• Nie Znaleziono Wyników

Naprzód : organ polskiej partyi socyalno-demokratycznej. 1901, nr 144 (po konfiskacie nakład drugi!)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Naprzód : organ polskiej partyi socyalno-demokratycznej. 1901, nr 144 (po konfiskacie nakład drugi!)"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Dodatek do Nru 145 „Naprzodu11.

M T Po 106 konfiskacie nakład d ru g i! " IW

Nr. 144 Kraków, wtorek 28 maja l£0L Bocznik X-

U r n B .l . k c y ! 1 i t a l i i i t n t j l K itk i* , al. Bracka 1(.

T c lc fin H i. U l _______

f a O l i Ii* ty i r n c i y ł k i » U - m ifta. n a la ł, t i i H i r a i 4 . R*- la k a y i i jL4mini»tra*Ti, Bracka 11.

M iUj i r ,i » f i « 6 . n ia i m a , karaapaadane,j basim iann,ok mia m f i t d n i a , Ii«tlw niaoplaoonyak

nia p n jjm n ja .

NAPRZÓD

Organ polskiej partyi socyalno-demokratycznej.

N iM tr p o j« d jn c z y 8 k a l t r i y , N n m n p o n ied iialk o w y 4 h » U ri» . Wychodzi codzienni® o g. 8 r m a w poniedziałki i dni podwigte-

czne o godz. 10 rano.

Do nabycia: W adm inistracyi, ti . Bracka 1. 15, oraz we wszyfctkifk

binraoh dzienników.

L ifty reklam acyjne nieopieosęt*- wane nie podlegaj* ©płaoie,

▲dres na telegramy: H a p K Ś d -;

K ra k ó w .

F r e n n a e r a t a wynoii: W K r a k o w i e (bes odtylki): m ieiifo zn ie 1 korona 80 h al., kw artalnie 4 k o r. 50 k ., rocznie 18 kor. — Z a d o a t a w f d o d o n r n doplaea a lf a ia i i f e i a i e 20 h al. — W A n i t r y i : m ieiifoznie 2 k e r., k w artalnie 6 kor., rooanie S4 kor., — W K i e m o z e o h : kw artalnie 7 marek. — W innych krajaoh kw artalnie W fraaJców. —■ Za kaftdf zmianę ad re su dopłaca ai* 40 hal. — D la robotników w Kra­

kowie i P odgórzu t y g o d n i o w a prem am erata 40 hal.

O gtM M B la (ineeraty) przyjm uje Kdm iniztraeya za e p ła tf od miejaca wieraza jodno- szpalioweffo drobnym drukiem (petitem ) za pierwazy raz po 20 halerze, naatępny po 10 kalem y. — „N adealane** od miejzca wieraza drukiem petitow ym po 40 halerzy aa k aid y raz. — Z a łą c z n ik i (prospekty i. t. d.) przyjm uje się za eeng 2 ker. za 190 egzemplarzy d la zamiejscowych, a l kor. za 100 egzemplarzy dla miejaeowyah prenu­

meratorów. — Należytofió należy n a p r z ó d nadesłać.

P r . I I I . 135101. C. k . S ąd k rajo w y ja k o praso w y n a w n io ­ s e k c. k . p r o k u r a to ra p a ń stw a po m y śli § 493 p k . o rzek ł, że zam ieszczo n e w N rze 142 czaso p ism a »N aprzód« z d n ia 25 m a ja 1901 ro k u 'n a k ła d d ru g i) a rty k u ły pod ty tu łe m : I . ^K o n fisk ata* w u s tę p ie od »Tym razem * do k o ń ca s tr . 5 ła m 2 ; I I . ^ E n e rg ia p o lic y i p rz e m y sk ie j* w u s tę p ie od

„W ó w c z as k a p r a l” do końc* s tr . 5 ła m 3 za w ie ra ją z n a­

m io n a w y stęp k ó w ad I z §§ 300, 491 u k . i a r t . Y. u staw y z d n ia 17 g r u d n ia 1862 N. 8-63 D . p. p ., ad I I . z a r t. IV u s ta w y pow y ższej, że z a k azu je s ię ro z s z e rz a n ia ty c h a r ­ ty k u łó w , z a tw ie rd z a się zarząd zo n ą p rzez ck. p r o k u ra to ry ę p a ń s tw a k o n fis k a tę p o m ienionego n u m e ru , a cały n a k ła d takow ego m a być zn iszczo n y m , alb o w iem w a rty k u le p ie r ­ w szym a u to r p rz e z w y szy d zan ie u s iłu je z a rz ą d z e n ia u r z ę ­ dow e c. k . p r o k u ra to ry i p a ń s tw a w K rak o w ie w pow adze p o n iż y ć oraz c. k. p ro k u ra to ra p a ń s tw a w K rak o w ie z p o ­ wodu jego u rzędow ej d z ia ła ln o śc i o p o g ard liw e p rz y m io ty o b w in ia , zaś w a r ty k u le d ru g im a u to r p rzez w y sz y d zan ie i n ie p ra w d z iw e p rz e d s ta w ie n ie w zg lę d n ie p rz e k rę c e n ie fa-

| k ty c z n y c h oko liczn o ści po b u d za do p o g ard y i n ie n aw iści j p rzec iw e. k. s tra ż y w ojskow ej p o licy jn e j w P rz e m y ślu .

R ów nocześnie n a w n io sek c. k. p ro k u ra to ry i p a ń stw a sto - I so w n ie do p rz e p is u g 20 u s t. p r ., po leca się re d a k c y i cza-

| so p ism a »N aprzód». aby u ch w ałę tę w n ajb liż sz y m n u m e ­ rz e czaso p ism a, n a p ie rw sz ej s tr o n ie takow ego pod ry g o ­ rem sk u tk ó w z § 21 u staw y p r a s ., b e z p ła tn ie z a m ieściła.

1 r . k . ?ąd k rajo w y jak o p ra s o w y .— K raków , d n ia 25 m aja j 1901. — M orelow ski.

Zjazd delegatów

Towarzystwa U niw ersy­

tetu ludowego.

P rz e z o b a d n i Z ie lo n y c h ś w ią t o b r a ­ d o w a ł w K r a k o w i e w s a li r a d y m ie jsk ie j II . Z ja z d ro c z n y T o w a r z y ­ s tw a U n iw e r s y te tu lu d o w e g o im ie n ia A d a m a M ic k iew icza. J a k k o lw ie k c h a ­ r a k t e r o b ra d b y ł n a t u r y p rz e w a ż n ie

a d m in is tra c y jn e j, to je d n a k z ja z d te n w y k a z a ł z n a c z n y ro zw ó j te j in s ty c u e y i, ta k d o n io słe j d la p o d n ie s ie n ia o ś w ia ty w G a lic y i, z ro z u m ie n ie celów i d ą ż e ń U n iw e r s y te tu lu d o w e g o p rz e z sz e ro k ie w a r s tw y lu d o w e w c a ły m k r a ju i d a ł n a jp ię k n ie js z e n a d z ie ję ro z w o ju n a p rz y s z ło ś ć .

Z 12 is tn ie ją c y c h o d d z ia łó w U n i­

w e r s y te tu lu d o w e g o o b e s ła ły z ja z d n a ­ s tę p u ją c e : K ra k ó w (30 d e le g a tó w ), L w ó w (5), B o ry s ła w (1), S ta n is ła w ó w (1), S a m b o r (2), S tr y j (1), N o w y S ą c z (3) i Z a k o p a n e (2).

W n ie d z ie lę 26 b m . o g o d z. 10 ra n o p o w ita ł d e le g a tó w in ż. U r b a n o ­ w i c z im ie n ie m z a rz ą d u o d d z ia łu m ie j­

sco w eg o k ra k o w sk ie g o , p o e z e m z a g a ił z ja z d p rz e w o d n ic z ą c y T o w a rz y s tw a in ż . L i b a ń s k i , k tó r y n a s e k r e ta r z y p o w o ła ł d ra D i a m a n d a (L w ó w ) i Z. Ż u ł a w s k i e g o (K ra k ó w ).

O d c z y ta n y p r o to k ó ł I . z ja z d u p r z y ­ ję to do w iad o m o ści.

S p r a w o z d a n i e z a r z ą d u g ł ó w ­ n e g o .

Z a rz ą d g łó w n y p rz e d ło ż y ł d e le g a to m d ru k o w a n e s p ra w o z d a n ie , z k tó r e g o P o d a je m y tu n a jw a ż n ie js z e u s tę p y :

O d p o p rz e d n ie g o z ja z d u z a ło ż o n o n a ­ s tę p u ją c e o d d z ia ły : B o ry s ła w , O tty n ia , S tr y j, S a m b o r, a z a rz ą d g łó w n y ta k ty m o d d z ia ło m , j a k d a w n ie j p o w s ta ­ ły m : N o w y S ą c z , J a r o s ła w , S ta n is ła ­ w ów , Z a k o p a n e , T a rn ó w , d o p o m a g a ł w y s y ła n ie m p re le g e n tó w , e w e n tu a ln ie s e ry i k lisz do s k io p tik o n u ; d ą ż y ł ró w ­ n ie ż do te g o , b y o d d z ia ły s ta r a ły się o p r e le g e n tó w n a m ie jsc u . T o te ż o d ­ d z ia ły S a m b o r, S ta n is ła w ó w , B o ry sła w , Z a k o p a n e , T a r n ó w i J a r o s ła w u r z ą ­ d z a ły częściow o w y k ła d y siła m i lo- k a ln e m i K ra k ó w r o z w in ą ł sw e m i s i­

ła m i n ie ty lk o e n e rg ic z n ą d z ia ła ln o ść n a m iejsc u , a le u rz ą d z a ł ró w n ie ż w y ­ k ła d y n a p ro w in c y i.

O d d z ia ły : S ta n is ła w ó w i J a r o s ła w tw o r z y ły c e n tr a d la p o b lis k ic h m ie j­

sco w o ści, j a k K a łu s z , O tty n ia , R a d y ­ m n o i u r z ą d z a ły w y k ła d y w o k o li­

c z n y c h w sia c h . W ty c h s p ra w a c h d o ­ p o m a g a ł ró w n ie ż z a rz ą d g łó w n y , w y ­ s y ła ją c p r e le g e n tó w i p o k ry w a ją c czę­

ścio w o k o sz ta . — S ta ty s ty k a w y k ła ­ d ó w n a p ro w in c y i w y k a z u je 63 p re - le k c y i z lic z b ą 18 330 s łu c h a c z ó w , a w ię c p r z e c ię tn ie 2 9 8 słu c h a c z ó w n a je d e n w y k ła d .

P o d n ie ś ć n a le ż y rz e c z y w iś c ie w y ­ ją tk o w e w a ru n k i, n a ja k ie n a tr a f ia u n a s p r a c a p o p u la ry z o w a n ia w ied zy . W y k ła d y o f >nogrsfie s p o tk a ły się z z a k a z e m s ta r o s tw a w P r z e w o rs k u i w B ro d a c h — w y k ła d o te o r y i K o ­ p e r n ik a z z a k a z e m s ta r o s ty w N o w y m S ą c z u — w y k ła d o sło ń c u w B o r y ­ s ła w iu s p o tk a ł się w d n iu w y k ła d u , p rz e d s a m ą p r e le k c y ą z n a k a z e m s t a ­ ro s ty n ie u d z ie la n ia ju ż p o p rz e d n io u - z y s k a n e j sa li. W e d le u c h w a ły I. z j a ­ z d u p o d a w a ł z a r z ą d g łó w n y do r a d y sz k o ln e j k ra jo w e j o u d z ie le n ie sa l s z k o ln y c h n a w y k ła d y — o d m ó w io n o ; p o d a n ie o p o z w o le n ie z b ie r a n ia s k ła ­ d ek , z a ła tw io n o o d m o w n ie, a re k u rs do m in is te rs tw a s p ra w w e w n ę trz n y c h z a ła tw io n o ró w n ie ż o d m o w n ie .

W m y śl u c h w a ły z ja z d u u rz ą d z o n o ró w n ie ż w ro c z n ic ę K o śc iu sz k o w sk ą 6 w y k ła d ó w „O p o w s ta n iu K o śc iu sz k i"

w e L w o w ie i n a p ro w in c y i.

S p ra w o z d a n ie to o b ja ś n ił i u z u p e ł­

n i ł p rz e w o d n ic z ą c y in ż . L i b a ń s k i , p r z e d s ta w ia ją c s z y k a n y i p rz e ś la d o ­ w a n ia , n a ja k ie U n iw . lu d . b y ł n a r a ­ żo n y , z a k a z y o d c z y tó w , z a k a z z b ie ­ r a n i a s k ła d e k , z a k a z u d z ie la n ia sal s z k o ln y c h n a w y k ła d y , w a lk ę o salę.

j a k ą w ró ż n y c h m ie jsc o w o śc ia c h s ta ­ czać m u sia n o , b ra k p re le g e n tó w i d o ­ s ta te c z n y c h fu n d u sz ó w .

N a d te m s p ra w o z d a n ie m w y ło n iła się d y s k u s y a , w k tó r e j z a b ie ra li g ło s d e ­ le g a c i W i l c z y ń s k i (S ta n isła w ó w ), U r b a n o w i c z , dr. B o b r o w s k i , B u j w i d o w a , p o s e ł D a s z y ń s k i i W a s s e r b e r g e r (K ra k ó w ) i in ż . H a u s n e r (L w ów ). M ów cy z a rz u c a li z a rz ą d o w i g łó w n e m u , że n ie w y k o n a ł u c h w a ł p o p rz e d n ie g o z ja z d u , n ie p r z e ­ p ro w a d z ił u c h w a lo n e j z m ia n y s ta tu tu , n ie k o re sp o n d o w a ł n a le ż y c ie z o d d z ia ­ ła m i m ie jsc o w y m i, n ie w y d ru k o w a ł w y c z e rp u ją c e g o s p ra w o z d a n ia z całej d z ia ła ln o śc i U n iw e r s y te tu lu d o w e g o w k r a ju i w o ale n ie o p u b lik o w a ł d r u ­ k ie m s p ra w o z d a n ia k a so w eg o . T a k r y ­ ty k a d z ia ła ln o ś c i z a r z ą d u g łó w n e g o z n a la z ła n a jja s k r a w s z y w y ra z w w y ­ w o d a c h p o s ła D a s z y ń s k i e g o ; z a ­ r z u c ił o i z a rz ą d o w i g łó w n e m u w prosn n ie d b a ls tw o , ja k k o lw ie k u z n a ł w z u ­ p e łn o ś c i g o rliw o ść , p o św ię c e n ie i n ie ­ s tru d z o n ą a p ło d n ą p ra c ę p r z e w o d n i­

cząceg o , k tó r y sw o im i z n a k o m ity m i w y k ła d a m i w y ro b ił U n iw e rs y te to w i l u ­ d o w e m u w c a ły m k r a ju re n o m ę , n ie p o s ia d a je d n a k ta le n tu a d m in is tr a c y j­

n eg o . B r o n ił z a rz ą d u g łó w n e g o i z b i­

j a ł z a r z u ty d r. D i a m a u d, k tó r y w y k a z y w a ł, że w in a j e s t ta k ż e po s t r o ­ n ie o d d z ia łó w m ie jsc o w y c h , n a d s y ła ły o n e s p r a w o z d a n ia ta k n ie je d n o lite , że n ie m o ż n a b y ło n a p o d s ta w ie ty c h ż e d a ć je d n o lite g o o b ra z u o g ó ln e g o c a łe j d z ia ła ln o ś c i in s ty tu c y i.

U c h w a lo n o s z e re g w n io sk ó w , k tó r e się w te j d y s k u s y i w y ło n iły , a m ia ­ n o w ic ie : w n io se k p . B u j w i d ó w e j , a b y z a rz ą d g ł. w y d a ł w y c z e rp u ją c e , szczeg ó ło w e s p ra w o z d a n ie z d o ty c h ­ czaso w ej d z ia ła ln o ś c i U n iw . lu d . i a b y częściej p o ro z u m ie w a ł się z o d d z ia ła ­ m i : w n io se k p. W a s s e r b e r g e r a, a b y z a r z ą d g ł. ro z e s ła ł o d d z ia ło m je d n o lite fo rm u la rz e sp ra w o z d a ń ; w n io ­ sek p. K a p e l l n e r a , a b y z a r z ą d g ł.

o g ła s z a ł sp ra w o z d a n ie d ru k ie m n a 2 ty g o d n ie p rz e d z ja z d e m .

D r. D i a m a n d , s k a r b n ik z a rz ą d u g łó w n e g o , p rz e d ło ż y ł s p ra w o z d a n ie k a ­ so w e: o b ró t k a s o w y w y n o s ił 1.976 K 6 h i z a m k n ię to r a c h u n k i d e fic y te m 4 K 95 h ; m a ją te k z a r z ą d u gł. w yno»i (w in w e n ta r z u ) 6 9 0 K 47 h, a d łu g i 135 K 9 5 h . O b e c n ie z m n ie jsz ą się w y d a tk i a d m in is tra c y jn e , bo z a r z ą d

(2)

2

„ N A P R Z Ó D " Nr. 144 g ł. p r z e s ta ł p rz y c z y n ia ć się do u t r z y ­

m y w a n ia lo k a lu c z y te lń lw o w sk ieg o o d d zia łu .

P o d łu ż sz e j d y sk u sy i, w k tó re j z a ­ b ie ra li g ło s d e le g a c i U r b a n o w i c z, W i l c z y ń s k i , K a p e l l n e r , P i o ­ t r o w s k i (S try j), W a s s e r b e r g e r , M o r a c z e w s k i (S a m b o r), dr. B o - b r o w s k i , D a s z y ń s k i i s p ra w o ­ z d a w c a , u c h w a lo n o n a w n io se k p o ­ s ta w io n y im ie n ie m k o m isy i k o n tr o lu ­ ją c e j p rz e z p. Z a l e s k i e g o (L w ów ) u d z ie lić u s tę p u ją c e m u z a rz ą d o w i g ł.

a b s o lu to ry u m .

S p r a w o z d a n i e o d d z i a ł u l w o w s k i e g o .

In ż . H a u s n e r p rz e d s ta w ił s p r a ­ w o z d a n ie z d z ia ła ln o ś c i o d d z ia łu lw o w ­ sk ieg o . W e L w o w ie o d b y ły się 4 k u rs y w y k ła d ó w , z ty c h d w a w ro k u z e­

sz ły m , a d ru g ie d w a w ro k u b ie ż ą ­ cym . W y k ła d ó w o g ó łe m o d b y ło się 146, s łu c h a c z y k o b ie t i m ę ż c z y z n było 9.679, m ę ż c z y z n 5.861 w ięc 61 p rc ., k o b ie t 3.728 z a te m 29 p rc . P rz e c ię tn ie n a je d e n w y k ła d p r z y p a d a 67 s łu c h a ­ c zy . Z k la s y ro b o tn ic z e j słu c h a c z y m ę ż c z y z n b y ło 2.805, k o b ie t 636. Z in te lig e n c y i m ę ż c z y z n 3.056, k o b ie t 3.092. P ro c e n to w o ilość s łu c h a c z y z k la s y ro b o tn ic z e j w y p a d a : m ę ż c z y z n 29 p rc ., k o b ie t 7 p r c ., o g ó łe m z k la s y ro b o tn ic z e j 36 p rc ., z in te lig e n c y i m ę ż c z y z n 32 p ro ., k o b ie t 22 p rc ., r a ­ z em 54 p rc . P r z e c ię tn a ilo ść s łu c h a c z y n a w y k ła d z ie w a h a się p o m ię d z y 59 a 61, w o s ta tn im k u rs ie w z r a s ta do c y fry 9 1 ; je s t to je d n a k w z r o s t w y ­ ją tk o w y , z p o w o d u w y k ła d ó w p ro f.

L u to s ła w s k ie g o .

Z p o w o d u s z y k a n i n a c is k u „z g ó ry "

od w s p ó łu d z ia łu w p r a c y u s u n ę ło się w ie lu lu d z i. M ia n o w ic ie d o c e n to m i a s y s te n to m u n iw e r s y te tu i p ro fe so ro m g im n a z y a ln y m , k tó r z y b y li p re le g e n ­ ta m i, o św ia d c z o n o , że ic h k a r y e r a sk o ń c z o n a , je ż e li się n ie u s u n ą z U n i ­ w e r s y te tu lu d o w e g o . W s k u te k te g o s tra c iliś m y w ie lu p re le g e n tó w .

W y k ła d y o d b y w a ły się w s to w a ­ rz y s z e n ia c h ro b o tn ic z y c h i w lo k a lu w ła s n y m b e z p ła tn e j c z y te ln i.

B e z p ła tn ą c z y te ln ię p ism z a ło ż y ł o d d z ia ł lw o w sk i w m a ju zesz łe g o ro k u . O d w ie d z a j ą 120 do 150 osób d z ie n n ie . B ib lio te k a ró w n o c z e ś n ie z c z y te ln ią z a ło ż o n a , s k ła d a się z 5 6 4 to m ó w , z ty c h b e le tr y s ty k a z a jm u je 3 1 6 to m ó w , p o e z y e i u tw o r y s c e n ic z n e 76, n a d z ie ła tre ś c i n a u k o w e j p r z y p a d a 172.

K o r z y s ta ją c y c h z b ib lio te k i b y ło , 164 c z y te ln ik ó w , z ty c h n a k la sę r o b o tn i­

c z ą w y p a d a 84, w ięc p rz e s z ło 5 0 p rc ., r e s z ta p r z y p a d a n a s tu d e n tó w , u rz ę ­ d n ik ó w i n a u c z y c ie li. O d s ty c z n ia br.

do m a ja w y p o ż y c z o n o 1.8 0 0 to m ó w . D o c h o d y o d d z ia łu w y n o s iły 953 K 4 4 b, w y d a tk i 746 K 19 h . P re le g e n c i o trz y m a li p o 5 K za w y k ła d , o ile p rz y jm o w a li h o n o ra ry a .

S p ra w o z d a w c a w s k a z u je n a b r u d n ą k o n k u re n c y ę , ja k ą U n iw e rs y te to w i l u ­ d o w e m u we L w o w ie ro b i o fic y a ln y u n iw e r s y te t n a tz w . w y k ła d a c h p o ­

w sz e c h n y c h , n a k tó r y c h e x c a th e d r a s p o tw a rz a się U n iw e r s y te t lu d o w y ; w K r a k o w ie U n iw e rs y te to w i lu d o w e ­ m u d a le k o le p ie j się p o w o d zi.

W d y s k u s y i p rz e m a w ia li d r. B o ­ b r o w s k i , k tó r y z u z n a n ie m p o d ­ n ió sł w ie lk i u d z ia ł r o b o tn ik ó w n a w y ­ k ła d a c h lw o w sk ic h , in ż . U r b a n o ­ w i c z , o ra z d r. D i a m a n d , k tó ry s z e re g ie m d r a s ty c z n y c h p rz y k ła d ó w w y k a z a ł p r z e ś la d o w a n ia , ja k im U n i­

w e r s y te t lu d o w y w e L w o w ie u le g a i n a p ię tn o w a ł b r u d n e p o s tę p o w a n ie ofi- c y a ln e g o u n iw e r s y te tu p o w sz e c h n e g o , k tó r y n ie p r a c u je z re s z tą w śró d lu d u , lecz w śró d w a r s tw z a m o ż n y c h , p o d ­ cz a s g d y U n iw . lu d o w y w e L w o w ie o p ie ra się g łó w n ie n a so c y a lis ty c z n y c h s to w a rz y s z e n ia c h ro b o tn ic z y c h .

P . K o n o p a c k a (L w ów ) u p a tr u je ró ż n ic ę w p o w o d zen iu . U n iw n r s y te tu lu d o w e g o w e L w o w ie a w K ra k o w ie w tem , że w e L w o w ie j e s t w ię c e j so- c y a lis ty c z n y , a w K ra k o w ie m n iej r a ­ d y k a ln y .

O g odz. 1 w p o łu d n ie o d ro c z y ł p rz e w o d n ic z ą c y o b r a d y , k tó r e r o z ­ p o c z ę ły się n a n o w o o g o d z in ie 3 po p o łu d n iu .

S p r a w o z d a n i e o d d z i a ł u k r a k o w s k i e g o .

In ż . U r b a n o w i c z u z u p e łn ił k il­

k o m a u w a g a m i d ru k o w a n e s p ra w o ­ z d a n ie o d d z ia łu k ra k o w s k ie g o (s tre s z ­ czo n e n ie d a w n o o b s z e rn ie w „ N a ­ p rz o d z ie " ). Z u b o le w a n ie m p o d n ió sł m a ły u d z ia ł ro b o tn ik ó w w w y k ła d a c h , o b ie c u ją c n a p rz y s z ło ś ć p o d ty m w z g lę ­ dem z m ia n ę n a lep sze. O d d z ia ł k r a ­ k o w sk i n a w ią z a ł lic z n e s to s u n k i n a p ro w in e y i, g d z ie m u s ia ł w a lc z y ć o salę.

N a jw ię k sz e tru d n o ś c i b y ły w k le ry - k a ln y m T a r n o w ie , a le i t u j e p r z e ła ­ m a n o ; w p ra w d z ie p p . G -erżabkow ie, k tó r z y ta m n a jg o rliw ie j p ra c o w a li, b y li z m u sz e n i w y je c h a ć , ale p r a c a b ę d z ie ta m i n a d a l p ro w a d z o n a . W K ra k o w ie n a p rz y s z ło ś ć n ie b ę d z ie m y p ra w d o p o d o b n ie m ie li sa li w d a w n e m g im n a z y u m św . A n n y .

P . K o n o p k a z a p y tu je , d la c z e g o w s p r a w o z d a n iu n ie w y m ie n io n o p r o ­ c e n tu ro b o tn ik ó w , u c z ę s z c z a ją c y c h n a w y k ła d y . D r D i a m a n d ż ą d a w y ­ s z c z e g ó ln ie n ia w s p ra w o z d a n iu kaso- sem p o z y c y i „ in w e n ta r z " . D r Z ofia D a s z y ń s k a - G o l i ń s k a tw ie rd z i, że w y k ła d y w K ra k o w ie n ie b y ły m n iej r a d y k a ln e , n iż w e L w o w ie ; b y ­ ły o b je k ty w n e , ą p r a w d a sa m a za sie­

b ie d o ść g ło śn o m ó w i; n a , p r z y s z ły ro k z o s ta n ą u re ą d z o n e s e m in a r y a dla słu ch a czó w .

I n ż . U r b a n o w i c z o d p o w ia d a , że n a t y c h w y k ła d a c h , k tó re się o d b y ­ w a ły w z a c ie m n io n e j sali, n ie m o ż n a b y ło o b lic z a ć k a te g o r y j słu ch aczó w , d la te g o n ie m o ż n a b y ło w s p ra w o ­ z d a n iu p o d a ć ilości ro b o tn ik ó w . P rz e z in w e n ta r z n a le ż y ro z u m ie ć p r z y r z ą d y , k lis z e i b ib lio te k ę .

In ż . H a u.s n e r z a s tr z e g a się, że w e L w o w ie b y ły w y k ła d y ró w n ie ż o b je ­

k ty w n e . (D ok. n a st.)

Przegląd polityczny.

= Izba p anów przyjęła w sobotę pro­

je k t podatku od wódki według przedłoże­

nia rządowego, odrzuciła jednak uchwalo­

ny przez Izbę poselską wniosek T urnkerra o ulgach dla gorzelń włościańskich. W sku­

tek tego przedłożenie musi wrócić do Izby poselskiej.

Z tajnej prasy rosyjskiej.

S o c y aliści ro s y js c y w y d a li i r o z rz u ­ c ili p o k r a ju m n ó stw o o d ezw , w y w o ­ ła n y c h o s ta tn ie m i z a b u rz e n ia m i w R o ­ sy i. J e d n ą z le p s z y c h j e s t o d ezw a, z a ty tu ło w a n a „D o r o b o tn ik ó w r o s y j­

sk ic h ". P o k ró tk im o p isie g w a łtó w k o z a c k ic h i s tw ie rd z e n iu , że ru c h p rz e - c iw rz ą d o w y o g a r n ia c o ra z sze rsz e sfe­

ry , o d ezw a o m a w ia sta n o w isk o c a r a tu w o b ec k rw a w e j r e p re s y i z a b u rz e ń .

Skonfiskowano!

T y s ią c la t tem u. — c z y ta m y d a l e j — ' w K ijo w ie s ta ł d u m n ie * p o s ą g P e r u n a . L u d w ie rz y ł, że w rę k u te g o b a łw a n a , w y c ię te g o z d rz e w a , s p o c z y w a ją g r o ­ m y i b ły sk a w ic e , s k ła d a n o m u o fia ry z lu d z i — n ik t n ie śm ia ł się d o ń z b li­

ży ć b ez ta je m n e g o d re szczu ... A ż w r e ­ szcie z n a le ź li się śm ia łk o w ie , k tó rz y z a c z e p ili p o w ro z y o n o g i b a łw a n a , o- b a lili g o n a zie m ię i p o w le k li k u r z e ­ ce. W p r z e r a ż e n iu p a d li w y z n a w c y P e r u n a n a z ie m ię , sp o d z ie w a li się, że to b ó stw o w śró d h u k u g ro m ó w ześle o g ie ń n ie b ie s k i n a śm ia łk ó w . M ija ły ch w ile, n a w e t c h m u ra ż a d n a n ie z a ­ m ro c z y ła la z u r u n ie b a . P o g a ń s k i w ła d ­ ca n ie b a i z iem i, p rz y w ią z a n y do k o ń ­ sk ich o g o n ó w — n ę d z n y i śm ie sz n y — o r a ł p y ł p r z y d r o ż n y sw ą tw a rz ą . W te ­ d y s p a d ło b ielm o z ócz l u d u : o śm ie ­ lo n y tłu m d o p a d ł b a łw a n a i r o z b u ja ­ w sz y je g o k a d łu b , ze śm iech em w rz u ­ cił w b y s tr e fa le D n ie p ru . T łu m z r o ­ z u m ia ł, że p o tę g a b a łw a n a j e s t u r o ­ jo n ą , że to b e z w ła d n y k lo c, że je g o s iła s p o c z y w a ła ty lk o w w ie rz e lu d u , k tó r y m u p r z y p is y w a ł m o c w sz e c h p o ­ tę ż n ą . T a k im sa m y m k lo cem — p isz ą d a le j w y d a w c y b ro s z u ry — j e s t n a sz rz ą d , k tó r y sw ą siłę z n a s c z e rp ie . B o z a w sz e n ie w o ln ic y s tw a rz a li g n ę -

(3)

Ńr. 144. , M 1 P R Z O D “ 3 bicieli. Lud pochylał długo czoła przed

każdym papierem rządowym, jak przed objawieniem, cześć boską oddawał każ­

dej figurze rządzącej. A le przeminął czas: dziś pcdnosim y głos, domagają­

cy się wolności.

Skonfiskowano!

Odezwa krytykuje też ostro reskrypt ministra spraw w ew nętrznych Sipia- gina, w ydany pod w pływ em zaburzeń, zw łaszcza ustęp, w którym Sipiagin mówi, iż „jest mocno przeświadczony, że w razie rozumnej i surowej posta­

w y władz, żadne rozruchy uliczne m i e j s c a m i e ć n i e p o w i n n y i dlatego odpow iedzialność za nie w kła­

da się na odnośnych funkcyonaryu- szów “.

Co za w spaniały św iatop ogląd ! — w ołają ironicznie autorowie broszury.

— Szkoda, że takięh bystrych czyn o- w ników, jak Sipiagin, nie znano we Francyi za czasów wielkiej rewolucyi francuskiej, lub na całym zachodzie podczas rewolucyj 1848 roku. D zieje ukształtow ałyby się zupełnie inaczej.

“ z T E A T R U

Pomiędzy trzema jednoaktówkami, wy- stawionemi ostatniej soboty, pierwsza zna­

lazła się zupełnie niepotrzebnie. P . Zofia W ó j c i c k a , w której poprzednich dram a­

tach można było dopatrzeć się przynajmniej rzetelnych dążeń artystycznych, tu w „Na­

tręcie" dała rzecz ta k słabą, tak banalną, że szkoda było wybornej gry artystów do tych dyalogów bez treści, które z takiem samem uzasadnieniem dramatycznem i w tym samym tonie najbardziej płaskiej gadaniny mogły się równie dobrze ciągnąć przez kilka godzin, których słuchanie jednakowoż nie należy bynajmniej do przyjemności.

Pp. Ordonówna, Przybyłko i Mielewski nie zdołali mimo bardzo dobrej gry u ra ­ tować „N atręta".

W strząsające wrażenie wywarł zato epi­

log dramatyczny Stan. P r z y b y s z e w ­ s k i e g o „Goście". Je st to symbolicznie Udramatyzowana psychologia wyrzutów su­

mienia, rozpaczy i samobójstwa. Gość, to upostaciowanie wyrzutów sumienia, które dręczą Adama i zmuszają do samobójstwa, gdy w dom zaw itała rozpacz bezbrzeżna w postaci nieznajomego. P . K a m i ń s k i oddał prawdziwie demonicznie postać stra ­ sznego g ościa; równie pełną grozy była sylwetka nieznajomego w znakomitej inter- pretaeyi p. P o p ł a w s k i e g o .

Pp. S o s n o w s k i (Adam), O r d o n ó w - n a (Bela), M o r s k a (Pola), W a l e w ­ s k i i S t ę p o w s k i (dwaj starcy) grali świetnie, utrafiwszy należyciele w nastrój dram atu. W ystaw a była staranna.

I ten dram at Przybyszewskiego podra­

pała ręka cenzora. Np. w rozmowie sta r­

ców, wyliczających, co świat uważa za zbrodnię, zdanie: „Przekroczysz prawo, które samo może być zbrodniczem,..", na co drugi starzec odpowiada: „T ak ! to wszystko może być zbrodnią.. ", zostało widocznie przez cenzurę skreślone.

^W arszaw ianka" jest jeden z najle­

pszych utworów St. Wyspiańskiego. W zno­

wiona w dawnej obsadzie, grana była świe­

tnie. Po p. Solskim rolę śmiertelnie ra n ­ nego żołnierza, przynoszącego raport, objął p. Stępowski, który w ńićzem nie ustępo­

wał swemu porzednikowi.

KRONIKA.

Kalendarzyk historyczny. 28 maja.

1480. Tomasz Morus, autor synnej „Utopii" na­

rodził się — 1794. Rada Narodowa Najwyższa obejmuje rządy w kraju. — 1871. Koniec pa­

ryskiej Komuny. — 1898. Zjazd partyi socyalno- demokratycznej w Austryi, w Linću. — 1900.

Proklamacya Robertsą o aneksyi rzeczypospoli- tej orańskiej.

Dziś w to a trz a i „Warszawianka", pieśń z roku 1831 nap. St. Wyspiański. „Natręt"

fragm. w 1 akcie Zofii Wójcickiej. „Goście", epi­

log dram. w 1 obrazie St. Przybyszewskiego (nowość):

Przez Zielone św ięta gpścił Kraków w swych murach mnóstwo rodaków z ró ­ żnych dzielnic Polski, którzy do Krakowa pielgrzymują, jak do narodowej Mekki.

Górnoślązacy, uczniowie polskiego gim na­

zyum cieszyńskiego, młodzież szkolna z J a ­ sła i wielu innych gości z prowincyi zwie­

dzało historyczne pam iątki Krakowa, a w niedzielę wieczorem zapełnili teatr, w któ­

rym wystawiono „Wesele* Wyspiańskiego.

„Budowniczy zawinił a murarza po Wiesili". Opinia publiczna w Krakowie żywo komentuje wyrok w sprawie k a ta ­ strofy budowlanej w końskiem kasynie, nie mogąc zrozumieć, dlaczego uwolniono o d p o w i e d z i a l n y c h wedle ustawy bu­

downiczych, a skazano podmajstrzych i ry ­ sownika, Zapewne i oWi dwaj murarze, którzy życie utracili w tej katastrofie, zo­

staliby na tej samej podstawie skazani, boć oni przecie murowali mur, który się zawalił. „Na szczęście" śmierć uwolniła ich od wyroku sądowego...

Paradni ci sta ń czy cy! Chcieliby strze­

lać do chłopów swobodniej, niż do dzików (bo dziki stoją pod ochroną praw myśliw­

skich), a równocześnie, chcieliby nie „spro­

wadzać zupełnego rozdziału pomiędzy gmi­

ną a dworem", t. j., aby chłop po wsze wieki uważał obszarnika za „starszego b ra ta ", którego ma słuchać i szanować.

Doprawdy to zakraw a na ciężkie zam ro­

czenie umysłu i na osobliwą bezczelność.

Bez żadnych ogródek wypowiada podo­

bne zapatryw ania korespondent lwowski

„Dziennika Poznańskiego". W całej tra- gedyi manasterskiej najbardziej udręcza go myśl, że to zajście „ułatwi zdrożną robo­

tę agitacyjną ty m , którzy rozbudzają w tłumach najszkodliwsze instynkta", więc roni łzy krokodyle, iż „nie obudzi w nich z pewnością sum ienia, ż e n a w ł a ś c i ­ c i e l u n i e c i ą ż y c h o ć b y n a j m n i e j ­ s z a w i n a ( ? ) ś m i e r c i t r z e c h l u d z i (hr. Krasicki widocznie sprowadzał żan­

darmów na sporne pastwisko po to, by przygrywali pastuchom ze wsi na fu jar­

kach, a ci mu na złość zaczęli st rzelać do chłopów, n a ‘z ł o ś ć s t r z e l a l i i l e ś n i - c z o w i e h r a b i e g o ) .

A dalej znów b la g a , od której nawet pawian mógłby się w paru miejscach z a ­ rumienić; czytamy bowiem że zostało już n i e z b i c i e stwierdzone przez komisyę, że

„zajście" (ten niewinny wyraz ciągle się plącze w korespondencyj) spowodowali w y ­ l ą c z n i e chłopi. Co dziwniejsza, że, gdy mord manasterski miał miejsce dnia 2 0 bm., korespondent lwowski „Dziennika Poznań­

skiego" już nazajutrz (korespondencya nosi datę 21 maja) wszystko n i e z b i c i e w ie­

dział : opisuje ja k chłopi „z p i e k i e l n y m k r z y k i e m * , uzbrojeni w drągi i kam ie­

nie, rzucili się na żandarmów, a zataja, (znając rzekomo dokładnie wynik docho­

dzenia komisyi sądowej), że w mózgu je ­ dnego z chłopów znaleziono lotki z dw or­

skich strzelb...

Zajścia z oficerami w Przemyślu.

W środę dnia 29 b. m. odbędzie się we Lwowie rozprawa przeciw tow. Witoldowi R e g e r o w i o przekr. z § 491 uk., któ­

rego miał się dopuścić przy głównej roz­

prawie lwowskiej, posądzając rzekomo ofi- cera-audytora Eugeniusza W o l f a z P rze­

myśla o namawianie świadków do fałszy­

wych zeznań. Audytora W olfa zastępuje prokurator.

Zamach samobójczy żołnierza. Dono­

szą nam z P rzem y śla: W piątek 2 4 bm.

szeregowiec 10 p. p. na placu ćwiczeń na „W ilczach" strzelił do siebie, raniąc się ciężko. Bezprzytomnego odwieziono do szpitala.

Z podziemi węglowych. W Waldenbur- gu na Śląsku pruskim wybuchł onegdaj w jednym z szybów pożar. Wydobyto dotąd 5 trupów ; w tej liczbie zginęło 2 robo­

tników, zajętych akcyą ratunkow ą. 18 gór­

ników, którzy również ulegli katastrofie, nie odnaleziono dotychczas.

W tym samym dniu w Sengenhis, w W a ­ lii, w kopalniach lorda W indsora, straciło życie wskutek wybuchu gazów według j e ­ dnej wersyi 8 0 , według drugiej 150 gór­

ników.

Ładnego wyleczenia mogą się spodzie­

wać chorzy w szpitalu przemyskiem, ja k nam donoszą z P r z e m y ś l a . Mianowicie w tamtejszym szpitalu powszechnym we wszystkich większych salach z a r y s o w a ł y s i ę s u f i t y i m u r y i jeżeli temu nie zapobiegnie zarząd szpitala, gmina i w y­

dział krajowy, to spodziewać się należy, iż pewnego pięknego dnia usłyszą mieszkań­

cy Przem yśla straszny łomot i huk, a na­

stępnie jęki rannych i konających, pod g ru ­ zami sufitów lub murów szpitalnych. Śmiało można powiedzieć, iż jest to zbrodnią n a­

rażać na coś podobnego życie setek ludzi, którzy przyszli je właśnie ratować. Zauwa­

żyć dalej należy, że z powodu, iż szpital je st ja k na miasto Przemyśl za Szczupły, że znajduje się w samem śródmieściu, przez co mieszkańcy tej dzielnicy są narażeni na zawleczenie do nich rozmaitych chorób, od szeregu lat obywatele przemyscy domagają się budowy nowego szpitala obszerniejszego i w odpowiedniem miejscu. W ydział k ra jo ­ wy wraz z gminą głuchy jest na te żąda­

nia i przypuszczać należy, że obecnie może,

(4)

4 „ N A P R Z Ó D * .3____ Nr. 144 gdy sale chorych popodpierano belkami,

przystąpią do budowy nowego szpitala, a na razie chorych przeniosą do bezpie­

czniejszego budynku.

Ucieczka więźnia. Z Przem yśla dono­

szą nam, że pomimo nadzwyczajnych środ­

ków ostrożności i surowego postępowania obeenego zarządcy więzienia obwodowego w Przem yśla, niejakiego Izraelowicza, uciekł z tegoż więzienia w piątek 2 4 bm. jeden z aresztantów, nazwiskiem Ja n Stec, uka rany kilkumiesięcznem więzieniem, mając jeszcze do odsiadywania 2 miesiące. Stec próbował już raz ucieczki, został jednak schytany i z tego powodu nałożono mu kajdany, mimo to ucieczka mu się obecnie udała. Pomimo poszukiwań dozorców i po­

licyi nie zdołano go schwytać, natomiast następnego dnia skonstatowano popełnienie przez zbiega nowej kradzieży.

Poszukiwania za Stecem skończyły się w przykry sposób dla jednego z dozorców, który udał się na sąsiadujący z więzieniem dziedziniec p. Adamowskiego, gdzie się miał zbieg ukrywać. Tu został opadnięty znie­

nacka przez psa łańcuchowego, który po­

szarpał na nim odzież i dotkliwie go po­

kaleczył. Z trudnością zdołał rozjuszone stworzenie odpędzić szablą — tymczasem więzień zbiegł dalej.

Badanie lekarskie, któremu poddano W e i l a n d a, twórcę zamachu na cesarza W ilhelma, zostało już ukońezone. Lekarze- psychiatrzy, którzy go w liczbie 6 mieli W swej obserwacyi, nie zgadsają się w swych konkłuzyach. Bliższe szczegóły jednak do­

tąd nieznane. W eiland ponownie został przeprowadzony do więzienia.

P op rzedn ik Galdosa w ruchu antije- ZUicklm. Pisma francuskie donoszą, iż pierwszym twórcą obecnego ruchu antije zuickiego i antiklerykalnego w Hiszpanii był, k - ś i ą d z P e y - O r d e i x , założyciel tygodnika, wychodzącego w Barcelonie pod tytułem „Nuestra R iv ista“ (Nasz przegląd).

Współpracownik paryskiego „Temps’a*

miał z nim dłuższą rozmowę, w czasie któ­

rej ks. Pey-Ordeix wyjaśnił swój program w sposób następujący: „Celem naszym je3t ratow ać Hiszpanię i kościół; ruch przez nas wszczęty wzmaga się ogromnie. Mamy po naszej stronie nawet kilku biskupów w ' tej liczbie 2 w Katolonii. Jesteśmy p r z e c i w n i k a m i k l e r y k a l i z m u , ale chcemy pozostać dobrymi katolikami, szanując wszystkie dogmaty. Natomiast żądamy reform: oddzielenia kościoła od państwa, reformy albo zniesienia klaszto­

rów, Z w ł a s z c z a j e z u i c k i c h , przejścia na własność państwową majątków kościel­

nych o ile przekraczają one potrzeby kultu.

Dążymy do założenia samodzielnego kościoła hiszpańskiego tak, aby zależał od papieża tylko pod względem dogmatycznym. Idea­

łem naszym je st ciągły współudział ludu w sprawach kościelnych, tak , aby kościół był z nim w ciągłem zetknięciu, żądamy zatem wyboru biskupów i innych dostoj­

ników kościelnych przez lud w raz z du- chowień3twemu .

T eleg raf i telefon.

Wiedeń, 2 8 m a ja . W ty m ty g o d n iu m a z o s ta ć z a ła tw io n e p rz e d ło ż e n ie o

d ro g a c h w o d n y c h i p r o w iz o ry u m b u d ­ żeto w e. D a lsz y p ro g ra m z o s ta n ie u ło ­ ż o n y d n ia 3 c z e rw c a . R z ą d m a z a ­ m ia r je s z c z e w te j se sy i p r z e p r o w a ­ d z ić u s ta w ę o p o d a tk u o d b ile tó w k o ­ le jo w y c h .

Ułaskawienie Hiisnera.

Praga, 28 m a ja . „B o h em ia* donosi, ż e H ils n e r z o s ta ł p r z e z c e s a rz a u ła ­ sk a w io n y , w s k u te k czeg o n a jw y ż s z y tr y b u n a ł s k a z a ł H iis n e r a na d o ż y w o ­ tn ie c ię ż k ie w ię z ie n ie .

Zaburzenia w Rosyi.

Petersburg, 28 maja. Agencya rosyjska donosi, iż podczas przedstawienia w Ku- taisie (Kaukaz) sztuki „Przem ytnicy*, pod­

nieśli studenci hałas (jak zwykle urzędowe rosyjskie wiadomości dają co najwyżej su­

chy opis faktu, nie podając motywów p rzy p . red.) Gdy manifestantów wydalono z sali, zebrał się koło teatru tłnm, liczący około 1 0 0 0 osób, zachowujący się również nie­

spokojnie. Część tłumu w targnęła do po­

bliskiego parku miejskiego i obrzuciła po- lieyantów kamieniami. P rz y pomocy ko za­

ków został spokój przywrócony. 15 k o ­ z a k ó w i 13 p o l i c y a n t ó w z o s t a ł o z r a n i o n y c h k a m i e n i a m i . Dwaj ofi­

cerowie zostali „lekko skaleczeni*.

Monopol tytoniu w Rosyi.

Petersburg, 2 8 maja. Niektóre dzien­

niki donoszą, iż z końcem przyszłego roku zamierza rząd rosyjski wprowadzić mono­

pol tytoniowy w Rosyi.

Kongres francuskiej] socyalistów . Lyon, 2 8 m a ja . D n ia 26 bm . w n ie ­ d z ie lę p rz e d p o łu d n ie m r o z p o c z ą ł się t u o g ó ln y k o n g r e s s ó c y a lis ty o z n y c h p a r ty j fra n c u s k ic h , k t ó r y m ia ł u t r w a ­ lić z a s a d y p o je d n a n ia się w s z y s tk ic h p a r ty j s o c y a lis ty c z n y c h .

W s z y s tk ie g r u p y w y s ła ły sw y c h d e le g a tó w , p ró c z G luesdystów . M ięd zy in n y m i b io rą u d z ia ł w k o n g r e s i e : to w . J a u r ó s , Y a i l l a n t , Y i y i a n i , S e m b a t itd . B u r m is tr z L y o n u A u - g a g n e u r, k tó r y p rz e w o d n ic z y ł n a p ie rw s z e m p o sie d z e n iu , p o d n ió s ł z n a ­ c z e n ie o b ra d , p ro s z ą c z e b r a n y c h o sp o ­ k o jn ą i rz e c z o w ą d y s k u s y ę . P r z y w e- ry fik a c y i m a n d a tó w k o in isy a w e ry fi­

k a c y jn a z a ż ą d ą ła u n ie w a ż n ie n ia n ie ­ k tó r y c h m a n d a tó w , co w y w o ła ło b u r z ­ liw e p r o te s ty ze s tr o n y p e w n e j g r u p y u c z e stn ik ó w . W r e s z c ie u c h w a lo n o w n io ­ sk i ko m isy i.

Lyon, 28 m a ja . K o n g r e s so c y a listy - c z n y u c h w a lił n ie z a jm o w a ć ż a d n e g o s ta n o w is k a w o b a c k w e s ty i p o z o s ta w a ­ n ia to w . M i l l e r a n d a w b u r ż u a z y j- n e m m in is te ry u m .

Wybory do senatu w Hiszpanii.

Madryt, 28 maja. P rzy wyborach do senatu rząd otrzymał ogromną większość.

Liczbę ministeryalnych senatorów obliczają na 120, przeciwrządowych na 30.

Katastrofa w kopalni.

Cardiff, 28 m a ja . K ró le w s k i n a d in ­ s p e k to r k o p a ln i o ś w ia d c z y ł, iż n i e - m o ż l i w e m j e s t , b y k tó ry k o lw ie k z p o g r z e b a n y c h w k o p a ln i „ U n iv e r- sal* g ó rn ik ó w , w l i c z b i e 95, m ó g ł p o z o s t a ć p r z y ż y c i u .

Doigrali się.

Barcelona, 2 8 maja. Znów obrzucono tu kamieniami mnichów, którzy schronić się musieli na stojące w porcie okręty. P oli­

cya rozprószyła atakujących — przeważnie młodzież.

Ruch sepatastyczny w Katalonii.

Barcelona, 28 maja. W zwołanym do Tarasy kongresie katalańskim , bierze u- dział 3 9 0 delegatów. Najważniejszym pun­

ktem obrad jest utworzenie związku kata- łańskiego, dla zabezpieczenia interesów tej prowincyi.

Burze i wylewy.

Nowy Jork, 2 8 m a ja . W o k o lic y W ie lk ic h J e z io r s z a la ła s tr a s z n a b u ­ rz a , ja k ie j n ie p a m ię ta ją o d la t 15*

m n ó stw o s ta tk ó w z a to n ę ło .

Madryt, 28 m a ja . M iejscow ość E s - p a r r a g o s a w p r o w in c y i B a ja d o z z o ­ s ta ła w s k u te k w y le w u , s p o w o d o w a n e ­ go sz a lo n ą n a w a łn ic ą z u p e łn ie z n is z c z o ­ n ą. M n ó stw o lu d z i z g in ę ło .

Parcelacya majątków klasztornych na Filipinach.

Frankfurt, 28 maja. „Frankf. Z tg .“ do­

nosi z Nowego Jorku, K ardynał am erykań­

ski Gibbons i arcybiskup Nowego Orleanu iChapeile, u la li się do Rzymu w kwestyi rozwiązania sprawy klasztornej na F ilip i­

nach. Za panowania hiszpańskiego klaszto­

ry zawładnęły prawie całą powierzchnią najlepszych gruntów na archipelagu; rząd am erykański''doszedł do przekonania, że tylko parcelacya tych ogromnych dóbr stworzy warunki normalnego rozwoju na wyspach. W W aszyngtonie noszą się z pla­

nem wykupu m ajątków mniszych i rozko- lonizowania ich po cenach ja k najprzystę­

pniejszych. Ten plan swego rządu mają Gibbons i Chapelle podać do wiadomości papieżowi.

Zamach... pomarańczowy!

Paryż, 2 8 maja. Agencya Havasa do­

nosi z H a v ru : W chwili , gdy prezydent ministrów W aldeek-Rousseau Wysiadał na ląd, rzucił nań nacyonalista, czeladnik pie­

karski E rnest P a rfa it... pomarańczą, p rzy ­ czem zamiast w ministra trafii w głowę jego żonę. Aresztowano go natychmiast.

Dżuma.

Kapstadt, 2 8 m aja. Ilość wypadków zachorowań dżumowych wyniosła tu do­

tychczas 6 0 8 , z czego 3 0 8 miało przebieg śmiertelny.

N A D E S Ł A N E .

(Za ten dział redakcya nie odpowiada). -

PARK KRAKOWSKI.

T E A T R R O Z M A IT O Ś C I.

D ziś i codziennie

Wielkie przedstawienie akrobatyczne połączone z Koncertem.

K a ż d e g o 1-go i 16-go n o w y p r o g r a m . Wstęp w dnie powszednie 10 ct. Miejsca re­

zerwowane po 60 ct., po 50 ct. i 30 ct. — B i­

lety do miejsc rezerwowanych uprawniają do wolnego wstępu. — W n ie d z ie le i ś w ię t a

w s tę p 20 c t 834 4 —?

Redaktor odpowiedzialny i wydawca: K azianiw r*. — Z Drukarni Narodowe! w KrrkowG Wiślna S. — fT^efnn Nr. 4041

Cytaty

Powiązane dokumenty

starosta wda się w tę sprawę i nietylko poleci woźnemu wypłatę całej dziesiątki, zabranej Annie Karasiowej (jeżeli się to w międzyczasie już nie stało),

Po kilku miesiącach udał się p. Czabani do hr. Dzieduszyckiego po pensyę ; hrabia Dziednszyeki wręczył mu 10 kor. Czabani udał się natychmiast do

padek z dzieckiem, bawiącem się na oknie, który na szczęście skończył się bez powa - żnych następstw, chociaż dziecko wyleciało z drugiego piętra na

Pamiętamy, ja k straszną aferę zrobiła swego czasu polieya lwowska, gdy kilku akademików wygwizdało Nadinę Sławiań- ską, a jednak A ustrya nie zawaliła się

Na dźwięk grających jej rogów Ludzie poczują na ramionach pióra I staną się z serc swoich podobni do bogów, Wywyższy się dolina, poniży się góra, I kiedy

Kilkakrotne doświadczenia wykazały, iż przypisywane alkoholowi podniecające działanie, albo zupełnie nie okazuje się albo też szybko przechodzi, pozostawiając —

Kilkakrotne doświadczenia wykazały, iż przypisywane alkoholowi podniecające działanie, albo zupełnie nie okazuje się albo też szybko przechodzi, pozostawiając —

damy, jak następuje: Czego czynić nie należy, a co aię powinno robić, jeżeli się chce naprawdę w austrya- ckim parlamencie bronić praw ludu polskiego, to