• Nie Znaleziono Wyników

Mieliśmy dużą rodzinę - Marta Jastrzębska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Mieliśmy dużą rodzinę - Marta Jastrzębska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

MARTA BEATA JASTRZĘBSKA

ur. 1968; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, rodzina, ulica Langiewicza 3, ulica Jezuicka 1/3, ulica Trybunalska 1/3, dom rodzinny

Mieliśmy dużą rodzinę

Po urodzeniu mieszkałam wraz z rodzicami, babcią, prababcią, które obie już nie żyją, i trójką rodzeństwa mamy na ulicy Langiewicza 3. To jest na obecnym miasteczku akademickim. To były baraki, więc warunki były takie jakie były. Toalety były wspólne. Mam takie wspomnienia mgliste, że stałam z prababcią świętej pamięci, i żeśmy stukały w podłogę, żeby szczury odgonić. Mieliśmy dużą rodzinę.

Więc po jakimś czasie, podczas modernizacji miasteczka, jego rozbudowy, moja świętej pamięci babcia dostała mieszkanie na Starym Mieście, na ulicy Jezuickiej 1/3.

Wtedy ta ulica nazywała się Trybunalska. Mieszkaliśmy tam wszyscy, całą rodziną, od 1973 roku. Później moja mama dostała mieszkanie na Czubach i ja z rodzicami przeprowadziłam się na Czuby. Mieszkanko było małe, bo były dwa pokoje, ale jakoś żeśmy się tam wszyscy pomieścili. Biorąc pod uwagę, w jakich warunkach żeśmy mieszkali na Starym Mieście, gdzie było duże mieszkanie, bo to mieszkanie miało ponad siedemdziesiąt metrów. Mieszkałam tam ja z rodzicami w jednym pokoju, moja babcia z prababcią w jednym pokoju, a w trzecim pokoju mieszkał mojej mamy brat z żoną i z dzieckiem. Tak się kiedyś mieszkało, takie były warunki. Każdy czekał na to mieszkanie, każdy myślał, że jak najszybciej dostanie. Mojej mamie udało się bardzo szybko, bo tylko po jedenastu latach czekania. Podejrzewam, że wiązało się to z tym, że pracowała w Biurze Projektów Budownictwa Komunalnego, na ulicy Leszczyńskiego 20. Była pracownikiem fizycznym, była introligatorką. Ale dostała to mieszkanie, co się wiązało z ogromną radością, bo byłam młoda, miałam 18-19 lat, więc wiązało się to z tym, że będę miała swój własny pokój, a to było coś w tamtych czasach.

(2)

Data i miejsce nagrania 2018-04-18, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Bardzo się cieszę, jak śpiewam dzieciom na przykład: „Jadą, jadą dzieci drogą, siostrzyczka i brat”, a dzieci wtórują. To dla mnie miód

Mieszkańcy Jezuickiej i ogólnie Starego Miasta najczęściej zaopatrywali się w sklepach na Rybnej 1 i Grodzkiej 2, na tym rogu był duży sklep spożywczy. Na rogu ulicy Rybnej i Rynek

Słowa kluczowe Lublin, PRL, dzielnica Stare Miasto, ciastkarnia przy ulicy Jezuickiej 2, ulica Jezuicka 2, dzieciństwo.. Ciastkarnia

Jest Plac Rybny i zaraz taka duża kamienica, można było wejść i od Grodzkiej, i od Placu Rybnego, tam miałam dużo znajomych. Było tam piękne podwórko,

Słowa kluczowe Lublin, PRL, współczesność, dzielnica Stare Miasto, dzieciństwo, plac po Farze, zabawy dziecięce, zieleń miejska.. Plac

Dla mnie to byli normalni ludzie, którzy, wiadomo, nie byli uczciwi w swoim życiu, bo popełnili różne przestępstwa, ale ja nie widziałam nigdy na oczy, żeby ktoś kogoś bił i

Słowa kluczowe Lublin, PRL, dzielnica Stare Miasto, ulica Rynek 11, przedszkole przy ulicy Rynek 11, dzieciństwo, błonia.. Przedszkole na

Wchodziło się po drewnianych schodach, w rogu był drewniany zlew, matka wylewała nieczystości i to spływało do rynsztoka, toczyło się i rynsztok był doprowadzony do rzeki. Tam