• Nie Znaleziono Wyników

Głos Wąbrzeski 1926.03.06, R. 6[!], nr 27

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Głos Wąbrzeski 1926.03.06, R. 6[!], nr 27"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Konto ozekowo P. K. O. Poznań 204. 252ONMLKJIHGFEDCBA

. Z aojrlO B M nia nobier*. sięo d v in rs> » , m nie (7 jam .) — 10 ffr., sa ;ob:l.in?j n a B t'rorie 3-Jam ow ej w w iad o m o ścich p o to can y ah 30 gt.

n a p.ieiw szej stro n ie 50 irr. R ab atu u d ziela się I częi.tem o g łaszan iu . ,,G łos W ąbrzeski** w yched zS trzy j razy ty g o d n io w o i to w p o n ied ziałek , w ńrodę i p iątek . * S k rzy nk a p o cztow a 23. — R ed ak cja i ad m in istracja I --- zn ajd u je się p rzy ul. M ick iew icza 11. — T el. 8 0 ---IBA

r . 2 7 Wąbrzeźno, sobota 6 marca 1926 r. Rok VI

falka o byt lub niebyt Ugl Narodów

[ l e j s e e d h P o l s k i w R k i s i e L i g i k o n f e m o ś d ą d s ł e j o w ą . N i e m o w s t a w i a j ą o t w a r t e d r a w ! ., a l e n i k o g o n i e e h s ą p r z e z n i e w p u ś c i ć .

I L o n d y n . D y p l o m a t y c z n y s p r a w o z d a w - o | . D a i l y T e l e g r a p h " d o w i a d u j e s i ę , ż e r a d a g a b i n e t o w a , z a j m u j e s i ę p o w a ż n i e s p r a w ą r ł s z e r z e n i a R a d y L i g i .

j C h a m b e r l a i n z w r ó c i ł s i ę d o I z b y z p r o i m , a b y u ł o ż o n o s p r a w y w t e n s p o s ó b , ż e b y m j L l u d a ć s i ę d o G e n e w y z r o z w i ą z a n e m i r ę - k l n a . W k o ł a c h p o i n f o r m o w a n y c h s t w i e r - d j j ą , ż o C h a m b e r l a i n o t r z y m a p r z e d w y j a z d b m s z c z e g ó ł o w e i n s t r u k c j e i d y r e k t y w y o - d i c ś n i e p o s t ę p o w a n i a n a s e s j i .

1 G a b i n e t ~ w e d ł u g o f i c j a l n y c h d o n i e s i e ń

— ^ o p o w i a d a s i ę z a j s s n ą p o l i t y k ą . O p i n j a a i i g i e l s k a j e s t p r z e c i w n a w s z e l k i m z m i a n o m w R a d z i e L i g i .

Niestale miejsce dla Polski,

I „ M a n c h e s t e r G u a r d i a n 4 f , r o z s t r z ą s a j ą c p o ­ n o w n i e m o ż l i w o ś ć s t w o r z e n i a b l o k u s ł o w i a ń - s k o - ł a c i ń s k i e g o , z a s t a n a w i a s i ę n a d k o n i e c i n o ś c i ą w p r o w a d z e n i a o b o w i ą z k o w e g o s y ­ s t e m u r o t a c y j n e g o d l a n i e s t a ł y c h c z ł o n k ó w R a d y . P o d t r z y m u j ą c z a s a d ę , ż e t y l k o w i e l ­ k i e m o c a r s t w a m a j ą p r a w o d o s t a ł e g o c z ł o n ­ k o s t w a , a u t o r a r t y k u ł u t w i e r d z i , ż e P o l s k a w i n n a j a k n a j p r ę d z e j o t r z y m a ć c z ł o n k o s t w o

P $tąga stanu średniego

W odrodzonej Polsce w szyscy już m ieli glos

i w s z y s c y m niej lub w ięcej stanow czo decydow a­

li o urządzeniu tego now ego państw a. Jeden

t y l k o s t a n średni, zam ieszkujący przew ażnie m ia­

sta i stanow iący o ich bogactw ie i kulturze, a tem sam em m ający ogrom ny w pływ na gospo­

darcze kształtow anie się stosunków w calem p ań­

s t w i e , m ilczał, gdy chodziło o ustaw ow e u g ru n­

t o w a n i e bytu społecznego i państw ow ego.

L B rak głosu stanu średniego w naradzaniu się pad urządzeniem i napraw ą R zeczypospolitej spo­

w odow ał w Polsce w iele niedobrego, szkodzącego lietylko stanow i średniem u, ale także całem u ipołeczeństw u.

D laczego się tak stało'? D laczego w łaśnie stan iredni, ten najbardziej zrów now ażony stan na- odu, przysparzający społeczeństw u najw iększą lośó dóbr, nigdy o niczem nie decydow ali

N iem a w tem bynajm niej w iny stanu śre- Iniego, że nie brał czynnego udziału w bieżącem

;yeiu politycznem , ale raczej trzeba m u to zapi- iać na poczet zasługi. S tan średni od początku stnienia odrodzonej P olski zam iast politykow ać

r a c o w a ł .

O ddając się rzetelnej pracy, nie liczonej na odziny, stan średni nie m ógł odryw ać się od dej i tracić ow e siły na rozliczne utarczki na

•olu polityki krajow ej.

Jest rzeczą znam ienną, że od początku naj- rięcj rządzili się w Polsce ci, którzy najm niej racow ali, którym najm niej chciałosię pracow ać, le za to chciało się im posiąść te dobra, które loże stw arzać tylko codzienny trud pracy.

S ter rządu i rady pierw si w zięli w sw e rę*

e doktrynerzy, uw ażający za rzecz pierw szą i aj w ażniejszą obm yślanie najpew niejszych spo-

■»b6w uzyskania najw yższych m aterjalny-h ko- lyści przy jak najm niejszym nakładzie pracy, ardzo nie w iele brakow ało do urządzenia P oł­

ci całkiem na m odel kom unistycznej bolszew ji.

pierw szych lat tych socjalistycznych rządów

n i e s t a ł e , g d y ż c o d o l i c z b y l u d n o ś c i j e s t b e z ­ w z g l ę d n i e n a j w i ę k s z e m n o w e m p a ń s t w e m . D z i ę k i c e n t r a l n e m u s w e m u p o ł o ż e n i u j e s t w d o b r y c h s t o s u n k a c h z g r u p ą f i ń s k o - b a ł t y c k ą i M a ł ą E n t e n t ą , n i e n a l e ż ą c d o ż a d n e j z n i c h i j e s t b e z p o ś r e d n i o z a i n t e r e s o w a n a w i ę k s z o * ś c i ą d o n i o s ł y c h z a g a d n i e ń , k t ó r e m i z a j m o w a ć s i ę b ę d z i e L i g a w n a j b l i ż s z y c h k i l k u l a t a c h . O b e c n y p r e m j e r P o l s k i , j a k o m i n i s t e r s p r a w z a g r a n i c z n y c h , o k a z a ł s i ę o s t a t n i e m i l a t y p r a w d z i w i e z d o l n y m p r a c o w n i k i e m w L i d z e i b y ł b y c e n n y m n a b y t k i e m d l a R a d y - , W r e ­ s z c i e s t o s u n k i L i g i w z g l . R o s j i m i e ć b ę d ą w i e l k i e i n i e u s t a n n i e w z r a s t a j ą c e z n a c z e n i e w n a j b l i ż s z y c h p a r u l a t a c h , w a ż n e m p r z e t o j e s t , b y w R a d z i e z n a l a z ł o s i e p a ń s t w o o ś c i e n ­ n e , P o l s k a z a ś j e s t b e z w z g l ę d n i e n a j w i ę k s z e m t a k i e m p a ń s t w e m i o d k i l k u m i e s i ę c y p o z o - s t a j e w w y j ą t k o w o d o b r y c h s t o s u n k a c h z S o w i e t a m i . W y d a i e s i ę p r z e t o w s z e c h s t r o n n i e p o ż ą d a n e m , a b y P o l s k a z a j ę ł a m i e j s c e B e l g j i j a k n a j p r ę d z e j .

M a l e ń k i e p a ń s t e w k o d z i a ł a ł o n a k o r z y ś ć m i l i t a r y z m u n i e m i e c k i e g o i p r z e s z k a d z a ł o u - s t a n o w i e n i u s p r a w i e d l i w e g o p o k o j u w E u r o p i e .

pozostały na w ieczną pam iątkę dokum enty no­

m inacyjne, adresow ane do urzędników państw o ­ w y ch: „D o T ow arzysza"... — dosłow nie w edle w zoru bolszew ickiego.

D oktrynerstw em socjelistyczno-kom unistycz- nym streszczającym się głów nie w ograniczeniu pryw atnej w łasności i upaństw ow ieniu przem y ­ słu i ziem i przeciw staw iały się stronnictw a t. z.

praw icy, ale nie dość kategorycznie i za cenę u- stępstw na rzecz sw oich znow u czysto partyjnych pestulatów nie w ahały się przyzw alać na urzeczy­

w istnianie doktrynerskich eksperym entów . W sejm ie i rządzie brakło przedstaw icieli tej w arstw y ludności, która najbardziej jest zaw sze zainteresow ana w utrzym aniu w łasności p ry w at­

nej i zagw arantow aniu jej nienaruszalncści przez państw o, bo ona na w łasność tę najintensyw niej pracuje i tylko pracą ją zdobyw a-

B rakło pracow itego stanu średniego, stanu który najjaśniej zdaje sobie spraw ę z tego, czego chce i na jakich podstaw ach trzeba budow ać potęgę państw a. D o zabierania głosu w spraw ie budow ania państw a, najbardziej chyba kom pe­

tentnym i są budow niczow ie naszych m iast i tw ór­

cy ich zam ożności, rozporządzający pod tym w zględem rozleg em dośw iadczeniem , przekazy w anem z pokolenia na pokolenie.

G dy eksperym enta ekonom iczne doktryne- rów , przez nikogo nie ham ow ane doprow adziły Polskę na sam kraj przepaści, w którą lada chw ili m oże się stoczyć, zabiera głos stan średni i ze­

spala się w jedną olbrzym ią organizację.

Z jednoczenie się stanu średniego to nie jakaś now a partja, ale praw dziw e zjednoczenie spo­

łeczne ludzi, zd ro w y cł, nie zarażonych żadną doktryną destrukcyjną, którzy zrozum ieli praw dę o Polsce.

Z jednoczenie się stanu średniego m a dla na.

szego życia narodow ego ogrom ne w ażne znacze­

nie. S tanow i ono w stęp do zgodnego zjednocze­

nia się całego narodu w pracy dla w spólnego dobra.

D zięki tak bardzo rozw ielm ożnionem u w P ol­

sce partyjnictw u siły stanu średniego były roz­

strzelone i rozrzucone po najróżnorodniejszych partjach, którym stan średni w ysługiw ał się dla ich partyjnych celów bardzo nieraz dalekich od dążenia do w ielkiego celu narodow ego.

S tan średni skupiając w zjednoczeniu w szy­

stkie sw e siły odciąga setki tysięcy obyw ateli od w szelakich p& rtyj, a przez to sam o ponosi ni ocenioną zsslugę, bo osłabia szkodliw e siły partyjne. W ’ m iejsce tych partyj stw arza jedno­

lity zespół obyw ateli rzetelnie dążących do na­

praw y R zeczypospolitej.

N ie jest praw dą, że w narodzie m uszą ist­

nieć partje. Im w ięcej partyj, t. j. im w ięcej różnorodnych poglądów , tem lepszy dow ód, na to, jak w ielu jeszcze Polaków nie zrozum iało i nie poznało praw dy, która jest tylko jedna.

O ś w i a d c z e n i e m i n . Z d z i e c h o w s k i e g o . P. min. skarbu dostrzegł źródło zła.

J e s t n i e m d e f i c y t b u d ż e t o w y . — B e z u s u n i ę ­ c i a d e f i c y t u b u d ż e t u p a ń s t w o w e g o n i e m o ż e b y ć m o w y o s t a b i l i z a c j i w a l u t y , — R z ą d n i e b ę d z i e s i ę s t a r a ł o p o d n i e s i e n i e z ł o t e g o , a t y l k o o u t r z y m a n i e z ł o t e g o n a t e r a ź n i e j s z y m

p o z i o m i e .

K raków . P . m in. skarbu Z dziechow ski w przem ów ieniu, w ygloszonem w krakow skiej izbie przem ysłow o-handlow ej ośw iadczył, że źródło zła tkw i w deficytow ym budżecie. B ez usunięcia de­

ficytu, pokryw anego inflacją, nie m oże być m o­

w y o stalosci pieniądza, niezbędnej dla życia gospodarczego. D latego p. m inister będzie bez­

w zględnie przestrzegał rów now agi budżetow ej. t P . m inister przedstaw ił um yślnie budżet z 200- m iljonow ym deficytem , by opinja zrozum iała konieczność bolesnych oszczędności, bez których nie m oże być w prow adzona rów now aga budżetu.

P olityka p. m inistra skarbu m usi być uw ażana w sferach, od których kredyt zależy, za polity­

kę zdrow ą, a w ięc m usi być przedew szystkiem polityką rów now agi budżetow ej, m usi daw ać przyszłym w ierzycielom gw arancje, pew ność re­

zerw w B anku P olskim i pew ność stosunków gospodarczych. P ożyczka zagraniczna będzie korzystną dopiero w tedy, jeżeli obniżym y koszta produkcji przez zniżenie obciążenia podatkow ego, przedew szystkiem podatków na sam orządy, św iad­

czeń socjalnych, kosztów adm inistracji przedsię­

biorstw i oprocentow ania, co jest m ożliw e przez przypływ kapitału zagranicznego do poszczegól nych przedsiębiorstw . R ząd nie będzie bronił w aluty, kładąc ręce na w alutach obcych w B an­

ku P olskim , jednakże przeciw ny jest całkow itej sw obodzie obrotów dew izow ych. R ząd nie za­

m ierza obecnie w indow ać w alutę w górę do p a­

ry tetu 5,18 za dolara, lecz m a nadzieję, że uda m u się utrzym ać ją na obecnym poziom ie, który spraw i, że ceny polskie będą niższe od zagranicz­

nych, a w ięc zapew ni dodatni bilans handlow y.

Zwłoki arcyb. Cieplaka w powrocie do Polski.

G dańsk. W dniu 16 bm . przybędzie tu z A - m eryki trum na ze zw łokam i arcybiskupa w ileń­

skiego ś. p. ks. C ieplaka. L udność polska G dań­

ska organizuje z tej okazji cały szereg w ielkich uroczystości żałobnych. Z w łoki zm arłego arcy­

biskupa przew iezione będą z okrętu do kościoła polskiego, gdzie w ystaw ione będą na w idok pu­

bliczny. N abożeństw o żałobne przy zw łokach odpraw i biskup G dańska O ’R ourke. P rzy trum nie pełnić będą straż honorow ą sokoli gdańscy.

(2)

W sprawie ewentualnego zwinięcia tut. „BankuWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA

Powiatowego".

O trz y m u je m y p o n iż s z y a r ty k u ł, w k tó r y m m ó w c a w y w o d z i k o r y ś c i i u lg i, ja k ie m a o b y w a te ls tw o z is tn ie - j ą c e g ) w n a s z e m m ie ś c ie B a n k u P o w ia to w e g o . ( R e d .) R ó ż n ic a p o m ię d z y B a n k ie m P o w ia to w y m , a

K a e ą O s z c z ę d n o ś c i j e s t z a s a d n ic z ą i b a r d z o d a ­

leko id ą c ą .

K a s a O s z c z ę d n o ś c i ja k o i n s t y tu c j a w y p o s a ­

żona przez u s ta w ę p r a w e m p a p i la r n e j p e w n o ś c i, m u s i s w o im i in te r e s a m i o b r a c a ć s ię w c ia s n y c h r a m a c h b u d ż e tu . I n te r e s a K a s y O s z e z ę d . o b r a ­

cają s ię ty lk o w s f e r z e d łu g o te r m in o w e g o , h ip o - ty c z n e g o k r e d y tu , a o ile c h o d z i o w e k s le to k a ż d y weksel ż y r o w a n y b y ć m u s i p r z e z d w ó c h ż y a n tó w p o m im o ,’ ż e c z ę s to a k c e p t a a t s a m d a je d o s ta te c z n ą g w a r a n c ję z a s u m y n ie r a z b a r d z o

male.

R e d y s k o n t w e k s lo w y j e s t d la K a s y O s z c z ę d n . n ie m o ż liw y , b o ż a d n a K a s a O s z c z ę d n . ja k o in s ty ­ t u c j a o p u p i la r a e j w a r to ś c i n ie o tr z y m a k r e d y tu r e d y s k o n to w e g o w B a n k u P o ls k im . G d y b y w ię c n ie b y ło B a n k u P o w ia to w e g o w n a s z y m p o w ie ­ c ie , to ty lk o n ie w ie lk a ilo ś ć k u p c ó w m ia ła b y s p o s o b n o ś ć r e d y s k o n to w a ć s w o je w e k s le h a n d lo w e w B i n k a c h L u d o w y c h , k tó r e m a ją n a d e r s z c z u ­

pły k r e d y t r e d y s k o n to w y w B a n k u P o ls k im . Z a z n a c z y ć te ż n a le ż y , ż e ż a d n e j K a s ie O s z c z ę d n . n ie w o ln o s k u p o w a ć w a lu t o b c y c h , b o p r a w d e ­ w iz o w y c h n ie o tr z y m a n ig d y K a s a O s z c z ę d n ., a n i n ie o tr z y m a te ż a g e n tu r y z ja k ie g o k o lw ie k B a n k u K r e d y to w e g o .

I n a c z e j r z e c z z u p e łn ie s ię m a " z p r a w e m

i zakresem d z ia ła n ia B a n k u P o w ia to w e g o .

Bank P o w ia to w y je s t w s w o ic h in te r e s a c h n ic z e m n ie s k r ę p o w a n y , k a ż d y m o ż e z r o b ić i n t e ­

res, n a t u r a ln i e w r a m a c h e t y k i , o ile i n te r e s p r z e d s ta w ia s ię p e w n y m . M o ż e n p . h o n o r o w a ć w z g l. r e d y s k o n to w a ć w e k s e l z s a m y m ty lk o

Zjazd biskupów polskich.

W a r s z a w a . N a o d b y w a ją c y s ię p o d p r z e ­ w o d n ic tw e m k s . k a r d y n a ł a R a k o w s k ie g o z ja z d e p is k o p a tu p o ls k ie g o p r z y b y ło 2 5 d o s to jn ik ó w k o ś c io ła r z y m s k o - k a to lic k ie g o , o r m ia ń s k ie g o i

greckiego. P r z e d m io te m o b r a d z ja z d u je s t z a s to s o ­

wanie k o n k o r d a tu , o b s a d z e n ie a r c y b is k u p s tw w ile ń s k ie g o i p o z n a ń s k ie g o , j a k r ó w n ie ż p r o b le m

prawa m a łż e ń s k ie g o .

Nowy biskup polski djecszji chełmińskiej

J . E . k s . n u n c ju s z p a p ie s k i m g r . L a u r i w r ę c z y ł w d n i u w c z o ra js z y m k s . S ta n is ła w o w i O k u n ie w s k ie m u , p r o b o s z c z o w i p a r a f ji K o ś c ie le c ( P o z n a ń s k ie ) b u llę p a p ie s k ą m ia n u ją c ą g o b i s k u ­

pem k o a d ju to r e m d je c e z ji c h e łm iń s k ie j.

Konsekracja nowego biskupa odbędzie się wkrótce.

Bitwa o Pekin.

Ma o n a p o ło ż y ć k r e s w o jn ie d o m o w e j w C h in a c h .

Pekin. W o k o lic a c h W n C z & n g n a p o łu d n ie o d T ie n - T s in u to c z y s ię b itw a o p a n o w a n ie n a d P e k in e m m ię d z y w o js k a m i g e n e r a ła F e n g a i g e ­

nerała L i- C z in g - L in a , k t ó r y c o f n ą ł s ię o 1 0 k m . J e s t o n a g w a łto w n ie js z a , n iż w s z y s tk ie d j t y e h -

czasowe walti w o k r e s ie d łu g o le tn ie j w o jn y d o ­ m o w e j. W P e k in ie s ą d z ą , ż e je ż e li b itw a t a z a ­ k o ń c z y s ię p o z y ty w n y m w y n ik ie m , to p o ło ż y

ona kres wojnie d o m o w e j.

Wyjazd Skrzyńskiego do Genewy.

W a r s z a w a . D n ia 3 . b . m . o g o d z . 2 1 ,1 0

p. prezes R a d y M in is tr ó w i m in is te r s p r a w z a z a g r a n ic z n y c h S k r z y ń s k i w y je c h a ł w t o w a r z y ­ s tw ie s e k r e ta r z a o s o b is te g o p . K is ie ln ic k ie g o d o P a r y ż a i G e n e w y . N a d w o r c u ż e g n a li p . p r e - m je r a p p . m in is tr o w ie R a c z k ie w ic z , Z d z ie c h o w - s k i i O s ie c k i, p r z e d s ta w ic ie le d y p lo m a c ji, s z e f k a n c e l a r ji p . P r e z y d e n t a R z e c z y p o s p o lite j p . L e n c , o r a z w y ż s i u r z ę d n ic y P r e z y d j u m R a d y M in is tr ó w i M . S . Z .

2. 500. 000 zł. kosztował Polskę wybuch Cytadeli w roku 1923.

W t y c h d n ia c h u k o ń c z y ła s w ® p r a c e s p e c ja l ­

na k o m is ja , p o w o ła n a d o u s ta le n ia s t r a t , s p o w o ; d o w a n y c h p r z e z s t r a s z n y w y b u c h w C y ta d e li

warszawskiej w d n iu 1 3 p a ź d z ie r n ik a 1 9 2 3 r . W k o m is ji t e j b r a ł m ię d z y in n y m i u d z ia ł d e *

legat N a jw y ż s z e j I z b y K o n tr o li P a ń s tw a . D o p r z e lic z e ń p r z y ję to , ż e 1 z ł. — 5 0 .8 0 0 m a r e k

polskich.

W e d łu g ta k ie g o ( d o ś ć n ie ś c is łe g o ) k u r s u — w y n io s ły s t r a ty : C y ta d e la . B u d y n k i 1 .2 8 8 .3 2 3 z ł.

M ia s to 3 7 .0 0 0 z ł. O k o lic a W a r s z a w y 3 3 0 .5 7 7 z ł.

a k c e p ta u te m , o ile a k e e p ta n t te n je s t p e w n y m , R e d y s k o n t w e k s li je s t je d n ą z g łó w n y c h g a łę z i B a n k u P o w ., a lb o w ie m p o s ia d a o n z n a c z n y k r e ­ d y t w B a n k u P o ls k im , a w r a z ie p o tr z e b y u z y ­ s k u je z a w s z e p o d w y ż s z e n ie k r e d y tu r e d y s k o n ­ to w e g o .

I n s t y tu c j e p a ń s tw o w e n p . D y r e k c ja L a s ó w , K o le i P a ń s tw , i t- d . o ile u d z ie la ją k o m u k o l­

w ie k k r e d y tó w to ty lk o z a g w a r a n c j ą b a n k ó w k o m u n a ln y c h , p o d c z a s k ie d y K a s a O s z c z ę d n . n i­

g d y n ie z o s ta n ie ja ^ o g w a r a n t k a p r z e z i n s ty t u c je p a ń s tw o w e p r z y ję ta , a s t a tu t j e j n ie p o z w a la n ig d y z a g w a r a n to w a ć k o g o k o lw ie k i w o b e c k o g o k o lw ie k .

N a s z B a n k P o w ia to w y z o s ta ł o b d a r z o n y z a ­ u f a n ie m B a n k u P o ls k ie g o ta k d a le c e , ż e n a d a ^ n o m u p r a w o z a s tę p s tw a te g o ż b a n k u . S tą d w y n ik a , ż e t u t . o b y w a te le n ie p o tr z e b u ją w y w o ­ z ić , w z g l. p r z e k a z y w a ć s w o ic h p ie n ię d z y d o B a n ­ k u’ P o ls k . w T o r u n iu , le c z m o g ą to u c z y n ić ' w d n iu p ła tn o ś c i w e k s la w B a n k u P o w . w W ą ­

b r z e ź n ie .

Z p o w y ż s z e g o z e s ta w ie n ia i p o r ó w n a n ia o b y d w ó c h i n s t y tu c y j w y n ik a , ż e K a s a O s z e z ę d . j e s t c ię ż k ą m a s z y n ą o b w a r o w a n ą z e w s z e c h s tr o n p a r a g r a f a m i , s t a t u t a m i , ta k , ż e p o r u s z a ć s ię m o ­ ż e je d y n ie n a w y tk n ię te j je j s t a tu t e m lin ji, p o d ­ c z a s k ie d y B a n k P o w ia to w y j e s t i n s ty t u c ją g ię ­ tk ą , z d o ln ą d o z a ła tw ie n ia k a ż d e j tr a n s a k c ji w in te r e s ie o b y w a te li p o w ia tu .

P o e w e n tn a ln e m z n ie s ie n iu B a n k u P o w ia to ­ w e g o z a m ie r a ło b y d o r e s z ty ż y c ie h a n d lo w e i p r z e m y s ło w e p o w ia tu , b o n ie b y ło b y i n s ty t u - I c ji z a ła t w i a ją c e j s p r a w y w e k s lo w e o d n o ś n y c h j f ir m . W p r a w d z ie z o s ta ły b y ty lk o n a b o jo w is k u I B a n k i L u d o w e , le c z te ta k ż e z a n a d to s ą o b w a - I r o w a n e s t a t u ta m i i z a r z ą d z e n ia m i p a t r o n a t u , ta k , I ż e i o n e p r z e d s ta w ia ją d ła h a n d lu i p r z e m y s łu I z a c ię ż k i a p a r a t-

W p r o c h u i ła d u n k a c h 8 5 4 .2 2 9 z ł. S t r a t y in te n - d e n tu r y 9 .0 5 5 z ł. Ł ą c z n ie 2.51 9 .1 8 4 z ł.

T łu m a c z ą c to n a ó w c z e s n e m a r k i, - O tr z y m a ­ m y w p r o s t a s tr o n o m ic z n ą lic z b ę ... 1 2 7 .9 7 4 5 6 2 .2 0 9 m a r e k .

W r a p o r c ie s w y m z w r ó c iła p r z y te m k o m is ja u w a g ę n a f a k t , ż e p o d s ta w y d o o s z a c o w a n ia s t r a t n ie b y ły ś c is łe .

C e n tr a ln e s k ła d y a m u n ic y j n e p r o w a d z iły r a ­ c h u n k i n ie p r a w id ło w o ; n ie z n a le z io n o r a c h u n k ó w n a n ie k tó r e r o d z a je z n is z c z o n e g o lu b u s z k o d z o ­ n e g o p r o c h u ; n p . p r o c h w io s k i m u s ia n o o b lic z y ć w e d łu g c e n p r o c h u f r a n c u s k ie g o i t. d .

R a p o r t k o m is ji z a m y k a h i s to r j ę te j s tr a s z n e j k a ta s tr o f y , je d n e j z n a js tr a s z n ie js z y c h , ja k ie w y ­ d a r z y ły s ię w o s ta tn ic h la ta c h .

W ia d o m o ś c i p o to c z n e .

W ą b r z e ź n o , d n ia 5 m a r c a 1 9 2 6 r . kalendarzyk, p ią te k 5 m a rc a T e o fila b .

g o n o ta 6 m a r c a W ik to r ja . n ie d /ie la 7 m a r c a T o m a s z a p o iiie d z ia le k 8 m a r c a K le m e n s a

— Z okayji Imienin z ło ż y ł p . K a z im e r z G ło w a c k i 2 0 z ł. n a K u c h n ię L u d o w ą .

— Kradzieże w f ir m ie „ B r o d a ," w n a s z e m m ie ś c ie , p o p e łn ia n o o d d łu ż s z e g o c z a s u . K r a d z io ­ n o p r z y b o r y lo tn ic z e j a k p łó tn o , p a s y p a r c ia n e n ity itp . P r z e p r o w a d z o n e d o c h o d z e n ia p o lic y jn e w y ­ k a z a ły , ż e k r a d z ie ż y d o p u s z c z a ł s ię B a n a s ty c h W ła d y s ła w s a m w m ie js c u , k tó r e m u w ię k s z ą c z ę ś ć s k r a d z io n y c h r z e c z y o d e b r a n o i z w r ó c o ­ n o p o s z k o d o w a n e m u .

— Przyznanie odznaki honorowej „Fron­

tu Pomorskiego". D o w . F r o n t u P o m o rs k ie g o p r z y z u a io p . Józefowi Stefaniakowi o d z n a k ę h o n o r o w ą „ F r o n tu P o m o r s k ie g o " . P . S t. w r o ­ k u 1 9 2 0 n a le ż a ł z r a m ie n ia D . O . G . — P o m o ­ r z e , d o k o m is ji d la p r z e jm o w a n ia o b je k tó w w o j s k o w y c h o d w ła d z n ie m ie c k ic h . — P - S t. d n ia 1 7 s ty c z n ia 1 9 2 0 r . p r z e jm o w a ł g a r n iz o n D z ia ł­

d o w o . R e d a k c ja z o k a z ji n a d a n i a p . S te f a n ia ­ k o w i h o n o r o w e j o d z n a k i „ F r o n tu P o m o r s k ie g o "

n a te r n m ie js c u s k ła d a n a js z c z e r s z e ż y c z e n ia .

— Roczne walne zebranie Ochotn. Straży Pożarnej o d b y ło s ię w e w to r e k , d n ia 2 lu te g o b r . o g o d z . 7 - 3 0 w le c z , w s a li s tr a ż a c k ie j. P o s t w ie r d z e n iu p r a w o m o c n o ś c i z e b r a n i a p r z y s tą p io n o d o p o r z ą d k u o b r a d . — N a c z e ln ik p . K u r - k ie r e w ic z , o tw ie r a ją c z e b r a n ie , w ita ł s e r d e c z n ie n o w e g o c z ło n k a w g r o n ie S t r a ż y w o s o b ie p . P r u s a k o w s k ie g o M . R e w iz o r o w i© k a s y z d a li s p r a ­ w o z d a n ie z o d b y te j r e w iz ji k a s o w e j. Z s p r a w o ­ z d a n ia te g o w y n ik a , ż e d o c h ó d w r o k u 1 9 2 5 w y ­ n o s ił 2 .3 9 7 .2 4 z ł. r o z c h ó d z a ś 2 .4 8 7 .4 0 z ł. — d e ­ f i c y t 9 0 ,2 6 z ł. Z a z n a c z y ć t u w y p a d a , ż e c a ły n ie o m a l d o c h ó d p o c h ło n ę ło s p r a w ie n ie n o w y c h m u n d u r ó w .

Z s p r a w o z d a n ia s e k r e t a r z a p . R a d z im i ń s k ie ­ g o J a n a w y n ik a , ż e w r . 2 5 . o d b y ło s ię 1 r o c z n e

w a ln e z e b r a n ie , 1 n a d z w y c z a jn e , 2 z a r z ą d o w e i 1 0 z w y k ły c h . C z ło n k ó w lic z y S t r a ż o g ó łe m 3 2 , w te m 1 c z ł. h o n o r o w y i 1 h o n o r o w y n a c z e ln ik .

Z s p r a w o z d a ń g o s p o d a r z a p . W iś n ie w s k ie g , i m is tr z a s ik a w k o w e g o p . W ie e k ie g o w y n ik a ż e w s z y s tk ie s p r z ę ty z n a jd u j ą s ię w n a le ż y ty m p o r z ą d k u .

O d d z ia ło w y p . M ik u ls k i z d a je s p r a w o z d a n ie z u d z ia łu s tr a ż a k ó w n a ć w ic z e n ia c h .

N a c z e ln ik p . K u r k ie r e w ic z z d a je s p r a w o z d a * n ie o g ó ln e ; w c ią g u r o k u b y ło 1 2 p o ż a r ó w i 1 p r z e le w w o d y , o r a z 1 1 ć w ic z e ń .

P o d y s k u s ji n a d s p r a w o z d a n ia m i u d z ie lo n o je d n o g ło ś n ie s k a r b n ik o w i p . J . R a d z im iń s k ie m u a b s o lu to r ju m .

M a r s z a lk ie m w y b r a n o p . P a w e lc a , k tó r y p r z y ­ s t ą p ił d o w y b o r ó w k o m e n d y i z a r z ą d u .

P o n ie w a ż je d e n z n a c z e ln ik ó w m u s ia ł u s t ą ­ p ić , n a s tą p iło l o s o w a n i e ; lo s p r z y p a d ł n a p - K u r k ie r e w ic z a .

J e d n o g ło ś n ie w y b r a n o n a r o k 1 9 2 6 te n s a m z a r z ą d , ja k w r . 2 5 ., w o b e c c z e g o z a r z ą d p r z e d ­ s t a w i a s ię n a s t ę p u j ą c o : n a c z e ln ik I . p . K u r k ie ­ r e w ic z , n a c z e ln ik I I . p . P o k o r o w s k i, g o s p o d a r z p . W iś n ie w s k i, s k a r b n ik p . J . R a d z im iń s k i, s e ­ k r e t a r z p - M . R a d z im iń s k i, z a s t. s e k r . p . P a w e ­ le c , m is tr z s tk a w k o w y p . W ie c k i, z a s tę p c a t e ­ g o ż p . M u r a w s k i, c h o r ą ż y p . D e ttla f , p o d c h o ­ r ą ż o w ie p p . S a m u ls k i i M a je w s k i, r e w iz o r o w i©

k a s y p p . B a r d ja n i G r o n o w s k i.

W w o ln y c h g lo s a c h o m a w ia n o s p r a w ę 5 0 le tn ie g o ju b ile u s z u , k t ó r ą s t r a ż n a s z a w r o k u b ie ż ą c y m o b c h o d z i. -— P o n ie w a ż w r o k u b ie ż ą ­ c y m r ó w n ie ż i G r u d z ią d z tę s a m ą u r o c z y s to ś ć o b c h o d z i, o d ło ż o n o tę s p r a w ę n a p r z y s z ły r o k .

Z e b r a n ie z a k o ń c z y ł p . K u r k ie r e w ic z h a s łe m

„ C z e ś ć !“

—- Jak się dowiadujemy z o s ta ły w y b o r y d o S e jm ik u P o w ia to w e g o w I , o k r ę g u w y b o r­

c z y m p r z e z t u t . W y d z ia ł P o w ia t, unieważnione.

P o n o w n e w y b o r y d o S e jm ik u P o w ia to w e g o w t y m o k r ę g u o d b ę d ą s ię w n a jb liż s z y m C z a s ie , O k r ę g w y b o r c z y n r . 1 , s k ła d a s ię z o b w o ­ d ó w w ó jto w s k ic h J a r a n to w i c e , S ta n is la w k i, K r ó l.

N o w a w ie ś , N ie lu b , P łu ż n ic a i P r z y d w ó r z z g m in w ie js k ic h : J a r a n to w i c e , S ta n is la w k i, C y m - b a r k . P ie ń k i, O s tr o w o , B u c z e k , • Ł a b ę d ź , U c ią ż , T iz c i& n o , S z c z e r o s lu g i, S ic ie n e k , M ic h a łk i, K r ó l.

N o w a w ie ś , P łu ż n ic a , C z a p le , o b s z a r ó w d w o r ­ s k ic h : O r ło w o , B u k , S itn o , W r o n ie , T r z c ia n e k , M g o w o , G z ik i, N ie lu b , M a k s w a łd , P r z y d w ó r z , B & r to s z e w ic e , S o s n ó w k a .

— Sąd ławniczy w Wąbrzeźnie, n a p o ­ s ie d z e n iu w d n i u 1 7 . I I . p r z y u d z ia le p r z e w o ­ d n ic z ą c e g o n a c z . s ą d u R a d lo w s k ie g o , ła w n ik ó w M a k o w s k ie g o i S z o s ta k o w s k ie g D , c z ł. P r o k . b u r m . S c h w a r z a , s e k . r e j. W a r s z e w s k ie g o s k a z a ł:

J a n a k o w s k ie g o A d a m a z K o w a le w a z a z n ie ­ w a g ę i n a r u s z e n ie m ir u d o m o w e g o n a 2 0 0 z ł.

g r z y w n y , a w r a z ie j e j n ie ś c ią g a ln o ś c i z a k a ż d e 1 0 z ł. 1 d z ie ń w ię z ie n ia , z a s ta w ie n ie o p o r u i u - r a z c ie le s n y n a 5 ty g o d n i i 2 d n i w ię z ie n ia .

R y n ie w ic z a J a n a z S ta n is la w e k z a k r a d z ie ż n a 3 ty g o d n ie w ię z ie n ia .

K o r z e p e T o m a s z a z a u r a z c ie le s n y n a 7 d n i w ię z ie n ia .

A n to n ie g o K u b a ś k ie w ić z a z W ą b r z e ź n a , o - b e c n ie w W a r s z a w ie z a o s z u s tw o n a 6 m ie s ię - c y w ię z ie n ia .

M a n o w s k ie g o H e r m a n n a z W ą b r z e ź n a z a c ię ż k i w y b r y k n a 1 0 z l. g r z y w n y , a w r a z ie je j n ie ś c ią g a ln o ś c i z a k s ż d e 5 z ł. 1 d z ie ń a r e s z tu .

B a k a n ie w ic z a J ó z e f a z W ą b r z e ź n a z a n a r u ­ s z e n ie m ir u d o m o w e g o n a 5 z l. g r z y w n y , a w r a z ie je j n ie ś c ią g a ln o ś c i n a 1 d z ie ń w ię z ie n ia .

L a m k o w s k ie g o L u d w i k a z a k r a d z ie ż n a 3 z ł. g r z y w n y , a w r a z ie j e j n ie ś c ią g a ln o ś c i n a 1 d z L ń w ię z ie n ia .

R z e ź n ik ie w ie ż a F r a n c is z k a z Ł o p a te k z a w y k r o c z e n ie n a 1 z ł. g r z y w n y , a w r a z ie j e j n ie ś c ią g a ln o ś c i n a 1 d z ie ń a r e s z tu .

D r ą ż k o w s k ie g o B r o n i s ła w a z W ą b r z e ź n a , z a w s z c z ę c ie h a ła s u n a 2 z ł. g r z y w n y , a w r a z ie j e j n i e ś c i ą g a ln o ś J n a 1 d z ie ń a r e s z tu .

M ik o ła ja K a z im ie r z a z K r . N o w e jw s i z a k r a d z ie ż i s p r z e n ie w ie r z e n ie n a 1 0 z ł. g r z y w n y , a w r a z ie j e j n ie ś c ią g a ln o ś c i z a 5 z ł. 1 d z ie ń w ię z is n ia .

— Sąd ławniczy w Wąbrzeźnie, n a p o ­ s ie d z e n iu w d n iu 2 0 . I I . 2 6 . p r z y u d z ia le p r z e w o d n ic z ą c e g o s ę d z ie g o p . B a lc e rs k ie g o , ła w n ik ó w Z ię ta k a i M a ls k ie g o ,c z io n k a p r o k . b u r m . S c h w a r z a s e k r . r e j, W a r s z e w s k ie g o s k a z a ł :

C ib e F r a n c i s z k a z T r z c ia n a z a z n ie w a g ę i n a r u s z e n ie m ir u d o m o w e g o n a 3 z ł. g r z y w n y lu b 1 d z ie ń w ię z ie n ia .

C ib o w ą M a r ja n n ę ź a s p r z e n ie w ie r z e n ie n a 3 z ł. g r z y w n y , lu b 1 d z ie ń w ię z ie n ia .

K a ta r z y n ę K u d u k z N ie d ź w ie d z ia z a k r a ­ d z ie ż le ś n ą , a a 5 z ł- g r z y w n y , lu b 1 d z ie ń w i ę ­ z ie n ia .

L e o k a d ję K le s z c z y ń s k ą z N ie d ź w ie d z ia z a k r a d z ie ż le ś n ą n a 2 0 z ł. g r z y w n y , lu b 4 d n i

w ię z ie n ia .

K o n s ta n c ję J a g l e w s k ą z N ie d ź w ie d z ia z a k r a d z ie ż le ś n ą n a 2 0 z ł. g r z y w n y , lu b 4 d n i w ię z ie n ia .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Polecam  tę  książkę,  ponieważ  nie  jest  ona  tylko  opo- wieścią o finansach, ale przede wszystkim swego rodza- ju  indywidualnym  programem 

Do Obywateli

w yrażonym przez Pana w im ieniu w ładz cyw ilnych, w ojskow ych ,i ludności W ojew ództw a, przesyłam dostojne kapłańskie podziękow anie z Jego błogosław ieństw em

W poniedziałki, wtorki, środy i czwartki Wielkiego Postu można spożywać mięso; w te dni jednak osoby obowiązane do postu ścisłego, (p. 2) mogą raz tylko na dzień spożywać

Prawo do świadczeń upada, jeśli ubezpieczony w o- kresie dwuletnim od daty wystawienia karty kwitowej opłacił mniej niż 20 składek na podstawie ubezpieczenia obowiązkowego

n ie w ystarczył, aby nikt z nauczycieli nie przy- znał się do znajom ości języka polskiego z oba­.. w y przed utratą

Już po kilku latach stan ekonom iczny B ułgarji popraw ił się znacznie, bilans handlow y stał się aktyw nym i dziś kraj ten cieszy się pow rotem norm alnych

lizka zawiera tylko przybory malarskie i jedną zmianę bielizny. udał się pieszo na dworzec i aby zarobić sobie na bilet kolejowy ofiarowywał się publiczności z odnoszeniem