• Nie Znaleziono Wyników

Głos Lubawski : polsko-katolicka gazeta bezpartyjna na powiat lubawski i okolice 1936.10.01, R. 3, nr 114

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Głos Lubawski : polsko-katolicka gazeta bezpartyjna na powiat lubawski i okolice 1936.10.01, R. 3, nr 114"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

C ena num eru 10 ęrcV .

POLSKO - KATOLICKA GAZETA BEZPARTYJNA NA POWIAT LUBAWSKI I OKOLICE

W ychodzi trzy razy tygodniowo: w e w torek, czw artek i sobotę.

Przedpłata: m iesięczna w ynosi 80 groszy z doręczeniem 1 złoty, kw artalna w ynosi 2,40 zł. z doręczeniem 3,00 * W w ypadkach nieprzew idzianychispow odow anych siłą w yższą (prze­

szkód w zakładzie, złożenia pracy it.p.) abonent nie m a praw a żąda­

nia niedostarczonych num erów lub odszkodowania.

Ogłoszenia: za ogłoszenie od w iersza 1 m m . na str. 6-łam . 15 gr.

na str. 2-łam . 50 gr., ogłoszenia drobne słowo 20 gr.

Za ogłoszenia redakcja nie odpow iada.

Telefon N t. 59. K onto czekow e'*?. K. O. N r. 145266.

Czcionkam i drukarni-B . M dloszew skiego w N owemm ieście n. Drw.

Nowemiasto n. Drwęcą, czwartek dnia 1 października 1936 r. jlMr7"l14 Rok III.

Obniżenie kursu franka francuskiego.

Oddźwięk francuskich zarządzeń walutowych w Polsce.

Zapow iedź zrów nania kursu franka fran­

cuskiego z w alutami anglosaskim nie zaskoczyła naszych sfer finam sow o-gospodarczych, które dobrze były ^orientow ane w stosunkaoh w alu­

tow ych Francji. D ew aluacja franka francuskie­

go będzie konsekw encją nie tylko w ewnętrz­

nych stosunków francuskich, lecz rów nież tych w szystkieh w ydarzeń w dziedzinie m onebarnej, a którym i m ieliśm y do czynienia w ostatnich paru latach na terenie A nglii i Stanów Zje­

dnoczonych A. P.

Po przeprow adzeniu w 1932 r. dew aluacji funta, a w 1934 dolara am erykańskiego, trzecia na św iecie w aluta, odgryw ająca dużą rolę w stosunkach gospodarczych — frank francuski pozostał nie zm ieniony, co w znacznym stop­

niu przeszkadzało przeprowadzenie stabilizacji w alutow ej na rynkach m iędzynarodowych. O bec­

nie zawarcie układu m onetarnego Francji, A n­

glii i Stanów Zjednoczonych przyczyni się do w yjaśnienia sytuacji i oczyszczenie atm osfery w alutow ej w świecie. D latego też naieży to traktow ać jako m om ent, który m oże przyczynić się do stabilizacji m onetarnej i utorowania dro­

gi porozum ienia t zakresie m iędzynarodow ej polityki gospodarczej.

Jeżeli chodzi o Polskę, bo dew aluacja fran­

ka francuskiego nie m oże w płynąć w najm niej­

szym stopniu na techniczną sytuację B anku Polskiego, gdyż pokryciem w aluty polskiej są posiadane rezerw y w zlocie. N astępnie B ank Polski nie posiadał i nie posiada w iękeaego za­

pasu dew iz w w alucie francuskiej. Jeżeli cho­

dzi o nasze życie gospodarcze, to nie było ono zw iązane z frankiem francuskim tak silnie, jak z dolarem am erykańskim , w zględnie funtem angielskim i nie posiadało w iększych rezerw w w alucie francuskiej, stąd też spadek w artości franka nie grozę nam stratą finansow ą. N ale­

ży spodziewać się, że Francja pójdzie po linii zastosowanej przez A nglję, oraz Stany Zjedno­

czone i obniży parytet franka nie tylko w sto­

sunkach w ew nętrznych, ale i zewnętrznych, t. zn. że zobow iązania zagraniczne w stosunku do Francji płacone będą w edług kursu franka now ego parytetu. Na podstaw ce dotychczaso­

w ych inform acyj z Paryża w ynikałoby, że de­

w aluacja franka w yniesie około 25 proc.

O bniżenie kursu franka nie m oże m ieć w pływ u na nasze stosunki finansow o-walutow e, gdyż Polska w prow adzała w iosną rb. kontrolę nad obrotem dew izow ym i nad handlem złotem , co zaham ow ało nieuzasadniony odpływ złota na cele spekulacyjne z B anku Polskiego. Sy­

tuacja finansow o-walutowa Polski w ostatnim czasie doznała w zm ocnienia zarówno przez w zrost zapasu złota w naszej instytucji em isyj­

nej, jak też dużego uspokojenia na pryw atnym rynku pieniężno-kredytow ym , a to na skutek zrów noważenia budżetu.

O ba te fakty zapew niają Polsce m ożność prow adzenia w dalszym ciągu dotychczasow ej ustabilizow anej polityki w alutow ej.

Frank szwajcarski zdewaluowany o 30 procent.

Rada federalna pow zięła w sprawie m one­

tarnej dw a postanow ienia.

Jedno z nich orzeka, że w artość złota za­

w artego w e franku szojcarskim będzie w ynosiła 190 do 215 m iligram ów . O znacza <to dew aluację przeciętnie o 30 proc.

G łów ne postanow ienie drugiej uchw ały rady federalnej jest następujące: począw szy od dnia 28 bm . nie w olno podw yższać cen hurto­

w ych ani detalicznych tow arów, taryf hotelo­

w ych, opłat za gaz i elektryczność. Zarządzenie to dotyczy również opłet za kom orne i tenuty । dzierżawne.

Hołd 100.000 Polek

na Jasnej Górze.

Olbrzymi zjazd członkiń Katolickiego Związku Kobiet z całej Rzeczypospolitej.

Od piątku w ieczora poczęły ściągać do C zę­

stochowy sznury pociągów specjalnych, które przybyw ały co parę m inut, przyw ożąc w ogól­

nej liczbie przeszło 60-ciu tys. członkiń kato­

lickiego Zw iązku kobiet z 20 dje’cezji R. P. Jest to 3-cia zkolei w br. w spaniała uroczystość na Jasnej G órze, Pielgrzym ki ze stacji w yruszały natychm iast na Jasną G órę, gdzie spow iadały się i kom unikow ały przez noc na sobotę.

O godz. 11-tej przedpołudniem rozpoczęło się przed pięknie ustrojonym szczytem Jasnej G óry uroczyste nabożeństw o które zgrom adziło pitoeszło 100.000 tlam kobiet. Rzesze te pow itał przeor 00. Paulinów ks. M otylew ski, poczem arcypasterz diecezji częstochowskiej JE. ks. bi­

skup K ubina celebrow ał pontyfikalną M szę św.

w asyście licznego duchow ieństw a.

O godz. 15 JE. prym as polski ks. kard.

H lond w ygłosił przed szczytem przem ówienie, podkreślając, iż po raz 3-ci w br. gości Jasna G óra tak w ielkie tłum y. W m aju przybyła 18 tysięczna rzesza m łodzieży akadem ickiej, ślubu­

jąc u stóp M atki boskiej Częstochow skiej która przeszła następnie w spaniałą procesją z cudów-

Spokojny przebieg w yborów do Rady M iejskiej w Ł odzi.

Klęska Stronnictwa „Narodowego44 — wzrost sił łewicy.

W yniki niedzielnych w yborów do Rady m iejskiej są następujące. Zdobyli:

obecnie w 1934 r. obecnie w 1934 r.

PPS 34 m and. 7 m a nd. 95.185 gł. 27.352 gł.

Ob. N ar. 27 39 77.919 98.361 „ Bund 6 23.692 ,, - Blok Żyd 3 10 14.937 „ 21.429 „ Sjoniści 2 4 ,, 11) 601 „ 12.642 W czorajsze w ybory do R ady M iejskiej w Łodzi przyniosły klęskę Stronnictw a „N arodo- w ego“, które w porów naniu z w yboram i ostat­

nimi straciło 12 m andatów , uzyskaw szy o 20.412 głosów m niej, niż przed dw om a laty.

Stracili także m andaty Żydzi (z 10-ciu spa­

dli na 3) i: N iem cy, którzy nie uzyskali ani jed­

nego m andatu, a przedtem m ieli jeden.

N iem ieccy socjaliści, dzięki blokow i z PPS utrzym ują sw ój stan posiadania tj. 2 m andaty.

N atom iast znacznie w zrosły siły lewicy. — P. P. S. idąca do w yborów razem z klasowym i zw iązkami zaw odow ym i, uzyskała o 67.763 gło­

sów w ięcej, niż w roku 1934, kiedy m iała w spól­

ną listę z Bundem . Liczba m andatów lew icy w zrosła o 27.

Bund, który szedł do w yborów sam odziel­

nie, uzyskał 6 m andatów .

U praw nionych do głosow ania było 344 303.

W ażnych głosów złożono 256.567.

Frekw encja głosujących w ynosiła około 74,5 proc., czyli w iększą, niż w r. 1934, kiedy gło­

sow ało 219.638.

A żeby uzyskać m andat dana lista m usiała skupić w jednym okręgu około 2800 głosów.

Tym należy tłum aczyć, że np. lista syjoni­

styczna zdobywszy zaledw ie 10.601 głosów, ale tylko w 2-ch okręgach, uzyskała 2 m andaty, podczas kiedy lista Chrz. N ar. Frontu Rob., skupiając w 10 okręgach 11.512 głów, nie uzys­

kała ani jednego m andatu.

Do żadnych zajść pow ażniejszych nie dosz­

ło z w yjątkiem jednego starcia na peryferiach m iasta m iędzy b o jó w k am i i P .P. S.

Starcie to niezwłocznie zlikw idowała p o licja .

W poniedziałek m iasto przybrało norm alny w ygląd. N a polecenie starostw a w łaściciele nie­

ruchom ości usunęli z m urów i płotów w szelkie afisze, plakaty i odezw y.

nym obrazem po w ałach. Poraź drugi podczas synodu biskupów z legatem papiaskim na czełe 200 tysięczny tłum błagał Boga o otuchę i łas­

kę. Trzecia obecna potężna pielgrzym ka K .Z.K . jest pierwszą w śród rzesz kobiecych, która składa hold M . Boskiej C zęstochow skiej. Jest to pielgrzym ka organizacyjna przybyła ze w szy­

stkich zakątków R.P. jak to w skazują chorą­

gw ie i tablice. Znaczenie jej jest w ielkie, bo w yraża ona czyn katolickiej kobiety polskiej, uczęstniczącej w akcji katolickiej i pracującej dla kościoła. JE. ks. kard. H lond zakończył sw e przem ów ienie życzeniem, aby zaczerpnięty u stóp M atki Boskiej C zęstochow skiej zapał roz­

niosły członkinie po całej Polsce z duchem Chrystus© i jego Ew angelją.

Przed szczytem odbyła się akadem ja, w czasie której referat: pt. „W pływ katolicyzm u na rodzinę i społeczeństw o'* w ygłosiła prezeska K ZK. p. Zofja Rzepecka, przypom inający że

„dzisiejsze kobiety pam iętają o sw ej urodzie fi­

zycznej, a zapom inając o cnotach duchow ych, że posłannictw em kobiety jest być źonią i m at­

ką, tw oreąc najw ażniejszą kom órkę społeczeń­

stwa, tj. rodzinę. Nie w ystarczy jednak stw ier­

dzać zło, należy je zw alczać i do tego pow oła­

ne są w łaśnie członkinie Zw iązku K atolickiego K obiet i to zarów no posiadające rodzinę, jak i niezam ężne, które tem bardziej m ogą oddać się pracy organizacyjnej**.

D rugi referat pt. „O duchu chrześcjańskim w wychowaniu** w ygłosiła w iceprezeska dr. Zo­

fja W łodkow a. N astępnie przyjęto rezolucje, od­

m ówiono przyrzeczenie katolickiego Zw iązku kobiet, poczem uczęstniczki w spólniie odśpiew a­

ły „M y choem y Boga“.

O godz. 18-tej odbyła się w spaniała procesja m arjańska na w ałach, przyczem w ygłwsił kaza­

nie O. Pius Przeździecki, generał zakonu O. Pa­

ulinów . Litanja do M atki Boskiej, oraz błogos­

ław ieństw o N ajśw . Sakram entem zakończyło pierw szy dzień w spaniałych uroczystości.

N a ołtarzu M atki Boskiej C zęstochow skiej zaw ieszono srebrne votum w ypioana dew iza Zw iąsku: „D la C hrystusa i Ojczyzny**.

V otum to; zostało ufundow ane przez K ato­

licki Zw iązek K obiet, pw yczem aby yotum by­

ło napraw dę pow szechne żadnej z członkiń nie w olno było złożyć na ten cel w ięcej niż jeden grosz.

Włoska książka o gen. Rydzu-Smigłym.

RZY M . Znany dziennikarz polski p. Leo­

nard K ociem ski, w ydal w języku w łoskim bro­

szurę, pośw ięconą osobie gen. Rydza-Sm igłego, ozdobioną lioznemi fotografiam i.

„Piccolo della Sera** w Trieście oraz „G az- zettino di Venezia** zam ieszczają pochlebne re­

cenzje w spom inając o przyjaźni w łosko-polskiej oraz zam ieszczając fotografie generała Rydza- Sm igłego.

Przyjaźń włosko-niemiecka.

BERLIN . C harakterystyczny dla obecnych nastrojów niem ieckich jest stosunek tutejszej prasy do W łoch.

D zienniki przy każdej okazji dają w yraz serdecznym uczuciom N iem iec narodow o-socja- listycznych dla narodu w łoskiego i dla faszy­

zm u. O ceniając w ydarzenia genewskie, prasa niem iecka podkreśla sw e zrozumienie dla sta­

now iska W łoch. Liczne opisy pośw ięcone są ostatnio serdecznym u przyjęciu w ycieczki m ło­

dzieży hitlerow skiej we W łoszech.

N iemcy — pisze korespondent rzym ski

„B erliner Tageblatt“ — m ogą być spokojne.

M łodzież hitlerow ska reprezentow ała godnie now ą Rzeszę. W opinii publicznej W łoch zazna­

cza się now a fala przyjaznych uczuć dla zaprzy­

jaźnionych Niem iec?.

(2)

G Ł O S L U B A W S K I

Toledo zdobyte

z pomocą uwolnionych „lwów Alkazaru11.

M A D R Y T . P o c ię ż k ic h w a lk a c h , p r z e d n i e s t r a ż e a r m iś g e n . F r a n c o p o d e s z ły p o d s a m e m u r y T o le d o .

W s z y s tk i e d z i a ł a n ia w o j s k p o w s ta ń c z y c h z m ie r z a ł y d o c a łk o w i te g o o d c ię c ia m i a s t a o d M a d r y t u .

O d d z ia ły p ł k . A s e n s lo a a ję ł y p o z y c je w y j­

ś c io w e n a p r z e d m i e ś c i a c h .

A k c j a t a p o z o s t a w a ła w ś c i s ł y m z w i ą z k u 2 a k c j a g a r n iz o n u A lk a z a r u .

K a d e c i a l k a z a r s o y w s p o m a g a li t e d y w ła s ­ n y m m a n e w r e m s z t u r m n a T o le d o .

S z ta b 8 - e j d y w i z j i p o w s t a ń c z e j o g ł o s ił k o ; m u n i k a t , T o l e d o z o s t a ł o z d o b y te , a o b le g a n i w A l k a z a r z e s ą u w o l n i e n i : n i e p r z y j a c i e l p o ­ z o s ta w ił n a p o lu b i t w y 3 0 0 z a b i ty c h i o b f ity m a t e r i a ł w o j e n n y .

Bunt milicjantów

R z ą d m a d r y c k i w y d a l o d e z w ę , w z y w a j ą c ą l u d n o ś ć d o o f i a r n e j o b r o n y s t o l ic y ; p o w s t a ń c y c z y n i ą b o w ie m w c h w i li o b e c n e j n a j w i ę k s z e w y s ił k i c e le m o p a n o w a n i a M a d r y tu ., O d e z w a n a w o łu j e d o b e z w z g l ę d n e g o p o s ł u s z e ń s t w a .

M ilic ja n c i k a t a lo ń s c y , n i e d a w n o p r z y b y li d o M a d r y t u i w y s ł a n i n a f r o n t S i e n a G u a d a r ­ r a m a , o d m ó w ili p o s ł u s z e ń s t w a i p o w r ó c ili d o s t o l ic y .

N a lin ji k o l e j o w e j S a l a m a n d r a — M a d r y t o d d z i a ły p o w s t a ń c z e z d o b y ły p o c ią g p a n c e r n y , w y s ła n y z M a d r y tu n a p o m o c y w o js k o m r z ą ­ d o w y m .

Bilbao w gruzach.

B o m b a r d o w a n i e B i l b a o t r w a b e z p r z e r w y . N i e k tó r e u lic e p r z e d s ta w ia j ą w i d o k z u p e łn y c h r u m o w i s k . W m ie ś c i e w y b u c h a j ą w c ią ż n o w e p o ż a r y . K i lk a s e t d o m ó w l e ż y w g r u z a c h , z p o d k t ó r y c h n i e w y d o b y t o j e s z c z e o f i a r .

W ł a d z e r o z s tr z e la ł y w B i l b a o 9 0 z a k ł a d n i ­ k ó w i p o w ia d o m iły s z ta b p o w s t a ń c z y , ż e s t r a c ą w s z y s t k i c h p o z o s t a ł y c h z a k ła d n ik ó w , j e ś li b o m b a r d o w a n i a n ie u s t a n ie .

L u d n o ś ć d o m a g a s i ę p o d d a n ia m i a a t a .

Kordeba uwolniona

K o r d o b a , k t ó r a b y ł a o d m i e s i ą c a o b l e g a n a p r z e z w o js k a r z ą d o w e , z o s ta ł a u w o ln io n a p o p o r a ż c e 2 t y s ię c y m il ic j a n t ó w .

W o j s k a r z ą d o w e r o z b it e , o d e p c h n i ę t o o 4 0 k im n a p o ł u d n ie o d K o r d o b y .

Szwagier Stalina z Łodzi.

wśród czerwonych wodzów w Hiazpanji.

J e d n y m z c z e r w o n y c h w o d z ó w H is z p a n ji — w e d le p r y w a t n y c h d o n i e s ie ń z M a d r y t u — j e s t p o c h o d z ą c y z Ł o d z i k o m u n i s ta H e n r y k N e u m a n .

Prezydent Rzplltej i gen. Smigły-Rydz

protektorami ogólno polskiego komitetu pomocy bezrobotnym.

P r o t e k to r a t n a d O g ó ln o - P o ls k im K o m ite te m P o m o c y B e z r o b o t n y m p o w o ł a n y m d o ż y c ia u c h ­ w a ł ą R a d y m in i s t r ó w z d n i a 2 5 - g o b . m . o b j ę l i P a n P r e z y d e n t R z p li t e j , p r o f . M o ś c ic k i o r a z G e ­ n e r a l n y I n s p e k t o r S il Z b r o jn y c h g e n . Ś m i g ły R y d z .

W n a j b li ż s z y c h d n i a c h o d b ę d z i e s i ę n a Z a m k u z e b r a n i e k o n s t y tu c y j n e k o m i t e tu .

Skrzynka z ametystu

P O W I E Ś Ć

1 3 ( C i ą g d a l s z y ) .

L i c z n i d o m o w n ic y o ta c z a M z r o z p a c z o n ą g o ­ s p o d y n i ę , p a n i ą A r m s t r o n g , n i e z d o l n ą z n i e ś ć s p o k o jn i e t a k s m u tn e g o w y d a r z e n i a . Z r o z ­ w i a n y m i w ł o s a m i , w n a r z u c o n y m n a p r ę d c e s z l a f r o k u , z a w o d z i ła g ł o ś n o , u b o l e w a j ą c n a d p r z e r w ą w u r o c z y s t o ś c i a c h w e s e l n y c h , s p o w o ­ d o w a n ą z a s z ły m w y p a d k ie m . U j r z a w s z y z b l i­

ż a ją c e g o s ię S i n c la i r ‘a , p r z e d n im w y g ł a s z a ła s w o j e ż a l e , a k a ż d y c z u ł s i ę w o b o w i ą z k u d o ­ r z u c ić s ło w o w s p ó łc z u c i a z p r z y c z y n y t a k p r z y k r e g o z a w o d u . W t e d y z a u w a ż y ł e m , ż e d w i e n a j b li ż e j z a jś c ie m z a i n te r e s o w a n e d z i e w - d z y n y b y ł y n i e o b e c n e . T o m n i e z a n ie p o k o ił o . P y t a ł e m s t o ją c e g o o b o k m n i e B e a t o n ‘a , c z y n ie w ie , j a k s ię m i e w a m i s s C a m e r d e n ?

M ó w io n o , ż e l e p i e j s i ę c z u je . B i e d n a d z i e w c z y n a; c i ę ż k i e t o d l a n ie j p r z e jś c i e .

N ie m ia łe m o d w a g i n a d ł u ż s z ą r o z m o w ę ; u z n a łe m , ż e n a j r o z u m n ie j z r o b ię , u s u w a j ą c s ię n a c z a s p e w i e n » p r z e d o c z u l u d z k i c h ! o s z c z ę ­ d z a j ą c s o b ie w r z a w y p r o w a d z o n y c h g a w ę d e k . S a m o t n o ś ć j e d n a k n ie p r z y n io s ła m i u l g i, a u r y w e k p o d s ł u c h a n e j r o z m o w y c z y je jś p o ­ w i ę k s z y ł j e s z c z e m o je c i e r p ie n i a .

B i e d n a k o b i e t a — u b o l e w a n o u n o s i ł a s i ę z b y t g w a łt o w n i e g n i e w e m . S ł y s z a ł e m j ą ł a ją c ą D o r o tę , g d y p r z e s z ł y d o s w o i c h p o k o ­ j ó w , d la t e g o d z i- e w c z y n a t a k j e s t b o l e ś n ie z a -

N e u m a n , w y s tę p u ją c y p o d p a r t y jn y m p s e u ­ d o n im e m j a k o d r . R a j e w s k i, j e s t s z w a g r e m S t a li n a , o ż e n i ł s ię b o w ie m z j e g o s i o s t r ą .

W r . 1 5 2 0 p o w o j n ie b o l s z e w ic k i e j b y ł o n w B e r li n ie i b r a ł u d z i a ł w r o k o w a n i a c h ja k o c z ło n e k d e le g a c ji s o w i e c k i e j C z e r w o n e g o K r z y ­ ż a , k tó r a p r o w a d z i ła p e r t r a k ta c j e z P o l s k im C z e r w o n y m K r z y ż e m w s p r a w ie w y m ia n y j e ń c ó w .

W B e r li n ie p r z e b y w a ł N e u m a n n R a je w s k i d o p r z e w r o tu h i t le r o w s k i e g o i b y ł s z e f e m p r o ­ p a g a n d y p r z y p o s e l s t w i e s o w ie c k i m w B e r l in i e . P o w y d a l e n i u z N ie m ie c u d a ł s ię d o H i s z ­ p a n i i i w z ią ł c z y n n y u d z i a ł w ż y c iu h i s z p a ń ­ s k i e j p a r t ii k o m u n i s t y c z n e j z r a m ie n i a k o m i n - c e r n u .

S z c z e g ó ły b o h a t e r s k i e j e p o p e i A l c a z a r u .

P A R Y Ż . S p r a w o z d w c a a j e n c j i H a y a s a w T o le d o p o d a j e w i a d o m o ś c i o p r z e b ie g u p r z e s z ­ ło d w u m i e s ię c z n e g o o b lę ż e n ia A lc a z a r u .

W t y m c z a s i e b o h a t e r s c y k a d e c i m ie li 8 2 z a b i ty c h i 5 0 4 r a n n y c h . W ś r ó d k o b ie t i d z ie c i, p r z e b y w a j ą c y c h w g ł ę b o k i c h p o d z ie m ia c h n ie b y ł o o f ia r .

N a A l k a z a r p a d ł o p r z e s z ło 6 .0 0 0 g r a n a t ó w z d z i a ł p o t o w y c h , 4 .0 0 0 g r a n a t ó w k a l ib r u 1 5 i p ó ł c m . o r a z z n a c z n a ilo ś ć g r a n a t ó w g a z o w y c h .

C z e r w o n i p o d ł o ż y l i p o d A l c a z a r t r z y m i­

n y , z k t ó r y c h k a ż d a z a w i e r a ła 3 .0 0 0 k g . d y n a ­ m itu . W y r w a , j a k a p o w s t a ła p o w y b u c h u t y c h m in j e s t t a k g ł ę b o k a , ź e m ó g łb y s ię w n ie j z m ie ś c i ć p a r y s k i Ł u k T r y u m f a l n y .

P o d c z a s o b l ę ż e n i a o b r o ń c y A l c a z a r u z je d li 9 7 k o n i i 2 7 m u łó w . W n i e d z ie l ę p o s ia d a li j e s z c z e t y lk o j e d n e g o k o n ia i 5 m u łó w . O d t r » e c h t y g o d n i w y d z ie l a n o j u ż t y l k o b a r d z o s k ą p e p o r c j e c z a r n e g o c h l e b a .

S ł y n n a k a t e d r a w T o l e d o n ie j e s t z e w n ę ­ t r z n i e u s z k o d z o n a . Z o s t a ł a j e d n a k o b r a b o w a ­ n a i s p u s t o s z o n a . K s i ę ż y k a t e d r a l n y c h w y ­ m o r d o w a li c z e r w o n i w o k r u t n y s p o s ó b .

A r c y b i s k u p T o l e d o , k t ó r y z n a j d o w a ł s i ę w ś r ó d o b r o ń c ó w A l c a z a r u , o d p r a w ił w n i e d z i e ­ lę u r o c z y s t e n a b o ż e ń s t w o ż a ł o b n e z a d u s z e p o l e g ł y c h b o h a t e r ó w . O d d z i a ł y p o w s t a ń c ó w u r z ą d z ił y z a ś w s p a n ia ł ą u r o c z y s to ś ć o s w o b o ­ d z e n ia .

Druga transza pożyczki na rozbudowę kolei Sląsk-Gdynia.

O s t a tn i e r o z m o w y n a t e m a t w s p ó ł p r a c y k a p i t a ł u f r a n c u s k ie g o w P o ls c e d o p r o w a d z i ły n a r a z ie d o u a k t y w n ie n i a d z i a ła l n o ś c i T o w . K o ­ l e jo w e g o P o l s k o - F r a n c u s k ie g o p r z e z z g o d ę n a w s tr z y m a n ą w s w o im c z a s i e e m is j ę d r u g ie j t r ą n s z y p o ż y c z k i k o le jo w e j w s u m ie 3 0 0 m id j. f r .

C e le m s f i n a li z o w a n i a s p r a w y , w d n iu 2 8 b m . o d b ę d z i e s ię w P a r y ż u p o s i e d z e n i e k o m i te t u d y r e k c y j n e g o T o w a r z y s tw a K o le jo w e g o P o l s k o - F r a n c u s k i e g o . N a p o s i e d z e n i e t o w y j e ż d ż a j ą w s o b o tę w ic e m i n i s t r o w ie k o m u n ik a c ji in ż . J . P i a ­ s e c k i i in ż . A . B o b k o w s k i , d y r e k t o r d e p a r ta ­ m e n tu o b r o t u p i e n ię ż n e g o W ł. B a c z y ń s k i i n a ­ c z e l n ik w y d z ia łu k r e d y tu z a g r a n ic z n e g o D o m a ­ n i e w s k i .

s z ł y m w y p a d k i e m d o t k n i ę t ą . P o w ia d a , ż e w ł a ś ­ n ie to g n i e w n e u s p o s o b i e n i e z a b i ło c io tk ę .

M im o w o li p o m y ś l a łe m a z a s z łe j w e k u te k o w e j ś m ie r c i z m ia n ie w p o ł o ż e n i u D o r o ty . W c z o ­ r a j b y ł a z a le ż n ą o d k a p r y s ó w s t a r e j k o b i e t y n i e w o ln i c ą , d z iś z o s t a ł a d z i e d z i c z k ą w ie lk ie g o m a ją t k u . A l b e r t y n a n a t u r a l n i e o tr z ty m a c z ę ś ć s p a d k u , a le b ę d ą m i a ł y c z e m s ię d z ie lić o b ie - d w ie . N i e z n o ś n a m y ś l. N i e s z c z ę s n e p i e n i ą d z e . W s tr ę tn e d la m n ie b r y l a n ty . O h ! w s z y s t k o l e p s z e o d p o d o b n y c h p r z y p u s z c z e ń .

W y b ie g ł s z y z p o k o ju , p r z e d z ie r a ł e m s i ę p r z e z i g r u p y ż ą d n y c h z a w s z e w r a ż e ń l u d z i . D o m c a ły b y ł ju ż o ś w ie t lo n y , a z e b r a n i g o ś c ie z d ą ż y l i p r z y o d z i a ć s ię o d p o w ie d n io . R o z m o w y ic h t o c z y ł y s ię w y łą c z n ie o j e d n y m p r z e d m i o ­ c i e . C z e k a ł e m n a o d g ł o s d z w o n k a .

S t a n ą łe m t a k , a b y w id z ie ć o b lic z e S i n c l a ir a , p o d c z a s g d y p r z y b y li l e k a r z e d o c h o d z ili p r z y ­ c z y n y ś m ie r c i d e n a t k i w s ą s i e d n i m p o k o j u . S z l a c h e t n y b y ł w y r r z t w a r z y m e g o p r z y j a c i e l a ; p r a w d o p o d o b i e ń s t w o g r o ż ą c e g o m u a s z c z ę ś l i­

w ie u n i k n i o n e g o n i e b e z p ie c z e ń s t w a , w s p ó ł­

c z u c ie d l a m n ie , k t ó r e g o p o ło ż e n ie o k a z a ł o s ię s m u t n ie j s z e m o d w s z e lk i c h c z y n i o n y c h p r z y ­ p u s z c z e ń , z b u d z i ł y w n im d o d a tn ie s t r o n y je g o p r a w e g o c h a r a k t e r u . B y ł o n m i s k u t e c z n ą d ź w i g n ią w t e j c ię ż k ie j g o d z in ie ż y c i a . W i e ­ d z i a łe m , ź e d z i a ła ć b ę d z ie w e d le w s k a z ó w e k u c z u c i a , k i e r o w a n e g o r o z u m e m , ż e n ie p o p e łn i ż a d n e g o n i e r o z w a ż n e g o c z y n u , ż e z e c h c e r a to ­ w a ć o d w a ż n ie m ło d ą , n i e s z c z ę s n ą d z i e w c z y n ę . T o t e ż g d y l e k a r z e z a w y r o k o w a l i , iż p r z y ­ c z y n ą ś m ie r c i s t a r e j l a d y b y ł a a p o p l e k s ja ( z w y k ­

Kronika.

Newemiaste, d n ia 3 0 w r z e ś n i a 1 9 3 6 r . Ś r o d a H i e r o n im a K a p ł.

C z w a r te k , R e m ig iu s z a B P J a n a z D u k li P i ą te k A n io łó w S tr ó ż ó w , T e o f ila S ło ń c a : w s c h ó d o g o d z . 5 .2 2 z a c h ó d o g o d z . 1 7 .0 5

Z miasta i powiatu.

Niedziela pod znakiem L. 0. P. P.

Nowemiasto. U b ie g ła n ie d z ie la m in ę ła w N o w y m - m ie ś c ie p o d z n a k ie m L .O .P .P . M ia s to p r z y b r a ło ś w ią te c z ­ n ą s z e tę , a n a g m a c h u S t a r o s t w a z a w is ła f la g a ż ó łto b ia ła L . O . P . P .

P r z e d p o łu d n ie m o d b y ło s ię n a i n t e n c j ę L ig i O b r o n y P o w ie tr z n e j i P r z e c iw g a z o w e j u r o c z y s te n a b o ż e ń s tw o , w k t ó r e m u d z ia ł w z ię ły m ie js c o w e o r g a n iz a c je , s to w a r z y s z e ­ n i a i p r z e d s t a w i c ie l e w ła d z i u r z ę d ó w o r a z s z e r e g w ie r ­ n y c h . P o n a b o ż e ń s tw ie r u s z y ł p o c h ó d z w o z e m p r o p a ­ g a n d o w y m i m u z y k ą n a c z e le p r z e d S ta r o s tw o , g d z ie p o o d e b r a n i u r a p o r t u p r z e m ó w ił d o z e b r a n y c h o r g a n iz a c y j i p u b lic z n o ś c i p a n S ta r o s ta m g r . K o w a ls k i. W p r z e m ó w ie ­ n i u w s k a z a ł M ó w c a r ta c e le i z a d a n i a L .O .P .P . w c z a s ie p o k o ju i n a w y p a d e k w o jn y , o r a z w z w ią z k u z ty m n a o b o w ią z e k z a p i a a n i \ s l ę k a ż d e g o P o l a k a d o te j o r g a n iz a c ji n o s z ą c e j s z c z y tn e m ia n o w y ż s z e j u ż y te c z n o ś c i. H y m n e m n a r o d o w y m o d e g r a n y m p r z e z o r k ie s tr ę Z . 8 . z a k o ń c z o n o u r o c z y s ty p o c h ó d .

P o p o łu d n iu o g o d z . 1 7 .3 0 z a a la r m o w a n o l u d n o i ć w y ­ b u c h e m p e t a r d . S y g n a liz o w a n o n a p a d lo tn ic z o - g a z o w y , k t ó r y ty m r a z e m n i e s te t y o d b y ł s ię b e fc u d * z ia łu s a m o lo ­ tó w , a o g r a n ic z y ł s ię d o z a p a l e n i a k i lk u ś w ie c d y m n y c h , o r a z a k c ji p r z e c iw p o ż a m e j S tr a ż y P o ż a r n e j i d r u ż y n y p r z e c iw g a z o w e j.

W c ią g u d n ia o d b y ła s ię u lic z n a z b ió r k a n a f u n ­ d u s z L . O . P . P .

Kradzież artykułów spożywczych.

Nowemiasto. W u b . t y g o d n i u n ie z n a n i s p r a w c y d o k o n a l i k r a d z ie ż y a r t y k ó ł ó w s p o ż y w c z y c h i b ie liz n y n a s z k o d ę M o s to w e g o P i o t r a w N o w y m m ie ś c ie . S p r a w c y p o d o s ło n o n o c y w ła m a li s ię d o p iw n ic y p r z e z w y d a r c ie s ia tk i d r n c i a n e j z o k n a i z a b r a l i z n ie j w s z y s tk o c o b y ło m o ż n a . W a r to ś ć s k r a d z i o n y c h p r z e d m io tó w w y n o s i 5 0 z ł. D o c h o ­ d z e n ia w to k u .

Kradzież roweru.

Niem. Brzozie. D n ia 2 9 . b m . s k r a d z i o n o I g n a c e ­ m u K o z ło w s k ie m u z N ie m . B r z o z ie r o w e r m ę s k i, w a r t o ś ­ c i o k o ło 5 0 a ł. S p r a w c a s k r a d ł r o w e r a e ś p i c h r z a ,d o h ttó - r e g o i w s z e d ł p r z e z d r z w i, p o u p r z e d n im w y j ę c i u z n ic h s z y b y . P o lic ja w s z c e ę ła p o ś c ig i j e s t ju ż n a t r o p i e s p r a w c ó w .

Kradzież bielizny.

Truszczyny. P r z e d p a r u d n ia m i s k r a d z io n o w p o ­ r z e w ie c z o r n e j n a s z k o d ę r o b o t n i k a O r ło w s k ie g o A lf o n s a z b i e ln i k a j e d n ą p o w ło k ę i j e d n o p r z e ś c ie r a d ło o g ó ln e j w a r to ś c i 8 z ł. Z a a m a to r e m p o lic ja p r o w a d z i d o c h o d z e n ie .

T e g o r o d z a ju p o z o s ta w ie n ie b ie liz n y n a b i e ln i k u p r z e z n o c b e z d o z o r u j e s t t y lk o p o k u s ą d la z ło d z ie i, w ię c n d e p o z o s ta w ia ć ta ta le k k o m y ś ln ie b ie liz n y b e z o p ie k i, g d y ż w ty c h w y p a d k a c h n ig d y n i e ^ d ą ż y w y a c h n ą ć .

Kradzież żyta.

Wonna. W u b . t y g o d n i u s k r a d z io n o r o ln ik o w i O le ­ c k ie m u W ła d y s ł. w W o n n ie 1 0 0 k g . ż y ta z n ie z a m b n ię te j s to d o ły . S p r a w c ó w d o ty c h c z a s n ie u ję to .

Pożar stodoły.

Rumian. D n ia 1 6 . 9 . b r . w p o r z e w ie c z o r n e j z a a ­ la r m o w a n a z o s ta ła n a s z a w io s k a p r z e r a ź liw y m g ło s e m t r ą b k i s tr a ż a c k ie j o p o ż a r z e u r o l n i k a Z d r o je w s k ie g o A lo jz e g o n a w y b u d o w a n iu , k tó r e m u s p a l ił a s ię n o w a s to ­ d o ła p o b u d o w a n a 1 9 3 3 r . P r ó o z s to d o ły s p a liło s ię o k o ło 5 0 f u r z b o ż a , 1 2 f u r k o ń c z y n y p a s te w n e j, w ia ln ia i s ie c z - k a r k a , w s z y s tk o u b e z p ie c z o n e n a o g ó ln ą k w o tę 6 6 0 0 z ł w T o w . U b e z p ie c z e ń „ F l o r ja n k a “ w K r a k o w ie . N a m ie js ­ c e n ie z w ło c z n ie p r z y b y ła S tr a ż P o ż a r n a m ie js c o w a , a k i l k a m i n u t p ó ź n ie j z N o w e jw s i, R y b n a , a ta k ż e z N ie ­ m ie c z M a r w a ld e z m o to s a k a w k ą , k t ó r e r o z w in ę ły e n e r ­ g ic z n ą a k c ją r a to w n ic z ą i p r z e f c to u d a ło s ię u r a to w z a ć p o z o a ta łe b u d y n k i, k t ó r e b y ły w W y s o k ie m s t o p n i u z a ­ g r o ż o n e . P r z y c z y n ą p o ż a r u b y ło ilie o s tr o ż n e o b c h o d z e n ie s ię z p a lą c ą l a t a r k ą , k t ó r ą r o b o t n i k D m o c h e w ic z B e r n a r d s z w a g ie r p o s z k o d o w a n e g o p o s t a w ił n a k le p is k o n a r o z ­ r z u c o n ą s ło m ę i z o s ta ła p r z e w r ó c o n a p r z e z k o ta , k tó r e g o g o n ił p ie s i o b a w p a d ły n a k le p is k o p r z e w o a c a ją c w s p o m ­ n i a n ą l a t a r k ę .

ł a k o n k l u z j a w p o d o b n y c h o k o l i c z n o ś c i a c h ) , a g r u p y z a n i e p o k o j o n y c h g o ś c i r o z c h o d z i ć s ię z i G z ę ły , u j r z a łe m z z a d o w o le n i e m S i n o l a ir 'a z b l iż a j ą c e g o s ię d o A lb j s ty n y . S t a ła n a s c h o ­ d a c h , g d z ie z a m i e n ił a s łó w k i lk a z l e k a r z a m i ; n i e c h ę t n y w y r a z t w a r z y , z ja k im s p e łn i ł a je g o z l e c e n ie , p r z e k o n y w a ł a m n ie , iż o n ż ą d a ł w i­

d z i e ć s i ę z D o r o t ą . B y ł e m g o tó w s p e ł n ia ć t a k ­ ż e j e g o w o lę .

I d ź — r z d k ł d o m n ie — z o b a c z , c z y n ie m a n ik o g o w b i b l i o te c e , p r z e k o n a j s ię , c z y d r z w i d o o r a n ż e r i i o t w a r t o . N ie c h c ę n a r a ż a ć A l b e r - t y n ę n a p r z y k r o ś ć s ł u c h a n ia m o je j r o z m o w y z je j k u z y n k ą .

P r z y p u s z c z a s z — z a u w a ż y łe m — ż e p a n n a C a m e r d e n u z n a , i ż m a s z p r a w o w z y w a ć j ą n a p o d o b n ą k o n f e r e n c j ą ?

P o u f a ł e m ia n o D o r o t y n ie c h c ia ł o p r z e j ś ć p r z e z m o je u s t a .

T a k s ą d z ę .

N ie w id z i a łe m u n i e g o n i g d y p o p r z e d n i o r ó w n i e s u r o w o z a c iś n i ę t y c h u s t , c h o c ia ż z n a ­ ł e m g o j a k o c ź ł o w i e k a w i e l k i e j s t a n o w c z o ś c i c h a r a k t e r u .

J a k z d o ł a s z j ą s p r o w a d z i ć t u t a j ? Z a m ­ k n i ę tą j e s t w s w o im p o k o j u p o d o p i e k ą je d n e j z e s ł u ż ą c y c h p a n i A r m s t r o n g .

W ie m a le p e w n y j e s t e m , o p u ś c i ó w z ł o ­ w r o g i p o k ó j, g d y t y l k o z d o l n ą b ę d z f e u t r z y m a ć s i ę n a n o g a c h ; p o c z e k a m n a n ią w s i e n i .

A j a ? S ą d z is z , ź e m ó g łb y m b y ć p r z y t o m n y t e k b o l e s n e j , s t r a s z n e j r o z m o w i e ? K a ż d e s t o u o n i b y o s t r z e s z t y l e tu g o d z ił o b y w s e r c e m o je ...

N ie m o g ę 1 C . d . n .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Okazało się, że z jednej z ferm zwierząt futerkowych, znajdujących się w powiecie wilejskim, przed paru Jaty uciekło kilka srebrnych lisów, które prawdopodobnie osiedliły się

W ierzym y, że zrobić to m ogą tylko ci w szyscy działacze ludow i, którzy potrafią w ysiłki sw oje skupićjdookoła w odza całego narodu, syna w si, gen.. R ydz-Sm igły,

N a część pierw szego pioniera tych okolic zam ierzał inźsynier nazw ać osadę od im ienia W oźniaka, ale ten polski chłop, który po dw akroć zm uszony był opuszczać

W tym roku od dłuższego czasu rzuca się w oczy brak bandery polskiej, co jest tern dziwniejsze, że w iększość przebyw ającyoh w Zoppotach kuracjuszy, stanow ią

życzki N arodow ej dokładnie orjentują się w tern że jest to papier im ienny, którego nie m ożna sprzedać czy odstąpić innej osobie inaczej, jak tylko za zgodą

zujący i im większe są kłopoty, im więcej gromadzi się trudności, tem żywiej, z tem większą tęsknotą kierują się oczy wszystkich w stronę Tego, który przecież —

dnia 1 lipca 1936 r. Pojem ność jednak rynku pracy w G dyni jest ograniczona i nie m oże naw et objąć całości już istniejącej podaży rąk roboczych. N iezam ożni

POLSKO - KATOLICKA GAZETA BEZPARTYJNA NA POWIAT LUBAWSKI I OKOLICE.. Wychodzi triy razy tygodniowo: we