• Nie Znaleziono Wyników

Ojciec służył w wojsku - Kazimierz Jarzembowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Ojciec służył w wojsku - Kazimierz Jarzembowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

KAZIMIERZ JARZEMBOWSKI

ur. 1928; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe rodzina i dom rodzinny, życie codzienne, ojciec, Dziewiąty Baon Pancerny

„Ojciec służył w wojsku”

Ojciec był w wojsku, no co robił? Służył w wojsku. Przed wojną był starszym sierżantem. A tam na emigracji awansowany do chorążego, w związku z tym, że on nie pokończył ani żadnej szkoły oficerskiej, tylko był z tych legionów został, miał tylko małą maturę, nie miał dużej matury, a wtedy to było tabu, miał tam się doszkalać coś tego, ale tam się nie doszkolił, więc awansował tylko maksymalnie do starszego sierżanta. I na stałe pracował w tej jednostce, Dziewiąty Baon Pancerny. Tak to się nazywało: Dziewiąty Baon Pancerny, który stacjonował na Bronowicach. A przedtem tam w ósmym pułku, w innym tam, ale to tam nieistotne. No w każdym razie brał udział w obronie Warszawy w dwudziestym roku jako legionista.

Data i miejsce nagrania 2012-07-24, Warszawa

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Anna Stelmach

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Oprócz tego nowość, od kilku lat [trwają] próby produkcji czerwiu trutowego w Polsce, który ma walory odżywcze podobne do mleczka, a produkcja ich jest sto razy prostsza

Ciągle się boję, żebym po ojcu nie odziedziczyła Alzheimera, bo to straszna choroba.. Pamiętam też taką

Nie było [kiedyś] tak, że się siedziało pół dnia w szkole, były trzy-cztery godziny, bo przecież to była trzecia klasa, to nie trzymali dzieci tak długo w szkole.. A

No to ja wtedy miałem powiedzmy sobie znowu walić w te drzwi, czy tam Zdzisiek siedział, no to wtedy on tak krzyczy łapanka coś tego owego, i szum się robi, uciekają wszyscy, no..

Getto się zaczynało od Bramy Grodzkiej, nawet już wcześniej, bo to przejście było przed Bramą Grodzką, przed farą jeszcze to było zagrodzone zdaje się to przejście aż

To gdzieś na przełomie czterdziestego drugiego, czterdziestego trzeciego roku, gdzieś tam pod koniec czterdziestego trzeciego roku, w Kurierze Lubelskim, czy jak to się tam

I jak ja tylko tam wszedłem do tego, a tam takie drzwi się otwierały, taki dzwonek był na drzwiach na sprężynie, to ja wszedłem, patrzę, a tu ona wychodzi, to już tam hasło

No i w związku z tym, że ja tam pokończyłem kursy żeglarskie rozmaite i byłem drużynowym w drużynie żeglarskiej w Lublinie, to była drużyna starszoharcerska, on miał pięć