• Nie Znaleziono Wyników

Głos Pomorza, 2012, luty, nr 30

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Głos Pomorza, 2012, luty, nr 30"

Copied!
28
0
0

Pełen tekst

(1)

Dziś w Głosie

Koszykarski futbol - - na parkiecie

Zawodnicy Gryfa trenowali wspólnie z koszykarzami Energi Czarnych. Mantas Cesnauskis zaimponował futbolistom żonglerką piłką.

Stoch i Kowalczyk w wybornej formie

Kamil Stoch latał we Włoszech daleko i wygrał zawody w Predazzo. Justyna Kowalczyk w biegu na 15 km była druga, ale wystarczyło to Polce, aby ponownie założyć żółtą koszulkę liderki PŚ.

Bytovii służy turecki klimat

Dwa zwycięstwa i remis. To bilans Dru- teksu-Bytovii w Turcji. Bytowianie zre­

misowali z wicemistrzem Kazachstanu.

[ W » K 1 P O M O R Z A Dziennik Pomorza Środkowego

Poniedziałek 6 lutego 2012 www.gp24.pl Redaktor wydania: Piotr Pekhert ROK VI • ISSN 0137- 9526 Indeks 348570 • Wydanie A - Nakład 34.972 egz. nr 30 (1543) 1,80złw%vm

W kostnicy jak w trumnie

KONTROWERSJE Zawiadomienie dotyczące bezczeszczenia ludzkich zwłok w bytowskim prosektorium dotarło do prokuratury. Śledczy sprawę będą wyjaśniać.

* 3 #

Sylwia Lis

sylwia.lis@mediaregionalne.pl

Zawiadomienie z arty­

kułu 262. Kodeksu kar­

nego, dotyczącego znieważenia ludzkich zwłok, do bytowskiej prokuratury złożyła anonimowa osoba.

Redakcja „Głosu Po­

morza" dotarła do kopii listu.

Oto jego fragmenty: „Zmarł mi ostatnio członek rodziny.

Na nasze życzenie ciało zo­

stało złożone w kostnicy w Bytowie. To, co tam zobaczy­

liśmy, przeszło nasze naj­

gorsze oczekiwania. W By­

towie dosłownie znieważa się zwłoki ludzkie. Członek naszej rodziny został zło­

żony w trumnie, w chłodni naprzeciw wyjścia bocz­

nego. Obok leżały zwłoki dwóch osób w czarnych workach, chyba z wypadku.

Na nasze pytanie, dlaczego tak jest, że w jednym po­

mieszczeniu przechowuje się zabitych w wypadkach i zmarłych, pracownik powie­

dział, że nie ma warunków.

Jednak najgorsze było poże­

gnanie zwłok. Odbyło się w ciasnym pomieszczeniu, tzw. kaplicy o wymiarach 3 na 3 m. Rodzina tłoczyła się wokół. Ludzie płakali, a w ciasnym korytarzu inni lu­

dzie tłoczyli się pomiędzy wiekami trumien. Takie sceny nie powinny mieć miejsca w XXI wieku. Wa­

runki w przyszpitalnej kost­

nicy są katastrofalne, ścisk, brak intymności i odpra­

wianie obrzędów religijnych w skandalicznych warun­

kach. Ludzie, którzy uczest­

niczą w takich czynnościach, ogarnia lęk. Samo doprowa­

dzenie do sytuacji, że zwłoki ludzkie przechowywane są

SSSMbs

Prosektorium w Bytowie znajduje się w blisko szpitala. Stan budynku pozostawia wiele do życzenia, a to przecież miejsce, gdzie żegna się zma-

riych, którzy mają być pochowani na Starym Cmentarzu. FoLSyMau$

w takich warunkach, jest ich znieważeniem i przestęp­

stwem. Winni takiego stanu rzeczy moim zdaniem są starosta i burmistrz, powinni zostać pociągnięci do odpo­

wiedzialności. To władze sa­

morządowe powinny zrobić wszystko, aby pomóc szpita­

lowi w tym, aby rozwiązać taki stan rzeczy, tym bardziej że najwięcej osób umiera w szpitalu i najwięcej zwłok przechowywanych jest w kostnicy przyszpitalnej.

Sprawa jest głośna w środo­

wisku bytowskich księży i jest szeroko przez nich ko­

mentowana. Jeden z księży odmówił nawet posługi w tak skandalicznych warun­

kach".

Wielkie poruszenie Nadawca zwraca też uwa­

gę, że na temat warunków panujących w prosektorium rozmawiali też bytowscy radni miejscy. Barbara Po­

błocka złożyła w tej sprawie interpelację.

- Ostatnio żegnałam moją ciocię - mówi kobieta. - Tam jest okropnie, strasznie! To bezczeszczenie ciała ludz­

kiego! I jeszcze płaci się tam,

jak za pobyt w hotelu. Ludzie nie mogą w tym miejscu godnie pożegnać bliskich, na co idą te pieniądze?

Krewna radnej (nazwisko do wiadomości redakcji) do­

daje, że wcześniej była w pro­

sektorium taka sytuacja, w której tłoczący sie ludzie przewrócili trumnę z ciałem.

Na razie na temat zawia­

domienia oszczędnie wypo­

wiada się bytowska prokura­

tura.

- Na pewno zarządzimy postępowanie sprawdzające - powiedział nam prokurator Marcin Kiedrowicz.

Burmistrz Bytowa nie chce komentować sprawy.

- Nie będę się wypowiadał, to są zarzuty dotyczące jed­

nostki podległej powiatowi - ucina Ryszard Sylka, bur­

mistrz Bytowa. - Nie czuję się adresatem tych zarzutów.

- Jestem zaskoczony - nie kryje zdziwienia Jacek Żmuda Trzebiatowski, sta­

rosta bytowski. - W tej sprawie spotkam się dzisiaj (poniedziałek - dop. red.) z prezesem Szpitala Powiatu Bytowskiego.

Bytowscy księża przy­

znają, że warunki, jakie pa­

nują w prosektoryjnej kaplicy są skandaliczne.

- Wielokrotnie chciałem odmówić posługi - mówi jeden z kapłanów (nazwisko do wiadomości redakcji).

- Nie byłem jednak w stanie tego zrobić ze względu na ro­

dzinę.

W prosektorium znajduje się jedyna chłodnia w mie­

ście. Tu trafiają zmarli ze szpitala (rodzina płaci 80 zło­

tych za dobę), z domów, wy­

padków (rodzina płaci 100 złotych). Na życzenie rodziny tu można wykonać po­

śmiertną toaletę, ubrać zwłoki i włożyć do trumny (180 złotych).

Pech z pracownikami Bytowski szpital nie ma szczęścia też do ludzi zatrud­

nionych w kostnicy. Tu swój prywatny biznes prowadził

„zaradny" Ryszard H. Kilka lata temu po głośnych afe­

rach zwolniono go z pracy.

Pracownika dwukrotnie oskarżono i skazano za bez­

prawne pobieranie pieni­

ędzy od rodziny zmarłych.

Opłaty za pośmiertną toaletę i wydanie zwłok, zamiast tra­

fiać do szpitalnej kasy, brał sobie. Do jego kieszeni wpadło około pięćdziesięciu tysięcy złotych.

Sąd dał mu trzy lata na zwrócenie opłat. Jednak mi­

mo wielu nadużyć (mężcz- zna pił alkohol w pracy, prawdopodobnie z jego winy rodzinie wydano inne ciało niż powinno), dyrekcja szpi­

tala przeciągała zwolnienie Ryszarda H., tłumacząc, że nie może znaleźć osoby chętnej; która zgodziłaby się pracować w prosektorium.

Problemy z policją miał też jego następca. M

& 3p*eka społeczna

Zimowa pomoc

Kilkadziesiąt porcji gorącej grochówki rozdali w sobotę pracownicy MOPR w Słupsku bezdomnym.

9 770137 9 5 2 1 1 4 0 6

Ł Rybołówstwo

Nadurodzaj dorszy w Bałtyku

Rybacy odnotowują rekordowe po­

łowy dorszy.

Problem w tym, że bogate zasoby tych ryb mogą spowodować bardzo szybkie wyczerpanie limitów połowowych i . wcześniejsze bezrobocie polskiej floty.

Obserwacje usteckich rybaków po­

twierdził także Morski Instytut Ry­

backi.

R E K L A M A

PROMOCJE ZIMOWE a

Centrum Śtupsk ul. C Ul. 59 843 28 93 843 28 93

59 841 79 93 Ostatni rok naboru to Twoja ostatnia szansa.

U. I ~>i

(2)

1 rzy wynajmie mieszkania

warto się targować

wwwjegiodom.pl poniedziałek 6 lutego 2012 r.

Znaleziono ciało. Matka aresztowana

SOSNOWIEC 22-letnia Katarzyna W. przyznała się do zarzuconego jej czynu. Odpowie za nieumyślne spowodowanie śmierci malutkiej Madzi. Grozi jej 5 lat więzienia. Nie milkną komentarze o roli Krzysztofa Rutkowskiego w sprawie.

Sąd na dwa miesiące aresztował w sobotę matkę półrocznej Magdy z So­

snowca. - Główną przesłan­

ką zastosowania wobec po­

dejrzanej tymczasowego aresztu była obawa matac­

twa - powiedział sędzia Mi­

chał Dmowski, wiceprezes katowickiego sądu.

Ciało dziecka odnalezio­

no w piątek późnym wie­

czorem. - Miejsce ukrycia zwłok wskazała matka dziewczynki - mówi pod- insp. Andrzej Gąska, rzecz­

nik śląskiej policji. - Później przyjechała z policjantami we wskazane miejsce i po­

kazała, gdzie dokładnie znajduje się ciało. Przyzna­

ła, że wskazując wcześniej prywatnemu detektywowi inne miejsce nie mówiła prawdy. Nie wytłumaczyła dlaczego kłamała.

Ciało Magdy znaleziono w zrujnowanym budynku w kompleksie parkowym przy ul. Żeromskiego, przy torach kolejowych. To ok. 1,5 km od miejsca wskazanego wcze­

śniej jako prawdopodobne miejsce ukrycia zwłok przez Krzysztofa Rutkowskiego. - Było przykryte m.in. śnie­

giem, liśćmi, kamieniami, fragmentami gruzu - rela­

cjonuje rzecznik.

Dziś sekcja zwłok Matka dziewczynki przy­

znała się do zarzuconego jej czynu, tłumacząc, że dziec­

ko zmarło w wyniku nie­

szczęśliwego wypadku.

Mówiła, że w panice posta­

nowiła ukryć ciało Magdy, a później wymyśliła historię o rzekomym uprowadzeniu dziewczynki. Kobieta odpo­

wie za nieumyślne spowo­

dowanie śmierci dziecka.

Grozi jej od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.

Prowadzący śledztwo pro­

kuratorzy podkreślają, że na obecnym etapie postępowa­

nia wersję przedstawioną przez matkę dziewczynki uznano za prawdopodobną i na jej podstawie sformuło­

wano zarzut. - Może on zo­

stać zmieniony, jeżeli mate­

riał dowodowy pokaże, że przebieg zdarzeń był inny - mówią śledczy, pytani, czy kobieta może być obwinio­

na o zabójstwo dziecka.

Kluczowa dla sprawy mo­

że być zaplanowana na po­

niedziałek sekcja zwłok dziewczynki. Ma odpowie­

dzieć na pytanie o przyczy­

nę zgonu.

. Setki zniczy

Biegli psychiatrzy wstęp­

nie uznali, że w dniu śmierci Magdy jej matka była poczy- talna, a obecny stan psy­

chiczny podejrzanej pozwa­

la na jej udział w toczącym się postępowaniu.

Jak dotąd nikomu poza matką nie postawiono w tej sprawie zarzutów. Śledczy nie wykluczają, że jeżeli okaże się, iż zaangażowany w tę sprawę szef biura de­

tektywistycznego Krzysztof Rutkowski przeszkadzał w

Mieszkańcy Sosnowca zapalają znicze i kładą maskotki w miejscu ukrycia zwłok półrocznej zaginionej Magdy. Gało dziecka znaleziono w zrujnowanym budynku w kompleksie parkowym przy ul. Żeromskiego. Fot. PAP/Andrzej Grygiel

śledztwie i działał niezgod­

nie z prawem, może być w tej sprawie wszczęte śledz­

two z urzędu.

Przez sobotę i niedzielę miejsce, gdzie znaleziono ciało Magdy, odwiedzali mieszkańcy Sosnowca.

Wczoraj wieczorem płonęły tam już setki zniczy, przyno­

szono też zabawki, maskotki i malowane przez dzieci kartki. Ludzie nie ukrywają, że są wstrząśnięci losem

dziewczynki. Inni ostro kry­

tykują jej matkę. Sosnowiec­

ka kuria zaapelowała o mo­

dlitwę za Magdę i wskazała, że nie należy pochopnie osądzać jej rodziców.

Rutkowski nieetyczny Wciąż trwają dyskusje o roli Krzysztofa Rutkowskie­

go w wyjaśnieniu sprawy. Je­

go metody pracy przez wie­

lu uważane są za nieetyczne i bezprawne. - Okropne jest

to, że Rutkowski postanowił się lansować na tej super- medialnej sprawie. Pytanie:

komu on pomaga? Służby państwowe jednak potrafią zachować dyskrecję. Nie mają takiej potrzeby lansu jak Rutkowski. Ta kobieta jest ofiarą jego żądzy rozgło­

su. Z medialnego punktu widzenia pożarł ją w imię swojej reklamy - mówił Onetowi kulturoznawca, dr Jacek Wasilewski.

Andrzej Rozenek z Ruchu Palikota w Radiu ZET na­

zwał Rutkowskiego hochsz­

taplerem i „Dyzmą polskiej detektywistyki". - Krzysztof R., bo tak należy o nim mó­

wić, ponieważ siedzi na ła­

wie oskarżonych za prze­

stępstwa popełnione z ma­

fią paliwową, nie jest detek­

tywem. Odebrano mu li­

cencję w 2009 r. w związku z prawomocnym wyrokiem karnym. Obecność Krzysz­

tofa R. popsuła pracę poli­

cji, on nie ma zielonego po­

jęcia o pracy operacyjnej, nie ma zielonego pojęcia o tym, jak pracują detektywi w cywilizowanym świecie - mówił.

- Próbować matkę w ten sposób podejść, wchodzić z ochroniarzami, w maskach, robienie sobie takiej pu­

blicznej wizji na tle tego nie­

szczęścia to nieetyczne. Po­

licja nie może działać tak jak Rutkowski, który postanowił się wypromować - dodał Stanisław Żelichowski z PSL.

Natomiast Adam Hofman z PiS uważa, że Krzysztof Rutkowski pokazał bezrad­

ność policji. - Wszyscy ma­

my negatywną opinię o Rut­

kowskim, ale pamiętajmy o finale tej sprawy - dodał.

Półroczna Magda zaginęła 24 stycznia. W miniony czwartek jej matka powie­

działa prywatnemu detekty­

wowi, że porwania nie było, a dziecko zginęło w wyniku nieszczęśliwego wypadku.

(pap, onet, mmsilesia, Radio ZET)

Sześć d e k a d n a tronie

Królowa Elżbieta II obchodzi 60.

rocznicę wstąpienia na tron. Jest najdłużej urzędującą głową państwa europejskiego.

Okres panowania królowej Elżbiety II:

1952-1961

1952 6 lutego umiera król Jerzy VI 1953 2 czerwca - koronacja 1960 Narodziny księcia Andrzeja

i 1962-1971

i 1962 Po raz i pierwszy Pałac i Buckingham został i otwarty dla i zwiedzających i 1964 Narodziny : księcia Edwarda I 1969 Książe Karol

; otrzymuje tytuł i księcia Walii

1972-1981

1972 25. rocznicz ślubu królowej i księcia Edynburga

1973 Ślub księżniczki Anny y kapitanem Markiem Phillipsem 1977 Srebrny jubileusz - 25. lecie panowania 1981 Ślub księcia Karola z Lady Dianą Spencer

Panujący monarchowie Europy

Królowa W. Brytanii Elżbieta II g g g g Królowa Danii Małgorzata II Król Szwecji Karol XVI Gustaw Król Hiszpanii Juan Carlos Królowa Holandii Beatrix Król Norwegii Harald V Król Belgii Albert

159 lat 40 lat 38 lat 36 lat 31 lat 21 lat 18 lat

g> 2012.01-30 MCT/Bulls Źródło: The British Monarchy, BBC, V4CT Photo Scrvicc

1982-1991

1982 Książe Andrzej służy jako pilot helikoptera w wojnie o Falklandy.

Narodziny księcia Williama 1986 60. urodziny królowej Elżbiety II 1991 Wojna w Zatoce. Królowa jako pierwszy brytyjski monarcha przemawia w Kongresie USA.

1992-2002

1996 Rozwód księcia Karola z księżną Dianą oraz księcia Andrzeja z księżną Sarah 1997 Śmierć księżnej Diany

1999 Ślub księcia Edwarda i Sophii Rhys-Jones 2000 100. urodziny Królowej Matki 2002 Śmierć księżniczki Małgorzaty i Królowej Matki

2002-2012 2005 Ślub księcia Karola i Camilli Parker-Bowles 2006 80. urodziny królowej Elżbiety II 2011 Ślub księcia Williama i Catherine Middleton. Pierwsza wizyta państwowa brytyjskiego monarchy w Irlandii.

Iran grozi. Zaatakujemy sojuszników USA i Izraela

KONFLIKT Iran zaatakuje kraj, którego terytorium wyko­

rzystają jego wrogowie do uderzenia na islamską repu­

blikę - powiedział wczoraj agencji Fars generał Hosejn Salami, wiceszef irańskiej Gwardii Rewolucyjnej.

- Każde miejsce wykorzy­

stane przez naszego wroga do prowadzenia wrogich operacji przeciwko Iranowi spotka się w ramach odwetu z agresją ze strony naszych sił - oświadczył generał Sala­

mi podczas manewrów wojsk lądowych na połu­

dniu Iranu.

Gwardia Rewolucyjna w sobotę rozpoczęła ćwicze­

nia w prowincji Kerman, mające pokazać militarną zdolność Iranu w czasie ro­

snącego napięcia między Teheranem a Zachodem w związku z irańskim progra­

mem jądrowym.

USA i Izrael, główni wro­

gowie Iranu, nie wykluczają wojskowego uderzenia na ten kraj, jeśli dyplomacja nie przyniesie rozwiązania im­

pasu. Iran twierdzi, że jego program nuklearny ma cele wyłącznie cywilne, a nie bu­

dowę broni jądrowej, (pap)

Miś zadowolony. W końcu mógł zasnąć

Niedźwiedź brunatny z Babiej Góry w Beskidach zapadł wreszcie w sen.

Wysokie temperatury na przełomie roku sprawiły, że nie mógł „zasnąć" i chodził po okolicy w poszukiwaniu pożywienia.

Niedźwiedź brunatny jest największym drapieżnikiem w polskich lasach. Waży do 250-300 kg. Żyje średnio 20-25 lat.

W Polsce jest pod ochroną. (pap)

Nowe państwo w Europie?

Szkoci chcą się oderwać To, co jeszcze niedawno wydawało się polityczną mrzonką, teraz staje się poważną opcją. Szkoci być może zdecydują się wkrótce na opuszczenie Wielkiej Brytanii i utworzenie własnego państwa. W Szkocji załamanie poczucia brytyjskości nastąpiło w ciągu ostatnich 30-40 lat. Mówi się o referendum w 2014 roku. (Tygodnik Powszechny)

Masakra w zachodniej Syrii. Ponad 200 zabitych Ponad 200 osób zginęło w wyniku ostrzału miasta Hims przez siły wierne prezydentowi Baszarowi el-Asadowi.

W ataku armia wykorzystuje czołgi, a żołnierze strzelają do mieszkańców z broni maszynowej - informują źródła związane z opozycją. Według Al-Dżaziry, to początek ofensywy w mieście uważanym za twierdzę opozycji, (pap)

245 tysięcy euro za gołębicę Dolce Vita Rekordową sumę zapłacił hodowca z Chin. Ptak wielokrotnie zwyciężał w międzynarodowych zawodach na najszybszego gołębia pocztowego (latał z prędkością nawet 120 km/h). Pieter Veenstra, dotychczasowy właściciel czempionki, postanowił pozbyć się całej hodowli. Za 250 ptaków otrzymał w sumie 800 tys. euro. (rmf.fm)

Zbyt dużo testosteronu sprzyja egoizmowi Osoby dominujące, dbające głównie o własny interes, mogą mieć wyższy poziom testosteronu - wykazali brytyjscy uczeni. Z badań wynika, że testosteron wpływa także na podejmowanie decyzji.

Zwykle motywuje on do poszukiwania najlepszego rozwiązania, ale zbyt duży poziom hormonu czasami powoduje, że przestajemy się liczyć z innymi, (pap)

Podpaliło się trzech mnichów. Jeden nie żyje Trzech mnichów buddyjskich podpaliło się w prowincji Syczuan na znak protestu przeciwko polityce władz chińskich wobec Tybetu. Jeden z nich zmarł, dwaj są w ciężkim stanie. 23 stycznia chińskie służby strzelały tam do kilku tysięcy Tybetańczyków domagających się powrotu dalajlamy i wolności dla Tybetu.

Zginęło wtedy 6 Tybetańczyków. (pap)

(3)

•W"*

* 1 Aleksander Radomski alksander.radomski@fnediareqionalne.pl - 2 - j 5 9 8 4 8 8 1 2 4

w godz. 9.00-17.00

wydarzenia

www ip24.pl Głos Pomorza poniedziałek 6 lutego 2012 r.

Gorący kubek od MOPR-u

SŁUPSK W sobotę pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, przy wsparciu strażników miejskich, rozwozili ciepłą zupę do miejsc, gdzie mogą przebywać osoby bezdomne.

Alek Radomski

aleksander.radomski@mediaregionalne.pl

-Akcja skierowana jest do osób bezdomnych, które przebywają w miejscach nie­

mieszkalnych, i które nie mają możliwości przygoto­

wania sobie ciepłego posiłku - objaśnia Izabela Kuśnier- czak z sekcji do spraw osób bezdomnych słupskiego MOPR..- Przygotowaliśmy około 60 litrów grochówki dla naszych podopiecznych. Za­

wieziemy im zupę tam, gdzie wiemy, że mogą przebywać.

Nakarmimy również bez­

domnych, jeśli spotkamy ich na ulicy.

Ale w akcji nie chodziło tylko o zapewnienie ciepłego posiłku bezdomnemu pod­

czas tęgiego mrozu.

- To także możliwość zaj­

rzenia i sprawdzenia, w ja­

kich warunkach ci ludzie żyją na co dzień - podkreśla Ku- śnierczak.

Najpierw gar grochówki radiowozem straży miejskiej pojechał na ulicę Wiatraczną.

Tu w jednym z blaszanych

Pomoc bezdomnym. W sobotę pracownicy słupskiego MOPR i strażnicy miejscy rozwozili grochówkę i chleb.

Fot Mardn Kamiński

garaży nocuje znany pra­

cownikom socjalnym bez­

domny. Ale chwilę po godz.

10 nie było go już na miejscu.

Również mała komórka, tuż za kamienicą przy ul. Nie­

działkowskiego, gdzie noc

spędza kolejna osoba po­

trzebująca pomocy była pusta.

Jak podkreślali strażnicy miejscy, którzy w takie miej­

sca i w takie mrozy zaglądają już od szóstej rano, mogliśmy

się spóźnić. - O tej porze bez­

domni wychodzą na miasto żebrać, zbierać puszki czy ogrzać się na dworcu lub w galerii handlowej - tłumaczył jeden ze strażników.

Jadąc do kolejnego punk­

tu, na wysokości Biedronki przy ul. Portowej, strażnik miejski wypatrzył dwie zna­

ne sobie twarze. Chwilę póź­

niej na parkingu przez dys­

kontem nalewał im już zupę.

- O! Gorący kubek od MOPR-u - wykrzykuje ucie­

szony pan Kazimierz, kiedy wręcza się m u miskę gro­

chówki i trochę chleba.

Po ul. Portowej kolejne na liście były dworce PKP i PKS.

Później kamienica przy ul.

Deotymy, a dokładniej jej su­

terena, do której schodzi się po wąskich i krętych scho­

dach.

- W tej piwnicy nasz 72- letni podopieczny mieszka od 11 lat - wyjaśnia zgięta w pół Izabela Kuśnierczak, bo sufit znajduje się na wyso­

kości około półtora metra.

Na zewnątrz mróz, w środku tylko nieznacznie cie­

plej. Do tego wilgoć. - Jest tu piecyk, ale ciągle się psuje - mówi pracownica MOPR, zostawiając mężczyźnie gro­

chówkę i bochenek chleba.

- 1 nic więcej oprócz zupy nie da się zrobić - pytamy.

- Niestety. Nie chce dać sobie pomóc. Pan ma zasiłek i abonament na obiady w ja­

dłodajni, ale uparcie twier­

dzi, że jeśli zabierzemy go na ogrzewalnie, to on tam umrze i koniec - kwituje Ku­

śnierczak, załamując ręce.

MOPR apeluje do słupsz- czan, by informowali pla­

cówkę o osobach bezdom­

nych, które mogą przebywać w pustostanach, piwnicach, garażach czy na działkach.

- W Słupsku w związku z mrozami mogą pojawić się nowe osoby, o których jeszcze nie wiemy. Prosimy o informację od mieszkańców w tej sprawie pod 59 840 20 84 - informuje Sebastian Fe­

rens z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.

Przeprowadzone na po­

czątku grudnia badania wy­

kazały, że tylko w Słupsku może przybywać około 240 osób bezdomnych.

Większość z nich noc spędza w noclegowni, ale około 60 osób wciąż wybiera nocleg w tzw. miejscu nieza­

mieszkałym. E

Koniki polskie nie boją się tej pomorskiej Syberii

OBYCZftIENie mogę na to patrzeć: te konie straszliwie marzną. Nie mają wiaty, więc tkwią na śniegu zbite w kupę przy blisko 30-stopniowym mrozie - alarmuje internautka z okolic Bytowa.

Kobieta poinformowała nas, że często przejeżdża sa­

mochodem przez wieś Ra- dusz koło Kołczygłów. Jest tam spore, ogrodzone pa­

stwisko, na którym prywatny właściciel trzyma stado koni.

Dotychczas ten stan rzeczy internautka nie dziwił. Teraz jednak, gdy temperatury w rejonie Bytowa spadły do nawet minus 30 stopni, po­

stanowiła interweniować.

- One tam stoją dzień i noc. Zupełnie nieosłonięte przed mrozem i śniegiem. To nieludzkie - zaalarmowała nas z prośbą, abyśmy zain­

teresowali tym problemem instytucje zajmujące się ochroną zwierząt.

Najpierw jednak odszuka­

liśmy właściciela stada. Oka­

zało się, że to Dariusz Bronka, przedsiębiorca z Koł­

czygłów. Zapewnił, że ko­

niom nie dzieje się krzywda.

- To są koniki polskie, bardzo odporna rasa. Źrebią się nawet przy dwudziesto- stopniowym mrozie. Nie wy­

magają nawet karmienia. Za­

miast jeść to, co może im dać człowiek, wolą same coś sobie wygrzebać. Mrozu się nie boją. Nawet jak wiszą na nich sople, to wszystkie są zdrowe. One chorują tylko wówczas, gdy trzymane są w stajni. Dostarczania wody także nie potrzebują, bo mają staw. Jeśli nawet skuje

Ten widok może wstiząsnąć koniki polskie w nocy na prawie trzydzie­

stostopniowym mrozie. Ale hodowca zapewnia, że one to nawet lubią.

Fot lntenwuWwwwjbnn@gp24.pl

go lód, ogier wyrąbie ko­

pytem przerębel - zapewnia hodowca.

Jak dodał, w Raduszu trzyma stado liczące 50 sztuk, ma też mniejsze w sa­

mych Kołczygłowach. Zwie­

rzęta dogląda jego pracownik oraz on sam osobiście. - To nie pierwszy taki donos - mówi Dariusz Bronka. - W grudniu miałem już kontrolę powiatowego lekarza wete­

rynarii. Nie stwierdził żad­

nych nieprawidłowości - wy­

jaśnia przedsiębiorca.

Komki polskie hoduje w ramach tak zwanej hodowli zachowawczej i otrzymuje na nią dotację z Unii Euro­

pejskiej. - Taką samą ho­

dowlę mogą zorganizować przecież także ci, którzy na mnie donoszą. Mało tego:

chętnie pomogę im taką za­

łożyć - zapewnia Bronka.

To już drugi tego typu sy­

gnał o zwierzętach trzyma­

nych pod gołym niebem na mrozie. Wcześniejszy doty­

czył krów pod Lęborkiem.

Tam również okazało się, że stado na śniegu to specjalna rasa, przystosowana do eks­

tremalnych warunków. We­

terynarze cieszą się jednak, że nasi czytelnicy i internauci reagują na takie sytuacje.

Normalne krowy i konie nie wytrzymałyby bowiem ta­

kich warunków.

(MMB)

Dzienni k Pomorza Dyrektor zarządzający oddziału

Piotr Grabowski

Redaktor naczelny

Krzysztof Nałęcz

Zastępcy

Przemysław Stefanowski Bogdan Stech (internet)

media

regionalne

Wydawca:

Media Regionalne Sp. z o.o.

ul Prosta 51,00-838 Warszawa Drukarnia

Media Regionalne

ul. Słowiańska 3a, 75-846 Koszalin tel. 94 340 35 98, dmkamia@mediaregionalne.pl

IZBA WYDAWCÓW

PRASY i u u iSSuSEiEmElmsr imnininr

Głos Koszaliński - www.gk24.pl

ul. Mickiewicza 24 75-004 Koszalin tel. 94 347 35 99 fax 94 347 35 40 tel. reklama 943473512 redakcja.gk24@mediaregionalne.pl reklama.gk24@mediaregionalne.pl

Glos Pomorza - www.gp24.pl

ul. Henryka Pobożnego 19 76-200 Słupsk tel. 59 848 8100 fax 59 848 81 04 tel. reklama 59 848 8101 redakcja.gp24@mediaregionalne.pl reklama.gp24@mediaregionalne.pl

Głos Szczeciński - www.gs24.pl

ul. Nowy Rynek 3 71-875 Szczecin tel. 914813 300 fax 91 43 34 864 tel. reklama 91481 33 92 redakcja.gs24@mediaregionalne.pl reklama.gs24@mediaregionalne.pl

PRENUMERATA:

tel. 94 34 73 537

LOTTO DUNINOWO

Lotto z 4.02 7,16,38,41,46,49

Mini Lotto z 4.02 13,15,18,27,36

MułtiMultiz4.02 zgodz. 22.15 3,5,7,15,16,18,26,39,43, 47,48,49,50,56,57,61,69,71, 80 Plus 78

MultiMułtiz5.02 zgodz. 14

5,8,9,14,20,22,25,33, 37, 45,52,57,59,60,63,65,73,74, 77 Plus 41

KURSY WALUT

Na podstawie art. 25 ust. 1 pkt 1 b ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych Media Regionalne Sp. z o.o.

zastrzega, że dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych w „Głosie Dzienniku Pomorza* jest zabronione bez zgody Wydawcy.

kurs średni zmiana EUR 3,1848 -0,33 • USD 4,1932 -0,15 • CHF 3,4784 -0,22 • GBP 5,0469 -0,24 •

Śmiertelna ofiara pożaru 50-letni mężczyzna zginął w niedzielę rano w wyniku pożaru budynku wielorodzinnego w Duninowie koło Ustki.

Mężczyzna zatruł się czadem.

Około godz. 8. jeden z miesz­

kańców popegeerowskiego bloku alarmował strażaków, że

doszło do zadymienia klatki schodowej. - Strażacy w piw­

nicy natrafili na leżącego mężczyznę. Był nieprzytomny, nie oddychał. Mimo reanimacji, nie udało się mu przywrócić funkcji życiowych. Wezwany na miejsce lekarz z pogotowia stwierdził zgon - powiedział

nam rzecznik prasowy słupskiej straży pożarnej.

Przyczyną pożaru było praw­

dopodobnie zaprószenie ognia.

Robert Czerwiński, rzecznik po­

licji, powiedział, że ciało zostało zabezpieczone przez prokura­

tora do sekcji.

(MMB)

K 0 N D 0 L E N C J E

Z żalem przyjęliśmy wiadomość o śmierci naszego długoletniego pracownika

J A N A K R O M P A

Rodzinie

składamy najserdeczniejsze kondolencje

Zarząd i pracownicy Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej Spółka z o.o. w Słupsku

(4)

wy Jarzenia # % % * >"» £-k '4 .fi S & ii i S i ^ :¥x

poniedziałek 6 lutego 2012 r. Głos Pomorza www.gp24.pl Zobacz zdjęcia na

www.gp24.pl/fotogalerie

W Bałtyku kotłuje się od żarłocznych dorszy

RYBOŁÓWSTWO Rybacy odnotowują rekordowe połowy dorszy. Problem w tym, że bogate zasoby tych ryb mogą spowodować bardzo szybkie wyczerpanie limitów połowowych i wcześniejsze bezrobocie polskiej floty.

Marcin Sarnowski

marcin.barnowski@mediareqionalne.pl

Jak dowiedzieliśmy się od rybaków z Ustki, znakomite wyniki mają zwłaszcza kutry poławiające dorsze metodą trałową. Z połowów wracają z pełnymi ładowniami, przy­

wożąc po dziesięć ton ryb, a największe jednostki - nawet po 30 ton.

Urodzaj budzi jednak za­

razem duży niepokój. - Jeżeli taki rufowiec ma limit rzędu 60 ton dorszy na cały rok, to w tej sytuacji wyłowi go w dwóch albo trzech trzydnio­

wych rejsach. W trochę lep­

szej sytuacji są mniejsze jed­

nostki, na przykład kutry 17-metrowe. Ale one też w tych warunkach są w stanie wyłowić cały swój roczny limit, wychodząc w morze tylko sześć razy-mówi Grze­

gorz Hałubek, prezes Zwi­

ązku Rybaków Polskich.

Obserwacje rybaków po­

twierdził ostatnio także Mor­

ski Instytut Rybacki. Według MIR, tak zwane stado wscho­

dnie, czyli to, które poławia nasza flota, to około 300 ty­

sięcy ton ryb. Tymczasem, jak twierdzą naukowcy z in­

stytutu, jeszcze 8 lat temu szacowane było ono zale­

dwie na 70 tys. ton. Według MIR, to efekt polityki Komisji Europejskiej, która wzmogła kontrole. Przypomnijmy: w ich efekcie w 2007 roku wprowadzono nawet wobec polskich rybaków zakaz po­

P# A

Wyładunek ryb w usteckim porcie. Rybacy boją się, że szybko wyłowią swoje limity, a potem dorsze wyjedzą im w morzu szproty i śledzie.

Fot Mardn KamUski łowów tych ryb, argumen­

tując, że przeławiali limity.

Niektórzy rybacy w związku z tym wkroczyli na drogę sądową.

- Dorszy było dużo także wówczas, tylko że wtedy inne było zapotrzebowanie poli­

tyczne. Teraz i ono zmieniło się. Na przykład Międzyna­

rodowa Rada Badań Morza uważa, że limity można by było zwiększyć nawet o 150 procent A zwiększono tylko

o 15 proc. Te nowe dane to pewnie wstęp do dyskusji o zwiększeniu limitów po tym, jak wielu armatorów zapo­

wiedziało, że będzie odwo­

ływać się od tych decyzji - uważa Hałubek.

Chodzi o odwołania od urzędowych decyzji, rozdzie­

lających limity na poszcze­

gólne jednostki. Armatorzy podnoszą, że przez minione trzy lata rząd PO realizował tak zwany program uzdra­

wiania sytuacji w rybołów­

stwie, potocznie zwany trój- polówką. Łowiła tylko jedna trzecia floty, wykorzystując cały polski limit, pozostałe dwie trzecie otrzymywało re­

kompensaty, w przeważa­

jącej części finansowane przez UE. Teraz limity roz­

dzielone na całą flotę są w przeliczeniu na jednostkę prawie trzykrotnie niższe niż w ubiegłym roku.

Co ciekawsze, MIR do­

strzegą nawet pewne niebez­

pieczeństwo we wzroście li­

czebności stada dorszy, wy­

nikającym z restrykcyjnych działań ochronnych. Dorsze żywią się bowiem w Bałtyku śledziami i szprotami, w efekcie czego spada z kolei liczebność tych ryb.

Zygmunt Radzikowski, ar­

mator kutra Ust-64 także po­

twierdza, że w morzu wprost kotłuje się od dorszy i że przy obecnie obowiązujących li­

mitach większość kutrów wyłowi swoje kwoty w okre­

sie 3-4 miesięcy, uwzględ­

niając w tym postoje w por­

tach w wyniku sztormów i utrzymującego się mrozu.

- Jak wcześniej wyłowię limit, wcześniej unieru­

chomię kuter i zwolnię za­

łogę. Im większy limit, tym więcej pracy i pieniędzy na lepszy sprzęt - wyjaśnia, jed­

noznacznie opowiadając się za podniesieniem kwot po­

łowowych.

Niestety, nawet podnie­

sienie limitu nie wpłynie naj­

prawdopodobniej na spadek cen tych ryb. - Na kutrze kosztują około 6 zł za kilo­

gram, ale Polska jest jedynym w Europie krajem, w którym zwykły człowiek nie może nic kupić od rybaków. Od nie­

dawna wszystkie dorsze muszą bowiem być zbywane po zarejestrowaniu w tak zwanym centrum pierwszej sprzedaży. Takich centrów w całej Polsce jest tylko pięć. W efekcie w sklepach dorsze są znacznie droższe - mówi G.

Hałubek.

Jak się dowiedzieliśmy, centra pierwszej sprzedaży pobierają od rybaków za „za­

rejestrowanie" każdego kilo­

grama dorszy opłaty w wy­

sokości 20 gr. Ryby te są także obowiązkowo rejestrowane w dziennikach połowowych, zgłaszane radiowo do in­

spektoratów rybołówstwa, a także rejestrowane w mo­

mencie wyładunku. S

Mróz trzyma. Padły rekordy zimna na Pomorzu.

POGODA Ludzi jakby wymiotło z ulic, ruch samochodów wyraźnie zmalał. W niedzielę rano o godzinie 7 w okolicach Cewic i Czarnej Dąbrówki zanotowano jak do tej pory najniższą temperaturę na Pomorzu: -28,3 stopnia C.

Jak informuje Krzysztof Ścibor z Biura Prognoz Po­

gody Calvus, prawie trzy­

dziestostopniowe mrozy w okolicach Bytowa i Lęborka to rekordowo niskie tempe­

ratury na przestrzeni wielu ostatnich lat. Pobity został dotychczasowy rekord, od­

notowany w zimie 1987 roku w Chojnicach. Wtedy słupki rtęci opadły tam aż do -25,6 stopnia Celsjusza.

Utrzymujący się mróz spowodował, że mieszkańcy regionu w ten weekend nie­

chętnie wychodzili z domów.

Około 50 szczelnie opatulo­

nych osób wzięło jednak udział w 10-kilometrowej wycieczce po terenach na za­

chód od Ustki, zorganizo­

wanej przez ustecki OSiR i Stowarzyszenie Turystyczno-

-Sportowe. Organizatorzy za­

dbali, by uczestnicy na trasie moęłi ogrzać się przy ognisku.

Mimo nie najlepszych wa­

runków drogowych do go­

dzin popołudniowych w nie­

dzielę nie odnotowano ani jednego wypadku i jedynie kilkanaście niee

lizji. Policjanci sk

że z respektu przed lodem kierowcy w ten weekend je­

ździli ostrożnie, ruch był mniejszy niż zwykle. By- towska policja w sobotę dwukrotnie przywoływała do porządku zarządców dróg, którzy nie posypali w porę śliskiej nawierzchni i nie odśnieżyli przejazdów. Tak było na odcinku drogi nr 209 na odcinku od Bytowa do Su­

chorza oraz na drodze dojaz- Łabędź niemy w porcie w Ustce w milczeniu znosi niedogodności zimowej aury. Temu okazowi mróz skuł

lodem dziób. Fot. Łukasz Capar

dowej do Karwna w gm.

Czarna Dąbrówka, gdzie z powodu zbyt wąsko odśnie­

żonej drogi doszło do zde­

rzenia samochodu osobo­

wego z ciężarówką. Oba auta nie mogły wyminąć się na jezdni ograniczonej zaspami śniegu.

Jak prognozuje Krzysztof Ścibor, mroźna pogoda utrzyma się także w przy­

szłym tygodniu. W ponie­

działek w ciągu dnia oędzie

Conad -10 stopni, ale później ędzie coraz cieplej i mróz zelżeje do około -5 st. C. Pod koniec tygodnia spodzie­

wane są opady śniegu. - W prognozach długotermino­

wych, na najbliższe dwa ty­

godnie, końca zimy nie widać - mówi meteorolog.

(MMB)

(5)

Zaczyna się rugi tydzień ferii zimowych. Propozycje dla uczniów w regionie znajdziesz na

www.gp24.pl

temat dnia

www.gp24.pl Głos Pomorza poniedziałek 6 lutego 2012 r.

Koniec kształcenia ogólnego, w liceach będzie specjalizacja

OŚWIATA Od września do liceów ogólnokształcących wejdzie nowy program nauczania. W efekcie uczniowie będą zdobywali w nich mniej wiedzy ogólnej, a będą mieli więcej zajęć specjalistycznych. Zmiana budzi skrajne reakcje.

Zbigniew Marecki

zbiqniew.marecki@mediareqionalne.pl

Zmiana programowa zo­

stała wypracowana przez Mi­

nisterstwo Edukacji Naro­

dowej, gdy na jego czele stała Katarzyna Hall. Choć po wy­

borach doszło do zmiany mi­

nistra edukacji, to Krystyna Szumilas, jej następczyni, właśnie wdraża ten projekt w życie. W poszczególnych wo­

jewództwach już trwają spo­

tkania z dyrektorami i na­

uczycielami, podczas których metodycy wyja­

śniają, jak będzie wyglądał nowy program nauczania w liceach ogólnokształcących.

Jedno z takich spotkań od­

było się właśnie w II LO w Słupsku, a zostało zorganizo­

wane przez miejscowy Ośrodek Doskonalenia Na­

uczycieli.

- Ta zmiana to jest krok w dobrym kierunku, bo w dzi­

siejszych czasach nie je­

steśmy w stanie bardzo do­

brze ogarnąć całości dostępnej wiedzy, więc ko­

nieczna jest specjalizacja.

Dlatego dobrze się dzieje, że licealiści będą wąsko pozna­

wali wiedzę ogólną, a głębiej wiadomości z zakresu 2 do 4 wybranych przez siebie przedmiotów - tłumaczy Mariusz Domański, dyr. II LO w Słupsku.

W praktyce nowy układ programowy liceum ma wy­

glądać tak, że pierwsza klasa będzie miała charakter kon­

tynuacji gimnazjum. Pod­

czas jej trwania uczniowie będą koncentrować się na przedmiotach z zakresu wiedzy ogólnej. Wtedy też mają mieć czas na rozpo­

znanie swoich zdolności i preferencji związanych z dal­

szym kształceniem. Nato­

Żywa lekcja historii w V LO w Słupsku. Po planowanych zmianach takie zajęcia będą mieli tylko humaniści.

miast w klasie drugiej i trze­

ciej w programie nauczania dominować będą przed­

mioty profilowe. W zale­

żności od wyboru kierunku:

humanistyczne, fizyczno- matematyczne czy przygoto­

wujące do zawodów ekono­

micznych. Wtedy też liczba godzin nauczania przed­

miotów ogólnych zostanie zredukowana. W rezultacie część licealistów, która nie będzie zainteresowana przedmiotami humanistycz­

nymi, będzie miała w liceum nie 150, a tylko 60 godzin hi­

storii. Na dodatek w ramach bloku historycznego-spo- łecznego. Z kolei humaniści pewne dodatkowe treści z biologii, fizyki czy chemii po­

znawać będą w bloku przy­

roda. Ograniczane nie będą jedynie zajęcia z przed­

miotów obowiązkowych na maturze: j. polskiego, mate­

matyki i języków obcych.

- W tej chwili trudno po­

wiedzieć, jaki będzie rezultat

tej zmiany. Pewne jest, że nie będzie już zasady powta­

rzania w liceum tego, co mło­

dzież poznawała w podsta­

wówce i gimnazjum. To oznacza, że wzrośnie odpo­

wiedzialność nauczycieli gimnazjum, na których będzie spoczywał obowiązek edukacji ogólnej. Moim zda­

niem wzwiązku z tym nauka w gimnazjum powinna być wydłużona o rok, aby w li­

ceum i technikum uczniowie mogli się skupić tylko na

Fot. Kamin Nagórek

przygotowaniu do matury i studiów - uważa Wojciech Gajewski, historyk i były dyrektor V LO w Słupsku.

Jeszcze inne komentarze można usłyszeć, gdy się roz­

mawia z nauczycielami nie­

oficjalnie. Wtedy wprost mówią, że nowa podstawa programowa przyczyni się do dalszej redukcji godzin nauczania części przed­

miotów; co może oznaczać jeszcze większe problemy z pracą na etacie w szkołach. W

Nadchodzi czas niedouków

Zbigniew Marecki

zbiqniew.marecki@mediareqionalne.pl

Po akcji likwidacji szkół w całym kraju, którą na szeroką skalę przeprowadzają właśnie samorządy, na horyzoncie pojawia się następna.

Tym razem chodzi o zmiany, które od września czekają licea ogólno­

kształcące.

Zgodnie z planami rządowymi od nowego roku szkolnego mają one mieć charakter bardziej specjali­

styczny. Zdaniem wielu nauczycieli licealnych wdrożenie tej reformy spowoduje, że zasób wiedzy ogólnej, którą będą sobie przyswajać lice­

aliści, zostanie mocno ograniczony.

Stąd z góry można założyć, że już za kilka lat polscy uczniowie przestaną się wyróżniać na korzyść na tle swoich rówieśników z Zachodu i USA, gdzie redukcję materiału na­

uczania wdrożono już dawno.

Te zmiany dość często uzasadnia się tym, że szkoła nie ma już uczyć wiedzy, którą łatwo można sobie znaleźć w Internecie, ale tego, jak się uczyć i rozwiązywać we współpracy z innymi różne pro­

blemy.

Niby to jest logiczne, ale oba­

wiam się, że większość młodych, jak nie będzie musiała, to nigdy o wielu sprawach nic się nie nauczy. W ten sposób szybko będzie rosła ogromna rzesza osób niedouczonych. A może właśnie o to chodzi?

R E K L A M A

J U Ż 1 8 L U T E G O

W I E L K A G A L A S P O R T U

ZAKOŃCZ KARNAWAŁ Z GWIAZDAMI SPORTU I „GŁOSEM POMORZA PODCZAS 52. FINAŁU PLEBISCYTU

NA NAJLEPSZEGO SPORTOWCA I TRENERA REGIONU SŁUPSKIEGO

Bal odbędzie się 18 lutego o godz. 20.00 w hotelu Dolina Charlotty Resort & SPA w Strzelinku k/Słupska.

W PROGRAMIE m.in.

Rozstrzygnięcie 52. Plebiscytu na Najlepszego Sportowca i Trenera Regionu Słupskiego „Głosu Pomorza", występ zespołu ŁZY, Karnawałowa zabawa do rana przy muzyce mechanicznej,

Wykwintne menu, Pokazy tańca towarzyskiego, sportowego oraz Michael Jackson Show i wiele innych atrakcji.

Rezerwacja zaproszeń pod nr telefonu 697 770 128. Sprzedaż zaproszeń w Biurze Ogłoszeń „Głosu Pomorza"

przy ul. Henryka Pobożnego 19. Cena: 245 zł/osoba, 490 zł/para. Ilość miejsc ograniczona.

ORGANIZATOR:.

B 3 R POMORZA

MECENAS PLEBISCYTU I GALI SPORTU:

D R U T fj

Cytaty

Powiązane dokumenty

czewki to jest jeszcze nowość na rynku usług medycznych i firmy, które je produkują, muszą być bardzo ostrożne, więc zalecają wszczepienia ich tylko wtedy, kiedy to jest

Jednak warto podkreślić, że zakochanie to stan umysłu niezależny od naszej woli i tak jak nagle się pojawia, tak samo nagle może się skończyć.. -To jakie są

INTERWENCJA Klienci boją się chodzić pod plastikowymi świetlikami, bo leży na nich śnieg - alarmują kupcy z Hali Targowej przy ul. Kierownik techniczny PSS

Nr KW Pow. Odrowąża, IV piętro). Sprzedaż lokalu mieszkalnego wiąże się z oddaniem w użytkowanie wieczyste ułamkowej części nieruchomości gruntowej, na której

PRZED NARODZENIEMOkazuje się, że zaczynamy się uczyć jeszcze przed urodzeniem. Amerykanka Annie Murphy Paul powołuje się na badania, z których wynika, że już jako płód

chodzą nieczytelne. Ładna pogoda daje pewność, że zdjęcia wyjdą dobre - mówi strażnik z Potęgowa. Jak się dowiedzieliśmy, te z nich, które są najmniej tole­.. rancyjne

Uczestnicy biorą udział w przetargu osobiście lub przez pełnomocnika (pełnomocnictwo wymaga formy pisemnej notarialnie poświadczonej). Małżonkowie posiadający wspólność

- spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego, lokal usytuowany na ostatniej kondygnacji, składający się z dwóch pokoi, pokoju z aneksem kuchennym, łazienki z