• Nie Znaleziono Wyników

Studia, praca i miłość do map - Dagmara Kociuba - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Studia, praca i miłość do map - Dagmara Kociuba - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

DAGMARA KOCIUBA

ur. 1970; Stalowa Wola

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL, współczesność

Słowa kluczowe praca, Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej, geografia, pasja

Studia, praca i miłość do map

Nazywam się Dagmara Kociuba, urodziłam się w 1970 roku w Stalowej Woli. Z Lublinem jestem związana od czasów studiów. Skończyłam Uniwersytet Marii Curie- Skłodowskiej na kierunku geografia, ze specjalnością kartografia. Potem przez kilka lat prowadziłam własną firmę, która zajmowała się usługami kartograficznymi dla firm wydawniczych, a następnie rozpoczęłam studia doktoranckie na UMCS-ie, na geografii. Ukończyłam je i obroniłam tytuł doktora nauk o Ziemi. Zawsze interesowałam się geografią. Zawsze interesowało mnie to, co mnie otacza i procesy, które zachodzą w atmosferze, w hydrosferze. Poza tym bardzo interesowałam się podróżami. Wychowywałam się w czasach słusznie „minionych” ale udawało mi się bardzo dużo podróżować. Zawdzięczam to oczywiście mojej rodzinie. Zwiedziłam jako dziecko praktycznie całą Polskę i zafascynowało mnie to - podróże, poznawanie nowych miejsc, a przede wszystkim przyroda, obserwacje przyrody. No i mapy.

Mapy, to było coś, co odkryłam jeszcze jako dziecko. Atlasy, przeglądanie map, zastanawianie się jak wygląda świat –kontynenty, rzeki, miasta, stolice.

Zafascynowało mnie to. Stąd podjęłam studia świadomie –studiowałam geografię ze specjalnością kartografia, tak że jestem z wykształcenia kartografem. Kocham mapy, rozumiem je, czuję je i to jest to, co lubię robić. Zredagowałam około dwóch tysięcy map i jestem też autorką –jedną z niewielu w ogóle na świecie –map na globusy. Tak że mam swoją skalę nawet - 1: 176 000 000. I to jest to, co kocham robić.

Data i miejsce nagrania 2019-08-01, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Czechówka praktycznie znika z powierzchni i świadomości –ona już nie jest rzeką, tylko jest kanałem, co wiązało się z budową tak zwanej trasy W-Z, czyli

Jak się przejdzie po tych terenach, gdzie ma być tworzony Park Nadrzeczny, czyli między zalewem a mostem na Janowskiej, to tam dalej są te przepusty.. Tam są

Bo wtedy musielibyśmy brać wodę bezpośrednio z Bystrzycy.. Nie było tutaj takich źródeł podstokowych, z których można by było bez problemu tą wodę

Bo my w tej chwili Lublin postrzegamy jako miasto po obu stronach Bystrzycy, a ta druga strona Bystrzycy pojawiła się dopiero pod koniec XVIII wieku jako własność miasta.. Bo

Mężczyźni tego nie wykonują, bo to jest bardziej takie precyzyjne i boją się tej roboty dokładnej.. I właśnie dlatego mi zazdrościli, ale ja sobie robiłam i na Zielonej jak

Po wojnie już w 44 roku moja ciotka powróciła do Lublina, zaczęła ponownie pracować na poczcie, przed wojną była urzędniczką pocztową, a ja zaczęłam naukę

Dostałam z tego czwórkę, na co mój opiekun chemii, profesor Władysław Wiśniewski, poszedł do profesora Ziemeckiego i powiedział, że ja mam trudne warunki, że ja nie mogłam

Jak zaczynałam studia, to na roku było ponad czterysta osób, bo to byli studenci, którzy zaczęli studia przed wojną i nie skończyli, bo wojna wybuchła, no i byli ci, którzy