• Nie Znaleziono Wyników

Byłem przy tym, jak wieszali esesmanów - Kazimierz Szymański - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Byłem przy tym, jak wieszali esesmanów - Kazimierz Szymański - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

KAZIMIERZ SZYMAŃSKI

ur. 1929; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa

Słowa kluczowe projekt Lublin. Opowieść o mieście, egzekucja esesmanów, Mały Majdanek

Byłem przy tym, jak wieszali esesmanów

W [19]45 roku, na jesieni, wieszali tych pięciu esesmanów z Majdanka. Byłem już wtedy w harcerstwie i takie szpalery żeśmy z wojskiem robili, i wypadło mi miejsce naprzeciwko szubienicy. Jeden z tych esesmanów, taki najwyższy, wisiał z lewej strony, to widziałem, jak utopił w takiej kadzi jakiegoś więźnia, prawdopodobnie Żyda.

To była sprawa sądowa w Domu Żołnierza, ciągnęła się przez parę miesięcy. A to chyba był koniec września, początek października, nie pamiętam, kiedy ich wieszano.

W każdym razie chodziłem do szkoły chemicznej na Radziwiłłowską. Szliśmy, a tu strzelanina, już po wojnie strzelanina. Okazało się, że prowadzili tych pięciu esesmanów z Zamku. Wyszli z Bramy Krakowskiej i szli do Domu Żołnierza do sądu.

Ludzie się tam rzucali na nich, chcieli ich wieszać, strzelali w górę. Okazało się, że przy Domu Żołnierza dorwali ich, i jednego, to wieszali z bandażem na szyi. Jeszcze powiem ciekawostkę, bo tych pierwszych czterech, to przyszedł lekarz i badał ich.

Kazał tych zdjąć, a tego jednego nie, jeszcze wisiał z parę minut. On była taki żylasty, wysoki taki. Ten mundur esesmański miał zawsze jakiś taki przyciasny. Ja go zawsze widziałem, bo oni z Majdanku przychodzili do tego obozu przejściowego w dawnych zakładach Plagego-Laśkiewicza, tam na lotnisku. Myśmy to nazywali Małym Majdankiem. Tam był taki barak dezynfekcyjny. Wszystkie te ubrania dezynfekowali, segregowali, wypruwali złoto, dolary, przecież widziałem. Widziałem jak esesman prasował sobie [ubrania], bo w kostkę były złożone. Taki sklep był na Fabrycznej niedaleko nas, przechodziłem przypadkowo, to widziałem. Widziałem, jak strzelali do ludzi. Naprawdę. Zza krzaków myśmy oglądali. No, ale tego esesmana, to widziałem.

Zastrzelił na moich oczach cztery osoby. Jednego jak kąpał się pod prysznicem…

Tam dwóch Żydów było, pracowali, współpracowali z gestapo. Ja widziałem tego Żyda, jak szedł, wchodził tam. Wartownik przepuścił, i facet się kąpał tam pod prysznicem, no i ten esesman wyciągnął waltera i zastrzelił na oczach wszystkich. Ja to przez szparę oglądałem, bo nie bardzo otwarcie przez okno można było oglądać, ale tak firanki były zasunięte, taka szparka, i tak patrzyłem jak on się kąpie

(2)

zadowolony i za chwilę już nie żył.

Data i miejsce nagrania 2013-06-10, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Słowa kluczowe Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, ulica Puławska, aleje Długosza, ulica Ogródkowa, Ogród Saski, LSM, wygląd miasta, Kościół Garnizonowy, szpital wojskowy

Uciekinier wpadł na dawne boisko szkolne na Tatarskiej, później wskoczył na dach szkoły, rozejrzał się że stąd nie ma za bardzo ucieczki, zeskoczył z tego dachu i kierował się

Nawet była taka sytuacja, że już po pewnym czasie, to było tam, gdzie stały te żydowskie domy, tam się ukrywali jeszcze Żydzi. To polskie dzieci potrafiły granatowemu

Już tylko do bramki się dochodziło, jeszcze dzieci by się chętnie bawiły, bo jeszcze było widno w lecie, ale już nie wolno było.. I łapanki ciągle, później Krwawa

I ja wiedziałam, że ja się nie mogę dostać i wpadłam w jakąś panikę i zaczęłam krzyczeć: „Słuchajcie, ja byłam tu na Majdanku, ja muszę ich zobaczyć, ja muszę!”.. I wtedy

Czyli z pszczół, żeby w tej chwili żyć, to trzeba mieć trzysta, czy czterysta rodzin pszczelich, a jak się ma tam dwadzieścia, trzydzieści, to bardziej to jest zajęcie, hobby,

Nieopisana historia - Rzeczpospolita Pszczelarska ; współczesność ; pszczoły ; Owczarnia ; pasieka Kazimierza Solisa w Owczarni ; praca w pasiece ; praca pszczelarza ; życie pszczół

Jeśli się tylko coś zaniedba, to rodzina padnie na skutek głodu albo choroby. Data i miejsce nagrania