• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Wodzisławskie. R. 5, nr 11 (215).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Wodzisławskie. R. 5, nr 11 (215)."

Copied!
32
0
0

Pełen tekst

(1)

Na pytanie co to jest bezrobocie

odpowiadały dzieci z PP nr 7

w Wodzisławiu

W nagrodę do Rzymu.

» 23 projektów

domów

997

Kto nam zrobi zdjęcie? » 3

Stypendyści Podwójne nieszczęście profesora 6 kf<>re leczą

Nowiny . „ . . ,

młodzieżowe » 9 Udawali Litwinow >, 5

tele

Program

TV Bi 13

Pogoda «15

WTOREK

9 marca 2004

Nr 11 (215)

Rok V

Nr indeksu 323942

ISSN 1508-8820

cena 2 zł (w tym 7% VAT)

nw@wydawnictwolokalne.pl

www.wydawnictwolokalne.pl

Wodzisławskie

Tygodnik

Godów

Gorzyce

Lubomia

Marklowice

Mszana

Pszów

Radlin

Rydułtowy

Wodzisław

WODZISŁAW ---

Miejscowy szpital nie wypłaca pra­

cownikom należnych im pieniędzy z tytułu tzw. ustawy 203. Wydaję się, że sytuacja ta już niebawem może ulec zmianie.

Będą wypłaty

Należności względem pracowni­

ków sięgają blisko 7,5 min zł. Zarów­

no dyrekcja szpitala jak i pracownicy zdają sobie sprawę z powagi sytuacji.

Jak mówi wicestarosta Józef Żywina, obie strony wyrażają chęć wypraco­

wania kompromisu. Propozycja dy­

rekcji zakłada wypłatę świadczeń w 12 ratach kwartalnych po 450 zł brut­

to, natomiast związki zawodowe optują przy 8 ratach po 700 zł brutto.

Już 9 marca na pierwszym posiedze­

niu spotka się dziewięcioosobowy ze­

spół negocjacyjny, który zajmie się wypracowaniem wspólnego stanowi­

ska. Zdaniem dyrektor szpitala Euge­

niusza Klapucha, dopiero wówczas będzie można mówić o konkretach.

W skład zespołu weszło po 3 przed­

stawicieli związków zawodowych, dyrekcji szpitala oraz władz powiatu.

Za lata 2001 i 2002 zaległości wzglę­

dem jednego pracownika wynoszą 5 605 zł wraz z naliczonymi odsetkami i ten okres jest przedmiotem negocja­

cji. Natomiast te za rdk 2003 i kilka miesięcy 2004 r. sięgają 3 756zł- bez naliczonych odsetek. łT tym przypad­

ku również zamierzamy domagać się wypłat drogą rozmów i dyskusji - mówi Jolanta Muskała ze Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położ­

nych wodzisławskiego ZOZ-u. Jeżeli nie uda się nam włączyć tego w ramy zespołu negocjacyjnego, to sprawy skierujemy do sądu. Problemem jest również niewypłacanie nam bieżą­

cych zobowiązań. Rozmawiamy o wy­

płatach zaległości, a tym czasem ak­

tualne należności, które zgodnie z tzw. ustawą 203powinniśmy otrzymy­

wać, nadal do nas nie docierają - do­

daje J. Muskała.

(raj)

Z różą i nie tylko

Na szczęście zdecydowana

szkołach- Uczniowie «■ ““„„i. Prezentem Si, także z*'

<*>

- 44203 *ybnik

mul- Mikołowska 130

teł. 032/423 68 70, 4236875

PROFESJONALNY SALON OKIEN

okna PCV,dri

drzwi, parapety, witryny, rolety, bramy j www.oiura.rylMiili.pl

BANK SKHDZIILCZY W GORZYCACH | bh

u //w

LOKATA ZŁOTA' 9-miesięczna,min. kwota wpłaty 30 tys. zł

(do 30. IX. 2004 gwarantuje się oprocentowanie nie mniejsze niż 4.5%)

‘oprocentowanie (zmienne) w stosunku rocznym

II lilii

ZAPRASZAMY:

I W* I Gorzyce u*- Kościelna 21.

| Łł L | Lubomia, ul Szkolna 1, ILB ul Rogów, ul. Raciborska 29,

Czyżowice. ul. Gorzycka 7, Syrynia, ul. 3 Maja 35, GORZYC t Turza Śl ul. Powstańców 40

CAŁODOBOWA INFORMACJA 0 OPROCENTOWANIU:«4530-799

--- WODZISŁAW

Członkowie Krajowego Obywatel­

skiego Stowarzyszenia Bezrobotnych i Bezdomnych „zrzucili się” by wycią­

gnąć z aresztu swojego prezesa.

Zapłacą za prezesa

Jerzy Mikusek trafił tam na po­

czątku lutego, ponieważ nie zapła­

cił orzeczonej przez sąd grzywny.

Obecnie przebywa w raciborskim areszcie. „Do odsiadki prezes miał 58 dni i do zapłacenia ok. 1,8 tys.

zł. Część kary ma już za sobą, więc myślę, że te 1,1 tys. zł, które uzbie­

raliśmy wystarczy” - mówi Marek Strzelec wiceprezes stowarzysze­

nia. Nieobecność szefa pokrzyżo­

wała nieco plany bezrobotnym. Jak mówią, z tego powodu należało przesunąć w czasie planowaną ma­

nifestację przed Urzędem Miasta.

Ponadto wstrzymano skierowanie doniesienia do prokuratury, doty­

czącego postępowania prezydenta miasta Adama Krzyżaka. Twier­

dzą, że na łamach prasy mówił nie­

prawdę i ich obrażał. Ponadto nie znajdował czasu na spotkanie z nimi. Choć sprawa ta odwlecze się w czasie, to nie znaczy, że nie trafi do organów ścigania - zapewnia Zdzisław Barszcz sekretarz stowa­

rzyszenia. Prezydent nie chce ko­

mentować tych zamierzeń. Uwa­

żam, że trudna sytuacja ludzi bez­

robotnych i szacunek wobec nich wymaga, aby zamiast tylko o tym mówić, przejść do konkretnych działań, mogących choć trochę zmienić ten stan rzeczy. My stara­

my się podejmować konkretne działania. Od kilkunastu dni w Urzędzie Miasta w ramach robót publicznych pracuje 10 osób. W najbliższym czasie dzięki współ­

pracy z Powiatowym Urzędem Pracy w jednostkach podległych miastu w ramach specjalnego pro­

gramu zatrudnienie znajdzie blisko 70 osób. To są konkretne rozwiąza­

nia, które winny ulżyć bezrobot­

nym. Jestem otwarty na spotkanie z przedstawicielami organizacji bez­

robotnych, podobnie jak z przed­

stawicielami każdej innej organi­

zacji czy osobami prywatnymi - mówi prezydent.

Rafał Jabłoński

(2)

■ INFORMACJE ■ ---

RADLIN

Konkurs na wykonanie kukły Marzanny organizuje MOK w Radli­

nie. Prezentacja prac konkursowych oraz rozdanie nagród odbędzie pod­

czas koncertu „Na ludową nutę - ob­

rzędy wiosenne”, który odbędzie się w piątek 19 marca o godz. 9.30. Pra­

ce należy dostarczyć do 16 marca.

Jury będzie oceniało wrażenie arty­

styczne, sposób wykonania i dobór materiałów oraz zgodność z tradycją.

Radliński MOK zaprasza również do udziału w tradycyjnym już koncercie

„Na ludową nutę - obrzędy wiosen­

ne”. Warunkiem udziału jest przygo­

towanie programu o tematyce wio­

sennej opartego na tradycji i obrzę­

dach ludowych. Zgłoszenia przyjmo­

wane są do 12 marca. Bliższe infor­

macje można uzyskać pod nr telefo­

nu 4568633. Wiosenny koncert 19 marca rozpocznie się od występów przedszkolaków, o 10.45 ogłoszone zostaną wyniki konkursu "Śląska Marzanna". Potem na parkingu przy Domu kultury odbędzie się tradycyj­

ne palenie Marzanny. OD 11.15 roz­

pocznie się koncert z udziałem uczniów szkół podstawowych.

WODZISŁAW

1 marca w Urzędzie Miasta od­

było się kolejne spotkanie prezy­

denta Adama Krzyżaka z młodzie­

żą. Tym razem byli to uczniowie Powiatowego Centrum Kształcenia Ustawicznego i Doradztwa Meto­

dycznego. Tradycyjnie głównym tematem był samorząd lokalny, jego zadania, kompetencje i wy­

zwania. Z pewnością znajomość kompetencji samorządu pozwala formułować realne oczekiwania wobec władz na szczeblu lokal­

nym. Po godzinnej rozmowie mło­

dzi ludzie zwiedzili budynki miej­

scowego magistratu i zapoznali się z pracą poszczególnych wydziałów.

Podczas wyboru uzupełniające­

go ławników na kadencje 2004 - 2007 do Sądu Rejonowego w Wo­

dzisławiu wybrano: Jacka Cywkę, Iwonę Fit, Jarosława Jungę, Rober­

ta Kota, Mariana Mecka, Elżbietę Miłoczewską, Eugeniusza Porwoli- ka oraz Piotra Zieleżnika. Do Sądu Okręgowego wybrano z kolei: Ma­

riana Czepiela, Dariusza Farona, Waldemara Miozgę i Leszka Tur­

kiewicza.

9 marca o godz. 13.00 w Miej­

skim Ośrodku Kultury „Centrum”

rozpocznie się wernisaż prac po­

konkursowych nadesłanych na “X Wojewódzki Konkurs Plastyczny na świąteczną kartkę wielkanocną.

Nowiny Raciborskie sp. z o.o.

Wydawnictwo Prasowe

WODZISŁAW

Niewidoczne i źle oznakowane drogi są poważnym problemem. Na wła­

snej skórze przekonał się o tym kierowca autobusu.

Uwaga droga!

Poważne niebezpieczeństwo ist- mioty leżące na podwórku. To ja ża­

rnie, na ul Ks.E.Kasperczyka. Kil- płaciłem mandat, bowiem zgodnie z ka z dróg bocznych jest zupełnie prawem drogowym powinienem niewidocznych i nieoznakowanych. ustąpić. Nie chodzi o te pieniądze,

„W tej dzielnicy jest więcej niebezpiecznych miejsc - mówi ivi. siegmunu

Po prawej stronie, przed domem, znajduje się droga boczna. „Konia z rzędem temu kto ją zauważy. Wyjeżdżający stamtąd kierowcy mają pierwszeństwo.

Pod koniec lutego uderzył we mnie kierowca opla, który wyjechał z ul.

22 lipca. Droga ta jest położona po­

niżej. Zasłania ją budynek i przed-

RYDUŁTOWY

Niegospodarny burmistrz?

Wszystko zaczęło się od anoni­

mu, który otrzymała wodzisławska policja. Autor listu zarzucił burmi­

strzowi Alfredowi Sikorze popeł­

nienie niegospodarności w związku z planowaną budową sali gimna­

stycznej przy Szkole Podstawowej nr 4. Policja prowadzi w tej sprawie postępowanie wyjaśniające, bur­

mistrz Sikora twierdzi, że nie popeł­

nił żadnego przestępstwa.

Rzecznik prasowy policji po­

twierdził, że jest prowadzone postę­

powanie w tej sprawie, ale w tej chwili nic więcej nie można powie­

dzieć o jego wynikach. Autor ano­

nimu twierdzi, że miasto straciło 550 tys. zł w związku z przygoto­

waniem projektu sali gimnastycz­

nej, która nigdy nie zostanie wybu-

ale o wyobraźnię, której najwyraź­

niej zabrakło osobom decydującym o organizacji ruchu w tym miejscu.

Skoro w 2001 roku przedłużono

dowana. Z dniem 1 września 2004 r.

rozpocznie się proces likwidacji SP 4. Jednak z dokumentów wynika, że projekt budowy sali kosztował 64 tys. a nie 550 tys. zł.

Policja zainteresowała się moją osobą, dlatego, że w liście podane zostały zawyżone koszty projektu o prawie 500 tys. zł. Inaczej sprawy by nie było. Ja osobiście nie wiem skąd autor listu wziął taką kwotę - zastanawia się A. Sikora.

Dotychczas policja zrobiła foto­

kopie wszystkich potrzebnych do­

kumentów m.in. z księgowości i geodezji. Rozmawiała również z sa­

mym burmistrzem - nie było to jed­

nak przesłuchanie.

(ster)

kurs autobusu na tej linii to należa­

ło o tym pomyśleć - mówi Marian Siegmund, kierowca autobusu.

Osoby poruszające się ulicami w dzielnicy Jedłownik-Turzyczka-Kar- koszka powinni pamiętać o zasadzie, zgodnie z którą kierowcy jadący z prawej strony mają pierwszeństwo.

Choć zasada ta w tym miejscu wydaję się absurdalna, to z uwagi na brak znaków, ciągle obowiązuje. Tylko dzięki rozwadze kierowcy autobusu, nie doszło do poważniejszego wypad­

ku. Mężczyzna wyjeżdżający z prawej strony jechał bardzo szybko. Wysko-

WODZISŁAW

Grafiki Joanny Smozik oglądać można w filii Miejskiej i Powiatowej Biblio­

teki Publicznej na os. XXX-lecia. Wystawa pt. „To właśnie my” będzie czynna do końca miesiąca.

Twoja twarz

Prace wykonane są techniką gra­

ficzną zwaną tektografią. Materiałem podstawowym jest tektura, w której artystka wyryła ludzkie twarze. Jak sama mówi, spotyka się z różnymi komentarzami, dotyczącymi prezen-

Twarze wyryte w tekturze

czył nie wiadomo skąd. Tej drogi wcale nie widać. Nie wiem co by się stało gdyby autobus nie przyhamował - mówi pani Lucyna, podróżująca au­

tobusem linii 215 kilka razy w tygo­

dniu. Po naszej interwencji prezydent miasta zlecił przeprowadzenie w tym miejscu wizji lokalnej. Jak mówi rzecznik Urzędu Miasta Leszek No­

wakowski, w najbliższym czasie po­

wstanie nowy projekt rozmieszczenia dodatkowych znaków, który trafi do starostwa powiatowego celem za­

twierdzenia.

(raj)

snach i marzeniach cząstkę siebie.

Joanna Smozik ukończyła tkac­

two artystyczne w Liceum Sztuk Plastycznych w Bielsku Białej oraz filię Uniwersytetu Śląskiego w Cie­

szynie. Tam studiowała grafikę arty-

■ Redakcja:

44-300 Wodzisław Śląski, ul. Piłsudskiego 10,

tel. 0-32/455 68 66, fax 455 66 87;

e-mail: nw@wydawnictwolokalne.pl

■ Dyrektor Wydawnictwa Prasowego Katarzyna Grucbot

Redaktor naczelny Marek Jakubiak

■ Sekretarz redakcji

Aleksandra Matuszczyk-Kotulska

Redakcja techniczna

Daniel Jurecki, Paweł Okulowski

© Wszystkie prawa autorskie do opracowań graficznych reklam ZASTRZEŻONE.

Materiałów nie zamówionych nie zwracamy.

Ogłoszenia przyjmuje

sekretariat redakcji w Wodzisławiu Śl., w godz. od 8.00 do 16.00.

Za treść ogłoszeń, reklam i tekstów płatnych redakcja nie ponosi odpowiedzialności.

■ Skład: NOWINY RACIBORSKIE Sp. z o.o.

Druk: PRO MEDIA, Opole

(toteż żwżęto

VIVAT

Przyjęcia i bankiety

Racibórz, ul. Fabryczna 6, teUfax 418-14-98, (+48) 502 556 621, http://vivatwwiiet.pl, e-mail: vivat@wwnet.pl

towanych prac. Najczęściej obserwa­

torzy mówią o surowym ich wyrazie i charakterystycznej melancholii. Tytuł wystawy sugeruje iż każdy, patrząc na efekty pracy artystki, może odna­

leźć tkwiącą w podświadomości, w

styczną, komputerową i edytorską.

Teraz zajmuje się malarstwem oraz rysowaniem ołówkiem i piórkiem.

Nie ukrywa, że efekty tej pracy za­

mierza zaprezentować publicznie.

(raj)

Serdeczne podziękowanie za doskonale zorgani­

zowane przyjęcie w miłej atmosferze, ze sprawną obsługą

i wykwintnymi daniami

Dla Domu Przyjęć „Contra" w Wodzisławiu-Jedłowniku Składa zachwycony klient z Wodzisławia.

WTOREK, 9 MARCA 2004 r. NOWINY WODZISŁAWSKIE

(3)

■ INFORMACJE ■

WODZISŁAW

Zgodnie z pomysłem Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych zdjęcia do dokumentów wykonywać będą urzędnicy. „Jeśli tak się stanie, większość naszych pracowników straci pracę”- mówią właściciele zakładów fotogra­

ficznych.

Kto nam zrobi zdjęcie?

Obecnie mówi się o zdjęciach do prawo jazdy, jednak można domnie­

mywać, że wraz z wejściem propo­

zycji w życie, „urzędowe fotki” tra­

fią także do dowodu osobistego czy paszportu. Do tej pory odpowiednie maszyny zainstalowano w 16 mias­

tach. Jak mówi Krzysztof Rak z Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych, chodzi głównie o poprawę jakości dokumentów. Póki co, jest to program pilotażowy i nie wiadomo czy urządzenia zainstalo­

wane będą na stałe. Na podjęcie ostatecznej decyzji mamy czas do końca roku. Jeśli po przeprowadze­

niu analizy okaże się, że działanie w tym kierunku jest trafne, to w całym kraju obowiązywać będą jedynie zdjęcia wykonane w poszczegól­

nych urzędach miast i starostwach - tłumaczy K. Rak. Ostrożnie na ten temat wypowiadają się również pra­

cownicy Ministerstwa Infrastruktu­

ry. Dowiedzieliśmy się tam, że spra­

wa nie jest jeszcze przesądzona.

Maszyny trafią do kolejnych jedno­

stek samorządowych i dopiero po­

tem będzie można mówić o kon­

kretnych decyzjach.

Właściciele zakładów fotogra­

ficznych twierdzą, że jeśli pomysł zostanie zaakceptowany przez mi­

RADLIN

Biskup w kopalni

Przed duszpasterską wizytacją kanoniczną parafii Wniebowzięcia NMP w Biertułtowach ks. bp Stefan Cichy spotkał się z ludźmi ciężkiej górniczej pracy w kopalni „Marcel”

w Radlinie. Towarzyszyli mu ks.

prałat Alfred Wloką oraz księża z

Ks. biskup Stefan Cichy spotkał się na dole z górnikami okolicznych parafii. Ks. biskupa

Stefana Cichego przywitali członko­

wie kierownictwa kopalni, potem goście przejechali do szybu „Mar­

klowice”. Przed zjazdem na dół, na poziom 400, przeprowadzone zosta­

ło krótkie pouczenie na temat zasad bezpieczeństwa w kopalni. Spotka­

nie z górnikami pod ziemią odbyło się przy pełnej produkcji - praca ani na chwilę nie została przerwana. Ks.

biskup Stefan Cichy rozmawiał z

nistra Marka Pola, to pracę straci ok. 6,5 tys. osób. W ten sposób po­

zbawi się zatrudnienia również właścicieli hurtowni oraz produ­

centów i dostawców artykułów foto­

graficznych. Nikt nie zastanowił się nad tym, co to oznacza. Przecież od 50 do 85 proc, naszych dochodów stanowią zdjęcia wykonywane do dokumentów. Warto pamiętać rów­

nież o tym, że za zainstalowanie ok.

2,5 tys. urządzeń w całym kraju (cena jednego kształtuje się na po­

ziomie od 80 do 100 tys. zł - red.) zapłacą wszyscy obywatele - tłuma­

czy Mira Musioł, właścicielka jed­

nego z zakładów fotograficznych w Wodzisławiu. W swojej opinii nie jest odosobniona. Podobne zdanie prezentują przedsiębiorcy zrzeszeni w Wojewódzkim Cechu Fotogra­

fów. Twierdzą, że są w stanie spro­

stać wymogom dotyczącym jakości zdjęć, o czym świadczą podjęte działania. Większość z nich dyspo­

nuje już urządzeniami do wykony­

wania fotografii cyfrowej.

2 marca do Wodzisławia zjechali właściciele zakładów z powiatu Kę- dzierzyńsko-Kozielskiego, Racibor­

skiego, Rybnickiego, z Czechowic- Dziedzic, Jastrzębia, Pszczyny i Żor.

Wspólnie uzgodnili treść kolejnego

górnikami z Biertułtów, Głożyn, Marklowic, Turzy Śląskiej i innych okolicznych miejscowości. Z wielką troską wypowiadał się o ich ciężkiej pracy, wsłuchiwał się też w wyraża­

ne obawy o utrzymanie miejsc pracy.

Duży akcent położył na ochronę śro­

dowiska. Na zakończenie spotkania udzielił wszystkim górnikom paster­

skiego błogosławieństwa. Podczas zjazdu na dół ks. biskupowi towa­

rzyszył przez cały czas dyrektor ko­

palni „Marcel” Andrzej Badaj. Ks.

biskup Stefan Cichy po raz pierwszy odwiedził kopalnię, również niektó­

rzy z towarzyszących mu księży wcześniej nie mieli okazji zjechać na dół i zapoznać się z pracą górników.

(jak)

protestu, który dotrze nie tylko do przedstawicieli najwyższych władz, ale także do Najwyższej Izby Kontro­

li, Rzecznika Praw Obywatelskich oraz Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta. Ta ostatnia instytucja powinna ich zdaniem sprawdzić, czy praktyki stosowane przez Państwową

RADLIN

Kulig był super!

Wiele dzieci uczestniczyło w zaję­

ciach, organizowanych podczas ferii przez Miejski Ośrodek Kultury. W ciekawy i pożyteczny sposób spędza­

ły one czas pod okiem instruktorów.

Radliński MOK od lat organizu­

Na baliku pzrebierańców wszyscy dobrze się bawili je akcję „Zima w mieście” dla dzie­

ci, które ferie spędzają w domu. Ko­

rzystają one chętnie z takiej formy wypoczynku, uczestniczą w różno­

rodnych konkursach i cieszą się na­

wet z drobnych nagród.

Przychodzi wiele dzieci, które od łat uczestniczą w tych zajęciach - mówi Janusz Majewski, jeden z or­

ganizatorów. Przyprowadzają już ze sobą swoje młodsze rodzeństwo i ko­

legów. Często nawet pamiętają co było na zajęciach w poprzednich la­

tach, możliwa jest więc kontynuacja pewnych działań, to bardzo ważne.

b'=a -u

jo ooopuj

11 %

oprocentowanie rzeczywiste

dla kwoty 3000 PLN i okresu 38 miesięcy wynosi 19,78%

Karta Vi$a Electron GRATIS

z linią pożyczkową do 2 000 PŁN

Ngjttanswjtrzei

(opłaty zó gaz, telefon, itp.J tytko 230PLN

Największa Kasa w Polsce zaprasza do swojego Oddziału!

WODZISŁAW ŚLĄSKI,

ul. księżnej Konstancji 6

(boczna od Rynku), tel. (032) 455 25 93,455 37 92 IM. E^TEFCZYKA

Wytwórnię Papierów Wartościowych nie mają znamion działań monopoli­

stycznych. Uważają ponadto, że pro­

pozycja instalacji urządzeń jest nie­

zgodna z kilkoma artykułami Konsty­

tucji RP, ustawą „Prawo działalności gospodarczej” oraz dyrektywami Unii Europejskiej. Domagają się po­

wołania kompetentnej komisji, która przedstawi konkretne wymogi tech­

niczne zdjęć oraz opracuje projekt niezbędnych zmian legislacyjnych.

Chcą również by sprawą zajęła się Najwyższa Izba Kontroli. Chodzi o zasadność wydatkowania funduszy państwowych na zakup spornych ma­

szyn.

Rafał Jabłoński

W ciągu dwóch tygodni przez Dom Kultury przewinęło się około 750 dzieci i młodzieży. Uczestniczy­

ły one w zajęciach plastycznych, re­

kreacyjnych i teatralnych, odbywały się projekcje filmowe, smerfoteki,

bal przebierańców, gry świetlicowe.

Wiele radości wywołał kulig - pogo­

da sprzyjała zabawom na śniegu i wolnym powietrzu.

Staramy się ciekawie zorganizo­

wać czas dzieciom, które zostają podczas ferii w domu - wyjaśnia dy­

rektor Henryk Stiel. Zajęcia w MOK-u są dla nich pewną zmianą środowiska, na dwa tygodnie opusz­

czają mury szkolne. Staramy się, żeby za udział w konkursach dzieci otrzymywały nagrody - maskotki i słodycze.

(jak)

Vi TJ Skrócie

WODZISŁAW

13 marca o godz. 12.00 w domu kultury rozpoczną się IV Warsztaty Taneczne. Tym razem uczestnicy będą doskonalić tańce latynoame­

rykańskie.

22 marca o godz. 9.00 w MOK-u odbędzie się XII Wodzi­

sławskie Święto Powitania Wio­

sny. Dzieci z miejskich placówek oświatowych wystąpią podczas Konkursu Widowisk Marzanko- wych. Impreza organizowana jest przez Wydział Edukacji Urzędu Miasta. Natomiast o godz. 13.00 ulicami miasta ruszy marzankowy korowód.

PSZÓW

27 lutego w Miejskim Ośrodku Kultury wystąpił Jerzy Kryszak, znany satyryk i aktor. Na program

„Na żywca” zdecydowało się pójść 160 osób. W półtoragodzinnym występie artysta zaprezentował obecną sytuację polityczną paro­

diując m.in komisję śledczą, kolizję helikoptera z premierem Leszkiem Millerem.

W pierwszych dniach marca, mieszkańcy mieli okazję spotkać się z burmistrzem Ryszardem Zapa­

łem i podzielić się z nim problema­

mi jakie dostrzegają i jakie powin­

ny zostać wzięte pod uwagę przez władze miasta. Najczęściej powra­

cał problem „drogi południowej”

oraz remont i modernizacja dróg i ulic lokalnych. Było również wiele pytań w sprawach indywidualnych.

Ostatnie spotkanie odbyło sie 3 marca w Miejskim Ośrodku Kultu­

ry, gdzie zgromadziło się najwięcej ludzi.

RYDUŁTOWY

W galerii „Za drzwiami” 17 marca swoje prace zaprezentuje młody artysta Michał Pośpiech, który jest uczniem Państwowego Ogniska Plastycznego w Rydułto­

wach.

2 kwietnia o godz. 14.00 w Domu Orkiestry na zaproszenie biblioteki publicznej odbędzie się spotkanie autorskie z Tomaszem Lisem, znanym dziennikarzem.

Spotkanie będzie poświęcone pro­

mocji nowej książki jego autor­

stwa „Co z tą Polską?”. Darmowe bilety już od dzisiaj są do nabycia w bibliotece publicznej, bowiem liczba miejsc jest ograniczona.

PAKIET TANDEM

RACHUNEK FIRMOWY*

«0^°'

NOWINY WODZISŁAWSKIE WTOREK, 9 MARCA 2004 r. 3

(4)

■ HISTORIA*

RYDUŁTOWY

„Ja już sto lat nie słyszałem takiego kazania” - mówił z zachwytem Waldemar Siodmok kiedy ks. Henryk Olszar skończył swój wykład. Zresztą nie tylko on był pod wrażeniem, ale większość, która miała okazję go wysłuchać.

Duże wrażenie wywarła także na wiernych Droga Krzyżowa, która przeszła ulicami miasta. Wszystko to odbyło się w ramach Jubileuszowego Roku ks. Franciszka Blachnickiego, obchodzonego w parafii św. Jerzego.

50 lat temu trysnęło źródło

Ks. Franciszek Blachnicki, kandy­

dat na ołtarze, był wikarym w Ryduł­

towach w latach 1953-54. Od tego czasu mija właśnie okrągłe 50 lat. To on założył popularny na całym świę­

cie Ruch Światło-Życie. Rydułtow- ska parafia jest miejscem, gdzie to wielkie źródło wytrysnęło. W ramach obchodów odbyła się konferencja pt.

,JL księdzem Franciszkiem Blachnic­

kim od Oazy w Bibieli po Ruch Swia- tło-Życie w świecie”. Wykład ten wy­

głosiła współpracownica F. Blachnic­

kiego Dorota Seweryn z Instytutu Niepokalanej Matki Kościoła z Kor- ścienka. Po konferencji odbyła się msza św. w intencji beatyfikacji sługi bożego ks. F. Blachnickiego, którą poprowadził ks. proboszcz Konrad Opitek, zaś homilię wygłosił ks. dr

F

ranciszek Blachnicki ur. się w 1921 r. w Rybniku. Ojciec Józef był z zawodu starszym pielęgniarzem, matka zajmowała się wychowywaniem siedmiorga dzieci. Gdy Franciszek skończył 6 lat rodzina przeprowadziła się do Tarnowskich Gór. To tu w latach szkolnych był bardzo aktywnym harcerzem. Rok po egzaminie maturalnym wybuchła wojna. Brał udział w kampanii wrześniowej, zaangażował się w działalność konspiracyjną.

Po wpadce osadzono go w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu. Stał się numerem 1201. We wrześniu 1941r., po 14 miesiącach spędzonych w obozie, przewieziono go do śledczego więzienia w Zabrzu, następnie w Katowicach. Pół roku trwało jego oczekiwanie. W końcu usłyszał:

śmierć przez ścięcie na gilotynie. Czekając w katowickim więzieniu na ścięcie, usłyszał w celi głos Boga. - Wierzę, wierzę, wierzę. „Wtedy pojąłem, że tylko strach może człowieka zniewolić. Człowiek, który oddał życie Chrystusowi, niczego się już nie boi” - wspominał potem, stojąc przed tłumami młodzieży. Po 4 miesiącach orzeczoną karę zamieniono na 10 lat więzienia. Wyzwolenia doczekał w 1945r. w obozie Lengenfeld w Niemczech. Po wojnie został księdzem. Pracę duszpasterza rozpoczął od Wełnowca oraz Tychów, gdzie prowadził bardzo aktywną pracę z liczną grupą ministrantów. To wywołało strach, to władza bowiem chciała mieć monopol wychowawczy. Młody wikary lądował, więc z parafii do parafii. To miało utrudnić dłuższą a zarazem efektywną pracę z młodzieżą. Znalazł się w ten sposób na parafiach:

Borowa Wieś, Łaziska Górne, Rydułtowy, Cieszyn, Bieruń Stary.

Najdłużej zagrzał miejsce w Rydułtowach, w parafii św. Jerzego, gdzie przebywał w latach 1953 -1954 r. Tu właśnie założył Ruch Światło - Życie, później w Katowicach „Krucjatę Wstrzemięźliwości”. Była to społeczna, ogólnopolska akcja przeciwalkoholowa, prowadzona w czasie wzrastającego z roku na rok uzależnienia społeczeństwa od alkoholu. Akcja trwała zaledwie 3 lata, ale kiedy w 1960 r. osiągnęła 100 tys. dorosłych członków, przerażone władze zlikwidowały ruch, a ks.

Blachnickiego osadziły na jakiś czas w areszcie. W dniu 10 grudnia 1981 r., szczęśliwym zrządzeniem losu, wyjechał na kongres do Rzymu, gdzie zastał go stan wojenny. Powrót wtedy do kraju skończyłby się na pewno tragicznie. W 1982r. osiadł w polskim ośrodku „Mariąnum” w Karlsbergu” w RFN skąd nadal kierował Ruchem Światło - Życie. Tam zastała go śmierć. Miał wtedy 66 lat. W ostatnim roku życia bardzo cierpiał. Bezpośrednią przyczyną zgonu był zator płuc.

Henryk Olszar. Po mszy ok. 1000 wiernych uczestniczyło w Drodze Krzyżowej, podczas której czytano fragmenty tekstów z książek ks.

Blachnickiego.

Ta droga krzyżowa była dla mnie wielkim przeżyciem. Nie znałem księdza Franciszka, bo jestem za młody, ale przeczytałem wiele jego książek. Sam też należę do Oazy - mówił jeden z uczestników. Wśród licznych wiernych, mimo padające­

go śniegu i deszczu, można było spotkać nie tylko osoby starsze ale również młodzież i dzieci. Po każdej stacji zmieniały się osoby niosące krzyż. Podczas ostatniej, w parafii Matki Bożej Uzdrowienia Chorych na Orłowcu, krzyż nieśli księża, a wcześniej pierwsi wychowankowie

(ministranci) ks. F. Blachnickiego.

To właśnie oni dzień później spotka­

li się by powspominać swego „kape- lonka”. Obecni byli: Jan Rak, Hen­

ryk Nawrat, Jerzy Bindacz, Walde­

mar Siodmok i Alojzy Suponik.

0 ALBINIE W KOMINIE

„Za wiela to sprzedosz” - licyto­

wali się wychowankowie na widok

„Dzienniczka ministranta”, prowa­

dzonego w czasach Blachnickiego przez Henryka Nawrata. Ale ten był nieugięty, za duża to pamiątka. Za żodne skarby - uciął krótko. Ks. Fran­

ciszek był dla nich wielkim autoryte­

tem, choć jak mówią szacunek nie szedł w parze ze strachem. Nigdy się go nie bali. Jak swoi koło, słynny ba- loniok, na ściana oprzył ministranci jedyn po drugim na nim jeździyli, żo- dyn sie nie boł, że go ks. Franek ory- czy - wspominali. Każda pamiątka po nim ma dla nich ogromną wartość.

Waldemar Siodmok do dziś, w swym białostockim mieszkaniu, przecho­

wuje kazanie, jakie ks. Franek napisał

specjalnie dla niego na Dzień Mło­

dzianków. Minęło tela lot alech go jeszcze nie wyciep - mówił. Ale naj­

większe wartości jakie przechowują są w nich samych. Trudno to opisać, ' ale wielu z byłych wychowanków ks.

W

rydułtowskiej parafii św. Jerzego ks. F. Blachnicki duszpasterską posługę sprawował w latach 1953-1954, od razu przystąpił do odbudowy „organistówki”, której zburzone mury „straszył/ mieszkańców przez dziewięć lat. To on sprawił, że budynek, później zwany „Domkiem Maryi”, zaczął tętnić życiem. Zorganizował liczne grono ministrantów, prawie 130! Stworzył dla nich Domowe Kółko Rycerzy Maryi Królowej i scholę pw. Maryi Wszechpośredniczki Łask. Za własne pieniądze zakupił dla nich stroje. Sam chodził w starej, wyświechtanej sutannie. Dziewczynki nie chciały być gorsze, więc powołał Dzieci Maryi Fatimskiej. Prowadziły one dzienni­

czek pracy nad sobą i zdobywały specjalne sprawności. Wybudował też, przy pomocy parafian, wspaniałą grotę. Ks. Franciszek najbardziej zasłynął jednak jako twórca Ruchu Światło - Życie, czyli Oazy, która swe korzenie ma w Rydułtowach. Właśnie dla ministrantów z tej parafii zorganizował pierwsze w historii rekolekcje oazowe, które odbyły się w Bibieti. Wynalazek rodem z Rydułtów przeniknął na całą Polskę, a nawet do krajów Europy Zachodniej czy Ameryki Południowej (Boliwia). Jego trwający proces beatyfikacyjny jest ogromnym wydarzeniem dla całego śląskiego kościoła, a także rydułtowskiej społeczności.

Blachnickiego „kręci” się do dziś przy kościele, są np. kościelnymi, nie­

którzy, choć Krucjatę Trzeźwości podpisywali lata temu, do dziś nie wzięło alkoholu do ust - tłumacz wi­

kary ks. Andrzej Ledwin.

wycnowankowie ks. r. tsiacnmcKiego na pierwszej uazie w oioien

Apamiyntocie jak Albin Wawocz- ny na rekolekcjach wloz do komina i potym my śpiywali o Albinie w komi­

nie - wspominał Jan Rak. A w tej sal­

ce kaj tera siedzymy były właśnie na­

sze spotkania ministranckie. Nikie-

rzy godali, że ks. Franciszek odciąga młodzież od nauki. Nieprowda. Jesz­

cze lepszy my sie uczyli bo po lek­

cjach organizowol nom korepetycje, np. z matematyki. Prowadziła je pani Gemma Kocur, niezapomniana, ta

która napisała kronikę z pierwszych rekolekcji w Biblieli - wspominał Henryk Nawrat, a na potwierdzenie dobrej pamięci i nauki A. Supomik i J. Bindacz nie omieszkali zanucić kilku piosenek, których nauczył ich

ks. Franek. Wspomnieniom nie było końca. Jak bych miyszkoł w Rydułto­

wach - stwierdził W. Siodmok - to bych Wom nie pozwolił tak rzadko się spotykać.

(Aleksandra Matuszczyk - Kotulska, ster)

4 WTOREK, 9 MARCA 2004 r. NOWINY WODZISŁAWSKIE

(5)

___________________________________ ■ KBOHIKft POLICYJNA ■

RACIBÓRZ

Poduszki, które leczą

WODZISŁAW

Dwie ofiary śmiertelne, trzecia osoba walczy o życie w szpitalu, to bilans wypadku, do którego doszło w ubiegły piątek na ul. Marklowickiej.

Podwójne nieszczęście

Do tragedii doszło ok. godz.

14.30, kiedy to 48-letni mieszkaniec Marklowic, swoim oplem kadetem, czołowo zderzył się z fordem fiestą.

Za kierownicą drugiego z pojazdów siedziała 25-letnia mieszkanka Wo­

dzisławia. Kobieta zmarła po prze­

wiezieniu do szpitala, natomiast kie­

rowca opla zginął na miejscu. 18-let- nią pasażerkę w ciężkim stanie prze­

wieziono do szpitala. Policjanci na dwie godziny zablokowali ruch ul.

Marklowicką organizując objazdy.

REGION

Funkcjonariusze Śląskiego Oddziału Straży Granicznej zatrzymali dwóch Ukraińców, którzy próbowali przekroczyć granicę farbując się na Litwinów.

Udawali Litwinów

Zdarzenie miało miejsce w mi­

niony weekend na przejściu w Cie­

szynie, które kontrolują raciborscy pogranicznicy. Dwaj mężczyźni mó­

wiący po rosyjsku zgłosili się tu do odprawy paszportowej. Jeden jechał do Czech w samochodzie, drugi po­

ciągiem. Obydwaj pokazali do kon­

troli paszporty litewskie. Podróżni byli nerwowi, a pytani o szczegóły związane z ich podróżą zachowywali się niepewnie. W obu przypadkach funkcjonariusze Straży Granicznej bardziej wnikliwie zaczęli się przy­

glądać osobom i paszportom - mówi kpt. Grzegorz Klejnowski, rzecznik prasowy ŚOSG.

Pogranicznicy zaczęli podejrze­

wać, że paszporty nie są autentycz-.

ne. Badanie na specjalistycznych urządzeniach pozwoliło ustalić, że w paszportach wymienione zostały fotografie. Podczas przeszukania w

REKLAMA

Zamów

Gazetę Prawną

Prenumerata 2004

REKLAMA

Wszystko wskazuje na to, że główną przyczyną tragedii była nierozwaga kierowcy opia. Wyprzedzał na po­

dwójnej linii ciągłej i z dużą prędko­

ścią uderzył w forda - mówi aspirant Mariusz Zieliński z sekcji ruchu dro­

gowego Komendy Powiatowej Poli­

cji w Wodzisławiu. Ofiary wypadku są pierwszymi, które zginęły w tym roku za kierownicą. Wcześniej śmierć na drodze poniósł pieszy.

(raj)

bagażach obu mężczyzn ujawniono ich oryginalne dokumenty. Były to jednak paszporty ukraińskie, które nie zawierały wiz czeskich. Posia­

dały natomiast wizy polskie.

Na te dokumenty obaj mężczyź­

ni legalnie przekroczyli granicę. W Polsce mieli przygotowane fałszy­

we paszporty, które miały im umoż­

liwić przedostanie się do Czech, a dalej do Włoch, gdzie prawdopo­

dobnie chcieli nielegalnie praco­

wać. Podróż zakończyła się w Cie­

szynie. Sprawa trafi do sądu. Bez względu na wysokość kary, jaką na­

łoży na nich sędzia, Ukraińcy po za­

kończeniu procedury przed Temidą zostaną wydaleni z Polski. Pod kon­

wojem policyjnym będą odwiezieni do granicy z Ukrainą. Do Polski nie będą mogli wjechać przez najbliż­

sze 5 lat.

6*9

Przed raciborskim sądem rozpocz- nie się niecodzienny proces. Na ła­

wie oskarżonych zasiądzie oszust, który ponad dwustu osobom - miesz­

kańcom powiatu raciborskiego sprze­

dał rzekomo lecznicze poduszki i materace. Poszkodowani są z reguły starszymi, schorowanymi ludźmi. Za nietypowe panaceum płacili z reguły około stu złotych.

Nie wiadomo dokładnie co miało być źródłem leczniczych właściwo­

ści poduszek i materacy, ale ludzie, którym 29-letni dziś Grzegorz B. je sprzedawał, byli święcie przekona­

ni, iż znaleźli cudowny sposób na zaradzenie swoim dolegliwościom.

Z leczenia poduszką nic nie wyszło, a portfele chudsze Nawet podczas dochodzenia, w

trakcie przesłuchać poszkodowa­

nych, okazywało się niektórzy z nich są zadowoleni z zakupu. Za­

świadczali, że poduszki pomogły im zwalczyć ból.

Oszust działał od 2000 do grud­

nia 2002 roku. Medycyna niekon­

wencjonalna zawsze miała wielu zwolenników, stąd B. nie natrafił na większe trudności z dotarciem do swoich ofiar. Najpierw umawiał się na spotkanie, a potem już w domu klienta przedstawiał się jako przed­

stawiciel Medic Pol - Centrum Sta­

tystyki Medycznej z Raciborza, nie­

raz wprost jako lekarz. Towar rekla­

mował jako przeznaczony dla osób starszych, szczególnie pomocny w bólach stawów, kręgosłupa czy reu­

matyzmie. Cena zależała od zawar­

tości portfela kupującego. Jak się nie targował, to płacił nawet 130 zł.

Jak był biedny, wówczas B. obniżał cenę do 50 zł. „Leczniczy” materac kosztował od 250 do 280 zł.

Nabieranie starszych ludzi z cza­

sem nie wystarczało. Oskarżony wymyślił więc, że będzie żądał zwrotu kosztów zakupu. Podczas prezentacji podsuwał do podpisania deklarację, a jeśli potencjalny na­

bywca ostatecznie zrezygnował z odbioru towaru, wówczas kazał mu pokryć „koszty rezygnacji”.

Interes szedł świetnie. Grono na­

bitych w butelkę rosło. Ci, którym poduszki i materace nie przyniosły żadnej ulgi pewnie klnęli po cichu, że dali się nabrać. Niektórzy stratę gotówki jakoś przeboleli. Inni, któ­

rym żal było pieniędzy, poszli na policję. W końcu też nasz bohater

przedobrzył. Zaczął się powoływać na Kasę Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, czyli rolniczy ZUS.

Przekonywał ludzi, że działa w imieniu tej instytucji. Groził, że je­

śli zrezygnują z zakupu, wówczas koszty zostaną potrącone z emery­

tury. Wystraszeni emeryci zaczęli dzwonić. KRUS o sprawie również powiadomił organy ścigania.

Prokuratura Rejonowa, która za­

jęła się sprawą, sporządziła już prze­

ciwko Grzegorzowi B. akt oskarże­

nia. Okazało się, że w Raciborzu nie istnieje żadne Centrum Medic Pol.

Rzekomo lecznicze towary nie miały wymaganych świadectw dopuszcze­

nia do sprzedaży. Przekonywanie o ich właściwościach leczniczych było więc wprowadzaniem klientów w błąd. W kwietniu rusza proces.

Oskarżony wyjaśniał przed pro­

kuratorem, że działał na zlecenie osoby z Wrocławia. Jak ustalono, też nie istniała. Nasz bohater ma średnie wykształcenie. Jest żonaty i ma jedno dziecko. Był już karany w Gliwicach za kradzież.

(waw)

REGION

Kontrabanda

W miniony weekend funkcjona­

riusze Śląskiego Oddziału Straży Granicznej ujawnili łącznie prze­

myt towarów bez polskich znaków akcyzy na wartość rynkową blisko 14 tys. zł. Sześciu Słowaków i sied­

miu Polaków w trakcie kontroli w rejonach przygranicznych posiada­

ło przy sobie blisko 320 litrów alko­

holu oraz ponad 600 paczek papie­

rosów. Wszyscy złożyli wnioski o dobrowolne poddanie się karze i przepadek zakwestionowanego to­

waru.

6*9

Kto naprawdę zawinił?

W ubiegłym tygodniu, posiłku jąc się protokołem policyjnym na pisaliśmy o zdarzeniu z 29 lutego do którego doszło w Połomi na ul Podgórnej. Po publikacji do redak cji zadzwoniła córka poszkodowa nego kierowcy toyoty z informacją że to mężczyzna fiata ducato zawi nił. Zaprzeczyła w ten sposób wer sji policji. Po konsultacji z funkcjo nariuszami okazało się, że poi uwagę brane były dwie wersje zda rżenia. Powiedzieli również, żi prawdopodobnie to właśnie kie rowca fiata zostanie uznany za win nego.

Potrącił i uciekł

5 marca ok. godz. 12.20 w Czy żowicach przy ul. Wodzisławskie 22-latek z Rybnika potrącił 87-lat ka. Do zdarzenia doszło, gdy kie rowca forda transita cofał na drodzi) dojazdowej do posesji. Poszkodo wany ma złamaną nogę oraz obrał żenią dłoni. Przewieziono go di szpitala. Kierowca samochodu od jechał.

Zaatakowali kobiety

5 marca ok. godz. 20.45 w Wo dzisławiu na ul. Wyszyńskiego dwaj zamaskowani sprawcy (miel) na sobie kominiarki) wtargnęli d<

sklepu spożywczego, gdzie, gro' żąc 35-letniej ekspedientce narzę' dziem przypominającym pistole skradli 100 zł. Dzień wcześniej di podobnego zdarzenia doszło v’

Rydułtowach przy ul. Radoszów skiej ok. godz. 19.40. Tym razen napastnik zaatakował paralizato rem elektrycznym gdy 49-letni sprzedawczyni wydawała mu resz tę za kupione przez niego piwc Kobieta wykazała się zimną krwi i nie poddała się złodziejowi. Ni nie wskórał.

Złapali złodziei

4 marca ok. godz. 11.00, w Wo dzisławiu na ul. Jastrzębskiej, funk cjonariusze Straży Miejskiej za trzymali 16-latka i 29-latka, którz;

przy wiadukcie kolejowym skradl kilka arkuszy ocynkowanej blach) Strażnicy miejscy interweniował również 6 marca przy ul. Rybnie kiej. Zatrzymali tam 21-latka i 18 latka, którzy ok. godz. 8.00, z pose sji przy ul. Słowackiego, zabrał trzy stojaki budowlane. Ich wartoś oszacowano na 300 zł.

Weszli po kasę

7 marca ok. godz. 16.00 prz ul. Gajowej w Rydułtowach, nie znani sprawcy włamali się d<

domku letniskowego skąd skradl metalową kasetkę z pieniędzrr (wewnątrz było 1000 zł), dwa te lefony oraz ubrania. Straty osza cowano na 1,5 tys. zł.

Po omacku?

28 lutego ok. północy, na tereni tartaku znajdującego się przy u Skrzyszowskiej w Mszanie, nie znani sprawcy skradli lampę oświe tleniową. Jej wartość oszacowań na 150 zł.

Włamanie do świetlicy 28 lutego ok. godz. 13.00 w Wc dzisławiu na oś. XXX-lecia, nie znani sprawcy dostali się do pc mieszczenia świetlicy profilaktyc2 no-wychowawczej i skradli artyku ły spożywcze oraz sprzęt audio - vi deo. Wartość przedmiotów wyce niono na 500 zł.

NOWINY WODZISŁAWSKIE WTOREK, 9 MARCA 2004 r. 5

(6)

i GMINY ■

Wieści

gminne

tEGION

I Zakończono prace nad Projektem łanu Zagospodarowania Prze- rzennego Województwa Śląskiego raz z Prognozą Oddziaływania na rodowisko. Jest to dokument okre- ający organizację struktury prze- rzennej regionu. W projekcie planu względniono zadania i inwestycje o rarakterze ponadlokalnym. Gotowy okument bierze pod uwagę opinie min i powiatów zgłoszone w toku rołecznych konsultacji. Prace nad rojektem planu przyspieszono w pcu 2003 roku. Towarzyszyła im rocedura konsultacji z samorząda- li lokalnymi w Bielsku- Białej, zęstochowie, Katowicach oraz ybniku. Odbyły się także dwa spo- :ania tematyczne. Po zapoznaniu ę z projektem gminy i powiaty zło- yfy ok. 200 wniosków oraz opinii otyczących tego dokumentu. Do- /chczasowa realizacja przyjętego armonogramu prac daje szanse na aminowe uchwalenie Planu przed 1 lipca 2004.

MARKLOWICE

Stypendyści profesora

szym uczniom tytuł „Primus inter pares". Podczas spotkania z rodzi­

cami, podsumowującego pracę w minionym semestrze, otrzymują oni specjalne medale, rodzicom wręcza­

my listy pochwalne.

1ZYŻOWICE

1 Po raz pierwszy harcerze zgro- ladzeni w wodzisławskim hufcu organizowali w sobotę 21 lutego al karnawałowy, trwał on od 18.00 o 24.00 w „Piknik Country” w zyżowicach. A wśród gości zna- :źli się m.in. wiceprezydent Wodzi- awia Śląskiego Jan Serwotka z oną, a także przedstawiciel brytyj- dch skautów, który przyjął zapro- zenie wodzisławian. Pomysł zrodził ę jakiś czas temu. Chodziło mi o ), żeby zintegrować lokalne środo- dsko harcerskie i podziękować wszystkim instruktorom - mówi [enryk Komarek, komendant hufca, lówny pomysłodawca balu. I mu-

?ę przyznać, że udało nam się ten sl osiągnąć. Zgromadziliśmy w tym lalowniczym miejscu około czter- ziestu osób. Głównie instruktorów, ziałaczy i kadrę młodzieżową, rzez cały wieczór do zabawy przy- rywał były harcerz, obecny członek abaretu „To nie my” Henryk Wie- zorek, który trafiał w gusta star- zych druhów, zaś młodzież zastępo­

wała go, co jakiś czas puszczając woje ulubione piosenki. Atrakcją wieczoru był minikurs tańca prze- rowadzony przez wicemistrza Poł­

ci w tańcu towarzyskim Tymote- sza Zubelewicza, który obecnie pe- li funkcję zastępcy komendanta, larcerze uczyli się pod jego uważ- ym okiem tańców kowbojskich.

Troje uczniów Gimnazjum w Marklowicach otrzymało stypendia im. prof. Moniki Gruchmanowej.

Ich fundatorem jest mąż patronki marklowickiego gimnazjum prof.

Bohdan Gruchman.

Stypendia te przyznano po raz pierwszy, mogą je uzyskać najlepsi i najbardziej aktywni uczniowie. Prof.

Monika Gruchmanowa - języko­

znawca i filolog zajmujący się gwara­

mi - wychowała się w Marklowicach, była córką Michała Mroza, który od 1934 r. pełnił funkcję kierownika szkoły w Marklowicach Górnych.

Została wybrana na patronkę marklo­

wickiego Gimnazjum a jej mąż prof.

Bohdan Gruchman we wrześniu ubiegłego roku został uhonorowany tytułem „Przyjaciela Szkoły”. Po śmierci żony utrzymuje nadal kontakt z Marklowicami i postanowił ufun­

dować stypendium naukowe dla naj­

lepszych uczniów gimnazjum. Sty­

pendia te przyznąje komisja, w której skład wchodzą nauczyciele, rodzice i uczniowie na podstawie opracowane­

go regulaminu, zaakceptowanego przez fundatora. Wśród kryteriów znajduje się m.in. wysoka średnia

-

AMA

Stypendiami naukowymi wyróżniono najlepszych uczniów

ocen, zaangażowanie w prace na rzecz szkoły i środowiska ale brane są pod uwagę również osiągnięcia w konkursach przedmiotowych i zawo­

dach sportowych na szczeblu woje­

wódzkim. Stypendia przyznawane są na jeden semestr. Otrzymali je Marek

Porbacki, Sonia Kucharczyk i Mag­

dalena Kozielska.

W ten sposób staramy się zachę­

cić dzieci do zdobywania wiedzy - mówi dyrektor gimnazjum Jolanta Tomaszewska. Postanowiliśmy rów­

nież co semestr przyznawać najlep-

Tytuły te w tym semestrze otrzy­

mali: Magda Kozielska, Sonia Ku­

charczyk, Jagoda Rożek, Sabina No­

wak, Martyna Czerny, Katarzyna Grobelny i Marek Porbacki. Wszy­

scy oni uzyskali średnią ocen co naj-

MSZANA

Wystawa slajdów Katarzyny i Andrzeja Mazurkiewiczów udowodniła, że niewielka gmina jaką jest Mszana może przyciągnąć mieszkańców z sąsied­

nich miejscowości.

Przy pełnej sali

Pokaz zatytułowany „Mongolia - w kraju Czyngis-Chana” obejrza­

ło ponad sto osób, wśród nich byli także mieszkańcy Jastrzębia i Ryb­

nika. Małżeństwo z Warszawy przedstawiło Mongolię nie tylko jako kraj zielonych stepów i piasz­

czystych wydm pustyni Gobi.

Zdjęcia wykonane przez nich przy­

bliżają również architekturę sta­

rych klasztorów buddyjskich oraz kulturę i tradycje koczownicze Mongołów. Nieodłącznym elemen­

tem pokazu jest muzyka etniczna oraz szczegółowy komentarz. On jest bardzo ważny - mówi Katarzy­

na Mazurkiewicz. Przybliża od­

biorcy poszczególne miejsca i wprowadza w klimat konkretnego kraju. Oczywiście podobne zdjęcia można oglądać w inny sposób, jed­

nak uważam, że najważniejszy jest kontakt z żywym człowiekiem, któ­

ry był na miejscu i mówi o tym co widział.

Przedsięwzięcie odbyło się dzię­

ki zaangażowaniu dyrekcji domu kultury w Mszanie oraz Krzysztofa Łapki, pracownika miejscowego magistratu. Przed laty słuchałem audycji w radiowej „Trójce ”, w któ­

rej Katarzyna Mazurkiewicz opo-

Katarzyna i Andrzej Mazurkiewiczowie po kilku wyjazdach do Azji założyli agencję podróżniczą i w ten sposób połączyli pasję podróżowania i fotografowania z pracą zawodową. Obecnie organizują wyprawy poznawcze i trekkingowe dla małych grup m.in. w Himalaje, do Mongolii i na Syberię. Nie są to klasyczne wycieczki objazdowe. Od uczestników wymagane jest dobre zdrowie, kondycja i odporność na trudy podróży. Z przywiezionych fotografii tworzą profesjonalne pokazy slajdów. Ich prezentacją zajmują się już od 10 lat.________________________

Sewera SEWERA POLSKA CHEMIA

__ _____________ P.H.U. Jerzy Grud

47-400 Racibórz ul. Kolejowa 1Oa, tei./fax (032) 415 31 23, tel. (032) 415 3015

hurtownia materiałów budowlanych i farb

Płyty kartonowo-gipsowe ©

Rigips

Systemy dociepleń Euromix Kleje CEKOL

Ceresit

Papy - Zduńska Wola

Wełna mineralna

ROCKWOOL

Środki do izolacji Rynny

(wavin)

Płyty OSB

YTONG - beton komórkowy Tynki

HB8S

Rolas

Ostatni dzwonek!

Skorzystaj z atrakcyjnych rabatów i 7% VAT na materiały budowlane

WTOREK, 9 MARCA 2004 r.

wiadała o swoich podróżach. Oso­

biście spotkałem się z nią w Głucho­

łazach przy okazji zjazdu sympaty­

ków czasopisma „ Góry i Alpinizm ”.

Wówczas pomyślałem, że warto za­

prosić ją wraz z mężem do Mszany -

wspomina K. Łapka. Należy dodać, że podobne pokazy odbyły się w ubiegłym tygodniu w Rybniku, w Skrzyszowie (tematem prezentacji były tutaj Indie) i Raciborzu.

(raj)

NOWINY WODZISŁAWSKIE

(7)

--- ■ GOSPODARKA ■ NIEBOCZOWY

Nie chcą wysiedleń

Mieszkańcy Nieboczów wypo­

wiedzieli się przeciwko wysiedle­

niu ze swojej wsi. Takiego wyniku ankiet przeprowadzonych na pole­

cenie wojewody katowickiego nale­

żało się spodziewać - dobitny wyraz swoich nastrojów nieboczowianie dali wyraz podczas spotkania z wy­

słannikiem wojewody Wilhelmem Wolnikiem , które odbyło się nie­

dawno w remizie OSP.

Ankiety wywołały kolejny kon­

flikt między mieszkańcami a urzędnikami wojewódzkimi. Sto­

warzyszeniu na Rzecz Obrony prze Wysiedleniem Wsi Nieboczowy zarzucono bowiem ich sfałszowa­

nie. Powodem postawienia takich zarzutów było to, że część ankiet została wypełniona tym samym charakterem pisma. Władze Sto­

warzyszenia odpierają te zarzuty stwierdzając, że pomocy w wype­

łnianiu ankiet udzielali na prośbę samych mieszkańców a każda z nich została opatrzona autentycz­

nymi podpisami i numerami dowo­

dów osobistych.

Nikt nie podpisywał ankiet za in­

nych, nikomu nie wyciągano dowo­

du osobistego z kieszeni - mówi Łu­

cjan Wendelberger, wiceprzewodni­

czący Stowarzyszenia. To już czwarta ankieta, która została prze­

prowadzona w Nieboczowach. Po­

stanowiliśmy pomóc mieszkańcom w wypełnieniu ankiet, tak jak sobie tego życzyli. Każdy ją podpisywał

RADLIN

Przedsiębiorcze Forum

Forum Firm Miasta Radlin, które w zeszłym roku obchodziło pięciole­

cie swojego istnienia zrzesza wiele przedsiębiorstw wykonujących róż­

norodną działalność. Są to głównie małe i średnie firmy nie tylko z Ra­

dlina, ale również okolicznych miej­

scowości. Co miesiąc odbywają się spotkania członków stowarzyszenia, które są okazją do nawiązania kon­

taktów towarzyskich i biznesowych.

Zapraszani goście mówią o spra­

wach istotnych dla prowadzenia działalności gospodarczej.

W spotkaniach uczestniczą m.in. przedstawiciele władz miasta i powiatu, Państwowej Inspekcji Pracy, Powiatowego Urzędu Pracy, Zakładu Ubezpieczeń Społecznych oraz innych instytucji. Wielką po­

pularnością cieszyły się biesiady śląskie organizowane przez nieży­

jącego już Mariana Cieślika. Orga­

nizowane są zabawy i wycieczki dla członków Forum. Kolejnym ta­

kim przedsięwzięciem będzie zor­

ganizowanie koncertu Anity Lip­

nickiej i Johna Portera, który odbę­

dzie się 4 kwietnia o godz. 19.00 w Miejskim Ośrodku Kultury w Ra­

dlinie. Już teraz zainteresowanie publiczności jest bardzo duże. Z inicjatywą zorganizowania tego koncertu wyszedł jeden z człon­

ków Forum Witold Figura. Jego pomysł się spodobał a dzięki

własnoręcznie. Mieszkańcy życzyli sobie mieć kserokopie ankiet więc zostały one wykonane - to była wola ludu. 9

Ankiety zostały dostarczone do domów, po wypełnieniu przez wła­

ścicieli odbierano je po kilku dniach. Jak twierdzi Stowarzysze­

nie jeszcze nie wszystkie ankiety zostały zebrane. Pytano mieszkań­

ców czy zgadzają się na przesiedle­

nie oraz jak kwota odszkodowania za nieruchomości byłaby dla nich zadowalająca. Pytano również czy zgadzają się na oszacowanie warto­

ści nieruchomości przez wyznaczo­

nego przez siebie rzeczoznawcę.

Mieszkańcy uznali, że odpowiedzi na tak sformułowane pytania ankie­

ty mogą być użyte przeciwko nim.

Wywnioskowali bowiem, że w przypadku zgody na wysiedlenie odszkodowania i tak byłyby wypła­

cane w wysokości określonej w wy­

cenie rzeczoznawcy. Większość wypowiadała się przeciwko wysie­

dleniu wpisując, że nie interesuje ich wycena rzeczoznawcy, gdyż nie zamierzają wyprowadzać się z Nie­

boczów.

„Informujemy, że zdecydowana większość około 88% mieszkań­

ców przeciwna jest wysiedleniu - czytamy w piśmie jakie Stowarzy­

szenie na rzecz Obrony Nieboczów wystosowało do wojewody. - Po­

zwoliliśmy sobie na niewielką po­

moc w postaci przekazania ankiet

wsparciu radlińskiego MOK-u i sponsorów możliwa była realizacja tej inicjatywy. Anita Lipnicka i John Porter podczas imprezy „Fo­

rum z Gwiazdą” zaprezentują m.in.

utwory ze swojej najnowszej płyty

„Nieprzyzwoite piosenki”.

Od 1 marca Forum dysponuje dostępem do Internetu poprzez sta­

łe łącze co pozwala na pozyskiwa­

nie tą drogą informacji o przetar­

gach i różnych ofertach gospodar­

czych. Przekazywane są one na ad­

resy członków przez zatrudnioną w biurze Forum pracownicę. W tym celu ze swoich środków Forum za­

kupiło drugi komputer wraz z oprogramowaniem oraz skaner. Z początkiem lutego Forum zatrudni­

ło na umowę absolwencką z Po­

wiatowego Urzędu Pracy pracow­

nicę, która zajmuje się obsługą biura mieszczącego się obok Urzę­

du Miasta. Pozwoliło to przedłu­

żyć czas pracy - biuro Forum jest teraz czynne do godz. 15.00. Przy­

gotowywana jest umowa z „Nowi­

nami Wodzisławskimi” w sprawie uruchomienia punktu przyjmowa­

nia ogłoszeń.

Podczas ostatniego spotkania członków Forum gościem był wi- cestarosta Józef Żywina. Przedsta­

wił on plany władz powiatu zwią­

zane z pobudzaniem przedsiębior­

czości na terenie ziemi wodzisław-

tym właścicielom domów, którzy ich nie otrzymali. Mieszkańcy do­

browolnie wyrażali zgodę na spo­

rządzenie kserokopii dokumentacji w siedzibie Stowarzyszenia. Pra­

gniemy nadmienić, że przy ocenie wyników ankiety należy oddziel­

nie traktować Nieboczowy i Ligotę Tworkowską, łączenie ankiet z obu wsi uważamy za niedopuszczalne.

Niepokój budzi wręczanie ankiet osobom posiadającym w Niebo­

czowach działki rekreacyjne lub niewielkie areały gruntów a nie po­

siadającym domów. Traktowanie tych ankiet na równi z ankietami stałych mieszkańców uważamy za nieporozumienie lub próbę roz­

wodnienia głosów przeciwnych wysiedleniu.”

Zdaniem przedstawicieli Stowa­

rzyszenia zbiornik można zbudo­

wać w innym miejscu. Wcale też nie jest pewne, że ta inwestycja to konieczność. Zabezpieczenie prze­

ciwpowodziowe miejscowości po­

łożonych w dolnym biegu Odry można osiągnąć w inny sposób - na Opolszczyźnie powstają poldery, które zmagazynują wodę powo­

dziową. Odrzucają też zarzuty, że przepadnie 600 min zł z Unii Euro­

pejskiej na budowę zbiornika. Pie­

niądze te mogą być spożytkowane na inne inwestycje wodne w Polsce.

Jest wiele takich projektów, które czekają na dofinansowanie.

Władze Lubomi planują prze-

kierunku Gliwic., jak mówił wice- starosta określony został termin re­

alizacji, poczyniono kroki, żeby w tej inwestycji uczestniczyły miej­

scowe formy.

Comiesięczne spotkania członków Forum są okazją do dyskusji skiej. Mówił m.in. o sposobie za­

gospodarowania budynków po ko­

palni „1 Maja” w Wodzisławiu.

Przewiduje się tam rozbudowę ośrodka akademickiego. W umo­

wie sprzedaży budynków umiesz­

czono warunek, że remonty mają wykonywać miejscowe formy z te­

renu powiatu wodzisławskiego.

Szansą dla lokalnej przedsiębior­

czości będzie budowa autostrady, ma się ona rozpocząć od granicy w

prowadzenie wśród mieszkańców Nieboczów i Ligoty referendum w sprawie budowy zbiornika. Od jego wyników zależeć będzie czy wójt wyda decyzję lokalizacyjną na bu­

dowę zbiornika w wariancie rządo­

wym. Jak widać nie należy się spo­

dziewać zgody ze strony nieboczo- wian. Tak więc możliwość złożenia w tym roku wniosku o dofinanso­

wanie tej inwestycji przez Unię Eu­

ropejską stoi pod znakiem zapyta­

nia. Urzędnicy rządowi usiłują winą za taką sytuację obarczyć miesz­

kańców Nieboczów. Jednak to oni są odpowiedzialni za ewentualne niepowodzenie. Mieszkańcy cały czas są traktowani jak przedmiot, nikt z nimi poważnie nie rozmawia o odszkodowaniach czy też tzw.

wariancie społecznym budowy zbiornika przewidującym ocalenie wsi. Dopiero za pięć dwunasta - gdy zbliża się termin złożenia wniosku o dofmasowanie z Unii Europej­

skiej podejmuje się jakieś działania.

Są one spóźnione o rok lub co naj­

mniej kilka miesięcy. A styl działań rządowych urzędników wobec mieszkańców się nie zmienił. Ocze­

kuje się od nich tylko zgody na de­

cyzje podjęte za ich plecami. Opór jest więc zrozumiały i trudno będzie uzyskać zaufanie nieboczowian. Po powodzi w 1997 r. - przed wybora­

mi parlamentarnymi - przeprowa­

dzano ankiety wśród mieszkańców, mówiło się, że będą mogli przenieść się na bezpieczniejsze tereny. Skoń­

czyło się tylko na przedwyborczych obietnicach - rząd nie podjął w tej sprawie żadnych działań. Miesz­

kańcy własnym wysiłkiem wyre­

montowali swoje zabudowania i w żadne obietnice już nie wierzą.

Starostwo nawiązało kontakt z biznesmenami z Włoch, którzy mają przyjechać do Wodzisławia - mówi Tomasz Brzoza, prezes Fo­

rum. Zostaniemy poinformowani o ewentualnych spotkaniach, by mo­

gli w nich uczestniczyć nasi człon­

kowie. Być może będzie to możli­

wość nawiązania współpracy go­

spodarczej z włoskimi przedsię­

biorstwami.

(jak)

N OTOW A NI A

»■ Wójt Mszany ogłosił przetarg nieograniczony na utwardzanie dróg gminnych kamieniem. Oferty należy składać do 26 marca do godz. 10.00 w Urzędzie Gminy Mszana. Termin wykonania zamó­

wienia wyznaczono do 30.11.2004 r. Warunkiem udziału w przetargu jest wniesienie wadium w wyso­

kości 3.000 zł. Postępowanie pro­

wadzone będzie z zastosowaniem preferencji krajowych.

»- Powiatowy Zarząd Dróg w Wo­

dzisławiu Śl. z siedzibą w Syryni ogłosił przetarg nieograniczony na ubezpieczenie pojazdów PZD w okresie od 31.03.2004 r. do 30.03.2005 r. W przetargu mogą wziąć udział zakłady ubezpieczeń, które są uprawnione do występo­

wania w obrocie prawnym, zgod­

nie z wymogami ustawowymi, po­

siadające doświadczenie w ubez­

pieczaniu podmiotów komunal­

nych i spełniające wymogi podane w materiałach przetargowych.

Oferty należy składać do 12 marca 2004 r. do godziny 13.00 w sekre­

tariacie PZD.

»■ Prezydent Wodzisławia Ślą­

skiego ogłosił przetarg ustny nie­

ograniczony na dzierżawę grun­

tów na rynku pod urządzenie trzech „ogródków letnich”. Po­

wierzchnia każdego z nich 70 m kw. Cena wywoławcza stawki czynszu dzierżawnego wynosi 50,00 zł. za 1 m kw. gruntu + 22 % podatku VAT. Przetarg odbędzie się 19 marca 2004 r. począwszy od godz. 11.00 w siedzibie Urzędu Miasta Wodzisławia Śląskiego przy ul. Bogumińskiej. Należy wpłacić wadium w wysokości 2000 zł.

»■ Służby Komunalne Miasta w Wodzisławiu Śląskim ogłosiły przetarg na zakup łupka przepa­

lonego w okresie od 01.04.2004 r. do 31.03.2005 r. Postępowanie będzie prowadzone z zastosowa­

niem preferencji krajowych. Kry­

terium oceny ofert będzie cena.

Oferty należy składać w siedzibie SKM do 16 marca do godz.

10.00.

»- Zarząd Powiatu Wodzisław­

skiego ogłosił przetarg nieograni­

czony na budowę stanowisk posto­

jowych przy ul. Bogumińskiej w Wodzisławiu Śląskim. Termin re­

alizacji zamówienia wyznaczono na 30 kwietnia 2004. Termin skła­

dania ofert upływa w dniu 15 mar­

ca 2004 o godz. 11.00, należy wpłacić wadium w wysokości

1000 zł.

»■ Służby Komunalne Miasta w Wodzisławiu Śląskim ogłosiły przetarg na zakup betonu towaro­

wego i zapraw w okresie od 01.04.2004 r. do 31.03.2005 r. Po­

stępowanie będzie prowadzone z zastosowaniem preferencji krajo­

wych, kryterium oceny będzie cena. Składanie ofert w siedzibie SKM do 12 marca 2004 r. do godz.

10.00.

»- Służby Komunalne Miasta w Wodzisławiu Śląskim ogłosiły przetarg na dostawę kruszywa ła­

manego, dolomitowego w okresie od 01.04.2004 r. do 31.03.2005 r.

Postępowanie będzie prowadzone z zastosowaniem preferencji krajo­

wych. Kryterium oceny ofert bę­

dzie cena. Składanie ofert w sie­

dzibie PZD do 18 marca 2004 r. do godz. 10.00.

NOWINY WODZISŁAWSKIE WTOREK, 9 MARCA 2004 r. 7

Cytaty

Powiązane dokumenty

WODZISŁAW ul. Miesz- kanie 2-pok. Komfor- towe mieszkanie 3-pokojowe o pow. Luksusowe mieszkanie M-2 o pow. Wolne od zaraz. Do sprze- daży pawilon handlowy w zabud.

Ale okazało się, że nie było wcale tak źle, bo jeden z nich powiedział, że zostaję przyjęty, ale muszę nauczyć się mówić po polsku. A

wana instalacja oraz podzespoły, czyli wtryskiwacze i reduktory, nie będą na pewno najwyższej klasy. Dlatego warto nieco dołożyć i zdecydować się na lepszej jakości

Jednak nie będzie to dla Ciebie dobre. To nie jest dobry czas na znalezienie nowej pracy. Więc przestań marzyć o czymś, co jest dla Ciebie nieosiągalne i zejdź na

we Centrum Pomocy Rodzinie, które mieści się w budynku starostwa przy ulicy Bogumińskiej 2.. Od września rozpoczął

Jeszcze w lutym tego roku okazało się bowiem, że na razie chcemy budować zbiornik i, niestety, tylko chcemy, ale nie możemy, bo nikt wcześniej nie przewidział, że z

fy. W grudniu 2003 roku jednak coś się zmieniło. Na imprezę przyszło około 350 osób. Mimo tego, że było mało ludzi, zabawa była znakomita. Wyjazd się udał, po­.

To, czy taras stanie się naszym ulubionym pokojem letnim, w dużej mierze będzie zależało od jego usy­. tuowania względem stron świata, jego wielkości, a także