• Nie Znaleziono Wyników

Głos Pomorza, 2012, luty, nr 28

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Głos Pomorza, 2012, luty, nr 28"

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

GŁOS

Piątek 3 styczna 2012

Dziennik Pomorza Środkowego

www.gp24.pl Redaktor wydania: Piotr Pekhert

NAUKOWA a .

ROK VI- ISSN 0137- 9526 Indeks 348570-Wydanie A «Nakład 67 837 egz. nr (1541) Z / W z ł u m m

Aaa pstryk! Na mrozie.

DROGI Mróz spędził z naszych dróg strażników gminnych z przenośnymi fotoradarami, ale uwaga: stacjonarne nadal działają. - One nie przeziębiają się - zapewniają gminni fotoradarowcy.

Marcin Sarnowski

marQn.barnowski@mediaregionalne.pl

aradoksalnie, niskie temperatury sprawiły, że niektórzy kierowcy odetchnęli ż ulgą. IWierdzą, że ostra zima ma przynajm­

niej ten plus, iż paraliżuje działanie fotoradarów doku­

mentujących przekroczenia dozwolonej prędkości.

- One nie mogą działać w takich warunkach. Po­

mijam kwestię taką, że oszraniają albo zaśnieżają się szybki. Przy takich mro­

zach po prostu siada elek­

tronika. Na to nie ma moc­

nych. Nawet jeśli fotoradar zrobi zdjęcie w takich wa­

runkach, jest ono niemia- rodajne, bo może przekła­

mywać rzeczywistą prędkość - powiedział nam kierowca ze Słupska (na­

zwisko do wiad. red.), który zdobył duże doświadczenie w zakresie działalności tych urządzeń.

Wtóruje Wiesław Chmie­

lewski, były oficer wojsk ra­

diotechnicznych z Koszalina.

- Oczywiście, że półprze­

wodniki zmieniają swoje pa­

rametry , pod wpływem bardzo niskiej temperatury.

Oni nie mają prawa robić po­

miarów przy temperaturach poniżej zera stopni. Mówi o tym rozporządzenie ministra

Strażnicy ze Słupska zainstalowali w masztach spegalne ogrzewanie, żeby robić kierowcom zdjęcia także podczas mrozów. FoL Kamil Nagórek

gospodarki z 9 listopada 2007 roku - twierdzi były oficer.

Według Wiesława Chmie­

lewskiego, zakres tempe­

ratur, w którym mogą być dokonywane pomiary, waha się w granicach od 0 do 50 stopni. Problem jednak w

tym, że rozporządzenie, na które powołuje się były oficer, określa jedynie zakres mini­

malny temperatury oto­

czenia, w której można do­

konywać pomiarów: właśnie od zera do 50 stopni C, ale dopuszcza też zakres szerszy,

o ile został ustalony przez producenta.

I na tym właśnie opierają się strażnicy. Łukasz Stasiak, starszy strażnik ze Straży Gminnej w Potęgowie, przy­

znaje, że przy obecnie utrzy­

mujących się mrozach jego

formacja rezygnuje z wysta­

wiania na drodze fotoradaru przenośnego.

- Jest dopuszczony do działania przy minus 10 stopniach, ale w praktyce nie korzystamy z tych granicz­

nych wartości. W ogóle sta­

Rak, nasz lęk

- Wiele osób ciągle uważa, że rak to choroba zakaźna - mówi onkolog Hanna Symonowicz.

Po co kupować, gdy można wygrzebać Biceps ważniejszy niż wszystko

7 7 0 1 3 7 7 5 6 0 5

r /

Lilka nie została freeganką z buntu przeciwko nadmiernej konsumpcji.

Została nią, bo musiała wyżywić swoją córkę. Co innego Paweł. On grzebał w śmietnikach nie z braku pieniędzy, lecz dla idei. Poznał fre- eganizm w Barcelonie i dowiedział się, że żyją w zgodzie z nim nawet lu­

dzie bogaci.

jemy z nim zwykle, gdy jest ładna pogoda. Kiedy śnieży albo pada deszcz, zdjęcia wy­

chodzą nieczytelne. Ładna pogoda daje pewność, że zdjęcia wyjdą dobre - mówi strażnik z Potęgowa.

Stacjonarne fotoradary, ustawionie w maszatch straży gminnych w Słupsku i w Kobylnicy, jednak wciąż pracują.

Jak się dowiedzieliśmy, te z nich, które są najmniej tole­

rancyjne na mrozy, mają określony w atestach zakres działania do minus 20 stopni, a te bardziej odporne - nawet do minus 30 stopni.

-Zmyśląo mroźniej zimie w naszych czterech masz­

tach zainstalowaliśmy tej je­

sieni francuskie nagrzew­

nice. Stale utrzymują wewnątrz masztu tempera­

turę 17 stopni, więc nawet podczas mrozu wszystko działa, jak trzeba - informuje Marek Filipczak, komendant Straży Gminnej w Słupsku.

Jak się dowiedzieliśmy, każda z tych nagrzewnic kosztowała 2000 złotych.

Z naszych informacji wy­

nika także, że rok temu o tej porze stacjonarne fotoradary słupskich strażników nie ro­

biły zdjęć, i i PODYSKUTUJ NA FORUM www,gp24.pl/fomm

R E K L A M A

ul. H. Kołłątaja 32 IV piętro, pok. 416 tel/fax 59 72-81-444 www.tedtamkola.pew.pl

Dziewczyny odchodzą, mięśnie zo­

stają - to maksyma osób uzależnio­

nych od siłowni. Ta obsesja na punkcie muskulatury nazywa się bi- goreksją. Cierpi na nią Łukasz. Nie za­

mierza jednak walczyć z tym uzale­

żnieniem. Przynajmniej dopóki nie osiągnie wymarzonej wagi 90 kg.

Dziewczyny teraz nie ma.

RozporzĄdzertieMEN I

likwiduje szansę zdobycial P^it^ałnei dla zawodów:] kwalifikacji w szkole I Dietetyk i Ratownik medyczny

Ostatni rok naboru to Twoja ostatnia szansa.

ZapktttęjidUraL

U l f \ ( ' . / / U i\X J C ' / Kśliitf Iś/ltrngtt Mtll w

(2)

wydarzenia

piątek 3 lutego 2012 r. Głos Pomorza www.gp24.pl

f u owa parki wo nego i uzdrowiska w Ustce.

Zobacz galerię zdjęć na

www.gp24.pl/gotogalerie

Pamjolancie Kamińskiej

Dyrektor Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Słupsku wyrazy szczerego żalu i współczucia z powodu śmierci

MAMY

oraz Panu

Zbigniewowi Kamińskiemu

Radnemu Powiatu Słupskiego z powodu śmierci

TEŚCIOWEJ

składają Starosta Słupski, Rada Powiatu oraz Pracownicy Starostwa Powiatowego w Słupsku

Z głębokim żalem zawiadamiamy, że w dniu 1.02.2012 r.

odszedł na zawsze

WALDEMAR FILIPCZYK

lat 84

Msza św. odprawiona zostanie 4 lutego o godz. 8:00 w Kościele św. Rodziny w Słupsku. Ceremonia pogrzebowa odbędzie na Starym Cmentarzu. Wystawienie o godz. 14:10.

Pogrążona w smutku R o d z i n a

92812K03A

Ciężko na sercu po śmierci polskiej noblistki

WSPOMNIENIE W środę wieczorem zmarła Wisława Szymborska, polska poetka, laureatka nagrody Nobla. Wczoraj do Koszalina dotarł e mail z Pekinu. - Odczułem głęboki żal - napisał profesor Zhang Zhenhui.

Alina Konieczna

alina.konieczna@qk24.pl

Co łączyło polską no- blistkę z profesorem z dale­

kich Chin? Dlaczego ten elek­

troniczny list dotarł właśnie do Koszalina? Odpowiedzi na te pytania udziela koszali- nianka, Barbara Li, tłumacz i nauczyciel języka chińskiego, która mieszkała i studiowała w Chinach.

- W 2003 roku w Chinach ukazał się wybór poezji i esejów Wisławy Szymbor­

skiej, który został przetłuma­

czony właśnie przez profe­

sora Zhang Zhenhui - opowiada Barbaba Li.

- Miałam swój skromny wkład w tłumaczenie utworów naszej poetki. Pro­

fesor pragnął jak najwierniej oddać jej myśli, a to w przy­

padku poezji nie zawsze jest proste. Często musiałam tłu­

maczyć profesorowi, co tak naprawdę miała na myśli po­

etka, pisząc takie czy inne słowa.

Prace na tłumaczeniem utworów Wisławy Szymbor­

skiej trwały wiele lat. Barbara Li, która pośredniczyła w kontaktach Zhang Zheniu z Michałem Rusinkiem, sekre­

tarzem poetki, przechowuje mnóstwo listów, w których profesor pyta o szczegóły.

- No bo jak chiński nauko­

Barbara Li przechowuje wiele pamiątek, wśród nich chiński egzemplarz utworów Wisławy Szymborskiej z dedykagą „dla Barbaty Li" napisaną

przez tłumacza, profesora Zhang Zhenhui. fol Radosław Bmaek

wiec miałby zrozumieć, co to są buty z Chełmka, po które kiedyś stało się w długich ko­

lejkach - śmieje się Barbara

Li. - Albo jakim cudem pro­

fesor mógłby wiedzieć, że krzyżak, którego poetka widzi na ścianie, to pająk...

Wiersze Wisławy Szym­

borskiej trafiły pod chińskie strzechy. Poetka bezpłatnie przekazała profesorowi

prawo autorskie do wszyst­

kich swoich utworów. Podzi­

wiała tłumacza, który podjął wysiłek przełożenia jej

utworów na chiński. W de­

dykacji zamieszczonej w chi­

ńskim tomie zatytułowanym

„Poeta i Świat Wybór poezji i esejów Wisławy Szymbor­

skiej" jest zamieszczona jej osobista dedykacja. Barbara Ii tłumaczy słowa poetki tak

„Zadaniem poezji jest, aby łączyła wszystkich ludzi. Je­

żeli moje wiersze zaintere­

sują czytelników chińskich - to będę szczęśliwa".

Profesor Zhang Zhenhui, dziś już na emeryturze, przez wiele lat pracował w Insty­

tucie Literatury Zagranicznej Chińskiej Akademii Nauk Społecznych w Pekinie. Jest wielkim przyjacielem Polski, propagatorem polskiej lite­

ratury.

W liście do Barbary Li na­

pisał: „Mam w domu wiele zdjęć Wisławy Szymborskiej, oglądając je, nachodzą mnie wspomnienia. Jest mi ciężko na sercu. Żałuję, że miesz­

kając w odległym Pekinie, nie będę mógł uczestniczyć w ceremonii pożegnania i oso­

bistego złożenia jej hołdu".

- Mnie także bardzo poru­

szyła wiadomość o śmierci Wisławy Szymborskiej - ko­

ńczy Barbara Li. - Jestem dumna z tego, że w nie­

wielkim stopniu mogłam przyczynić się do tego, że jej wspaniałe wiersze trafiły do Chin. 11

9712K01B.EPS 93212K03A.EPS

POMORSKI OŚRODEK Y J * EDUKACYJNY

Słupsk, PI. Dąbrowskiego 3 tel. 59 843 85 38,602 446979

zaprasza do podjęcia nauki w systemie zaocznym

OD LUTEGO!!!

www.poe.slupsk.pl

Prezydencie, odejdź ze stanowiska sam!

SŁUPSK Zwracamy się do pana, aby złożył pan rezygnację ze stanowiska - napisała w liście otwartym do Macieja Kobylińskiego Grupa Inicjatywna.

Do 15 lutego oczekuje na odpowiedź.

Od odczytania listu otwar­

tego do prezydenta Słupska rozpoczęła się wczoraj w hali Pod Wieżą pierwsza konfe­

rencja prasowa Grupy Inicja­

tywnej, która chce doprowa­

dzić do zmiany na stanowisku prezydenta Słupska. Na jej czele stanął Jarosław Madej, prywatny przedsiębiorca, były prezes Klubu Pływackiego Skalar.

Członkowie Grupy Inicja­

tywnej podkreślali, że dzia­

łają jako osoby prywatne,

które są niezadowolone ze sposobu sprawowania obo­

wiązków przez prezydenta Kobylińskiego.

Swój apel uzasadniają tym, że prezydent Kobyliński w ostatnich wyborach został wybrany głosami 13 112 słupszczan, co stanowi zale­

dwie 13,09 proc. wszystkich mieszkańców. Natomiast zła polityka prezydenta dopro­

wadziła do prawie 300-mi- lionowego zadłużenia miasta.

- Decydujący był jednak zamiar likwidacji dwóch szkół i informacja o tym, że na tym miasto zaoszczędzi 70 tysięcy złotych, a jedno­

cześnie wydało prawie 200 tysięcy złotych na kosze i ławki na pasażu przy ulicy Wojska Polskiego - mówi Madej.

Nie ukrywa również, że niezadowoleni mają prezy­

dentowi za złe preferowanie firm zewnętrznych kosztem lokalnych przedsiębiorców i

nieprzychylny stosunek do części inicjatyw lokalnych.

Grupa Inicjatywna uważa, że rezygnacja Macieja Koby­

lińskiego z zajmowanego sta­

nowiska pozwoli zaosz­

czędzić tysiącom słupszczan czas, który będą musieli po­

święcić na składanie pod­

pisów pod wnioskiem o zwo­

łanie referendum oraz wzięcie udziału w samym re­

ferendum. Najważniejsze dla nich jednak jest to, że wtakiej sytuacji miasto nie ponosi­

łoby kosztów związanych z przeprowadzeniem refe­

rendum.

Grupa Inicjatywna prosi o jak najszybsze ustosunko­

wanie się prezydenta do jej wniosku. Odpowiedzi ocze­

kuje do 15 lutego na łamach

„Głosu Pomorza". Jeśli jej nie będzie, to 16 lutego jej człon­

kowie złożą stosowne doku­

menty i uruchomią proce­

durę referendalną.

Jak się dowiedzieliśmy w ratuszu, prezydent Maciej

Kobyliński na razie nie będzie komentował żądań Grupy Inicjatywnej.

- Prezydent zamierza się na­

tomiast wypowiedzieć w formie briefingu z dzienni­

karzami po 15 lutego - po­

wiedziała nam wczoraj Anna Stukan z biura prasowego słupskiego ratusza.

ZBIGNIEW MARECKI ZOBACZ F I L M Z KONFERENCJI

P Y INICJATYWNEJ N A www gp24.pl/wideo

(3)

Protest przeciwko likwidacji Szkoły Podstawowej nr 7 i Gimnazjum nr 1 w Słupsku. Zobacz zdjęcia na

www.gp24.pl/fotogalerie

' yiifcaffta SaS Sdbny nas Alek Radomski

aleksander.radomski@mediareqionalne.pl

j S 9 8488124

gwgodz. 10.00-18.00 www.gp24.pl GłosPomom piątek3lutego2012r.

wy jarzenia

Za zimno na Nie dla ACTA

SŁUPSK Pochodzący z niewielkiej liczby gardeł donośny głos skandujący wczoraj „Nie dla ACTA" ewidentnie zagłuszył mróz.

Przekonali się o tym organizatorzy wczorajszej, drugiej już pikiety przeciwko międzynarodowej umowie ACTA.

ORGANIZATOR:

Alek Radomski

aleksander.radomski@mediareqionalne.pl

Pod słupskim ratuszem mieli się spotkać w sile 1200 osób. Stawiło się blisko dwieście, ale w niespełna godzinę tłum rozszerzył się o kolejną setkę. W więk­

szości nastolatków, uczniów słupskich liceów i gimna­

zjów. Tak jak przy poprzed­

niej pikiecie, tak teraz nie zabrakło j)rzedstawicieli ro­

dziców z przeznaczonej do likwidacji przez miejskich radnych Szkoły Podsta­

wowej nr 7. Gwarnie stawili się kibice Gryfa Słupsk.

Swoją obecność zaznaczył też Ruch Palikota.

- Chcemy wspomóc ini- cj atywę mieszkańców, którzy sprzeciwiają się wprowadzeniu umowy ACTA - powiedziała nam Anita Sadowska z Ruchu Pa­

likota.

Zapytana, czy jej partia chce przy okazji ogólnopol­

skich protestów zbić poli­

tyczny kapitał skwitowała:

- Dzisiejsza akcja wcale nie jest akcją polityczną tylko społeczną.

- Protestujemy, bo pre­

mier Tusk jasno zapowie­

dział, że jeśli będzie wy­

raźny sprzeciw i znajdą się konkretne argumenty prze­

ciwko umowie, to nie zo­

stanie ratyfikowana - po­

wiedział Maciej Tatkowski, organizator wczorajszego protestu. - Przecież umowa nie jest zgodna z unijnym prawem. Jeśli wejdzie w życie, ograniczy naszą wol­

ność wypowiedzi nie tylko w Internecie.

Między okrzykami „Nie dla zamykania szkół", „Od­

wołać prezydenta' i „Stop cenzurze w Internecie" i nie wiedzieć czemu „Precz z ko­

muną" ktoś próbował spalić unijną flagę. Nieudolnie, bo za nic nie chciała się zająć, nawet kiedy podpalano ją kilkoma zapalniczkami.

Ostatecznie różne środo­

wiska zgromadzone przed ratuszem zjednoczyła nie­

chciana umowa. W asyście sześciu oznakowanych i czterech cywilnych policyj­

nych radiowozów, wykrzy­

kując „Stop cenzurze w In­

ternecie" ruszyli wyznaczoną trasą. Słupski Zarząd Infrastruktury Miej­

skiej wyraził zgodę na prze­

marsz ulicą Starzyńskiego i al. Sienkiewicza, dalej ul.

Wojska Polskiego, Kołłątaja,

Szczecińską, aż do hali Podczas wczorajszego protestu próbowano spalić unijną flagę. Nieudolnie, bo za nic nie chciała się zająć,

nawet kiedy podpalano ją kilkoma zapalniczkami. Foiwmbpa,

Gryfia i z powrotem do miejsca zbiórki, czyli pod ratusz, pod warunkiem, że protestujący nie będą wchodzić na ulicę. Organi­

zatorzy trzymali się więc marszruty, którą wyznaczały im krawężniki Sienkiewicza czy nowa, granitowa kostka na Wojska Polskiego. Nie obyło się jednak bez obowi­

ązkowych przystanków.

Najważniejszym był ten pod słupską siedzibą Platformy Obywatelskiej. Młodzież skandowała, by poseł Zbi­

gniew Konwiński i senator Kazimierz Kleina wyszli do nich na ulicę, ale... było już po godz. 15. Drzwi do biura były zamknięte. Organiza­

torzy zostawili tylko kartkę na drzwiach wejściowych informującą ich o sprze­

ciwie dla ACTA.

Na wysokości hali Gryfia policja zatrzymała ruch na ulicy Szczecińskiej i umożli­

wiła protestującym prze­

jście na drugą stronę ulicy.

Uczestnicy przemarszu skandowali przez chwilę, by wrócić w dół ul. Szczecińską i Deotymy pod ratusz w liczbie około 50 osób. Wh ZOBACZ FILM N

ii/wiUuc

Rybacy użyli prawa w swojej obronie

BYTÓW

Armatorzy rybacy odwo­

łują się od decyzji przyzna­

jących im tegoroczne limity połowowe na dorsze, trzy­

krotnie niższe niż w 2011 r.

Powołują się na Konstytucję RP i zarzucają, że rząd niele­

galnie ogranicza ich prawa.

Polski limit dorszowy zo­

stał wprawdzie w tym roku zwiększony o 15 procent, jednak tegoroczne specjalne zezwolenia połowowe, przy­

znawane armatorom przez państwo, opiewają na kwoty trzykrotnie niższe.

To dlatego, że przez mi­

nione trzy lata rząd Plat­

formy Obywatelskiej reali­

zował tak zwany program uzdrawiania sytuacji w rybo­

łówstwie, potocznie zwany trójpolówką.

Wyglądało to tak: łowiła tylko jedna trzecia floty, wy­

korzystując cały polski limit, pozostałe dwie trzecie otrzy­

mywało rekompensaty, w przeważającej części finan­

sowane przez UE.

- To pozwalało jako tako przeżyć. Teraz jednak „uzdra­

wianie" polskiego rybołów­

stwa zakończyło się i prawie taki sam limit rozdzielany jest znowu między całą flotę,

a o zrekompensowaniu po­

zostałej części nie ma już mowy. Nic dziwnego, że ar­

matorzy odwołują się od tych decyzji, uzasadniając, że li­

mity w tych wysokościach oznaczają dla nich skazanie na bankructwo i bezrobocie.

Szczerze mówiąc, nie znam nikogo, kto by się nie odwołał - mówi Grzegorz Hałubek, prezes Związku Rybaków Polskich i podaje przykłady:

12-metrowa łódź rybacka, która w ubiegłym roku mogła wyłowić 94 tony dorszy, teraz może wyłowić już tylko 24 tony. A większy kuter, który w

2011 r. miał limit opiewający na 170 ton, w tym roku musi się zadowolić jedynie 60 to­

nami. Przychody armatorów spadną co najmniej propor­

cjonalnie, a może nawet jeszcze bardziej, z uwagi na rosnące ceny paliwa.

Jak dodaje prezes Ha­

łubek, rybacy w odwołaniach powołują się m.in. na Kon­

stytucję RP, która zabrania ograniczania działalności go­

spodarczej inaczej niż na podstawie ustawy.

Pierwszym pismom nadano już bieg.

(MMB)

Prokuratura

wstrzymała pogrzeb Bytowska prokuratura wstrzymała wczoraj pogrzeb 40-letniego mężczyzny, który ponad tydzień temu został bru­

talnie pobity przez trzech sprawców. Słupski szpital wydał zwłoki rodzinie i nie powia­

domił o tym organów ścigania, a konieczne jest przeprowa­

dzenie sekcji zwłok.

Do pobicia doszło w ostat­

nich dniach stycznia w bu­

dynku przy ul. Przemysłowej w Bytowie. Sprawcy w wieku 25 i 26 lat byli pijani. Pokłócili się z 40-latkiem o pieniądze. Bili mężczyznę bez opamiętania.

40-latek w ciężkim stanie trafił

do słupskiego szpitala.

Mężczyźni usłyszeli zarzuty po­

bicia powodującego ciężki uszczerbek na zdrowiu, za co grozi do 8 lat więzienia. Byto- wianin zmarł 29 stycznia. Nie powiadomiono o tym bytow- skiej prokuratury. - Dzisiaj (pi­

ątek - dop. autora) rodzina pla­

nowała pogrzeb. Trzeba było go przełożyć, bo konieczna jest sekcja zwłok. Niewykluczone, że dojdzie do zmiany kwalifi­

kacji czynu na pobicie ze skut­

kiem śmiertelnym, za co grozi do 10 lat pozbawienia wolności - mówi Ryszard Krzemianowski, prokurator rejonowy w By­

towie.

(ANG)

JUŻ 18 LUTEGO

WIELKA GALA SPORTU

PARTRON GALI:

ZAKOŃCZ KARNAWAŁ Z GWIAZDAMI SPORTU I „GŁOSEM POMORZA PODCZAS 52. FINAŁU PLEBISCYTU

NA NAJLEPSZEGO SPORTOWCA I TRENERA REGIONU SŁUPSKIEGO

Bal odbędzie się 18 lutego o godz. 20.00 w hotelu Dolina Charlotty Resort & SPA w Strzelinku k/Słupska.

W PROGRAMIE m.in.

Rozstrzygnięcie 52. Plebiscytu na Najlepszego Sportowca i Trenera Regionu Słupskiego „Głosu Pomorza", występ zespołu ŁZY, Karnawałowa zabawa do rana przy muzyce mechanicznej,

Wykwintne menu, Pokazy tańca towarzyskiego, sportowego oraz Michael Jackson Show i wiele innych atrakcji.

Rezerwacja zaproszeń pod nr telefonu 697 770 128, Sprzedaż zaproszeń w Biurze Ogłoszeń „Głosu Pomorza"

przy ul. Henryka Pobożnego 19. Cena: 245 zł/osoba, 490 zł/para. Ilość miejsc ograniczona.

MECENAS PLEBISCYTU I GALI SPORTU:

ir^t^POMORŻA PRUTEX^.

SPONSORZY:

COMMtNTAL SŁUPSK '**ĄIWZ&OKHA

62012K03A

(4)

piątek 3 lutego 2012 r.

reg odom pl

www.regiodom.pl

Jeszcze w tym roku „usłyszymy jej głos"

WSPOMNIENIE - Nie musimy o niej mówić w czasie przeszłym. Mamy wiersze - mówi Michał Rusinek, sekretarz noblistki.

„Hi leży staroświecka jak przecinek / autorka paru wierszy. Wieczny odpoczy­

nek / raczyła dać jej ziemia, pomimo że trup / nie należał do żadnej z literackich grup.

/ Ale też nic lepszego nie ma na mogile / oprócz tej rymo­

wanki, łopianu i sowy. / Prze­

chodniu, wyjmij z teczki mózg elektronowy / i nad lo­

sem Szymborskiej podumaj przez chwilę" - pisała poetka w wierszu „Nagrobek".

Umarła spokojnie, we śnie - powiedział nam sekretarz noblistki Michał Rusinek.

„Szuraliśmy papierami"

Miał być pomocny Wisła­

wie Szymborskiej tylko przez kilka miesięcy między przyznaniem a wręczeniem Nagrody Nobla. - A zostałem na 15 lat - mówi Rusinek. - To było zupełnie niebywałe doświadczenie. Nasze spo­

tkania miały charakter spo­

tkań prywatnych, przy oka­

zji których trochę plotkowa­

liśmy i trochę pracowaliśmy.

Jak ona mówiła, „szuraliśmy papierami", po czym rozsta­

jąc się mówiliśmy zwykle, że zrobiliśmy kawał dobrej, ni­

komu niepotrzebnej roboty.

Na szczęście nie musimy o niej mówić tylko w czasie przeszłym. - Są wiersze, któ­

re czekają na publikację i myślę, że jeszcze w tym roku będziemy mogli - można powiedzieć - „usłyszeć jej głos" - dodaje Rusinek.

„Pani Wisława była na­

szym duchem opiekuńczym.

W pisanych przez Nią wier­

szach znajdowaliśmy błysko­

tliwe rady, dzięki którym świat stawał się bardziej zro­

zumiały. Czytaliśmy kolejne tomiki, by poczuć ten cha­

rakterystyczny dystans do rzeczywistości, aby czerpać radość z przeżywania zwy­

czajnych sytuacji" - napisali Bronisław i Anna Komorow­

scy, żegnając zmarłą poetkę.

Za mistrzynię słowa uznał Wisławę Szymborską języko­

znawca, prof. Jerzy Bralczyk.

- Dawała nadzieję, że język jednak nadaje się do opisu rzeczywistości. Widzimy czę­

sto słabość języka nauki czy potocznego, ale poezja po­

trafi dotknąć istotnych spraw, które nie dają się opi­

sać po prostu, ale dają możli­

wość pomyślenia, że świat jest skomplikowany. I to jest piękne - mówi Bralczyk.

Wisława Szymborska była mistrzynią poetyckiego pa­

radoksu. W wierszu „lYzy słowa najdziwniejsze" pisa­

ła: „Kiedy wymawiam słowo Przyszłość,/pierwsza sylaba odchodzi już do przeszło­

ści./ Kiedy wymawiam sło­

wo Cisza,/niszczę ją./Kiedy wymawiam słowo Nic, stwa­

rzam coś, co nie mieści się w żadnym niebycie".

Jak gwiazda rocka Poetkę żegna Polska, ale też świat. Wspomnienie Wi­

sławy Szymborskiej za­

mieszcza m.in. „Washington Post". Dziennik zauważa, że poetka posługiwała się hu­

morem w sposób zaskakują­

cy, a jej proste w warstwie języka wiersze przepełnione były dowcipem, ironią i em­

patią. Największe włoskie gazety zwracają uwagę na jej niezwykłą popularność w tym kraju, gdzie była okla­

skiwana jak „gwiazda rocka".

A sekretarz przyznającej li­

teracką nagrodę Nobla Aka­

demii Szwedzkiej, Peter En- glund napisał wczoraj na blogu, że Wisława Szymbor­

ska zaliczała się do najwięk­

szych europejskich poetów.

Wisława Szymborska zmarła w środę wieczorem. Poetka w lipcu skończyła­

by 89 lat. Była Jedną z najbardziej cenionych poetek, laureatką literackiej Nagrody Nobla Z1996 roku. Fot PAP/Jacek Bednarczyk

Pogrzeb poetki odbędzie się w Krakowie 9 lutego (czwartek) z udziałem prezy­

denta Komorowskiego. Bę­

dzie miał charakter świecki. - Uroczystości rozpoczną się o godz. 12. Zgodnie z życze­

niem pani Wisławy, pogrzeb będzie miał miejsce na Cmentarzu Rakowickim, po­

nieważ pani Wisława chciała być pochowana w grobowcu rodzinnym - tam gdzie leżą jej rodzice i siostra. (pap)

Uwielbiała skrzydełka z KFC - Jak wygląda dzień Wisławy Szymborskiej?

- Na pewno rano jest pierwszy papieros. Chodzi na swój ulubiony targ, gdzie kupuje jedzenie, które sobie później przyrządza. Czasami mnie prosi, żebym przywiózł jej hot wings z KFC, które później o zgrozo zamraża. Bardzo ceni ten przysmak.

- Próbował pan przekonać Szym­

borską do rzucenia palenia?

- Ależ skąd! Palenie jest jej po­

trzebne do pracy. Trzeba to usza­

nować Poza tym ona nie jest za ży­

dem za wszelką cenę...

Wywiad z Michałem Rusinkiem, osobistym sekreta­

rzem noblistki, przeprowadzony w styczniu 2011 r.

(Przegląd)

Mama porwanej Madzi Oddzielimy odpowiedzialność

została uderzona w głowę internautów od firm Dostanie odszkodowanie, bo honda za dużo pali

ŚLĄSK Znane są wyniki ob­

dukcji Katarzyny Waśniew- skiej. Według biegłych sądo­

wych, obrażenia wskazują na to, że mama Madzi zosta­

ła uderzona w głowę tępym narzędziem, np. pięścią lub kopnięta kolanem albo bu­

tem - powiedział dla „Faktu"

Mariusz Łączny z Prokura­

tury Okręgowej w Katowi­

cach. - Kobieta mogła być nieprzytomna nie dłużej niż kilka minut. Było" wtedy

zimno, nie mogło upłynąć dużo czasu, bo inaczej mia­

łaby odmrożenia.

Poszukiwania półrocznej Magdy trwają drugi tydzień.

W sprawę zaangażował się znany detektyw Krzysztof Rutkowski.

Dziewczynka została po­

rwana we wtorek, 24 stycz­

nia około godziny 18 w So­

snowcu. Za pomoc w ustale­

niu sprawcy wyznaczono nagrodę. (onet.pl, Fakt)

Mamy najwięcej ropy w Europie

PALIWA Polskie zasoby ropy łupkowej mogą być najwięk­

sze w Europie. Mamy szanse stać się liderem tego lukra­

tywnego i perspektywiczne­

go sektora wydobycia - czy­

tamy w „Gazecie Polskiej co­

dziennie".

Polska ma ogromne zaso­

by ropy, podobnie jak gazu łupkowego. Zdaniem cyto­

wanego przez gazetę Pawła Poprawy z Państwowego In­

stytutu Geologicznego, Eu­

ropa może być bardziej za­

sobna w ropę niż w gaz łup­

kowy. Jest to także bardzo prawdopodobne w polskim pasie łupkowym na Pomo­

rzu, wschodnim Mazowszu i wschodniej Lubelszczyźnie - uważa ekspert. (Gazeta Polska)

Musiał przerwać siusianie.

Bo jest za zimno

Chodzto słynną fontannę Manneken Pis, czyli siusiającego chłopca w Brukseli.

Władze miasta zdecydowały się odciąć dopływ wody. Powód? Temperatury w granicach -10 stopni mogą uszkodzić wewnętrzny mechanizm fontanny, która jest jednym z symboli Brukseli. 0 tym, kiedy chłopiec z fontanny znów zacznie siusiać, zadecyduje pogoda. (pap)

Wiadomo, gdzie jest najstarsza kopia Mony Lizy

Obraz znajduje się w muzeum Prado w Madrycie. Powstał w pracowni samego Leonarda da Vinci, w czasie gdy mistrz kończył portret. Prado poinformowało, że dopiero niedawna konserwacja obrazu ujawniła warstwy ukryte do tej pory na płótnie, i że kopia zachowała się lepiej od oryginału i posłuży do dalszych badań nad arcydziełem Leonarda. (pap)

Wpuść księdza, bo on cię nie... pochowa

Parafianie w Śremie dostali od księdza list. Duchowny informuje ich, że jeśli nie wpuszczą go do domu po kolędzie, to on ich nie pochowa („aby przypadkiem po śmierci, ktoś z bliskich nie żądał katolickiego pogrzebu"). Proboszcz w specjalnym oświadczeniu tłumaczy, że nie chciał straszyć piekłem, a jego list jest zaproszeniem do rozmowy, (se.pl)

Na Grenlandii 1000 lat temu uprawiano jęczmień

Duńscy archeolodzy ustalili, że Wikingowie, którzy przybyli na wyspę pod koniec X wieku, uprawiali jęczmień - informuje serwis internetowy Ice News.

Jak dotąd naukowcy nie mieli pewności, czy klimat panujący 1000 lat temu na południowych wybrzeżach Grenlandii umożliwiał uprawę zbóż dla wyrobu chleba i kaszy oraz warzenia piwa. (pap)

Sąd zgodził się na kolejne badania Breivika

Sąd apelacyjny w Oslo odrzucił wczoraj wniosek sprawcy masakry na wyspie Utoya Andersa Behringa Breivika, który odmówił poddania się nowym badaniom psychiatrycznym. Według pierwszej ekspertyzy, Norweg jest niepoczytalny.

Czworo psychologów obserwujących Breivika w więzieniu nie zauważyło u niego żadnych zaburzeń. (pap)

Córka Tymoszenko:

Mama jest torturowana

Jewhenija Tymoszenko, córka byłej I ukraińskiej premier Julii Tymoszenko,

skazanej na 7 lat pozbawienia wolności za domniemane nadużycia gospodarcze, powiedziała amerykańskim senatorom, że jej matka jest torturowana w więzieniu. - Jest celowo pozbawiana snu.

Została umieszczona w celi, gdzie nieustająco pali się światło - dodała.(pap) Prezydent Komorowski skierował do prof. Lipowicz list w sprawie ACTA, w

którym zwrócił się o zajęcie stanowiska, czy ratyfikacja umowy ACTA wpły­

nie, czy też nie, na ograniczenie praw obywatelskich. Fot. PAP/Jacek Jurczyk

ACTA Prezydent Bronisław Ko­

morowski uważa, że - rozpa­

trując umowę ACTA - należy w jasny sposób oddzielić od­

powiedzialność internautów od odpowiedzialności pod­

miotów zajmujących się udostępnianiem w sieci ma­

teriałów - powiedziała wczo­

raj szefowa prezydenckiego biura prasowego.

Joanna Trzaska-Wieczorek spotkała się z dziennikarza­

mi po rozmowie prezydenta

USA Sąd w Los Angeles naka­

zał koncernowi Honda wy­

płacenie mieszkance Kali­

fornii Heather Peters 9.867 dolarów odszkodowania.

Pani Peters poczuła się oszukana bowiem jej auto o napędzie hybrydowym nie było nigdy w stanie przeje­

chać 21,26 km na 1 litrze benzyny, jak zapewniał ją dealer Hondy przy zakupie.

Po ogłoszeniu orzeczenia przez sąd, kobieta wyraziła

nadzieję, że jej pozew spo­

woduje lawinę podobnych wniosków o odszkodowa­

nie.

Uprzedzając rozwój wy­

padków, japoński koncern zaproponował już zawie­

dzionym właścicielom wy­

płatę symbolicznego od­

szkodowania w wysokości od 100 do 200 dolarów i upust w wysokości 1000 do­

larów przy zakupie nowego

samochodu. (pap)

z ministrami: sprawiedliwo­

ści - Jarosławem Gowinem, administracji i cyfryzacji - Michałem Bonim, kultury - Bogdanem Zdrojewskim oraz RPO prof. Ireną Lipo­

wicz w sprawie umowy AC­

TA. - Prezydent jest zaintere­

sowany, na ile regulacje za­

warte w umowie handlowej ACTA będą miały wpływ na stan prawny obowiązujący w Polsce w tym zakresie -

dodała. (pap)

Zatonął prom. Płynęło 350 osób

OCEANIA Wczoraj rano u wy­

brzeży Papui Nowej Gwinei zatonął prom „Rabaul Qu- een" z 350 pasażerami na po­

kładzie. Jednostka płynęła z portu Kime, na wyspie New Britain, do Lae na północ­

nym wybrzeżu Nowej Gwi­

nei. W rejonie zaginięcia znajdują się ekipy ratowni­

cze z Australii. W akcji

uczestniczą jednostki na­

wodne, helikoptery i samo­

loty ratownicze. Znaleziono już ponad 200 ocalałych.

Na razie nie są znane oko­

liczności zatonięcia „Rabaul Queen". Rzecznik kompanii żeglugowej Star Ships, John Whitney, powiedział, że na razie „nie ma informacji, ile osób zginęło". (pap)

(5)

Jakie cze aj;

Sprawdź gdzie jest najtańsza benzyna w Polsce

www.regiomoto.pl

kra

piątek 3 lutego 2012 r.

USA zagrożone?

Iran szykuje rakiety

- Można zaatakować irańskie miejsca produkcji wzbogacania uranu - sugerował wczoraj wicepremier Izraela.

Z V U

o u r

Irańscy studenci protestują na lotnisku w Teheranie podczas przybycia inspektorów Międzynarodowej Agencji Ener­

gii Atomowej. Mieli transparent z napisem „Energia jądrowa to nasze prawo".

Mosze Jaalon powiedział wczoraj podczas konferencji naukowej w mieście Herzlija (koło Teł Awiwu), że możli­

we jest zniszczenie instalacji nuklearnych Iranu ukrytych w podziemnych bunkrach.

Wypowiedź wicepremiera Izraela może odnosić się do uwag ministra obrony USA Leona Panetty, który powie­

dział niedawno, że amery­

kańskie bomby do niszcze­

nia bunkrów nie są w stanie rozbić ukrytych w głębi gór irańskich zakładów nuklear­

nych - komentuje agencja AP. Wicepremier Izraela po­

wiedział również w czwar­

tek, że Teheran pracuje nad skonstruowaniem rakiet o zasięgu 10 tys. km, które

mogłyby dosięgnąć Stanów Zjednoczonych.

Na początku stycznia źró­

dła dyplomatyczne poinfor­

mowały, że Iran rozpoczął wzbogacanie uranu w scho­

wanym głęboko wewnątrz góry bunkrze. Zakład wzbo­

gacania uranu do 20-procen- towej zawartości rozszcze­

pialnego izotopu U-235 roz­

począł funkcjonowanie w podziemnym kompleksie Fordo w pobliżu świętego miasta szyitów Kum w pół­

nocnym Iranie. laalon zasu­

gerował, że siły strzegące miejsc produkcji mogłyby zo­

stać zaatakowane i w rezulta­

cie „możliwe jest uderzenie we wszystkie instalacje".

W styczniu minister obro­

ny Izraela Ehud Barak określił

Fot. PAP / EPA

ewentualną decyzję o ataku na Iran jako „bardzo daleką".

Media amerykańskie pisały wówczas, że prezydent Ba- rack Obama i Leon Panetta, jak również inni wysokiej rangi amerykańscy urzędni­

cy przekazali w ostatnim cza­

sie Izraelowi wiele prywat­

nych sygnałów, aby ostrzec go przed konsekwencjami ataku na Iranowi.

Izrael coraz bardziej oba­

wia się irańskiego progra­

mu nuklearnego, który we­

dług ocen państw zachod­

nich służy celom wojsko­

wym. Teheran utrzymuje, że celem postępujących w Iranie prac nad wzbogaca­

niem uranu nie jest pozy­

skanie broni jądrowej, lecz produkcja energii. (pap)

Holland wraca do Pragi. Będzie serial

FUM Słynna polska reżyserka Agnieszka Holland przez najbliższe pół roku będzie kręcić w stolicy Czech film o Janie Palachu. Choć na razie nie zdradza szczegółów do­

tyczących produkcji, powie­

działa, że czuje wielką odpo­

wiedzialność za realizowany temat.

Na spotkaniu, zorganizo­

wanym w Instytucie Pol­

skim w Pradze, reżyserka tłumaczyła, że trzyodcinko- wy miniserial pt. „Hbrzici kerz" (Krzew gorejący), krę­

cony dla czeskiej filii telewi­

zji HBO, stanowi „pewną anatomię normalizacji" - okresu, który nastąpił w Czechosłowacji po zdławie­

niu „praskiej wiosny" przez

wojska Układu Warszaw­

skiego.

- To przede wszystkim film dla widza czeskiego, nie był pisany ze strategią ogól­

noświatową. Ale napisany został tak dobrze, że może zainteresować kogoś gdzieś indziej - mówi Holland.

Zauważyła, że czescy fil­

mowcy mieli ponad 20 lat na to, aby nakręcić film fa­

bularny o losach Palacha.

- Czuję się o tyle kompe­

tentna, że w tym czasie w Pradze żyłam, studiowałam naFAMU (praskim Wydziale Filmowym i Telewizyjnym Akademii Muzycznej), an­

gażowałam się w działal­

ność studencką i dotknęło mnie to osobiście - opowia­

dała. - Było to dla mnie jed­

no z formujących doświad­

czeń.

„Horzici kerz" będzie pierwszym filmem w historii kinematografii opowiadają­

cym o losach Jana Palacha - studenta, który w 1969 roku podpalił się w proteście przeciw bierności mieszkań­

ców Czechosłowacji po in­

wazji wojsk Układu War­

szawskiego. Jego czyn stał się na całym świecie symbolem walki z biernością.

Scenariusz stworzył mło­

dy czeski historyk filmowy Sztiepan Hulik. Zdjęcia roz­

poczną się wiosną tego ro­

ku. Serial na ekrany kin trafi najwcześniej w roku 2013.

(pap)

-32 stopnie w Stuposianadi.

Coraz więcej ofiar

32 stopnie mrozu odnotowano wczoraj rano w Stuposianach w Bieszczadach - poinformowała dyżurna stacji meteorologicznej w Lesku. W tej bieszczadzkiej miejscowości tradycyjnie notowane są najniższe temperatury na Podkarpaciu. Rekord padł tam 28 grudnia 1996 roku, kiedy zanotowano 37 stopni Celsjusza poniżej zera.

Z powodu wychłodzenia od piątku zamarzło w sumie 29 osób- poinformowało MSW. - Zwracajmy uwagę na potrzebujących, bez wrażliwości obywateli służby sobie nie poradzą - zaapelował szef MSW. (pap)

Niemowlę w ręczniku zostawiła w piwnicy

Policja szuka matki ważącego 1,2 kg noworodka porzuconego w Borui Kościelnej (Wielkopolskie). Płaczące dziecko, owinięte ręcznikami i włożone do torby, usłyszała w swojej piwnicy mieszkanka miejscowości. Wychłodzona dziewczynka trafiła do szpitala. Lekarze określają jej stan jako ciężki. - Zbieramy informacje o kobietach, które były w ciąży. Nasze działania koncentrują się w okolicy miejsca zdarzenia: Borui Kościelnej i Nowego Tomyśla - mówi Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji. (pap)

Republika się nie sprawdziła. Chcą króla

Grupa kilkudziesięciu znanych portugalskich intelektualistów i artystów opublikowała manifest wzywający do przywrócenia w tym kraju monarchii.

Autorzy apelu twierdzą, że w Portugalii republika w ciągu ponad 100 lat funkcjonowania nie zdała egzaminu.

Sympatycy monarchii obarczyli ustrój republikański winą za dramatyczny stan portugalskiej gospodarki, problemy społeczne oraz słabość systemu politycznego. W manifeście uznali, że tylko rządy króla mogą wyprowadzić kraj z kryzysu. (pap)

Hitler na etykietach nie był przestępstwem

Austriacka prokuratura poinformowała wczoraj o umorzeniu postępowania przeciwko mężczyźnie, który sprzedawał przez internet wino i wódkę z wizerunkiem Hitlera i swastyką na etykietach. W działaniu Rolanda M. nie doszukano się gloryfikowania nazizmu.

Uznano, że kierował się tylko chęcią zysku. Reklamował swój towar jako

„nostalgiczne butelki byłych wielkich w

historii". (pap)

LOTTO

Kumulacja w Lotto (15 min zł)

Kaskada (01.02.2012):

3,6,12,13,15,16,17,1S, 19, 20,22,23

Joker (01.02.2012):

33 oraz 5,28,43,46

Multi Multi (02.022012,14:00):

2,5,7, U , 14,16,19,30,35,37, 42,45,47,52,54,56,59,62,72, 78. Plus: 11

Multi Multi (01.02.2012, 22:15):

7,16,13,29,32,42,44,50,51, 52,55,57,59,60,65,67,72,74, 77,78. Plus: 29

KURSY WALUT

m

kun średni

EUR 4,1995 +0,15 i USD 3,1955 +0,13 i CHF 3,4851 +0,11 i GBP 5,0590 +0,61 i

Rozdawali wódkę w dniu wyborów. Nie unikną kary

ŚLĄSK Sąd Najwyższy odmó­

wił uchylenia wyroków grzywien wobec trzech mężczyzn, którzy w dniu wyborów samorządowych w 2002 r. bezpłatnie rozdawali w Bytomiu alkohol w za­

mian za głosowanie na jed­

nego z nich. Wczoraj SN uznał za „oczywiście bezza­

sadną" kasację RPO w tej sprawie.

W 2006 r. Sąd Rejonowy w Będzinie skazał na karę 30 tys. zł grzywny Pawła S. i Ja­

rosława Ch., a na 20 tys. zł - Sebastiana K. Uznał ich za winnych przestępstwa opi­

sanego w wówczas obowią­

zującej ordynacji wyborczej z 1998 r., polegającego na bezpłatnym rozdawaniu al­

koholu „w ramach kampanii wyborczej".

W 2007 r. wyrok utrzymał Sąd Okręgowy w Katowi­

cach. Oddalił on apelacje

obrońców oskarżonych, którzy powoływali się na fakt, że do czynu doszło w dniu wyborów, a więc już po formalnym zakończeniu kampanii wyborczej. SO uznał, że czyn popełniony w dniu wyborów także może być kwalifikowany jako do­

konany w szeroko rozumia­

nych ramach kampanii.

Kasację do SN w tej spra­

wie wniosła w 2011 r. rzecz­

nik praw obywatelskich Ire­

na Lipowicz. Argumentowa­

ła, że sądy pominęły iż we­

dług ówczesnej ordynacji czyn podlegający karze mógł być popełniony tylko pod­

czas kampanii wyborczej, która kończy się na 24 godz.

przed dniem głosowania.

Troje sędziów SN uznało, że dokonana przez sądy inter­

pretacja ordynacji wyborczej mieści się w granicach samo­

dzielności sądowej. (pap)

Depo nowym metropolitą

" w s i ! ! !

# (

Arcybiskup Wadaw Depo (w środku) został waoraj nowym metropolitą czę­

stochowskim. Nowy metropolita zastąpił arcybiskupa Stanisława Nowaka, który przeszedł na emeryturę. Pastorał - symbol biskupiej władzy - nowemu metropolicie przekazał nuncjusz apostolski w Polsce, abp Celestino Migliore (z lewej). - Służba biskupia musi być napełniona odwagą pokory - nie pytać o do­

minującą opinię czy medialne sondaże, ale czerpać swe kryterium z Bożej prawdy - mówił abp Depo. Nawiązując do swej nowej metropolii m.in. zacyto­

wał wypowiedź Jana Pawła II o kościele częstochowskim - ze słowami, że „Czę­

stochowa to dobre miasto". Zaznaczył również, że Matka Boża Jasnogórska

*od pokoleń broni naszej wolności - wolności w prawdzie, wolności granic, wolności i godnbśd człowieka", (pap) Fot. PAP/Waldemar Deska

Głos Koszaliński - www.gk24.pl ul. Mickiewicza 24

75-004 Koszalin tel. 94 347 35 99 fax 94 347 35 40 tel. reklama 94 347 3512 redakqa.gk24@mediaregionalne.pl reklama.gk24@mediaregionalne.pl Gtos Pomorza - www.gp24.pl ul. Henryka Pobożnego 19 76-200 Słupsk tel. 598488100 fax 59 848 8104 tel. reklama 59 848 8101 redakcja.gp24@mediaregionalne.pl reklama.gp24@mediaregionalne.pl Głos Szczeciński - www.gs24.pl ul. Nowy Rynek 3

71-875 Szczecin tel. 914813 300 fax 914334864 tel. reklama 9148133 92 redakcja.gs24@mediaregionalne.pl reklama.gs24@mediaregionalne.pl PRENUMERATA:

tel. 94 34 73 537

Dziennik Pomorza Dyrektor zarządzający oddziału Piotr Grabowski

Redaktor naczelny Krzysztof Nałęcz Zastępcy

Przemysław Stefanowski Bogdan Stech (internet)

media

regionalne

Wydawca:

Media Regionalne Sp. z o.o.

ul Prosta 51,00-838 Warszawa Drukarnia

Media Regionalne

ul. Słowiańska 3a, 75-846 Koszalin tel. 94 340 35 98, dnikamia@mediaregionalne.pl

IZBA WYDAWCÓW

PRASY imumTiumiT

Na podstawie art. 25 ust. 1 pkt 1 b ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych Media Regionalne Sp. z o.o.

zastrzega, że dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych w „Głosie Dzienniku Pomorza* jest zabronione bez zgody Wydawcy.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jednak warto podkreślić, że zakochanie to stan umysłu niezależny od naszej woli i tak jak nagle się pojawia, tak samo nagle może się skończyć.. -To jakie są

INTERWENCJA Klienci boją się chodzić pod plastikowymi świetlikami, bo leży na nich śnieg - alarmują kupcy z Hali Targowej przy ul. Kierownik techniczny PSS

Nr KW Pow. Odrowąża, IV piętro). Sprzedaż lokalu mieszkalnego wiąże się z oddaniem w użytkowanie wieczyste ułamkowej części nieruchomości gruntowej, na której

Zaraz po starcie Kowalczyk, Bjoergen i Johaug odjechały rywalkom i szybko stało się jasne; że tylko one będą się li­. czyć w walce

PRZED NARODZENIEMOkazuje się, że zaczynamy się uczyć jeszcze przed urodzeniem. Amerykanka Annie Murphy Paul powołuje się na badania, z których wynika, że już jako płód

Uczestnicy biorą udział w przetargu osobiście lub przez pełnomocnika (pełnomocnictwo wymaga formy pisemnej notarialnie poświadczonej). Małżonkowie posiadający wspólność

- spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego, lokal usytuowany na ostatniej kondygnacji, składający się z dwóch pokoi, pokoju z aneksem kuchennym, łazienki z

ńcowa też będzie musiała wzrosnąć Może okazać się, że żadna z firm nie będzie osiągnąć pożądanego po­.. ziomu