• Nie Znaleziono Wyników

Głos Wąbrzeski 1926.08.07, R. 6[!], nr 90

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Głos Wąbrzeski 1926.08.07, R. 6[!], nr 90"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

I

Wąbrzeźno, sobota 7 sierpnia 1926 r. KJIHGFEDCBA

P ią te k P rz em ie n ie n ie P ań sk ie S o b o ta K ajetan a w y zn . N ied ziela C y ry jak a

BA

t w e k s p ed . m ie s ię c z n ie 1 .5 0 z l z o d -

• n o sz e n ie m p rz ez p o c z tę 2 0 g r W w y p a d k a c h n iep rz ew id z ia n j ’c h , p r z y w s tr z y ­ m a n iu p rz ed s ię b io rs tw a , z ło ż e n iu p r a cy , p r ze rw a n iu k o ­ m u n ik a cji, o trz y m u ją cy n ie m a p r a w a ż ą d a ć p o z a ter m i- lu b z w r o tu c e n y a b o n a - r ed a k cja n ie o d p o w ia d a .

D ziś w sch ó d sło ń ca o g o d z. 4 25 zach . 7,42

Ju tro „ » . 4 26 . -

D ziś » k się ży c a . 1.59— 6,49 j ś P rz e d p ła ta :

k -w ięcej. W w y p a d k a S L --1 2 4 / : . f; m u m k a cji, o tr zy m u ją cy n ie S . n o w y ch d o s ta r cz eń g a ze ty , K m en tu . Z a d z ia ł o g ło sz eń .

O g l o S Z e m a • m m . (7 la m .) 1 0 g r , z a r e k la m y n a y * * * * * * * * i * *1 * * * * * * * str. 3 -ła m . w w ia d o m o ś cia ch p o to c zn y c h 3 0 g r n a p ier w - s ze j str . 5 0 g r . R a b a tu u d zie la s ię p r z y c zę stem o g ła ­ s za n iu . -G ło s W ą b r z es k i" w y ch o d z i trz y r a z y ty g o d n . i to w p o n ie d z ia łe k , ś ro d ę i p ią tek . S k rz y n k a p o cz to w a 2 3 . R ed a k c ja i a d m in is tr a cja u l. M ick ie w ic za 11 T e le fo n 8 0 . K o n * o c z ek o w e P . K . < P o z n a ń 2 O 4 .2 5 /1.

ste rstw em K o lei, tw o rz ą c M in iste rstw o K o m u n ik acji sa m o w y sta rc za ln e b u d żeto w o . N a czele d ziałó w M in iste rstw a sta n ą ć m ają w y b itn i fach o w cy .

D o M in isterstw a K o m u n ik acji, p o za d ziałam i k o lejo w em i w łączo n a b ęd zie G łó w n a D y re k cja P o c z t i T eleg rafó w o raz P o d se k re ta rjat S tan u , zło żo n y z D ep artam en tó w : D ro g o w eg o i W o d n eg o , P o w sta n ie tą d ro g ą w ielk a in sty tu c ja , z a tru d n ia ją c a ck o ło 2 5 0 ty s. p raco w n ik ó w . D ro g ą p rzen o szen ia zb ęd n y ch w k o lejn ictw ie u rzęd n ik ó w n a b u d o w ę d ró g w o d n ych , b u d o w a ta b ęd zie m o g ła szy b ciej p o su n ąć się n ap rzó d .

D e p a rta m e n t B u d o w li M in isterstw a R . P . b ę­

d z ie p o łączo n y z M . S . W . W y d z iał E le k try c z n y w e jd z ie w sk ład M in isterstw P rz e m y słu i H an d lu , n a to m iast D e p a rta m e n t Ż eg lug i M o rsk iej M in ister­

stw a P rz e m . i H an d lu p rzejd zie d o M in iste rstw a K o m u n ik acji w ra z z z a rz ąd e m b u d o w y p o rtu w G d y n i.

D ział g eo d ezy jn y u leg n ie g ru n to w n ej re o rg a n i­

zacji. W y d z ia ły p o m iaro w e M in iste rstw a S k a rb u i M in iste rstw a R efo rm R o ln ych p o łączą się p o d k ie ro w n ic tw e m M in isterstw a R efo rm R o ln y ch .

D ział tria n g u la c y jn y M in iste rstw a R . P . ra ­ z e m z W o jsk o w y m In sty tu te m T o p o g raficzn y m u tw o rz ą P a ń stw o w y In sty tu t T o p o g ra fic zn y p o d Z a rz ą d e m M . S . W o jsk .

O k rę g o w e D y re k c je M . R o b ó t P u b lic z n y c h z o stan ą p rz e k sz ta łc o n e n a w y d z ia ły te ch n ic zn e p rz y W o jew ó d z tw ie i p o z o sta w a ć b ęd ą n a e tac ie M in isterstw a K o m u n ik ac ji. In ż y n ie rzy p o w ia to w i b ę d ą je d n o c z e śn ie p e łn ili o b o w ią zk i in ż y n ie ró w S a m o rz ą d o w y c h .

Je d n o c z eśn ie p . m in ister B ro n ie w sk i z a p o w ie ­ d z ia ł z w ięk sz e n ie b u d ż e tu ró ż n y c h d z ia łó w , o b e cn ie w c h o d z ą c y c h w sk ła d M in iste rstw a R o b ó t P u b li­

c z n y ch .

„Polacy nie znają swych granic*.

Z a b a w a * h istorja z N iem cem w M o ło d eczn ie

K ilk a d n i te m u a re s z to w a n y z o sta ł p rz e z p o lic ję w M o ło d ec z n ie p o d W iln e m E d w a rd P re - b ler, o b y w ate l R z e sz y N ie m ie c k ie j, z a u p ra w ia ­ n ie a g ita c ji k o m u n isty c z n e j. Z w ró c ił u w a g ę fa k t, że P re b le r le g ity m o w a ł się m . in . le g ity ­ m a cja m i ró ż n o ra k ic h in s ty tu c y j k o m u n isty c z n y c h w N ie m c ze c h .

W o b e c te g o , iż a re s z to w a n y w ła d a ty lk o ję ­ z y k iem n ie m ie ck im sp ro w ad z o n o tłu m a c z a .

P re b le r o św iad c zy ł, iż z n a jd u ję się o n n a te re n ie R o sji S o w iec k ie j i że p o lac y n ie m a ją p ra w a in te re s o w a ć się je g o p rz e k o n a n iam i p o li- ty c zn e m i. P rz y p u sz c z a n o , że a re s z ta n t u d a je w a r ja ta , w o b ec te g o p o d d a n o g o e k sp e rty z ie le k a rsk ie j.

S tw ie rd z iła o n a , iż P . je et c z ło n k iem n ie ­ m ie c k ie j p a rtji k o m u n isty c z n e j i m ia ł z a m ia r d o s ta ć się d o R o sji S o w ie c k iej.

W p o sia d a n e j p rz e z n ie g o m a p ie g e o g ra ­ fic z n e j, w y d a n e j p rz e z n ie m ie ck i sz tab je n e ra l- n y , W iln o fig u ru je ja k o sto lic a L itw y K o w ie ń ­ s k ie j, a M o ło d e cz n o ja k o m iasto R o sji S o w ie c k ie j.

T o te ż P . p rz y w y s iad a n iu w M o ło d e c z n ie , n ie p o d e jrz e w a jąc n ic ze g o , in fo rm o w a ł się o s ie­

d z ib ie ra d y ro b o tn icz e j i k lu b u k o m u n isty c z n e g o . P ., k tó ry z o sta je w y sie d lo n y d o N ie m ie c , k a te g o ry c z n ie s tw ie rd z a , że p o sia d an a p rz e z n ie ­ g o m a p a je st d o k ła d n ą , i „że p o la c y n ie z n a ją sw y c h g ra n ic * .

Powołanie do życia Rady Stanu.

W a rsza w a. W e d łu g d o ty c h c z a so w y c h d y sp o - z y c y j S e jm z w o ła n y z o sta n ie w p o ło w ie w rz eś­

n ia d la z a ła tw ie n ia p ro w izo rju m b u d ż e to w e g o . T y m c za se m w y z n a c z o n a z o sta n ie R a d a S ta n u , ja k o o rg a n rz ą d u w o p in jo w a n iu d e k re tó w . S te n o so b o w y o ra z ilo ść c z ło n k ó w R a d y S ta n u n ie są d o ty c h cz a s u sta lo n e . W k a ż d y m ra z ie p o w o łan i z o s ta n ą p ro fe s o ro w ie w y d z ia łó w p ra ­ w a w u n iw e rs y te ta c h , w p ie rw sz y m rz ę d z ie p ro ­ fe so ro w ie : W ła d y s ła w L e o p o ld J a w o rsk i i S ta ­ n is ła w E s tre ic h er.

3

)

Nr. 90 Rok VI

2 a 7

o

|0 10

»0 10 .0

.o o

8

I

s 1

G ro źn e n ieb ezp ieczeń stw o

O d p ie rw s se j c h w ili sw e g o z m artw y ch w s ta ­ n ia P o lsk a z m u sz o n a je s t n ie u sta n n ie w a lc z y ć z ca łą c z e re d ą w ro g ó w w e n ętrzn y c h i z e w n ę­

trz n y ch o tw a rty c h i u ta jo n y c h , k tó rz y ja k s ta ­ d o b ije n o p a d li n a sz ą m ło d ą p a ń stw o w o ść p ra ­ g n ą c n a n o w o z n isz c zy ć ją i u n ic estw ić lu b o s ta­

te cz n ie — u c z y n ić z n a s p o w o ln y ch w y k o n a w ­ c ó w c u d ze j w o li. T a k b y ło , z re s z tą — n ie m a l za w sze- O d n ie rw sz y c h w iek ó w sw e g o is tn ien ia P o ls k a w a lc z y ! A le ta w a lk a a ż d o n a sz y ch e z a só w b y ła w a lk ą o tw a rtą , h o n o ro w ą , u c z c iw ą , je śli ta k m o ż n a się w y ra z ić ! M ie liśm y d o c z y ­ n ien ia z w ro g ie m ja w n y m i o fic ja ln y m — k tó ­ ry n a p a d a ł z b ro n ią w rę k u i g ro m ił — a lb o b y w a ł g ro m io n y m p rz y cz sm ta o s ta tn ia e w e n tu ­ a ln o ść b y łą c z ęstsz ą . W te n sp o só b — b ę d ą c e ią - g le w o g n iu i n ie w y p u sz cz a ją c m iec z a z rę k i o jc o w ie n a s i ż y li je d n a k w d o b ro b y c ie i P o lsk a b y ła p o tę g ą — z d o ln ą — c a łem u ś w ia tu d y k to ­ w a ć p ra w a i ro z k a zy s w o je !. I b y ło b y ta k m o ­ że a ż d o o b e c n y c h c z a só w g d y b y n ie z d ra d a !!!

O n a to — te n w ró g n a jw ię k sz y — b o u ta ­ jo n y p o d m a sk ą m iło śc i o jc zy z n y , w targ n ą w sz y w o d w ie c zn e d z ied z ictw o P ia s to w e s p ra w iła w re szc ie to — c z e m u p o d o ła ć n ie m o g ły p le ja d y w ro g ó w ja w n y c h i u k ry ty c h !... O n a w y d a rła p ra d z ia d o m n a sz y m w o ln o ść — i w y trą e iła o rę ż z rę k i — o d d a ją c b e z b ro n n y k ra j n a lu p o d w ie­

c z n y m , z a p rz y się żo n y m w ro g o m !..

I trz e b a b y ło w y siłk u ty lu la t, i m o rz a k rw i n ie w in n e j, i m ę k i ty lu p o k o le ń — a b y n a p ra w ić i o d k u p ić to w sz y stk o , co n a m w y d a rła i z n i­

sz cz y ła — z d ra d a !.

D z iś te n sa m w ró g z a c ię ty — a n ie u c h w y tn y w y c ią g a z n o w u sw e m a c k i p o tw o rn e a b y z n ó w z b u rz y ć z ta k im m o z o łem o d b u d o w a n y z g ru z ó w g m a c h p a ń stw o w o śc i n a sze j...

G d z ie o k ie m rz u c ić — w sz ęd z ie w ró g się c z ai!., z e w sz ą d w y p e łz a sz p ie g o stw o i z d ra d a ...

i a g ita c ja w ra ż a a w y w ro to w a ! J a k b y p rz e k le ń ­ stw o ja k ie ś c iąż y ło n a d n a m il N iem c y ... C z e ­ c h y ... L itw a ... R o sja ... ź y d o stw o ... k o m u n iśc i...

so c jaliz m — O to w ro g o w ie n a s i ja w n i i u k ry c i d z iała jąc y o tw a rc ie i p o d stę p e m ... A im ię im — le g jo n ! L e c z n a jg ro ź n iejs z y m b o d a j z n ic h w s z y stk ic h — d o ty c h cz a s b y ła — k o m u n a... M ó ­ w im y : d o ty c h cz a s — g d y ż o b e c n ie ju ż w ró g te n p rz e s ta ł b y ć d la n a s g ro ź n y m — o d k ą d sp o łe­

c z e ń stw o n a u c z y ło się o c e n ia ć i z w a lc z a ć p ro p a ­ g o w a n e p rz e z k o m u n istó w h a s ła i p ro g ra m y . Z b y t ż y w y i z b y t o d stra sz a ją c y p rz y k ła d m a m y z są sie d n ie j R o sji n a to . a b y się d a ć n a k ło n ić d o w k ro c z en ia n a tą sa m ą k rw a w ą d ro g ę so c ja l­

n e g o b o lsz e w iz m u !

T o te ż m o ż e m y b y ć p e w n i, że n a si k o m u ­ n iśc i p o m im o ty lu le tn ic h w y siłk ó w i s ta ra ń , p o ­ m im o ta k w y d a tn e g o p o p a rc ia o d w sch o d u — n ie b ę d ą w stan ie w y w o ła ć u n a s p rz e w ro tu n a w z ó r re w o lu c ji ro s y jsk ie j! D o k o m u n iz m u u n a s n ie d o jd zie n ig d y — a le p o d je d n y m w a ru n k ie m o ile in n e e lem e n ty ra d y k a liz u ją ce n ie p o sp ie sz ą św ia d o m ie lu b n ie św ia d o m ie z p o m o c ą n a sz y m ro ­ d z im y m w y z n a w co m i z a p rz e d a ń c o m L e n in a i T ro c k ie g o !

S to k ro ć , b o w ie m g ro ź n ie jsi o d k o m u n istó w

— a ą d la n a s ci, co ja k fa ry z e u s z e , p rz y b ra n i w to g i a p o sto łó w lu d u — w y z y s k u ją sw e w p ły ­ w y w te n sp o só b , że re w o lu c jo n iz u ją i d e m o ra -

Zniesienie Ministerstwa Robót Publicznych.

P . M in iste r R o b ó t P u b lic zn y c h p ro f. B ro ­ n ie w sk i z a z n ajo m ił p rz ed staw icie li p ism z p o g lą d a­

m i, k tó re m i k ie ro w a ła się R a d a M in istró w , u c h w a ­ la ją c z n ie sie n ie M in isterstw a R o b ó t P u b lic z n y c h .

P . m in iste r B ro n ie w sk i z a zn a c zy ł, że d o ty c h ­ c z aso w a d z ia ła ln o ść M in iste rstw a R . P . b y ła n ie ­ z m ie rn ie n ik ła , co sp o w o d o w a ło , ż e in n e m in iste r-

liz u ją sz e ro k ie m a sy n ie o św ie c o n e , sc h le b ia ją c n a jn iż sz y m ic h in s ty n k to m i sz erz ą c w śró d n ic h a n a rch ję i n ie rzą d ! P ro p a g a n d a ta k ic h S a n o j- c ó w , B ry ló w , W o je w ó d z k ic h , D ą b sk ic h , O k o n ió w i in n y c h to g o ż p o k ro ju fa łsz y w y ch z b a w có w i o b ro ń c ó w lu d u — sto k ro ć je st n ie b ez p iec z n ie j­

sz ą d la P o lsk i i d la n a ro d u — o d n a jb a rd z ie j n a w e t w y tęż o n e j, o tw a rte j a g ita c ji k o m u n isty ­ c z n e j !

O p a n c e rze n i s w o ją g o d n o śc ią p o se lsk ą b e z k a r­

n ie i św ia d o m ie s z y k u ją o n i g ru n t d o p rz y sz łe g o p rz e w ro tu sp o łe cz n e g o ! P o p ro s tu w ło sy s ta ją n a g ło w ie g d y się sły sz y , ja k c i p a n o w ie s z k a lu ją i o b rz u c ają b ło te m o sz c ze rstw i k a lu m n ij n a c z e l­

n e w ła d z e p a ń stw a , b u rż u a z ję i k a p ita listó w a n a ­ w e t i in te lig e n c ję p ra c u ją c ą !

c W y w ro to w cy c i — to n a jp o tę ż n ie jsi d z isia j sz k o d n icy p a ń stw o w i!.. T o n a jg o rliw s i p o m o c­

n ic y b o lsz ew iz m u i k o m u n y ! S ą o n i te rn sz k o d ­ liw s i — że u siłu ją w c isn ą ć się w sz ę d z ie ! N ie­

m a u rz ę d u , n ie m a o rg a n iz a cji — n ie m a w si a n i m iasta , g d z ie b y n ie w c isn ą ł się ta k i je g o ­ m o ść z a tru w a jąc d o k o ła sieb ie p o w ie trz e ja d em p lu g a w y c h o sz c ze rstw i k a lu m n ij, rz u c a n y c h n a n a jle p sz y c h i n a jg o rliw s zy c h o b ro ń c ó w ła d u i p ra w a!

N a zy w a ją ic h p o sp o lic ie „ p iłsu d c z y k a m i" — a i o n i sa m i c h ę tn ie u ż y w a ją te g o m ian a , g d y ż to im z a p e w n ia b e z k a rn o ść z a ic h z b ro d n ie i o b ro n ę z e s tro n y słab o o rje n tu ją c y ch się is to t­

n y c h i p ra w y c h p a trjo tó w — a m im o to — ró w n ie ż z w o le n n ik ó w P iłsu d sk ie g o !

W szy sc y o w i p o m o c n ic y k o m u n y sz c z e g ó ln ą o p ie k ą o ta cz a ją m ło d z ie ż i lu d — z a s ła n ia jąc się w sz ęd z ie s z ta n d a re m p iłsu d c z y z n y i — u s iłu ją c g w a łte m n a d a ć to n re w o lu c y jn y z a ró ­ w n o P iłsu d sk ie m u ja k i je g o w y z n aw c o m ! T e ­ g o ro d z a ju a k c ja je s t d la n a s d z isia j p o d w ó jn ie sz k o d liw ą g d y ż p o p ie rw sz e p a ra liż u je z a u fa n ie sp o łec z eń stw a d o n a jb a rd z ie j n a w et p o ż y tec z ­ n y c h p o c z y n a ń P iłs u d s k ie g o i je g o is to tn y c h i u c z c iw y c h z w o le n n ik ó w , z a ś p o d ru g ie w p ro w a­

d z a w b łą d sz e ro k ie m a sy n ie o św ie co n y c h p o li­

ty c z n ie lu d z i, k tó rz y w ie rzą c śle p o w „ d z ia d k a "

p o z w a la ją się o sz u k iw a ć ty m w sz y stk im , k tó rz y z im ie n ie m je g o n a u s ta ch a z d ra d ą w se rc u p ro w a d z ą lu d n a m a n o w c e k o m u u y i p rz e w ro tu b o lsz e w ic k ie g o .

D late g o w a lc z y ć m u sim y b e z w z g lę d n ie z tą c a łą fa la n g ą re w o lu c y jn e j „ p iłsu d e z y z n y ", k tó ra o sz u stw e m i p o d ło śc ią , p o d k o p u jąc a u to ry te t rz ą d u i sz erz ą c n ie n a w iść k la so w ą — d ą ż y z a w sz elk ą c e n ę d o w y w o ła n ia re w o lu c ji — w m y śl in stru k c y j o trz y m y w a n y c h z B e rlin a i M o sk w y !

W a lcz y ć m u sim y — c h o ć b y ta w a lk a m ia ła n a s ż y c ie k o sz to w a ć g d y ż n ie b e z p iec z e ń stw o , ja k ie z a g raż a n a m ze s tro n y ty c h p se u d o — a p o ­ sto łó w lu d u — je s t sto k ro ć w ię k sz e n iż w y o b ra­

z ić so b ie m o ż e k to ś n ie o b e zn a n y z ic h a k c ją ! O d w y n ik ó w te j w a lk i z a le ż y p rz y sz ło ść i is tn ie­

n ie P o lsk i — i n a sz d o b ro b y t w e w n ę trz n y ! N ie w o ln o n ik o m u le k ce w aż y ć so b ie te g o n a jis to t­

n ie jsz eg o i n a b a rd zie j b e z p o śre d n ie g o n ie b e z p ie­

c z e ń stw a , ja k ie n a m d z is iaj z a g ra ż a !

In a c z ej — b o w ie m — b ia d a O jcz y ź n ie — i b ia d a n a m w sz y stk im !!!

J . K . stw a z a c z ę ły p ro w a d z ić ro b o ty b u d o w la n e n a ra ­ c h u n e k w łasn y . P o w o d e m ta k ie g o stan u rz e cz y b y ła o k o licz n o ść , iż M in isterstw o R . P . ja k o d efi­

c y to w e , b y ło le k c ew a żo n e i je śli c h o d ziło o z m n ie j­

sz e n ie b u d ż e tu p a ń stw o w e g o , p rz e d e w sz y stk ie m o b c in a n o b u d ż e t M . R . P .

R z ą d z a m ie rza o b e c n ie p o łą c z y ć g łó w n e d z ia ły M in iste rstw a R o b ó t P u b lic zn y c h z M in i-

(2)

Nowa rewolucja w Rosji?

Bust w wojsku. Trocki przywódcą. — Masowe aresztowania. Pogłoski. YXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA M oskwa, Nadeszły tu wiadomości — niepo-

tw rdzone dotychczas przez władze oficjalne, j?i oby w Twerze -wybuchł bunt wojskowy pod dowództwem Trockiego. Faktem jest, że Trocki, dowiedziawszy się, iż „Politbiaro“ (biuro poli- t- zue) wydało rozkaz aresztowania go — wy­

je-bał w niewiadomym kierunku — jednakże tr idao skonstatować w jnkiem stopniu pogło­

ski te są prawdziwe?

Równocztśaię donoszą o dokonaniu całego szeregu aresztowań, jakich G- P. U. dokonało

Ś. p. Jan Kasprowicz.

Wspomnienie pośmiertne.

I znowu Polskę okryła żałoba! — I znowu dusza potężna i genialna ulaciała przed Boski tron Przedwiecznego niosąc Mu w darze brylan­

ty łez i rubiny krwi, któremi los ustroił tą zie­

mię zgliszcz i mogił — Ojczyznę naszą!

Zmarł największy i najgenjalniejszy z po­

etów doby obecnej — Jan Kasprowicz — naj­

wspanialsza gwiazda w plejadzie gwiazd poezji!

Nawet ludzie niezbyt ściśle związani z lite­

raturą ojczystą zrozumieją, jak wielką i niepo­

wetowaną stratę ponosi Ojczyzna i kultura na­

sza! Luka, jaka powstaje nie jest do zapełnie­

nia — bo ten, który by mógł godnie zająć miej­

sce Zmarłego Genjusza — jeszcze nie nadszedł.

Żałoba okrywa kraj cały.... żałoba ciężka ....

i żal niepomierny — bo Ten, którego imię roz­

głosiło sławę i potęgę naszej poezji — już nie żyje!

Odszedł przedwcześnie w pełnym jeszcze rozkwicie siły twórczej, odszedł cicho i prosto, przygotowując się na tą ostatnią drogę tak pro­

sto, jak prostem było Jego życie całe!

$. p. Jan Kasprowicz urodzony 12 grudnia 1860 roku w Szymborku na Kujawach był, jak słusznie określił Przybyszewski — eałą duszą, każdym nerwem i twórczym impulsem związany z ziemią Kujawską z której pochodził.

Po studiach gimnazjalnych w Inowrocławiu, Poznaniu i Raciborzu — Kasprowicz zapisał się

u h

uniwersytet w Lipsku a następnie we W ro cławiu, gdzie studiował filozofję.

Karjerę literacką rozpoczął od zawodu dzien­

nikarskiego następnie w r. 1889 wstąpił do re­

dakcji Kur jera Lwowskiego. Tutaj powstaja Je­

go pierwsze poezje „Z chłopskiego zagona*, „Ani­

ma Laehrymans", „Krzak dzikiej róży* i poemat

„Chrystus*.

Przychodzą lata odrodzenia poezji — lata,

w których zuowu świat cały rozbrzmią! sławą po­

tęgi ducha polskiego! Ukazuja się dramaty W y- s9<ańskiego i powieści Przybyszewskiego. A nad nimi króluje potęgą swojego talentu — równy im ideowo a głębszy filozoficznie — Jan Kas­

prowicz.

W okresie tym powstają jego najpotężniej­

sza i nejgenialniejsze poematy: „Salve Regina*

wM oja pieśń wieczorna*, Dies irae“, „Ginącemu światu*, M arja z M agdali* — i dantejski wprost cudowny poemat modlitwy ducha — „Święty Boże*.

Opinjs tubylczej ludności.

Dawniejsze rządy nie zdobyły sobie uznania bo lekceważyły sobie życie gospodarcze, tamo­

wały jego rozwój, wprost zabijały je. Aż do 1924 główną troską rządów było masowe dru­

kowanie marek — bez myśli o przyszłości. Zbu­

dowano gmach państwa — a zwłaszcza gospo­

darki krajowej na teorjach socjalistycznych, które wszędzie okazywały się zabójczemi tak dhi państwa jik i dla obywateli, — a dotkliwie dały się też we znaki robotnikom.

Rząd Grabskiego zadał ostateczny cios gos- go-tpodarce krajowej. Błędem było przewarto­

ściowanie mar*k na złote w stosunku 1.800.000;

1 zł., bo 1.800.000 mp. miały więcej wartości nabywczej, niż 1 zł. Błędem było wyciągnięcie z obrotu 100.000.000 zł. dla fundowania Banku Polskiego i wypuszczenie zbyt małej sumy zło­

tych. Błędem było zaprowadzenie monopolów, które ludność fatalnie obciążają, a Skarbowi zbyt mało dają zysków, lecz przyczyniły się do za ­

dłużenia się u obcych, a niszcząc przedsiębior

p z o ś ć

prywatną również przyczyniły się do po­

większenia bezrobocia.

Zabójczym okazał się cały system podatko­

wy obciążający zbytnio koła produkujące; sys­

tem podatkowy paraliżował i paraliżuje wszelką przedsiębiorczość, uniemożliwia inwestycje i mel- jorasje. Krzywdzące rozporządzenia waloryzacyj­

ne dopełniły miarki złego. Zamierzonych re- dukcyj nie przeprowadzono, a sanaeji gospodar­

ki przedsiębiorstw państwowych nie wykonano.

Następne rządy nie zmieniły w programie Grabskiego wiele, — a jeszcze mniej napraw zarządziły niż przyrzekały. Partactwo, nieuctwo,

w armji sowieckiej. — i to nawet wśród żoł­

nierzy. Pozatem rozbrojone zostały trzy grupy kursu dis wyższych oficerów, a większa część uczestników otrzymała zwolnienia zobowiązku dokończenia kursu. Aresztowania objęły rów­

nież fabryki wojenne, radjestację i telegraf a

także i centralę kolejową w M oskwie.

Mimo to jednak opozycja z duia na dzień wzrasta — a nawet krążą pogłoski żepizygoto- wany został poważny zamach st nu.

W e wszystkich tych poematach przebija — święty ból — wprost nieludzki, przechodzący chwilami w obłęd wprost bluźnierezy — a na-

następnie w ciche a łzawe kajanie się, w akt naj­

głębszej, chrześcijańskiej skiuehy i pokory, w uznaniu swojej człowieczej nicości! I wtedy po­

eta przebłagać usiłuje Boga:

„Fałszywym byłem prorokiem

i nie umiałem powstrzymać bluźnierstwa przeciwko Tobie, tak, jak dzisiaj bluźnię!

Pogardę niosłem tłumowi

jego sczerniałym, spracowanym dłoniom jego łachmanom, przesyconym potem!

Ornat na siebie brałem i koronę i wziąwszy jabłko do ręki i berło kazałem klękać przed swymi rozkazy!

jakby nie było Twego M ajestatu!

M oja to wina, moja wielka wina.

Karz mnie!

Bom ci ja człowiek skazany na karę

Bo dzień mój przygasa a zorza jego się krwawi i świat się mój pali*....

Ten ból potężny przebija z każdego niemal dzieła Kasprowicza w tym okresie — aż potem przejdzie w miłowanie wielkie, odnajdzie siebie w ukochaniu ludu, w poszumie świerków tatrzań­

skich, w szeleście górskich potoków.... i da wy­

raz tej wielkiej miłości swojej w „Księdze ubogich!*

Na tych strunach swej miłości gra już po­

eta do końca swoich dni — aż do ostatniego dzieła „Mój świat*.

Kasprowicz był rzec można poetą tytanów i poetą prostaczków! Każdy może w tych skarbach jego ducha odnaleźć cząstkę własną...

Dlatego że jest on poetą duszy ludzkiej!

Cichy spokojny łagodny w życiu codziennem

— cichutko odszedł od nas — już na z&wsze.

Poszedł do ziemi którą tak ukochał i której wierny pozostał — niezłomnie. M ogiłę jego otu­

lą koliskiem granitowe złomy Tatr — a

szumieć nad nią będą wichry halne — świerki wyniosłe pieśń swą nieskończoną szeptać a gwa­

rzyć żałośnie, że odszedł ten który umiał rozu­

mieć ich śpiew i melodje — powiązać je w rym i wyśpiewać ku chwale ziemi polskiej i pol­

skiej poezji ducha.

lenistwo, defraudacje, kradzieże i lichwa pano­

szyły się. Szerokie pełnomocnictwa, dana rzą­

dowi Grabskiego, niczego nie naprawiły, bodaj raczej pogorszyły położenie.

A gdzież tkwi najgłówniejsza przyczyna wszego zła? Naszem zdaniem najgłówniejszą przyczyną i źródłem zła są zgoła błędne prze­

konania i zasady, któremi się kierowano.

Nie wolno nam się łudzić, ni oszukiwać.

Zbudowano cały nasz system rządowy i gospo­

darczy na zasadach mniej lub więcej socjalis­

tycznych i do nich dostrajano ustawy i zarzą­

dzenia gospodarcze.

Naśladowano często niewolniczo, co socjali­

styczne rządy tzw. „wielkich demokraoyj* za ­

prowadzały, bo chodziło o „poklask i chwałę*

lewicowych obozów zagranicznych, a nie pyta­

no się, czy Polska dźwigająca się z niemocy, zdoła wytrzymać takie eksperymenty, czy owe lewicowe pomysły odpowiednie są dla naszych warunków i stosunków. Dawano pobałamuco- nym masom słodkie cukierki w formie niezliczo­

nych ustaw gospodarczych i społecznych lecz nie zastanawiano się i nie wytłómacżono zahip­

notyzowanym masom skutków, boć ani pewnie nie przewidywano ich, bodaj ani nie domyślano się, że etatyzm państwowo socjalistyczny potra­

fi tylko niszczyć a nie potrafi budować.

Kilka tylko przykładów przytoczymy dla wyjaśnienia. W Paryżu głoszono światu tak samo, jak w Ameryce i Anglji, że tylko wytę­

żona praca i daleko idąca oszczędność mogą na­

rody wydźwignąć z nędzy. A w Polsce — naj biedniejszej i najwięcej wyniszczonej proklamo­

wano 46— 48 godzinny tydzień pracy — a ja­

kiej pracy, — pracy możliwie leniwej i niewy-

Stroje kąpielowe dawniej a dziś.

Polityczna „operacja* Trockiego.

— Niedawno bawił w Berlinie incognito Trocki celem przeprowadzenia jakiejś lekkiej operacji.

Pisma berlińskie zaznaczają, że pobyt Trockiego nie miał żadnego znaczenia politycznego.

Dar Turcji dla Polski

— Rząd turecki wręczył poselstwu polskiemu akt, nadający mu prawo własności do terenu o przestrzeni 20 tys. mtr. kw. w dzielnicy rządo­

wej Czankaja. Teren ten ofiarowuje rząd turecki w charakterze daru wieczystego na budowę gma=

chu poselstwa.

Maski gazowe dla obywateli angielskich C. G. Hammon wniósł do angielskiej izby gmin projekt obowiązkowego zaopatrzenia wszystkich obywateli angielskich w maski przeciwgazowe.

Żądanie to umotywowane jest wybitnie chemicznym charakterem ewentualnych wojen przyszłych któ­

rych ofiarami będzie cywilna ludność kraju.

Senator de Juvenel powagą swego stanowiska stara się usunąć ponownie niebezpieczeństwo powstania ogólnego

w Syrji.

dajnej. Zaprowadzono spiesznie nnjróżniejese zastrzeżenia i utrudnienia, najróżniejsze ulgi i zabezpieczenia bezsensowne i areydrogie. A skutek? Niepomierne podrożenie produkcji, re­

dukcja produkcji wskutek niemożliwości konku­

rencji z zagranicą — i bezrobocie. Podjudzała ponadto lewica do strejków — a strejki tamo­

wały wytwórczość i podrażały ją niepomiernie.

Cheieli mało pracy, dużo zaś płacy — a dziś nie ma ni pracy ni płacy.

Rozporządzenie przyjmowania spłat w min­

ce polskiej i późniejsze rozporządzenie przeli­

czenia długów dopomogły dłużnikom, że za H- daco spłacali długi — a wierzyciele stawali się żebrakomi. Dziś dawniejsi dłużnicy długów hi­

potecznych me mają, lecz walczą często z więk­

sza biedą niż dawniej, a kredyt stal aię lich­

wiarskim.

M onopole pomnożyły nasze długi zagranicz­

ne i wewnętrzne, pozbawiły pracy dużo praco­

wników, pomnożyły niepomiernie armję urzędni­

ków i obniżyły wytwórczość. Dawniej prywat­

ne przedsiębiorstwa nietylko pokrywały za­

potrzebowania krajowe, lecz też produkowa­

ły na eksport, a dziś monopole nie potra­

fią pokryć zapotrzebowania krajowego, — same importują z zagranicy i psują bilans handlów v.

Nie było nikogo w b. zaborze pruskim, któ­

ryby nie był zwolennikiem rozumnej parcelacji.

Zamiast celowo i rozumnie ułatwić parcelację prywatną, a przeprowadzać spiesznie parcelację domen i majątków likwidacyjnych, a przekazy­

wać osady anulacyjne zawracano naszym lu­

dziom głowę przymusową parcelacją prywatnych majątków i kłócono się o radykalne ustawy wy­

właszczeniowe — D. c. n.

(3)

B a c z n o ść S a m o d z ie ln i R z e m ie śln ic y !!!

D iis ia j w p ią te k o g o d z . 7 e j w ie cz . w s a li p . S iy m a ń s f c i> o d b ę d z ie się

nadzwyczajne zebranie

w s z y s tk ic h rz e m ie ś ln ik ó w . N a z e b ra ­ n ie to p rz y b ę d z ie ró w n ie ż

p. Bischhof Syndyk Izby Rzemieślniczej,

k tó ry w y g ło si re fe ra t

w sprawie Banku Rzemieślniczego i pożyczki dla rzemieślników.

W spranie wyborów.

Z b iiża się d z ie ń d e c y d u ją c y ... d z ie ń w ż y c iu w e w n ę trz n e rn p o w iatu n a sze g o — n a jw a ż n ie js z y !

Z b liż a ją się w y b o ry d o S e jm ik u . J e d y n a to c h w ila , w k tó re j k a ż d y b o g a ty c z y b ie d n y , ro ­ b o tn ik c z y in te lig e n t m o ż e d e c y d o w a ć o lo sie p o ­ w iatu , o p rz y s z ło ś c i s p o łe cz e ń s tw a ! D la te g o o b o ­ w iąz k ie m k a ż d e g o u c zc iw e g o i m y ślą c e g o o b y w a ­ te la — p o la k a je s t w z ię c ie u d z ia łu w g lo so w a n iu . O d o b o w ią zk u te g o n ik o m u u c h y la ć się n ie w o ln o ! C z e m w ię ce j p ra w y c h p o la k ó w w e źm ie u d z ia ł w g lo so w a n iu tern le p sz y b ę d z ie m y m ieli se jm ik , te rn so lid n ie jsi lu d z ie z a siad a ć w n im b ę d ą ! Je śli z a ś — b ro ń B o ż e — w s z y s c y c o n a ju cz c iw si p a - j trjo c i u c h y lą się o d o b o w ią zk u g lo so w a n ia — w ó w - -i c z a s d o se jm ik u w e jd ą lu d z ie n ie o d p o w ie d n i, e g o - i iśc i, d b a jąc y ty lk o o sw o ją k ie sz e ń — i n a d u ż y w a ­

ją c y sw e g o s ta n o w is k a d o o so b isty c h c e ló w ! N a jg o rsz e o sw o im p a trjo ty ź m ie ś w ia d e c tw o w y d a te n c z ło w ie k , k tó ry w ' d n iu w -y b o ró w z le k ­ c e w a ż y so b ie sw ó j o b o w ią ze k w y b o rc z y ! H a ń b ą o k ry je sw e im ię ta k i o b y w a tel i d o w ie d z ie te rn sa m e m , ż e n ie w a rt je st n a z y w a ć się p o la k iem , i n ie w a rt je ść c h leb a z te j z ie m i, d la k tó re j d o b ra n ie c h c e n a w e t p o św ięc ić te j o d ro b in y c z a su n a o d d a n ie sw e j k a rtk i w y b o rc z e j!

D la teg o te ż k a ż d y , k to n ie c h c e z a s łu ż y ć n a m ia n o sn o b a i sa m o lu b a, k to n ie c h c e p o h a ń b ić sw e g o im ie n ia — te n p ó jd z ie w n ie d zie lę o d d a ć sw ó j g lo s n a tą listę , d o k tó re j m a z a u fa n ie ! N ie n a sz y m je s t o b o w ią zk ie m w s k a z y w a ć C z y te ln ik o m n a s z y m k tó ra z ty c h c z te re c h list, ja k ie o ficja ln ie z o s ta ły z a tw ie rd z o n e — je s t d la n a s n a jo d p o w ie d­

n ie jsz ą i k tó rz y k a n d y d a c i n a jb a rd z ie j z a s łu g u ją n a to , a b y z a sia d ać w S e jm ik u !

J e s t to k w e s tja o so b isty c h z a p a try w a ń k a ż d e­

g o p o sz c z e g ó ln e g o w y b o rc y — i m y w ż a d n y m ra z ie w p ły w ać n a z m ia n ę ty c h z a p a try w a ń n ie c h c e m y ! A le m u s im y p o tę p ić k a ż d e g o , k to le k c e ­ w a ż ąc so b ie sw ó j o b o w iąz e k n a jś w ię ts z y — ; z u p e ł­

n ie p o w s trz y m a się o d g lo so w a n ia ! T e g o b o w ie m

— n ik o m u u c z y n ić n ie w o ln o ! — g lo su jc ie z a k im c h ce c ie — a le g ło su jc ie ! N ie c h a j c i, k tó rz y z a się- d ą w S e jm ik u — b ę d ą isto tn ie w y b ra ń c a m i sp o łe­

c z e ń s tw a , n ie z a ś p rz e d s ta w ic ie la m i ja k iejś g a rs tk i a m b itn y c h je d n o ste k , k tó re b y c h c ialy z a w ła d n ą ć i k ie ro w a ć S e jm ik ie m w e d łu g s w y c h w ła s n y c h ż ą d z i in tere só w .

A w ięc — k to ż y w , k o m u d ro g ą je st p rz y ­ s z ło ś ć i d o b ro b y t p o w ia tu , k to d b a o sw ó j o b o w ią­

z e k — k to w re s z c ie n ie 'z a tra c ił je sz cz e re s z te k p a trio ty z m u i u c z c iw o śc i, sp o łe c z n e j. —

— T e n p ó jd zie o d d a ć sw ó j g ło s d o u rn y w y ­ b o rc z e j w n ie d z ie lę !

118

W ia d o m o śc i p o to c z n e

Wąbrzeźno,

d n ia 4 s ie rp n ia 1 9 2 6 r.

— Podziękowanie.

J W P a ń s tw u W ła ś c ic ie ­ lo m m a ją tk ó w W a ly ^ z S itn o i M a k sw & łd i k s- C h y la re c k ie m u z R y ń s k a z a d o s ta rc z o n e b e z in - te e s o w n ie w o z y d ra b in ia s te d o p rz e w o ż en i® , g o śc i n a z a b a w ę , i o r& z ty m S z a n o w n y m P a n o m K u p ­ c o m R z e m ie ś ln . iO b y w a te k , k tó rz y itn k w s p a n ia ło ­ m y ś ln ie p rz y c z y n ili się d o u ś w ie tn ie n ia n ie d z ie ln e j z a b a w y L u d o w e j, o fia ru ją c ta k ą m a sę d a ró w i o fia r p ie n ię ż n y c h — s k ła d a m y n in ie jsz e ra w y ra - z y n a js e rd e c z n ie js z e j w d z ię c z n o śc iip o d z ię k o w a n ia .

Z a rz ą d T o w . L u d o w e g o w W ą b rz e ź n ie .

— Wybory do Sejmiku w I. okręgu

o d­ b ę d ą s ię w n ie d z ie lę 8 b m . A g ita c ja w y b o rc z a

1*

ju ż się ro z p o c z ę ła . J a k się o k a z u je z e z g ło szo ­ n y c h w ty m o k rę g u c z te re c h lis t m a lis ta N r. 3 . z a p e w n io n e z w y c ię s tw o . N a o d b y ty m w d n iu 1 b m . w ifeeu w K ró l. N o w e jw si w s z y sc y z e b ra n i o ś w ia d c z y li s ię z a listą N r. 3 . W p ra w d z ie p rz e ­ c iw n ic y z w a lc z a ją te lis tę n a jro z m a its z y m i s p o ­ s o b a m i, a le w y b o rc y , k tó rz y z n a ją d o b rz e k a n ­ d y d a tó w z te j listy i ie h d o ty c h c z a s o w ą p ra c ę , n ie d a d z ę s ię z b a ła m u c ić . Z w a lc z a n ie te j listy J e s t te m tru d n ie jsz e , ż e n a je j c z ele s to i p a n C h w a ste k , k tó re g o c a la ro b o ta n a te re n ie p o w ia ­ tu m u s i b u d z ić u z n a n ie n a w e t n je g o p rz e c i­

w n ik ó w p o lity c z n y c h i z m ie rz a w id o c z n ie d o u z d ro w ie n ia s to su n k ó w i z a p ro w a d z e n ia o s z c zę ­ d n o ś c i w p o w ie c ie . W y ra z e m te j o p in ji b y ła m o ­ w a p . T . z K ró l. N o w e j w si, k tó ry — a c z k o lw ie k je s t c z o ło w y m k a n d y d a te m lis ty p rz e c iw n e j p o d ­ k re ś lił z n a c is k ie m , ż e p ra c a p . C h w a stk a m a ją c a n a c e lu s a n a c ję n ie z d ro w y c h s to s u n k ó w w p o w ie c ie z a s łu g u je b e z w z g lę d n ie n a u z n a n ie . T o w ra ż e n ie je g o m o w y b y ło b a rd z o s iln e , g d y ż p rz e c iw n ic y listy N r. 3 . b y li p rz y g o to w a n i n a to , ż e p . T . ja k o c z o ło w y k a n d y d a t p rz e c iw n e j listy p o w ie z g o ła c o in n e g o .

Z e w z g lę d u n a w a żn o ś ć p o w y ż s z y c h s p ra w k o n ie c z n ą je st o b e c n o ść

wazystkich rzemie­

ślników

z a ró w n o n a le ż ą c y c h d o T o w a rz y stw a — ja k i n ie n a le ż ą e y c h - a le z a p isa n y rh d o c e ch u .

O ja k n a jlic z n ie js z y u d z ia ł u p ra s z a Z trz ą d

T -w a S a m o d z . R z e m ie ś ln ik ó w .

— W uprawie egiminintlw u<*<l«.«yussj*>y<*k t. mą- Cerjału naukowegi s»k«»ły powszechnej W D z ie n n i­

k u U rzę d o w y m M in is ters tw a W y z n a ń R e lig ijn y c h i O św ie c ę - n ia P u b lic z n e g o z d n ia 1 c z e rw c a 1 9 2 6 r. N r. 9 , p o z . 1 0 0 i 1. 3 o g ło sz o n e z o stały ro zp o rzą d z en ia M in istra W . R . i O . P . z d n ia 31 m a rc a 1 9 2 6 r. w s p ra w ie e g z a m in ó * n a d z w y c z a j­

n y c h z m a te rjd u n a u k o w e g o s z to ły p o w s z ec h n e j, k tó re m . in . p o sta n aw ia ją:

5

1 . O so b y k tó re n ie u c z ę s ’c z ały d o sz k o ły p o w sze c h n e j lu b jej c a U -o -v icie n ie u k o ń c z y ły , a p rze k ro c zy ły jn ż o b o ­ w ią z k o w y w ie k sz k o ln y i p ra g n ą u z y sk a ć ś w ia d e c tw o u k o ń ­ c z en ia sz k o ły p o w sz e c h n e j, m o g ą się p o d d a ć e g z a m in o w i n a d z w y c za jn e m u z z a k resu m a te rja łu n a u k o w eg o 1 , 2 , ó lu b 7 -k l? ao w e j sz k o ły p iw s ze c h n e j.

P o stan o w ie n ie p o w y ż sz e o d n o si s ię ró w n ie ż d o o só b , k tó re p o s ia d ają ś w iad e c tw o u o ń c z e n ia sz k o ły p o w s z e ch n e j n iże j z o rg an izo w a n e j a p ra g n ą u z y sk a ć ć w ia d ec tw o z u k o ń ­ c ze n ia s z k o ły p o w sz ec h n e j n w y ż sz y m sto p n iu o rg an iz ac y jn y m . g 2 . Z e zw o le n ia n a s k ła d a n ie te g o e g z a m in u u d z ie la in s p e k to r sz k o ln y .

Dj p o d a n ;a w n ie s io n e g o d o In s p e k to ra sz k o ln e g o , n a ­ le ż ? d łą c z y ć : a ) m etry k ę u ro d z e n ia , b ) ś w ia d e c tw o m o ra l- n - ści c ) k ró tk ‘, w łas n o rę cz n ie { n a p isa n y iy cio ry s z p o d a n ie m p rz e b ie g u s tu d ió w , d ) e w e n tu a ln ie o sta tn ie ś w iad e c tw o s z k o l­

n e , e ) f o to g rafię s tw ie rd za ją c ą to żsa rn ść o so b y , o ile p e ten t m e je s t K o m isji e g z am m ac y jn ej o so b iśc ie z n a n y , lu b o ile n ie m o ż n a w n n y w ia re g o d n y s p o s ó b stw ie rd z ić to żsa m o śc i o so b y .

Je że li k a n d y d a t p rz e ro cz ł 1 8 la t ż y cia w in ie n ró w n ież w p o d a n iu z a z n a c z y ć , czy p ra g n ie b ć z w o ln io n y m o d s k ła ­ d a n ia e g z a m in u z. p rz ed m io tó w , w y szc z eg ó ln io n y c h p o n iż ej w § 6 .

§ 4 . E g z a m in y n a d z w y c za jn e rd b -.w a ją się w sta le o z n a cz o n y c h o k ie sa h c z asu , tj m ięd z y 1 — 5 m a ja i 1 — 15 listo p a d a , B ló s /e o k re ś len ie d n ia e g za m i u u s ta la In s p ek to r sz k o ln y .

W w y jątk o w y c h w y p a d k a c h In s p e k to r s z k o ln y m o że p o z w o lić m o d b y c ie e g z a m in u n a d z w y c z a jn e g o w in n y m o k re s ie c z» su a m ż eli p o w y ż e j w y zn a c z o n o . ,

§ 6 . K a n d y d a c i, k tó rz? p rz ek ro c zy li 18 ro k ż y c ia , m o g ą b s ć z w o ln ien i p rz e z in s p e k t ra sz k o ln e g o o d z d a w a n ia e g z a­

m in u z ry su n k ó w , r b ó t rę cz n y ch (k o b ie c y c h ) ś p ie w u i ć w i­

c z e ń c iele sn y ch ; w tak im ra z ie m u sz a w p o d a -i u sw em o d o p u sz c ze n ie d o rg za m n u n a d z w y c z a jn e g o w y ra ż a e o t >

p ro s-ć

§ T a k s y z a e g z am m n a d z w y c z a jn y w y n o sz ą: * a e g ­ z a m in z z a k re s u m a te rja łu n a u k o w eg o sz k o ły i i 2 -k l so w ej

— 1 0 z ło ty c h , 5 -k laso w ej — 1 5 z ł. 7 -k la so w e j — 2 0 z ło ty c h . P rzy p o w tó rn y m e g z am in ie k a n d y d a t u isz cz a ta k sę p o n o w n ie T a k s ę s k ła d a się p rz y z g ło sz e n iu s ię d o e g z a m in u n a ręc e

n sp e k to ra sz k o ln e g o .

— Dzieciobójstwo.

W le sie n a Z a b ija k u n ie ­ ja k a S z la d e r z a b iła sw o je w łasn e n o w o n a ro d z o n e d z ie c k o — i ta m ż e w le sie je p o g rz e b a ła. P o m im o p o sz u k iw a ń tru p a d z ie c k a n ie z n a le z io n o . W y ro ­ d n ą m a tk ę a re s z to w a n o .

— Strzelanie Okręgowe Okręgu Pomor­

skiego Zjedncz. Bractw Strzeleckich

o d b ę d z ie się w d n ia c h 8 . 9 . i 1 0 - s ie rp n ia

w Chełmnie.

B ę ­ d z ie to d ru g ie o d d n i« s p o lsz c z e n ia O k rę g u P o - m o rs k ię g o s trz e la n ie O k rę g o w e , p o łą c z o n e z e trz e la n ie m ju b ile u s z o w e m B ra c tw a C h e łm iń s k ie g o .

Z a rz ą d O k rę g o w y k tó ry ra z e m z z a rz ą d e m B ra c tw a C h e łm iń s k ie g o o d b y ł n a m ie js c u ju ż k ilk a p o s ie d z e ń i k o n fe re n c ji a b y e a ło śó w y p a ­ d ła ja k n a jd o s k o n a le j, m o ż e z & p e w n ić ż e ta k i p o rz ą d e k s trz e la n ia ja k i u rz ą d z e n ia ta rc z o w e a ró w n ie ż n a g ro d y i o rd e ry , w sz y stk o w y p a d n ie k u z a d o w c le n iu p rz y b y ły c h b ra c i S trz e lc ó w .

N a 2 1 s p e c ja ln ie z b u d o w a n y c h s ta n o w is k a c h b ę d z ie m ó g ł k a ż d y b ra t s trz e le c w y s trz e lić d ro ­ g o c e n n e n a g ro d y , k rz y ż e lu b o rd e ry .

P ró c z te g o C h e łm n o ja k o je d n o z n a js ta rs z y c h m ia st n a d d o ln ą W is łą z a w ie ra w s o b ie ty le z a ­ b y tk ó w h is to ry c z n y c h i ś lic z n ie je s t p o ło ż o n e n a d w y n io s ły m b rz e g ie m W is ły , ż e w s z y s c y p rz y ­ je z d n i B ra c ia S trz e lc y p ró s z s u k c e só w s trz e le c k ic h d o z n a ją m iły c h w ra ż e ń z w ie d z a ją c p o d s p e e ja l- n e m k ie ro w n ic tw e m z a b y tk i i s z tu k i te g o m ia st# .

S trz e la n ie to w in n o b y ć ró w n o c z e ś n ie d e m o n ­ s tra c ją . P rz e z lic z iiy u ‘z ia ł, s p o łe c z e ń stw o p rz e - k o a a g ię ,ż e B ra c tw & S tra e le c k ie to k w ia t m ie sz c z a ń ­ s tw a p o ls k ie g o . O n e o d w ie k ó w ju ż b ro n iły m ie n ie o b y w a te li i w y u c z y ły m ies z c z a n n a z d o ln y c h d o s k u te c z n e j o b ro n y m ia s t w o jo w n ik ó w , s to ją c o b e c n ie je sz c z e n a g ru n c ie p ra w o rz ą d n o ś c i i o b >

wiązku jak

ró w n ie ż s to ją c w o b ro n ie p o ls k ie ­ g o i c h rz e śc ija ń s k ie g o c h a ra k te ru m ia s t c z y n ią c w ie lk ą p rz y s łu g ę ta k P a ń s tw u ja k i m ia s to m .

Z a p ro s z e n i n ie ty lk o z B ra c tw a n a s z e g o O k rę ­ g u a le p rz e d e w ia z y stk ie m B ra c tw a o k rę g u Ś lą s­

k ie g o , P o z n a ń s k ie g o , B y d g o s k ie g o je k i c a łe j P o ls k i d o w sp ó ł z a w o d ó w n a n a s z e m P o m o rz u , n a k tó re o d w ie c z n y n a s z w ró g n ie u s ta n n ie c z y ­ h a b y o d e b ra ć n a m m o ż n o ść d o s tę p u d o m o rz a n a s z e g o .

D o C h e łm n a w ięc n a P o m o rz e , n a z a w o d y S trz e le c k ie ! z p o w ro te m p ła c i się z a p rz e ja z d

k o le ją Y s c e n y . C z o łe m

Z a rz ą d O k rę g u P o m o rs k ie g o Z je d n o c z e n ia B ra c tw S trz e le c k ic h . (—) G a ń e z a p re z es (—) Ś liw a s e k re ta rz .

— Z Kowalewa.

(S p ra w o z d a n ie z p o sie d z e­

n ia R a d y M ie jsk ie j). J a k z w y k le ta k i ty m ra ­ z e m — w so b o tę 3 1 . V II ra d a m ie jsk a z e b rała się

w k o m p lec ie z m a le m o p ó ź n ie n ie m , je d e n z ra d ­ n y c h sp ó ź n ił się d łu ż sz ą c h w ilę d la słu sz n y c h p o ­ w o d ó w , o b ra d y to c zy ły się rz e c z o w o -p a rla m e n ta r- n ie , n a p ie rw sz e m [m ie jsc u z a p a d ła d e c y z ja w s p ra w ie w z ię c ia u d z iału w p o św ię c e n iu s z ta n d a ru s tra ż y p o ż a rn e j 8 . V III. b r ; p rz y ję to s ta tu t d la m ie jsk ie j K a sy O szc z ę d n o śc i, k tó ra ja k się n a leż y d o m y ś lać , n ie b ę d zie c ie sz y ła się p o w o d ze n ie m w sk u te k c a łe g o sz e re g u o sz u stw , ja k ich d o p u sz c z a­

ły się ró ż n e B a n k i i tp . in sty tu c je i p rz e z k tó re n ie k tó rz y u tra c ili c a le sw e m a jątk i. N a stęp n ie p rz y z n a n o w s p a rc ie m a łż . H in tz o m . u c h w a lo n o w c a ło śc i ta ry fę p o sto jo w e g o , o ra z z a ła tw io n o w ie le in n y c h s p ra w w ię k sz e j i m n ie jsz e j i w a g i.

P rz y te j o k a z ji p o ru sz y ć m u sim y s p ra ­ w ę k a ru z e li i o ry g in a ln e g o śc ią g a n ia p o d a tk u z n ie j n a rz e c z Z w iąz k u In w a lid ó w . O tó ż p a n o w ie k ie ro w n ic y k o ła k o w a le w sk ie g o Z w . In w a l. p o p ro - s tu p o d a te k o d b ie ra ją w n a tu rz e tj. je ż d ż ą n a k a ­ ru z e li b e z p łatn ie a ż d o tą d d o p ó k i su m a n a leż n o śc i n ie p rz e w y ż s z y s u m y p o d a tk u . W te n sp o só b Z a rz ąd k o ła In w a lid ó w w K o w a le w ie p rz e je ź d z ił z ł. 2 0 n ie z e s w e j k ie sz e n i a z g ro s z a p u b lic z n e g o N a leż a ło b y w te j s p ra w ie ró w n ie ż p o w z ią ć ja k ą ś u c h w a lę , c z e g o R a d a z a n ie c h a ła . W d a lszy m c ią ­ g u p o le c o n o p rz e w o d n icz ą c e m u s p ra w d zić u c h w a ­ ły n ie sp e łn io n e p rz e z m a g is tra t a ra c ze j p rz e z p . b u rm is trz a .

U b o le w a n o n a d n ie h a rm o n ijn ą p ra c ą z p . B u r­

m is trz e m , k tó re g o ja k o ś w ia d c z y ł je d en z ra d n y c h n a le ż a ło b y p o d d a ć sp e c ja ln e m u z b a d a n iu w je d n y m z z a k ła d ó w p s y c h ia try c z n y c h a b y się d o w ie d z ie ć o s ta n ie je g o u m y słu In n y ra d n y n a w iąz u ją c d o p rz e m ó w ien ia k o le g i stw ie rd z ił, ż e n a sk u te k k u r­

s u ją c y c h w ieśc i n a le ż y b e z w a ru n k o w o s tw ie rd z ić p rz y c z y n ą z w o ln ien ia p . B u rm is trza z e słu ż b y w o j­

s k o w e j o ra z p rz y c z y n je g o in w a lid z tw a , p o n ie w a ż o g ó ln e z a c h o w a n ie się i o b e jśc ie b u rm is trz a z p u ­ b lic zn o śc ią d a ją w iele d o m y ś le n ia o ro z s tro ju n e r- w o w e m , z c z e g o m o g ą w y n ik n ą ć p o w aż n e i n ie ­ p o ż ą d a n e k o n flik ty . W n ie sio n o ró w n ież in te rp e­

la c ję w s p ra w ie w ę g la z a k tó ry m ia ł o trz y m a ć g o ­ tó w k ę n ie ja k i p . C y b is, k tó ry w ę g la n o ta b e n e n ie d o s ta rc z y ł, z a c o n ie p rz e d się w z ięto p rz e ciw n ie ­ m u ż a d n y c h k ro k ó w p ra w n y c h . B y ły g ło sy w z y ­ w a ją c e d o o fia ro w a n ia p e w n y c h k w o t ty tu łe m o fia­

ry n a c e le fila n tro p ijn e a b y p . b u rm is trz p o w tó rz y ł s w ą re z y g n a c ję z e s ta n o w isk a b u rm is trz a , z te g o w id z im y ja k s ą z a d o w o le n i o b y w a te le z u rz ę d o w a­

n ia sw e g o b u rm is trz a . W m ięd z y c z a sie d w ó c h ra d n y c h w id o c zn ie n ie z n o sz ą c y c h p ra w d y o p u śc i ło s a lę o b ra d c o ró w n ie ż d a je d u ż o d o m y śle n ia ...

W o g o le p . b u rm is trz n ie c ie sz y się d o b rą o p in ją w m ie śc ie p rz y c z em p u b lic z n ie m ó w i się o rz e k o - m e m je g o k rz y w o p rz y s ię s tw ie p rz e d są d e m w T o ­ ru n iu o ra z o k o m p ro m ita cji, ja k ą się o k ry ł n ie re a ­ g u ją c n a o trz y m a n y z p o w o d u n ieta k to w n e g o z a ­ c h o w a n ia się p o licz e k .

T u ta j d o d a ć n a le ż y , ż e ju ż p o z a m k n ię ciu p o ­ sie d z e n ia n a s k u te k z a p y ta n ia je d n eg o z ra d n y c h

— p o g ło sk i p o w y ż s z e p o tw ierd z o n o . W o g ó le s y ­ tu a c ja p a n u ją ca w R a d z ie k o w a le w s k ie j n ie je s t b y n a jm n ie j m ilą i w d o d a tk u n ie ste ty — p o le p sz e­

n ia n ie w id a ć . J a k z d o ła w re s z c ie R a d a i M a g i­

s tra t ro z s trz y g n ą ć tą ta k tru d n ą d o ro z w iąz a n ia k w e s tję ? O to je s t p y ta n ie n a n a jb liż sz ą p rz y sz ło ść n a d k tó re m g ło w i się R a d a m . K o w a le w a i k tó re g o ro z s trz y g n ą ć n ie m o ż e!...

A je d n a k to ta k ła tw o !!! O b s e rw a to r.

— Wąbrzeźno. Zebranie Samodzielnych Rremieślni- ków odbędzie się w piątek 6. bm. o godz 8 wiecz. w loka­

lu p. Klimka Na porządku obrad: Sprawa założonego Banku Rzemieślniczego na Pomorzu oraz pożyczki dla Rze­

mieślników. 0 liczny udział wszystkich członków prosi Zarząd.

. — W^bneźno C z ło n k o m i c z ło n k in io m tu te js z e g o Z w ią zk u In w a lid ó w w o jen n y c h p o d a je się d n w iad o m o ś c i, ż e m ie s ię c z n e z eb ra n ie o d b ę d z ie się w n ied z ie lę 8 s ie rp n ia b . r. o g o d z 2 p o p o ł. n a sa li p . K a cz y ń sk ieg o .

Z e w z g lę d u n a b a rd z o w a ż n e s p ra w y u p ra s z a s ię o p rz y b y c ie w szy stk ich c z ło n k ó w o rz,z z ain teres o w an y c h .

P rz y jm u je się ró w n ie ż n o w y c h c z ło n k ó w .

Z a rz ą d .

Notowania giełdy ulodów rolniezyeh 3? Poznnnin

z d n ia 4 s ie rp n ia 1 9 2 6 .r

Ż y to n o w e o r 5 0 — 2 7 ,5 0

Ż v to s ta re . . . . • . * 2 7 ,5 0— 2 8 ,5 0

P r z e n ic a ... 4 ? ,0 0 — 4 4 ,(j0

J ę c u u ie ń ...

O w ie s • . . . . 2 8 ,5 0 —2 9 ,5 0

M ą k a ż y tn ia 7 0 p ro c ... — iijC Q

M ą k a p iz e n n a 6 5 p ro c 6 5 ,5 0— 6 8 ’5 0

O trę b y p s z e n n e ...

G ro c h p o ln y 0 0 / 0 — 0 0 ,0 0

Giełda w&mws&a

1 d o la r a m ery k a ń s k i 8 ,9 8 1 fu n t a n g ie ls k i 4 4 ,0 5 , 1 0 0 fra n k , fra n c . 2 5 ,2 2 , 1 0 0 fra n k b e lg . 2 5 ,4 6 . 1 0 0 fra n k , a z w a jc . 1 7 5 .3 0 IC O k o ro n c ze sk . 2 6 ,9 9 , 1 0 0 liró w w ło s k ic h 3 0 ,5 9 ,1 0 0

R e d a k to r o d p o w ie d z ia ln y : J . K u b ic k i , W ą b rz e ź n o D ru k ie m i n a k ła d e m „ G ło s u W ą b rz e s k ie g o ” W ą b rz e ź n o

Cytaty

Powiązane dokumenty

— Nagły wypadek śmierci.. Przed położeniem się do łóżka napalił w piecu. zjazd złodziei). Od dłuższego czasu policja śledcza w Łodzi

Swego czasu dziennik londyński „Daily Chronicie ', wyraził się, że gdyby flota niemiecka już w roku 1904 została zniszczoną, nastałby w Europie spo­.. kój przynajmniej przez

Obecnie okazuje się, że bezpośrednio przy ucieczce przez parkan zbiegom pomagali inni więźniowie, że dozorca Jóźwik nie mógł tego nie widzieć.. Cóż wtedy robił

watele ci pragnienie swobody posunęli do tego stopnia, że zrezygnowali nawet z jakiejkolwiek stałej kwatery — twierdząc, że obywatel całego świata i świeżego powietrza nie

Sejmik Powiatowy zwraca się też z gorącym apelem do tych wszystkich m ieszkańców powiatu, którzy posiadają zbędne kapitały i oszczędności, ażeby lokowali je w Banku Pow iatow ym

Są jeszcze bowiem tereny niem ieckie, na których znajdują się francuskie wojska

snych, jeden z nich już zm arl. jednom iesięcznej pła cy 140,000 robotników w ykw lifikow anych. stw ierdza, że zm niejszenie się eksportu polskiego do N iem iec

rozpoczęła się ożywiona akcja celem zbierania funduszów, które umożliwiłyby niezamo żnej młodzieży akademickiej kształcenie się w w yż­..