• Nie Znaleziono Wyników

Rodzice – Sara Luba i Kuba Borgowie - Amalia Horev - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Rodzice – Sara Luba i Kuba Borgowie - Amalia Horev - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

AMALIA HOREV

ur. 1946; Bytom

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Lublin, Warszawa, dwudziestolecie międzywojenne, rodzice, ojciec, matka

Rodzice – Sara Luba i Kuba Borgowie

Moja mama miała imiona Sara Luba, ojciec nazywał się Akiva Awram Borg, [ale mówiło się] Kuba. Babcia [ze strony mamy], Ryfka, również była z domu Borg. Jak mama wyszła za mojego ojca, to dostała [takie nazwisko jak panieńskie babci], bo oni byli bardzo dalekimi kuzynami.

Wiem, że ojciec mieszkał w Tyszowcach, w bardzo młodym wieku, jak miał siedemnaście lat, nie wiem [dokładnie], wyjechał do Warszawy i tam się uczył i pracował. Nie wrócił już do Tyszowiec. Wiem, że mama była w szkole w Lublinie, że się uczyła, zdaje mi się, że to jakieś gimnazjum było.

Jak się pytałyśmy [z siostrą], jak się poznali, dziecko chce wiedzieć, powiedzieli, że oni są kuzynami. Ja myślę, że tutaj było coś, co nie powinno być wtedy. Ale znali się, rodzina się znała, bo mamy mama, moja babcia, też była Borg. Może się spotkali, a później czy uciekli, nie wiem, co tam było i tego nam nie opowiedzieli. Mój ojciec był w Warszawie, ale na pewno był w kontakcie z rodziną i ja myślę, że też widywał moją mamę od czasu do czasu.

Mój ojciec urodził się 14 maja 1911, a mama nie wiem [dokładnie], bo mamy dwie daty – 10 stycznia 1909 i 15 lipca 1909. Nie wiem, która jest [właściwa]. Mama zmarła 25 maja [19]78 roku, ojciec 6 lutego 1990.

Data i miejsce nagrania 2016-03-23, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Miejsce i czas wydarzeń Międzyrzec Podlaski, II wojna światowa Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W..

Kiedy Rosjanie byli u nas i nie cofnęli się jeszcze, wtedy mój najstarszy brat powiedział, żebyśmy wszyscy uciekali z nim do Rosji, bo Niemcy zabiją wszystkich, tak

Jak Janek Tarasiuk był w Międzyrzecu, to on przywiózł gazety, bo we wsi tam nie było gdzie kupić, I jak on przyszedł z gazetami, to zawsze dał bratu, żeby brat czytał i

Tam żyliśmy kilka miesięcy, niedługo, bo wszystkie Żydzi, które uciekli do Rosji, kiedy wybuchła wojna, bardzo dużo Żydów od nas uciekli na wschód, to oni nie wrócili

Brat mój nie mógł cały stać, bo musiał się tak chylić z głową, bo to było za nisko dla niego.. A ja byłam mała,

A mieliśmy jeszcze jeden pokój, to tam mieszkał Josef, to ona wyszła za mąż za tego chłopaka, który mieszkał w tym pokoju, sąsiadem naszym był.. A jeszcze była tam jedna

Kiedy byłam w Polsce i przejeżdżałam przez cmentarz żydowski, który ostał się tam około Izbicy, to ktoś mi powiedział, który pochodził stamtąd, że widział grób

Wspaniałe jedzenie [robiła], pamiętam, że to, co jedliśmy w domu, żydowskie, polskie jedzenie, było takie dobre.. Wtedy nie lubiłam tylu rzeczy, ale teraz to