ią n a Z je ź d z ić w P o ls c e . W ie c z o r e m w o b o ­ z ie p o ls k im o d b y ło s ię o g n is k o d la s ta rs z y c h h a r c e r z y w s z y s tk ic h n a r o ­ d ó w . O g n is k o to u w a ż a s ię z a n a j­

b a r d z ie j u d a n e z e w s z y s tk ic h o g n is k J a m b o r o w y c h . P o s k o ń c z e n iu o g n i­

s k a , o p u s z c z a ją c y te r e n p o ls k i s k a u c i z a g r a n ic z n i d z ię k o w a li n a s z y m s ta r ­ s z y m h a r c e r z o m z a w ie c z ó r , k tó r y p o ­ z o s ta w ił im n ie z a ta r te w s p o m n ie n ia .

5 s ie r p ie ń . D z ie ń , k tó r y p r z e jd z ie d o h is to rji h a r c e r s k ie j. N a d s z e d ł b o ­ w ie m d z ie ń , w k tó r y m m ie liś m y w y ­ k a z a ć n a s z ą p r a c ę w o b e c p u b lic z n o ­ ś c i i s k a u tó w z g r o m a d z o n y c h n a a r e ­ n ie . T r y b u n y w y p r z e d a n e d o o s ta t­

n ie g o m ie js c a . N a s tr ó j w y b itn ie ś w ią ­ te c z n y . C z u ł g o k a ż d y z n a s i k a ż d y w id z .

O to d e f ila d a n a r o d ó w . P o la c y s z li n a p r a w d ę w e s o ło , z r e s z tą ja k n ie b y ć w e s o ły m , g d y p u b lic z n o ś ć w ita p o l­

s k ie b a r w y z ta k ą n a d z w y c z a jn ą s e r­

d e c z n o ś c ią . O b s e r w u ją c y m z d a w a ło s ię , ż e n ik o g o ta k n ie w ita n o , ja k n a ­ s z ą r e p r e z e n ta c ję . N a s tą p iły p o k a z y . P r z e d n a m i o d b y ł isię p o k a z W ę g ró w , k tó r y o b e jm o w a ł s y g n a liz a c ję .

W r e s z c ie p r z y s z ła k o le j n a n a s . — Z a tr ą b ili n a s i tr ę b a c z e , w ia tr r o z w ia ł f la g i i ta k t m a rs z a „ U ła n i“ w m a s z e r o - w a liś m y n a a r e n ę , w y ty c z a ją c ż y w e - m i f la g a m i n a s z e g r a n ic e . W k ilk a m i­

n u t u s ta w io n o m a s z t w s e r c u w y ty c z o ­ n e j z ie m i, o r k ie s tr a z a g r a ła h y m n p a ń s tw o w y , p o c h y lo n o f la g i i n a m a s z t w c ią g n ię to r e p r e z e n ta c y jn y s z ta n d a r P o ls k i. A g d y w je c h a ły w o ­ z y i p r z e z w y ty c z o n ą g r a n ic ę p r z e s z li n a s i ta n c e r z e , u b r a n i w lu d o w e s tr o ­ je , m ie n ią c e s ię p r z e p y c h e m b a r w i r o z b a w io n y c h w e s e ln ik ó w — p u b lic z ­ n o ś ć w p r o s t o s z a la ła . O k r z y k i, h a ­ ła s , o k la s k i, o to p r a w d z iw e tło p r z y ­ ję c ia , ja k ie n a m z g o to w a n o . T a k ie w iw a to w a n ia p o w ta rz a ły s ię z a k a ż ­ d y m ta ń c e m . T e m p e r a m e n t P o la k ó w , g r a b a r w , c u d n e to n y m e lo d y j, w s p a ­ n ia łe w y ty c z e n ie g r a n ic P o ls k i, o l­

b r z y m ia ilo ś ć lu d u , z ilu s tr o w a n ie m o ­ r z a z a p o m o c ą n a s z y c h h a r c e r z y m a ­ r y n a r z y , o r a z w y m a r s z p ó ź n ie j c a łe j P o ls k i p r z e z te n s k r a w e k p r z e z n a c z o ­ n e g o n a m w y b r z e ż a — w s z y s tk o to s k ła d a ło s ię n a w id o w is k o , k tó re g o n ie s p o s ó b z a p o m n ie ć . W y p r a w a p o l­

s k a o d n io s ła te g o d n ia tr iu m f , ja k ie ­ g o n ie o d n io s ła n a ż a d n y m z d o ty c h ­ c z a s o w y c h z lo tó w — p o d b iła s e r c a w s z y s tk ic h , k tó r z y n a te n p o p is p a ­ tr z y li.

D n ia 6 s ie r p n ia g e n . B a d e n P o w e ll o d w ie d z ił o b ó z s k a u tó w s z y b o w n i­

k ó w . P o d o k o n a n iu p r z e g lą d u s z y ­ b o w c ó w u d a ł s ię n a s ta r t, g d z ie o b ­ s e rw o w a ł lo ty s z y b o w c ó w z a w o d n i­

c z y c h i s z k o ln y c h . W m ię d z y c z a s ie o d b y ł s ię p o k a z m o d e li s z y b o w c o ­ w y c h .

(C ią g d a ls z y n a s tą p i)

— :o :—

P ię tn a s ta ro c z n ic a ro z p o c z ę c ia w a lk lw o w sk ic h p rz y p o m in a n a m f a k t p rz e ło m o - w e g o z n a c z e n ia , n ie ty lk o z e w z g lę d u n a s a m L w ó w , c z y M a ło p o ls k ę W s c h o d n ią , a le n a c a łą o d ro d z o n ą n ie p o d le g ło ś ć n a s z ą . I c h o ć ty le p rz e ró ż n y c h ro c z n ic ś w ię c im y o b e c n ie , d z ie ń 1 lis to p a d a w y b ija s ię n a c z o ło ty c h w s z y s tk ic h ro c z n ic i to te rn m o c n ie j, im b a r ­ d z ie j o d d a la ją c s ię o d n ie g o , u z y s k u je m y m o ż n o ść s p o g lą d a n ia n a ń z p e r s p e k ty w y h isto r y c z n e j.

T o b y ł b o w ie m w z m a rtw y c h w s ta ją c e m P a ń s tw ie p o ls k ie m p ie rw sz y z b r o jn y o d p ó r z a m a c h u n a n a s z ą c a ło ść te r y to r ja ln ą , to b y ł p ie rw s z y z ty c h tr u d n y c h e g z a m in ó w , ja k ie n ie o d łą c z n ie z w ią z a n e s ą z p o ję c ie m n ie z a ­ le ż n e g o b y tu p a ń s tw o w e g o i je g o o b ro n y . M ie liś m y p o te m p o w sta n ie w ie lk o p o ls k ie , w o jn ę z b o lsz e w ik a m i i p o w sta n ie ś lą s k ie , a w s z y s tk ie te w a lk i ró w n ie ż o p a r te b y ły ja k e g z a m in lw o w s k i n a im p ro w iz o w a n y m o d ­ r u c h u s p o łe c z e ń stw a , z k tó r e g o d o p ie ro w o g n iu w a lk w y k u w a ć tr z e b a b y ło p ie rw sz e o g n iw a w ła s n e j o r g a n iz a c ji p a ń s tw o w e j w e w s z y stk ic h je j d z ie d z in a c h .

J e d n a k o w o ż z a im p ro w iz o w a n y z b r o jn y o d ru c h .lw o w sk i b y ł o ty le n a jtr u d n ie js z y , iż n a s tą p ić m u s ia ł z u p e łn ie n ie o c z e k iw a n ie , n ie m a l b e z ż a d n e g o p rz y g o to w a n ia , n ie w c ią g u d n i, a le d o sło w n ie g o d z in . Z u p e łn ie n a g le i n ie s p o d z ie w a n ie w n o c y n a 1 listo ­ p a d a 1 9 1 8 r. n a s tą p ił z a m a c h u k r a iń s k i i c a ­ łą o r g a n iz a c ję o b ro n y — a w ię c m o b iliz o w a ­ n ie lu d z i, u z y s k iw a n ie b ro n i, s tw o rz e n ie c a - łe g o a p a r a tu w o js k o w e g o i p o lity c z n e g o — w e g o .

Skąd płyną pieniądze na tę robotę?

B R U K S E L A . B r u k s e ls k i d z ie n n ik

„ L e S e ir‘* p r o te s tu je p r z e c iw k o b e z ­ c z y n n o ś c i w ła d z b e lg ijs k ic h w o b e c

r o z w o ju n ie m ie c k ie j p r o p a g a n d y r e ­ w iz jo n is ty c z n e j w o k r ę g a c h E u p e n i M a lm e d y .

„ R o b o ta H e im a tb u n d u , n ie m ie c k ie j o r g a n iz a c ji n a c jo n a lis ty c z n e j i p r o ­ p a g a n d o w e j, s ta le s ię r o z w ija i r o z ­ s z e r z a w k a n to n a c h E u p e n i M a lm e ­ d y . —

N a le ż y ż a ło w a ć , ż e w ła d z e p o z w a ­ la ją n a w s z y s tk o i to le r u ją o s z c z e r ­ s tw a p is m a „ L a n d b o te “ , s k ie r o w a n e p r z e c iw B e lg ji i n a s z y m in s ty tu c jo m p a ń s tw o w y m .

tw o rz y ć tr z e b a b y ło d o p ie ro w n a jw ię k sz y m o g n iu w a lk i.

L e d w ie ro z w id n ił s ię s z a r y p o r a n e k 1 li­

s to p a d a , ju ż z a g r a ły p ie rw sz e k a r a b in y i g r a ły o d tą d p r a w ie b e z p r z e r w y p e łn e 6 m ie s ię c y , a ż d o c h w ili o s ta te c z n e g o z w y c ię ­ s tw a . Z a c z ę to z 6 4 k a r a b in a m i s ta re g o s y s te ­ m u , n ie m a l b e z a m u n ic ji i b e z ż a d n e g o s p rz ę tu w o je n n e g o — a w tr z y ty g o d n ie p ó ź n ie j, g d y n a re sz c ie o d s ie c z z z a c h o d u p o m o g ła d o w y r z u c e n ia w ro g a z m ia sta , w a k c ji b o jo w e j b r a ł c z y n n y u d z ia ł n a w e t p o c ią g p a n c e r n y w ła s n e j ro b o ty .

L w ó w z ro z u m ia ł s w o ją m is ję h is to ry c z n ą z d o b y ł s ię n a w e t n a p rz e ło m o w y i n ie śm ie r­

te ln y p o r y w i r ę k a m i s w o ic h ż o łn ie rz y i d z ie c i o b ro n ił p ie rw sz ą r e d u tę w o ln e j P o lsk i.

Z K ra k o w a p o s z ły ro z k a z y o d p o w ie d n ie i w ty m s a m y m d n iu ta k s a m o z rz u c iły ja r z ­ m o n ie w o li m ia sta m a ło p o lsk ie i ś lą sk ie — T a rn ó w , Z a k o p a n e , W ie lic z k a , B ie lsk o , C ie ­ s z y n , o ra z c z ę ś ć L u b e ls z c z y z n y , z n a jd u ją c a s ię p o d w o je n n ą o k u p a c ją a u s trja c k ą .

T a k w ię c d z ie ń 3 1 p a ź d z ie r n ik a in s u r e k ­ c ji k r a k o w s k ie j je s t f a k ty c z n ie i is to tn ie p ie rw s z y m h is to ry c z n y m d n ie m n ie p o d le g ­ ło ś c i p a ń s tw o w e j P o ls k i. T e n h is to ry c z n y m o m e n t w in n a p a m ię ta ć c a ła P o ls k a . Z w ła ­ s z c z a je ż e li ro z w a ż y s ię i p o ró w n a w a ru n k i, w ja k ic h p o s z c z e g ó ln e d z ie ln ic e z n a jd o w a ły s ię z k o ń c e m p a ź d z ie rn ik a 1 9 1 8 r., w te d y o c e n i s ię n a le ż y c ie c z y n K ra k o w a i c a łe j M a ło p o ls k i. W te d y te ż lo k a ln a ro c z n ic a k r a ­ k o w s k a n a b ie r z e z n a c z e n ia o g ó ln o -n a ro d o -

S k ą d p ły n ą p ie n ią d z e m a tę ro b o - tę ? —

O to p y ta n ie , in te r e s u ją c e w s z y s t­

k ic h . A V ia d o m o , ż e N ie m c y n ig d y n ie o s z c z ę d z a ły , g d y c h o d z iło o p r o p a ­ g a n d ę z a g r a n ic z n ą , k tó r ą z a w s z e u p o ­ s a ż a ły w w s z e lk ie f u n d u s z e i n a jb a r ­ d z ie j n o w o c z e s n e ś r o d k i te c h n ic z n e '4.

N ie m ie c k ą p r o p a g a n d ę o f ic ja ln ą w s p ie r a w y d a tn ie in ic ja ty w a p r y w a t­

n a , p r z e ja w ia ją c a s ię w s p r z e d a w a n iu z n a c z k ó w p a m ią tk o w y c h z n a p is e m :

„ S k ła d k a n a n ie m ie c k o ś ć E u p e n , M a l­

m e d y " .

D o c h ó d z ty c h z n a c z k ó w , s p r z e d a ­ w a n y c h c a łe m i a r k u s z a m i w s z k o ła c h n ie m ie c k ic h , p r z e z n a c z o n y je s t n a a k c ję a n ty b e lg ijs k ą w w s p o m n ia n y c h p r o w in c ja c h B e lg ji.

Tajemniea Grobowca

POWIEŚĆ SENSACYJNA.

(Z F R A N C U S K IE G O ).

4 6 ) T O M I.

IWAN SMOIŁOW.

M ó w ią c to , P a s k a l o d d a ł s łu ż ą c e m u k a p e ­ lu s z , s z a l, p a lto t i p o z o s ta ł w c z a r n y m f r a k u i b ia ły m k r a w a c ie .

P r z e r a ż a ją c o b y ł c h u d y . C z e r w o n e p la m y k r w a w iły z a p a d łe i b la d e p o lic z k i. O c z y s in a o - k r ą ż a ła o b w ó d k a , s ło w e m w y g lą d a ł n a d w y r a z o - p la k a n ie .

C o m in u ta s u c h y k a s z e l p r z e ry w a ł je g o s ło w a . D o ś ć b y ło s p o jr z e ć n a n ie g o i p o s łu c h a ć , a n a jw y ż e j m o ż n a b y m u d a ć je s z c z e d w a ty g o d n ie ż y c ia , c o je m u n ie p r z e s z k a d z a ło je d n a k tw ie r­

d z ić , ż e je s t b a r d z o s iln y m .

M ilio n k r o ć p r z e p r a s z a m s z a n o w n e p a n ie i p a n o w ie . S p ó ź n iłe m s ię b a r d z o . W ie m o te rn , a le s ą o k o lic z n o ś c i ła g o d z ą c e w in ę i g d y s ię d o w ie c ie p a ń s tw o , d la c z e g o s ię s p ó ź n iłe m , n ie b ę d z ie c ie s ię g n ie w a li, a le d z iw ili.

C ó ż s ię ta k d z iw n e g o s ta ło , b a r o n ie ? — z a ­ g a d n ą ł g o M a u r y c y .

M o ż e p o je d y n e k p a n m a ? — ż y w o s p y ta ł L a m o u r o u x . — P o s o b ie p o p r a c u je m y r a z e m j u ­ tr o . O ! n a u c z ę p a n a k o m a n d o r s k ie g o p c h n ię c ia — c o ś w s w o im r o d z a ju z d u m ie w a ją c e g o .

P a s h a l k a s z ln ą ł, a p o te m o d r z e k ł:

N ie id z ie tu o p o je d y n e k .

A o c o ?

O z b r o d n ię , a r a c z e j d w ie z b r o d n ie .

O d w ie z b r o d n ie ! — p o w tó r z y ło k ilk u g ło ­ s ó w k o ło s to łu .

T a k , m o i d r o d z y , z d a r z y ło s ię c o ś o s o b liw ­ s z e g o i s tr a s z n e g o , c o ś p o tw o r n e g o , z n a m s ię p r z e ­ c ie ż n a te rn . K o m u g ilo ty n o w a n o p r z y ja c ie la , p a ­ m ię ta c ie w M e lu n , te g o b ie d n e g o F a b r y c ju s z a L e ­ c le r c a , s tr a s z n e g o ło tr a z r e s z tą , a le p y s z n e g o c h ło ­

p c a , te n m u s i z n a ć s ię n a z b r o d n ia c h . W ie c ie , fja ń s tw o , to w ie lk i s z y k m ie ć g ilo ty n o w a n e g o k o -

e g ę .

M a u r v c y V a ss e u r d r g n ą ł m im o w o ln ie i tw a r z m u tr o c h ę p o b la d ła . Z ła tw o ś c ią d o m y ś lił s ię o c z e m b ę d z ie ro z m o w a .

— N o , P a s h a lu , p r z y s tą p ż e ju ż d o rz e c z y ! — z a w o ła ł a m fitrjo n . — W id z is z , ż e p a n ie s ię n ie ­ c ie r p liw ią .

M a le ń k i b a r o n m ó w ił d a le j:

— Z a c z y n a m — h is to r ja te g o r o d z a ju : P iłe m p o n c z r z y m s k i w k a w ia r n i R o z m a ito ś c i i ju ż m ia ­ łe m p ó jś ć d o w a s, m o i d r o d z y , k ie d y m o ją u w a ­ g ę z w r ó c iło k ilk a w y r a z ó w , w y m ó w io n y c h p r z e z d w ó c h ja k ic h ś f a c e tó w , o b o k m n ie s ie d z ą c y c h .;

Z a c z ą łe m s ię p r z y s łu c h iw a ć i z o s ta łe m . . '

C ó ż to b y ło ta k c ie k a w e g o , o c z e m m ó w ili? .

O p o d w ó jn e j z b r o d n i.

G d z ie i k ie d y ?

W P a r y ż u , d z is ie js z e j n o c y . D z iś z r a n a p r z y u lic y E r n e s ty n y w k a r e c ie d o w y n a ję c ia z n a ­ le z io n o tr u p a z a b ite g o c z ło w ie k a , a w g r o b o w c u p ć w n e j r o d z in y r o s y js k ie j n a c m e n ta r z u P e r e - L a c h a is e z w ło k i k o b ie ty , ta k ż e z a m o r d o w a n e j.

U s ły s z a w s z y d o o s ta tn ie z d a n ie , h r a b ia I w a n ! z a ję ty c z u łą r o z m o w ą z O k ta w ją , n a g le p o d n ió s ł : g ło w ę , a d r e s z c z p r z e b ie g ł n a je g o c ie le .

N a c m e n ta r z u P e r e - L a c h a is e ! — z a w o ła ły k o b ie ty p r z e r a ż o n e .

W g ro b o w c u ! c z y b y ć m o ż e ! — z a w o ła ła , w z d r y g a ją c s ię c z a r u ją c a O k ta w ja .

T a k ! — p o w tó r z y ł P a s h a l d e L a u d illy . — W g ro b o w c u , n ie p r a w d a ż , ż e to z d u m ie w a ją c e ?

M a u r y c y w y g lą d a ł n a r o z ta rg n io n e g o , a le s łu ­ c h a ł, z m a r s z c z y w s z y b r w i.

Z d a je s ię , p o w ie d z ia ł p a n , ż e w g r o b o w c u p e w n e j r o d z in y r o s y js k ie j ? — s p y ta ł h r a b ia Iw a n .

— T a k .

— C z y p a n u w ia d o m o , ja k < się ta r o d z in a n a ­ z y w a ?

P a s h a l p o tr z ą s n ą ł g ło w ą .

N a z w is k a n ie w y m ie n io n o — o d p o w ie d z ia ł.

W ie sz c o , k o c h a n y P a s h a lu — o d e z w a ł s ię '

w ic e h r a b ia d ‘ A r f e u ille — tw o je o p o w ia d a n ie w y ­ g lą d a n a b a je c z k ę . Z a n a d to d r a m a ty c z n e , a ż e b y m o g ło b y ć p r a w d o p o d o b n e m .

W c a le n ie — z a p r o te s to w a ł b a r o n . — W ą t­

p ić n ie tr z e b a . C i, c o r o z m a w ia li p r z y m n ie , n a j­

d r o b n ie js z e p o d a w a li s z c z e g ó ły .

N o , to p o w in n o b y ć o te rn w g a z e ta c h w ie ­ c z o r n y c h .

B a r d z o b y ć m o ż e , ż e je s t.

T o s ię z a r a z p r z e k o n a m y .

K a z a n o g a r s o n o w i p r z y n ie ś ć ja k ą b ą d ź g a z e tę i p o d a ł z a c h w ilę d z ie n n ik „ F r a n c e " .

D‘ A r f e u ille r o z ło ż y ł ją i p r z e b ie g ł o c z y m a .

J e s t o d e z w a ł s ię . — I p r z e c z y ta ł g ło ś n o n a ­ s tę p u ją c ą w ia d o m o ś ć :

„Zbrodnia na cmentarzu Pere-Lachaise.

Podwójne morderstwo.

Nocy dzisiejszej w Paryżu popełniono, została po­

dwójna zbrodnia, tem straszniejsza, że tajemnicza.

Dziś zrana, kiedy robotnicy kamieniarscy przecho­

dzili przez cmentarz Pere-Lachaise, ze zdziwieniem ujrzeli krew pod drzwiami żelaznemi grobowca pewnej rodziny rosyjskiej i w grobowcu tym zobaczyli kobietę, zabitą sztyletem, a jednocześnie prawie stajenny u wynajmują­

cego powozy przy ulicy Ernestyny znalazł w karecie, któ­

ra powróciła w nocy, trupa zamordowanego człowieka.

Zawiadomieni natychmiast urzędnicy sądowi i poli­

cja udali się w te dwa miejsca.

Z powójnego śledztwa, umiejętnie, poprowadzonego, okazało się, że podwójna zbrodnia popełniona została przez jednego i tego samego złoczyńcę.

Niezbite poszlaki naprowadzają na ślad zbrodnia­

rza, który niebawem znajdzie się w rękach sprawiedliwo­

ści.” —

G d y to c z y ta n o M a u r y c y c z u ł, ż e z im n y p o t w y s tę p u je n a je g o c z o ło , a o d d e c h z a p ie r a s ię w g a r d le , ż e la z n ą m ia ł je d n a k w o lę i d z ię k i s w e j e n e r g jL z d o ła ł u k r y ć p r z e d w s z y s tk im i w z r u s z e ­ n ie , k tó r e g o m o g ło z d r a d z ić .

(C ią g d a ls z y n a s tą p i.)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jednocześnie ostrzega się kobiety sam otne, pragnące w yjechać do Francji, przed zaw ieraniem znajom ości z oso K am i, podającem i się za przedstaw icieli firn

w odem , po części kułackiej agitacji, po części dlatego, że kolektyw nikow i, który otrzym ał cielę, nie okazano pom ocy przy.. jego utrzym aniu i

m entu. na pierw szej str. R abatu udziela się przy częstem ogłaszaniu. Przy sado- w em ściąganiu należności rabat upada. — Za term inow y druk, przopiaaite m

minister Skarbu przeszedł do omówienia zagadnienia taryf i podkreślił, że obecnie opracowuje się OBNIŻKĘ TARYF

nia jej szczególną jest w całej Polsce dla tej ziem i m iłość, powszechne jest zrozum ienie, że jest ona kam ieniem w ęgielnym naszego niepod­..

W Walencji doszło ponownie do ciężkich starć p omiędzy policją a demonstrantami, któ­.. rych rozpędzono

chodzenia w celu ukarania winnych tego wypadku. Gdy dawniej linja frontu stanowiła zaporę dla wrogich zamiarów nieprzyjaciela, dziś znalezienie się nie przyjacielskiego lotnictwa

sprzedawać będę w drodze przetargu przymu­. sowego najwięcej dającemu za gotówkę (602/31 umywalnię