Kszta³cenie na odleg³oæ (ang. DE Distance Education) jest technologi¹ nauczania woln¹ od ograniczeñ zwi¹za- nych z miejscem uczenia i czasem uczenia. Techniki kszta³ce- nia na odleg³oæ charakteryzuje m.in.:
orientacja na potrzeby odbiorcy,
indywidualizacja tempa uczenia siê,
wysoki poziom merytoryczny przekazywanych treci edu- kacyjnych,
mo¿liwoæ nauki w przyjaznych warunkach rodowiskowych bez koniecznoci podró¿owania,
stymulowanie motywacji ucz¹cego dziêki oryginalnym, atrakcyjnym materia³om dydaktycznym,
dostêp do najnowszych osi¹gniêæ w danej dziedzinie naucza- nia.Nauczanie na odleg³oæ znane jest na wiecie od prawie trzy- stu lat. Po raz pierwszy tê metodê kszta³cenia zastosowano w Sta- nach Zjednoczonych w pocz¹tkach XVIII wieku, kiedy to w pra- sie ukaza³o siê og³oszenie o nauczaniu korespondencyjnym.
Wynalezienie nowych mediów, takich jak film, telefonia, radio, telewizja, znacznie przyspieszy³o i uatrakcyjni³o metody prze- kazywania wiedzy na odleg³oæ. W latach 30. w Australii naj- powszechniej u¿ywane by³o radio, za pomoc¹ którego mo¿liwa sta³a siê edukacja w szko³ach podstawowych znajduj¹cych siê w regionach odleg³ych od du¿ych aglomeracji. W roku 1948 w Stanach Zjednoczonych istnia³o ju¿ 5 instytucji edukacyjnych, które prowadzi³y kursy na odleg³oæ z wykorzystaniem trans- misji telewizyjnych.
W Polsce nauczanie na odleg³oæ ma równie¿ bogat¹ trady- cjê. W 1776 roku Uniwersytet Jagielloñski oferowa³ kursy ko- respondencyjne dla rzemielników. Na prze³omie XIX i XX wieku powsta³o wiele towarzystw zajmuj¹cych siê edukacj¹ otwart¹ (Towarzystwo Kursów Akademickich dla Kobiet, Po- wszechne Wyk³ady Uniwersyteckie, Towarzystwo Wy¿szych Kursów Naukowych). W latach 1966-1971 Politechnika Tele- wizyjna oferowa³a m.in. kursy przygotowawcze z matematyki i fizyki dla kandydatów na wy¿sze uczelnie.
W chwili obecnej w publikacjach wymienia siê 10 orod- ków polskich zajmuj¹cych siê nauczaniem na odleg³oæ:
1. Centrum Edukacji Niestacjonarnej Politechniki Gdañskiej, 2. Centrum Edukacji Niestacjonarnej Politechniki Warszaw-
skiej,
3. Centrum Kszta³cenia Ustawicznego, Orodek Edukacji Nie- stacjonarnej w Kronie,
4. Centrum Kszta³cenia Ustawicznego Politechniki wiêtokrzy- skiej, Orodek Edukacji Niestacjonarnej w Kielcach, 5. Centrum Kszta³cenia Ustawicznego, Orodek Edukacji Nie-
stacjonarnej w Zielonej Górze,
6. Orodek Edukacji Niestacjonarnej Akademii Górniczo-Hut- niczej im. Stanis³awa Staszica w Krakowie,
7. Orodek Edukacji Niestacjonarnej Wy¿szej Szko³y Biznesu w Nowym S¹czu,
8. Regionalne Centrum Edukacji Niestacjonarnej w Centrum Kszta³cenia Ustawicznego w Bytomiu,
9. Studium Podyplomowe Podstawy Nauczania na Odleg³oæ przy Uniwersytecie £ódzkim,
10. Uniwersytet Wirtualny przy Instytucie Kszta³cenia Zawo- dowego w Warszawie.
Kszta³cenie na odleg³oæ jako dyscyplina naukowa ma bli- sko trzydziestoletni¹ tradycjê. Pierwsze na wiecie centrum
Kszta³cenie na odleg³oæ
badawcze kszta³cenia na odleg³oæ powsta³o w Niemczech (Deutsches Institut für Fernstudium, Tübingen). Günter Dohmen jest autorem pracy pod tytu³em Kszta³cenie na odleg³oæ nowa jakoæ w edukacji, w której sformu³owa³ podstawy teoretycz- ne kszta³cenia na odleg³oæ. W tym samym roku Otto Peters opublikowa³ pracê omawiaj¹c¹ strukturê dydaktyczn¹ uniwer- syteckiego kszta³cenia na odleg³oæ. Dohmen i Petters byli te¿
twórcami baz danych zawieraj¹cych programy kszta³cenia na odleg³oæ. Lata 70. to okres prób stworzenia formalnych pod- staw oraz ujednolicenia terminologii dotycz¹cej zagadnieñ kszta³cenia na odleg³oæ (ang. Distance Education, DE). John Sparks w swoich publikacjach okreli³ problem kszta³cenia na odleg³oæ jako nowe istotne zagadnienie bêd¹ce tematem ba- dañ naukowych. W roku 1986 Desmond Keegan wyda³ ksi¹¿kê pt. Foundations of Distance Education. Pozycja ta jest bazo- wym podrêcznikiem, w którym m.in. zgromadzone zosta³y de- finicje pojêcia edukacji na odleg³oæ w ujêciu historycznym (G. Dohmen 1967, O. Peters 1973, M. Moore 1973, B.
Holmberg 1977, D. Keegan 1980, D. Garrison i D. Shale 1987, B. Baker 1989, M. Moore 1990, P. Portway i C. Lane
1994). W latach 80. i 90. rozwój nowoczesnych technologii umo¿liwi³ upowszechnienie formu³y kszta³cenia na odleg³oæ.
Edukacja na odleg³oæ od pocz¹tku swego istnienia bazuje na dostêpnych w danym miejscu i czasie technologiach stoso- wanych podczas procesu przekazywania informacji. St¹d te¿
najbardziej popularnym modelem systemów kszta³cenia na od- leg³oæ jest model uwzglêdniaj¹cy ró¿ne typy technologii.
Wykorzystanie komputerów w kszta³ceniu ma 30-letni¹ tra- dycjê. Komunikacja wspomagana komputerem (ang. CMC - Computer-Mediated Communication) w rodowisku sieci lo- kalnych i rozleg³ych umo¿liwia nie tylko dystrybucjê materia-
³ów, ale równie¿ komunikacjê z instruktorem, przesy³anie i sprawdzanie prac kontrolnych oraz zarz¹dzanie szkoleniem.
Z kszta³ceniem na odleg³oæ, realizowanym z wykorzysta- niem sieci komputerowych, zwi¹zane s¹ nastêpuj¹ce pojêcia:
oprogramowanie klienta (ang. Client Software),
serwer oprogramowania (ang. Server Software),
oprogramowanie pomocnicze (ang. Support Software).
Oprogramowanie klienta udostêpnia platformê komunikacyj- n¹ pomiêdzy studentem i nauczycielem. W tej grupie znajduj¹ siê przegl¹darki internetowe, programy pocztowe oraz inne us³u- gi internetowe, takie jak listy dyskusyjne, rozmowy interneto- we pogawêdki (ang. Chat), przestrzeñ wirtualna pozwalaj¹ca na wspó³pracê wielu osób (ang MUD Multiple User Dunge- on) oraz audio- i videokonferencje.
Serwer oprogramowania realizuje zarz¹dzanie i dystrybucjê informacji. Udostêpnienie Web serwera, us³ug pocztowych, list dyskusyjnych wymaga uruchomienia specyficznego serwera.
W sk³ad oprogramowania pomocniczego wchodz¹ m.in. pro- gramy graficzne, bazy danych, procesory tekstu. Kszta³cenie na odleg³oæ wykorzystuj¹ce rodowisko sieciowe opiera siê na nastêpuj¹cych rodzajach po³¹czeñ pomiêdzy klientem i ser- werem oprogramowania:
1) z wykorzystaniem lokalnych sieci komputerowych (ang. LAN
Local Area Network), które jest szybkie, ale doæ drogie na etapie uruchomienia,
2) modemowe, realizuj¹ce po³¹czenia za pomoc¹ modemu i li- nii telefonicznej, które umo¿liwia ³¹cznoæ porównywaln¹ z zapewnian¹ przez sieæ LAN, przy czym koszty po³¹czenia
op³aca ucz¹cy siê,
3) hybrydowe, które do dystrybucji materia³u u¿ywa CD ROM, a modem wykorzystywany jest do ci¹ganiu uzupe³nieñ i poprawek oraz do komunikacji.
W systemach kszta³cenia na odleg³oæ z wykorzystaniem sieci LAN i WAN mo¿na wyró¿niæ cztery rodzaje komunikacji pomiêdzy u¿ytkownikami, takie jak:
1) jeden-do-jeden (ang. one-to-one), w którym uczestnicy szko- lenia mog¹ porozumiewaæ siê asynchronicznie, korzystaj¹c z poczty elektronicznej, lub synchronicznie (pogawêdki, ang.
IRC Internet Relay Chat),
2) jeden-do-wielu (ang. one-to-many), które umo¿liwia prezen- tacje w czasie rzeczywistym, wymianê informacji poprzez tablicê og³oszeñ (ang. biuletyn board) lub listê dyskusyjn¹, wysy³anie listów do grupy uczestników jednoczenie, 3) wiele-do-jednego (ang. many-to-one), maj¹ce zastosowanie
g³ównie w kontekcie zaliczenia kursu,
4) wiele-do-wielu (ang. many-to-many), które wykorzystuje li- sty dyskusyjne, rozmowy interaktywne, audio- i videokonfe- rencje.
Zastosowanie nowoczesnych sieci komputerowych w naucza- niu umo¿liwia szybk¹ lokalizacjê poszukiwanej informacji, korzystanie z baz danych zawieraj¹cych odpowiedzi na czêsto zadawane pytania (ang. FAQ Frequently Asked Questions).
W systemach kszta³cenia na odleg³oæ swoboda wyboru miej- sca i czasu zasadniczo zmienia jakoæ systemu, umo¿liwiaj¹c uczestnikom wybór instytucji edukacyjnej i nauczyciela. Jed- noczenie zapewniona jest szybka aktualizacja materia³u oraz dostosowanie jego zawartoci do oczekiwañ zainteresowanych osób. Komentarze przesy³ane od uczestników szkolenia po ich ewaluacji przez instruktora równie¿ mog¹ uzupe³niaæ zasoby edukacyjne. Niezale¿noæ czasowa wyzwala uczucie odpowie- dzialnoci, umo¿liwiaj¹c jednoczenie odrobienie zaleg³oci spowodowanych niedyspozycj¹. Zarówno ucz¹cy siê, jak i na- uczyciel maj¹ czas na sformu³owanie odpowiedzi, czy komen- tarz. Mo¿liwe jest ponadto zdalne monitorowanie procesu kszta³- cenia, a w konsekwencji przygotowywa- nie indywidualnych raportów, identyfikacja problemów oraz indywidualizacja pro- cesu kszta³cenia. Uniwersalna natura rodowisk sieciowych, zapewniaj¹ca niezale¿noæ platformy komunikacyjnej, umo¿li- wia pracê zarówno w rodowisku Windows, jak i Unix, na kom- puterach PC lub Macintosh. Komercyjne systemy kszta³cenia wykorzystuj¹ce sieci komputerowe (ang. WBT Web Based Training) oferuj¹ u¿ytkowni- kom czytelny interfejs graficzny realizuj¹cy sprawnie dialog cz³owieka z komputerem. Nale¿y te¿ podkreliæ, i¿ otwarta i przyjazna formu³a poczty elektro- nicznej w znacznym stopniu poprawia efektywnoæ procesów komunikacyjnych. Ponadto koniecznoæ samokontroli niezbêd- nej w kszta³ceniu na odleg³oæ stymuluje wzrost motywacji uczestników szkolenia.
Kszta³cenie na odleg³oæ z wykorzystaniem sieci kompute- rowych ma te¿ swoje wady, takie jak uzale¿nienie dostêpnoci do zasobów edukacyjnych w sieciach rozleg³ych od dostêpu do sieci Internet, wysoki koszt dostêpu do sieci Internet poprzez modem lub dodatkowe op³aty w sieciach lokalnych. Ponadto elementem nieodzownym w pocz¹tkowej fazie wykorzystania systemów WBT jest organizacja wstêpnego szkolenia technicz- nego, zarówno dla uczestników szkoleñ, jak i dla kadry instruk- torów. Barierê stanowiæ mo¿e te¿ adaptacja nowej metodologii procesu kszta³cenia opartej na aktywnoci i samokontroli stu- denta. Kolejnym ograniczeniem jest infrastruktura uczelni (in- stytucji), której administracja wymaga modyfikacji i przysto-
sowania do nowej formu³y kszta³cenia. Nale¿y te¿ podkreliæ brak jednolitych kryteriów oceny jakoci materia³ów dostêp- nych w sieci Internet, wynikaj¹cy z zaledwie kilkuletniej trady- cji. Ponadto konkurencja na rynku przegl¹darek prowadziæ mo¿e do nieprzewidywalnych efektów (ograniczone mo¿liwoci in- terpretacji stron internetowych na ró¿nych przegl¹darkach). Brak jednoznacznych rozwi¹zañ dotyczy równie¿ problemów zwi¹- zanych z prawami autorskimi, prywatnoci¹, bezpieczeñstwem oraz potwierdzeniem autentycz- noci zaliczenia.
Sukces instytucji edukacyjnych wykorzystuj¹cych w naucza- niu sieci komputerowe zale¿y w du¿ej mierze od jakoci ofero- wanych us³ug, gdzie istotn¹ funkcjê pe³ni sekcja odpowiedzial- na za opiekê i pomoc dla uczestników szkoleñ. Tak¹ jednostk¹ na Politechnice Gdañskiej jest Centrum Edukacji Niestacjonar- nej.Centrum Edukacji Niestacjonarnej Politechniki Gdañskiej zosta³o powo³ane przez Rektora Politechniki Gdañskiej 30 kwietnia 1997 roku w ramach projektu Phare Multi-country Programme in Distance Education (Establishment and Opera- tion of Regional Phare Distance Education Study Centre). Z funduszy Phare Centrum wyposa¿ane jest w nowoczesny sprzêt komputerowy i niezbêdn¹ literaturê.
CEN PG jest eksperymentaln¹ jednostk¹ dydaktyczn¹, która realizuje pilota¿owe projekty krajowe i miêdzynarodowe zwi¹- zane z wykorzystaniem sieci komputerowych i technik multi- medialnych w procesie kszta³cenia ustawicznego.
G³ównym zadaniem CEN PG jest umo¿liwienie studentom i pracownikom Politechniki Gdañskiej udzia³u w kursach reali- zowanych z wykorzystaniem sieci Internet, które udostêpniane s¹ w sieciach lokalnych (LAN) i rozleg³ych (WAN).
CEN PG w latach 1997 2000 uczestniczy³o w nastêpuj¹- cych projektach:
AutoCAD AutoCAD dla pocz¹tkuj¹cych (badania w³asne 1997-1998);
PASCAL Internetowy kurs jêzyka Pascal (Projekt Funda- cji Batorego 1998-1999);
FOLLOW UP (ang. Establishment and Operation of a Regional Distance Education Study Centre) (Phare Multi- Country Programme for Distance Education 1998-1999);
ENVIMAN (ang. ENVIromental MANagement) Zarz¹- dzanie rodowiskowe (Phare Multi-Country Programme for Distance Education 1998-1999);
STCW ON COURSE (Phare Multi-Country Programme for Distance Education 1998-1999);
WAWAMAN (ang. WAter and WAstewater MANagement) - Gospodarka wodna i ciekowa (Phare Multi-Country Pro- gramme for Distance Education 1998-1999);
EEDEC (ang. Energy & Enviroment Distance Education Course) Energia i rodowisko (Phare Multi-Country Pro- gramme for Distance Education 1998-1999);
LOLA (ang. Learn about Open Learning) Kurs dla in- struktorów szkoleñ ODL (Phare Multi-Country Programme for Distance Education 1998-1999);
European Studies Programme Water Environmental Ma- nagement Szkolenie dot. Ramowej Dyrektywy Unii Euro- pejskiej w Gospodarce Wodnej (Phare Multi-Country Pro- gramme for Distance Education 1998-1999);
European Studies Programme Public Procurement Szko- lenie dot. przetargów publicznych (Phare Multi-Country Pro- gramme for Distance Education 1998-1999)
NEPOLD EEA (ang. Network of Europeans Partners in Open Learning Delivery English for Environmental Awar-
ness) Jêzyk angielski z zakresu ochrony rodowiska (Pro- jekt Phare 1999-2000)
TeleCAD (ang. Teleworkers Training for CAD Systems Users) (Leonardo da Vinci Programme, 1998-2001)
MDEC (ang. Multimedia Distance English Courses for Po- lish Users in Legal, Banking and Finance, Science and Tech- nology, and Safety Training Sectors with Elements of Euro- pean Union Regulations and Standards) (Leonardo da Vin- ci Programme, 1998-2001)
AYTEM (ang. Accompanying a Young Teacher into Educa- tional Market by Distance Course Mode) (Leonardo da Vin- ci Programme, 1998-2001)
LINGUA WEB (Leonardo da Vinci Programme, 1998- 2001) Decyduj¹ce o atrakcyjnoci szkolenia elementem jest za- pewnienie uznawania osi¹ganych w systemie kszta³cenia na odleg³oæ kwalifikacji. W szkoleniach oferowanych przez CEN PG wielu uczestników otrzyma³o wiadectwa renomowanych uczelni lub certyfikaty powszechnie uznawanych instytucji edu- kacyjnych.
CEN PG wraz z Miêdzywydzia³owym Ko³em Naukowym Studentów Politechniki Gdañskiej DEC@TUG koordynuje pro- jekty dla m³odzie¿y szkó³ rednich I*EARN (English Second Language), National Geographic Kids Network (Hello!, Whats in our water?) oraz bierze udzia³ w miêdzynarodowym konkur- sie ThinkQuest.
W roku 1997 do pó³fina³u zakwalifikowa³y siê nastêpuj¹ce projekty: Achievements of Nature (http://hyperion.advan- ced.org/10244) oraz Join Our English Language Club (http:/
/hyperion.advanced.org/10241 ).
Do fina³u konkursu TQ97 w Waszyngtonie zaproszono dru-
¿ynê projektu Join Our English Language Club. W roku 1998
do pó³fina³u konkursu ThinkQuest zakwalifikowa³ siê projekt
The Ways of Communication
(http://despina.advanced.org/17844 ).
W roku 2000 do konkursu ThinkQuest zg³oszony zosta³ pro- jekt pt. Math Club.
Pracownicy i wspó³pracownicy CEN PG prezentowali swój dorobek na nastêpuj¹cych konferencjach miêdzynarodowych:
ONLINE EDUCA (1996, 1997, 1998)
EDEN (1997, 1998, 1998,1999, 2000)
ICDE (1997, 1999)
I*EARN (1997, 1998, 1999)
EADTU (1998, 1999, 2000)
W CEN PG ma swoj¹ siedzibê ASCA PG, czyli Autoryzo- wane Centrum Szkoleniowe firmy Autodesk. Szczegó³owe in- formacje dotycz¹ce szkolenia oferowanego w trybie niestacjo- narnym AutoCAD dla pocz¹tkuj¹cych umieszczone s¹ na stro- nie CEN PG (www.pg.gda.pl/dec). Publikacja informuj¹ca o tym szkoleniu ukaza³a siê w tygodniku COMPUTERWORLD 23 wrzenia 1996 roku
(http://dec.dec.pg.gda.pl/acad/acadpress.html).
W chwili obecnej CEN PG oferuje nastêpuj¹ce szkolenia:
AutoCAD
Pascal
Environmental Management
Water and Waste Water Management
English for Environment Awarness TeleCAD
Wiêcej informacji mo¿na znaleæ pod adresem URL:
http://www.pg.gda.pl/dec
Anna Grabowska Centrum Edukacji Niestacjonarnej PG
Og³oszenie przy sekretariacie wydzia
³u ZiE: Poszukujemy chêtnych na roczny wyjazd do Korei podpisane przez Dzia³ Wspó³pracy z Zagranic¹, wype³nio- na aplikacja, trochê pracy, trochê szczêcia, i dosta³em potwierdzenie z Korei zosta³ pan przyjêty na roczne stypendium w ra- mach programu IRFP (International Fel- lowship Research Program) Chonbuk Na- tional University w Chonju. Czeka³o mnie 16 tygodni nauki koreañskiego w towarzy- stwie 18 studentów z ca³ego wiata, i pó³ roku badañ pod okiem profesora Che.
No i ta egzotyka... Poznawaæ ja zacz¹-
³em ju¿ na pok³adzie samolotu KLM, gdy na który z posi³ków zaserwowano zupkê chiñsk¹, tak¹ jak u nas zwyk³o siê na biwa- kach spo¿ywaæ. Pomyla³em: kuchnia koreañska na psy zesz³a, i nawet nie przypuszcza³em wtedy, ile prawdy kry³o siê w tych s³owach...
Trzy godziny autobusem na po³udnie od Seulu znajduje siê prowincja Cholabuk to miasto Chonju, i mój uniwersytet. Przy- witali mnie w nim pracownicy International Office i pokazali akademik. Na dzieñ dobry dosta³em lampê, przecierad³o, klu- cze, rolkê papieru toaletowego i kilka ciep³o brzmi¹cych s³ów, w tym zupe³ne niezrozumia³ym dla mnie jêzyku. Mój nowy dom na najbli¿szy rok przedstawia siê ca³kiem imponuj¹co. Na ka¿-
Mój pobyt w Korei
dym piêtrze pralnia, salon TV, sanitariaty, i stanowisko komputerowe. Czysto i nowo- czenie. Tylko jako tak dziwnie klasztor- nie, kobiet brak, cis³y podzia³ na akademi- ki mêskie i ¿eñskie. Do wszystkiego jednak mo¿na siê przyzwyczaiæ, no, prawie do wszystkiego... Nie sposób przyzwyczaiæ siê do tego, ¿e w akademiku nie ma kuchni, i do tutejszego jedzenia, w szczególnoci sto-
³ówki studenckiej, w której, trzy razy dzien- nie, posi³ki spo¿ywaæ mi przysz³o. niada- nie, obiad i kolacja wygl¹daj¹ zawsze tak samo, kim chi (kiszona w ostrej papryce i czosnku kapusta pekiñska), zupa i jaki dodatek, a wszystko tak ostre, ¿e ³zy kapi¹ po ka¿dym kêsie. Na pierwszy posi³ek, jaki zafundowa³a mi akademicka jad³odajnia, by³ surowy nary- bek, taki centymetrowy z wielkimi oczami, kiszone wodorosty (z chili i czosnkiem) i zupa, gotowane w wodzie kie³ki sojowe bez przypraw i dodatków. Do tej pory pozna³em jeszcze kilka odmian tej zupy, np. cebula w wodzie, rzodkiew w wodzie itp. Jednak najoryginalniejsza jest jajecznicówka, tak j¹ sobie nazwa³em, czyli prawdziwa nasza jajecznica z cebulk¹ i szczy- piorkiem rozcieñczona gor¹c¹ wod¹ w stosunku 20:1. Stosu- nek jest raczej doæ elastyczny, w razie gdy zupy schodzi wiê- cej ni¿ przewidziano, kucharki zwyczajnie dolewaj¹ wrz¹tku.
Do ró¿nych dziwactw, które uda³o mi siê tu spo¿ywaæ, na pew-
no zaliczyæ mo¿na mro¿one rybie kostki;
mylê jednak, ¿e to nie tradycyjna kuchnia, tylko opónienie kucharek. Serwuj¹ tu tak¿e trawê wygl¹- daj¹c¹ jak nasza polska, sma- kuje nie wiem czy tak samo, bo naszej nie jad³em, ale ta jest ca³kiem zjadliwa, z ogór- kiem i na ostro. Przebojem sto³ówki jest jed- nak Pibimbap, sztandarowa potrawa miasta Chonju, w wydaniu restauracyjnym podob- no smaczna, w wydaniu sto³ówkowym nie do zaakceptowania. Zaczyna siê od wielkiej miski, z któr¹ podchodzi siê kolejno do pañ kucharek ustawionych w rz¹dku przed wiel- kimi misami, ka¿da po kolei wrzuca rêk¹ to co ma przed sob¹: pierwsza kie³ki sojowe, druga sa³atê, potem szpinak, co co wygl¹da jak sma¿one ¿y³y, jeszcze kilka innych sk³ad-
ników, przedostatnia wk³ada ca³¹ d³oñ surowego miêsa, krew farbuje brzegi miseczki, i na koñcu, z wielkiego wiadra pe³ne- go surowych jaj, pani wyci¹ga d³oni¹ ¿ó³tko, bia³ko cieka jej po rêce i kapie na pod³ogê. Widok przyprawiaj¹cy o md³oci...
Po tej potrawie rozpocz¹³em bojkot sto³ówki. Nie trwa³ on jednak zbyt d³ugo, ceny w Korei potrafi¹ przyprawiæ o zawrót g³owy, za jedno jab³ko zap³aci³em ostatnio równowartoæ 1,3 amerykañskiego dolara, a¿ strach pomyleæ, ile bêdzie koszto- waæ, gdy sezon siê skoñczy, bagietka 1,5 dolara za sztukê, jednorazowy bilet komunikacji miejskiej dolar. Kieszonkowe przewidziane w programie rozp³ynê³o siê nawet nie wiem kie- dy, ju¿ po tygodniu przysz³o mi ze spuszczon¹ g³ow¹ zawitaæ z powrotem do studenckiej sto³ówki. Ciê¿ki los, chudn¹æ przy- sz³o... no, chyba ¿e akurat kto do restauracji zaprosi. A zjawi- sko to niezwykle czêste tutaj, tak rednio raz w tygodniu, a to
Rektor Chonbuk National University, a to jego zastêpca, a to International Office, a to Student Service Center, a to jaki Koreañ- czyk chc¹cy sobie pogadaæ po angielsku.
Mo¿na wtedy zapomnieæ o sto³ówce na je- den dzieñ i po³owê nastêpnego. Choæ i tutaj zdarzaj¹ siê czasami pewne nieporozumie- nia. Ostatnim razem dosta³em decyduj¹cy argument za tym, ¿e kuchnia koreañska na psy zesz³a. Trafi³em do restauracji, w której serwuj¹ psy, podobno miêso smaczne, wrêcz wyborne, nie mia³em ochoty jednak tego sprawdzaæ. Widok pozamykanych jak kury w klatkach szczeniaków, przygotowanych do obiadu, wzbudzi³ litoæ silniejsz¹ od g³odu.
S³abe strony tutejszej kuchni nie mog¹ jednak przyæmiæ niesamowitej gocinnoci i ¿yczliwoci mieszkañców Korei. Serdecznoæ, z któr¹ pod- chodz¹ do obcokrajowców, troska i chêæ niesienia pomocy by- waj¹ czasami wrêcz uci¹¿liwe. Tak¿e Chonbuk National Uni- versity stara siê jak mo¿e, zapewni³ nam bardzo dobre warunki do prowadzenia badañ, ciekawy program dydaktyczny oraz in- teresuj¹cy program kulturalny, który przewiduje miêdzy inny- mi naukê gry na tradycyjnych instrumentach, zajêcia z ludowe- go piewu oraz sztukê origami. Raz w miesi¹cu przewidziane s¹ wycieczki autokarowe po okolicznych atrakcjach turystycz- nych.
Podoba mi siê tutaj bardzo, ale têskno mi za ruskimi, leni- wymi, plackami ziemniaczanymi... Pozdrawiam gor¹co wszyst- kich pracowników i studentów Politechniki Gdañskiej.
Sebastian Maruczyñski Student Wydzia³u Zarz¹dzania i Ekonomii sebastian102@yahoo.com
W po³owie maja br. w Warszawie bardzo licz¹c¹ siê w gronie spor- towców nagrodê Fair Play Polskiego Komitetu Olimpijskiego za 1999 rok odebra³ z r¹k przewodnicz¹cego Stani- s³awa Stefana Paszczyka florecista Wojciech Szuchnicki.
Zawodnik gdañskiego AZS-AWF nagrodê tê otrzyma³ za swoj¹ sportow¹ postawê, jak¹ zaprezentowa³ w l/16 fi- na³u turnieju indywidualnego Mi- strzostw wiata Seniorów, które odby-
³y siê w listopadzie ubieg³ego roku w Seulu. Przy stanie 9 do 8 dla przeciwni- ka Niemca Ralfa Biesdorfa akcjê za- wodników sêdzia oceni³ na korzyæ W.
Szuchnickiego. Polak poprosi³ sêdzie- go, ¿eby ten zmieni³ swoj¹ myln¹ decy- zjê i przyzna³ punkt przeciwnikowi. Po chwili na cyfrowym wywietlaczu po- jawi³ siê zmieniony wynik 10 do 8 dla
Niemca. Po paru minutach ca³y pojedynek w stosunku 15 do 11 zakoñczy³ siê zwyciêstwem przeciwnika. W klasyfikacji koñ-
Wojciech Szuchnicki Fair Play
cowej R. Biesdorf zaj¹³ wysokie 6.
miejsce, a W. Szuchnickiemu przy- pad³o miejsce w przedziale 33-48 oraz moralna satysfakcja, ¿e post¹- pi³ uczciwie, zgodnie z zasad¹ fair play.
Miros³aw Seidel WOJCIECH SZUCHNICKI ur.
1976 r., student V roku Wydzia³u In¿ynierii L¹dowej Politechniki Gdañskiej oraz student I roku AWF w Gdañsku na kierunku wychowa- nie fizyczne. Aktualny br¹zowy medalista Dru¿ynowych Mistrzostw
wiata 99 we florecie. Indywidual- ny i Dru¿ynowy Mistrz Polski Se- niorów 99. Tegoroczny br¹zowy medalista Klubowego Pucharu Eu- ropy. Posiada klasê mistrzowsk¹ miêdzynaro- dow¹.
Przedruk z: Vivat Academia, nr 6, czerwiec 2000 r.
Uczelnia, któr¹ Pan Profesor kieruje, kolejny raz okaza³a siê najlepsza w rywalizacji sportowej politechnik. Pamiêta- my radoæ Pana Rektora ze zdobyczy pucharowych pod- czas ceremonii wrêczania nagród 2 lata temu w £odzi co czuje potrójny z³oty medalista?
Medalist¹ mo¿e byæ tylko ten, kto bierze udzia³ w zawodach i zajmuje miejsce na podium. Niemniej jako sympatyk, fan, a tym bardziej rektor uczelni zwyciêskiej dru¿yny cieszê siê z sukcesów swoich faworytów czasem nawet bardziej ni¿ sami zawodnicy. Radoæ z kolejnego, trzeciego medalu w Mistrzo- stwach Szkó³ Wy¿szych zdobytego przez Politechnikê Gdañ- sk¹ jest przeogromna. Nic wiem, czy mo¿na cieszyæ siê bar- dziej za drugim czy trzecim ni¿ za pierwszym razem, poniewa¿
za ka¿dym razem cieszy³em siê, jak jest to tylko mo¿liwe. Kto
mo¿e powiedzieæ, ¿e kolejny sukces w tej samej dziedzinie wywo³uje mniejsz¹ radoæ. To prawda, poniewa¿ zgodnie z fi- zjologi¹ nasze orodki nagrody odpowiedzialne za pozytywne emocje reaguj¹ podobnie, jak u osób uzale¿nionych od narko- tyków. Podlegaj¹ prawu tolerancji (przyzwyczajenia), co ozna- cza, ¿e za ka¿dym nastêpnym razem osi¹gniêcie podobnego poziomu emocji wymaga silniejszych bodców, tj. albo wiêk- szego sukcesu, albo wiêkszej dawki narkotyku. Jednak fina³y Mistrzostw Szkó³ Wy¿szych odbywaj¹ siê na szczêcie co dwa lata, a wiêc wszystko mo¿na prze¿ywaæ na nowo, na wie¿o, jak za pierwszym razem. Jestem dumny z naszych zawodni- ków-studentów, bior¹cych udzia³ w zmaganiach, z ich postawy, i to nie tylko podczas zawodów, ale i z zachowania w trakcie spotkañ, czy dojazdów na zawody. Nie tylko nie by³o do nich
¿adnych zastrze¿eñ, wrêcz przeciwnie dociera³y do mnie s³o- wa pochwa³y za wzorowe zachowanie stanowi¹ce przyk³ad dla innych. Ca³y czas podziwia³em ich zapa³, wolê walki i m³o- dzieñcz¹ radoæ z sukcesów. Z tymi najlepszymi zawsze spoty- ka³em siê po sukcesach, i osobicie, na gor¹co gratulowa³em im. By³y to naprawdê wspania³e chwile zarówno dla mnie, jak i dla nich. To ich wiedza, umiejêtnoci, zapa³ i ogromny wysi³ek przyczyni³y siê chyba do sukcesów, w równej mierze jak uzdol- nienia zawodników, ich chêæ do dania z siebie jak najwiêcej zarówno w czasie treningów, jak i póniej, podczas zawodów.
Wieloletnie przodowanie w rywalizacji sportowej to nie mo¿e byæ przypadek. Gdzie tkwi¹ korzenie tych sukcesów?
Rozmowa z JM Rektorem Politechniki Gdañskiej
(Przedruk z Akademickiego Przegl¹du Sportowego, nr 10/2000)
Na to pytanie udzieli³em ju¿ prawie wyczerpuj¹cej odpo- wiedzi. Zawsze jednak co zostaje do dodania. Przede wszyst- kim trzeba podkreliæ zas³ugi kierownika Studium Wychowa- nia Fizycznego i Sportu. Doskona³y prawie pod ka¿dym wzglê- dem. wietnie przygotowany do swojej pracy i do tego stano- wiska, jako ¿e sam uzyska³ znaczne sukcesy sportowe w skoku wzwy¿. Nadal jest bardzo zaanga¿owany sportowo. Bardzo dobrze spisywa³ siê jako trener lekkiej atletyki. Rozs¹dny, am- bitny, umiej¹cy podejmowaæ w³aciwe decyzje, wymagaj¹cy, ale równie¿ mi³y i sympatyczny. Mylê, ¿e moi poprzednicy rektorzy podejmowali rozs¹dne decyzje, mianuj¹c go zastêpc¹ kierownika, a potem kierownikiem Studium. Okaza³ siê wiet- nym organizatorem i mened¿erem. Stale rozwija swoje umie- jêtnoci i doskonali kwalifikacje. Jestem g³êboko przekonany,
¿e pan Janusz Markowski jak nikt inny przyczyni³ siê do sukce- sów studentów Politechniki Gdañskiej w Mistrzostwach Szkó³ Wy¿szych.
Jaki jest stosunek w³adz uczelni do kultury fizycznej stu- dentów?
Ka¿da szko³a szuka swojego w³asnego, medalowego rozwi¹- zania. Jedni likwiduj¹ zajêcia obowi¹zkowe wf na rzecz tych fakultatywnych, inni zmierzaj¹ w kierunku tworzenia uczelnia- nej oferty zajêæ sportowo-rekreacyjnych do wyboru przez stu- dentów, a jeszcze inni problem ten od strony organizacyjnej i finansowej ceduj¹ na barki studenta.
Czy jest to problem Politechniki Gdañskiej, czy te¿ tylko jej studentów?
Mylê, ¿e w³adze uczelni maj¹ te¿ jaki skromny udzia³ w tym sukcesie, ale nie mnie go oceniaæ. Mogê tylko powiedzieæ,
¿e od pocz¹tku mojej pracy w kierownictwie PG, a wiêc od 1990 r., kiedy zosta³em wybrany na stanowisko prorektora do spraw kszta³cenia, po zaproponowaniu mojej osoby przez obec- nego Ministra Edukacji Narodowej prof. Edmunda Wittbrodta, musia³em walczyæ z niektórymi dzia³aczami studenckimi, któ- rzy wtedy byli w rewolucyjnych nastrojach i chcieli po swoje- mu wprowadzaæ nowy porz¹dek na uczelniach. W swoich za- pêdach d¹¿yli do zlikwidowania miêdzy innymi okresowych badañ lekarskich i obligatoryjnych zajêæ wf. Ich propozycje by³y bardzo nêc¹ce równie¿ dla w³adz uczelni i wydzia³ów. Oszczêd- noci finansowe wymuszone przez now¹ ustawê o szkolnictwie wy¿szym (zmniejszenie pensum nauczycieli akademickich bez rekompensat) i systematyczne obni¿anie dotacji bud¿etowej na szkolnictwo wy¿sze a¿ kusi³y, ¿eby pójæ na ³atwiznê i zgodziæ siê na ¿¹dania studentów, tzn. zmniejszyæ wydatki, rezygnuj¹c z okresowych badañ lekarskich i redukuj¹c godziny dydaktycz- ne przez likwidacjê wf. Tyle tylko, ¿e oni nie rozumieli, i¿ za- równo badania lekarskie, jak i æwiczenia fizyczne by³y i s¹ wrêcz konieczne dla studentów, korzystne dla ich zdrowia. Musieli-
my dla ich dobra z nimi walczyæ. Tak by³o przez kilka lat.
Póniej zrozumieli, ¿e w przysz³oci bêdzie mo¿na, a nawet trzeba bêdzie zrezygnowaæ z obligatoryjnych zajêæ sportowych na rzecz udostêpnienia do wyboru zajêæ i obiektów sportowych.
Stanie siê to mo¿liwe wówczas, gdy m³odzie¿ przychodz¹ca na studia bêdzie zara¿ona bakcylem sportowo-rekreacyjnym ju¿
od przedszkola, a szko³a podstawowa, gimnazjum i liceum to uzale¿nienie od sportu pog³êbi¹. Chyba jednak do takiej sytu- acji szybko nie dojdzie, tym bardziej, ¿e u decydentów jak na
razie nie widaæ nastawienia prokulturowegu, zarówno wobec kultury fizycznej, jak i w stosunku do tej przez du¿e K. Trze- ba wiêc utrzymywaæ obowi¹zkowe wf dla studentów pierwszych lat studiów. Czêæ z tych przymuszonych, przy delikatnej za- chêcie, zaczyna uprawiaæ sport prawie wyczynowy, i je¿eli stwo- rzy siê im chocia¿ znone warunki do treningu, zapewni mini- mum rodków do udzia³u w zawodach, to mo¿na osi¹gn¹æ takie sukcesy, o jakich teraz mówimy.
Ten sport i tych zawodników warto popieraæ ze wszech miar, gdy¿ sport akademicki to resztki rzetelnej, czystej, amatorskiej rywalizacji w prawdziwym, wymarzonym duchu olimpijskim.
Bez dopingów, manipulacji, korupcji, polityki i ogromnych pie- niêdzy, które ³ami¹ najsilniejsze charaktery. Dlatego tyle rado-
ci i satysfakcji daje praca z tymi zawodnikami, mimo ¿e jest to praca trudna i wymagaj¹ca, a zawodnicy, jak to studenci, poja- wiaj¹ siê i po kilku latach znikaj¹, pozostawiaj¹c po sobie jedy- nie wspomnienia. Sami zawodnicy te¿ musz¹ daæ z siebie du¿o.
Przecie¿ akademickich obowi¹zków maj¹ tyle samo, co inni studenci, tak czêsto narzekaj¹cy na zbyt du¿e obci¹¿enie, na zbyt wysokie wymagania, na zbyt czêste sesje zaliczeniowe i egzaminacyjne. A sportowcy jeszcze musz¹ trenowaæ i jedziæ na zawody, które przecie¿ nie zawsze odbywaj¹ siê w czasie wolnym od obligatoryjnych laboratoriów, æwiczeñ i seminariów.
Te zajêcia trzeba póniej odrabiaæ. Zawodnicy oraz ich trene- rzy, i to nic tylko z tych zwyciêskich ekip, zas³u¿yli na s³owa gor¹cych podziêkowañ, na uznanie i laury.
Dlaczego uczelnia techniczna dba o rozwój fizyczny swo- ich studentów? Czy ta dziedzina nie powinna byæ domen¹ uczelni sportowych?
Organizm ludzki jest tak skonstruowany, ¿e potrzebuje ru- chu. Ruch jest konieczny dla ludzi, jak powietrze i witaminy.
Zapewnia zdrowie zarówno fizyczne, jaki psychiczne. Ruch, a nawet intensywne uprawianie sportu najbardziej potrzebne jest m³odym ludziom, a wiêc studentom. Zastêpuje on wysi³ek fi- zyczny wynikaj¹cy z codziennego znoju, od którego w du¿ej mierze uwolni³a nas cywilizacja. Pod wp³ywem wysi³ku fizycz- nego i zmêczenia, po³¹czonego z satysfakcj¹ osi¹gniêcia jakie- go celu, organizm wydziela endorfiny, substancje, które w dzia³aniu podobne do narkotyków potrzebne s¹ do uzyskania dobrego samopoczucia. Brak wysi³ku fizycznego prowadzi do frustracji, zniechêcenia, niezadowolenia, jest przyczyn¹ powa¿- nych nerwic. Ponadto sport pozwala m³odym ludziom wyszu- mieæ i wy¿yæ siê, a przez to hamuje ich naturaln¹ sk³onnoæ do agresji. Z moich obserwacji wynika, ¿e studenci, którzy upra- wiaj¹ sport, s¹ lepsi pod wieloma wzglêdami, chêtniej siê ucz¹, w mniejszym stopniu nadu¿ywaj¹ alkoholu, rzadziej siêgaj¹ po narkotyki. Tak wiêc stworzenie warunków, po³¹czone z zachêt¹ studentów do uprawiania sportu, jest czystym zyskiem nie tyl- ko dla uczelni, ale dla ca³ego spo³eczeñstwa i dla naszej przy- sz³oci zdrowe m³ode pokolenie daje nadziejê na lepsz¹ przy- sz³oæ.
Kiedy zazdroszczono Politechnice jej obiektów sporto- wych, teraz inni poszli znacznie bardziej do przodu, maj¹ bardziej funkcjonalne i lepsze sale, baseny i stadiony. Czy w planach uczelni jest rozwój bazy sportowej?
W porównaniu do wielu uczelni nadal jestemy w dobrej sytuacji, chocia¿ nasi studenci zas³u¿yli sobie swoj¹ postaw¹ i osi¹gniêciami na lepsze obiekty i zaplecze. Niestety, brakuje na to pieniêdzy. Nauczyciele akademiccy i studenci nie maj¹ ta- kiej si³y przebicia, jak górnicy czy rolnicy. Nie stawiaj¹ blokad, nic pos³uguj¹ siê szanta¿em, nie organizuj¹ najazdów na urzê-
dy centralne. St¹d nak³ady na szko³y wy¿sze, a tym samym sport w uczelniach, s¹ po prostu skandalicznie niskie. Nas samych staæ jedynie na utrzymywanie stanu posiadania na chodzie. Z trudem odk³adamy i zdobywamy rodki na niezbêdne remonty.
A przyda³yby siê nowe obiekty, np. hala sportowa z prawdzi- wego zdarzenia czy dodatkowe sale æwiczeñ. Gdyby w³aciwie doceniano osi¹gniêcia, to za taki sukces, jaki odnieli studenci- sportowcy Politechniki Gdañskiej, obok pucharów i medali od w³adz centralnych powinni otrzymaæ rodki, np. na now¹ halê sportow¹. Trzykrotnie pod rz¹d zdobyte mistrzostwo zas³uguje na tak¹ nagrodê, a dla innych by³aby to zachêta do wysi³ku.
Istnieje projekt budowy ogromnego obiektu sportowego na gra- nicy Gdañska i Sopotu. O ile znam ¿ycie, studenci bêd¹ mogli na niego jedynie popatrzeæ. Bêdzie dzia³aæ na zasadach komer- cyjnych i w¹tpiê, czy uczelniê bêdzie staæ na prowadzenie tam zajêæ. Szko³y wy¿sze musz¹ mieæ obiekty rekreacyjne i sporto- we na miejscu, na terenie kampusu. Mo¿e doczekamy siê ta- kich czasów.
Dziêkujemy za rozmowê.
Dru¿yna koszykarek opromieniona zwyciêstwami nad AWF-em oraz sukcesem w Eindhoven
Zakoñczy³y siê ju¿ dwudzieste Mistrzostwa Szkó³ Wy¿szych, najwa¿niejsze od lat centralne zawody klubów uczelnianych AZS. Mistrzostwa te odbywaj¹ siê od pocz¹tku lat szeædzie- si¹tych, ich regulamin podlega³ zmianom, natomiast niezmien- na pozosta³a zasada dwuletniego cyklu rozgrywek oraz podzia-
³u uczestnicz¹cych zespo³ów na poszczególne typy uczelni. Prze-
³om lat osiemdziesi¹tych i dziewiêædziesi¹tych by³ najtrudniej- szym okresem w historii Mistrzostw. Na skutek problemów fi- nansowych AZS-u i studiów wychowania fizycznego i sportu na uczelniach, a tak¿e znacznego ograniczenia dotacji central- nych otrzymywanych przez Zarz¹d G³ówny AZS grozi³o Mi- strzostwom zawieszenie, co w dalszej kolejnoci mog³o skoñ- czyæ siê likwidacj¹ tego cyklu imprez.
Na szczêcie jednak nie podjêto wtedy pochopnych decyzji, lecz jedynie dostosowano regulamin do ograniczonych mo¿li- woci finansowych klubów uczelnia- nych AZS. To ju¿ tylko historia. Ostatnie lata to okres intensywnego rozwoju organiza- cyjnego tych rozgrywek, wzrostu jego poziomu sportowego, liczby organizowanych imprez i startuj¹cych studentów. W ostat- nich XX Mistrzostwach wziê³o udzia³, ³¹cznie we wszystkich typach, 138 uczelni, ponad 1 500 zespo³ów i ponad 16 tysiêcy zawodników. W historii Mistrzostw s¹ to liczby rekordowe. W porównaniu z XVIII Mistrzostwami (lata 1994-96) startowa³o dwukrotnie wiêcej zespo³ów i sportowców, a trzy- krotnie wiê- cej w stosunku do pocz¹tku lat dziewiêædziesi¹tych. Wspomi- nam o tych liczbach, ¿eby podkreliæ, w jak silnej konkurencji startowa³a nasza uczelnia, jak trudno by³o zdobywaæ miejsca na podium, jak du¿ym sukcesem jest zdobycie, po raz trzeci z rzêdu, przez naszych studentów-sportowców, tytu³u Mistrza Szkó³ Wy¿szych Politechnik. Program sportowy Mistrzostw jest niezwykle bogaty, sekcje rywalizuj¹ w trzydziestu omiu dys- cyplinach sportowych i dopiero ³¹czny efekt tych startów (po odrzuceniu trzech najs³abszych rezultatów) decyduje o ostatecz- nej pozycji uczelni. Zespo³y nasze startowa³y niezwykle sku-
Politechnika Gdañska po raz trzeci mistrzem
tecznie, a¿ piêtnastokrotnie zajmuj¹c miejsce na podium, a wiêc w prawie po³owie rozgrywanych dyscyplin. A¿ siedmiokrotnie sklasyfikowani bylimy na czwartym miejscu, miejscu tak nie lubianym przez zawodników i trenerów, a jednak miejscu bar- dzo cennym, maj¹cym du¿y wp³yw na pozycjê uczelni w punk- tacji generalnej. Wyniki te, to efekt du¿ego zaanga¿owania, zdolnoci organizacyjnych, posiadanej wiedzy merytorycznej oraz ambicji kadry dydaktycznej Studium. Na te elementy na-
³o¿y³y siê: talenty sportowe, wiara w swoje mo¿liwoci, du¿a pracowitoæ oraz chêæ zwyciê¿ania studentów- sportowców naszej uczelni. Nie do przecenienia jest tak¿e korzystny klimat wokó³ kultury fizycznej wród W³adz uczelni, jaki wytworzy³ siê w ostatnich latach. Jego Magnificencja Rektor prof. Alek- sander Ko³odziejczyk ju¿ od dziesiêciu lat wspiera na wiele sposobów dzia³ania kierownictwa Studium, doskonale zdaj¹c sobie sprawê z olbrzymiej roli prozdrowotnej, wychowawczej, a tak¿e promocyjnej, jak¹ mo¿e spe³niæ odpowiednio zorgani- zowana rywalizacja sportowa na poziomie akademickim.
Podobny pogl¹d na sprawy studenckiej kultury fizycznej pre- zentuje pani prorektor ds. kszta³cenia dr hab. in¿. Alicja Kon- czakowska, co ma swoje odbicie w udzielanej Klubowi Uczel- nianemu AZS pomocy organizacyjno-finansowej, a tak¿e w tworzeniu mi³ej i sympatycznej atmosfery, niezbêdnej do efek- tywnej wspó³pracy.
Ostatnia edycja Mistrzostw by³a edycj¹ jubileuszow¹, dlate- go w³adze Zarz¹du G³ównego AZS nada³y bardzo uroczyst¹ oprawê ich podsumowaniu. Podsumowanie to odby³o siê w dniach 20-21.10.2000 r. w Czêstochowie, w obiektach Wy¿szej Szko³y Pedagogicznej. Uroczyste wrêczenie pucharów w obec- noci przedstawicieli ministerstwa mia³o miejsce w Teatrze Dramatycznym im. Adama Mickiewicza. Podnios³ym akcen- tem by³a msza w. odprawiona w klasztorze na Jasnej Górze w intencji Akademickiego Zwi¹zku Sportowego. Na uroczysto-
ciach w Czêstochowie Politechnikê Gdañsk¹ reprezentowali:
JM Rektor prof. Aleksander Ko³odziejczyk, cz³onek Zarz¹du G³ównego AZS dyrektor administracyjny Wydzia³u Architek- tury in¿. Krystyna Gozdawa-Nocoñ oraz kierownik Studium Wychowania Fizycznego i Sportu mgr Janusz Markowski.
Janusz Markowski Studium Wychowania Fizycznego i Sportu
Trener srebrnej sekcji p³ywackiej kobiet, mgr El¿bieta Markowska, i kapitan dru¿yny, a zarazem z³ota medalistka
Barbara Rusi³owicz (WZiE)
Studenci PG wspinali siê bardzo wysoko, a¿ do tytu³u mistrzowskiego