• Nie Znaleziono Wyników

Żydzi z Lublina w czasie wojny - Biruta Fąfrowicz - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Żydzi z Lublina w czasie wojny - Biruta Fąfrowicz - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

BIRUTA FĄFROWICZ

ur. 1926; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa

Słowa kluczowe Lublin, II wojna światowa, Majdanek, Żydzi, okupacja niemiecka, Holokaust, biblioteka Łopacińskiego, kopanie rowów

Żydzi z Lublina w czasie wojny

W czasie okupacji to myśmy to wszystko widzieli, tą zagładę Żydów. Ja mieszkałam na Chopina 18 w czasie okupacji i na stację gonili tam Żydów – było [ich] bardzo dużo w takich myckach, w tych chałatach – i kazali im „Alleluja” śpiewać. Ja wyszłam na balkon i byłam przerażona. W ogóle nie widziałam [wcześniej tylu Żydów], bo na Lubartowską się nie chodziło, człowiek nie widział tych Żydów. W czasie wojny jeden Żyd z Łodzi był, ale nie mam pojęcia, dlaczego on nic się nie bał – nie był podobny co prawda do Żyda – i miał sklep nawet w czasie okupacji. Jakiś czas u nas mieszkał.

[Sklep miał] na Lubartowskiej. W '41 [roku] wyrzucili nas z Chopina 18 i potem mieszkałam na ulicy Konopnickiej, to już było malutkie mieszkanie, tak że jego nie było. A to był syn takiego przemysłowca z Łodzi. Nie wiem nawet jak się nazywał rzeczywiście. Ja chodziłam na naukę języka francuskiego i rosyjskiego na Lubartowską do nauczycielki, Polki. Jak dawniej tam ta rzeka Czechówka [płynęła] i był taki mostek –to jest mniej więcej na skrzyżowaniu, jak jest ten bazar –to tam była taka kamienica i tam spotykałam Żydów jeszcze. Ale później to nie, to pewno już wtedy wszystkich wyrzucili stamtąd. Potem ja musiałam pracować, bo to trzeba było od szesnastego roku życia pracować. Więc ja pracowałam w Bibliotece Łopacińskiego razem z panią Riabinin. Stąd się znamy, ona była przed wojną maturzystką, a ja byłam w pierwszej klasie. To wtedy zobaczyłam pierwszy raz Majdanek, jak kazali nam kopać rowy w okolicach Majdanka. Wszyscy musieliśmy z Biblioteki Łopacińskiego pójść i kopać rowy, to było naprzeciwko Majdanka, tak że myśmy tam nie wchodzili, ale te pierwsze zasieki ja tam zobaczyłam. Przedtem nigdy w tamtą stronę nie chodziłam. O Majdanku to cały czas się mówiło, poza tym zapachy były z Majdanka. Jeżeli tam było czynne to krematorium, to, szczególnie jak był taki okres deszczowy, okropne były zapachy. Ja mieszkałam na Konopnickiej, czyli w śródmieściu, ale [było czuć].

(2)

Data i miejsce nagrania 2011-02-10, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Redakcja Piotr Krotofil

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Tu w Tomaszowicach było tak, że coś, u Pietraków, moi znajomi byli tam, kolega był, chłopak i też tam Żydzi uciekali gdzieś, Niemcy ich gonili.. Wpadli tam do niego, coś tam

Nieraz używało się tej gazety, [żeby na przykład] coś zawinąć.. A jak pracowałem, to jednak co tydzień miałem [jej

Kiedyś był taki kawałek pola, ono było zaniedbane, niedaleko było jeszcze takie źródło, które nawet w tej chwili bije.. On sobie wykopał na tym polu, tak na odludziu, schron,

Pamiętam Żyd miał ładny garnitur, no i nie tak za drogo miałem kupić, ale myślę sobie, wyjdę jak mnie Niemcy złapią to mnie zabiją. I zaniechałem, nie kupiłem tego

Ja takich rzeczy unikałam, nie chciałam patrzeć, bo to budziło zgrozę i taką świadomość, że to człowiek jest, przecież to jest człowiek. Czy to jest Bułgar, czy

Przespała do rana, rano mówi, żeby tam pójść, taki Żyd jest, żeby mu powiedzieć, że ona tutaj jest. Poszedłem tam do miasta i tak idę, patrzę, tam ten Żyd jest, ocalał,

Niemcy ewakuowali część książek, jak już front się zbliżał; takie były skrzynie, do których pakowano te księgi, trzeba było.. znosić po schodach, więc myśmy stworzyli

Spytałam się pani Pięciukowej: „Dlaczego tak jest?”, „No”, mówi, „Oni nie ratują tych co są słabi tylko dożywiają i dbają o tych co są mocniejsi w zdrowiu.”.. Także