Ł>m mr i t i W Opłacono gotówką z
PISMO SPOŁECZNE, GOSPODARCZE, OŚWIATOWE I POLITYCZNE DLA WSZYSTKICH STANÓW
Nr 138jihgfedcbaZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA
n
W'cvftrzezno, wtorek dnia 30 listopada 1937 S3•35’rX.’TC
Rok 19
Wilii o hlaniotie naszego „Douglasa”
wstrząsnęła całym krajem
Sesja
parlamentuSejm i Senat zbierają się na swoją do roczną sesję budżetową. Przez cztery zimo-, we miesiące Izby Ustawodawcze prowa-j dzić będą prace, określone przepisami Konstytucji. Cały szereg doniosłych ustaw z preliminarzem budżetowym na czele,) stanie się tematem rzeczowych dyskusyj.
Trzeba je będzie podać gruntownej anali-g SOFIA. Ekspedycja policyjna, która zie, trzeba będzie skonfrontować ich — gwyrnSzvla w sobotę ze wsi Luhowka, ce- martwe dotychczasowe — przepisy z w y-||em odnalezienia zaginionego polskiego
maganiami życia. ■samolotu, dotarła mimo niesprzyjających
XXiele z tych ustaw będą to projek-gwarunków atmosferycznych do tego miej- ty rządowe, wiele z nich znajdzie się nagsca, g(]zie chłopi widzieli samolot oraz sły- stole obrad parlamentarnych z inicjaty-g^eii detonacje. Przeszukano cala okolicę, wy poselskiej. Zadaniem Sejmu będziegjednak nie natrafiono na żadne ślady,
przepracowanie całego materiału, sharmo-h vi i • • i •
. . - • i . . . H Ekspedycja wojskowa posuwa sie
nizowame go i dostosowanie do zmieniała-^ > • > Y
u . • i * . , i" kierunku miejsca, gdzie przypuszczalnie
cych sie ciągle warunków. ■ .... i • . . . ,
t v t- ‘ i'- • . . M i ■zuaj<Iuje się samolot, tj. na zachodnich
iNiewatpliwie w tym roku — tak zre-E| , > ■ n.
. . . . , i . . . ■stokach rirymu.
sztą, jak i w latach poprzednich — nai-a ■ / . . . i t
. . ii- -i .... ® XV sobotę z lotniska w Sofii usiłował
więcej czasu będzie musiai poświęcić naszp , . . . .. T7- ...
। . i o Ewystartowac do lotu pilot Karpinski, icd-
parlament sprawom gospodarczym. Spra-S i • i . . ... .,
. . , -i n . . anakowoz „obmarzame uniemożliwiło
wy te juz cnocby dlatego wysuną się nag ,.
czoło zagadnień, rozpatrywanych w izbach■
ustawodawczych, że przecież głównym® górach Pirymu panują fatahic wa- przedmiotem prac sesji zwyczajnej parla-§run^’ atmosleryczne, <tóre utrudniają mentu jest preliminarz budżetowy, a więcBekspcdycjoin dokonywanie poszukiwań, ustawa, obejmująca całokształt gospodarki® .
państwa. ' ■ SOF IA. XV ub. sobotę o godz. 5,50
Jak wiemy — opracowany już przez BR’. P()hid n i u. grupa ludzi z miejscowo- rząd preliminarz budżetowy przewiduje o x ( x'‘T 7' . 1d\U jąca po- 131 milionów większe dochody i Wydatki !,l< sl<), . LjO.11111' łtaiknęla się niż budżet który obecnie kieruje gospodar- na. s.vini hicie na szczątki pol
ką państwową. Te wyższe cyfry budżetu ’S'<,ego samolotu.
najlepiej może charakteryzują zmiany w,? Polski samolot komunikacyjny padl sytuacji gospodarczej kraju. Do niedawna * °btrą straszną kalastroly, rozbi ja jąc jeszczeprace izb ustawodawczych nad bud-.Ls*ć o szczyt górski. \a przestrzeni 200 żelem streszczały się w wyszukiwaniu naj-lni^drów znaleziono roztrzaskane szczą- skuteczniejszych posunięć oszczędnościo-Ś! lK* sanrolotu. W czasie katastrofy na- wych, w wynajdywaniu sposobów, któreby^s,a.P'' wyłbitch benzyny, w skutek cze- zapewniały gospodarce państwowej jakąB^° resztki kadutba uległy zupełnemu
taką równowagę. ■zwęgleniu.
, Dziś zmora niezrównanego budżetu nieB Zato\\ no załoga samoiotu jak i *»-<..}
ciąży już nad pracami Sejmu i Senatu. At mosfera pracy parlamentarnej będzie więc niewątpliwie nie co inna, niż w latach u- hiegłyeh. Pewna poprawa sytuacji gospo
darczej pozwoli na analizowanie i dyskuto
wanie potrzeb państwa w nastroju odra
biania zaległości i pod kątem widzenia na prawy struktury gospodarczej kraju.
Obok spraw czysto budżetowych wy-BmiinikacĄ jn\ Low. Inifthansy roziiil płyną więc przede wszystkim niewątpliwieB^ię w soibotę późnym wieczorem na lo.t- zagadnienia związane z pracami inwesty-guNku w Croydon. W chwili zderzenia cyjnymi. Izby ustawodawcze zapoznają się
z tym wszystkim, co w zakresie rządowe
go planu inwestycyjnego już zrobiono. A przegląd dokonanych prac stanie się naj
bardziej właściwą płaszczyzną dla podję
cia aktów ustawodawczych, które w nad
chodzącym okresie będą realizowane.
Rzetelna ocena istniejącej rzeczywi
stości gospodarczej stać się musi podsta wową zasadą i najbardziej właściwym miernikiem ustosunkowania się posłów i senatorów do wszelkich projektów ustawo dawczych. mających pchnąć naprzód nasze życie gospodarcze na jego szlaku rozwojo
wym. Ani zbytni optymizm, ni tym bar
dziej nieuzasadniony pesymizm nie mogą mieć wpływu na bieg pracy parlamentu.
A jeśli się zważy, że posłowie i senatoro
wie w okresie tych kilka miesięcy, kiedy
pasażerowie, ponieśli śmierć
ważono w pilotów
chanik pokładowy Stanisław'
ki samolotu, natychmiast zawiadomiła oddział \ wojskowe, które tragiczna
y jeden z chłopów.
Fatalne prawo serii
Katastrof ‘
parlament nie pracował, mieli możność) bezpośredniego zetknięcia się z istniejącą prawdą życia codziennego — trzeba wyra zić nadzieję, że taki właśnie duch rzetel
nego obiektywizmu panować będzie w izbach ustawodawczych.
Jest rzeczą oczywistą, że obok spraw gospodarczych na stole obrad parlamentu znajdzie się również wiele innych zagad nień. Problemy polityczne, społeczne, o- światowe, kulturalne, a przede wszystkim te, które górują nad wszystkimi innymi i nadają im właściwy kierunek — problemy
ziemi
całkowicie przysypany ku część ogona, mianowicie tylny ster, którego płaszczyzna pionowa była n a j ba rd zic j w i doczna.
tu i jednocześnie ściągnięto pozosta łych członków ekspedycji, którzy oczyszczając cały teren, powoli odnaj
dowali szczątiki rozbitego samolotu.
Odnaleziono w promieniu ok. 400 metrów na rozmaitych wysokościach
ki i oddali 50 strzałów’ na znak hołdu bohaterom po w ietrznym.
STRZASKANY O SKAŁĘ.
padkn. dokonanego przez szefa ekspe
dycji, katastrofa nastąpiła wskutek
doniesień należących piał sic na
oględzin zwłok, śmierć pasażerów i za łogi nastąpiła momentalnie. Prawdo
podobnie samolot miał szybkość 220 km na godzinę.
Z pewności nacjami, które
słyszane /ly deto- utek ude
benzyny, który w ślad za tym nast pił. Samolot bowiem jest spalony.
&
* * *
na
Wystawieparyskiej
PARYŻ. Aczkolwiek jury międzynaro- Prix za swe pawilony, ale również uchwa- i > ___ _ i ... _ !i i___ .. i„.___ __ ___ •_____ ____ -i dowe zakończyły swe prace w sobotę wie
czorem, jednak już dziś można przytoczyć jako pewne, że pawilon polski, który był kwalifikowany przez specjalne jury archi
tektury wystawowej,, pracujące pod prze
wodnictwem słynnego architekta
skiego Augusta Perreta, uzyskał jedno z trzech pierwszych miejsc. Pokka, Japonia i Finlandia uzyskały nie tylko
francu-
Grand
obrony Państwa, złożą się na całokształt pracy Sejmu i Senatu. Wszystkie te za
gadnienia w tyglu prac sejmowych muszą nabrać blasku życia. Z suchych formułek prawnych, z artykułów i paragrafów naj rozmaitszych projektów ustaw przemienić się muszą w żywe, realne wskazania, wy
tyczające Państwu jego kierunek rozwo
jowy.
Posłowie i senatorowie rozpoczną swe prace po kilkumesięcznej przerwie. Zja
łę jury w tej kategorii wyrażającą specjal ne powinszowania konstruktorom tych pa
wilonów. Balet polski otrzymał Grand Prix przyznane jednomóślnie przez jury w tzw. klasie manifestacji choreologicz- nych. Wreszcie Związek wydawców R. P.
otrzymał Grand Prix za stoisko prasy pol skiej w pawilonie prasy.
da się do stolicy ze wszystkich zakątków Rzeczypospolitej. Do gmachu sejmowego wejdą ludzie, którzy zetknęli się bezpośred
nio z rozmaitymi dziedzinami pracy zawo dowej i społecznej, ze zdobyczami, osiąg
niętymi w czasie ostatniego roku i potrze
bami, które ciągle jeszcze istnieją. W świe
tle tych potrzeb i zdobyczy oceniane być muszą zamierzenia na przyszłość, na nich opierać sie powinna praca naszego parla
mentu.
100 TYSIĘCY KG. CUKRU NA POMOC ZIMOWĄ.
WARSZAWA. Przemysł cukrowniczy zadeklarował łączną ofiarę wszystkich cu
krowni w Polsce w wysokości 2.100.000 kg cukru.Wartość tej ofiary wynosi 5 pro- mille od obrotu wszystkich cukrowni ra
zem wziąwszy. Jest to najwyższa ofiara, ja ka dotąd zadeklarowano.
ŻYDZI WYPRZEDAJĄ MAJĄTKI GDAŃSK. Daje się zauważyć spekula cja nieruchomości w Gdańsku. W najbliż
szym czasie ma być sprzedany jeden z naj większych gdańskich domów towarowych należących do żydów'.
ZGON PREZESA IZBY ROLNICZEJ TORUŃ. W dniu 25 hm. zmarł prezes Izhy Rzemieślniczej w Toruniu, Piotr Ja kubowski. który przed kilku dniami uległ w Grudziądzu nieszczęśliwemu wypadkowi Pogrzeb odbył się w Grudziądzu w dniu 28 hm.
I GŁÓD W SZANGCIIAJU
| SZANGHAJ. Na terenie koncesji fran
cuskiej tłum uchodźców chińskich usiło
wał onegdaj obrabować magazyny ryżu.
Policja zmuszona była rozpędzić tłum pał
kami gumowymi. Kilkanaście osób odnio
sło rany. W koncesji daje się zauważyć stale wzrastający brak artykułów żywnoś
ciowych.
„Uświadomiony przedpoborowy —■ to 'przyszły wzorowy żołnierz”.
S tr 2 „ G Ł 0 S N r 138
O burzająca napaść na Pom orzan
Odezwa
ZwiązkuPolskiego do
PomorzanD n ia 1 8 listo p ad a b r. z o k a z ji z e b ra n ia
„ K o n fra te rn i A rty stó w " w T o ru n iu d o sz ło d o p o tw o rn eg o w sw ej b e z c ze ln o ści i o b łu d z ie z o h y d z e n ia p o lsk o śc i i p a trio ty z m u ro d o w ity c h P o m o rz an i m ło d z ie ży p o m o r
sk iej, a ta k że d z ia ła ln o ść Z w ią zk u P o ls k ie g o n a P o m o rz u .
P a n i W o jn a ro w icz o w a , p rzy b y ła p rze d k ilk u la ty z K resó w W sc h o d n ic h d o T o ru n ia, a ju ż rze k o m o w ie lk a d z iała cz k a sp o łec z n a „ n a P o m o rz u " — m ia ła c z o ło sw o je p o g ląd y i p o s tu la ty w o d n iesie n iu d o m ają ce g o n a P o m o rzu p o w stać u n iw er
s y te tu s tre ś c ić w te n sw o isty sp o só b :
„ N ie p o w in n o się d o te g o u n iw e rsy te tu d o p u szc z ać z m ło d z ie ży p o m o rsk iej w ię
c e j ja k 1 0 p ro c .
P o m o rza n ie n ie są P o la k am i.
P a trio ty z m P o z n a ń cz y k ó w i P o m o rza n p o leg a n a ty m . ż e id ą n a K re sy W sc h o d n ie n a p y c h a ć ta m sw o je k ie sze n ie. ‘
Z w ią z ek P o lsk i, k tó ry c a łk ie m b ez in tereso w n ie z ajm u je się a k c ją o sie d le ń c zą , p o p ie ran ą p rz ez c ałe sp o łec z eń stw o p o l- sfttie, n ie ty lk o z ie m z a c h o d n ic h , a m a ją c ą n a c e lu w p ro w a d z en ie n a o p a n o w an e g o s
p o d a rc zo p rz ez Ż y d ó w K resy W . p o la k ó w d o ta m te jsz eg o k u p ie ctw a i rz em io sła — z e n u n cji p . W o jn a ro w ic z o w ej k u sw e
m u w ielk iem u z d u m ie n iu d o w ia d u je się, ż e is tn ie je w T o ru n iu śro d o w isk o , z d o ln e d o b e z c z eln y c h z o h y d z eń p o lsk o śc i i p a trio ty zm u P o m o rza n , z d o ln e d o d y s k re d y to w an ia b e z in te re so w n y c h , a ta k b a rd z o w aż n y c h i p o trz e b n y c h d ą że ń i w y siłk ó w o k o ło sp o lszc z en ia h a n d lu , p rz em y słu i rze m io sła n a k resa c h .
N ie to , ż e w śró d p rz y b y ły ch d o n a s w sto su n k o w o w ielk iej lic zb ie ro d a k ó w , w ła śn ie z K resó w W sc h o d n ic h , z n ala zła się tak ż e p . W o jn aro w icz o w a , k tó ra w ta k i n ie sły c h a n y sp o só b o d w a ży ła się z n ie w a -*
ż y ć lu d n o ść p o m o rsk ą i je j p a trio ty cz n e p o c z y n a n ia , p o w o d u je n a s d o o g ło sze n ia n in ie jsz ej o d ez w y ,
le cz w z g lą d n a to , ż e
m im o z asłu ż o n y c h n a p ię tn o w ać ju ż ty lu p o d o b n y c h n a P o m o rz an n a p a śc i, w y stąp ie n ie p a n i W o jn a ro w ic z o w e j p o tw ie r
d z a tę sm u tn ą rz e c zy w isto ść , ż e istn ie ją n a d a l n a P o m o rz u o rg a n iz ac je , k tó re w y b ie
ra ją te g o ro d z a ju o so b y , c ałk iem o b c e P o m o rz u i je g o lu d n o ści, n a stan o w isk a n a w et k ie ro w n ic z e i w te n sp o só b p o z w a la ją im m ia n o w a ć się w ielk im i d z ia ła c z am i sp o łec zn y m i „ n a P o m o rzu 44, o raz , że c i, k tó ry m z d a rz y ło się p o w o ła ć teg o ro d za ju o so b y n a c z o ło o rg a n iz ac y j sp o łec z n y ch , n ie w y stę p u ją z d e c y d o w a n ie p rz ec iw k o ta k im h a n ieb n y m p o stęp k o m i m ilc z ą co n ie
ja k o je p o k ry w a ją i a p ro b u ją.
C z a s n a jw y ż sz y sk o ń c zy ć sta n o w c z o z teg o ro d z aju „ p ra c ą sp o łe c zn ą44 n a P o m o rz u , k tó ra n ie jes t n icz y m in n y m , ja k ją trz e n ie m ! C z as n a jw y ż sz y sk o ń c z y ć z teg o ro d z a ju n o m in a ła m i p ra cy sp o łec z n ej, i to z w sz elk im i k o n se k w en c jam i, a ż d o z e rw a n ia w sz e lk ic h z n im i sto su n k ó w to w arzy sk ich !
N ie w y p ra sz a ją c z P o m o rz a n ik o g o z ty ch ro d a k ó w , k tó rz y p rzy b y li d o n a s z c ałej P o lsk i d U rze c zy w istej w sp ó łp ra cy o k o ło d o b ra sp o łe c z n e g o i z k tó ry m i w sp ó ł- p ra co w a ć c h ę tn ie b ę d ziem y , z a p o w ia d am y sta n o w c z o , ż e n ie b ę d ziem y to le ro w a ć n a P o m o rz u a n i p o d o b n y c h e n u n c jac y j, a n i śro d o w isk , k tó re b y tak ich „ d z ia ła c zy 44 o - śm ie łiły się w y su w ać n a c z o ło ja k ie jk o l
w ie k d z ia łaln o ści sp o łec z n ej.
Je steśm y p rze k o n a n i, ż e w p o s ta n o w ie n iu ty m n ie b ę d z ie m y o d o so b n ie n i, ż e so lid ary z o w a ć się b ę d ą z n a m i n ie ty lk o w sz y scy P o m o rza n ie , a le i ro d ac y , p rz y b y li n a P o m o rz e, k tó rzy p a trz ą n a b e z in te re
so w n ą i rz ec zy w iśc ie p o lsk ą p rac ą n a sz ą w Z w ią zk u P o lsk im .
Z a rz ą d K . Z . P . w T o ru n iu
* * *
Z P o m o rza , z c a łe j P o lsk i, o d n a jro z m aitsz y c h o rg a n iza cy j n a p ły w a ją p ro te s ty p rz ec iw n ie p o c zy te ln y m w y n u rze n io m z ło śliw ej p rele g en tk i, k tó ra w sk u tek te g o w y p ro w ad z iła się ju ż z P o m o rz a .
A ż eb y sc h arak tery z o w a ć jak i o d d ź w ię k o b u d ziły je j sło w a w z a in tere so w a n y m b a r-
Madagaskar
otwarty dlakolonii
Żydów zPolski
s ter p o d trz y m a ł sw o je p o p rz ed n ie p o z y ty w n e stan o w isk o w o d n ie sien iu d o k o lo n iza c ji M a d a g ask a ru e m ig ran ta m i z P o lsk i.
W u b ieg ły p o n ie d z ia łe k fra n c u s k i m i
n is ter k o lo n ii p . M o u tet p rz y ją ł p o lsk ą k o m isję stu d ió w , k tó ra p o o p ra co w a n iu o d p o w ie d n ic h w n io sk ó w , d o ty c zą c y c h sp ra w y k o lo n iz ac ji M a d a g ask a ru , p rz y b y ła d o P a ry ż a, a b y m u je p rz ed staw ić .
W c h o d z ąc y w sk ła d k o m isji, ja k o p rz e
w o d n icz ą cy , d y r. M ie c zy sła w L ep e ck i o ra z d y r. A lter i S . D y k o d b y li z m in istre m M o u te t g o d z in n ą ro zm o w ę , w k tó re j m in i-
0 unarodowienie handlu wyrobami yton
W z w ią zk u z re o rg a n iza c ją sp rz ed a ży d z o m M o n o p o lu T y to n io w e g o listę sw o ic h w y ro b ó w ty to n io w y ch M o n o p o l T y to n io
w y p rz y s tą p ił o b e c n ie d o z a w ie ra n ia u m ó w z k u p c a m i, re fle k tu ją cy m i n a sp rz e d aż ty c h w y ro b ó w .
O rg a n iza c je k u p ie ctw a c h rze ścija ń sk ie g o n a leż ą c e d o N a cz e ln e j R a d y Z rze sz e ń K u p ie ctw a P o lsk ie g o , p rz ed ło ż y ły ju ż w ła-
I d z o tą sp ra w ą o b o zie n ie m ie c k im n a P o -
■m o rz u , n a d m ie n ia m !, że ..D eu tsch e R u n d sc h au z B y d g o sz c z y w n r 2 7 2 z ajm u je się sz cz eg ó ło w o in c y d en te m , z a zn a cz a ją c n a w stęp ie , ż e „ p ra s a p o lsk a n a P o m o rzu o b ja w ia w ty ch d n ia c h ż y w e o b u rz e n ie z p o w o d u z a jścia , k tó re w sw o im ro d z a ju m a b y ć c h a rak te ry s ty c z n e *. O c zy w iście u stęp z re fe ra tu p . W o jn a ro w ic z o w ej tra k tu ją c y o n ie p o lsk o śc i P o m o rz an p o d a n o ro z staw io n y m d ru k ie m .
J a k i to w sp an iały a rg u m e n t d la a sp i- ra cy j re w iz jo n isty c z n y c h ! Z a iste ź le się o d w d z ięc z y ła p a n i G in ę tk a z a o k a za n ą je j n a P o m o rz u g o śc in o ść , ź le te ż p o stą p iła
„ K o n fra te rn ia A rty s tó w 44, ż e o d ra zu n ie z a m k n ę ła sw aw o ln ej sz cz e b io tc e n a p a s tli
w ą g ę b ę .
Ż y d zi się m o g ą się ju ż w ię c tłu m ac z y ć ż e n ie m a ją g d z ie e m ig ro w ać . M a d a g a sk a r je s t o tw a rty . B o w ie m — m im o d y p lo m a
ty cz n ej re d a k cji o „ em ig ra n ta ch z P o ls k i4’
je s t o c z y w iste, ż e c h o d z i tu m o że w y łą cz
n ie o e m ig ra cję ż y d o w sk ą .
c zło n k ó w , re fle k tu jąc y c h n a sp rze d aż w y ro b ó w ty to n io w y c h .
S ą d z im y , że k a n d y d ac i c i b ę d ą lic z n ie u w z g lęd n ie n i, g d y ż p o w ierz en ie h a n d lu w y ro b a m i ty to n io w y m i k u p ie c tw u c h rz e śc ija ń sk ie m u p rzy c zy n i się n ie w ą tp liw ie d o w z m o c n ien ia p o z y c ji teg o h a n d lu x
MARJAN BRONISŁAWSKI
I| PowieSć sensacyjna na tle stosunków amerykańskich
T y m czasem H ard en ro zm aw iał z G ro
tą i zalecał żo n ie, żeb y b aczn ie o b ser
w o w ała ja k się W inters b ęd zie zach o w y w ał.
— Z ach ciało m u się zo b aczy ć z d zie
w czy n ą i zd aje m i się, że ro zk o ch ał się stary d ziad p o u szy , ale sw o ją d ro g ą, trzeb a u w ażać n a n ieg o , b o li
ch o m oiże w ied zieć oo to za jed en . R o z
m aw iałem z n im w czo raj, ale n ic z n ie
g o n ie w y ciąg n ąłem . M oże, jak sioibiie po d p i je, zw ierzy się A nce. A m o że też, co jed n ak w y d aje m i się n iep raw d o - p o d o b n em , m a jak i list d a n iej o d tam teg o sm ark acza. D lateg o , m ó w ię ci, U w ażaj, czy jej n ie d a jakiej k artk i czy czeg o ś p o d o b n eg o . ,
G ro ta zro zu m iała m ęża w zu p ełn o ści.
S k in ęła g ło w ą i zajęła za b u fetem sta
n o w isk o lo b serw acyjn e. Z p o za k w ia
tó w , k tó rem i b u fet b y ł u b ran v , d o sk o n ale w id ziała cały sto lik W in tersia i m o g ła śled zić k ażd y ru c n p o d ejrzan ego g o ścia.
G d y H an eczk a sk o ń czy ła sw ó j tan iec, h u czn ie o k lask iw an a p rzez liczn y ch go
ści, H ard en zb liży ł się d o m ej i w ska zu jąc o czam i sto lik W in tersa, szep n ął jej p arę słó w do । ucha.
P o słu szn a ro zk azo w i, p rzeszła p rzez salę i zb liżając się d o .W in tersa, rze- k ła z u k ło n em :
— G o sp o d arz m ó w ił m i p rzed ch w i
lą, że p an so b ie ży czy , żeb y m p o ro z
m aw iała z p an em . P ro szę b ard zo ... Je
stem n a ro zk azy .
W in ters w stał i w sk azał rę k ą k rze
sło.
— B ard zo m i m iło . P ro szę, n iech p an i siad a. N iezm iern ie jestem szczę
śliw y , — o w ił g ło śn , tak , że słych ać g o b y ło p rzy sąsied n ich stolik ach — że m am sp o so b n o ść p o sied zen ia w p a
n i to w arzy stw ie, p an n o...
— B u rk e... — d o k o ń czy ła siad ając.
— A h a... T ak , m ó w ił m i w czo raj go
sp o d arz o p an i i zap o m n iałem n azw i
sk a. A le teraz ju ż n ie zap o m n ę. P o zw o liłem so b ie zam ó w ić k o lację n a d w ie osoby... C zy p an i m i n ie o d m ó w i? P rze
p raszam b ard zo ...
— D zięk u ję p an u . Z p rzy jem n o iścią zjem razem z p an em , tem b ard ziej, że jeszcze n ie jad łam k o lacji.
—• Ś licznie. W ięc k ażę p o d aw ać.
P o ch w ili stó ł zo stał zastaw io n y p ó ł
m isk am i, talerzam i i k ieliszk am i. P o d an o w sp an iale p rzy rząd zo n ą k o lację.
W in ters m ó w ił ciąg le g ło śn o i ru b asznie. N alał d w a k ieliszk i i rzek ł:
— P rzed jed zen iem po' k ieliszeczk u . N a zd ro w ie p an i!
H an eczk a zm ieszała się. T w iarz W in
tersa w zb u d zała w n iej d ziw n e zau fa
n ie i p o ra z p ierw szy w tej sp elun ce ch ętn ie p rzy jęła zap ro szen ie n a k o lację, ale zau fan ie to zn ik ło , g d y ten p o k aźn y , starszy p an tak o b ceso w o n am aw iał ją d o p icia.
N iech ętn ie sięg n ęła po k ieliszek i p o d n io sła g o d o u st, g d y W in ters sp o j
rzał n a n ią zn acząc o, i szep n ął p rzez stó ł:
— N ie p ij, m o je d zieck o , u d aw aj ty l
ko, że p ijesz. C h cę z to b ą p o m ó w ić.
Jestem p rzy słan y o d k o g o ś, k to cię b ard zo k o ch a...
H an eczk a zad rżała.
— • Jak to ? — p rzem k n ęło ' jej p rzez g łó w k ę — to n ie jest zw y czajn y gość, k tó ry ch cc m ieć ze m n ie ty lk o zab aw k ę i to w arzy szk ę w p ijaty ce... Jest p rzy słan y od k o g o ś, co m n ie k o ch a? T o ch y b a o d S tefk a m o jeg o !
W in ters m ó w ił d alej p o g ło sem :
— M am d la cieb ie w iad o m o ść o d tw e
go o jca, k tó ry o d p iętn astu lal tęsk n i za to b ą i d la cieb ie ty lk o ży je. O d d am ci list o d n ieg o ...
— L ist... o d ojca... — szep tały u sta H an eczk i. — A leż ja ju ż k ilk a listó w d o stałam o d tatu sia i ja d o niego tak że k ilk a rg zy p isałam .
N a tw arzy W intersa o d b iło się g łę
b o k ie zd ziw ien ie.
— T o n iem o żliw e — rzek ł. — O jciec tw ó j, d zieck o , jed en ty lko list p isał d o cieb ie, ten w łaśn ie, k tó ry m am p rzy so b ie.
— O d k o g ó ż w ięc b y ły listy , k tó re o d d aw ał m i m ó j o p iek u n , p an H ard en?
—■ T eg o n ie w iem . W k ażd y m razie n ie o d tw eg o tojca. A m u sim y u d aw ać, że m ó w im y o czem in n em , b o w idzę, że ta p an i z za b u fetu b aczn ie n as o b serw u je. C zy to żo n a H ard en a?
— T ak , p an ie — o d rzek ła H an eczk a.
— T o p an i H ard en © w a. N ie lu b i m n ie i n a k ażd y m k ro k u stara się w szelkiem i sp o so b am i d o k u czać m i.
— N ie bój' się, H an eczk o , za p arę d n i w y rw ę cię stąd , a n ajw y żej za k il
k a m iesięcy zo b aczy sz o jca.
—• A k ied y d a m i p an ten list? — sp y ta ła u śm iech ając się p rzez łzy.
— Ja k ty lk o u p atrzę sto so w n ą ch w ilę
— ■ o d p arł. — N ie ch cę, żeb y k to k o l
w iek w idział, jak gO ' b ęd ziesz o d b ierać.
O to czo n a jesteś złym i lu d źm i, k tó rzy n a zgubę tw o ją d y b ią.
— N iech m i p an m ó w i o tatusiu ...
G d zie on jest i d laczeg o m n ie zo staw ił u o b cy ch ?
— O jciec tw ó j jest czło w iek iem d o b ry m i szlach etn y m i zaw sze b y ł takim . P rzez zły ch lu d zi p o d stęp n ie zm u szo n y , u ciekł w p rzek o n an iu , że g ro ziła m u k a ra śm ierci za zab ó jstw o .
— T o i p an H ard en m ó w ił m i, że ta
tu ś zab ił czło w iek a i m u siał u ciek ać...
— T ak , tak . A le zd aje m i się, że p an H ard en b ezczeln ie k łam ał. Jestem p ra
w ie p ew n y , że ty le p raw d y w ty ch jeg o o p o w iad an iach , ile w listach , k tó re o d d aw ał ci n ib y o d o jca. T o zły czło w iek , d zieck o m o je, i n ie p rzeb ierający w śro d k ach . S trzeż się, H an eczk o , b o to ło lr b ez czci i w iary . N ie w ierz m u an i sło w a, b o to. lis p o d stęp n y , k tó ry zg u b ił tw eg o o jca i to b ie n ieszczęście g o tu je.
W y jął z k ieszen i zm iętą k o p ertę i p o ło ży ł ją n a sto le p rzed H an eczk ą.
— W eź ten list, ale tak, żeb y n ik t n ic zau w aży ł. P rzeczy tasz so b ie n a o so b n o ści. Ja p o w iem ci ty lk o ty le, że o jciec tw ó j p rzez k ilk an aście lat ciężk o p ra co w ał i zb ierał m ajątek d la cieb ie. B óg
m u p o szczęścił, bo' p o n iesły ch an ych tru d ach i n ad lu d zk iej p racy u zb ierał ty le k o szto w n y ch k am ien i, że w arto ść c h sieea stu tv sieev d o laró w .
A zb lŁ rał je ty lk o z m y ślą o to b ie, H a- n eczk o f b o ch ciał ci ch o ciaż m ajątk iem w y n ag ro d zić lata siero ctw a.
W o czach d ziew czy n y zab ły sły w iel
k ie, czy ste łzy.
— B iedn y m ó j tatu ś — rzek ła. — Jak że serd eczn ie g o k o ch am , że n ie zap o m niał o m n ie p rzez ty le lat.
— N ie zap o m n iał, d zieck o , i n ie za
p o m ni. T y ś m u b y ła tą g w iazd ą p rze
w o d n ią, k tó ra ro zśw iecała d ro g ę, w śró d sw em serd u szk u , b ęd zie w y n ag ro d zo n y za lata cierp ien ia i m ęk i.
H an eczk a w zięła ze sto łu list i u- k ry ła w d ro b n ej d ło ni. N ie m iała k ie
szen i, w ięc sch o w ała g o za g o rs su k ien k i, n a p iersi. R ęce jej d rżały , g d y ty k ała teg o k aw ałk a p ap ieru , k tó ry n ió sł jej p raw d ziw e w iad o m o ści o< (ojcu..
S ch o w aw szy list, sp o jrzała w o czy W in - terso w i i rzek ła w zru szo n a:
— A p an u calem sercem d zięk u ję.
N ie w iem i n ie p y tam , ja k p an p o zn ał m eg o o jca, ale w ierzę p an u w zu p eł
n o ści. A teraz, sk o ro w iem , że p an H ard en o szu k iw ał m n ie, p o w iem m u ...
— N ic, d zieck o . N ic m u n ie p o w iesz., N ie p o w iesz m u n aw et, że d o stałaś list o d o jca. B ęd zie n a tO ' czas, ale n a ra
zie trzeb a w szy stk o u k ry w ać. N ie p o w ied ziałem ci jeszcze, że o jciec d ał m i k am ien ie o g ro m n ej w arto ści z p o lece
n iem , ab y m część teg o m ajątk u zu żył n a o czy szczen ie go z zarzu caneg o - m u m o rd erstw a, a resztę to b ie m am , o d d ać.
N ie jesteś ju ż u b o g ą siero tą,. H an eczk o .' R o zp o rząd zasz zn aczn y m m ajątk iem , a g d y b y H ard en o tern w ied ział, n ie co f
n ąłb y się p rzed żad n ą zb ro d n ią, ab y ząg arn ąć tw o ją w łasn o ść. D lateg o d o czasu m u sim y u k ry w ać w szy stk o p rzed n im .
— C óż w ięc m am ro b ić? — sp y tała H an eczk a.
— N ic. U d aw ać, że ro zm aw iałaś ze m n ą o tań cu czy in n y ch o b o jętn y ch rzeczach i n iczem n ic o k azy w ać, że d o stałaś w iad o m o ść o o jcu . Z ad an iem m o- jem jest o czy szczen ie go z zarzu tu m o r
d erstw a i sp o d ziew am się, że w n ie
d łu g im czasie d o p n ę celu . M am ju ż p ew ne, że p o licja w cale n ie p o szu k iw a
ła tw ego o jca, a reszty d o w iem się w k ró tce. W ted y w y stąp im y o tw arcie i zd em ask u jem y tw eg o o p iek u n a.
C C ias d alszy w n ast. n u m erze.')
N f 1 3 8 „GŁOS“ S tr 3
C Wiadomości ciekawe z bliska I daleka j Za zabójstwo policjanta
10 lat więzienia
Ś W IE C IE n . W . J a k ju ż d o n o s iliś m y w S a la z n a p ięc iem o c z e k iw a ła w y ro k u
Samobójstwo 15-ktniej dziewczyny
P O Z N A Ń . Z o k ie n z c z w a rte g o p ię tra I w s k u te k k tó ry c h u tra c iła p rz y to m n o ś ć , d o m u p rz y u licj N ie g o le w s k ic h 1 0 w P o - P rz e c h o d n ie , k tó rz y b y li ś w ia d k a m i z a j- ś ro d ę 2 4 h m . o d b y ł sę w Ś w iec iu n a se sji
w y jaz d o w e j s ą d u o k rę g o w e g o p ro c e s p rz e tc iw k o K az im ie rz o w i K ru s z c z y ń s k ie m u i to w arzy s z o m . u c z es tn ik o m b ó jk i w L a s k o w i- c a c h , k tó re j w y n ik iem b y ła tra g ic z n a
P o n a ra d z ie są d o d c z y ta ł w y ro k , u z n a ją c y z n a n iu w y s k o c zy ła 1 5 -letn ia R e g in a M u n - o s k a rż o n y c h w in n y m i z b ro d n i i s k a z u ją cy : . d z ieló w n a. S p a d a ją c n a jp ie rw n a ro z ło ż y - K a zim ie rz a K ru s zc zy ń s k ieg o n a 1 0 la t s te d rze w o , k tó re z łag o d z iło siłę u d e rz e n ia w ię z ie n ia , F ra n c is z k a K ru s z cz y ń s k ie g o n a d z ie w c zy n a n ie p o n io s ła ś m ie rci n a m ie j- 3 la ta w ięz ie n ia i W ład y sła w a C z arn ec k ie - sc u , je d n a k d o z n a ła z ła m a n ia p o d s ta w y ś m ierć s tars ze g o p o s te ru n k o w e g o S ta n is ła
w a K aw cz y ń s k ie g o z p o s te ru n k u p o lic ji p a ń s tw o w e j w J a rz e w ie . (O z b ro d n i jal< i n a s tę p n ie z g o n ie p o lic ja n ta p is aliś m y w sw o im c z asie ).
S a la S ą d u G ro d z k ie g o ja k i p rz y le g ły k o ry ta rz w y p e łn iły się p u b lic z n o ś c ią , ż ą d n ą p o s łu c h a n ia ta k s e n s a c y jn e j w m ia s tec z -
g o n a 8 m ie się cy w ięz ien ia . i c z asz k i i c ię żk ich o b ra ż e ń w e w n ę trz n y c h .
śc ia p rz e n ie ś li d z ie w c zy n ę d o p o b lis k ie g o s k ła d u , s k ą d ju ż p rz y b y łe P o g o to w ie R a tu n k o w e p rz e w io s ło ją d o s z p it. m ie j.
M u n d z ie ló w n a w ' s tra s zn y c h m ę c z a rn ia c h z m a rła w p ó łto re j g o d zin y p o w y p a d k u .
SmiEilElna rt: mgligikiw pit nti
. T a rg n ę ła się n a ż y cie w c z a sie n ie o b e c n o ś c i m a tk i. W ed łu g in fo rm a c y j o to c z e n ia p rz e ja w ia ła o n a s iln y ro z tró j n e rw o w y i m ia ła w y raz ić się d o s łu ż ą ce j, ż e ż y c ie je j się s p rz y k rz y ło .
S a m o b ó js tw o d o k o n a n e p rz e z n ie le tn ią d z ie w c z y n ę w y w o ła ło w P o z n a n iu z ro z u m ia łe w ra ż e n ie .
k u p o w ia to w y m sp ra w y .
N a ław ie o s k a rż o n y ch z a sie d li b ra c ia K ru s z c z y ń s c y F ra n c is z e k i K a z im ie rz o ra z W ład y s ła w C z arn e c k i, lu d zie m ło d zi, z k tó ry c h ty lk o F ra n c is z e k K . je s t ż o n a ty m i o jc e m k ilk o rg a d z ie c i. S p ra w ę ro z p a try w a ł try b u n a ł p o d p rz ew o d n ic tw e m s ę d z ie g o S . O . J o d ło w s k ie g o i sę d zió w p p . L ib i
c k a z G ru d z ią d z a i W iś n ie w s k ie g o z e Ś w ie - c ia ja k o w o la n tó w . O s k a rż a ł p ro k . S z p rą - d o w s k i. O s k a rż o n y c h b ro n ili m c c . R y lsk i z e Ś w ie cia i m e c. M a rs z a lik z G ru d z ią d za .
P o s tw ie rd z e n iu p e rs o n a lii o d c z y ta n o a k t o s k a rż e n ia . S z c z eg ó łó w b ó jk i w L a sk o * w ica c h n ie b ę d z ie m y p o w ta rz a ć , g d y ż sw eg o c z asu d o k ład n ie je o p isy w a liśm y . K ied y p o d c za s b ó jk i in te rw e n io w a ł s ta rs z y p o s te ru n k o w y K aw cz y ń s k i, w ó w c za s K . K ru s z c z y ń s k i, u z b ro jo n y w s z ta c h e tę , w y r
w an ą o d p ło tu , z a d a ł m u c io s p rz e z g ło w ę ta k s iln ie , iż p o lic jan p a d l b e z p rz y to m n o śc i. P rze w ie z io n y d o s z p ita la w Ś w iec iu p o s ie d m iu d n ia c h , n ie o d z y s k a w s z y p rz y to m n o ś c i, p o lic ja n t z m a rł, o s iero ciw s z y ż o n ę i k ilk o ro d ro b n y c h d z ie c i.
S o b o tn i p ro c e s b y ł e p ilo g ie m z a jścia la s k o w ic k ie g o . P rz e d są d em p rz ew in ę ło się s p o ro ś w ia d k ó w s p o ś ró d p o lic ji, k tó ra p ro w a d z iła d o c h o d z en ie i n ie b a w e m u ję ła s p ra w c ó w ja k i u c z e s tn ik ó w sa m e g o z a j
śc ia . P o z a n ik n ięc iu p rz ew o d u są d o w eg o , p rz e m ó w ie n ia c h p ro k u ra to ra , k tó ry d o m a g a się p rz y k ła d n e g o u k a ra n ia w in n y ch n a s tą p iła n a ra d a .
G R O D N O . 2 4 lis to p a d a. N a w y b rz e żu P ie ra c k ie g o m iał m ie js c e n iez w y k ły w y p a d e k :
M ies z k a n iec G ro d n a . S a tk o w s k i (N a r- b u tta 7 ) n a p a d ł n a sw o ją ż o n ę Z in a id ę , k tó ra g o o p u ś c iła p rz e d p e w n y m c z a se m .
S a tk o w s k i rz u c ił się n ia n ią z k rz y k ie m :
„ B ę d z ie s z z e m n ą ż y ła , c z y n ie ?" ' p o c zy m z e p c h n ą ł ją d o N ie m n a .
P a d a ją c n ie s z c z ę ś liw a k o b ie ta k u rc z o w o trz y m a ła się z a u b ra n ie m ęż a, p o c ią g a ją c g o z a so b ą .
W w o d z ie S a tk o w s k i z a n u rz y ł ż o n ę i trz y m a ł ją p o d w o d ą d o u tra ty p rz y to m n o ś ci.
D o p ie ro g d y n a d b ie g i je g o te ść , b e s tia l
sk i m ą ż w y c ią g n ą ł ż o n ę z w o d y i d o p ro w a d z ił ją d o p rz y to m n o ś c i.
Obrabowali kasę fabryczną
Ł Ó D Ź . W n o c y z e śro d y n a c z w a rte k d o k a sy s p ó łk i fra n c u s k ie j P . D e s s u rm o n t i S -k a p rz y u lic y W ó lcz a ń s k ie j 2 1 9 w ła m a li się n ic u ja w n ie n i s p ra w c y , ro z p ru li p rz y - u ż y c iu p re cy z y jn y c h n a rz ę d z i k a s ę o g n io trw a łą i s k ra d li 2 0 .0 0 0 zł w g o tó w ce i w ię
k sz ą su m ę w w a lo ra c h . Z ło d z ie je p rz e d o s ta li się p rz e z d a c h s ą s ie d n ie j p o s e s ji fa b ry c z n e j S c h w e ic k e rta i p rze z o k n o d o p o
k o ju k a s o w e g o , n ie s p o s trz e ż e n i p rz e z d o z o rcę n o c n e g o . K ra d z ie ż s p o s trz e ż o n o d o p ie ro o g o d z in ie 9 -te j ra n o , g d y p ra c o w n i
c y b iu ro w i p rz y b y li d o p ra c y . N ie z w ło c z n ie z a w ia d o m ie n i w ła d z e ś led c z e z a rz ą d z i
ły o b ła w y i p o s z u k w a n ia , ja k d o tą d je d n a k s p raw c y n ie z o s ta li u ja w n ie n i.
_ _ m _ _
Żydówka ucięła dziekcu trzy palce
W IE L U Ń . K a lis k i S ą d O k rę g o w y n a ro k a c h w W ie lu n iu ro z p a try w a ł w d n iu 2 3 b m . s p ra w ę 1 6 -le tn ie j ż y d ó w k i F a jg i Z ie m - h o w s k ie j z O ja s k o w a , o sk . o u m y ś ln e u - c ię c ie s ie k ie rą 4 -le tn ie j A u re li Ig n as ia k ó w - n ie z O s ja k o w a 3 p a lcó w u p ra w e j re k i.
S ą d p o z b a d a n iu św iad k ó w u z n a ł w in ę ż y d ó w k i z a u d o w o d n io n ą i s k a z a ł ją z a to n a u m ies z c ze n ie w z a k ład z ie p o p ra w c zy m .
Olbrzymi pożar garbarni
W A R S Z A W A . W p ią te k w n o c y w g a r b a rn i ż y d a A b ra m a R o s e n a p rz y u lic y E l
b lą s k ie j n a P o w ą z k a c h w y b u ch ł p o ż a r, k tó r) ro z s z e rz y ł się n a s k ła d y z z ap a s em s k ó r, w a rto ś c i p o n a d m ilio n z ło ty ch . N a m ie js c e p o ż a ru p o ś p ie s z y ły o d d z ia ły s tra ży p o ż a rn e j p o licji i tłu m y lu d n o ś c i. A k
c ję u tru d n ia ło z a p a le n ie się s ą s ie d n ic h d re w n ia n y c h b a ra k ó w lu d z i b e z d o m n y c h , k tó re w m g n ie n iu o k a s ta n ę ły w o g n iu , w y w o łu ją c p a n ik ę . M im o w y tę ż o n e j a k c ji sk ła d y sp a liły się n ie m a l c a łk o w ic ie . P rz y tłu m ie n iu o g n ia o d n io s ły ra n y i u le g ło c ię ż k ie m u o p a rz e n iu k ilk a s tra ż a k ó w .
Ukaranie
zuchwałej złodziejki
G N IE Z N O . S ą d O k rę g o w y w G n ie ź n ie ro z p a try w a ł w ty c h d n ia c h n a se sji w y jaz d o w e j w e W rz e ś n i s p ra w ę p rz e c iw k o n o to ry c z n e j z ło d z ie jc e Z o fii M ró w cz y ń s k ie j z G n iez n a . M ró w c zy ń s k a d o k o n a ła 1 3 s ie r
p n ia b r. w ła m a n ia d o m ies z k an ia p p . T rą - m p c z y ń s k ic h w e W rze śn i, k ra d n ą c b ie li
z n ę , p o d u s z k i g a rd e ro b ę i ró ż n e p rz e d m io ty n a k w o tę 1 .3 0 0 zł. J a k się o k a z ało M ró w c z y ń s k a b y ła 1 8 ra zy k a ra n a z a ró ż n e k ra d z ie ż e p a s e rs tw o , o sz u stw o i fa łs z o w an ie d o k u m e n tu . N a ro z p raw ie tłu m ac z y ła się , ż e o d w ied z iła d o m p p . T rą m p c z y ń - sk ic h , u p ra w ia ją c h a n d e l d o m o k rą ż n y ,
Bezrobotny podciął sobie gardło
L U B L IN . D o k a n c e la rii p ro k u ra to ra la la . J e s t to ro b o tn ik A lek s y Ł y ś. B y ł p rz y s z e d ł o s o b n ik i z a cz ą ł p ro s ić o w s p a r
c ie . G d y m u o ś w iad c zo n o , ż e z e w z g lę d u n a c h a ra k te r b iu ra ja łm u ż n a n ie je s t d a w a n a , w y d o b y ł b rz y tw ę i p o d c ią ł s o b ie g a rd ło .
N ie s zc z ę ś liw e g o p rz e w ie z io n o d o sz p i-
a z o b a c zy w sz y z a w in ią tk o — b ieliz n ę — z a b ra ła je. T w ie rd z iła ró w n ie ż, ż e w łam a - n ia m u s iał d o k o n a ć u p rz e d n io k to ś in n y . S ą d n ie d a ł je d n a k w ia ry z a p e w n ie n io m i sk a za ! z n a n ą z ło d z ie jk ę n a 2 la ta b e z w z g lę d n e g o w ię z ie n ia .
Wybił 16 szyb w oknach szkoły
W Ą G R O W IE C . S ą d O k ręg o w y ro z p a
try w a ł s p ra w ę p rz e c iw k o L . W e s o ło w s k ie m u z W a p n a . W e so ło w sk i p rz y b y ł n a p rz e d s ta w ie n ie , u rz ą d z a n e w s z k o le w S łu - sz e w ie . G d y to się s k o ń c zy ło z ac zą ł d o m a g a ć się o d n a u c z, p . K a ro la M o s z y ń s k ie g o , u d z ie le n ia z e z w o len ia n a z a b aw ę ta n e
czną.
Z n a n y a w a n tu rn ik z a g ro ził, ż e w ra z ie o d m o w y , p o w y b ija w o k n a c h sz y b y . K ilk a g o d z in p o tern w y tłu c z o n o w g m a c h u 1 6
szyb.
Sąd skazał go na miesiąc aresztu.
Gaz ziemny
koło Dęblicy
T A R N Ó W . W P rz y b o ro w ie k o ło D ę b i
c y n a tra fio n o n a s to su n k o w o n ie zn a c zn e j g łęb o k o ś c i n a g a z z iem n y .
O d k ry c ie n a s tą p iło w c z a s ie w ie rce ń W ra zie g d y b y z a p asy g a z u b y ły z n a c z n e , fa k t ten m iałb y d u ż e z n a c z e n ie d la te re n ó w , n a k tó ry c h ro z b u d o w u je się t. z w . P o ls k ę ,,C “ , z a o p a tru ją c p rz e d się b io rs tw a w ta n ie p a liw o ta k d o p o p ę d u m as z y n . j4 łk i e w e n tu a ln ie d o o ś w ie tle n ia .
Żydzi w Gdańsku pod kuratelą
G D A Ń S K . W ład z e g d a ń sk ie a re s z to w a
ły w ła ś c ic ie la g d a ń s k ie j fa b ry k i h e rb a t
n ik ó w ,,D a rlin g ‘‘ E m a n u e la L w a p o d z a rz u te m p o p e łn ie n ia n a d u ż y ć p o d a tk o w y c h . W z w ią z k u z ty m u rz ą d p o d a tk o w y u s ta n o w ił p o w ie rn ik a a ry jc z y k a , k tó ry p ro w a d z i n a d al w z a s tę p s tw ie w ła ś c ic iela p rz e d s ię b io rs tw o . W p o d o b n y s p o s ó b w łą H z e g d a ń s k ie p o s tą p iły w s to su n k u d o m n ie js z e
! g o p rz e d s ię b io rs tw a ż y d o w s k ieg o n a te re -
| n ie g d a ń s k im . U rz ą d p o d a tk o w y sk o n .fi- I s k o w a ł m ian o w ic ie m a ją te k w łaś c ic ie la w y - P o p rz y b y c iu p o c ią g u d o P rz e m y ś la , p . ; ro b ó w ty to n io w y c h ż y d a K irs c h a w G d a ń -
o n b e z p ra c y , a m a ją c n a u trz y m a n iu lic zn ą ro d z in ę , w p ad ł w ro z p ac z .
W raz z n im o d w iez io n o d o s z p ita la m a s z y n is tk ę k a n c e la rii p ro k u ra to ra , k tó ra u - le g ła c ięż k ie m u a ta k o w i n e rw o w e m u .
Kradzież biżuterii wartości 40.000 zł.
L W Ó W . p o c ią g u p o ś p ie sz n y m ja d ą - p e rła m i, 2 s z n u ry p e re ł, z lo ty p ie rś c ie ń z c y m d o W ie d n ia , z a ra z p o w y ru s z en iu z b ry la n to m ! — łą c z n e j w a rto ś c i 4 0 .0 0 0 z ł.
d w o rc a G łó w n e g o w e L w o w ie , s k rad z io -1
n o p . J a d w id z e L e d e re r, ż o n ie d y re k to ra L e d e re ro w a z a w ia d o m iła o k rad z ie ż y p o - | sk u . i to ró w n ie ż p o d z a rz u te m p o p e łn ic - ra fin e ro o s p iry tu s u w e L w o w ie , to re b k ę z licję , p o c z y m n a jb liż s z y m p o c ią g ie m w ró -! n ia n a d u ż y ć p o d a tk o w y ch w z g lę d n ie z a le -
b iż u te rią . I c ila d o L w o w a. g a n ia z p o d a tk a m i.
T o re b k a z a w ie ra ła p ie rś c ie ń z d w o m a <
g a n ia z p o d a tk a m i.
JTe świata
p o św ięcen ie 100 b ib lio teczek S ien k iew iczo w sk ich , w lo k alu Z arząd u G łó w n eg o P o lsk iej cięży S zk o ln ej.
SOWIECKA ŁÓDŹ ZATONĘŁA.
TALLIN. Prasa estońska potwierdza wiadomości, pochodzącą od fińskich ryba
ków o zatonięciu w zatoce fińskiej w cza
sie ostatnich manewrów morskich sowiec
kiej łodzi podwodnej.
Od tygodnia już w odległości 40 km.
od Narwy-Jossuu stoi na wodach statek sowiecki „Komuna41’, który przeprowadza prace ratownicze, zmierzające do wydoby
cia na powierzchnię zatopionej łodzi.
Przed miesiącem nad miejscem tym krążył przez kilka godzin sterowiec sowiecki, I który wraz z kilku łodziami podwodnymi
ustalał miejsce katastrofy.