* ń
Cena numeru 20 groszy.
1 W arszaw a, 1 Lipca 1906 r. N° 1
- - Co?! Pól rubla daje handlarz za taki angielski materjał?!
— Pan dobrodziej sze mili. To jest zwyczajne, ordynarne, dziurawe ruskie m arynarkie.
Nadzwyczajna prośba do p. Meyera. O G Ł O S Z E N I E
Niech pan pułkownik będzie łaskaw odezwy o potrzebie zaniechania pogromów w Warszawie redagować w yłącznie w języku rosyjskim, bo do polaków stosować się one nie mogą, a huligani ro syjscy po polsku czytać przecież nie umieją!..
Redakcja „ S z c z u rk a ."
„ W ieniec p ieśn i p o lsk ic h ”
N a nutę: Tam n a błoniu.
Tam, wśród murów Petersburga, W boki się reakcja sztnrga:
Hurko, Trepów, Bogolepow, Goremykin sam!
Czy rozpędzić Dumę zaraz?
Może z tego wyjść am baras;
W swej utopji grożą chłopi, Z robotnikiem kram!
Rzekł Korsakow—Rimskij szparki, Przyszły sternik marynarki:
— Mnie się widzi, że i żydzi M ruczą bądź co bądź.
Na to śle telegram Witte, Co ma siły niespożyte:
„Niech parlam ent robi lament, Ty, czekając—siądź.
Niech tam staw ia nagłe wnioski, To usypia miasta, wioski, Gdy zaś Dumie gębę stłumię
Krwawy będzie gwałt! “ Więc reakcja w myśl głęboką:
Zamknąć Dumę? Perskie oko!
Poseł sobie niech tam skrobie W nioski w dawny kształt.
Europa gniewem dyszy, Zaś przy zwłoce się uciszy...
Będzie można „z ostorożna“
Wciąż swawolić nam!
I na zwłokę tak działając, Czai się reakcji zając:
Hurko, Trepów, Bogolepow, Goremykin sam!
W iadomość kolorowa.
Po pogromie w Białymstoku czarna sotnia, za
opatrzona w zrabowane pieniądze, dostała z pijaii- stw a białej gorączki.
Na bieżący sezon „amnestji" politycznych mam zaszczyt polecić szanownym odbiorcom następujące konfekcje w wielkim wyborze:
Koszule śmiertelne męskie i damskie dla W-nych panów wisielców w cytadeli; m aski na twarze p. p.
am atorów —katów, chustki do ocierania krwawych łez dla użytku delikwentów, ręczniki do ocierania rąk, umazanych we krwi ofiar dla dowódców „czar
nej so ln i“ i jej członków.
Przytem polecam staniki wojenne dla rozm a
itych miast, które pomimo bagnetów i nahajek nie chcą się uspokoić, rękawiczki dla łapow ników wszel
kich deknsterji i t. p.
Z uszanowaniem
,,Centralny skład bielizny politycznej
W ytłom aczył mu.
— Proszę ojca, co to jest Duma?
— Duma, mój synu, jest to deportacja posłów do Petersburga z miejscem zamknięcia w pałacu Tauryckim...
Osoby, u któ rych znaleziono przedm ioty, zrabo
wane podczas pogromu białostockiego.
A g ła ja Świnopodobnaja (pałkawaja dama) z włas
nych funduszów.
Pachomij Christolubow, były duchowny.
E tnaljana Mordestaja, cioteczna siostra rewirowego.
Am os R azpluj, woźny.
Jewdokija Żulik, siostra szwagra stójkowego.
Konon Wziatkożor, kancelista.
Wukoł. Sukinsobakow, turysta czasowo przyjezdny na koszt policji białostockiej.
Feofiłakt Zubodior, turysta.
Porfenij Griaznotiełow, turysta.
Jew ła m p ij Swołocznyj, turysta.
Pogrom Prasy.
Czując, że pogromy żydów Szkodą są dla rządu kasy, Wszechrosyjska biurokracja Sprawia teraz pogrom prasy.
Tępi tedy policyjnie
Żywe słowo w naszej dobie, Zanim jednak pogrom skończy, Gromem tknięta— legnie w grobie.
V1S MAJOR.
— No, zdaje mi się, że więcej już pogromów w Rosji nie będzie!...
— Z czego to pan wnosisz?
— Mocarstwa zagraniczne wcale sobie tego nie życzą...
Plan zajęć politycznych w Warszawie S T A R Y K A W A Ł
w nowem zastosow aniu.
na m. lipiee.
Partja bojowa P. P. S., ma zabić: 4-ch komi
sarzy policyjnych, 7-iu pomocników, 3-ch dygnitarzy i jed n ą osobę, na razie niezdecydowaną.
W ładze wojskowe, rozstrzelają 42 osoby, p o wieszą 19.
A dm inistracja wpakuje do cytadeli 165, na Pawiak 314, do twierdzy Modlińskiej 88, do więzie
nia w Mokotowie 62 osoby.
Bojowcy z Bundu położą trapem 94-ch polic
jantów, w tem rewirowych 14, stójkowych 80.
Bojowcy z N. D. zranią 7-iu pepeesów, uśm ier
cą 1 żydówkę, okaleczą 3-ch marjawitów.
Ratusz uwięzi 1042 osoby podejrzane.
W ydział śledczy skatuje na śmierć 72 osoby.
Bojówka Proletarjntu zgładzi 3-ch żandarmów, 8-iu strażników podmiejskich, 12-tu bandytów.
Anarchiści-Komuniści rzucą 4 bomby, przyczem zranią 1 policjanta, zabiją osób prywatnych 86, w Lem 18 dzieci i 32 kobiety.
— Litościwe osoby! Tam już były pogromy, tu mają być dopiero pogromy, złóżcie się do ka
pelusza, żebym się miał za co osiedlić w Kamerunie!
To jest czarne—a to białe;
To jest duże—a to małe, Tu prawica, tam lewica, Chłop ma mowę do szlachcica.
Szlachcic mowę ma do chłopa, Mów co kwadrans nowa kopa.
Ja, tą smucę sie nadzieją:
Co raz mniej się rozumieją.
Iow a Pana Paparuka w „Kółko Prawdz. Rosjan."
Do was to ja przem awiam prawdziwi ruscy ludzie, wy tylko zrozumieć i dostatecznie ocenić potraficie całą szkodę, jaką naszemu narodow i przy
nosi przeklęte żydostwo! Żydzi to swoją talmu- dyczną chytrością, która im każe na święto Pasclii używać niewinnej krwi chrześcijańskiej do mac, dążą do zachwiania utrwalonej wiekowemi podstaw am i na
szej wiary i ojczyzny! Oni to prześladują naszą religię prawosławną! Oni to gnębią człowieka ruskiego!
Oni to przy pomocy swoich pieniędzy wtrącili nas w wojnę z pogańską Japonją, w której Rosja choć odniosła znakomite zwycięztwo, lecz chwilowo osła
biona, została w ydaną na pastw ę żydowskich anar
chistów i bezbożnych agitatorów. Prawdziwy ruski człowiek nie zdolen jest uczynić najmniejszej krzyw
dy bliźniemu swemu, lecz czy żydzi są naszymi bliźnimi? Czy możemy nazwać ludźmi—niechrzczo- nych, jak zwierzęta szkodliwe opasanych czertą osia- dłości? Czy nawet łagodny baranek nie będzie się bronił przed swoim wrogiem? A czy żydzi nie są naszymi wewnętrznymi wrogami? Czy nie napada
ją oni na wszystko, co jest drogie naszemu praw o
sławnemu i prawdziwie rosyjskiemu sercu?
Prawdziwi rosjanie, skazani na wygnanie tu w prywiślanskim kraju, do was to przyjechałem ja, Paparuk, by ukrzepić waszego ducha i dodać siły do walki z tym przeklętym żywiołem!
Natchniony ja jestem przez Kruszewana, apo
stoła tej wielkiej idei, która wyzwoli naszą biedną ojczyznę z pod obmierzłego żydowskiego terroru!
Pomnijcie, żydzi to, a nikt inny posiągają na całość ojczyzny naszej, oni to mają pieniądze, atłasy i je
dwabie. Pomyślcie tylko ojcowie rodzin i wspom nijcie na wasze żony i dziatki chodzące w perka- lach i to z m arnych łapówek kupowanych, podczas gdy tam na Nalewkach, na Franciszkańskiej całe stosy pluszów i złotogłowiu leżą z naszej krwawi
cy zdobyte! Biegnijcie! Patryjotyczną dłonią po
wyrywajcie latarnie z korzeniami i zbrojni w ten święty oręż, pomścijcie się na podłem plemieniu, które zdobytemi na was bogactwami ciemięży was i gubi! Hurra!
Jeszcze jedna zmiana przysłow ia.
Dawniej mawiano:
— Tyle m u pomoże, co um arłem u kadzidło\
A dziś mówi się:
— Tyle m u pomoże, co interpelacja w Dumie\
JEDYNY ZWIĄZEK W ROSYI,
nie tylko tolerowany, ale nawet mile przez władze widziany.
RUCH SŁUŻBOW Y.
N ikifo r Huliganowicz Sukinsynów, członek związku „czarnej sotni“, urzędnik do szczególnych poruczeń przy cyrkule policyjnym XVII-ym, miano
wany wicekuratorem okręgu naukowego.
Tichon E fim ow icz Mierzawcew, huligan, prze
niesiony zostaje z Białegostoku na posadę policmaj
stra w Kazanskije Sielodki.
Jw an Jwanowicz Śtuinopasow, kat 1-ej klasy z W arszawy (po wolnomu najmu) mianowany na
uczycielem języka rosyjskiego w gimnazjum żeń- skiem w W ierchnieudyńsku.
K analij Kanaljewicz Szeremetjew, policm aj
ster Bałegostoku, za niepożądaną działalność służ
bową otrzymuje dymisję na własną prośbę i prze
niesiony zostaje na stanowisko oberpolicm ajstra w Huliganowie z prawem noszenia m unduru i z po
zostawieniem w godności rzeczywistego radcy stanu.
Tim ofej Jegorowicz Swołaczkin, dyrektor rady miejskiej dobroczynności publicznej w Kufie i Jermo- ła j Trofim owicz Podlecom, prezes kuratorjum trzeź
wości w Pitergradzie, za liczne nadużycia służbowe—
przeniesieni zostają jeden na miejsce drugiego.
Bezpieczeństwo publiczne.
— Chciałbym wiedzieć ostatecznie, dla czego ci bojowcy tak niem iłosiernie łu p ią policjantów?
— A bo pewnie chcą zapewnić m iastu zu
pełne bezpieczeństwo publiczne...
M alutka spraw a.
— Czytałeś pan? Durnowo został oskarżony przed sądem o to, że ukradł Petersburgowi kawa
łek skweru NikolskiegoL.
— To bardzo m alutka sprawa! Ja myślałem, że jego będą skarżyć o to, iż przez swoją polity
kę ukradł Rosyi porządny kawał terrytorjum ...
W kancelaryi rejenta.
— Panie rejencie, na m iłość boską, spisuj pan jaknajprędzej ze mnie testament!
— I cóż panu tak pilno? Przecież pan zdrów jak ryba!
- - A to pan nie słyszał, że na miejscu Gore- mykina ma zostać Trepów?!
...„Tak się skończą zalecanki!"
Na starq nutą.
Tam , w finansów pysznym świecie, Witte znów bankierów gniecie, I Durnowo z misyą nową
Wciska się jak wąż...
— „Stój, poczekaj mój bankierze!
Teraz Rosję już uśmierzę!
Daj pieniędzy! Rząd jest w nędzy- Lud mrze z głodu wciąż!“
Ale bankier kwaśno na to:
— „Cóż z następną będzie ratą?
Wiciu zloty! Pulem ioty Chyba w zastaw dasz!“
- „Pulemiotów dać nie mogę, Bo przed ludem czuję trwogę:
Gdy z nim Duma się pokum a—
Co rząd pocznie nasz?!“
Wtem Durnowo:— „Co tu radzić?!
Cały lud do kozy wsadzić! “
— „A podatki z Rosji—matki Zkąd naówczas wziąć?“
— „Bajki! Znów kul nie żałować, A m ajątki—konfiskować!1*
— „Nie bądź prędki do tej chętki—
Bez pieniędzy bądź!“
Co sobie m ruczy pod nosem Europa
z powodu Rosji?
Kuj żelazo, póki gorące. (Niemcy)
Festina lenłel (Anglja)
Nie miała baba kłopotu, kupiła sobie prosię. (Francja)
Chciało się Zosi jagódek, kupić ich za co nie m ia
ła. (A ustrja)
Nic nowego pod słońcem. (S erb ja)
Okropnie lubię patrzeć się, gdy kogo rozbierają.
(Hiszpanja)
Przeklęte Niemcy! Ile też oni na tym złotym inte
resie zarobią! (W łochy)
Gdzież ja znajdę miejsce dla tylu miljonów podda
nych rosyjskich?! (S zw ajcarja)
Rewizja senatorska.
Ma być w kraju Nadbałtyckim Senatorska znów rewizja—
W wiadomości tej tkwi dla nas Niejasnos'ci pewnej wizja:
Czy senator tam odegra Szczytną rolę rewizora, Czy też mają nadbalczanie Rewidować... senatora?
Obwieszczenie najbliższej przyszłości.
Ministerjum Spraw Wewnętrznych
podaje do wiadomości, że w tych dniach sprzedane zo
staną przez
różne przedmioty i urządzenia, w zawiadywaniu tegoż m inisterjum pozostające, a mianowicie:
a) stary „regime,u wraz z całkowitem biu- rokratycznem urządzeniem, z 1555-ma najle
pszymi sposobam i pobierania łapówek;
b) cenzura, z inwentarzem żywym i m ar
twym, z olbrzymiemi zapasami czerwonego a tra mentu, z 1200 kilo żółci, wstecznictwa i ob
skurantyzmu kresowo-patryotycznego;
c) P ółtora miljona na wpół starych ale zda
tnych jeszcze do dalszego użytku nahajek ko
zackich;
d) monopol pogromowy z niewybuchającemi bombami, z procesją i t. d.
e) najprostsza m etoda szybkiej organizacji brygad huligańskich i korporacyj „czarnych secin;*
f) „Moskowskija W iedom osti11 i „W arszaw
ski j Dniewnik;“
g) oryginalne raporty telegraficzne o usta
wicznych zwycięztwach nad wrogiem na po
lach Mandżuryi;
h) pięćdziesiąt cztery kufry traktatów taj
nych z mocarstwem niemieckiem;
i) wszystkie obiecanki—cacanki hr. W ittego i niesprawdzone przepow iednie Durnowa.
L icytacja na wszystkie, powyżej w yszcze
gólnione przedmioty, które sprzedane być mu
szą hurtowo, rozpocznie się in minus od sumy sprzedażnej najmniejszego szacunku.
Pragnący przystąpić do konkurencyi, obowią
zani są złożyć odpowiednią deklarację w raz z sum ą w adjalną, nie niższą nad 7x/2 kop., w zło
cie, w papierach procentowych lub też w miedzi.
W razie niestawiennictwa się konkurentów do licytacyi, wszystkie wyż wyszczególnione przedmioty, po upływie 3-dniowego terminu pro- kluzyjnego, zostaną uprzątnięte przez jen eral- nego czyściciela miasta.
Okólnik Dyrektora Departamentu Policji
DO
N aczelników więzień.
B y uniknąć na przyszłość samowolnych długoter
minowych opuszczań (otłuczek) więźniów z ich p rzy musowego zamknięcia, polecam Szan. Panu:
1° Zabronić podwładnej P anu straży używa
nia (istreblenja) wódki w rozmiarze większym, jak to jest koniecznie zdrowiu potrzebne, czyli 2 l/s—4 litrów dziennie.
I I 0 Zamurować dziurki od klucza w celafh kitem okiennym i zalać lakiem z przyłożeniem pie
częci.
i n o z powodu częstych faktów ucieczki więź
niów męzkich w sukniach kobiecych, polecam obznaj- mić dozorców poglądowo z odróżnianiem płci więź
nia, maskowanej fałszywem ubraniem.
IVo Z cel przestępców usunąć całkowicie po
wietrze przy pomocy pompy pneumatycznej.
Vo Zmusić więźniów, by naturalne ich funkcje lizjologiczne wypełniane były nie przez nich samych osobis'cie, lecz przez patrolującą załogę.
VIo Skłonić więźniów do dobrowolnej i prze
ciągłej głodówki.
YIIo Powiększyć liczbę straży więziennej w rozmiarze, aby na jednego przestępcę wypadło 112 szeregowców, 14 podoficerów i 3 oficerów z sygna
listą, przyczeru do takiego oddziału winien być d o łączony teleskop i działo dalekostrzelne.
Co polecam natychmiast w czyn wprowadzić.
Na obiad, na śniadanie i na kolację.
(Bez żadnej zmiany—dla ukochanych poddanych).
M o r a l n o ś ć p o l i c y j n a .
Dziwna nastąpiła era,
Którą trzeba przyjąć śmiechem, Brzmi nauka dziś Mejera:
„Żydów bić, polaey, grzechem!11 Polak z śmiechu brzuchem trzącha,
Nie myśl pan, żem taki frajer:
Żyd z polakiem już się zwącha, Lecz niech się nie wtrąca Mejer.
Któż nas uczy zgody bratniej?
Kto?! Policja?! W ielkie nieba!
Białostocki fakt ostatni!...
Wam nas uczyć nie potrzeba.
Zaniechajcie waszych plakat, Nie wam uczyć nas etyki, Wy, u których ludzkość—vacał, A dzikości — jak z Afryki!
Za obie nogi...
— Jenerał Rennenkarnpf grozi podobno Ja pończykom wojną odwetową...
— A tak. Jest widocznie zwolennikiem znane
go przysłowia: ,,wzięli djabli krowę, niech biorą i cielę“.
W REDAKCY!
- Dla czego to władze zawieszają zaraz pis
ma, opisujące pogrom białostocki?...
A bo to panu nie wiadomo, że w domu powieszonego nie należy mówić o sznurze?...
Rosyjskie „drzew ko w o lno ści.“
P O D B A N K I E M .
— Nuchym, nie boicie się pogromów na wa szej ulicy?
— Co wy mówicie za głupstwa. Przecież w naszym cyrkule policja jest całkiem zadowolona ze swoich dochodów...
— Powiedźcie mi, Mojsie, czy zagranicą także bywają pogromy?
— Ale zkąd! To jest doskonały interes rosyj
ski bez żadnej konkurencyi!
— Czytaliście, Nuchym, że policmajster bia
łostocki. Szeremetiew, dostał zapomogę i urlop na odpoczynek?...
— To bardzo w porządku jest. Zapomogę to on dostał, bo się tylko patrzał na cały interes a nic nie wziął, a odpoczynek to się jem u należy, bo przy takiej robocie to się można porządnie zmę
czyć...
N I E O B E C N Y.
- Słyszał pan, w całej Rosyi nie można było znaleść porządnego kata dla wykonania wyroku śmierci nad Spirydonówną!
— Mogli przecież zatelegrafować do Durnowa, który przebywa za granicą...
Za kogóż nas macie?
Mkną raporty białostockie, Arcy, arcy—urzędowe, Jako prasa słała ztamtąd Same jeno kłamstwa zdrowe, Jako władza, co pogromem Najwyraźniej się wciąż brzydzi, Całkiem była tu w porządku, A zaś winni tylko żydzi.
No, i myślą raporciarze, Iż my tacy głupcy, durnie, Że nie śmiejem się z tej blagi, Która kroczy dumnie, górnie!
E g z y s tu je o d 1884. — n
HJedyne specjalne i najtańsze źró d ło !!
Serwisów stołowych, porcelanowych i fajansowych, jak również do kawy i do herbaty, oraz gar niturów na umywalnie, w najpiękniejszych deseniach własnego malowania, nie ustępujących fran
cuskim, poleca
1 S k ład i M alarnia Porcelany, S z k ła , Fajansu i M ajoliki
RYSZARD F I J A Ł K O WS K I ,
B R A C K A 20.
również poleca w wielkim wyborze Serwisy szklane z fabryk krajowych, czeskich i francuskiej Bacearat oraz bogato asortow any Oddział galanteryjny, mianowicie: W azony, Żardiniery, Figury,
Biusty, Kandelabry, Zegary, Grupy, Patery, Kolumny, Flakony i t. p.
Najwłaściwsze źródło dla zamówień na wyprawy ślubne z monogramami lub herbami.
W łasna fabryka grawerowania na szkle wszelkich deseni i monogramów.
. A. RALLET& P A
W arszawa, ul. Wierzbowa 7,
Perfum y, M ydła i SWEETPEA
W odę K olońską (G roszek w onny)
R E G I N A Królowa Wód Stołowych.
reprezentant na Kr. P o lsk ie Fr. Karpiński. Elektoralna 35 tel. 60 0
B —J 4 E M P E L Fabryka W yrobów Srebrnych Leszno 94 (dom w ła sn y ) telefo n 4 4 .5 3 . M agazyn fabryczny Senatorska 8. telef. 3443.
Poleca wielki w ybór sreber stołowych stylow ych i gładkich.
Ceny ściśle fabryczne.
Wierzbowa 6 (Hotel Angielski) Telefon tfg 34.32.
S tem ple kauczukow e
P ie c z e c i e m e t a l o w e do tuszu i laku H e r b y , m o n o g r a m y , ż e t o n y złote i
s r e b r n e .
W yst. wszechśw ia
tow a P a ry ż 1900 W ielki m. złoty.
W iel. m. srebrny.
W ystaw a Hyg.
W arsz. 1896 W ielki m. złoty.
1?
i i 11
(L
H AN D EL W IN
Pod BACHUSEM
W i n a f ir my
Maurycy Seydel i S-ka
W A R S Z A W A . M arszałkow ska róg W idok
Telefon fli*. 100.
W iniarnia „E R M ITA Ż "
b o —
Redakcja i Administracja: Sienna 26.
P renu m erata ,,Szczutka:“ w W arszaw ie rocznie — 5 rb., n a prowincyi i w Cesarstw ie — 6 rb., we P ra n cy i— IG Iran- ków, w N iem czech— 13 m arek, w Galicyi i A ustryi— 15 koron. P renum eratę wnosić m ożna półrocznie, kw artaln ie i miesięcznie.
f'-w-
Ogłoszenia w „SZCZURKU" po 20 kop., wiersz petitowy.
R edaktor i wydawca: J. S. O rłow ski.
Druk W. Cywińskiego Nowy Świat, 3fi.