• Nie Znaleziono Wyników

Głos Wąbrzeski : bezpartyjne polsko-katolickie pismo ludowe 1935.10.17, R. 16, nr 123

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Głos Wąbrzeski : bezpartyjne polsko-katolickie pismo ludowe 1935.10.17, R. 16, nr 123"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Cena pojedynczego numeru 10 gr. Dzisiejszy ninner zawiera 6 stron i dodatek „Rolnik**.

BEZPARTYJNE POLSKO -

KATOLICKIE

PISMO

LUDOWE

O — -,-.AZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBAB W e k a p e d . m ie s ię c z n ie 7 9 g r. s o d n o s z ę -

» i ZoU pi a a Cl ■ n ie m p rz e z p o c z tę 2 1 g r. w ię c e j. W w y ­ p a d k a c h n ie p rz e w id z ia n y c h , p rz y w s trz y m a n iu p rz o d się b io rs tw a , z lo ia n ia p ra c y , p rz e rw a n ia k o m u n ik a c ji, a b o n e n t n ie m a p ra w a żądać p o z a te rm in o w y c h d o s ta rc z e ń ą a z e ty , lu b z w ro tu c e n y a b o n a - rn e n tu . Z a d z ia ł o g ło s z e n io w y R e d a k c ja n ie o d p o w ia d a . R e d a k to r p rz y jm u je o d 1 0 -1 2 . N a d e sła n y c h a n ie z a m ó w io n y c h rę k o p is ó w R e ­ d a k c ja n ie zwraca i n ie h o n o ru je . R e d a k c ja i a d m in is tr a c ja u l. M ic k ie - wlcaa 1 . T e le fo n 8 0 . K o n to c z e k o w e P . K O . P o z n a ń 2 0 4 ,2 5 2 .

_ B , rtin o s o. ri ■ -a • o g lo s z . p o b ie ra s ię o d w ie r tz a m m . (7 ---- --- ,ULjlU«Z.Ulllc3a la m .) 1 0 g r., z a ra k la m y u a s tr . 4 -la m . w

w ia d o m o ic ia c h p o to c z n y c h 3 0 g r. n a p ie rw sz e j a tr. g r. R a b a tu

Sumietinem wykonywatliettl obowtązkow, | u d z ie la « ię p ra y c z ę a te a i o g ła s z a n iu . , G ło s W ą b rz e sk i* w y c h o d z i

■ trsy ra z y ty g o d u . i to : w p o n ie d z ia łe k , ś ro d ę i p ią te k . P ra y s ą d o -

xi.In.CI 0 icau ś o ią g a n iu n a le ż n o śc i r a b a t u p a d a . D la s p ra w s p o rn y s h je s t

umitljvmy | w ta łc |w y »S Ą d w W ą b rz e ź n ie . - Z a te rm in o w y d ru k , p rz ep isa n e

» ■■■» « m ie jsc e o g ło s z e n ia a d m in istra c ja n ie o d p o w ia d a . W y d a w n ic tw o

■ z a s trz e g a s o b ie p ra w o n ie p rz y ję e ia o g ło s z e ń b e z p o d a n ia p o w o d ó w

N r. 1 2 3

WtfbrieinOf

Ei.OUiales.liO, HoSmSn, c z w a rte k d n ia 17 p a ź d z ie rn ik a 1 9 3 5 r.

Nowy Rząd

premiera Kościałkowskiego

N ie ła tw ą m iał z a p e w n e d e c y z ję n o w y p re ­ m je r, a b y ły m in iste r’sp raw w e w n ę trzn y c h , M a r- ja n Z y n d ra m -K o śc ia łk o w sk i, g d y sta n ą ł p rz e d o - b lic z e m P . P re z y d e n ta R z p lite j i z rą k Je g o o - trzy m a ł m isję stw o rz e n ia g a b in e tu .

K a ż d y b o w iem z p o p rz e d n ik ó w n o w e g o sz e­

fa rz ą d u m ia ł tę d e c y z ję o w ie le ła tw ie jsz ą . B o w e w sz y stk ic h g a b in e ta c h o d m a ja 1 9 2 6 z a sia d a ł Jó z e f P iłsu d sk i. K a ż d a n o m in a c ja sz efa rz ą d u b y w a ła d o k o n y w a n a n ie ty łk o z a z g o d ą , a le o w ie le w ię c e j: z n a m a sz c z e n ia Jó z e fa P iłsu d sk ie­

g o , ja k o w ło d a rza d u sz, m o raln o śc i p u b lic z n e j i stra ż n ik a g ra n ic R z e c z y p o sp o lite j. D a w n e g a b i­

n e ty o d m a ja 1926, w a łc z ą c e o to , co M a rsz a lek P iłsu d sk i u z n a w a ł w d a n e j ch w ili z a n a jp o trz e ­ b n ie jsz e d la lo só w k ra ju — p rz e p ro w a d z a ły w p rz e w a ż n e j w ię k sz o śc i w y p a d k ó w b ą d ź b a rd z iej d o ra ź n e , b ą d ź te ż b a rd z iej z a sa d n ic z e i n a d łu ­ g ą m e tę o b lic z c n e z a d a n ia p rz e z N ie g o w sk a z a­

n e . P rz e z ty c h 9 p rz e sz ło la t p o szc z e g ó ln e rz ą ­ d y w p ro w a d z iły k o le jn o w ż y c ie p ra c ę u św ia d o ­ m ie n ia sp o łe c z e ń stw a o p o trz e b ie n o w e g o u stro ­ ju , k tó ry b y w te d y , g d y z a b rak n ie jeg o in ic ja to ra W ie lk ie g o N a u c z y c ie la i W y c h o w a w c y , m ó g ł b y ć o sto ją ła d u n a z e w n ą trz i siły P a ń stw a n a z e w - n ą trz.

Z rz ą d z e n ie O p a trz n o śc i sp ra w iło , ż e Jó z e f P iłsu d sk i o d sz e d ł o d n a s p ra w ie n a z a ju trz p o o -

g ło sz e n iu n o w e j K o n sty tu c ji, p o d k tó rą w id n ie je®W c z o ra j w g o d z in a c li 'w ie c z o rn y c h w

R o k X V I

Zwołanie natowainei sesji Sejmu

Deklaracja p. premiera wo&ec prasy

s "i

•-•A -'.:

P rem .jer K o ściaŁ k o w sk i w to w a rz y stw ie m in istra sp ra w w e w n ę trz n y c h R acz k ie w ic z a .

W a r s z a w a . 1'5 p a ź d z ie rn ik a . —

g m a c h u p r e z y d ju m R a d y m in istró w p . p r e m je r M a rja m Z y n d ra m -K o śc ia l- k o w s k i p r z y ją ł lic z n ie z e b ra n y c h p rz e d s ta w ic ie li p r a s y , k tó r y m o ś w ia d ­ c z y ł c o n a s tę p u je :

„ P o ro z strz y g n ię c iu p o d s ta w o w y c h z a g a d n ie ń z z a k re s u u s tr o ju i o r g a n i­

z a c ji p a ń s tw a p rz e z rz ą d p r e m je ra S ła w k a , p o u k o n s ty tu o w a n iu s ię Iz b u s ta w o d a w c z y c h P . P r e z y d e n t R z p li-

|te j p o w o ła ł n o w y rz ą d p o d m o je m sc h o ro w a n ą ju ż w ie lc e i u tru d z o n ą rę k ą o sta tn i

Je g o p o d p is...

N o m in a c ja M a rja n a Z y n d ra m -K o śc ia łk o w - sk ieg o je st w ię c p ie rw sz ą n o m in a c ją sz efa rz ą ­ d u , p ły n ą c ą z e ź ró d e ł n o w eg o u stro ju . Z o sta ła d o k o n a n a w ła sn ą n ie p o d z ie ln ą d e c y z ją G ło w y P a ń stw a ja k o ź ró d ła w ła d zy . J e st to w ię c p ie r­

w szy rz ą d P re z y d e n ta R z p lite j.

K im je st n o w y sz e f rz ą d u , tłu m a c zy ć o p in ji p u b lic z n e j n ie p o trz e b u je m y . W y sta rc z y p rz y ­ p o m n ie ć , ż e z o sta ł o n m in istre m sp ra w w e w n ę -

trz n y c h n a p o d sta w ie p ro p o z y c ji, p rz e d sta w io “ e jB p rz e w ,O1J n ic tw ,e m , w s k a z u ją c m u .ja k o p rz e z M a rsz a łk a P iłsu d sk ie g o P a n u p re zy d e n '-o 'H z a J a ll'ie g łó w n e n a n a jb liż s z y o k re s w i p o tra g ic z n y m z g o n ie m in. P ie ra c k ie g o . B p ra c e n a c i ro z w o je m s ił e k o n o m ic z -

G a b in e t p re m je ra K o śc ia łk o w sk ie g o , o p a rty ■ s p o łe c z e ń s tw a i p a ń s tw a , p r a c e sw e m p o w sta n ie m o z rę b y n o w e g o u stro ju , in aB Ila (|

z d a n ie m n a sz e m d w a c e le p rz e d so b ą . B * j P ie rw sz y n a z w i.m y w rie le n fe m w ż y c ie n a -lw z iH O C ll.e ilie m o r g a n iz m u g < W o d ą r- c z e ln e j z a sa d y , p ły n ą c e j z d u c h a n o w e j K o n s ly -l^ e g O . o s ła b io n e g o p r z e z s k u tk i d łu - tu c ji, z a sa d y , k tó ra w y ra ż a się w sie w a c h : w o ln y l g o tr w a łe g o k r y z js ll.

i sz c zę śliw y o b y w a te l w siln em p a ń stw ie . Z a d a -B św ia (o w c g o i z w ę ż a ją c e g o p o d s ta w y n ie m w ię c te g o rz ą d u i jeg o o rg a n ó w w y k o n a w -g jjy p ] o g ó łu lu d n o śc i,

c z y c h b ę d z ie z n a le z ien ie ta k ie j lin ji p o stę p o w a ­ n ia , k tó ra u m ia ła b y p o g o d z ić siln ą w ła d z ę z w o l­

n o śc ią ż y c ia p u b lic zn e g o w P o lsc e , p o trz e b ę o - fia rn o śc i n a rz e c z P a ń stw a z p ie c z ą n a d d o b re m , sz c z ę śc ie m i w o ln o śc ią o b y w a te li.

Z te g o z a d a n ia w y n ik a i d ru g ie . N a sz a sy ­ tu a c ja g o sp o d a rc z a — k tó ra b y n a jm n ie j n ie je st o d e rw a n a o d o g ó ln o św ia to w e g o p o ło ż e n ia , k tó ­ re o tw a rc ie i śm ia ło trz e b a w te j c h w ili n a z w a ć b a rd z o c ię żk ie m — w y m ag a o d n o w e g o rz ą d u p o su n ięć , z a ró w n o d o ra źn y c h , ja k i n a d łu g ą o - b lic z o n y c h m e tę . N ie c h o d z i tu z a p ra w d ę o p rz e ­ sz c z e p ie n ie w n a sze ż y c ie g o sp o d a rcz e ta k ic h c z y in n y c h d o k try n , k tó re — ja k k a ż d a d o k try ­ n a — m a ją m a ło w sp ó ln e g o z rz e c z y w isto śc ią ż y c ia c o d zie n n eg o. C h o d z i ra z e j o to , b y z a p e ­ w n ić p a ń stw u je g o siłę g o sp o d a rc zą , a o b y w a ­ te lo m m o ż n o ść ż y c ia n a p e w n y m p o z io m ie : c h o ­ d z i o to , b y z m n ie jsz y ć tro sk i rz e sz lu d n o ści o c h le b c o d z ie n n y , o p ra c ę ; c h o d z i o to , a b y w w ię k sz e j m ie rz e d o c h ó d sp o łe c z n y o b e jm o w a ł n a jsz e rsz e w a rstw y sp o łe cz e ń stw a , d o c ie ra ł d o sfer ro ln ic z y ch , ro b o tn icz y c h ; c h o d z i o to , b y u o d p o rn ić je szc z e siln ie j P a ń stw o n a n a p ó r o b ­ ja w ó w k ry z y so w y c h w d z ie d z in ie fin a n so w e j i

s z ło ść ty le ż y w o tn y c h i F u n d a m e n ta l­

n y c h e le m e n tó w w z a k re s ie m o c a r­

s tw o w e g o ro z w o ju P o lsk i, a p rz e d e w - s z y stk ie m d b a ło ś ć o je j s iłę o b ro n n ą , m a b y ć n a d a l k o n ty n u o w a n e . — R ó w ­ n o c z e ś n ie w y s iłk i n o w e g o r z ą d u w o - p a r c iu o h a r m o n ijn ą i i----

w s p ó łp ra c ę z Iz b a m i u s ta w o d a w c z e m i ; m a ją b y ć o b e c n ie s k ie ro w a n e n a fro n t p o d n ie sie n ia ż y c ia g o s p o d a rc z e ­ g o i ła g o d z e n ia s k u tk ó w p o w s z e c h ­ n e g o k ry z y s u .

W o lą r z ą d u je st, b y d o te j w a lk i o ro z w ó j g o s p o d a rs tw a n a ro d o w e g o p r z y c ią g n ą ć w s z y stk ie z d ro w e , tw ó r­

c z e i a k ty w n e c z y n n ik i s p o łe c z n e , a z a ra z e m , b y s tę p ić lu b u s u n ą ć d z ia ­ ła n ie ty c h w s z y s tk ic h h a m u lc ó w , k tó ­ re p rz e z o d d z ia ły w a n ie z z e w n ą trz lu b w e w n ą tr z z a c ie śn ia ją s z tu c z n ie i n ie p o trz e b n ie ro z w ó j ż y c ia g o s p o ­ d a rc z e g o , ro z w ó j z a ró w n o z a d a ń g o ­ s p o d a rs tw a p u b lic z n e g o , ja k i z d ro w e j

p ry w a tn e j i n i c j a t y w y .

R z ą d je s t z d e c y d o w a n y u c z y n ić

s u k c e s ó w g o s p o d a rstw a p o ls k ie g o , w y r a ż a ją c s ię p rz e d e w sz y stk ie m

w ugruntowaniu znaczenia państwa na zewnątrz,

o k r e śle n iu je g o w ła s n e g o n b lic z a w ż y c iu m ię d z y n a ro d o w e m , s k r y s ta liz o ­ w a n e j w o li z a c h o w a n ia p o k o jo w y c h s to s u n k ó w m ię d z y n a ro d a m i ś w ia ta , s ta ło ś c i w a lu ty p o ls k ie j w b e z p ie c z e ń ­ s tw ie w k ła d ó w b a n k o w y c h , w re sz c ie w unikaniu wszelkich niedojrzałych

eksperymentów gospodarczych.

P o n a d to rz ą d u ś w ia d a m ia s o b ie w c a łe j p e łn i k o n ie c z n o ść , b y w m y ś l n ie ­ o d p a r ty c h n a k a z ó w s y tu a c ji p o d ją ć z d e c y d o w a n ą w a lk ę o ró w n o w a g ę b u d ż e tu o ra z a k ty w iz o w a ć p o lity k ę g o s p o d a rc z ą p a ń stw a n a p o d s ta w ie je d n o lite g o , ja s n e g o p ro g ra m u , a w s z c z e g ó ln o ś c i u m o ż liw ić w ja k n a j­

s z e rs z y m z a k re sie

stopniowe ożywienie rynku wewnęt rzn ego.

R z ą d w id z i k o n ie c z n o ść z a p e w n ie ­ n ia s z e rs z y c h m o ż liw o ś c i w o tw a rc iu

nowych dróg pracy dla młodego pokolenia,

p r a g n ą c je ja k n a jś c iś le j z w ią z a ć z in te re s a m i p a ń s tw a i z a d a n ie m n ie ­ p r z e r w a n e g o u m a c n ia n ia fu n d a m e n - iz e c z o w ą L ^ ^ . d z is ie js z e j i p r z y s z łe j.

1 J e d y n a , r z e te ln a i n ie z a w o d n a d ro - i g a d o p o p ra w y 'o g ó ln e g o g o s p o d a r­

c z e g o p o ło ż e n ia p a ń s tw a w ie d z ie p r z e z ro z u m n e i n a c e c h o w a n e d o b r ą w o lą

współdziałanie społeczeństwa i rządu, p rz e z g o to w o ś ć d o o fia r, p rz e z s k u ­ te c z n ą i z o rg a n iz o w a n ą p ra c ę .

Im w ię c e j w y d o b ę d z ie m y z s ie b ie z d o ln o ś c i d o w s p ó łd z ia ła n ia , z d o ln o ś c i d o o fia r i d o p ra c y , te rn p r ę d z e j i ła ­ tw ie j p r z e b ije m y s ię k u le p s z y m w a ­ ru n k o m ż y c ia , te rn p e w n ie j z a b e z p ie ­ c z y m y e g z y s te n c ję d la w ie lu m il jo ­ n ó w c ie rp ią c y c h d z iś n ę d z ę o b y w a ­ te li.

R z ą d je s t ś w ia d o m y s w e j w ie lk ie j o d p o w ie d z ia ln o ś c i i s w y c h z a d a ń , k tó ­ re n a k ła d a c ię ż k a s y tu a c ja g o s p o d a r-

(D alszy c ią g n a & tr. 2 -g iej.) c z a so w y c h o s ią g n ię ć p o lity c z n y c h i

s u d s k ie g o , s tw a rz a ją c e n a d łu g ą p rz y -

D z ie ło ż y c ia w ie lk ie g o b u d o w n i- , . . . c z e g o . O d ro d z o n e j P o ls k i J ó z e fa P il- w s z y stk o , b y n ie u tra c ić n ic z d o ty c li-

n e m , a le i d ro g ę z g o d n ą z z a ło ż e n ia m i, k tó re p o w y ż e j p o d k re śla m y .

W k ra ju , w k tó ry m o k o ło 7 0 p ro c , lu d n o śc i ż y je z p ra c y n a ro li, p o z o sta n ie m in istra P o n ia ­ to w sk ie g o n a sta n o w isk u ste rn ik a n a sz e j p o lity ­ k i ro ln ic z e j, je st ró w n ie ż b a rd z o z n a m ien n y m fa k te m i o d p o w ia d a ją c y m ty m w a ru n k o m , k tó ­ ry c h w y m ąg a g o sp o d a rk a p a ń stw a w te j ch w ili.

N o w y rz ą d z w ró c i się z a p e w n e d o iz b u sta­

w o d a w cz y c h o u d z ie le n ie m u p e łn o m o c n ic tw . g o sp o d a rc z e j — a ró w n o c z e śn ie sk o ła ta n e j n a ­

stęp stw a m i k ry z y su i z u b o ż a łe j lu d n o śc i d a ć m o ż n o ść sp o k o jn e j e g z y ste n c ji; c h o d z i w ię c w o sta te c zn y m re z u lta c ie o to , b y z b liż y ć się c o ra z b a rd z iej d o b ib lijn e g o id e a łu : g ło d n y c h n a k a r­

m ić u b o g ic h p rz y o d z ia ć .

T o te ż w e jście w sk ła d rz ę d u z n a w c y sp raw g o sp o d a rc z y c h , ja k im je st n o w y m in ister sk a rb u i n o w y p rz e w o d n ic z ą c y k o m ite tu e k o n o m icz n e g o m in istró w , in ż. K w ia tk o w sk ie g o i p o z o sta n ie u jeg o b o k u d o ty c h cz a so w e g o k ie ro w n ik a n a sz e j

p o lity k i fin a n so w e j i ta k z d e c y d o w a n e g o o b ro ń - i U c z y n i to w ty m c e lu , c y m o c szy b k o re a g o w a ć c y n a sz e j w a łu ty , w ic e m in istra A d a m a K o c a — '.n a ro z m a ite sy m p to m y g o sp o d a rc z e , n a flu k tu - n a d a je n o w e m u rz ą d o w i c h a ra k te ry sty c z n e p ię - i a c je , sp o w o d o w a n e k ry z y se m , n a p o trz e b y P a ń - tn o . O b a j ci lu d z ie w śc isłe j w sp ó łp ra c y p o tra fią stw a i sp o łec z e ń stw a w d z ie d zin ie g o sp o d a rc ze j, z a p e w n e p o d w o d z ą n o w e g o p re m je ra , k tó re g o I ^ y u sta w o d a w c z e w y p o w ie d z ą te ż w te j sp ra- n a sta w ie n ia sp o łec z n e są z n a n e , z n a le ź ć o d p o - w ^e sw ó) p o g lą d i w o lę .

w ie d n ią d ro g ę n ie ty łk o d la o b ro n y n a sz e g o s ta -' N ie trz e b a w re sz c ie c h y b a p o d k re śla ć , że n u p o sia d a n ia n a p o lu g o sp o d a rc z e m i s p o le c z -; p o lity k a z a g ra n ic z n a n o w e g o rz ą d u , k tó rą w n im

re p ie z e n tu je n a d a l m in iste r Jó z ef B e c k , a p o ­ le g a ją c a n e z a p ew n ie n iu P o lsc e b e z p ie cz e ń stw a je j g ra n ic , n a u trz y m a n iu ró w n o w a g i i p o k o ju w te j c z ę śc i E u ro p y , w k tó re j ż y je m y , o p a rc i o siłę re a ln ą P o lsk i i jej z b ro jn e ra m ię — n ie u le g n ie ż a d n e j zm ian ie.

W a le ry S ła w e k , sk ła d a ją c ster rz ą d u w rę c e M a rja n a K o śc ia lk o w sk ie g o , o d c h o d z i z p o c z u ­ c ie m d o b rz e sp e łn io n e g o z a d a n ia . P o c z u c ie to d z ie li z n im c a łe sp o łe c z e ń stw o . S ta ry b o jo w ­ n ik w a lk n a sz y ch o n ie p o d leg ło ść , n ie stru d z o n y p io n ie r id eo lo g ji M a rsz a łk a , o trz y m a ł o d W o d z a N a ro d u je d n o z n a jtru d n ie jsz y c h z a d a ń : w p ro ­ w a d z e n ie w ż y c ie n o w y ch fe rm u stro jo w y c h . Z a d a n ie to w y p e łn ił. B y ł p ro m o to re m n o w e j K o n sty tu c ji, p rz e tw o rz y ł n a sz a p a rat p ra w o d a w­ c z y w e d le d u c h a i lite ry n o w e j u sta w y u stro jo ­ w e j. D o b rz e się z a słu ż y ł P a ń stw u i sp o łec z eń ­ stw u .

(2)

S trona 2 „ G Ł O S W Ą B R Z E S K I”

... j t j w f i. .nim m—n- ■ -l m-

N r. 123

S>ffS^C^«SĆ ?

W K R A JU .

4- W ojew odow ie: lw ow ski, p. B eliaa-Praż- i lw ow ski, pom orski, p. K 'rtik is i lubelski, p. i R óżnitw ski, przybyli do W arszaw y w spraw ach

u , i M in ister s

służbowych. W b I b I

5- W drodze pow rotnej z G enew y m in., ‘.‘l<

spraw zagranicznych p. J. B eck uległ silnem u j ** H M 111 1,1 z4(

zaziębieniu, tek że przez k ’ka dni nie bądzie z\s‘l.n 11 ( ?.

... ad m in istracji

m ógł łozka opuście.

r N a posiedzeniu centralnego kom itetu |

N . D . O ., w ykluczono z partji b. posłankę M i- j -- . - - . . _ _ •

' , . ; I D -g o p aźd ziern ik a r. b. n a stan ow i

lenę R udnicką. ° - -

6- N a 637 m iast w Polsce tylko 84 m ają w odociągi.

7- W ybory do rady m iejskiej w G nieźnie odbędą się w dniu 17 listopada.

8- W Ł odzi w zniesiony będzie gm ach szkol­

ny w edług najnow szych w ym ogów technicznych budow nictw a szkolnego i przeznaczony będzie dla 2000 dzieci.

Apel ministra Raczkiewkza do urzędników

n ister spraw w ew n ętrzn y ch , p. istocie. Aby być prawdziwie godnym , sław R aczkiew icz, w ydał po tego zaszczytu, należy cały swój wy­

li urzędu m in istra n astęp u jące Isitek oddać na rzecz rzetelnej pracy

m ie d o w szy stk ich jiracow ników dla Państwa, pamiętając stale, iż ce-

... ^'i spraw w ew n ętrzn y ch : ilem jej jest dobro wszystkich jego

Powołany przezPana Prezyden- obywateli, w których istotne potrzeby ta Rzeczypospolitej dekretem z dnia i konieczności życiowe wnikać należy i <i...i .. .. k .rm n u >_ cala życzliwością i zrozumieniem,

sko ministra spraw wewnętrznych, świadomość tego, iż służbę naszą objąłem z dniem dzisiejszym urząd, pełnić nem wypada w epoce ciężkich Witam Panów, jako mych współpra-j zmagań i powszechnych trudności cowników i pragnę zwrócić ich uwa-|ekonomicznych, winna stać się dla tej naszej współ- ków i wzmożenia wyścigu pracy dla należytego utrzymania i dalszego roz­ woju naszego życia państwowego na gę nu te momenty, które, ufam, zechcą nas bodźcem do zwiększenia wysd-

Panowie docenić w ! * ''

pracy w pierwszym rzędzie.

Służba w szeregach pracowników

państwowych jest — zdaniem mojem drodze, wytkniętej wola Marszałka

* •’ ' ' * j Józefa Piłsudskiego.

W iceprem jer i m inister skarbu K w iatkow ski — w ygłosił w dniu 15 bm . o godz. 19-tej przez radjo przem ów ienie, w którem zakreślił pro­

gram gospodarczy now ego R ządu. Przem ów ie­

nie w całości podam y w num erze piątkow ym .

Z A G R A N IC Ą :

L iczba bezrobotnych w Sl. Z jednoczo­

nych sięga obecnie 11 m iljonów osób.

+ W szystkie loże m asońskie w T urcji zo­

stały rozw iązane. M ajątek lóż przeszedł na w łasność państw a.

4- Śm iertelnem u w ypadkow i sam ochodo­

w em u uległ w N ow ym Jorku członek poselstw a polskiego B ohdan Z aniew ski.

5- W francuskiej kopalni w ęgla M ontcean les M ines ponieśli śm ierć 2 górnicy Polacy: 39 letni W ładysław H erm an i 38-letni A ndrzej N a- ruzak.

+ N iem iec E rnt N eum ann przeszedł na nartach w odnych w łasnej konstrukcji m orze bałtyckie z w yspy U sedom na R ugję, m im o dość dużej fali.

6- G ubernator cyw ilny T eneryfy i kanaryjskich F erandez D iez został zabity strza­

łam i z rew olw erów przez nieznanych spraw ­ ców . —

4- Policji na M alcie rozdano hełm y stalo­

w e i m aski gazow e.

służba zaszczytna w samej swej

W Abisynii wojna święta

przez w yspę

w ysp

Z W O Ł A N IE N A D Z W Y C Z A JN E J SE SJI SE JM U .

(D okończenie ze str. 1-szej).

cza, ale o w artości n aro d u d ecy d u je w y trw ało ść i sp o k ó j, p rzezw y ciężen ie tru d n o ści p rzez sam o społeczeństw o.

Jeżeli te cech y i w artości zn ajd ą sze­

roki oddźw ięk w społeczeństw ie, to n iety lk o zo stanie u łatw io n e n ależy te w y w iązan ie się rząd u z ciążącej na nim o d p o w ied zialn o ści, ale ró w n o­

cześn ie zo stanie d an y realn y w y raz, że zro zu m ieliśm y p raw d zie i odczu­

liśm y g łęb o ko te i\\ sk azan ia.

w P olsce pozostaw ił n a p rzy szło ść jej n iezap o m n ian y W ódz. M arszałek Jó­

zef P iłsu d sk i".

N a ty ch słow ach zak o ń czy ł sw ą d ek larację p rem je r K o ściałk o w sk i. — P o o d czy tan iu zw ró cił się do zeb ra­

n y ch tłu m n ie d zien n ik arzy z n astęp u­

jącą uw agą:

A PE L D O PR A SY .

„W y g ło siłem osobiście w obec p a­

nów tę d ek larację rząd u , ab y w tej drodze n aw iązać osobisty k o n tak t z p rasą. M iałem n ieraz sposobność sty ­ k ać się z p an am i. W m iarę m ożliw ości b ęd ę się starał ten k o n tak t u trzy m ać.

A zad aniem p rasy będzie w sp ó łd zia­

łan ie w u trw alan iu k o n tak tu rząd u ze sp o łeczeń stw em44.

D ek laracja p ro g ram o w a p. prem - jera K o ściałk o w sk ieg o sp raw iła n a zeb ran y ch w ielk ie w rażen ie sw ą ja ­ snością. p recy zją i tak pożądanem i p rzez o p in ję ak cen tam i.

N ależy zazn aczy ć, że n a k o n feren­

cję p raso w ą do p rezy d ju m R ady m in.

p rzy b y li rep rezen tan ci p rasy p o lsk iej w szy stk ich k ieru n k ó w p o lity czn y ch o raz p rasy ży d o w sk jej.

Paryż. A gencja H avasu donosi z D żibutti, że oddziały abisyńskie wtargnęły do Erytrei na północ od francuskiego Som ali. N a skutek tego znaczne oddziały w ojsk w łoskich, które posunęły się w głąb tery to rju m abisyńskiego na południe od góry M ussa A li, zostały od­

cięte. W ten sposób kilka tysięcy żołnierzy w łoskich znalazło się w pustyni bez łączno­

ści z punktami zaopatrzenia.

Rzym. L otnicy w łoscy zbombardowali pod Amba Aiagi obóz abisyński, złożony z 500 namiotów oraz wysadzili w powietrze skład amunicji koło B elm arian.

Paryż. H avas donosi z R zym u, że na ob­

szarze pom iędzy A udą a A ksum 15 klaszto­

rów koptyjskich złożyło hold generałowi Maravigna.

Rzym. K om unikat urzędow y m inister­

stw a prasy i propagandy nr. 20 donosi: D nia 15 października o godz. 7 m in. 15 zrana w oj­

ska w łoskie wkroczyły do świętego miasta Aksum.

u dalszym ciągu nad organizacją obrony E giptu. O trzym ano tu z A nglji dużą i m aterjału w ojennego. S tw ierdzono

w ojsk. K ilka bataljonów piechoty i parków artyleryjskich odjechało do E giptu zachod­

niego.

Addis Abeba. W kołach rządow ych nie ukryw ają już zdrady G ugry. U w ażany on jest za człow ieka nienorm alnego. O d dłuższe­

go czasu G ugra pozostaw ał w złych stosun­

kach z licznem i w ybitnem i osobistościam i abisyńskiem i a naw et z sam ym cesarzem , którego był zięciem . W śród ludności M akule nie cieszył się on w ielką sym patją, czego dow odem jest fakt, iż nie udało m u się po­

ciągnąć za sobą w iększej liczby żołnierzy.

Paryż. ..Echo de P aris" donosi z A ddis A beby, iż na w iadom ość o zajęciu przez w oj­

ska w łoskie św iętego m iasta A ksum , negus zwrócił się do głowy kościoła abisyńskiego z poleceniem ogłoszenia wojny świętej prze­

ciw Włochom w celu odebrania tego miasta.

ruH) । ilość tam y:

i 1 n

ru ch y |

Co piszq inni

W SPA N IA Ł O M Y ŚLN O ŚĆ „B ER L IN ER T A G EB L A T TU "

dla Polaków w N iem czech

W num erze 238 „G azety O lsztyńskiej" czy-

Paryż. H avas donosi z A ddis A beby:

W edług- w iarog-odnych w iadom ości, liczni m ieszkańcy E rytrei opuszczają w ojska w łos­

kie, przekraczają granicę w okolicach A dia- bo. aby oddać się do dyspozycji rasa Sejuma.

Włosi posuwają się naprzód bez w iększych trudności w dolinie K w ebicze-B eli, bombar­

dując różne pozycje w Ogadenie. W G erlo- gubi radiostacja działa norm alnie, co dow o­

dzi. że W łosi tam jeszcze nie doszli i że na- k tó re i razie pokazują się tam tylko sam oloty

j 'w łoskie.

Rzym. R adjostacja w atykańska donosi z A sm ary. że w ciągu ostatnich dni m iały m iejsce lekkie starcia w

i m iejscow ości A m ager.

bie przejścia rzeki S etit abisyńskich poddało się i w łoską.

okolicy rzeki S etit ,Po nieudanej pró- w ielu przyw ódców przeszło na stronę P oddał się m . in. szeik B orbera.

Kair. R ządy b ry ty jsk i i egipski p racu ją

N E A PO L . W ciągu bieżącego tygodnia od­

płynąć m a do w schodniej A fryki 7 okrętów z m aterjałem w ojennym oraz 600 oficeram i i 12.000 żołnierzy. H avas do'daje, że transport w ojska i am unicji m a być rów nież skierow any do Libji.

Zwołanie sesji Sejmowej w przyszłym tygodniu

W związku z uchwaleniem pełno­

mocnictw — ma być zwołana sesja nadzwyczajna parlamentu w począt­

kach przyszłego tygodnia, prawdopo­

dobnie we wtorek.

N IEO G LĘ D N E O BC H O D Z E N IE SIĘ Z B R O N IĄ

— PR ZY CZ Y N Ą ŚM IERC I.

TO RU Ń . W B rzeczce podczas nieostroż­

nego m anipulow ania karabinem został zastrze­

lony K lim kiew icz E dm und. — K arabin ten znalazł na strychu stajni rolnik W egnerow ski i podczas oglądania go na podw órzu K lim kie­

w icz W ładysław7 w ziął go do ręki i nieostrożnie spow odow ał w ystrzał, który ugodził w E dm un­

da, pow odując jego natychm iastow ą śm ierć. — Z w łoki zabezpieczono do dyspozycji w ładz są­

dow ych.

W Ł A M A N IE .

ŚW IE CIE . W B ukow cu w nocy nieznani spraw cy po zrobieniu otw oru w m urze w łam ali się do sklepu bław atów kupca L ipschutza, którem u skradli w iele różnego tow aru na łączną sum ę około 10.000 złotych. Po kilku dniach znaleziono w stogach słom y m ajątku L ucin (pow iat B ydgoszcz) dw a tłom oki z tow a­

ram i a następnego dnia w lesie w pobliżu m iej­

scow ości H om ry (pow iat tucholski) patrolujący policjant napotkał dw óch osobników m ających przy row erach w iększy bagaż, którzy na jego w i­

dok porzucili row ery w raz z bagażem i zbiegli do lasu. — Z naleziony tow ar poszkodow any L ipschutz rozpoznał jako sw oją w łasność. N a­

stępnie ustalono w łaścicieli porzuconych row e­

rów : G em bow icza Stanisław a i K raw czyka S ta­

nisław a. P rzeprow adzona rew izja w m ieszka­

niach obu podejrzanych ujaw niła w ięcej przed­

m iotów pochodzących z kradzieży u L ipschutza.

D o w łam ania przyznał się tylko W ójcik Feliks.

Przytrzym ano 6 osób, które odstaw iono do Sądu G rodzkiego w Św ieciu, gdzie osadzono ich w areszcie śledczym .

w nocy z rolnik Jó- zabójstw o Józef W iśniew ski, który Z A B Ó JST W O

B R O D N IC A . — W K ruszynach soboty na niedzielę został uduszony zef O lszew ski. Podejrzanym o to jest sąsiad denata

praw dopodobnie w zm ow ie z żoną O lszew skie­

go dokon ał zabójstw a. O boje przytrzym ano i odstaw iono do dyspozycji w ładz sądow ych.

A N G L JA B ĘD ZIE D O STA R C ZA Ł A B R O N D L A A B ISY N JL

G E N E W A . M inister E den przesłał w im ie­

niu rządu brytyjskiego na ręce sekretarza ge­

neralnego Ligi N arodów pism o następującej treści: „M am zaszczyt zaw iadom ić Pana, pow o­

łując się na art. 1-szy propozycji 1-ej z dnia 11 października 1935 roku kom itetu, koordyna­

cyjnego, że rząd J. K . M . Z jednoczonego kró­

lestw a postanow ił dziś zezw olić na w yw óz bro­

ni, am unicji i m aterjału w ojennego do A bisynyi.

Z anim lista, na którą pow ołuje się paragraf 2-gi propozycji 1-ej będzie zrew idow ana i uzupeł­

niona, zakaz w yw ozu broni, am unicji i m aterja­

łu w ojennego do W łoch, który obow iązuje nadal, utrzym any będzie w sw ym obecnym stanie.

Z echce pan przyjąć (— ) A ntony E den”

O sbatnio m odnem się stało opisyw aiue ży­

cia polskiego w N iem czech. D o tych różnych pism , które z niem ałą dozą złośliw ej ironji, bo­

lesnej zazdrości i... m ądrego pouczania" zajm o­

w ały się m niejszością polską w N iem czech, dołą­

czył się „B erliner T ageblatt", który tern niefor- tunniej postąpił, że daje spraw ozdanie <z artyku­

łu, jaki się ukazał w dobrze nam znanem czaso­

piśm ie „D eutsche A rbeit". A rtykuł ten stał się rów nocześnie źródłem „D eutsche R undschau in Polen".

A rtykuł bow iem drukow any w „D eutsche A rbeit" jest taki sobie sw oisty. O jego sw oisto­

ści niech św iadczy zdanie w ypow iedziane o za­

daniach raciborskiego liceum żeńskiego: „D ie polnische A gitatorin m iissta geschiaffen w erden"!

A le co do „B erliner T ageblatt", to jest on dla nas nadzw yczaj łaskaw y i m ówd o naszych specjalnych upraw nieniach, z których korzysta­

m y w N iem czech. Jednem z tych błogosła­

w ieństw jest i to, że m ożem y odbyw ać polskie zebrania w polskim języlku.

„B erliner T ageblatt" w idocznie w ie bardzo m ało o tem , w ięc pow iem y m u w ięcej. N ietyl- ko na zebraniach używ am y języka polskiego.

M am y także i takie specjalne „upraw nienia", że m ów im y po polsku w dom u, na ulicy piszem y po polsku, czytam y szereg pism polskich i to, w N iem czech w ydaw anych. C zyż to nie należy do naszych „nadzw yczajnych błogosław ieństw ja- kiem i się cieszym y. B oć i to jest specjalnem praw em , że w pociągu i tram w aju w olno nam polskie pism a czytać, że w olno nam w polskie i gazety chleb ow ijać.,.

N iem a się co zastanaw iać, tylko pisać, byle pisać.

T ylko, że ta „w spaniałom yślność" „B erliner T ageblattu" dająca nam tak „szczególne praw a jest dopraw dy w zruszająca do łez. — D ziękuje­

m y! Serdecznie dziękujem y!...

w

Do 23 b. m.

prztjjmuiq pp. listo­

nosze przedpłaty na

Wąbrzeski Głos

IN T ER W E N C JA K O N SU L A PO L SK IEG O M O R A W SK A O STR A W A . K onsul R . P.

M oraw skiej O straw ie interw enjow ał w spra­

w ie aresztow anego obyw atela polskiego D elon- ga u naczelnego prokuratora sądu okręgow ego w M oraw skiej O straw ie p. B osaka, żądając w y­

puszczenia D elonga na w olność, bądź przyśpie­

szenia doręczenia m u aktu oskarżenia i odby­

cia rozpraw y. Ż ądanie sw e poparł argum entem , że D elong przebyw a od 5 sierpnia rb. chory w w ięzieniu i m im o upływ u dw óch m iesięcy w ła­

dze sądow e nie zdołały sprecyzow ać aktu o- skarźenia. P rokurator nie uznał za m ożliw e zw olnić D elonga z w ięzienia, natom iast ośw iad­

czył, że w przeciągu 10 a najpóźniej 14 dni bę­

dzie doręczony D elongow i akt oskarżenia i niezw łocznie potem nastąpi rozpraw a sądow a.

P rokurator dw ukrotnie zaznaczył, że rozpraw a przeciw D elongow i zostanie w ytoczona „ew an- tualnie“, z czego w ynika, że w ładze sądow e liczą się z m ożliw ością zw olnienia D elonga bez rozpraw y sądow ej na skutek braku m aterjałów obciążających. P rzy końcu rozm ow y prokura­

tor nadm ienił, że w w ypadku gdyby do rozpra­

w y doszło i D elong został skazany, a to na podstaw ie par. 2-go ustaw y o ochronie republi­

ki (spisek przeciw republice), w ów czas areszt śledczy będzie m u do kary w liczony. Z ośw iad­

czenia prokuratora w ynika, że w ładze czaskie z całą otw artością a raczej z cynizm em przyz­

nają się do tego, że D elong został aresztow any bezpodstaw nie i przebyw a w w ięzieniu niew in­

nie, —

Cytaty

Powiązane dokumenty

rza i Poznańskiego, którzy osiedlili się w innych powiatach powodzi się dobrze.. jest wielu Wielkopolan

odbyły się no Polskiej Górze pod Kostiuchnówką uroczystości 20-le- cia walk stoczonych przez Legjnistów 4— 6. pod wodzą

cjaln ą ak cję dożyw iania dzieci bezro- । bliczne, przyczem w charakterze kw e-inosi w okresie zim ow ym 800 ty botnych, tak zw aną ak cję m leczną, starzy w ystępow ały

ną i rozpowszechnioną jest dziś prasa codzienna, rozchodząca się w tysią­. cach egzamplarzy, dochodząca

W szystkich członków oraz tych, którzy do Zw iązku nie przystąpili uprasza się o liczne

Generalny referent budżetu pos M iedziński wypowiada się przeciwko nowym podatkom i podwyższeniem dawnych. I cóż widzi my? Większość społeczeństwa bezkrytycznie

jak się dow iaduje A jencja „Iskra “ przedstaw ione przez stery gospodar ­ cze życzenia zostaną uw zględnione przez obniżenie zryczałtow anego po ­ datku obrotow

Dzięki informacjom o- trzymanym przez policję francuską w Białogrodzie, udało się stwierdzić że inicjatorem zamachu na króla jugosłowiańskiego i delegatem dr. Pawelicza,