GŁOS
Piątek 3 styczna 2012
Dziennik Pomorza Środkowego
www.gp24.pl Redaktor wydania: Piotr Pekhert
NAUKOWA a .
ROK VI- ISSN 0137- 9526 Indeks 348570-Wydanie A «Nakład 67 837 egz. nr (1541) Z / W z ł u m m
Aaa pstryk! Na mrozie.
DROGI Mróz spędził z naszych dróg strażników gminnych z przenośnymi fotoradarami, ale uwaga: stacjonarne nadal działają. - One nie przeziębiają się - zapewniają gminni fotoradarowcy.
Marcin Sarnowski
marQn.barnowski@mediaregionalne.pl
aradoksalnie, niskie temperatury sprawiły, że niektórzy kierowcy odetchnęli ż ulgą. IWierdzą, że ostra zima ma przynajm
niej ten plus, iż paraliżuje działanie fotoradarów doku
mentujących przekroczenia dozwolonej prędkości.
- One nie mogą działać w takich warunkach. Po
mijam kwestię taką, że oszraniają albo zaśnieżają się szybki. Przy takich mro
zach po prostu siada elek
tronika. Na to nie ma moc
nych. Nawet jeśli fotoradar zrobi zdjęcie w takich wa
runkach, jest ono niemia- rodajne, bo może przekła
mywać rzeczywistą prędkość - powiedział nam kierowca ze Słupska (na
zwisko do wiad. red.), który zdobył duże doświadczenie w zakresie działalności tych urządzeń.
Wtóruje Wiesław Chmie
lewski, były oficer wojsk ra
diotechnicznych z Koszalina.
- Oczywiście, że półprze
wodniki zmieniają swoje pa
rametry , pod wpływem bardzo niskiej temperatury.
Oni nie mają prawa robić po
miarów przy temperaturach poniżej zera stopni. Mówi o tym rozporządzenie ministra
Strażnicy ze Słupska zainstalowali w masztach spegalne ogrzewanie, żeby robić kierowcom zdjęcia także podczas mrozów. FoL Kamil Nagórek
gospodarki z 9 listopada 2007 roku - twierdzi były oficer.
Według Wiesława Chmie
lewskiego, zakres tempe
ratur, w którym mogą być dokonywane pomiary, waha się w granicach od 0 do 50 stopni. Problem jednak w
tym, że rozporządzenie, na które powołuje się były oficer, określa jedynie zakres mini
malny temperatury oto
czenia, w której można do
konywać pomiarów: właśnie od zera do 50 stopni C, ale dopuszcza też zakres szerszy,
o ile został ustalony przez producenta.
I na tym właśnie opierają się strażnicy. Łukasz Stasiak, starszy strażnik ze Straży Gminnej w Potęgowie, przy
znaje, że przy obecnie utrzy
mujących się mrozach jego
formacja rezygnuje z wysta
wiania na drodze fotoradaru przenośnego.
- Jest dopuszczony do działania przy minus 10 stopniach, ale w praktyce nie korzystamy z tych granicz
nych wartości. W ogóle sta
Rak, nasz lęk
- Wiele osób ciągle uważa, że rak to choroba zakaźna - mówi onkolog Hanna Symonowicz.
Po co kupować, gdy można wygrzebać Biceps ważniejszy niż wszystko
7 7 0 1 3 7 7 5 6 0 5
r /
Lilka nie została freeganką z buntu przeciwko nadmiernej konsumpcji.
Została nią, bo musiała wyżywić swoją córkę. Co innego Paweł. On grzebał w śmietnikach nie z braku pieniędzy, lecz dla idei. Poznał fre- eganizm w Barcelonie i dowiedział się, że żyją w zgodzie z nim nawet lu
dzie bogaci.
jemy z nim zwykle, gdy jest ładna pogoda. Kiedy śnieży albo pada deszcz, zdjęcia wy
chodzą nieczytelne. Ładna pogoda daje pewność, że zdjęcia wyjdą dobre - mówi strażnik z Potęgowa.
Stacjonarne fotoradary, ustawionie w maszatch straży gminnych w Słupsku i w Kobylnicy, jednak wciąż pracują.
Jak się dowiedzieliśmy, te z nich, które są najmniej tole
rancyjne na mrozy, mają określony w atestach zakres działania do minus 20 stopni, a te bardziej odporne - nawet do minus 30 stopni.
-Zmyśląo mroźniej zimie w naszych czterech masz
tach zainstalowaliśmy tej je
sieni francuskie nagrzew
nice. Stale utrzymują wewnątrz masztu tempera
turę 17 stopni, więc nawet podczas mrozu wszystko działa, jak trzeba - informuje Marek Filipczak, komendant Straży Gminnej w Słupsku.
Jak się dowiedzieliśmy, każda z tych nagrzewnic kosztowała 2000 złotych.
Z naszych informacji wy
nika także, że rok temu o tej porze stacjonarne fotoradary słupskich strażników nie ro
biły zdjęć, i i PODYSKUTUJ NA FORUM www,gp24.pl/fomm
R E K L A M A
ul. H. Kołłątaja 32 IV piętro, pok. 416 tel/fax 59 72-81-444 www.tedtamkola.pew.pl
Dziewczyny odchodzą, mięśnie zo
stają - to maksyma osób uzależnio
nych od siłowni. Ta obsesja na punkcie muskulatury nazywa się bi- goreksją. Cierpi na nią Łukasz. Nie za
mierza jednak walczyć z tym uzale
żnieniem. Przynajmniej dopóki nie osiągnie wymarzonej wagi 90 kg.
Dziewczyny teraz nie ma.
RozporzĄdzertieMEN I
likwiduje szansę zdobycial P^it^ałnei dla zawodów:] kwalifikacji w szkole I Dietetyk i Ratownik medyczny
Ostatni rok naboru to Twoja ostatnia szansa.
ZapktttęjidUraL
U l f \ ( ' . / / U i\X J C ' / Kśliitf Iś/ltrngtt Mtll w
wydarzenia
piątek 3 lutego 2012 r. Głos Pomorza www.gp24.pl
f u owa parki wo nego i uzdrowiska w Ustce.
Zobacz galerię zdjęć na
www.gp24.pl/gotogalerie
Pamjolancie Kamińskiej
Dyrektor Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Słupsku wyrazy szczerego żalu i współczucia z powodu śmierci
MAMY
oraz Panu
Zbigniewowi Kamińskiemu
Radnemu Powiatu Słupskiego z powodu śmierci
TEŚCIOWEJ
składają Starosta Słupski, Rada Powiatu oraz Pracownicy Starostwa Powiatowego w Słupsku
Z głębokim żalem zawiadamiamy, że w dniu 1.02.2012 r.
odszedł na zawsze
WALDEMAR FILIPCZYK
lat 84
Msza św. odprawiona zostanie 4 lutego o godz. 8:00 w Kościele św. Rodziny w Słupsku. Ceremonia pogrzebowa odbędzie na Starym Cmentarzu. Wystawienie o godz. 14:10.
Pogrążona w smutku R o d z i n a
92812K03A
Ciężko na sercu po śmierci polskiej noblistki
WSPOMNIENIE W środę wieczorem zmarła Wisława Szymborska, polska poetka, laureatka nagrody Nobla. Wczoraj do Koszalina dotarł e mail z Pekinu. - Odczułem głęboki żal - napisał profesor Zhang Zhenhui.
Alina Konieczna
alina.konieczna@qk24.pl
Co łączyło polską no- blistkę z profesorem z dale
kich Chin? Dlaczego ten elek
troniczny list dotarł właśnie do Koszalina? Odpowiedzi na te pytania udziela koszali- nianka, Barbara Li, tłumacz i nauczyciel języka chińskiego, która mieszkała i studiowała w Chinach.
- W 2003 roku w Chinach ukazał się wybór poezji i esejów Wisławy Szymbor
skiej, który został przetłuma
czony właśnie przez profe
sora Zhang Zhenhui - opowiada Barbaba Li.
- Miałam swój skromny wkład w tłumaczenie utworów naszej poetki. Pro
fesor pragnął jak najwierniej oddać jej myśli, a to w przy
padku poezji nie zawsze jest proste. Często musiałam tłu
maczyć profesorowi, co tak naprawdę miała na myśli po
etka, pisząc takie czy inne słowa.
Prace na tłumaczeniem utworów Wisławy Szymbor
skiej trwały wiele lat. Barbara Li, która pośredniczyła w kontaktach Zhang Zheniu z Michałem Rusinkiem, sekre
tarzem poetki, przechowuje mnóstwo listów, w których profesor pyta o szczegóły.
- No bo jak chiński nauko
Barbara Li przechowuje wiele pamiątek, wśród nich chiński egzemplarz utworów Wisławy Szymborskiej z dedykagą „dla Barbaty Li" napisaną
przez tłumacza, profesora Zhang Zhenhui. fol Radosław Bmaek
wiec miałby zrozumieć, co to są buty z Chełmka, po które kiedyś stało się w długich ko
lejkach - śmieje się Barbara
Li. - Albo jakim cudem pro
fesor mógłby wiedzieć, że krzyżak, którego poetka widzi na ścianie, to pająk...
Wiersze Wisławy Szym
borskiej trafiły pod chińskie strzechy. Poetka bezpłatnie przekazała profesorowi
prawo autorskie do wszyst
kich swoich utworów. Podzi
wiała tłumacza, który podjął wysiłek przełożenia jej
utworów na chiński. W de
dykacji zamieszczonej w chi
ńskim tomie zatytułowanym
„Poeta i Świat Wybór poezji i esejów Wisławy Szymbor
skiej" jest zamieszczona jej osobista dedykacja. Barbara Ii tłumaczy słowa poetki tak
„Zadaniem poezji jest, aby łączyła wszystkich ludzi. Je
żeli moje wiersze zaintere
sują czytelników chińskich - to będę szczęśliwa".
Profesor Zhang Zhenhui, dziś już na emeryturze, przez wiele lat pracował w Insty
tucie Literatury Zagranicznej Chińskiej Akademii Nauk Społecznych w Pekinie. Jest wielkim przyjacielem Polski, propagatorem polskiej lite
ratury.
W liście do Barbary Li na
pisał: „Mam w domu wiele zdjęć Wisławy Szymborskiej, oglądając je, nachodzą mnie wspomnienia. Jest mi ciężko na sercu. Żałuję, że miesz
kając w odległym Pekinie, nie będę mógł uczestniczyć w ceremonii pożegnania i oso
bistego złożenia jej hołdu".
- Mnie także bardzo poru
szyła wiadomość o śmierci Wisławy Szymborskiej - ko
ńczy Barbara Li. - Jestem dumna z tego, że w nie
wielkim stopniu mogłam przyczynić się do tego, że jej wspaniałe wiersze trafiły do Chin. 11
9712K01B.EPS 93212K03A.EPS
POMORSKI OŚRODEK Y J * EDUKACYJNY
Słupsk, PI. Dąbrowskiego 3 tel. 59 843 85 38,602 446979
zaprasza do podjęcia nauki w systemie zaocznym
OD LUTEGO!!!
www.poe.slupsk.pl
Prezydencie, odejdź ze stanowiska sam!
SŁUPSK Zwracamy się do pana, aby złożył pan rezygnację ze stanowiska - napisała w liście otwartym do Macieja Kobylińskiego Grupa Inicjatywna.
Do 15 lutego oczekuje na odpowiedź.
Od odczytania listu otwar
tego do prezydenta Słupska rozpoczęła się wczoraj w hali Pod Wieżą pierwsza konfe
rencja prasowa Grupy Inicja
tywnej, która chce doprowa
dzić do zmiany na stanowisku prezydenta Słupska. Na jej czele stanął Jarosław Madej, prywatny przedsiębiorca, były prezes Klubu Pływackiego Skalar.
Członkowie Grupy Inicja
tywnej podkreślali, że dzia
łają jako osoby prywatne,
które są niezadowolone ze sposobu sprawowania obo
wiązków przez prezydenta Kobylińskiego.
Swój apel uzasadniają tym, że prezydent Kobyliński w ostatnich wyborach został wybrany głosami 13 112 słupszczan, co stanowi zale
dwie 13,09 proc. wszystkich mieszkańców. Natomiast zła polityka prezydenta dopro
wadziła do prawie 300-mi- lionowego zadłużenia miasta.
- Decydujący był jednak zamiar likwidacji dwóch szkół i informacja o tym, że na tym miasto zaoszczędzi 70 tysięcy złotych, a jedno
cześnie wydało prawie 200 tysięcy złotych na kosze i ławki na pasażu przy ulicy Wojska Polskiego - mówi Madej.
Nie ukrywa również, że niezadowoleni mają prezy
dentowi za złe preferowanie firm zewnętrznych kosztem lokalnych przedsiębiorców i
nieprzychylny stosunek do części inicjatyw lokalnych.
Grupa Inicjatywna uważa, że rezygnacja Macieja Koby
lińskiego z zajmowanego sta
nowiska pozwoli zaosz
czędzić tysiącom słupszczan czas, który będą musieli po
święcić na składanie pod
pisów pod wnioskiem o zwo
łanie referendum oraz wzięcie udziału w samym re
ferendum. Najważniejsze dla nich jednak jest to, że wtakiej sytuacji miasto nie ponosi
łoby kosztów związanych z przeprowadzeniem refe
rendum.
Grupa Inicjatywna prosi o jak najszybsze ustosunko
wanie się prezydenta do jej wniosku. Odpowiedzi ocze
kuje do 15 lutego na łamach
„Głosu Pomorza". Jeśli jej nie będzie, to 16 lutego jej człon
kowie złożą stosowne doku
menty i uruchomią proce
durę referendalną.
Jak się dowiedzieliśmy w ratuszu, prezydent Maciej
Kobyliński na razie nie będzie komentował żądań Grupy Inicjatywnej.
- Prezydent zamierza się na
tomiast wypowiedzieć w formie briefingu z dzienni
karzami po 15 lutego - po
wiedziała nam wczoraj Anna Stukan z biura prasowego słupskiego ratusza.
ZBIGNIEW MARECKI ZOBACZ F I L M Z KONFERENCJI
P Y INICJATYWNEJ N A www gp24.pl/wideo
Protest przeciwko likwidacji Szkoły Podstawowej nr 7 i Gimnazjum nr 1 w Słupsku. Zobacz zdjęcia na
www.gp24.pl/fotogalerie
' yiifcaffta SaS Sdbny nas Alek Radomski
aleksander.radomski@mediareqionalne.pl
j S 9 8488124
gwgodz. 10.00-18.00 www.gp24.pl GłosPomom piątek3lutego2012r.
wy jarzenia
Za zimno na Nie dla ACTA
SŁUPSK Pochodzący z niewielkiej liczby gardeł donośny głos skandujący wczoraj „Nie dla ACTA" ewidentnie zagłuszył mróz.
Przekonali się o tym organizatorzy wczorajszej, drugiej już pikiety przeciwko międzynarodowej umowie ACTA.
ORGANIZATOR:
Alek Radomski
aleksander.radomski@mediareqionalne.pl
Pod słupskim ratuszem mieli się spotkać w sile 1200 osób. Stawiło się blisko dwieście, ale w niespełna godzinę tłum rozszerzył się o kolejną setkę. W więk
szości nastolatków, uczniów słupskich liceów i gimna
zjów. Tak jak przy poprzed
niej pikiecie, tak teraz nie zabrakło j)rzedstawicieli ro
dziców z przeznaczonej do likwidacji przez miejskich radnych Szkoły Podsta
wowej nr 7. Gwarnie stawili się kibice Gryfa Słupsk.
Swoją obecność zaznaczył też Ruch Palikota.
- Chcemy wspomóc ini- cj atywę mieszkańców, którzy sprzeciwiają się wprowadzeniu umowy ACTA - powiedziała nam Anita Sadowska z Ruchu Pa
likota.
Zapytana, czy jej partia chce przy okazji ogólnopol
skich protestów zbić poli
tyczny kapitał skwitowała:
- Dzisiejsza akcja wcale nie jest akcją polityczną tylko społeczną.
- Protestujemy, bo pre
mier Tusk jasno zapowie
dział, że jeśli będzie wy
raźny sprzeciw i znajdą się konkretne argumenty prze
ciwko umowie, to nie zo
stanie ratyfikowana - po
wiedział Maciej Tatkowski, organizator wczorajszego protestu. - Przecież umowa nie jest zgodna z unijnym prawem. Jeśli wejdzie w życie, ograniczy naszą wol
ność wypowiedzi nie tylko w Internecie.
Między okrzykami „Nie dla zamykania szkół", „Od
wołać prezydenta' i „Stop cenzurze w Internecie" i nie wiedzieć czemu „Precz z ko
muną" ktoś próbował spalić unijną flagę. Nieudolnie, bo za nic nie chciała się zająć, nawet kiedy podpalano ją kilkoma zapalniczkami.
Ostatecznie różne środo
wiska zgromadzone przed ratuszem zjednoczyła nie
chciana umowa. W asyście sześciu oznakowanych i czterech cywilnych policyj
nych radiowozów, wykrzy
kując „Stop cenzurze w In
ternecie" ruszyli wyznaczoną trasą. Słupski Zarząd Infrastruktury Miej
skiej wyraził zgodę na prze
marsz ulicą Starzyńskiego i al. Sienkiewicza, dalej ul.
Wojska Polskiego, Kołłątaja,
Szczecińską, aż do hali Podczas wczorajszego protestu próbowano spalić unijną flagę. Nieudolnie, bo za nic nie chciała się zająć,
nawet kiedy podpalano ją kilkoma zapalniczkami. Foiwmbpa,
Gryfia i z powrotem do miejsca zbiórki, czyli pod ratusz, pod warunkiem, że protestujący nie będą wchodzić na ulicę. Organi
zatorzy trzymali się więc marszruty, którą wyznaczały im krawężniki Sienkiewicza czy nowa, granitowa kostka na Wojska Polskiego. Nie obyło się jednak bez obowi
ązkowych przystanków.
Najważniejszym był ten pod słupską siedzibą Platformy Obywatelskiej. Młodzież skandowała, by poseł Zbi
gniew Konwiński i senator Kazimierz Kleina wyszli do nich na ulicę, ale... było już po godz. 15. Drzwi do biura były zamknięte. Organiza
torzy zostawili tylko kartkę na drzwiach wejściowych informującą ich o sprze
ciwie dla ACTA.
Na wysokości hali Gryfia policja zatrzymała ruch na ulicy Szczecińskiej i umożli
wiła protestującym prze
jście na drugą stronę ulicy.
Uczestnicy przemarszu skandowali przez chwilę, by wrócić w dół ul. Szczecińską i Deotymy pod ratusz w liczbie około 50 osób. Wh ZOBACZ FILM N
ii/wiUuc
Rybacy użyli prawa w swojej obronie
BYTÓWArmatorzy rybacy odwo
łują się od decyzji przyzna
jących im tegoroczne limity połowowe na dorsze, trzy
krotnie niższe niż w 2011 r.
Powołują się na Konstytucję RP i zarzucają, że rząd niele
galnie ogranicza ich prawa.
Polski limit dorszowy zo
stał wprawdzie w tym roku zwiększony o 15 procent, jednak tegoroczne specjalne zezwolenia połowowe, przy
znawane armatorom przez państwo, opiewają na kwoty trzykrotnie niższe.
To dlatego, że przez mi
nione trzy lata rząd Plat
formy Obywatelskiej reali
zował tak zwany program uzdrawiania sytuacji w rybo
łówstwie, potocznie zwany trójpolówką.
Wyglądało to tak: łowiła tylko jedna trzecia floty, wy
korzystując cały polski limit, pozostałe dwie trzecie otrzy
mywało rekompensaty, w przeważającej części finan
sowane przez UE.
- To pozwalało jako tako przeżyć. Teraz jednak „uzdra
wianie" polskiego rybołów
stwa zakończyło się i prawie taki sam limit rozdzielany jest znowu między całą flotę,
a o zrekompensowaniu po
zostałej części nie ma już mowy. Nic dziwnego, że ar
matorzy odwołują się od tych decyzji, uzasadniając, że li
mity w tych wysokościach oznaczają dla nich skazanie na bankructwo i bezrobocie.
Szczerze mówiąc, nie znam nikogo, kto by się nie odwołał - mówi Grzegorz Hałubek, prezes Związku Rybaków Polskich i podaje przykłady:
12-metrowa łódź rybacka, która w ubiegłym roku mogła wyłowić 94 tony dorszy, teraz może wyłowić już tylko 24 tony. A większy kuter, który w
2011 r. miał limit opiewający na 170 ton, w tym roku musi się zadowolić jedynie 60 to
nami. Przychody armatorów spadną co najmniej propor
cjonalnie, a może nawet jeszcze bardziej, z uwagi na rosnące ceny paliwa.
Jak dodaje prezes Ha
łubek, rybacy w odwołaniach powołują się m.in. na Kon
stytucję RP, która zabrania ograniczania działalności go
spodarczej inaczej niż na podstawie ustawy.
Pierwszym pismom nadano już bieg.
(MMB)
Prokuratura
wstrzymała pogrzeb Bytowska prokuratura wstrzymała wczoraj pogrzeb 40-letniego mężczyzny, który ponad tydzień temu został bru
talnie pobity przez trzech sprawców. Słupski szpital wydał zwłoki rodzinie i nie powia
domił o tym organów ścigania, a konieczne jest przeprowa
dzenie sekcji zwłok.
Do pobicia doszło w ostat
nich dniach stycznia w bu
dynku przy ul. Przemysłowej w Bytowie. Sprawcy w wieku 25 i 26 lat byli pijani. Pokłócili się z 40-latkiem o pieniądze. Bili mężczyznę bez opamiętania.
40-latek w ciężkim stanie trafił
do słupskiego szpitala.
Mężczyźni usłyszeli zarzuty po
bicia powodującego ciężki uszczerbek na zdrowiu, za co grozi do 8 lat więzienia. Byto- wianin zmarł 29 stycznia. Nie powiadomiono o tym bytow- skiej prokuratury. - Dzisiaj (pi
ątek - dop. autora) rodzina pla
nowała pogrzeb. Trzeba było go przełożyć, bo konieczna jest sekcja zwłok. Niewykluczone, że dojdzie do zmiany kwalifi
kacji czynu na pobicie ze skut
kiem śmiertelnym, za co grozi do 10 lat pozbawienia wolności - mówi Ryszard Krzemianowski, prokurator rejonowy w By
towie.
(ANG)
JUŻ 18 LUTEGO
WIELKA GALA SPORTU
PARTRON GALI:
ZAKOŃCZ KARNAWAŁ Z GWIAZDAMI SPORTU I „GŁOSEM POMORZA PODCZAS 52. FINAŁU PLEBISCYTU
NA NAJLEPSZEGO SPORTOWCA I TRENERA REGIONU SŁUPSKIEGO
Bal odbędzie się 18 lutego o godz. 20.00 w hotelu Dolina Charlotty Resort & SPA w Strzelinku k/Słupska.
W PROGRAMIE m.in.
Rozstrzygnięcie 52. Plebiscytu na Najlepszego Sportowca i Trenera Regionu Słupskiego „Głosu Pomorza", występ zespołu ŁZY, Karnawałowa zabawa do rana przy muzyce mechanicznej,
Wykwintne menu, Pokazy tańca towarzyskiego, sportowego oraz Michael Jackson Show i wiele innych atrakcji.
Rezerwacja zaproszeń pod nr telefonu 697 770 128, Sprzedaż zaproszeń w Biurze Ogłoszeń „Głosu Pomorza"
przy ul. Henryka Pobożnego 19. Cena: 245 zł/osoba, 490 zł/para. Ilość miejsc ograniczona.
MECENAS PLEBISCYTU I GALI SPORTU:
ir^t^POMORŻA PRUTEX^.
SPONSORZY:
COMMtNTAL SŁUPSK '**ĄIWZ&OKHA
62012K03A
piątek 3 lutego 2012 r.
reg odom pl
www.regiodom.pl
Jeszcze w tym roku „usłyszymy jej głos"
WSPOMNIENIE - Nie musimy o niej mówić w czasie przeszłym. Mamy wiersze - mówi Michał Rusinek, sekretarz noblistki.
„Hi leży staroświecka jak przecinek / autorka paru wierszy. Wieczny odpoczy
nek / raczyła dać jej ziemia, pomimo że trup / nie należał do żadnej z literackich grup.
/ Ale też nic lepszego nie ma na mogile / oprócz tej rymo
wanki, łopianu i sowy. / Prze
chodniu, wyjmij z teczki mózg elektronowy / i nad lo
sem Szymborskiej podumaj przez chwilę" - pisała poetka w wierszu „Nagrobek".
Umarła spokojnie, we śnie - powiedział nam sekretarz noblistki Michał Rusinek.
„Szuraliśmy papierami"
Miał być pomocny Wisła
wie Szymborskiej tylko przez kilka miesięcy między przyznaniem a wręczeniem Nagrody Nobla. - A zostałem na 15 lat - mówi Rusinek. - To było zupełnie niebywałe doświadczenie. Nasze spo
tkania miały charakter spo
tkań prywatnych, przy oka
zji których trochę plotkowa
liśmy i trochę pracowaliśmy.
Jak ona mówiła, „szuraliśmy papierami", po czym rozsta
jąc się mówiliśmy zwykle, że zrobiliśmy kawał dobrej, ni
komu niepotrzebnej roboty.
Na szczęście nie musimy o niej mówić tylko w czasie przeszłym. - Są wiersze, któ
re czekają na publikację i myślę, że jeszcze w tym roku będziemy mogli - można powiedzieć - „usłyszeć jej głos" - dodaje Rusinek.
„Pani Wisława była na
szym duchem opiekuńczym.
W pisanych przez Nią wier
szach znajdowaliśmy błysko
tliwe rady, dzięki którym świat stawał się bardziej zro
zumiały. Czytaliśmy kolejne tomiki, by poczuć ten cha
rakterystyczny dystans do rzeczywistości, aby czerpać radość z przeżywania zwy
czajnych sytuacji" - napisali Bronisław i Anna Komorow
scy, żegnając zmarłą poetkę.
Za mistrzynię słowa uznał Wisławę Szymborską języko
znawca, prof. Jerzy Bralczyk.
- Dawała nadzieję, że język jednak nadaje się do opisu rzeczywistości. Widzimy czę
sto słabość języka nauki czy potocznego, ale poezja po
trafi dotknąć istotnych spraw, które nie dają się opi
sać po prostu, ale dają możli
wość pomyślenia, że świat jest skomplikowany. I to jest piękne - mówi Bralczyk.
Wisława Szymborska była mistrzynią poetyckiego pa
radoksu. W wierszu „lYzy słowa najdziwniejsze" pisa
ła: „Kiedy wymawiam słowo Przyszłość,/pierwsza sylaba odchodzi już do przeszło
ści./ Kiedy wymawiam sło
wo Cisza,/niszczę ją./Kiedy wymawiam słowo Nic, stwa
rzam coś, co nie mieści się w żadnym niebycie".
Jak gwiazda rocka Poetkę żegna Polska, ale też świat. Wspomnienie Wi
sławy Szymborskiej za
mieszcza m.in. „Washington Post". Dziennik zauważa, że poetka posługiwała się hu
morem w sposób zaskakują
cy, a jej proste w warstwie języka wiersze przepełnione były dowcipem, ironią i em
patią. Największe włoskie gazety zwracają uwagę na jej niezwykłą popularność w tym kraju, gdzie była okla
skiwana jak „gwiazda rocka".
A sekretarz przyznającej li
teracką nagrodę Nobla Aka
demii Szwedzkiej, Peter En- glund napisał wczoraj na blogu, że Wisława Szymbor
ska zaliczała się do najwięk
szych europejskich poetów.
Wisława Szymborska zmarła w środę wieczorem. Poetka w lipcu skończyła
by 89 lat. Była Jedną z najbardziej cenionych poetek, laureatką literackiej Nagrody Nobla Z1996 roku. Fot PAP/Jacek Bednarczyk
Pogrzeb poetki odbędzie się w Krakowie 9 lutego (czwartek) z udziałem prezy
denta Komorowskiego. Bę
dzie miał charakter świecki. - Uroczystości rozpoczną się o godz. 12. Zgodnie z życze
niem pani Wisławy, pogrzeb będzie miał miejsce na Cmentarzu Rakowickim, po
nieważ pani Wisława chciała być pochowana w grobowcu rodzinnym - tam gdzie leżą jej rodzice i siostra. (pap)
Uwielbiała skrzydełka z KFC - Jak wygląda dzień Wisławy Szymborskiej?
- Na pewno rano jest pierwszy papieros. Chodzi na swój ulubiony targ, gdzie kupuje jedzenie, które sobie później przyrządza. Czasami mnie prosi, żebym przywiózł jej hot wings z KFC, które później o zgrozo zamraża. Bardzo ceni ten przysmak.
- Próbował pan przekonać Szym
borską do rzucenia palenia?
- Ależ skąd! Palenie jest jej po
trzebne do pracy. Trzeba to usza
nować Poza tym ona nie jest za ży
dem za wszelką cenę...
Wywiad z Michałem Rusinkiem, osobistym sekreta
rzem noblistki, przeprowadzony w styczniu 2011 r.
(Przegląd)
Mama porwanej Madzi Oddzielimy odpowiedzialność
została uderzona w głowę internautów od firm Dostanie odszkodowanie, bo honda za dużo pali
ŚLĄSK Znane są wyniki ob
dukcji Katarzyny Waśniew- skiej. Według biegłych sądo
wych, obrażenia wskazują na to, że mama Madzi zosta
ła uderzona w głowę tępym narzędziem, np. pięścią lub kopnięta kolanem albo bu
tem - powiedział dla „Faktu"
Mariusz Łączny z Prokura
tury Okręgowej w Katowi
cach. - Kobieta mogła być nieprzytomna nie dłużej niż kilka minut. Było" wtedy
zimno, nie mogło upłynąć dużo czasu, bo inaczej mia
łaby odmrożenia.
Poszukiwania półrocznej Magdy trwają drugi tydzień.
W sprawę zaangażował się znany detektyw Krzysztof Rutkowski.
Dziewczynka została po
rwana we wtorek, 24 stycz
nia około godziny 18 w So
snowcu. Za pomoc w ustale
niu sprawcy wyznaczono nagrodę. (onet.pl, Fakt)
Mamy najwięcej ropy w Europie
PALIWA Polskie zasoby ropy łupkowej mogą być najwięk
sze w Europie. Mamy szanse stać się liderem tego lukra
tywnego i perspektywiczne
go sektora wydobycia - czy
tamy w „Gazecie Polskiej co
dziennie".
Polska ma ogromne zaso
by ropy, podobnie jak gazu łupkowego. Zdaniem cyto
wanego przez gazetę Pawła Poprawy z Państwowego In
stytutu Geologicznego, Eu
ropa może być bardziej za
sobna w ropę niż w gaz łup
kowy. Jest to także bardzo prawdopodobne w polskim pasie łupkowym na Pomo
rzu, wschodnim Mazowszu i wschodniej Lubelszczyźnie - uważa ekspert. (Gazeta Polska)
Musiał przerwać siusianie.
Bo jest za zimno
Chodzto słynną fontannę Manneken Pis, czyli siusiającego chłopca w Brukseli.
Władze miasta zdecydowały się odciąć dopływ wody. Powód? Temperatury w granicach -10 stopni mogą uszkodzić wewnętrzny mechanizm fontanny, która jest jednym z symboli Brukseli. 0 tym, kiedy chłopiec z fontanny znów zacznie siusiać, zadecyduje pogoda. (pap)
Wiadomo, gdzie jest najstarsza kopia Mony Lizy
Obraz znajduje się w muzeum Prado w Madrycie. Powstał w pracowni samego Leonarda da Vinci, w czasie gdy mistrz kończył portret. Prado poinformowało, że dopiero niedawna konserwacja obrazu ujawniła warstwy ukryte do tej pory na płótnie, i że kopia zachowała się lepiej od oryginału i posłuży do dalszych badań nad arcydziełem Leonarda. (pap)
Wpuść księdza, bo on cię nie... pochowa
Parafianie w Śremie dostali od księdza list. Duchowny informuje ich, że jeśli nie wpuszczą go do domu po kolędzie, to on ich nie pochowa („aby przypadkiem po śmierci, ktoś z bliskich nie żądał katolickiego pogrzebu"). Proboszcz w specjalnym oświadczeniu tłumaczy, że nie chciał straszyć piekłem, a jego list jest zaproszeniem do rozmowy, (se.pl)
Na Grenlandii 1000 lat temu uprawiano jęczmień
Duńscy archeolodzy ustalili, że Wikingowie, którzy przybyli na wyspę pod koniec X wieku, uprawiali jęczmień - informuje serwis internetowy Ice News.
Jak dotąd naukowcy nie mieli pewności, czy klimat panujący 1000 lat temu na południowych wybrzeżach Grenlandii umożliwiał uprawę zbóż dla wyrobu chleba i kaszy oraz warzenia piwa. (pap)
Sąd zgodził się na kolejne badania Breivika
Sąd apelacyjny w Oslo odrzucił wczoraj wniosek sprawcy masakry na wyspie Utoya Andersa Behringa Breivika, który odmówił poddania się nowym badaniom psychiatrycznym. Według pierwszej ekspertyzy, Norweg jest niepoczytalny.
Czworo psychologów obserwujących Breivika w więzieniu nie zauważyło u niego żadnych zaburzeń. (pap)
Córka Tymoszenko:
Mama jest torturowana
Jewhenija Tymoszenko, córka byłej I ukraińskiej premier Julii Tymoszenko,
skazanej na 7 lat pozbawienia wolności za domniemane nadużycia gospodarcze, powiedziała amerykańskim senatorom, że jej matka jest torturowana w więzieniu. - Jest celowo pozbawiana snu.
Została umieszczona w celi, gdzie nieustająco pali się światło - dodała.(pap) Prezydent Komorowski skierował do prof. Lipowicz list w sprawie ACTA, w
którym zwrócił się o zajęcie stanowiska, czy ratyfikacja umowy ACTA wpły
nie, czy też nie, na ograniczenie praw obywatelskich. Fot. PAP/Jacek Jurczyk
ACTA Prezydent Bronisław Ko
morowski uważa, że - rozpa
trując umowę ACTA - należy w jasny sposób oddzielić od
powiedzialność internautów od odpowiedzialności pod
miotów zajmujących się udostępnianiem w sieci ma
teriałów - powiedziała wczo
raj szefowa prezydenckiego biura prasowego.
Joanna Trzaska-Wieczorek spotkała się z dziennikarza
mi po rozmowie prezydenta
USA Sąd w Los Angeles naka
zał koncernowi Honda wy
płacenie mieszkance Kali
fornii Heather Peters 9.867 dolarów odszkodowania.
Pani Peters poczuła się oszukana bowiem jej auto o napędzie hybrydowym nie było nigdy w stanie przeje
chać 21,26 km na 1 litrze benzyny, jak zapewniał ją dealer Hondy przy zakupie.
Po ogłoszeniu orzeczenia przez sąd, kobieta wyraziła
nadzieję, że jej pozew spo
woduje lawinę podobnych wniosków o odszkodowa
nie.
Uprzedzając rozwój wy
padków, japoński koncern zaproponował już zawie
dzionym właścicielom wy
płatę symbolicznego od
szkodowania w wysokości od 100 do 200 dolarów i upust w wysokości 1000 do
larów przy zakupie nowego
samochodu. (pap)
z ministrami: sprawiedliwo
ści - Jarosławem Gowinem, administracji i cyfryzacji - Michałem Bonim, kultury - Bogdanem Zdrojewskim oraz RPO prof. Ireną Lipo
wicz w sprawie umowy AC
TA. - Prezydent jest zaintere
sowany, na ile regulacje za
warte w umowie handlowej ACTA będą miały wpływ na stan prawny obowiązujący w Polsce w tym zakresie -
dodała. (pap)
Zatonął prom. Płynęło 350 osób
OCEANIA Wczoraj rano u wy
brzeży Papui Nowej Gwinei zatonął prom „Rabaul Qu- een" z 350 pasażerami na po
kładzie. Jednostka płynęła z portu Kime, na wyspie New Britain, do Lae na północ
nym wybrzeżu Nowej Gwi
nei. W rejonie zaginięcia znajdują się ekipy ratowni
cze z Australii. W akcji
uczestniczą jednostki na
wodne, helikoptery i samo
loty ratownicze. Znaleziono już ponad 200 ocalałych.
Na razie nie są znane oko
liczności zatonięcia „Rabaul Queen". Rzecznik kompanii żeglugowej Star Ships, John Whitney, powiedział, że na razie „nie ma informacji, ile osób zginęło". (pap)
Jakie cze aj;
Sprawdź gdzie jest najtańsza benzyna w Polsce
www.regiomoto.pl
kra
piątek 3 lutego 2012 r.
USA zagrożone?
Iran szykuje rakiety
- Można zaatakować irańskie miejsca produkcji wzbogacania uranu - sugerował wczoraj wicepremier Izraela.
Z V U
o u r
Irańscy studenci protestują na lotnisku w Teheranie podczas przybycia inspektorów Międzynarodowej Agencji Ener
gii Atomowej. Mieli transparent z napisem „Energia jądrowa to nasze prawo".
Mosze Jaalon powiedział wczoraj podczas konferencji naukowej w mieście Herzlija (koło Teł Awiwu), że możli
we jest zniszczenie instalacji nuklearnych Iranu ukrytych w podziemnych bunkrach.
Wypowiedź wicepremiera Izraela może odnosić się do uwag ministra obrony USA Leona Panetty, który powie
dział niedawno, że amery
kańskie bomby do niszcze
nia bunkrów nie są w stanie rozbić ukrytych w głębi gór irańskich zakładów nuklear
nych - komentuje agencja AP. Wicepremier Izraela po
wiedział również w czwar
tek, że Teheran pracuje nad skonstruowaniem rakiet o zasięgu 10 tys. km, które
mogłyby dosięgnąć Stanów Zjednoczonych.
Na początku stycznia źró
dła dyplomatyczne poinfor
mowały, że Iran rozpoczął wzbogacanie uranu w scho
wanym głęboko wewnątrz góry bunkrze. Zakład wzbo
gacania uranu do 20-procen- towej zawartości rozszcze
pialnego izotopu U-235 roz
począł funkcjonowanie w podziemnym kompleksie Fordo w pobliżu świętego miasta szyitów Kum w pół
nocnym Iranie. laalon zasu
gerował, że siły strzegące miejsc produkcji mogłyby zo
stać zaatakowane i w rezulta
cie „możliwe jest uderzenie we wszystkie instalacje".
W styczniu minister obro
ny Izraela Ehud Barak określił
Fot. PAP / EPA
ewentualną decyzję o ataku na Iran jako „bardzo daleką".
Media amerykańskie pisały wówczas, że prezydent Ba- rack Obama i Leon Panetta, jak również inni wysokiej rangi amerykańscy urzędni
cy przekazali w ostatnim cza
sie Izraelowi wiele prywat
nych sygnałów, aby ostrzec go przed konsekwencjami ataku na Iranowi.
Izrael coraz bardziej oba
wia się irańskiego progra
mu nuklearnego, który we
dług ocen państw zachod
nich służy celom wojsko
wym. Teheran utrzymuje, że celem postępujących w Iranie prac nad wzbogaca
niem uranu nie jest pozy
skanie broni jądrowej, lecz produkcja energii. (pap)
Holland wraca do Pragi. Będzie serial
FUM Słynna polska reżyserka Agnieszka Holland przez najbliższe pół roku będzie kręcić w stolicy Czech film o Janie Palachu. Choć na razie nie zdradza szczegółów do
tyczących produkcji, powie
działa, że czuje wielką odpo
wiedzialność za realizowany temat.
Na spotkaniu, zorganizo
wanym w Instytucie Pol
skim w Pradze, reżyserka tłumaczyła, że trzyodcinko- wy miniserial pt. „Hbrzici kerz" (Krzew gorejący), krę
cony dla czeskiej filii telewi
zji HBO, stanowi „pewną anatomię normalizacji" - okresu, który nastąpił w Czechosłowacji po zdławie
niu „praskiej wiosny" przez
wojska Układu Warszaw
skiego.
- To przede wszystkim film dla widza czeskiego, nie był pisany ze strategią ogól
noświatową. Ale napisany został tak dobrze, że może zainteresować kogoś gdzieś indziej - mówi Holland.
Zauważyła, że czescy fil
mowcy mieli ponad 20 lat na to, aby nakręcić film fa
bularny o losach Palacha.
- Czuję się o tyle kompe
tentna, że w tym czasie w Pradze żyłam, studiowałam naFAMU (praskim Wydziale Filmowym i Telewizyjnym Akademii Muzycznej), an
gażowałam się w działal
ność studencką i dotknęło mnie to osobiście - opowia
dała. - Było to dla mnie jed
no z formujących doświad
czeń.
„Horzici kerz" będzie pierwszym filmem w historii kinematografii opowiadają
cym o losach Jana Palacha - studenta, który w 1969 roku podpalił się w proteście przeciw bierności mieszkań
ców Czechosłowacji po in
wazji wojsk Układu War
szawskiego. Jego czyn stał się na całym świecie symbolem walki z biernością.
Scenariusz stworzył mło
dy czeski historyk filmowy Sztiepan Hulik. Zdjęcia roz
poczną się wiosną tego ro
ku. Serial na ekrany kin trafi najwcześniej w roku 2013.
(pap)
-32 stopnie w Stuposianadi.
Coraz więcej ofiar
32 stopnie mrozu odnotowano wczoraj rano w Stuposianach w Bieszczadach - poinformowała dyżurna stacji meteorologicznej w Lesku. W tej bieszczadzkiej miejscowości tradycyjnie notowane są najniższe temperatury na Podkarpaciu. Rekord padł tam 28 grudnia 1996 roku, kiedy zanotowano 37 stopni Celsjusza poniżej zera.
Z powodu wychłodzenia od piątku zamarzło w sumie 29 osób- poinformowało MSW. - Zwracajmy uwagę na potrzebujących, bez wrażliwości obywateli służby sobie nie poradzą - zaapelował szef MSW. (pap)
Niemowlę w ręczniku zostawiła w piwnicy
Policja szuka matki ważącego 1,2 kg noworodka porzuconego w Borui Kościelnej (Wielkopolskie). Płaczące dziecko, owinięte ręcznikami i włożone do torby, usłyszała w swojej piwnicy mieszkanka miejscowości. Wychłodzona dziewczynka trafiła do szpitala. Lekarze określają jej stan jako ciężki. - Zbieramy informacje o kobietach, które były w ciąży. Nasze działania koncentrują się w okolicy miejsca zdarzenia: Borui Kościelnej i Nowego Tomyśla - mówi Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji. (pap)
Republika się nie sprawdziła. Chcą króla
Grupa kilkudziesięciu znanych portugalskich intelektualistów i artystów opublikowała manifest wzywający do przywrócenia w tym kraju monarchii.
Autorzy apelu twierdzą, że w Portugalii republika w ciągu ponad 100 lat funkcjonowania nie zdała egzaminu.
Sympatycy monarchii obarczyli ustrój republikański winą za dramatyczny stan portugalskiej gospodarki, problemy społeczne oraz słabość systemu politycznego. W manifeście uznali, że tylko rządy króla mogą wyprowadzić kraj z kryzysu. (pap)
Hitler na etykietach nie był przestępstwem
Austriacka prokuratura poinformowała wczoraj o umorzeniu postępowania przeciwko mężczyźnie, który sprzedawał przez internet wino i wódkę z wizerunkiem Hitlera i swastyką na etykietach. W działaniu Rolanda M. nie doszukano się gloryfikowania nazizmu.
Uznano, że kierował się tylko chęcią zysku. Reklamował swój towar jako
„nostalgiczne butelki byłych wielkich w
historii". (pap)
LOTTO
Kumulacja w Lotto (15 min zł)
Kaskada (01.02.2012):
3,6,12,13,15,16,17,1S, 19, 20,22,23
Joker (01.02.2012):
33 oraz 5,28,43,46
Multi Multi (02.022012,14:00):
2,5,7, U , 14,16,19,30,35,37, 42,45,47,52,54,56,59,62,72, 78. Plus: 11
Multi Multi (01.02.2012, 22:15):
7,16,13,29,32,42,44,50,51, 52,55,57,59,60,65,67,72,74, 77,78. Plus: 29
KURSY WALUT
m
kun średni
EUR 4,1995 +0,15 i USD 3,1955 +0,13 i CHF 3,4851 +0,11 i GBP 5,0590 +0,61 i
Rozdawali wódkę w dniu wyborów. Nie unikną kary
ŚLĄSK Sąd Najwyższy odmó
wił uchylenia wyroków grzywien wobec trzech mężczyzn, którzy w dniu wyborów samorządowych w 2002 r. bezpłatnie rozdawali w Bytomiu alkohol w za
mian za głosowanie na jed
nego z nich. Wczoraj SN uznał za „oczywiście bezza
sadną" kasację RPO w tej sprawie.
W 2006 r. Sąd Rejonowy w Będzinie skazał na karę 30 tys. zł grzywny Pawła S. i Ja
rosława Ch., a na 20 tys. zł - Sebastiana K. Uznał ich za winnych przestępstwa opi
sanego w wówczas obowią
zującej ordynacji wyborczej z 1998 r., polegającego na bezpłatnym rozdawaniu al
koholu „w ramach kampanii wyborczej".
W 2007 r. wyrok utrzymał Sąd Okręgowy w Katowi
cach. Oddalił on apelacje
obrońców oskarżonych, którzy powoływali się na fakt, że do czynu doszło w dniu wyborów, a więc już po formalnym zakończeniu kampanii wyborczej. SO uznał, że czyn popełniony w dniu wyborów także może być kwalifikowany jako do
konany w szeroko rozumia
nych ramach kampanii.
Kasację do SN w tej spra
wie wniosła w 2011 r. rzecz
nik praw obywatelskich Ire
na Lipowicz. Argumentowa
ła, że sądy pominęły iż we
dług ówczesnej ordynacji czyn podlegający karze mógł być popełniony tylko pod
czas kampanii wyborczej, która kończy się na 24 godz.
przed dniem głosowania.
Troje sędziów SN uznało, że dokonana przez sądy inter
pretacja ordynacji wyborczej mieści się w granicach samo
dzielności sądowej. (pap)
Depo nowym metropolitą
" w s i ! ! !
# (
Arcybiskup Wadaw Depo (w środku) został waoraj nowym metropolitą czę
stochowskim. Nowy metropolita zastąpił arcybiskupa Stanisława Nowaka, który przeszedł na emeryturę. Pastorał - symbol biskupiej władzy - nowemu metropolicie przekazał nuncjusz apostolski w Polsce, abp Celestino Migliore (z lewej). - Służba biskupia musi być napełniona odwagą pokory - nie pytać o do
minującą opinię czy medialne sondaże, ale czerpać swe kryterium z Bożej prawdy - mówił abp Depo. Nawiązując do swej nowej metropolii m.in. zacyto
wał wypowiedź Jana Pawła II o kościele częstochowskim - ze słowami, że „Czę
stochowa to dobre miasto". Zaznaczył również, że Matka Boża Jasnogórska
*od pokoleń broni naszej wolności - wolności w prawdzie, wolności granic, wolności i godnbśd człowieka", (pap) Fot. PAP/Waldemar Deska
Głos Koszaliński - www.gk24.pl ul. Mickiewicza 24
75-004 Koszalin tel. 94 347 35 99 fax 94 347 35 40 tel. reklama 94 347 3512 redakqa.gk24@mediaregionalne.pl reklama.gk24@mediaregionalne.pl Gtos Pomorza - www.gp24.pl ul. Henryka Pobożnego 19 76-200 Słupsk tel. 598488100 fax 59 848 8104 tel. reklama 59 848 8101 redakcja.gp24@mediaregionalne.pl reklama.gp24@mediaregionalne.pl Głos Szczeciński - www.gs24.pl ul. Nowy Rynek 3
71-875 Szczecin tel. 914813 300 fax 914334864 tel. reklama 9148133 92 redakcja.gs24@mediaregionalne.pl reklama.gs24@mediaregionalne.pl PRENUMERATA:
tel. 94 34 73 537
Dziennik Pomorza Dyrektor zarządzający oddziału Piotr Grabowski
Redaktor naczelny Krzysztof Nałęcz Zastępcy
Przemysław Stefanowski Bogdan Stech (internet)
media
regionalne
Wydawca:
Media Regionalne Sp. z o.o.
ul Prosta 51,00-838 Warszawa Drukarnia
Media Regionalne
ul. Słowiańska 3a, 75-846 Koszalin tel. 94 340 35 98, dnikamia@mediaregionalne.pl
IZBA WYDAWCÓW
PRASY imumTiumiT
Na podstawie art. 25 ust. 1 pkt 1 b ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych Media Regionalne Sp. z o.o.
zastrzega, że dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych w „Głosie Dzienniku Pomorza* jest zabronione bez zgody Wydawcy.