If. 29.
Lwów. Sobota duia 19. Lipca 1873.y.
KRONICEKA PRZE-
P o n i e d z l n l e k K om itet przedwyborczy przyszedł do przekonania, że należy się zastanowić, czy istotnie już czas wziąć się do roboty.
W t o r e k . N a plenarnem posiedzeniu w ybrano komisją do zbadania tej oko
liczności. Komisja uznała, że trzeba
, Bię już zabrać do pracy.
Ś r o d n . Znowu zwołano plenarne po
siedzenie dla w ysłuchania k m isji wybranej we wtorek. Z powodu jedna
kowoż wielkich upałów komplet się zebrać nie mógł.
C z w a r l f k . Pomimo braku dwócli członków uznano zebranie jako kom
pletne. Wybrano komisję która m iała zbadać co należy robić, kiedy już robić koniecznie trzeba.
SZŁEGO TYGODNIA.
1’io łr k . Któryś z członków dowiedział się przypadkiem o szczęśliwein zawią
zaniu C entrałkom itetu niemiecko-ży- dowskiego i zawiadom ił o tem ko
m itet przedwyborczy.
S o b o t a . K om itet przedwyborczy wobec tego uwiadomienia, postanawia zgo
dzie się z Contr« lkom itetem , aby sobie ulżyć w nawalnej robocie.
iMirdzlrln. Publiczność dowiaduje się o tem ugodowem postanowieniu ko
m itetu i tworzy nowe przysłowie : ..Każdy naród m usifm ieć swoich le
niuchów".
PISMO SATYBYCZNO-POLITYCZNE.
W y ch o d zi wk a ż d ą en b ^ tę. P rz e d p ła ta c«ł «■t oczn a z p rz e s y łk ą p o c z to w ą l O * łr., p ó łro c z n ie J5 * łr., ć w ie rć ro c z n ie 2 zł. 5 0 ct. Ww ielkiem k s ię z tw ie P o z n a ń s k ie m '7 ta la ró w . — W e F ra n c ji, S z w a jc a rji i W ło szech c a ło ro c z n ie Ä 1 fra n k ó w . — W e L w o w ie c a ło ro c z n ie l O zJr. — N u m e r p o je d y n c z y k o s z tu je 2 0 c t. — P re n u m e ro w a ć m o ż n a w e w s z y stk ic h k s ię g a rn ia c h . — R e k la m a c je n ie o p ła c a ją s i ę ; lis ty p rz y jm u ją się
ty łk o o p ła c o n e . — I n s e r a ty p rz y jm u je re d a k c ja i a je n c ja d z ie n n ik ó w A P ią tk o w s k ie g o .
Adres : Redakcja Siozutka, ulloa Bobleaklego nr. 308 na X . piętrze.
Adm inistracja i Ekspedycja miejscowa i zamiejscowa w Ajencji dzienników A. P ią tk o w s k ie g o , plac katedralny Nr. 9.
F
V U C Hw
— Znana szajka szulerów postanowiła zawiązać osobny komitet przedwyborczy, który ma się zająć przeprowadze
niem wyborów bezpośrednich w myśl interesów gry w karty.
Odezwa jeszcze nie gotowa, ale pojawi się temi dniami.
K o m i t e t p r z e d w y b o r c z y d l a w s c h o d n i e j G a l i c j i j e s z c z e n i e p o c z y n i ł k r o k ó w d o p o r o z u m i e n i a s i ę z t y m n o w y m k o m i t e t e m .
— W zakładzie karnym, zwanym Brygidki, najstarsi wiekiem złodziej“ zawiązali już osobny komitet przedwybor
czy dla przeprowadzenia wyborów po myśli znacznej części ludności, która się kradzieży oddaje.
K o m i t e t p r z e d w y b o r c z y d l a w s c h o d n i e j G a l i c j i j e s z c z e d o t ą d n i e u c z y n i ł a n i j e d n e g o k r o k u p o j e d n a w c z e g o z t y m k o m i t e t e m z ł od z i ej i , k o m i t e t e m w y p ł y w a j ą c y m z f a k t y c z n y c h s t o s u n k ó w .
— Donoszą z prowincji, że banda cyganów obozują
cych w lasach Janowskich, zorganizowała osobuy komitet centralny dla popierania wyborów w myśl swego programu.
Odezwę już wydano.
K o m i t e t p r z e d w y b o r c z y d l a w s c h o d n i e j G a l i c j i w a h a s i ę j e s z c z e w e j ś ć w p o r o z u m i e n i e z t y m k o m i t e t e m , t a k ż e u z a s a d n i o n y m f a k t y c z n e m i s t o s u n k a m i .
Y B O R C Z Y,
— Część pokątnych adwokatów, korespondentów do nie
mieckich dzienników i niezlapanych jeszcze wspólników Ne- czuperowicza zawiązała osobny „Centralkomitet“ dla prze
prowadzenia wyborów w myśl programu tak znacznej części ludności kraju.
K o m i t e t p r z e d w y b o r c z y d l a w s c h o d n i e j G a l i c j i i z t y m k o m i t e t e m n i e w s z e d ł j e s z c z e w ż a d n e s t o s u n k i — j a k k o l w i e k k o m i t e t u t e g o e g z y s t e n c j a t a k ż e s i ę t ł u m a c z y f a k t y c z n e m i s t o s u n k a m i .
— Zdebankowani gieldowicze, verwaltungsraci wiedeń
skich banków i poważni bardzo pijacy zawiązali komite dla przeprowadzenia wyborów w myśl programu swego.
I z t y m c e n t r a l k o m i t e t e m n i e p r z y s z ł o do ż a d n y c h p r z e d u go do w y c h k r o k ó w ze s t r o n y k o m i t e t u p r z e d w y b o r c z e g o d l a W s c h o d n i e j G a l i c j i ; a n i k t n i e z a p r z e c z y , ż e i c i p a n o w i e m a j ą s w o j e f a k t y c z n e s t o s u n k i.
O sta tn ia w ia d o m o ś ć .
— Z zawiązanym niedawno Centralkomitetem für die Juden Galiziens, komitetem zawiązanym za inicjatywą sa
mozwańczych znakomitości niemieckich żydów, mieszkających w Polsce, wszedł komitet przedwyborczy jtiż w układy ugodowe.
(«dzież k o n s e k w e n c j a ?
- 114 -
WIELMOŻNY „KALASANTY,,
herb u „D obryuos.*
— Dawnemi czasy bywali u nas ludzie, których rzemiosłem było robić zgodę między po waśnionymi. Każdy powiat m iał swe
go pacylikatora generalnego. A że po każdej zgodzie następywało niszczenie wina i suto zastawionego stołu, więc urząd taki należał do wcale przyjemnych.
Niektórzy doprowadzili kuuszt ten do artyzm u. Zręcznie waśnili najzgodniejszych sąsiadów — byle tylko potem godzić i zapić sprawę i wyjść samemu z aw antury jako człowiek wielkiego serca i rozumu.
W nowszych czasach mamy takich pacyfikatorów politycz
nych. Powymyślali najrozmaitsze obozy, potworzyli tysiączne punkta sporne — i krzyczą: „zgódźmy się, bo społeczeństwo dąży do rozkładu.“
Dzięki tym panom zachorowaliśmy na ugodomanię i niemasz
dzisiaj polityka w Galicji, któryby kogoś nie godził i j0 & g o ś sojuszu nie zawierał.
Tą drogą idzie także nasz zaspany kom itet przedwyborczy in puncto C entralkom itetu żydowskich Niemców.
Chrapiąc, majaczy przez sen o ugodach, i tam , gdzie można dójść do ładu zapomocą energii i czynu, on dąży drogą całusów i komplementów.
Że ty panią komitecie nasz, odgarnąwszy wąsy twe staro
polskie pocałujesz szczerze, to na to przysięgnę; ale boję się czy na ustach twych nie złożą całunku Judaszowskiego.
Ta garstka ambitnisiów żydowskich, skupionych koło sztan
daru wiedeńskiego, odniesie w tym całusie ugodowym największy tryum f, — bo tr y u m f sankcji ze strony narodu, ze strony spo
łeczeństwa.
Przystępując do śmiesznej ugody ze spekulantami polityczny
mi i z figurami, które otwarcie do Niemców przystają —■ grzeszy
my ciężko w obec nas samych, bo afirmujemy ich zbrodnię.
A zarazem stajem y się śmieszni w obec całego świata. Niech mi kto wskaże przykład, gdzieby społeczeństwo miljonowe trakto
wało z dziesięcioma intrygantam i, którzy bezsilni pokładają całą nadzieję w tem , że się ich uzna jako siłę.
W szak zaparli się ich już c i, do których się odzywali.
Wszakże już opuścili ich i w ystąpili z ich grona szlachetniejsi.
Więc z kim tu traktować chcecie?! Z kim sławetni pacy- fikatorowie chcecie ugodę przyprowadzać i jakim trunkiem chcecie zapić śmieszną i grzeszną tę ugodę ? — Ha — zresztą gódźcie się, uznawajcie garstkę intrygantów i nie zapomnijcie zapić sprawę, aby rum ieniec wstydu na twarzy mógł być tłumaczony toastem ugodowym.
NAD ESŁANE.
Szanowna Krdakcjo Szczutka!
Bacz w swoich kolumnach umieścić następujące ośw iadczenie: Z łośli
wi ludzi roznieśli pogłoskę, jakobym j>« podczas objadu w ogrodzie m iejskim wzniósł to ast na cześć szacha miłościwie panującego w P ersji. Pogłoska ta krzywdzi mię tem b ard ziej, o ile św iatu wiadomo, że j a jako uczony, wiem doskonale, że Szach perski ani jego rodzina nic nigdy wspólnego niem ieli z uczuciem narodu polskiego, z trad y cją P olski, jej św ietnością i z jej roz
biorem. Do tak ich nonsensów zdolny może być zaledwie człowiek, któryby m iał nadzieję bezeelowem słnżalstw em dorabiać się łaski zauszników Szacha perskiego.
P rzyjm szanowna redakcjo itd. Sawctyński, profesor.
F E E O IN-
P a n n a L a la .
©i ( § >
(Od Redakcji). Z przyjem nością donosimy naszym czytelnikom, żeśmy pozyskali nowego współpracownika. Je s t n im : P an n a L ala. Wrodzona nieśm iałość skłani»
ją do zachow ania chwilowego inkognita. — Sądzimy jednakże, że w jednym z najbliższych numerów będziemy mogli umieścić jej fotografię.
Co też bredzi ten szaleniec!
Zwie mnie gwiazdą, to aniołem, Pragnie chatki pustelniczej, Byle ze mną — byle społem!
Ja aniołem ? ! Śliczna rzecz ! Nosić gdzieś na grzbiecie pióra, I tuniki jakieś greckie,
Dziś — gdy w modzie jest turniura!
Ja gwiazdeczką ! ?... Bagatela ! Ja — nieznany gdzieś planeta, Aż się raczy na mnie spojrzeć, K to?... Astronom lub poeta!
N ie! Nic z tego!... Serafinem Być nie pragnę; w koło głowy,
Od aureol wolę skromny Diademik brylantowy.
Latać także bym nie chciała Jako Cherub przez błękity, Bo od czegóż są landauy, Salaterki i karety?
Ani gwiazdką gdzieś na niebie Świecić nie mam żadnej chęci.
Bobym chciała spędzać sezon Pół w Paryżu — pół w Florencji.
Więc mój Panie, nie nazywaj Mnie ni gwiazdą ni aniołem, Lecz nagotuj Twój pulares,
Jeźli ze mną c h c e s z żyć społem.
Co do chatki to przystaję, W parku dzikie uroczysko, Skala, na niej ermitażyk, Byle pałac był tuż blizko.
— 115 — W B n a . n J f*
— Nu — ja zaraz m ów ił, co k u ltu ra, ta wielka kultura niem iecka, musi być warta 150 procent. Ona jest naszym kapita
łem politycznym i najlepszy geszeft. Niech sobie te polski szlach- cicy robią myśleć co c h c ą , my zawsze musimy mieć zysk , tylko trzeba spekulować fein und nobel. Co jest polityk ? a groisse Spe
kulation i nic więcej. Jest to wielki han d el, w którym ten traci, co drugiem u wierzyć robi. Tu trzeba być im pertinent, arogant i mieć dobrą f i r mę , trzym ać z jakim Grosshandlungshaus. A tym Grosshandlungshaus jest kultura niemiecka. Jak ja będę powie
dzieć, co ja polski ży d , nu — to jak i z tego zysk? Von die Po
len nic za to nie dostanę , bo Polaki sami nic z tego nie m a ją , że się robią Polakam i. Von die Deutschen także za to nic nie będzie, bo Niemcy są ein gebildetes Volk i oni dobrze wiedzą, że taki jeden polski żyd już jest dla kultury zgubiony, komplet verloren.
— Nu z tego wychodzi, że tylko w kulturze niemieckiej jest geszeft. Tego dobrze wie Szomer Izrael — i mamy już do
wody, co musimy wygrać. Jak mi zrobili den groissen C entralko- m ite t, — nu — to zrobili Polaki a wielki gew alt, — co ja sam był w stra c h u , tylko ja tego nie pokazowa!. — Nu — a te ra z , kiedy mi powiedzieć zrobili, że my robimy pod firmą des Gross- handlungshauses kultury u we W iedni, nu to już teraz oni chcą robić a Szmis — i całują nas. J a teraz myślę tak, coby my zro
bili wielką m in ę , eine feine Positur — aż oni nas będą prosić.
Ich bin nicht so schlecht. Eigentlich oni muszą mieć pary von die szlachcicen u we W iedniu — nu — to my im dam y 20 pro
cent od całej delegacji — das wird machen 12% szlachciców — und der Rest von die 64 będą n a s i.— N u — j a jeszcze co spuszczę — ale lepiej robić się zaraz z początku groiss — a potem nobel po
targować się.
Telegramy „Szczutka“.
W ied eń . Noch a m al a grosser K ra ch ! Powodem pierw szego spadku papierów jest wiadomość, że cesarz W ilhelm przy
jeżdża do A ustrji na żniw a. Obawiają się żeby nie pozostał aż do dozynków.
M adryt. Sytuacja tutejsza nie osobliwa. Rzeczpospolita wzięta we dwa o gnie, od południa przez kom unę, od północy przez Don Karlosa. Gdyby Rzeczpospolita m iała rozum, toby sie usunęła na stronę i poczekała aż komuna i Don Karlos rzucą sie na siebie i pochłoną się wzajemnie.
K r a k ó w . Czas otrzym ał przywilej na wyrabianie środków radykalnych przeciw wszelkim zjazdom. W pierwszym rzędzie stoi Cholera m orbus, jako środek już wypróbowany a zdrowym zu
pełnie nieszkodliwy. Główny skład w magazynie pod firmą : „Nie ruszajmy się“.
R zy m . Za przykładem lwowskich żydów niem ieckich, za
wiązali żydzi rzymscy kom itet wyborczy na przypadek śmierci papieża. Rabbi Löwenstein został powołany na prezesa kom itetu.
Kardynałowie już rozpoczynają traktowanie z kom itetem żydo
wskim , ponieważ obliczyli, że we Włoszech mieszka 400.000 iydów .
Frazeologja praktyczna
czyli W z ó r m o w y .
któ rą można mieć na wszelkich obchodach publicznych, uroczystych objadach i przy rozm aitych owacjach z bardzo m ałcm i odmianami.
Panowie! „Zgińcie me pieśni, wstańcie czyny moje,“ powie
dział wieszcz-poeto-filozof ; dumny jestem , że te słowa wieszcze, które pamięci wieków najdalszym przekaże pokoleniom, mogę wziąć za dewizę do tych kilku słów skromnych, które mi pragnę podzielić się z wami. Polska stoi nierządem, mawiali jej nieprzy
jaciele, i tak było w istocie, a dziś po tylu wiekach musimy po
kutować za winy naszych ojców. Spójrzmy, panowie, wkoło siebie, na ten widok, co się wkoło nas roztacza, na cały horyzont jaki okiem ducha objąć możemy, a z pewnością zatrwożymy się i serce nam się ściśnie trwogą, i bojażń drżąca zanurzy się w najgłębsze tajniki naszej duszy; (z mocą) i cóż tam ujrzym y? oto zniszczenie, nieład, rozpacz i pomieszanie, (trochę płaczliwie) a na tym bezbrze
żnym oceanie, który ponurą powodzią rozlewa się na wszystkie strony, w tej lawie nieszczęść, która szaleje nad głowami naszemi ze zło
wrogim pośmiechem potęg piekielnych, w tym dantejskim chao
sie, który piętrzy się ku niebu i zdaje się nie mieć końca ni początku, w tej nocy, jeduem słowem , której żadna gwiazdka złotą nie przebija źrenicę — widzimy jedno tylko światełko, ku którem u drżące wyciągamy ramiona, i płyniemy, płynie
my, z piersią dyszącą, wzrokiem wytężonym, skrzydła myśli wy- sełając przed siebie, głowę na morskie wspierając krawędzie! To jest lam pa morska!
(Tu mówca powinien chwilę wyczekać na o k lask i, które nie
chybnie muszą nastąpić, poczem tak dalej ma mówić ) :
Tak, panowie ! To jest lam pa morska ! A czy wiecie pano
wie czem jest ta lam pa morska, ku której wyciągamy ramiona, do której płyniemy zadyszani i drżący? Mam-że wam mówić, pano
wie? Czyście już nie odgadli? O widzę, żeście już odgadli i mó
wicie ze m ną: Oświata! Tak, panowie, oświata, a ja dodam je szcze i praca organiczna. Ale jaka oświata i jaka praca? Nie ta co się lubuje w deklam acji, nie! Deklamacja nas zgubiła, pano
wie, (wielkie brawo) (z najwyższą mocą) tak, panowie, zgubiła nas, i chociażbym m iał być prorokiem wołającym na dzikiej i odludnej puszczy, chociażby głos mój m iał zamrzeć nie wszczepiw
szy w żadne ludzkie ucho, chociażbym m iał się stać Laokonem wszystkiemi wężami boleści okręconym, będę w ołał: precz z próż
nych słów brzękiem, co nie są czynu chorągwią, precz z de
klam acją !
(Ogromne wrażenie. Mówca żąda wody i daje się wziąd na ręce).
p j y j I N O , T Y I N O ....
Oj wino, ty wino!
Za twoją przyczyną Jakże roi głowa!
Natchnienia jak czyste!
J a k myśli strzeliste!
Jakie piękne słowa!
I za jednem hasłem Każdy w ogień skoczyć, Gotów krew wytoczyć,
J a k zjeść chleba z masłem!
Gdybyś ty nas Boże Zam iast wody winem Przez rok zlewał — może Słowa nasze z czynem, Co się zejść nie może, Razby się spotkały, I szły jedną drogą.
Zrób to dla swej chwały !
— (J e z u ita ): „Precz ztąd maro bezwyznaniowa! Nie walaj murów świętych. Jak widzisz — panuje tu cholera.“
W ydawca i odpowiedzialny za red ak cję: L i b e r a t Z a j ą c z k o w s k i , Z d ru k arn i K P ille ra
Obrona Krakowa w r. 1873. przeciw najazdowi bezbożnych nauczycieli.
p rzy jm u ją s ię z a e p ła tą 6 c t. od m ie jsc a o b ję
to ś c i je d u e g o w iersza d ru k ie m d robnym , oprócz stem plow ej o p ła ty 3 0 c e n t. za każdorazow e
u m ieszczen ie. / ! i \ a k 4 a i t Q . S q q e t f z e $ n p l a r z > /
INr. 2 9 . O U Ł O S Z K N I A .
p rzy jm u ją się w b ió rz e re d a k c ji 8 / o r u t k u ; u lic a S obieskiego 1. 30« 1 p ię t., w A jenci! d tie u - u ik ó w p an a A. P i ą t k o w s k ie g o n a p la c u ^ a t e - d raln y m , w W iodniu : p . A. O p p e l! * , V o llz e iU .
Zadanie konikowe
Motto : J a praw ię wolę Choć w oczy kole.
z d z ie l k la s y k ó w p o lsk ic h .)
Szczątek.
Za r o z w ija n ie tego zadania są przeznaczone trzy fotografie jako prem io; jedna d la Lwowa, dwie dla prowincji.
R o z w i ą z a n i e ł a m i g ł ó w k i z nr. 2$.
.Okolica.“
Handel towarów żelaznych i norymbergskich
I]
we Lwow ie pr*y ulicy Teatralnej pod l. U . (naprzeciw K atedra) p o l e c a :
o k u c ia do d r z w i, o k ie n , k u c h n i i p ie c ó w , g w o ź d z ie d ru to w e , m a s z y n o w e i k u te, d ru t, w s z e lk ie n a rzę d z ia g o s p o
d a r s k ie i r z e m ie ś ln ic z e , p iły r ó ż n e g o ro d za ju ,
sierpy angielskie, kosy styryjskie i angielskie.
n o ż y c e a n g ie ls k ie do s tr z y ż e n ia o w i e c (drinki),
n a c z y n i a k u c h e n n e , k r z y ż e l a k i e r o w a n e i p o z ł a c a n e , h zta clieiy n a g r o b k o w e i t. p.
Oraz przyjm uje zamówienia na wszelkie tego handlu dotycza.ce wyroby.
U W A G A . Łaskawe zamówienia z prowincji wykonują się jak najspieszniej koleją, pocztą lub furmanem.
C enniki na ż ą d a n ie franko.
P r z e w o d n i k l w o w s k i .
Miizea i zb io ry n a u k o w e . Z a k ła d n a r o d o w y im ie n i a O s s o li ń s k i c h (przy ulicy Ossolińskich).
Muzeum i bibliotekę zwiedzać m oina codziennie. Czytelnia otw artą od 9 —2.
Codziennie z wyjątkiem dni świątecznych.
>1 u ze ii ni lir. W ło d z im ie r z a O zie- d u s z y e k ie ito przy ulicy teatralnej.
B ib l i o t e k a u n i w e r s y t e c k a , obok kościoła św. Mikołaja, otw arta codzien
nie. 1 1 '■
K ed akcje p ism .
G'izt-ta_Narodowa: (ulica Sobieskiego.) Dz onnik P olski: (plac m arjacki.) Szczutek : (ulica Sobieskiego nr. 3 ) Gazeta lwowska : (ulica wałowa nr. 29 )
K s i ę g a r n i e . K a r o l W lid (w ry n k u ) Y tll lk o w s k i w rynku.) S e lf a r t I C z a j k o w s k i (w rynku.) ( « u b r y n o » i ./ , i S e l i m .t i (plac du ha św ieteg..) K s i ę Kar nia l* o |sk a (ulica Kopernika.) l | . lU rhter i plac m arjacki) (We w szyst
kich je st ajencja Szczutka).
Z a k ła d y fo lo g r a lic z n e . T r z e i n e s k i p r/y ulicy Kopernika.
J ó z e f Kder w hotelu angielskim.
T e a 1 r.
Przedstaw ienia codziennie. W Nie dzielę i Czwartek ludowe i operetki.
W Poniedziałek, Środa i P iątek dram at.
We W torek i Czwartek opera. Początek o 7‘/i godz- Kasa otw arta od godziny 9 —12 i od godziny 4—6.
I
H o t e l e .
l l o t e l l i e o g e (plac marjacki.) I l o t e l CKiirope (plac m arjacki.)
D om y B a n k o w e . Bank h i p o t e c z n y (plac marjacki.) Bank k r a j o w y (plac marjacki.) t i a li c y j g k i bank k r e d y t o w y (ulioa
wałowa nr. 4 )
F il ia za k ła d u k r e d y t o w e g o d la h a n d lu i p r z e m y s ł u (ulica hetm ańska.)
Z a k ła d k r e d y t o w y * lo Ń e i a ń » k l (ulica Mickiewicza )
K a s a o s z c z ę d n o ś c i (ul. M ickiewcia.) A s e k u r a c j e . T o w a r z y s t w o w z a j e m n y c h u b e z
p ie c z e ń (ulica hetm ańska.)
M agazyny i h and le.
M a ń k o w s k i (ulica halicka). Skład to warów korzennych, wiu, herbaty, owoców i łakoci. Pokoje do śnia
dań.
S t. M a r k ie w ic z (rynek 1 42). H a n del towarów korzennych, heroa- ty, win i owoców.
J a n S r h u n i m n (plac marjacki 1. 9) Ha"del towarów ielatnyeli.
J a n ( i ó r s k i (plac marjacki liczba 19) Handel towarów mięszauych : pasy, kufry, koce itd.
J. S. J U r a e n s. Skład papierów i przy rządów do pisania i rysunnu.
K o n s t a n t y I s k ie r s k i (ulica teatraln a nr. 11.) Handel towarów ielazuy<h i norymbergskich.
J. Ktih inajer (plac marjacki). M agi- zyn ubiorów dla Dam.
S k ła d y n a sio n . K a r o l in a ( i e i s t l r r (w rynku).
W i l h e l m A d a m (plac m arjacki 1,10).
P rz eh a d z k i i o g r o d y . O g r ó d J e z u i c k i l’ o c h iila .ik a , la sek W iliń sk ie g o . Z o f ió w k a . W > s u ki Z a m e k . K l s l e lk a .
K ą p iele i ła z ie n k i.
Ł u ie n k i Diauny w ogrodzie je z u ickim. Staw Pełczyński. Stawek H.ifuia na na Wulce.
PoclqKi k o l e j o w e na g ł ó w n y m d w o r c u K a r o l a L u d w i k a
(Podług zegaru lwowskiego.) O d c h o d z i ł:
ze Lw ow a do K rakow a o g 11 m. 88 w ieczór.
• « . 5 „ 5 ra n o .
» . „ 5 „ • popoluil
* do C a e r n io w ie tr „ 18 „ 15 w p o ln d
« > „ 11 „ — w io ció r.
- * „ 8 „ 17 la n o
„ d* B rod. i Jtloez. , 8 „ »7 r»ne.
» » . 1» . — fopolu.
» „ 10 . — w ieczór.
P r z y c h o d z ą :
i K rakow a do Lw ow a o g
z C ierń io w io e
z B rodów i Z l o c io ,,
5 m . O - 10 .
3 .
» .
U - 10 „
* .
* „
'7 ran o . 45 w ieczór.
50 ra n o . 58 rano.
15 p ,.połud w ieczór, w ieczór, ran o . popoind 8 58 18 8
LOSY MIASTA KRAKOWA
Główne wygrane zlr. a. w. 40.000, 35.000,20 000. 18.000 15.000
i t .d.
Najniższe wygrane zlr. 30
«przrdnje
w e I i w o w i e : CL k. uprzyw. akcyjny Bank hipoteczny i filje jego, w K r a k o w i © , G z e r n i o w o a c h , T a r n o p o l u i
S a m b o r z e :
Galicyjski Bank krajowy i f i l j * j e g o w B r o d a c h ,
w W ie d n ia : Bank- uud Wechslorgeschftft der Nieder-Oesterreichischen Escom ptegesellschaft.
Dla podróżujących do kąpiel i na wystawę światową
poleca po znacznie zniżonych cenach
H A XVT □ K X . T O w A R O W M I Ę S Z A N Y C H
JANA GÓRSKIEGO
w e L w o w ie przy p lacu M arjack im dom H u d ctza pod lic z b ą 19 M arą. 9 n o w a .
K u fry podróżne damskie i męskie tutaj szo- k ra j owej roboty.
K u f r y m ę s W e :
pojedyncze . . .
półkute
w około kute . .
w około kute i kanty owalne skurą ozdobne
składane w fałdy podwój, z miech, P łótnem kryte
dto dto dto dto
dto dto
dto dto dto dto Skórą kryte półkute
dto dto w około kute . dto dto w <’koło kute i k an ty .
dto dto Bkładano w fałdy pojedyncze z miech.
Skóra wieprzowa k ry ta . K u f r y daniftk if : Drewniane kute z oddziałowi ozdobnemi
dto dto z oddziałam i i szufladami .
dto dto męskie . . . •
długość cali 14 złr. ——
4-50
długość cali złr.
18 5-50
16 18 20 22 24 25 26 27 29 30
250, 2 80,
2-80, 3 - - , 3-50 t * » t ~ » ---
3-20, 3 80, 4 50 5-50, 6 - , 6 50, 8 ’—, ---*--
3 50. 4 — , 4-50, 5 — 6’— . 6 50, 7 50. 8 50, 9— , -- .--- 4 20, 5 - , 5 8 0 , 6-50 7-50, 8 50, 9— , 10— , 11— , --.---
■V50, 6 — , 7— , 8— 9 - , 1 0 - - , wiecej ozdob od z ł 1 - 3 droł.
5 —, 6 - - , 7-50, 9 — 1 0 —, 11 —, 12— , 13— , 15— , 16 - , 3-50, 4 — , 4-50, 5 '— 6' , 7 - - , 7-50,
9-50, 8 - , 9— , —■—
4-2i), 5— , 550, 6— 7-50, 9 — , 10 50. 11 50, 1 3 . -
5 —, 6. —, 7— , 8— 9— , 1 0 —, 1150, 12-50, 13-50, 1 5 . - 5-50, 6-50, 7-50, 8 5 0 10 , 1 1 —, 1 2 - , 1 3 - , 15— , 1 6 -
» — — , i — ■ 16 50, 17-50, 19— , 22— , 25 —
21 24 27 30 33 36 40 45 50
6-50, 7 50, 9- 10-50, 12— . 13 50, 15— , 2 0 - , 24—
—■— _•_i _•-- -■—( — — 17— , 20— , 24— , 28—
5 5 0 ’ 6— , i 50, 7 8— , 9 — , 10— , — •—
Z a m ó w ien ia w y sy ła ją s l < j ja k n a jsp ieszn iej.
P r z y jm u ją s ię ta k że z a m ó w ie n ia na in n e r o z m ia r y i fa s o n y w e d łu g ż y c z e n ia , r ó w n ie ż i do re p e ra cji.
t \ k. u p r z y w .
galicyjski akcyjny Bank hipoteczny
wydaje
we LWOWIE
i przez Filie w Krakowie, ( M o r a c i i Tarnopoli
o d dn ia 1, L u teg o 1 8 7 3
ASYGNATY RASOWE
5 procentowe za 8 dni po wypowiedzeniu
5% 77 77 14 77 77 77
6 77 77 30 77 77 77
6 7 , 77 77 60 77 77 77
7 77 77 90 77 77 77
W szystkie asygnaty kasowe przed I. L utego 1873 w obieg puszczone oprocentowane będą
od dnia 1. Lutego 1873
o ^1*°!« wyżej
z zachowaniem dotychczasowych terminów wypo
wiedzenia.
Lwów dnia 20. Stycznia 1873.
33 yrelŁOJ a.
329 2 6 - ?
Bank krajowy galicyjski
p r z y p l a c u M a rja ck im
wydaje we Lwowie, jakoteż priez Filię swrją w Brodach
ASYGNATY KASOWE
procentowe za 8 dniowem wypowiedzeniem
6 o m » u
6 ' / , „ 3 0
7 ' / , „ , 6 0
D yrelŁC j a.
C. t lipny. M ej galicyjska Karola M w fta.
Obwieszczenie.
Od dnia 1. lipca b. r. aż nadal znoszą się postanowione w naszej ogólnej tar) fie z dnia 15. Maja b. r. dla klasy C., jakoteż w specyalnej taryfie zawarte normy co do wyrazu: „ła
dunek w całych w o z a c h 44, a natomiast zaprowadza się inne.
Bliższe szczegóFy powziqść można z w y d a n e g o dodatku do taryfy, któ
rego w naszych stacy a ih nabyć można.
L w ó w w Czerwcu 1873.
llyrekcja ruchu*
KANTOR WYMIANY
p r z y placu Marjackim w t Lwowie,
kupuje i sprzedaje po kursie dziennym w s z y s t k i e e le k t a p a ń s t w o w e , p r z e m y s ł o w e i lo te ry jn e, w s z e l k ie
m o n e ty k r a j o w e i z a g r a n ic z n e , jako też
kupony procentowe wszystkich papierów wartościowych.
Również sprzedaje kantor wszelkiego rodzaju losy za s p ła tą w ratach miesięcznych pod w a r u n k a m i naj.»r*y-
*tępniej«zyini. 304 ?6—?
C. k. uprzyw. kolej galic. Karola Ludwika.
Ogłoszenie.
D o ty c h c z a s o w y dodatek aż>a do naszych c y w i l n y c h i w o js k o w y c h ta
r y f podwyższa się od dnia 1. Lipca b. r. aż do dalszego postanowienia na 10%.
D o ty c h c za so w e wyjątki od dodatku ażya nie podlegają zmianie.
L w ó w w Czerwcu 1873.
Dyrekcja ruchu*
ces. król. uprzyw. galic.
kupuje i sprzedaje
w s z y s t k ie e lo lita 1 m onety pod w arunkam i najprzyslępniejszem i.
t u r n i p s
a r Ä Ä S : Ł T .f ä : r r c
(S ric n i o w k l ) okrt)«li> lu b cltugir fu nt 80 cl.
Pierwszy skład nasion
wiiheimn .v<i»innp]ac Marjacki 1,10
Powyższe gntunki tnrnipsu *a nieocenione dla gospodarzy, ffdvż po-' siawszy je po zbiorze rzepaku kartofli : zbóż, wydają od 150 doŁO O korcy
rzepy i są pokarmem dla bydła na *imę. J
Scisti ilo strzyżenia owiec
prawdziwie angielski« i styryjskie okucie do drzwi i okien najtaniej i w największym wyborze nabyć można w
handlu towarów żelaznych
JARA SCHUMANNA
w e L w o w ie p lac M nrjncki 1. ltt.
Ten sam poleca po najtańszych cenach : l l r n n y szuflowate składane, zęby do bron, l * ł n g i a la Zugmayer, R i i c h u r i ł » . I H u ż k i do kartofel, narzędzia ogrodnicze, wentylatory i wszelkie narzędzia rzemieślnicze.
C. k. u p rzy w . « « lie . a k c y jn y Uauk h ip o te c z n y
K A S A Z A L I C Z K O W A galic, MtanJ&n hipotecznego
pożycza na zastaw
monet, efektów i Klejnotów
z spła tą w jednym terminie, albo w ratach tygo
dniowych, miesięcznych lub kwartalnych.
Lwów dnia \0 . K w ietnia 1873.
E * o j
Oddział zastawniczy i wkładek książeczkowych
galicyjskiego Banku kredytowego
przy ulicy W ałow ej pod 1. 4 .
przyjmuje od 1. maja 1873 począwszy
W k ł a d k i na k sią ż e c z k i o s z c z ę d n o śc i
4i*l J e d n e g o złr. w . a. do każdej wysokości, oprocentowując je po
€ » « ■ s i € s m «
Z w r o t w k ł a d e k d o 2 0 0 z ł r . u i s z c z a s i ę l > e z w y p o w i e a z e n l a .
> Udziela Z a l i c z k i
na kosztowności, srebrne i złote przedmioty, począwszy od J e d n e g o złr.
Godziny czynności biurowych :
od 9t<j do Is z e j p rzed połu d n iem , od 3 ciej do 5trJ po p oliid niu .
C. kr. uprzyw. galicyjska kolej Karola Ludwika.
OGŁOSZENIE!
C fi i ' ! i ' » * • • j*.. * ■ 4\ j
X powodu wiedeńskie! wystany światowej odchodzę
z Krakowa do Wiednia
v dniach 9 . 10 . 23 . i 30 . lipca r«l>n k ieiftegt
Ł
które z Krakowa o ffodz. 7. min. 10 wieczór (czas pragski) odchodzą, a następne
go dnia o godz. 7. min. 33 do Wiednia przychodzą.
P. T. podróżnym, którzy ze Lwowa. Gródka, Przemyśla, Jarosław a, Łańcuta, Rzeszowa, Dem bicy, Tarnowa i Bochni do tych osobnych pociągów przyłączyć się zamyślają slu iy do użycia
osobow t/ p o c ią g n r.
4 ,k tó r y na o zn a czo n y m dniu o g o d z . S. min. &
z r a n a z e L w ow a o d c h o d zi,
i wydane im będą biletyw a żn e na c z te r n a ś c ie d n i
9 po następujących zniżonych cenach:do W i e d n i a i napo w r ó t II. kl. 52 ct. III. kl. 13 zł. 0 2 ct.
Z K ocim i , T a r n o w a
„ D e m b ic y
„ R z e s z o w a , Ł a ń c u t a
„ J a r o s ł a w i a
„ P r z e m y ś l a
„ G ró d k a
„ L w o w a
„ Z ł o c z o w a
ff T a r n o p o l a , P o d w o l o c z y s k , B r o d ó w
Oprócz wyżej w y m i e n i o n y c h pociągów, w y d a w a n e będą bilety o zniżn- nvch cenach na dniu 4., 11., 18. i 25. lipca r. b. do zw y c za jn eg o pociągu Nr. 4., który o 5. godzinie minut 5 rano ze L w o w a odchodzi, a do
Krakowao o. g o dzinie minut 5 popołudniu, zaś do Wiednia następnego dnia o godzinie 4. minut 54 rano przyjeżdża.
P. T. podróżnym zaś, jadącym ze Złoczowa, Tarnopola, Pod- wolocxysk i Brodów służy da użycia pociąg nr. a względnie
nr. poprzedzającego dnia.
L w ó w 3 lip c a l§73.
Dyrekcya ruchu.
Wydawc* i odpowiedzialny za redakcją: Liberat Zajączkowski,
j
1
Z drukarni E. Pillera.