• Nie Znaleziono Wyników

Spacery po Krakowskim Przedmieściu - Alicja Barton - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Spacery po Krakowskim Przedmieściu - Alicja Barton - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ALICJA BARTON

ur. 1941; Motycz

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, dzieciństwo, ulica Krakowskie Przedmieście, Baobab

Spacery po Krakowskim Przedmieściu

Kiedyś młodzież szlifowała Krakowskie Przedmieście. To był nasz deptak. Szliśmy grupami – tu chłopcy z Zamoja, tam ze Staszica, to z Unii, to dziewczyny od Urszulanek czy Kanoniczek. Przyglądaliśmy się sobie wzajemnie albo umawialiśmy się pod naszym wspaniałym Baobabem na Placu Litewskim.

Data i miejsce nagrania 2019-04-25, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wreszcie się nauczyłam tak posuwać nogami i już mnie nie zakuło.. Zawsze dziecko chce

Wraz z tymi, którzy też się wrócili, pobiegłam szybciutko koło zamku na drugą stronę, do wylotu tego tunelu, gdzie wypływa rzeka.. Tam czekaliśmy bardzo

Z babcią [Karolinką] lubiłyśmy sobie postać na drodze przed domem, bo z naszego wzgórza było widać wspaniałą łunę Lublina – miasto było tylko 12 kilometrów od nas [od

Tam, gdzie jest dzisiaj osiedle Kalinowszczyzna, było kilka cegielni i browar, a nieopodal – górka.. Miałam dwie koleżanki z okolic cegielni, które chodziły do

W pewnym momencie ta piłka poturlała się w dół, w stronę tego stawu, który był zarośnięty żabim skrzekiem. Na szczęście zobaczył to jeden z kolegów

Po wojnie, jak już uprzątnięto gruzy po getcie, to po prawej stronie od głównego portalu zamku, od południa była taka bardzo długa mogiła z wysokim krzyżem.. Tam

W lecie cała [ulica] Lubartowska przychodziła, bo na naszym podwórku znajdowało się boisko szkoły energetycznej.. Dzieci schodziły się z

Był uwielbiany przez dzieci – wszystkie go kochały, a on z dziećmi też się dobrze czuł, był zawsze zadowolony.. Pewnego ranka wypsnął się na ulicę i nikt