• Nie Znaleziono Wyników

Młodzież przed wojną była zupełnie inna - Mirosław Oroń - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Młodzież przed wojną była zupełnie inna - Mirosław Oroń - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

MIROSŁAW OROŃ

ur. 1925; Puławy

Miejsce i czas wydarzeń Puławy, dwudziestolecie międzywojenne, współczesność Słowa kluczowe dzieciństwo, życie codzienne, młodzież, wychowanie

„Młodzież przed wojną była zupełnie inna”

Ja też byłem kiedyś bardzo młody, ale nam nawet do głowy nie przychodziło, owszem myśmy walczyli z Niemcami, ale nie między sobą, przecież to, na litość boską. Ja w tej chwili to patrzę z przerażeniem, na wasze [pokolenie], pańskie nie, ale ci młodsi, no bo widzi pan, słyszy pan, co w telewizji się dzieje, to jest coś okropnego, i to u nas nie do pomyślenia to było. Ta młodzież była zupełnie inna. No i rzeczywiście, to wszystko było wykształcone, coś robili. Ja nie mówię o wyższym wykształceniu czy coś, ale byli rzemieślnikami to byli dobrymi. Jak był rzemieślnikiem to był dobrym, jak był stolarzem to był dobrym stolarzem, jak był rolnikiem to był dobrym rolnikiem, i tak było, i to wszystko było, a w tej chwili mamy olbrzymią ilość wykształconych ludzi, którzy nie dorośli do tego. Było to formalne wykształcenie, i wcale nie powinni być, bo to były inne kryteria przyjmowania przed wojną, a inne są teraz.

U nas jak były ławki, to nie było, przez łeb by mi nie przeszło, mi jako chłopak taki młody, żeby połamać ławkę. Ławka była do siedzenia, a nie do łamania, a u nas wszystkie ławki są połamane. Cholera wie, dlaczego. Posmarowane to wszystko jest.

Drzewa połamane. Dzieci bite są, no i tak w koło. To zupełnie inny charakter jest.

Dlatego niektórzy, co przed wojną byli i przyjeżdżają teraz… to niebo a ziemia jest.

Zupełnie inaczej jest. Tylko nie wasze pokolenie, bo wy nie macie porównania. To ja mogę to powiedzieć, dlatego że miałem zderzenie tych dwóch epok.

No przed wojną, to właśnie powiedziałem, przerost był inteligencji, bo jak była defilada to wszyscy szli na tą defiladę, patriotyczne pieśni, wszystko było, Bóg, Honor i Ojczyzna. No o tak bym powiedział to. Dlatego że potem była prześladowana religia i tak dalej. Niezależnie od tego, że można było, też przed wojną było trochę niewierzących, ale nikt nie bojkotował. I nikt z tego powodu, że ktoś był Żydem, to się nie obcinało bród jak Niemcy robili… Był Żyd, to był Żyd, no i koniec. Religię miał żydowską. Był ksiądz to był ksiądz. To byli katolicy, którzy nie mieli nic do księdza.

Ale nikt, jeden drugiemu nie wchodził w ten… był i pop, tutaj w Puławach, i też nikt

(2)

mu z tego powodu nie robił. Bolszewik jest, cholera, czy co? Był normalnie, wiara taka i taka. No nie było krzywdy. Była inna kultura, była inny sposób bycia, rozmów, inne przyjęcia, inne chodzenie do szkoły, ja mam tutaj liceum też obok siebie i słyszę… uszy muszę zatykać, ja mężczyzna, przecież jestem z pewnymi wyrazami obeznany, ale czy ja muszę to koniecznie słuchać jak oni gadają? I to dziewczyny idą i tak samo. Kto to widział? Pan wie doskonale, bo pan jest młody to pan wie, jak jest.

Data i miejsce nagrania 2003-09-17, Puławy

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Daniel Sekuła

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dobrze, że można było rodzinę utrzymać, żeby nie głodowała, a dzisiaj jak się patrzy na te wszystkie pomniki na cmentarzu to nie lepiej za to biednych nakarmić. Data

U nas była czterooddziałowa szkoła, a później musiałem iść do drugiej wioski, większej – Ruda Huta się nazywała – i tam była siedmioklasowa szkoła.. Tam

Ja do pierwszej i drugiej klasy chodziłam do tego żeńskiego gimnazjum pani Hollakowej, a później utworzyli z tego gimnazjum męskiego koedukacyjne i ja do trzeciej

Słowa kluczowe Wólka Profecka, Puławy, dwudziestolecie międzywojenne, sklepy handel, Żydzi, życie codzienne, życie na wsi.. Sklepy

Mieliśmy pole naprzeciw kościoła włostowickiego, to szłam, nie patrzyłam [na porę], bo zegara nie miałam, jakśmy się dorabiali – mówiłam, że mąż był biedny, [rodzice]

Wtedy, w tamtych czasach, to najbardziej tak słyszałam o tej Gorgonowej, co tam jakieś morderstwo było, to takie było w gazetach i w tym propagowane w ogóle, a tak

W teatrze na przykład były bale, podziwiałam, bo oni musieli te wszystkie krzesła usuwać i tak dalej, to było szalenie męczące, ale ponieważ żona ówczesnego

Jak na cmentarzu była cała aleja po jednej i po drugiej stronie, gdzie siedzieli, żebrali i modlili się biedni.. Przeważnie tak było