• Nie Znaleziono Wyników

Przemysł Chemiczny. Organ Chemicznego Instytutu Badawczego i Polskiego Towarzystwa Chemicznego. Rocznik XVI. Zeszyt 1 i 2

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Przemysł Chemiczny. Organ Chemicznego Instytutu Badawczego i Polskiego Towarzystwa Chemicznego. Rocznik XVI. Zeszyt 1 i 2"

Copied!
36
0
0

Pełen tekst

(1)

O R G A N C H E M I C Z N E G O IN S T Y T U T U B A D A W C Z E G O I P O L S K I E G O T O W A R Z Y S T W A C H E M I C Z N E G O

ROCZNIK 16

ORAZ

WIADOMOŚCI PRZEMYSŁU CHEMICZNEGO

ORGAN ZWIĄZKU PRZEMYSŁU CHEMICZNEGO RZECZYPOSPOLITEJ PO LSK IEJ

ROCZNIK 7

T R E Ś Ć Z E S Z Y T U 3 i 4-go:

B. Ka r p iń s k i: W p ły w alk o h o lu etylow ego n a p u n k ty sa m o z a p ło n ie n ia b e n z y n y . .

S O M M A IR E D U N U M M fiR O 3 e t 4:

B . Ka r p iń s k i: L ’in flu a n e e d ’alcool e th y lią u e s u r les p o in ts d ’in fla m m a tio n s p o n ta n e e d !eśsen ce . . . ... ... . M. Sąg aiłło e t Z. Ot w in o w s k i: L'influence des con d ition s d e la con servation sur la d urabilitć des articles en eaoutchouc Ing. T. Śm iśn ie w ic z i D r. R . Zi e l i ń s k i:

L ’a n a ły se d e s m ó lan g es d ’alcool, d ’e th e r e t d ’e a u . ... ... . A sso c atio n d es In g śn ie u rs-C h e m iste s d e la R ć p u b lią u e P o lo n a ise . . . . . Laboratoire e t e n s e i g n e m e n t ...

N ouvelles d u j o u r ...

M. Są g a j ł ł o i Z. O T W IN O W S K I: W p ły w w a ­ r u n k ó w p rz e c h o w y w a n ia n a trw a ło ść w y ro b ó w g u m o w y c h ...

Inż. T . Ś M IŚ N IE W IC Z i D r. E . Z I E L I Ń S K I ; A n aliza m ie sz a n k i alkoholo - e te ro - w o d ­ nej ...

Ż c Z w iązk u In ż y n ie ró w -C h e m ik ó w R zeczy -

•spolitej P o l s k i e j ...

śmiła i sz k o ła . . . . . ; . . . . -m ości b ie lą c e . . . . . . . . .

(2)

P R Z E M Y S Ł C H E M I C Z N Y

I N D U S T R I E C H I M I Q U E

O R G A N C H E M IC Z N E G O IN S T Y T U T U BA D A W C ZEG O W W A R SZA W IE I POL­

SK IEG O TO W A RZY STW A CHEMICZNEGO

L'O R G A N E DE L'INSTITU T DES RECHER- C H E S C H IM IQ U E S A V A R S O V IE E T DE LA SOCIĆTŹ CHIMIQUE DE PO LO G N E

A D R E S :

P R Z E M Y S Ł C H E M I C Z N Y W A R S Z A W A 21

Żoliborz, ul. Ł ączności

K O N T O C Z E K O W E TELEFON: 11-99-76

P. K. O. 1 4 9 5 8 1

W A RUN K I PRENUMERATY „PRZEMYSŁU CHEM ICZNEGO" WRAZ Z „W IADOMOŚCIAMI PRZEM. CHEM .‘

W KRAJU I ZAGRANICĄ:

ABONNEMENTS:

R O C Z N IE ... 36 zł...UN AN0 P Ó Ł R O C Z N I E ... 20 zł... ... 6 MOIS KW AR TA LN IE ... ... . 10 zł. . . . . . . . . . 3 MOIS

. : Zmiana adresu w ciągu roku . . . . . . 50 gr.

STAATLICHE PORZELLAN MANUFAKTUR,

BERLIN

B E R . L I N N W 87 W ECELYSTRASSEi

PORCELANA DLA POTRZEB LABORATORYJNYCH

1 PRZEMYSŁOWYCH

ĆfeoEHlRNO

D

ługoletnie praktyczne do­

świadczenia łącznie z od- powiedniem urzqdzeni em technicznem, umożliwiajq nam dostawy wysokowartoś- ciowych olejów i smarów, ści­

śle przystosowanych do wa­

runków pracy każdego silnika i maszyny

„ P O L M 1 N "

PAŃSTWOWA FABRYKA OLEJÓW MINERALNYCH

C E N T R A L A W E L W Ó W I E U L . A K A D E M I C K A Nr . 7.

Rafinerja w Drohobyczu O dd ziały w c a łe j Polsce

(3)

ORGAN CHEMICZNEGO INSTY TU TU BADAWCZEGO I POLSKIEGO TOWARZYSTWA CHEMICZNEGO WYDAWANY Z ZASIŁKIEM WYDZIAŁU NAUKI MINISTERSTW A-AW .ZNAN RELIGIJNYCH I OŚWIECENIA PUBLICZNEGO

R O C Z N IK X V I S T Y C Z E Ń 1 9 & Z E S Z Y T 1 i 2

REDAKTOR: P r o f . D r . KAZIM IERZ K L IN G T / '^ K R E T A R Z : D r . L E C H S U C H O W IA K 5. ?)

0 gęstościach mieszanin alkoholu etylowego z produktam i dystylacji ro p y naftowej

L a d e n s itć d es m ó la n g es cle 1’aleool e th y lią u e a v c c les p ro d u its d e la d is tilla tio n d u p ć tro le b r u t

B. K A R P IŃ S K I

C h e m ic z n y I n s t y t u t B a d a w c z y — O d d zia ł M ieszanek S p iry tu so w y c h . • K o m u n i k a t 43

N ad e szło 29 lip c a 1931

F izyko-chem iczne w łasności układów azeo- tropow ych, pow stałych n a sk u te k zm ieszania jednego lub kilku czynników azeo tro p u ją- cych z m ieszaniną szeregu sub stan cy j che­

m icznie do siebie pod o b n y ch są przedm iotem g ru n to w n y ch b adań, prow adzonych pod kie­

ru n k iem prof. W . S w i ę t o s ł a w s k i e g o 1) w Zakładzie Ghemji Fizycznej P olitechniki W a r­

szaw skiej i O ddziale M ieszanek S p iry tu so ­ w ych Chem icznego In s ty tu tu Badaw czego.

J e d n ą z ciekaw ych w łasności tak ic h m ie­

szanin je s t ich ciężar w łaściw y i jego zm iany, spow odow ane różną p ro centow ą zaw artością czynnika azeotropującego w ty m sam ym układzie su b sta n c y j chem icznie do siebie podobnych. J u ż bowiem D o l e ż a l e k 2) w b a­

daniach swoich stw ierdził, że jeżeli przy m ie­

szaniu cieczy po w stają zespoły azeotropow e, to n a stę p u je zm iana objętości m ieszaniny, z jednoczesnem d o d atn im lub ujem nym efek tem cieplnym .

Z uw agi zaś na to, że przy m ieszaniu alko­

holu etylow ego bezw odnego bądź sp iry tu su z różnem i p ro d u k ta m i d y sty la c ji ropy n a fto ­ wej tw orzą się zespoły azeotropow e a jed n o ­ cześnie m ieszanki spirytusow e p o siad ają co­

raz większe znaczenie p ra k ty c z n e jak o środki napędow e postanow iono zbadać w jakim sto p n iu ulegają zm ianie gęstości tych mie­

szanin w zależności od procentow ej zaw ar-

■) P ro f. W . Ś w i ę t o s ł a w s k i . R o c zn ik i C hem . 10, 97 (1930), w sp ó ln ie z R . K o p c z y ń s k i m 11, 441 (1931), w sp ó ln ie z. J . P f a n h a u s e r e m P rz e m . C hem . 140, 385 (1930).

2) Z. p h y s ik . C hem . 71, 191 (1910).

tości alkoholu i g a tu n k u d y sty la tu ropy naftow ej.

W ty m celu przygotow ano m ieszanki za­

w ierające 10, 20, 30, 40, 50, 60, 70, 80 i 90%

obj bezwodnego alkoholu etylow ego, dostai-- czonego przez D yrekcję Państw ow ego Mo­

nopolu Spirytusow ego z R e k ty fik a cji K u t­

nowskiej w raz z odpow iedniem i p rocentam i objętościow em i benzyn o różnych gęstościach oraz n a fty . P rzygotow anie m ieszanek p rze­

prow adzono w 15°. P ro d u k ty wyjściowe a więc alkohol, ben zy n y oraz n a ftę sc h a ra k te ­ ryzow ano przez d y sty lację w aparacie E n - g l e r a w edług norm przew idzianych przez p ro jektodaw cę a p a ra tu .

Na ry su n k u 1 p rzedstaw ione są krzyw e dy sty la c ji p ro d u k tó w w yjściow ych, a t a ­ blica I podaje d o k ład n y przebieg dy sty lacji.

Gęstość przygotow anych m ieszanek ozna­

czono dw om a p ik n o m etram i w edług m odelu R e i s c h a u e r a o pojem ności: 25,0102 c m 3 i 24,8792 cm’ .

P ik n o m e try trzy m an o w term ostacie po­

jem ności ca 20 l zao p atrzo n y m w m ieszadło, przez około 30 m in, poczem sta ra n n ie osu­

szano i przed zważeniem pozostaw iano p rzy w adze na 30 min. W ażono z dokładnością do 0,1 mg.

T ablica II podaje serję pom iarów gę­

stości m ieszanek spirytusow ych sporządzo­

nych we w szystkich w ypadkach z tego sa­

mego sp iry tu su bezwodnego oraz poszczegól­

nych benzyn i n a fty . Jednocześnie podano gęstości m ieszanek w yliczonych w założeniu,

(4)

P R E M Y S Ł C H E M I C Z N Y 16 (1932)

że je s t to wielkość a d d y ty w n a gęstości skład­

ników , wreszcie podano różnice m iędzy gę­

stością znalezioną i obliczoną.

R y s. 1.

K rz y w e d y s ty la c ji b e n z y n , n a f ty o raz bezw odnego alk o h o lu etylo w eg o . Na’ r y s u n k u o z n a c z a : B z l — b e n z y n ę lo tn ic z ą ; B z s — b e n z y n ę 'ś re d n ią ; B z c — b e n ­

z y n ę c ię ż k ą ; P —n a f tę ; .Al—a lk o h o l e ty lo w y .

O trzym ane dośw iadczalnie liczby po słu ­ żyły do sporządzenia w ykresu, p rzed staw io ­ nego na ry su n k u 2. W w ykresie ty m na osi odciętych odkładano sk ład y m ieszanek, ta k , że p u n k t A odpow iadał czystem u alkoho­

lowi bezw odnem u, a p u n k t B odpow iadał benzynie i w zględnie nafcie, na osi rzędnych o dkładano gęstości m ieszanek w zględnie p ro ­ d u k tó w w yjściow ych. Jednocześnie łączono p u n k ty oznaczające gęstość czystego spi­

ry tu s u bezwodnego oraz czy stą benzynę lin ją p ro stą , a b y pokazać, w ja k im kieru n k u i czy wogóle n a stę p u je przesunięcie krzyw ej gęstości m ieszanek.

J a k w idać z w ykresu oraz przytoczonej ta b lic y we w szystkich w y p ad k ach obserw u­

jem y odchylenie ujem ne od reguły ad d y ty w -

ności. Gęstości przy g o to w an y ch m ieszanek są m niejsze, aniżeli obliczone teo rety czn ie.

N ajw iększe różnice obserw ujem y dla m ie­

szanek zaw ierających od 40 — 60% obj bez­

w odnego alkoholu etylow ego. W m iarę dal­

szego w zrostu zaw artości alkoholu odchylenia od reguły a d d y ty w n o ści m aleją, a p rzy za­

w artości alkoholu w ynoszącej 90% obj osią­

g ają m inim um .

.Jednocześnie obserw ujem y zm niejszanie się odchyleń w m iarę w zrostu ciężaru w ła­

ściwego p ro d u k tó w d y sty ja c ji ropy n a fto ­ w ej. T ak więc stosunkow o znaczne odchy­

lenia dla m ieszanek alkoholu z benzyną lotniczą, m ale ją w m iarę w zrostu gęstości b enzyny użytej do m ieszanki i osiągają w artość n ajm n iejszą w p rz y p a d k u użycia n a fty .

Rys." 2.

K rz y w e g ę s to ś c i' m ie sz an ek s p ir y tu s u z p r o d u k ­ ta m i d y s ty la c ji r o p y n a fto w e j.

O dchylenia od reguły addytyw ności w ska­

z u ją niew ątpliw ie n a pow staw anie w m ie­

szaninie zespołów azeotropow ych. Je d n a k ż e ciężar w łaściw y m ieszaniny zależy w znacz­

ny m sto p n iu od sił w zajem nego oddziaływ a­

nia na siebie cząsteczek w ęglowodorów i alko-

(5)

(1932) 16 P R Z E M Y S Ł C H E M I C Z N Y 3

T a b l i c a I.

P rz eb ie g d y sty la c ji b en z y n , n a fty i bezw odnego alk o h o lu etylow ego

B e n z y n a lo tn ic z a B e n z y n a śre d n ia B e n z y n a ciężka N a fta B e z w o d n y alk o h o l e ty lo w y

l0 c m ■'

p o c z ą te k d y s ty la c ji

56°

56— 66° 5,0

66— 76° 25,5

76— 86° 24,5

86— ' 96° 20,0

96— 106° 9,2

106— 116° 4,9

116— 126° 3,0

126— 136° 2,2

136— 146° 0,9

146— 156° 1,5

156— 163° 0,3

p o zo stało ść 2,1 99,1 S tr a ty 0,9 100,0

p o cz ątek d y s ty la c ji

38°

38— 48°

48— 58°

58— 68°

68— 78°

78— 88°

88— 98°

98— 108°

108— 118°

118— 128°

128— 138°

138— 148°

148— 158°

158— 168°

168— 178°

178— 188°

188— 198°

198— 202°

po zo stało ść

S tr a ty cm"

0,7 2,0 5.0 6.4 6.9 6.1 6.4 6,0 7.9 6,6

7.4

9.0 7.2 6.2 6,3 4,2 1,8 2.1 98,2 1,8 100,0

l0 c m 3

p o cz ątek d y sty la c ji

136°

136— 146° 28,0

146— 156° 27,0

156— 166° 20,0

166— 176° 13,5

176— 186° 7,1

186— 192° 2,9

p o zo stało ść 1,5 100,0 S tr a ty 0,0

p o c z ą te k d y s ty la c ji

161°

161— 171°

171— 181°

181— 191°

191— 201°

201—211°

211 221°

221— 231°

231— 241°

241— 251°

251— 261°

261— 271°

271— 281°

281— 291°

291— 301°

301— 311°

311— 321°

321— 331°

331— 341°

341— 345°

po zo stało ść

S tr a ty

3.0 3.0 6.0 8,0 8,0 6,0 7.1

8,9 7.8 7.2 7.0 8.1 3.9 4.0 4.0

2.1

1.9 1,0 1.5 1.5 100,0 0,0

10

p o c z ą te k d y s ty la c ji

‘ 77o 77— 78°

78— 78,3°

po zo stało ść

s t r a t y cm°

20,2 79,4 0,4 100,0 0,0

T a b l i c a II.

G ęsto ść m ie sz a n e k s p iry tu s u i p ro d u k tó w d y s ty la c ji ro p y n a fto w e j

B e n z y n a lo tn ic z a B e n z y n a śre d n ia B e n z y n a ciężka N a f t a O b ję to śc io w y

sk ła d m ie s z a n k i1)

d - p -lo znale­

ziono rl 15

nr

obli­

czono A d

, 15 T F znale­

ziono

nr

15 obli­

czono

. 15 d l 5 znale­

ziono

/ 15 15 obli­

czono

\ d

, 15

nr

znale­

ziono 15 d T 5 obli­

czono Cid

B z 90 B z + 10 A l

0,7211

0,7271 0,7284 0,0013 0,7445

0,7484 0,7495 0,0011 0,7768

0,7770 0,7786 0,0016 0,8210

0,8172 0,8183 0,0011 80 „ + 20 „ 0,7340 0,7357 0,0017 0,7528 0,7545 0,0017 0,7783 0,7803 0,0020 0,8143 0,8157 0,0014 70 „ + 30 „ 0,7408 0,7431 0,0023 0,7575 0,7594 0,0019 0,7799 0,7821 0,0022 0,8113 0,8130 0,0017 60 „ + 40 „ 0,7482 0,7504 0,0026 0,7621 0,7644 0,0023 0,7815 0,7838 0,0023 0,8086 0,8103 0,0017 50 „ + 50 ,, 0,7552 0,7577 0,0025 0,7672 0,7694 0,0022 0,7834 0,7856 0,0022 0,8056 0,8077 0,0021 40 ,, + 60 ,, 0,7630 0,7650 0,0020 0,7724 0,7744 0,0020 0,7852 0,7873 0,0021 0,8033 0,8050 0,0017 30 „ + 70 ,, 0,7707 0,7723 0,0016 0,7776 0,7794 0,0018 0,7873 0,7891 0,0018 0,8010 0,8023 0,0013 20 „ + 80 „ 0,7785 0,7797 0,0012 0,7829 0,7843 0,0014 0,7895 0,7908 0,0013 0,7985 0,7996 0,0011 10 „ + 90 „ 0,7868 0,7870 0,0002 0,7888 0,7893 0,0005 0,7924 0,7926 0,0002 0,7964 0,7970 0,0006 B e z w o d n y alk .

e ty lo w y 0,7943 0,7943 0,7943 0,7943

*) S y m b o lem B z — o znaczono b e n z y n y w zględnie n a ftę , A l — a lk o h o l e ty lo w y bezw o d n y .

holu. To też m im o, że n a fta składa się z wę­

glowodorów, k tó ry c h te m p e ra tu ra w rzenia różni się od te m p e ra tu ry w rzenia alkoholu o 90° do 250° daje ona w m ieszaninie z alko­

holem gęstości m niejsze niżby w ynikało z re­

guły addytyw ności m im o, że zespołów azeo- tropow ych z alkoholu z pow odu wysokiej te m p e ra tu ry w rzenia nic tw orzy.

(6)

4 P R Z EM YSJL C H E MIC Z N Y 16 (1932) R £ S U M £

O n a examine les poids spćcifiąues des divers ben- zines, de petrole et d ’alcool śthyliąue dans l’etat p u r et de ces memes benzines et petroles dans divers mślanges avec 1'atcool ćthyliąue et il a ćtó demontre que la densite du melange n ’est pas une grandeur additive de la densite des elements.

Les plus grandes differences ont etó obtenes pour les mślanges contenant 40 a 60% de voIume d ’alcool, les plus petites pour ceux qui contiennent 90% de volume d ’alcool. II a ete observć que les differences de la regle d ’additivite s’amoindrissent i mesure de 1’augmentation du poids spźcifiąue du produit de la distillation du pć- trole brut.

W ęgiel a k ty w o w a n y jako środek p o m o c n icz y przy nawożeniu roślin u p ra w n y ch . II*)

L e c h a rb o n a c tif com m e inoyon a u x ilia ire p o u r s e rv ire d ’e n g ra is a u x p la n te s c u ltiv a b le s . II

S tanisław H O Ł Y Ń K I B ad an ia nad węglem aktyw ow anym , jako

środkiem pom ocnym w naw ożeniu roślin, roz- poczęłem w r. 1927 n a s k u te k zw rócenia uw a­

gi m ojej na ten p ro d u k t przez p. Prof. płk.

W o j n i c z - S i a n o ż ę c k i e g o (P aństw ow y In ­ s ty t u t Przeciw gazow y w W arszaw ie), k tó ­ rem u bardzo jestem za to w dzięczny. P ierw ­ sze w yniki ogłosiłem w „P rzem yśle Chem icz­

n y m ” 1).

W roku 1928 dośw iadczenie w egetacyjne z h reczką pow tórzyłem , sto su ją c nieco zm ie­

nione w aru n k i hodowli tej rośliny. U żyłem m ianow icie do tego celu parcelek m urow anych zn a jd u ją c y c h się n a o tw a rty m terenie i nie osłoniętych na stałe s ia tk ą m etalow ą, k tó ra b y chroniła rośliny przed n ap a d em ptaków . Poniew aż ziem ia ty c h parcelek, ja k w y kazały dośw iadczenia przeprow adzone w lata ch u- przednich przez innych pracow ników In s ty ­ tu tu , była niezm iernie nierów na pod wzglę­

dem zaw artości składników pokarm ow ych i nie zupełnie odpow iadała tem u typow i, dla którego, ja k w ykazały dośw iadczenia z roku 1927, najb ard ziej m ógłby się p rzy d ać węgiel b ad an y , postąpiłem w sposób n a stę p u jąc y . Ziemię, dostarczoną z folw arku dośw iadczal­

nego M achełek zm ieszałem pół na pół z pias­

kiem rzecznym . M ieszaniną t ą n apełniłem w a­

zony z gliny kam iennej, m ające w kładane d n a sitkow ane z tego sam ego m e ta rja łu . Do każdego w azonu załadow ano 12 leg m ieszani­

ny. W azo n y w kopano do ziemi parcelek i po­

dzielono na gru p y . Ziemię u ż y tą do każdej g ru p y zapraw iono przed załadow aniem w a­

zonów- odpow iednią pożyw ką. H reczkę wy­

siano 15.Y1, a zd jęto 10.X . K ilk ak ro tn ie pod­

czas w egetacji w azony podlew ano. Pow ierzch­

nia w azonu w ynosiła 314 cm~- P ierw o tn y p ro je k t dośw iadczenia był dość rozległy, lecz do opracow ania nadało się ty lk o pięć grup. R o ­ śliny z innych grup zo stały uszkodzone przez w róble, chociaż n a d całą p la n ta c ją były roz­

ciągnięte siatk i w iązane dla obro n y roślin przed tem i n a p a stn ik am i. In nych szkodników na hreczce nie zauw ażono. Przebieg w egetacji we w szystkich gru p ach był no rm aln y . K a ż d a z opracow anych grup zaw ierała po trz y po­

w tórzenia. Ilość roślin w każd y m w azonie w y­

nosiła 10. J a k o pożyw ka był d o d a n y fosfor w p o staci Na->HPOi w ilości 1,5 g P->0$ na 12 kg s u b s tra tu , p o tas w postaci iiT2S 0 4 w ilości 1,5 g K 20 na 12 kg m ieszaniny oraz a zo t w postaci sa le try sodowej w ilości 1,5 g N 2 O i na tę sam ą ilość ziemi. W ęgiel ak ty w o ­ w an y sproszkow any był te n sam co i w roku

1927. D odałem go po 30 g n a w azon.

W podanej niżej tabliczce za w iera ją się przeciętn e dla każdej grupy. O dchylenia dla

G r u p a p lo n O gólny w g z ia rn a n a P lo n g

1) bez n aw o ż en ia . . . . 32,1 9,3 2 ) bez n aw o ż en ia + węgiel 35,9 15,3 3) k o m p le tn e naw o żen ie

I< + P + N . . . . 49,3 23,0 4) ja k w yżej (3) + w ęgiel 53,3 > 22,0 5) ja k (3) + / . n S O i . . . 54,3

poszczególnych w azonów w ynoszą 7 -— 12%

od p o d an y ch p rzeciętnych, z w y jątk iem grup 4 i 5 -tej, k tó re jed n ak że zostały częściowo uszkodzone przez wTÓble i dlatego plon ziar­

na z ty c h grup w y kazuje znacznie większe

P rz e m y sł C h e m ic zn y 12, 190. 1928.

*) R e fe ra t w yg ło szo n y n a I I I Z jeździć N a u - kow o-Tolniczym w P o z n a n iu (1929).

(7)

(1932) lfi P R Z E M Y ŚL CII EM ICZN Y 5 w ah an ia, a przeciętn a je s t niższa od swej

rzeczyw istej w artości. W grupie 5-tej zasto­

sow ano siarczan cynkow y przy kom pletnej dawce naw ożenia.

A więc dośw iadczenia z hreczką z roku 1928, przeprow adzone w w arunkach bardziej zbliżonych do polow ych, potw ierd zają do­

św iadczenia bardziej ściśle w ykonane, lecz czysto wazonowe, z roku 1927: pod wpływem węgla aktyw ow anego plon ziarna zostaje znacznie zw iększony w grupach nienaw iezio- nych, w serjach zaś naw iezionych dodatek węgla aktyw ow anego nie w pływ a ta k d o d a t­

nio n a plon ziarna, by stosow anie tego zabie­

gu w p ra k ty c e kalkulow ało się.

W grupie 5-tej, nic zauw ażyłem szkodli­

wego w pływ u jonów cynku na rozwój roślin;

p rzy n ajm n iej dodatek siarczanu cynku w ilo­

ści 1,5 g na 12 leg ziemi nie w yw ołał u hreczki chlorozy. R ośliny z tej g rupy o d znaczają się w yższym w zrostem , ta k , że k ity nasion wy­

sta w ały ponad s ia tk ą i dlatego zo stały ta k uszkodzone przez p ta k i, że liczba o trzy m an a dla plonu nasion nie posiada n aw et znaczenia w skazów ki o rje n ta c y jn e j. D latego też jej nie podajem y.

Je śli w grupie bez naw ożenia wysokość plonu p rzy jm iem y za jed y n k ę , to zw yżka plo­

nu w n a stę p n y c h g ru p ach ja k całkow itego, ta k i ziarna wynosiła:

G r u p a p lo n w O gólny g zia rn a n a P lon g

1) bez n aw o ż e n ia . . . . 1 ,0 0 1 ,0 0 2 ) bez n aw o ż en ia + węgiel 1 ,1 1 1,64 3) k o m p le tn e naw o żen ie

K + P + N . . . 1,54 2,47

4) ja k w yżej + węgiel . . . 1 ,6 6 > 2 , 3 6 ( p ra w d o ­ p o d o b n ie

> 2 ,4 7 ) 5) ja k w yżej (3) + / , n S O i 1,69

Poniew aż hreczkę wysiewa się zwykle na ziem iach lekkich, więc przeprow adzenie do­

św iadczenia polowego nad wpływem węgla aktyw ow anego na tę roślinę uw ażałbym na podstaw ie ty ch doświadczeń za bardzo w ska­

zane.

II.

W roku 1928 zostało rów nież przeprow a­

dzone dośw iadczenie w egetacyjne n a d owsem

w w azonach ocynkow anych i następ n ie wy- parafinow anych. Do każdego w azonu załado­

wano po 8 kg ziemi m achełkow skiej, do k tó ­ rej dodano p o n ad to 0,5 kg piasku, by po­

w ierzchnię uczynić m niej zlewną.

N asiona przeznaczone do w azonów, za­

praw ionych węglem, zwilżyłem i w ytarzałem w węglu. Owies w ysiano 21 m aja. P lon ze­

brano 22 października

W każdym wazonie zostaw ało pod obser­

w acją 10 roślin. To dośw iadczenie było rów ­ nież założone na szerszą skalę, lecz do o p ra ­ cow ania n a d a ją się tylko dwie serje 1) Serja nienaw ieziona, 2) S erja zapraw iona 1/3 nor­

m alnego naw ożenia. Za tak ie służył m i fosfor w ilości 1 g P205, w prow adzonego w postaci N a . H P Oą, azot w ilości 1 g N%0 5, w prow a­

dzony w postaci sa le try sodowej, i potas, do­

d a n y też w ilości 1 g K >0 i w prow adzony w postaci siarczanu potasow ego. Serja, k tó ra o trz y m ała k o m pletne naw ożenie, zaznaczyła się n ien o rm aln ą w egetacją oraz została n a ­ w iedzona przez mszyce, k tó re w yw ołały b a r­

dzo znaczne spustoszenie. D latego też serja ta nie n a d a je się do opracow ania. N a serjach nienaw iezionej i zapraw ionej 1/3 norm alnego naw ożenia przebieg w egetacji był norm alny i chociaż obie serje zostały również częściowo naw iedzone przez m szyce, lecz większych s tr a t z tego powodu nie odniosły. O trzym ane w yniki z poszczególnych pow tórzeń w każdej grupie nie ta k odbiegają od siebie, by nie nad a w a ły się do dyskusji (rozbieżność 8 — 10%).

W ychodząc z założenia, że węgiel ak ty w o ­ w any, ja k to w skazują dośw iadczenia z roku 1927, m oże mieć doniosłe znaczenie, jak o k on­

serw ato r wilgoci w glebie, w azony podlew a­

no do wysokości ty lk o 60% pojem ności w od­

nej su b s lra tu , aż do m om entu w ykłaszania się roślin, kw itnięcia ich i nalew ania ziarna.

W ty m okresie podlew anie wynosiło 75% po­

jem ności wodnej su b s tra tu . Po w ykształto- w aniu ziarna podlew anie zostało znowu obni­

żone do 60% , a w okresie ostatecznego doj­

rzew ania roślin zupełnie zaniechane. T ak w jednej ja k i w drugiej grupie rośliny, hodo­

w ane w w azonach, zapraw ionych węglem, m iały przebieg w egetacji o parę dni wcześ­

niejszy niż na ziem i bez dodania węgla. Serja nienaw ieziona wcześniej dojrzała, niż serja zapraw iona 1/3 naw ożenia (w tej o statniej

(8)

6 P R Z E M Y Ś L C H E M I C Z N Y IG (1932)

rośliny z poszczególnych grup m iały słom ę zielonkaw ą).

Nic m ając pod ręką węgla drzew nego nic- zapraw ionego dla porów nania wzięłem z n an y węgiel M ercka carbo medicinalis, b y w ten sposób uzyskać p o d sta w y dla przybliżonego p rzy n ajm n iej sądu o w pływ ie sam ego węgla i sam ych zapraw na rozwój roślin.

W yniki tego dośw iadczenia p o d a ją n a stę ­ pujące tablice:

S e rja bez n aw o ż e n ia

G r u p a plon

całko­

wity a

ziarnaplon 0

słoma 0

p le w y

0

1) ziem ia sa m a . . 32,89 24,08 7,78 1,04 2 ) ziem ia -f w ęgiel

a k ty w o w a n y . 31,85 21,40 9,48 0,96 3) ziem ia -f węgiel

M ercka . . . . 32,04

21,63 9,49 0,92 4) zie m ia + węgiel

M ercka + Z n S 0 4 27,07

.

16,50 9,06 0,84 5) ziem ia + Z n S O 4 29,82 18,05 10,87 0,90

S erja zapraw.Ti /i kom pl. naw . G r u p a całko­plon

w ity g

plon z ia rn a

a

słom a

U

p lew y

'J

1) ziem ia + 1/3 ( K P N ) . . . . 2) ziem ia -f 1/3

46,55 27,55 17,40 1,77

( K P N ) + węgiel

.a k ty w o w a n y . 47,75 27,50 18,29 1,94 3) ziem ia ( K P N )

+ w ęgiel M ercka 46,36 24,30 20,45 1,95 4) ziem ia + 1/3

( K P N ) + Z n S 0 4 47,15 24,68 20,49 1,99

Z ty ch tablic w idzim y, że w pływ węgla aktyw ow anego ja k i węgła od M ercka na plo­

n y owsa nie je s t ta k d o d a tn i ja k na plony hreczki. Isto tn ie oba g a tu n k i węgla zwięk­

szyły nieco plon słom y, lecz na plon ziarna albo nie w płynęły wcale, albo w płynęły n a ­ w et niby ujem nie. P ow iadam „ n ib y ujem nie” , gdyż sp raw y tej za ostateczn ie rozw iązaną nie uw ażam , poniew aż rośliny z serj i z 1/3 naw ożenia, chociaż ścięte zielonkaw e, dały je d n a k plon ziarna albo n orm alny, albo b a r­

dzo zbliżony do norm alnego. O bniżenia plonu ziarna w grupie bez naw ożenia p rzy jedno- czesnem zwiększeniu plonu słom y nie um iem sobie w ytłum aczyć. K ontrolne g ru p y z a p ra ­

w ione siarczanem cynku pozw alają n a m do­

m yślać się, że jo n y tego m etalu praw dopo­

dobnie są szkodliw e dla owsa. Szczególnie d aje się to zauw ażyć w serji nienaw iezionej, lecz zapraw ionej sam ym siarczanem cynku.

Z astosow ana pożyw ka w yraźnie niw eluje te n u je m n y wpływ. Z aznaczani jed n a k , że chlo- rozy owsa ani węgiel akty w o w an y , ani siar­

czan cynku nie w yw ołały. Spraw ie w pływ u jonów cynku n a owies poświęcę dośw iadcze­

nie w najbliższym sezonie1).

W roku 1928 b y ły przeprow adzone obser­

w acje nad w pływ em dodania węgła do gle­

by (ziem ia w om ów ionych powyżej w azo­

n ach dośw iadczalnych).

W ty m celu w okresie w ykłaszania się roślin, kw itnięcia ich i nalew ania ziarn a w y­

b ran e było sześć dni o różnej te m p e ra tu rz e i w ilgotności pow ietrza oraz o różnej sile w ia tru , podczas k tó ry c h przeprow adzone zo­

s ta ły obserw acje nad ilością w yparow anej z w azonów w ody. U zyskane w te n sposób prze­

ciętne dla jednego w azonu z g ru p y za jeden dzień podane są w n a stęp u jącej tabliczce:

G ru p a S e rja bez n aw ie ź.

S e rja n aw ie ź.

K o m p l.

naw ieź.

1) ziem ia sa m a . 360 421 318

2 ) ziem ia + w ęgiel

a k ty w o w a n y . 344 359 288

3) ziem ia -f węgiel

M ercka . . . 343 351 280

4) ziem ia + w ęgiel M ercka 4-

Z n S O i . . . 300

5) zie m ia + Z n S O , 303 399 274

Z przebiegu ty ch liczb w idzim y, że ta k węgiel ak ty w o w an y , ja k i węgiel M ercka znacznie obniża ilość w yparow a­

nej w ody z danej pow ierzchni. N a w azonach zapraw ionych naw ozam i, a n a w e t siarczanem cynku, ilość w yparow anej w ody je s t m niejsza niż n a odnośnych w azonach niezapraw ionych.

W grupie bez naw iezienia zm niejszenie p a ro ­ w ania pod w pływ em dodanego węgla w ynosi

ł ) D o św iadczenie z ro k u 1930 w zupełności p o tw ie rd z iło te p rze w id y w a n ia:

1. W ęgiel n ie o b n iż a p lo n u z ia rn a ow sa, lecz go zw iększa.

2 . J o n y c y n k u clilorozy ow sa nie w y w o łu ją.

(9)

(1932) 1« P R Z E M Y S Ł C H E M I C Z N Y 7

16 g n a pow ierzchnię w azonu: W grupie n a­

wiezionej 1/3 przyjętego za norm alne naw o­

żenia, liczba ta wynosi ok 60 g na wazon, czyli ok 2000 g na nr- W ten sposób s k u t­

kiem d o d a tk u węgla proszkow anego przecięt­

nie dziennie osiąga się przeszło 11,1 dużych k alo ry j oszczędności ciepła w glebie na 1 m2- N a glebach więc piaszczystych węgiel je s t nie ty lk o ak u m u lato rem wilgoci, lecz również i ogrzew aczem . P raw dopodobnie w yższą tem ­ p e ra tu rą podłoża w w azonach zapraw ionych węglem tłu m ac z y się w cześniejszy rozwój ro­

ślin w porów naniu do roślin z innych grup.

D ośw iadczenie z roku 1927 nasunęło przy ­ puszczenie, że węgiel ak ty w o w an y je s t ja k b y regulatorem podaży substancyj p okarm o­

w ych z gleby do rośliny. A by w yśw ietlić bli­

żej tę spraw ę przeprow adziłem szereg pom ia­

rów kryoskopow ych n a d roztw orem , k tó ry , służył mi jak o pożyw ka dla kiełkującego ży ta w serji innych dośw iadczeń. Skład tego roz­

tw oru je s t następ u jący :

IU S O , ... 2,25 N a - iU P O ,, 12 aq . . . . 4,10 Mocznik ... 2,80 W o d a ... 500,00.

R oztw ór pow yższy służył do zapraw iania 400 g piasku zw ilżonych 80 g wody, dodaw a­

no w jednej serji 25 cm8 roztw oru w drugiej serji 50 cm3, rów nocześnie były w azoniki bez węgla z 1 g węgla aktyw ow anego i z 2 g węgla aktyw ow anego. Częściowo w yniki po­

dane są w n astępującej tablicy:

G ru p a g w ęgla

0 I

I) W o d a ... .... 0,000 2) P iase k i w oda . . . . 0,180 — — '

3) W ęgiel i 25 cni3 ro z­

tw o ru ... 0,152 0,152 4) P iasek , w o d a i 25 cni3

r o z t w o r u ... 0,287 0,300 0,321 5) W o d a i 50 cm3 ro ztw . 0,292 0,302

6 ) P iase k , w o d a i 50 cm3

r o z t w o r u ... 0,460 0,472 0,477

Z przeglądu tej tab lic y dochodzim y do w niosku, że węgiel ak ty w o w an y nie zm niejsza ilości jonów w roztw orze, przeciw nie zwięk­

sza tą ilość kosztem soli, k tó re zaw iera jako

zapraw ę. R ola jego, jak o p ośrednika p rzy po­

bieraniu przez roślinę su b stan cji p o k arm o ­ w ych z gleby zdaje się polegać na p o ch łan ia­

niu części wody glebow ej. W yw ołuje on za­

tem większe ciśnienie osm otyczne roztw oru glebowego i udziela składnikom p o k arm o ­ wym większej aktyw ności do przenikania przez błonki korzeni. Isto tn ie , korzenie roślin hodow anych na podłożu z węglem, były lepiej rozw inięte, niż w w azonach kontrolnych.

IV .

J a k o w ynik z przeprow adzonych dośw iad­

czeń skłonni jesteśm y uznać, że węgiel nie będąc naw ozem w ścisłym znaczeniu tego sło­

wa, nie zaw iera bowiem w sobie składników naw ozow ych K . P i N , może być je d n a k po­

w ażnym środkiem pom ocniczym przy naw o­

żeniu roślin u praw nych. O ile m ogliśm y w y­

jaśnić, je s t on ja k b y n am iastk ą próchnicy, to jest, nie p o siadając właściwego tej su b ­ sta n c ji azotu, m ogącego być uruchom ionym dla żyw ienia roślin, reguluje jak o su b stan cja o wielkiej pow ierzchni aktyw nej spożycie wo­

dy przez rośliny i zm niejszając parow anie działa ogrzew ająco na podłoże.

Z przeglądu lite ra tu ry dow iadujem y się, że w pływ jonów cynku na rośliny upraw ne b a d a ł ju ż m niejw ięcej przed trz y d z ie stu la ty J a v i l l i e r . A u to r te n przyszedł do ty c h sa­

m ych wniosków co i m y, m ianow icie że nie­

wielkie daw ki cynku nie w yw ołują chlorozy roślin. N a to m ia st cały szereg innycli b a d a ­ czy podkreśla szkodliw e znaczenie soli cyn­

kow ych. G r e c z a n i n 1) w niedaw no ogłoszo­

nej p ra c y rów nież przychylił się do tego ostatniego zdania. J e d n a k jego dane w yraź­

nie m ów ią, że p rzy n ajm n iej niew ielka daw ka ty ch soli, nie przew yższająca tej ilości k tó rą dodaw aliśm y i m y, nie je s t szkodliw a.

W lite ra tu rz e znaleźliśm y w skazów ki, że sole cynkow e nietylko nie są szkodliwe lecz, przeciw nie, pożyteczne dla m łodych roślinek sosny. Przeprow adzenie odnośnych dośw iad­

czeń w m om encie podjętej akcji zalesienia piaszczystych g ru n tó w w Polsce oraz w szkół­

kach leśnych byłoby bardzo w skazane. R ów ­ nież nasuw a się m yśl o możliwości przepro­

w adzenia dośw iadczeń nad zastosow aniem węgla aktyw ow anego p rzy um ocow aniu sp a ­

J) B io ch em , Z. 1 9 ł: 215. (1928).

(10)

8 P R Z E M Y Ś L C H E M I C Z N Y 16 (1932)

dów n asypów kolejow ych wu odpow iednich tra w .

zapom ocą wysie-

W y d zio ł C hem ji R o ln ej P aństw ow ego I n s ty tu tu N aukow ego G o sp o d arstw a W iejskiego. O ddział

w B ydgoszczy. Lipiec

Z U S A M M E N F A S S U N G

A uf G rund von T opfkulturen beweist Verfasser die gunstige W irkung von aktiver Kohle auf die H óhe der Ernte der gezogenen Pflanzen, und gibt der Annahm e Ausdruck, dass diese Kohle gewissermassen ais ein Ersatz fur H u ­ mus wirkt.

Da die aktive Kohle aber keinen Stickstoff enthalt, wie das beim H um us der Fali ist, wo dieser Stickstoff fur die Ernahrung der Pflanzen herangezogen werden kann, so be-

schrankt sich die W irkungsweise der aktiven Kohle nur auf den Erfolg ihrer physikalischen Eigenschaften, indem sie nahmlich ais ein Kórper von hochentwickelter O ber- flache die Wasseraufnahme der Pflanzen regelt und gleich- zeitig die Verdampfung im Boden herabsetzt, mithin also auch die damit verbundenen W arm everluste vermeiden lasst. Es ist leicht verstandlich, dass die aktive Kohle in der U mgebung des Kornes eine Erhohung der lonenkon- zentration der mineralischen DCingemittel hervorruft uhd so die Bestandteile der N ahrstoffe befahigt, m it grósserer Ener­

gie in das Korn einzudringen.

In obiger A rbeit stellt der Verfasser des weiteren fest, dass die Ionen des Zinks, in massiger Konzentration nicht giftig auf Pflanzen einwirken und im Gegenteil eine sti- m ulierende W irkung zeigen.

W p ł y w w arunków p rz e c h o w y w a n ia na trwałość w y r o b ó w g u m o w y c h

Ł ’in flu c n cc d es c o n d itio n s dc la c o n s e rv a tio n s u r la d u ra b ilitó des a rtlc le s cn c a o u tc h o u c

M. SĄ G A JŁ ŁO i Z. O T W IN O W S K I

N ad eszło 16 m a ja 1930

C e l p r a c y

P ra c a niniejsza została w yw ołana pew ną rozbieżnością poglądów na p rzy czyny, w y­

w ołujące starzen ie się w yrobów gum ow ych, niezależne od sto p n ia ich zużycia. W p ra ­

cach naukow ych całego szeregu badaczy przew ażnie sp o ty k a się zdanie, że starzenie się w yrobów gum ow ych zależy w yłącznie od zdolności łączenia się danej m ieszanki z tle ­ nem , tym czasem zdaniem fachow ców — p rak ty k ó w , jakim i są w większości w y p a d ­ ków przem ysłow cy gum ow i, starzen ie się to je s t sk u tk ie m nieum iejętnego przechow yw a­

nia w yrobów gum ow ych.

To o sta tn ie zdanie, w czasie, gdy niniejsza p ra c a została zapoczątkow ana, m iało o tyle w ażne znaczenie p rak ty c zn e , że częstokroć było pow odem szeregu nieporozum ień po­

m iędzy przem ysłow cam i gum ow ym i, jak o dostaw cam i i in sty tu c ja m i rządow em i jak o odbiorcam i. Do dnia dzisiejszego kw estja ta niezupełnie straciła na aktualności, cho­

ciaż w yniki b a d a ń za o s ta tn i trz y le tn i okres znacznie przesunęły szalę słuszności w kie­

ru n k u tw ierdzenia pierwszego. Z danych li­

te r a tu r y pod ajem y ty lk o najw ażniejsze prace, dotyczące starzen ia się m ieszanek gum ow ych.

J u ż w roku 1865 S p i l i e r 1) uw aża, że starzen ie się w yrobów gum ow ych polega na reak cji u tlen ian ia. Tego sam ego zdania je s t T h o m p s o n 2), k tó ry w ystaw ił gum ę na dzia­

łanie prom ieni słonecznych w ciągu kilku m iesięcy w n a stę p u ją c y c h środow iskach: H 2, CO-,, pow ietrze, 0> i próżni, znalazł, że ty lk o ta gum a, k tó ra była w tlenie lub po­

w ietrzu podlegała pew nym zm ianom .

D i t m a r 3) tw ierdzi, że ty lk o tle n je s t tym czynnikiem , k tó ry w yw ołuje starzenie n a tu ra ln e i przyśpieszone. P e a c h y 4) badał zachow anie się k au czuku i gum y w tlenie i znalazł w p ro d u k ta c h rozkładu zawsze tlen. K i r c h h o f 0) uw aża, że zachodzący pro ­ ces starzen ia się je s t procesem sainoulle- n iania. S t e v c n s 6) w dośw iadczeniach nad m ieszankam i kauczukow em i o rów nym spół- czynniku w ulkanizacji w ykazał, że najlepiej zachow ują się na starzen ie m ieszanki o spól-

*) ,J. C hem . Soe. lit, 44 (1865).

s ) ,J. Soc. C hem . In d . A, 710 (1885).

3) G u m m i-Z tg . 20, 628, 945 (1906).

4) J . Soe. C hem . In d . 31, 1103 (1912); 32, 179 (1913); 37, 55 (1918).

5) K olloid-Z . 13, 49 (1913).

6) B uli. R u b b e r G ro w e rs’A ssoc. 2 ,2 7 0 (1 9 2 0 );

C. A. 13, 3001.

(11)

(1932) 16 P R Z E M Y Ś L C H E M I C Z N Y

9

czynniku w ulkanizacji od 2 do 2,5. T u t l e 7) w ykazał zwiększenie się e k stra k tu acetono­

wego w sta ry c h próbkach i przypisuje to utlenieniu przyśpieszonem u przez prom ienie św ietlne. A s a n o 8) w ystaw iał próbki na dzia­

łanie św iatła w naczyńkach z CO> , ponie­

waż ta m tlen był w ykluczony, tw ierdzi, że lepkość zależy nie od utlenienia, a od depo- lim eryzacji.

W i l l i a m s 1') stw ierdził, że utlenienie gu­

m y idzie w trzech kierunkach, m ianowicie;

1) przez rozkład gum y w całej m asie, 2) przez utw orzenie cienkiej błonki stw ardniałej na pow ierzchni gum y, 3) przez pękanie po­

w ierzchni, przyczem doszedł do przekonania, że przyczyną p ękania pow ierzchni jest ozon.

B r u n i 10) prow adził b ad an ia nad n a tu ra ln e m i przyśpieszonem starzeniem i przekonał się, że p ro d u k ty otrzy m an e m eto d ą przyśpieszo­

nego starzen ia G e e r a nie d a ją reakcji py- rolowej. B r a z i e r 11) daje przegląd prac i teoryj o starzeniu się gum y. K i r c h h o f 12) utleniał gum ę prom ieniam i ultrafiolkow em i i tw ierdzi, że w celu b a d a ń nad an tiu tlen iaczam i n a j­

lepiej stosow ać prom ienie ultrafiołkow e, k tó ­ re w te m p e ra tu rz e 40 — 45° są trz y razy ak tyw niejsze od pow ietrza w te m p e ra tu rz e 70°. Dalej znalazł on w y raźn ą różnicę w p ro ­ d u k ta c h utlen ian ia "u m y o m ałym i dużym spółczynniku w ulkanizacji. W ykazał, że p ro­

m ienie ultrafiołkow e całkow icie absorbow ane są przez gum ę, a n a to m ia st k auczuk te p ro­

m ienie odbija, co dowodzi, że siarka łączy się chem icznie podczas w ulkanizacji. P e l l i - z o l o 13) b adał n a tu ra ln e i sztuczne starzenie się gum y i dowodzi, że niem a pom iędzy niemi żadnej różnicy, ani pod względem zm ian fi­

zycznych, ani chem icznych.

V a n R o s s e n i D e k k e r u ) w ykazali, że w początk ach starzen ia się gum y e k s tra k t acetonow y m ało się zm ienia, n a to m ia s t za­

wsze zw iększają się znacznie fak ty sy , przy-

7) R u b b e r Age. N. Y. 11, 271 (11)21).

s ) Mem. Coli. E n g ., K y o to Im p . U niv.

nr. 10.

9) In d . E ng. C hem . 1(5, 367 (1926).

,0) In d ia R u b b e r J . 63, 811 (1922).

11) In d ia R u b b e r J . 67, 229 (1929).

1J) G u m m i - Z t g . W , 2 3 1 4 (1 9 2 7 ); K a u ts c h u k 256 (1927).

IS) G iorn. ehim . ind. a p p lic a ta 458 (1922);

C. A. 17. 1559.

14) K a u ts c h u k 1, 13 (1929).

czem jeżeli suchy e k s tra k t po ługu alkoho­

lowym ponow nie zm ydlić, to nie w szystko ulegnie zm ydleniu i tę n iezm ydlającą się pow tórnie część n a z y w a ją a u to rz y ,,p ro d u k ­ tam i u tle n ia n ia ” .

J a k w idać, proces starzen ia się je s t pro ­ cesem sam o utleniania, którego szybkość jest w w ysokim sto p n iu zależna od spółczynnika w ulkanizacji. Chcąc w ykazać w jak im stopniu w arunki przechow yw ania w yrobów gum o­

wych m a ją w pływ na ich długotrw ałość, w y­

konano cały szereg badań. Z pow odu nie­

możności w ykonania w ow ym czasie na m iejscu m ieszanki gum owej (brak odpow ied­

nich urządzeń), użyto do b ad a ń w yrobów krajow ych, w ykonanych z m ieszanki gum o­

wej o w ypróbow anym składzie uznanym wówczas za najlepszy. W szystkie próbki w y­

konane były i w ulkanizow ane w je d n a k o ­ wych w arunkach, a to w celu otrzy m an ia możliwie jednorodnego m a te rja łu do b a d a ń .

A naliza pow yższych w yrobów w ykazała n a stę p u jąc y skład:

Ekstrakt acetonowi]: 8,88%

Żywice: 4,12%

W olna siark a: 3,76%

Części niezm ydlające się: 1,0 % Bilu mini) i asfalty:

Faktysa: 2,7 %

S iarka w fak ty sie: 0,15%

Napełniacze: 2,82%

Popiół: 2,82%

S iarka w popiele: 0,11%

Siarka ogólna: 8,67%

Siarka wulkanizacyjna: 4,65%

Węglowodór kauczuku che­

micznie czysty: 80,95% .

W a r u n k i w j a k i c h p r ó b k i g u m o w e by 1 y p r z e c h o w y w a n e.

Próbki te w ciągu trzech lat były m aga­

zynow ane w różnorodnych w aru n k ach — od n ajk o rzy stn iejszy ch do n ajbardziej nieko­

rzystnych. a m ianowicie:

1) W alm osf. suchego A;2 w św ietle rozproszonym

2) ,, ,, iV2 w ciem ni

3) .. C 0 2 w św ietle rozproszonern

4) C 0 2 w ciem ni

ó) 0 2 wr św ietle rozproszonern

6) ,, ,, 0 2 w ciem ni

7) J; ,. H 2 w św ietle rozproszonern

(12)

10 P R Z E M Y S Ł C H E M I C Z N Y Ki (1932)

8 ) ,, ,, H 2 w ciem ni

'.)) ,, ,, w ciem ni

10) ,, ,, pow . w św ie tle ro z p ro sz o n e m

11) ,, ,, pow . w ciem ni

12) ,, ,, '/» n N H AO H w św ietle ro zp ro sz.

13) ., ,, Vf> n N H , O H w ciem ni 14) W w odzie d esty lo w . w św ie tle ro zp ro szo n e m

15) ,, ,, w ciem ni.

Św iatło rozproszone i ciemię brano dla­

tego pod uwagę, że prom ienie św ietlne dzia­

łają jak o k a ta liz a to ry przyśpieszające proces starzen ia, n a to m ia s t ciem nia opóźnia ten proces, a przez to sp rzy ja w arunkom prze­

chow yw ania.

M e t o d a i a p a r a t u r a .

M etoda b adania polegała na tem , że w szystkie próbki um ieszczono w słojach, które m usiały być specjalnie w tym celu

końce rurek były z ao p atrzo n e w kurki z dokładnem i szlifam i. W y tw arzan ie odpo­

w iednich w arunków odbyw ało się w ten spo­

sób, że d a n y gaz osuszony w plóczce z kw a­

sem siarkow ym i n astęp n ie w kolum nie z CaCI-> przepuszczano przez słój w olnym stru m ien iem w przeciągu 30 m in u t. P otem kurki zam ykano i. aby u n iknąć możliwości przedostaw ania się gazu przez nieszczelności w szlifach, w szystkie szlify zalew ano lakiem M endelejewa. Do próbek, przechow yw anych w cieczach zastosow ano naczynia, używ ane w a p a ra ta c h W ecka. Połowę naczyń z p ró b ­ kam i dokładnie pom alow ano czarnym la­

kierem w celu z a trzy m a n ia prom ieni św ietl­

nych i przechow yw ano w ciem ni. D rugą nie p om alow aną połowę naczyń z p róbkam i p rze­

chow yw ano w la b o ra to rju m na półce w

P r ó b k i p r z e c h o w y w a n e w a t m o s f e r z e 0 2 w ś w i e t l e r o z p r o s z o n e m . B a d a n ia w y trzy m a ło śc io w e.

W y d łu że n ie w y ra żo n e

w 0

" /o

W y t r z y m a ł o ś ć w y r a ż o n a w Icg/cm i W sta n ie

św ieżym Po 4 m ies.

Po 8 mies.

P o 12 mies.

Po 16 mies.

Po 20 m ies.

Po 24 mies.

Po 28 m ies.

Po 32 mies.

101) 0 0 7 10 9 10

'

12 12 14

200 0 8 14 20 18 22 24 25 ’ 29

300 10 16 29 35 30 37 42 39 45

400 21 32 40 50 46 53 55 59

500 39 52 63 70 68 87 9(1

600 05 7-1 94 102 108 137

700 96 108 152 164 158

800 139 155

900 185

Iloczyn n a tę ż e n ia . W sta n ie

św ieżym 1*0 4 m ies.

Po 8 mies.

Po 12 m ies.

Po 16 mies.

Po 20 m ies.

Po | Po 24 m ies. | 28 m ies.

Po 32 mies.

166 124 106 114 ! 110 82 45 23 13

ta k dostosow ane, a b y m ożna było w ytw orzyć odpow iednią atm osferę w d an y m słoju. W ty m celu do każdego słoja dorobiono specjal­

ny korek sz k lan y ze szlifem. W korek ten w lutow ano dwie rurki, z k tó ry c h jed n a do­

chodziła praw ie do sam ego dna i przez nią słój nap ełn ian o danym gazem , druga ru rk a kończyła się w sam ym korku. Zew nętrzne

św ietle rozproszonem . ( !o cztery m iesiące z k aż­

dego naczynia w yjm ow ano próbki i badano ilościowo na w ytrzym ałość, na w ydłużenie oraz obliczano iloczyn n atężenia.

* W yniki tych b ad a ń p o d ajem y w sposób dw ojaki: w tablicach i na w ykresach, przy- czcm podajem y średnie dane z conajm niej pięciu oznaczeń. W ten sposób pow stało

(13)

(1932) Ki P R Z E M Y S Ł C H E M I C Z N Y

osiem zespołów w yników w zależności od środow iska, w k tó rem dośw iadczenie się odbyw ało.

P r z e c h o w y w a n i e w a t m o s f e r z e t l e n o w e j .

.Jak było z góry do przew idzenia, a tm o ­ sfera tlenu w szybkiem tem pie niszczy w ła­

sności m echaniczne gum y. Po upływ ie 32 m iesięcy gum a w tlenie straciła w świetle rozproszonern około 92% swej w artości, a w ciemni około 85% . Oprócz tego w ystępuje zupełnie w yraźnie sztyw nienie próbek wraz z posuw aniem się procesu starzen ia. Jeżeli

zw rócim y uw agę na to, jak z biegiem czasu zm ieniają się obciążenia niezbędne dla w y­

w ołania tego sam ego w ydłużenia procento­

wego, to w idzim y, że w w arunkach „tlen.

ciem nia” obciążenia to nieprzerw anie w zra­

s ta ją dla w szystkich w ydłużeń. Na krzyw ych O ]—- IV zesztyw nienie próbek zaznacza się w ten sposób, że k ą t nachylenia tych k rzy ­ wych do osi obciążenia sta je się coraz m niej­

szy. W w ypad k ach zaś zw iotczenia czasowego próbek w idzim y, że krzyw e odpow iadające tem u okresowi starzen ia się tw orzą z rzędną

obciążenia k ą t bardziej rozw arty, niż po­

przednia krzyw a.

N iestety, z b y t dużo je s t ty ch krzyw ych i z b y t m ałe są naogół różnice nachyleń, przez co na w ykresach zjaw isko to nie w ystępuje z b y t w yraźnie. Można zauw ażyć bardzo nie­

znaczne zw iotczenie po 20 m iesiącach przy 200, 300 i 400% rozciągnięcia; zwiotczenie to w ystępuje jed y n ie ty lk o w porów naniu do poprzedniego sta d ju m zestarzenia się i je st ta k nieznaczne, że m ogłoby się zmieścić w granicach błędu dośw iadczenia, gdy weź­

m iem y pod uwagę, że m a te rja ł dośw iadczalny nigdy nie je s t zupełnie jed n o ro d n y . Pom im o

to, w ahań w sztyw ności nie m ożna w ty m w ypadku policzyć na k arb błędów dośw iad­

czenia, gdyż w idzim y to sam o zjaw isko w kom binacji ,,tlen, św iatło” tylko, że tu ta j zw iotczenie przy słabych rozciągnięciach wy­

s tę p u je nie po 20 m iesiącach przechow yw a­

nia, a ju ż po 16 m iesiącach.

R o zp atru jąc krzyw e spadków iloczynów natężenia widzim y, że do końca pierwszego roku starzenie się w ciem ni i w świetle roz- proszonem przebiegają w sposób zgoła od­

m ienny. W ciemni w idzim y w pierw szych

P r ó b k i p r z e c h o w y w a n e w a t m o s f e r z e 0 2 w c i e m n i . B a d a n ia w ytrzy m ało ścio w e.

W y d łu że n ie W y t r z y m a ł o ś ć w y r a ż o n a w kg/cm*

w y ra żo n e w %

W sta n ie św ieżym

Po 4 m ies.

Po 8 m ies.

P o 12 m ies.

Po 10 m ies

Po

•20 m ies.

Po 24 mies.

Po 28 mies.

Po 32 mies.

100 0 0 0 - 8 8 10 12 14

200 0 6 / 14 16 15 21 ■24 25

300 10 1 1 1-2 22 30 26 40 38 42

400 •21 ■25 30 42 15 43 58 54 60

500 39 ■16 55 62 67 72 85 82

600 05 68 80 94 98 100 1 1S 115

700 96 101 120 130 140 145 160

800 139 158 152 180 184 188

900 185 190 182

Iloczyn n a tę ż e n ia .

W s ta n ie Po Po Po Po Po Po Po Po

św ieżym 4 m ies. 8 mies. 12 m ies. 16 m ies. 20 m ies. 24 m ies. 28 mies. 32 mies.

166 171 163 144 147 150 112 69 24

Cytaty

Powiązane dokumenty

ją się zasadowymi związkami kadmu przez co wzrasta polaryzacja (z kilku dziesiętnych wolta przy prawidłowym działaniu kąpieli do kilku woltów w zależności od

Hoffmanna i gromadzących się dokoła jego osoby 1 chemików, uzyskało w wybudowanym po jego śmierci (1S92) gmachu chemii jego imienia (H offm a’m-Haus) siedzibę,

wiających lub zastępujących zwykłe operacje rachunkowe... Już przy dodawaniu i odejmowaniu autor udziela dobrych i ciekawych rad. W części II następuje opis

używ aniy re to rt zupełnie prostych, (rycina 4) n a k tó re n akłada się na azbeście kołnierz żelazny z w yw iniętą 1'lanszą, dopasow aną ściśle do flanszy

Cały sposób odzywania się do czycelnika jest tego wyrazem, nie tylko przy wykładzie me^od postępowania lecz nawet w rozdziałach opisujących własności ciał,

nego w jego piecach: Koks posiada stale jednakowe wymia ry, jest bardziej wytrzymały, aniżeli koks zwykły, posiada on również trójkrotnie większą powierzchnię

gieł w kanale spalania i to wyłącznie z powodu spalenia się rurek karborundowych, umieszczonych w kanałach, wskutek nadmiernej podaży powietrza do palników. Raz

Opieki Społecznej (Dep. odbyło się zwołane przez Związek Przem ysłu Chemicznego posiedze­. nie porozumiewawcze fabryk farb suchych i