• Nie Znaleziono Wyników

Głos Pomorza : dawniej "Głos Wąbrzeski" : pismo społeczne, gospodarcze, oświatowe i polityczne dla wszystkich stanów 1937.06.24, R. 19[!], nr 71

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Głos Pomorza : dawniej "Głos Wąbrzeski" : pismo społeczne, gospodarcze, oświatowe i polityczne dla wszystkich stanów 1937.06.24, R. 19[!], nr 71"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Ceno numeru 10 ^roeay Opłacono gotówlcg z góry

PISMO SPOŁECZNE, GOSPODARCZE, OŚWIATOWE I POLITYCZNE DLA WSZYSTKICH STANÓW

Nr -71TSRQPONMLKJIHGFEDCBA czw artek dnia 24 czerw ca 1937 r. Rok 19

f*łk. Adam Kot: organizuje

Związek Młodej Polsk

A

W A R S Z A W A . W c z o r a j o ^ o d z . 1 7 J O p i k . A d a m K o c m y g l o s i l p r z e d m i k r o } o n e m P o l s k i e g o R a d i a n a s t ę p u j ą c e p r z e m ó w i e n i e :

. . O b ó z Z j e d n o c z e n i a N a r o d o w e g o o r g a n i z u j e w s z y s t k i e s i t y t w ó r c z e N a r o d u , k t ó r e m a j ą w i e l k o ś ć i p o t ę g ę P o l s k i . . M a r s z a l e k J ó z e f P i ł s u d s k i w i e k o p o m n y m t r u d e m S w o j e g o ż y c i a P o l s k ę n i e p o d l e g ł ą w y w a l c z y ł i u - g r u n t o w a l , p r a c o m j e j i b y t o w i n a d a j ą c z n a m i o n a w i e l k o ś c i i c n o t y r y c e r ­ s k i e ż o ł n i e r z a p o d n i ó s ł n u o d d a w n a n i e o s i ą g n i ę t e w y ż y n y , p r z y w r a c a j ą c o r ę ż o w i p o l s k i e m u ś w i e t n e b l a s k i z w y c i ę s t w a . U d u s z a c h p o l s k i c h z n i s z ­ c z y ł m a ł o ś ć i z ł o , a o b ó z l e g i o n o w o - ż o l n i e r s k i p r o w a d z i ł k u n i e p o d l e g ł e j P o l s c e p o p r z e z o f i a r ę k r w i — b e z k o m p r o m i s ó w i p e ł n e s u r o w o ś c i w w y ­ m a g a n i a c h p o ś w i ę c e n i a s i ę c a ł k o w i t e g o s p r a w o m O j c z y z n y . P o z b u d o w a ­ n i u W i e l k i e g o P a ń s t w a P o l s k i e g o — o d s z e d ł o d n a s s y t c i e r p i e ń i t r u d u , z g ł ę b o k ą t r o s k ą o p r z y s z ł o ś ć N a r o d u i P a ń s t w a P o l s k i e g o . W y c h o w a ł i z a ­ h a r t o w a ł w p r a c y i w w a l k a c h i d e o w ą k a d r ę l u d z i , i d e i P a ń s t w a i N a r o d u s ł u ż ą c y c h .

Któż winien iść w pierwszym szeregu jeśli nie młodzież?

— T a m ł o d z i e ż , k t ó r a m a s e r c e g o r ą c e / p r a g n i e d u m n i e o f i a r n e j s ł u ż b y . . . I p r a g n i e c z y n e m s t w i e r d z i ć , ż e j e s t n i e o d r o d n y m p o k o l e n i e m d a ­ w n y c h b o h a t e r s k i c h g e n e r a c y j .

W e w s p ó l n y m o f i a r n y m m a r s z u t y c h , k t ó r z y w a l c z y l i j u ż , o r a z t y c h m ł o d y c h , k t ó r z y w a l c z y ć i p r a c o w a ć d l a P o l s k i b ę d ą m u s i e l i j e s z c z e d ł u ­ g i e l a t a , r e a l i z o w a ć s i ę b ę d z i e m o c i w i e l k o ś ć N a r o d u i P a ń s t w a P o l s k i e g o .

J f o b e c p o w y ż s z e g o z a r z ą d z a m :

a ) p r z e p r o w a d z a j ą c m y ś l M a r s z a ł k a P o l s k i E d w a r d a Ś m i g ł e g o - R y d z a o k o n i e c z n o ś c i o s i ą g n i ę c i a j e d n o ś c i N a r o d u , p o w o ł u j ę d l a z o r g a n i z o w a n i a p r a c m ł o d e g o p o k o l e n i a Z w i ą z e k M ł o d e j P o l s k i .

b ) z e w z g l ę d u n a w a ż n o ś ć p r a c Z w i ą z k u o b e j m u j ę j e g o k i e r o w n i c t w o o s o b i ś c i e , a s t a n o w i s k o z a s t ę p c y p o w i e r z a m J e r z e m u R u t k o w s k i e m u " .

(— ) P Ł K . A D A M K O C .

Wielka i potężna Polska to testament życia i twórczości lózefa Piłsudskiego

P o l s k a d l a s w e j w i e l k o ś c i w y m a g a n i e o d z o w n i e p r a c y i s e r c a m ł o d e g o p o k o l e n i a . S p r a w a p o l s k a j e s t w i e c z n a i o d r a d z a s i ę n i e u s t a n n i e w d u s z a c h n a s t ę p u j ą c y c h p o s o b i e p o k o l e ń . I I s p ó l c z e s n e p o k o l e n i e m ł o d y c h s t o i d z i ś p r z e d o g r o m n y m i z a d a n i a m i , k t ó r e g o d n e p o ś w i ę c e n i a / s z l a c h e t n e j a m b i c j i .

Z a d a n i a t e , t o k o n t y n u a c j a w y s i ł k ó w i p r a c y n a d r o z b u d o w ą w i e l k o ś ­ c i P o l s k i i i d e o w e j j e d n o ś c i N a r o d u . N a m ł o d e g o p i o n i e r a i d e o w e j p o l s k i e j j e d n o ś c i c z e k a w i e ś — j e g o b r a t n i e p o l s k i e s ł o w o w i n n o z n a l e ź ć e c h o w ś r ó d m u r ó w f a b r y c z n y c h . N a l e ż y w y z w o l i ć ś w i a d o m ą , p a t r i o t y c z n ą e n e r g i ę c h ł o p a i r o b o t n i k a p o l s k i e g o , a i n t e l i g e n c j ę n a l e ż y z a p r a w i ć d o b u j n i e j s z e j u k o n s e k w e n t n e j d z i a ł a l n o ś c i i d e o w e j i s p o ł e c z n e j — w z m ó c s i l ę w o l i w w y z n a w a n i u i d e a ł ó w .

C z a s s k o ń c z y ć z o s p a ł o ś c i ą i o b o j ę t n o ś c i ą .

W p r z e s z ł o ś c i p o l s k i e j m ł o d z i e ż u m i a ł a w y b i e r a ć d l a s i e b i e d r o g i t r u ­ d n e i p r a c ę t w a r d ą w s ł u ż b i e w i e l k o ś c i i h o n o r u . D r o g a t w a r d a i t r u d n a

— b o p r o w a d z ą c a d o w i e l k i c h c e l ó w — c z e k a N a r ó d .

Monartha Rumunii przybędzie

<f o stolicy Polski

Polski balon Polonia il

w drodze do

R Y G A . W czo raj o godz. 15,25 lą­

d o w ał w m iejscow ości A n o ia pow . A nce n a p ó łn o cn y -w sch ó d od W in d a­

w y (V en tsp ila) p o lsk i b alo n ..P o lo­

n ia 11“ z k p t. Jan u szem i inż. K rzy sz- k o w sk im . W ed ług o św iad czen ia k p i.

22 tysiące zł. na F, 0. łi.

D o w ielu o fiaro d aw có w na rzecz 1 F u n d u szu O b ro n y N aro d o w ej w p o ­ w iecie to ru ń sk im p rzy b y ła w d n iu w czo rajszym jeszcze cu k ro w n ia w C h ełm ży , sk ład ając 22.000 zł z p rze­

zn aczen iem na k u p n o czterech, k arab i­

nów m aszy no w y ch z k o m p letn y m w y p o sażeniem .

Znamienne wyznanie

896 uczniów N iem ców w 6 gim nazjach w P olsce i 270 P o lakó w w gim nazjum wr B ytom iu. „D eu tsch er S ch u lverein " p o ­ stanow ił zlikw idow ać gim nazjum niem iec­

kie w R ybniku, N ow ejw si i C horzow ie.

U czniow ie tych trzecli zakładów średnich będą uczęszczali do dw u gim nazjów 4-kla- sow ych w Pszczynie i T arn. G óracli oraz jednego pełnego gim nazjum (4 klasy gim ­ nazjum oraz 2 klasy liceum ) w C horzow ie.

zwycięstwa

Janusza, balon ,.Polonia 11“ leciał nad B elgią. N iem cam i. ( zechoslow a- cją. Polską nad W arszaw ą, Prusam i W scliodnim i. L itw ą i w Ł otw ie znie­

siony był praw ic do m orza. D ziś rano kpt. Janusz przybędzie do R yci.

MILION NA FON. ZEBRAŁO POMORZE TO R U Ń . Ludność Pom orza złożyła na dozbrojenie arm ii około m iliona zł. 18. 6.

odbyło się w Toruniu pod przew odnictw em w oj. R aczkiew icza posiedzenie w ojew ódz­

kiego kom itetu FO N . na którym om ów iono plan dalszej akcji.

Prasa niem iecka w yjątkow o nie ukry­

w a, że likw idacja i tycli gim nazjów jest rezultatem braku uczniów : gdy w roku 1933 uczęszczało 1106 uczniów , to z po­

czątkiem 1937 roku pozostało 896 ucz­

niów w 6 gim nazjach, podczas gdy w N iem czech 270 uczniów Polaków m usi uczęsz­

czać do jednego gim nazjum w B ytom iu.

K ról K arol rum uński przybędzie .do W arszaw y pociągiem specjalnym w nad chodzącą sobotę o godzinie 16,30. D ostoj­

nego gościa oczekiw ać będą na dw orcu P. Prezydent R P. M arszałek Śm igły-Rydz, członkow ie rządu przedstaw iciele w ładz cyw ilnych, w ojskow ych i społeczeństw a

Po odebraniu raportu od kom panii honorow ej król K arol w’ tow arzystw ie P.

Zmiana Rządu we Francji

DYMISJA O TRZECIEJ W NOCY O godz. 5 w nocy B lum na czele całego gabinetu przybył do pałacu E lizejskiego, gdzie został przyjęły przez prezydenta Ł ebruna. na które­

go ręce złożył dym isję rządu. Prezy­

dent dym isję przyjął, pow ierzając B lum ow i prow adzenie spraw bieżą­

cych. O godz. 3 m in. 15 m inistrow ie opuścili pałac E lizejski, pozostał je­

dynie C hautem ps, który konlerow al z prezydentem L cbrunem . aż do godz.

5 rano. W m iędzyczasie o godz. 5 m in.

30 przybył do pałacu E lizejskiego przew odniczący senatu Jeanneney, który opuścił pałac w pięć m inut póź­

niej. po czym przybył przew odniczą­

cy Izby D eputow anych H erriot, któ­

ry konferow ał z prezydentem repu­

bliki około pół godziny.

CHAUTEMPS TWORZY RZĄD

A kcja na rzecz jak najszybszego rozw iązania kryzysu rządow ego przy­

brała niezw ykle, jak na francuskie zw yczaje, tem po.

Po nocnych konsultacjach prezy­

dent L ebrun pow ierzył o godz. 9 rano m isję tw orzenia gabinetu, zgodnie z pow szechnym i oczekiw aniam i kół po­

litycznych, m inistrow i sianu w rzą­

dzie B lum a i przyw ódcy radykałów p.

K am ilow i C hautem ps. który m isję przyjął i rozpoczął od razu rozm ow y.

PA R Y Ż. Posiedzenie rady naczel­ nej partii socjalistycznej zakończyło się w ynikiem , który spraw ił niespo­

dziankę naw et optym istom . W ięk­

Prezydenta R P., w asyście 2 szw adronów szw oleżerów , odjedzie na Zam ek. W dru­

gim sam ochodzie zajm ą m iejsca M arsza­

łek Śm igły-R ydz i W ielki W ojew oda M i­

chał. W zdłuż ulic, którym i dostojnicy bę­

dą przejeżdżać, ustaw ione będą szpalery organizacyj społecznych i przysposobienia w ojskow ego. W uroczystości pow itania w eźm ie udział 20.000 m łodzieży.

szość w ypow iedziała się za udziałem socjalistów w rządzie. W ynik ten jest osobistym sukcesem B lum a.

PA R Y Ż. W czoraj o godz. 22,15 opu­

blikow ano kom unikat, że gabinet zo­

stał utw orzony. D o now ego gabinetu w chodzi b. prem ier B lum jako w ice­

prem ier bez teki. M inistrow ie stanu:

Paul Faure (socjalista), b. prem ier S arraut (radykał) i V iolette (U nia R e­

publikańska). Paul B oncour w brew zapow iedziom nie w szedł do gabine­

tu. O brona narodow a — D aladier.

spraw y zagraniczne — D elbos, spra­

w y w ew nętrzne — D orm oy. finanse

R onnet (radykał).

KAPITAN PANCERNIKA

„DEUTSCHLAND1 UKARANY.

B ER LIN . K apitan pancernika

„D eutschland“, Fanger, został prze­

niesiony w drodze karnej na inne sta­

now isko. G łów nym m otyw em tej ka­

ry był fakt, że m im o w yraźnych roz­

kazów adm irała, sygnalizujących zbliżanie się sam olotów , kapitan I'an­

ger nie w ydał rozkazów , przygotow u­

jących obronę pancernika przed na­ lotem hiszpańskich sam olotów .

ARESZTOWANIA PASTORÓW W NIEMCZECH.

B E R L IN . A resztów m no ostatnio S proboszczów ew angelickich, niektó­

rych spośród aresztow anych. jako chorych um ieszczono w szpitalu w ię­

ziennym w M oabicie.

(2)

S tr 2 „ G Ł O S " N r 7 1

Siła społeczna W14 rocznicą śmierci

polskiego świata pracy ŚP* Antoniego Abrahama

W ie m y . in iz o w u n y c h

ta te g o p r e r c u p r a w z a w o d o w o p r a c o w n ik ó w je s t n ie s ły ­

c h a n i ie m a ła . S t a ty s t y k i s ą tu b a r d z o n ie p e w n e , a w a h a n ia w o c e n ie ilo ś c i

b a r d z o r ó ż n e . W y k a z u ją o n e o d 1 5 d o 3 0 % m a k s y m a ln ie w s to s u n k u d o o g ó łu z a tr u d n io n y c h p r a c o w n ik ó w . O c z y w iś c ie w n ie k tó r y c h z a w o d a c h ( ja k n p . w g ó r n ic tw ie ) s to s u n e k te n je s t z n a c z n ie w y ż s z y , c o je d n a k n ie w p ły w a n a c a ło ś ć o b r a z u . M o ż n a ł a ­ tw o s tw ie r d z ić z n a c z n ie js z y o d s e te k

z o r g a n iz o w a n y c h p r a c o w n ik ó w w p r z e m y ś le w ie lk im , w w ie lk ic h z a k ł a ­ d a c h p r z e m y s ło w y c h , n iż w w ie lu ś r e ­ d n ic h i m a ły c h w a r s z ta ta c h . O r g a n i ­ z a c jo m z a w o d o w y m b o w ie m ła tw ie j je s t i — p r a k t y c z n i e j — „ z a d z i a ła ć 44 n a te r e n a c h w ie lk ic h s k u p is k p r a c o w ­ n ic z y c h , n iż n a te r e n ie p o m n ie js z y c h i c z ę s to o d le g ły c h o d s ie b ie l a b r y k , g d z ie tr z e b a w y k a z a ć z n a c z n ą r u c h l i­

w o ś ć i p o n o s ić d u ż y tr u d u tr z y m a n ia k o n ta k tu o r g a n iz a c y jn e g o .

A le g o r s z y m je s z c z e d la p o z y c ji ś w iiita p r a c y w P o ls c e , g o r s z y m o d n i­

s k ie g o o d s e tk a z o r g a n iz o w a n y c h , je s t la k i r o z b ic ia s ię ty c h — p o w ie d z m y — n a w e t 5 0 % z e r g a n iz o w a n y c h n a s z e ­ r e g o d d z ie ln y c h , z z a s a d y z w a l c z a j ą ­ c y c h s ię w z a je m n ie c e n tr a l z a w o d o ­ w y c h .

G d z ie le ż y p r z y c z y n a te g o r o z b i­

c ia . a je d n o c z e ś n ie p o w o ln o ś c i, z j a k ą p o s tę p u je o r g a n iz o w a n ie sic* ś w ia ta p r a c y ?

W y d a je s ię , ż e p r z y c z y n ę tę s ta n o ­ w i z je d n e j s t r o n y z w ę ż e n ie — w p r a - k tv e e p r z y n a jm n ie j — z a k re s u d z i a ł a ­ n ia z w ią z k ó w z a w o d o w y c h d o c z y -t<

m a te r ia ln y c h z a in te r e s o w a ń , z d r u g e j z a ś m e to d y p o s tę p o w a n ia p o s z c z e g ó l­

n y c h z w ią z k ó w .

W p o ję c ia c h ś w ia ta p r a c y ' tk w i n ie w ą tp liw ie n ie je d n o k r o tn ie u d o k u ­ m e n to w a n e p r z e ś w ia d c z e n ie , ż e p o z a c o d z ie n n y m b y te m m a te ria ln y m i je g o k o n ie c z n c ś c ia m i, c z ę s to b a r d z o d o k u - c z liw v m i i b a r d z o w a ż n y m i, — is tn ie je p r z e c ie ż c a ły o g r o m z a d a ń , k tó r e p r z e z o r g a n iz a c ję z a w o d o w ą p o w in n y ’ b y ć z a ła tw io n e . S z e r e g i p r a c o w n ic z e p o d ­ ś w ia d o m ie o d c z u w a j ą d o k ie r o w n ic ­ tw a o r g a n iz a c ji ż a l. iż n ie p r z y n o s i o n o g łę b s z e j tr e ś c i id e o w e j, d o b y w a ­ ją c e j tr w a ls z e w a r to ś c i, n iż m a t e r i a l­

n y z y s k , o r a z n a d a ją c e j b y to w a n iu lu d z k ie m u p o lo t w y ż s z y c h a s p ir a c ji.

P r z e c ie ż ś w ia t p r a c y , p o s ia d a ją c y ’ ta k w z n io s łą t r a d y c j ę b o h a te r s tw a , n o s i w w s o b ie z r o z u m ie n ie i p o tr z e b ę o d e ­ g r a n i a r o li n ie ty lk o in s tr u m e n tu , f i z y ­ c z n e g o n a r z ę d z ia , le c z n a d e w s z y s t­

k im tw ó r c z e g o , g łę b o k o m o r a ln e g o i ś w ia d o m e g o s w y c h w a r to ś c i c z y n n ik a r o z w o ju . P o c z u c ie n ie n a je in n ic tw a — le c z w s p ó łtw ó r c y ’ d o b r a p o w s z e c h n e ­ g o . p o tę g i i b o g a c tw N a r o d u , ię s k n o -

„ P o m o rz a n o m a n i b r a ć n i in u ż e

r u z rn o w v W d n iu

G ró l) ś p . A n to n ie g o A b r a h a m a

( ę z d o b y w c z ą i d u m ę s łu ż b y w ie lk ie j s p r a w y .

C o r a z ja ś n ie js z y m s ię s ta je , ż e a l­

b o o r g a n iz a c je z a w o d o w e s ta n ą s ię o ś r o d k ie m n a tc h n ie ń id e o w y c h , t w ó r ­ c z y c h , z n a j d ą w s p ó ln y n u r t z d z i e j a ­ m i N a r o d u , a lb o s t r a c ą r a c ję ż y c ia . W id a ć to z r e s z tą i s tą d , ż e o r g a n iz a c je z a w o d o w e ju ż tę e w o lu c ję p r z e ż y w a ­ ją , ż e w o ś w ia d c z e n ia c h s w y c h w y k r a ­ c z a ją c o r a z c z ę ś c ie j p o z a z a k r e s z a ła ­ t w i a n i a z a ta r g ó w z p r z e m y s łe m , p o z a

p o m o c w p o s z u k iw a n iu p r a c y d la ty c h , k tó r z y j ą u tr a c ili, p o z a „ p o g łę ­ b ia n ie 44 ś w ia d o m o ś c i k la s o w e j — s z u ­ k a ją c d r ó g d o p o w i ą z a n i a c a ło ś c i s p r a w p r a c o w n ic z y c h z in te r e s e m P a ń ­ s tw a . S tą d g ło ś n o w o r g a n iz a c ja c h r o ­ b o tn ic z y c h r o z b r z m ie w a ją c e h a s ło n ie ­

g o A b r a h a m a .

• z lo w ie k a o w io l k m

> P o la k a . k t ó r v tu la l

z a le ż n o ś c i g o s p o d a r c z e j N a r o d u P o l­

s k ie g o , w z m o ż e n ie n a r o d o w e g o p o te n ­ c ja ły g o s p o d a r c z e g o , s tą d w o ła n ie o w y tw o r z e n ie w a r u n k ó w d la o d b u d o ­ w y ' z a u f a n i a s p o łe c z e ń s tw a d o a p a r a t u p r o d u k c y jn e g o p o p r z e z z a s to s o w a n ie ś c iś le js z e j i s k u te c z n e j k o n tr o li P a ń ­ s tw a n a d p r o d u k c j ą . T u ta k ż e m a s w o je ź r ó d ło p ę d r o z s z e r z a n ia w ia d o ­ m o ś c i e k o n o m ic z n y c h , s p o łe c z n y c h , g o s p o d a r c z y c h , z n a jo m o ś c i h is to rii i k u l t u r y w s p ó łc z e s n e j.

I p o m im o a g ita c ji i p r z e z n ie k tó r e o r g a n iz a c je ś w ia to p o g lą d u k la s o w e g o s ię n a o d c in k u ś w ia ta p r a c y

z w ę ż o n e g o z a w o d o w e 1 ()»

to ś c io w y o b y w a te l, k tó r y ’ z p o z n a n ia w a r to ś c i i p r a w d y ż y c ia p o ls k ie g o d o ­ b y w a s w ą d u m ę o r a z p o c z u c ie u w ię z i

s ię p r z e z c a le s w e p r a c o w i te . w tr u d z ie i z n o ju d la P o ls k i p r z e b y te ż y c ie p o w s ia c h k a s z u b s k ic h , n io s ą c s ło w a o tu ­ c h y , p a tr io ty z m u i p r o r o c tw a o W ie l- k ie j i N ie p o d le g łe j, k tó r a p r z y jd z ie n ie ­ u c h r o n n a i w y z w o li p o ls k i lu b k a s z u b ­ s k i s p o d p r z e m o c y n ie m ie c k ie g o z a ­ b o r c y .

K a ż d y ' m ie s z k a n ie c z ie m i k a s z u b ­ s k ie j z n a im ię * je g o i c z c i je g o p a m ię ć . C a la P o ls k a w w d z ię c z n e j p a m ię c i n o - I s i o g r o m n e z a s łu g i, j a k i e p o ło ż y ł ś p . A n to n i A b r a h a m , w a lc z ą c o p r z y z n a -

; n ie K a s z u b O d r o d z o n e j R z e c z y p o s p o ­ lite j. S z c z e g ó ln ie p a m ię tn y je s t je g o w y ja z d n a c z e le d e le g a c ji k a s z u b s k ie j d o P a r y ż a w r . 1 9 1 9 , g d z ie b r o n ił o s o ­ b iś c ie z a g r o ż o n y c h in te r e s ó w P o ls k i...

W c z te r n a s tą r o c z n ic ę z g o n u le g o n a j b a r d z i e j z a s łu ż o n e g o P a t r i o t y z ie ­ m i n a d m o r s k ie j o d b ę d z ie s ic w k o ś c ie le N . M a r ii P a n n y p r z y u l. Ś w . J a ń s k ie j o g o d z . 7 ,5 1 ) n a b o ż e ń s tw o z a d u s z ę ś p . A n to n ie g o A b r a h a m a , k tó r e o d p r a w i k s . p r o l. J . S z u rk o w s k i, le g o s a m e g o d n ia . tj. w ś r o d ę . 2 5 . b m . o g o d z . 1 8 - e j n a s tą p i z P la c u K a s z u b s k ie g o w G d y -

| n i w y ja z d a u to b u s u z d e le g a c ją , k tó ­ r a o g o d z . 1 8 .5 0 z ło ż y w ie n ie c n a g r o ­ b ie C h ło p a - P a tr io ty n a c m e n ta r z u o k s y w s k im .

12 pontonów na FON

J e s z c z e n ie p r z e b r z m ia ły e c h a ta k w ie lk ie j o f ia r n o ś c i i p a tr io ty c z n e g o z r o ­ z u m ie n ia w ś ró d p r a c o w n ik ó w i r o b o tn ik ó w D y r e k c ji z a k ła d ó w K a u c z u k o w y c h „ P ia ­ s tó wo r a z Z a k ła d ó w A k u m u la to r o w y c h ,,T u d o r” p r z e k a z a n ia A r m ii ło d z i s a p e r­

s k ic h w ilo ś c i 1 2 s z tu k , a ju ż m a m y z n o ­ w u d o z a n o to w a n ia g o d n y u w a g i f a k t.

O to p r a c o w n ic y r o b o tn ic y i Z a rz ą d w y ż e j w s p o m n ia n y c h Z a k ła d ó w z a d e k la ­ r o w a li z n o w u n a F O N . 1 2 g u m o w y c h ło ­ d z i s a p e r s k ic h w y c h o d z ą c z z a ło ż e n ia , ż e F u n d u s z O b r o n y N a ro d o w e j m u s i b y ć s ta le p o w ię k s z a n y i w d o z b r a ja n iu n a s z e j A r m ii n ie m o ż n a u s ta w a ć .

Z a ta k p ię k n ą in ic ja ty w ę i p e łn e z r o ­ z u m ie n ie p o t r z e b d o z b r o je n ia n a s z e j A r ­ m ii n a le ż ą s ię Z a rz ą d o w i Z a k ła d ó w ', r o ­ b o tn ik o m i p r a c o w n ik o m , k tó r z y d a li r e ­ a ln y d o w ó d s w e g o p a t r i o ty z m u s ło w a w ie l­

k ie g o u z n a n ia .

z w ie lk ą p r z e s z ło ś c ią d la b u d o w a n ia s z c z ę ś liw e j i p o tę ż n e j p r z y s z ło ś c i.

A le to d o p ie r o z a c z ą te k p r o c e s u o d n o w y . M u s i o n n a b r a ć k s z ta łtó w w y r a ź n y c h i o k r e ś lo n y c h . F o r m y p r a ­ c y n ie m o g ą u le g a ć f lu k tu a c jo m z m ie n ­ n y m . I d la te g o tr z e b a w s p o s ó b o r g a ­ n i c z n y p o w ią z a ć r u c h z a w o d o w y z

P a ń s tw e m , b y ' p r o b le m p r a c o w n ic z y u c z y n ić r d z e n ie m S p r a w y N a r o d u . C h o d z i o to , b y to , c o w p o k ł a d a c h d u ­ c h a ś w ia ta p r a c y g r a , s ta ło s ię s ię to ­ n e m p r z o d u ją c y m w je g o ż y c iu , — n ie

c o n a r z u c o n e , c z a s o w e , p r z y p a d ­ k o w e .

W ó w c z a s d o p ie r o o b ja w i s ię c a la p o tę g a s iły s p o łe c z n e j i u w y d a t n i ą n ie ­ o g r a n ic z o n e m o ż liw o ś c i tw ó r c z e p o i s k ie g o ś w ia ta p r a c y .

Towarzysz Stalin — obłąkaniec, czy wróg Z.S.R.R.!

N ie p r z e b r z m ia ły je s z c z e e c h a p r o ­ c e s u R a d k a i to w a r z y s z y , „ n a j b a r d z i e j p lu g a w y c h h ie n la is z y s to w s k o - tr o c k i- s to w s k ic h " . k ie d y o to , n ib y m a k a b r y ­ c z n y f ilm p r z e w in ą ł s ię p r z e d n a s z y m i o c z y m a , w iś c ie f ilm o w y m , z a w ro tn y m te m p ie , n o w y p r o c e s , ty m r a z e m n a j ­ w y ż s z y c h w o js k o w y c h U n ii S o w ie c ­ k ie j.

C z y t e l n i k e u r o p e js k i, ja k w m a j a ­ k u g o r ą c z k o w y m , d o w ie d z ia ł s ię z d z ie n n ik ó w , ż e j u ż n ie Z in o w ie w , n ie K a m ie n ie w . n ie P ia ta k o w , S o k o l n i­

k ó w , c z y R a d e k , a le s a m m a r s z a łe k Z w ią z k u R a d z ie c k ie g o , je d e n z n a j ­ ś w ie tn ie js z y c h o f ic e r ó w c z e r w o n e j a r ­ m ii — T u c h a c z e w s k i w r a z z 7 w y b i t­

n y m i g e n e r a ła m i, k tó r z y w te jż e s o ­ w ie c k ie j a r m ii z a jm o w a li c o w y b i t­

n ie js z e s ta n o w is k a , b y li n a u s łu g a c h ...

o b c e g o m o c a r s tw a .

J a k ż e b a r d z o n is k o u p a d li c i d o ­

s to jn ic y s il z b r o jn y c h Z . S . R . R .. c l p y s z n i m a r s z a łk o w ie i g e n e r a ło w ie , w s z y s c y b e z w y j ą tk u o d z n a c z e n i n a j ­ w y ż s z y m i o d e r a m i C z e r w o n e j R o s ji i n ie m a l w s z y s c y u w ie c z n ie n i w s o ­

w ie c k ic h e n c y k lo p e d ia c h c z y 'w y d a ­ w n ic tw a c h p a ń s tw o w y c h , ja k ż e m a r ­ n e m u s ia ło b y ć ic h ..m o r a le 4", k ie d y o to , s to ją c u s z c z y tu w ła d z y , k w itn ą c w lu k s u s ie z r o d z o n y m z b e z g r a n ic z n e j n ę d z y m ilio n ó w m u ż y k ó w i r o b o c ia - r z y , z a m is k ę s o c z e w ic y z d e c y d o w a li s ię w y s łu g iw a ć w r o g o m s w e j o jc z y z -

. . . .

J a k ż e u p io r n ie p r e z e n t u j e s ię u - s tr ó j, k tó r y ta k w ie le la t n a w ła s n y m ło n ie h o d u je ... ż m ije , j a k b e z n a d z ie j­

n ie m a r n i s ą je g o p r z y w ó d c y , k tó r z y ty c h ż m ij n ie p o t r a f ią d o s tr z e c .

O ile p r o c e s y Z in o w ic w a i R a d k it b y ły p o p r o s tu o h y d n e , o ty le m o r d e r ­ s tw o 8 d y g n i t a r z y s o w ie c k ie j a r m ii

[ je s t... p e d a g o g ic z n e . T a c y n ic z n a z b r o ­ d n ia s p e c ja ln ie d o k ła d n ie n a ś w ie tliła r e ż im u te g o tw ó r c ę — S ta lin a .

C z y t a j ą c la k o n ic z n e d e p e s z e d o t y ­ c z ą c e z a m o r d o w a n ia 1 u c h a c z e w s k ie g o i je g o 7 k o le g ó w , n ie s p o s ó b o p r z e ć s ię p y ta n iu , c z y k o n c e p c ja p o d o b n e j z b r o ­ d n i m o g ła p o w s ta ć w u m y ś le n o r m a l­

n e g o c z lo y v ic k a ? C z y je s t d o p o m y ś ­ le n ia , a b y c z ło w ie k w p e łn i w ła d z u - m y s ło w y c h a k c e p to w a ł p o d o b n ie o h y ­ d n y p r o c e s i ró w n ic * z w ie r z ę c y w y r o k ? C h y b a , ż e ... i tu w k r a c z a m y m i t e ­ r e n w r ę c z a b s u r d a ln y w k a ż d y m in ­ n y m . p o z a S o w ie ta m i, ś r o d o w is k u , c h y b a , ż e ... to w a r z y s z S ta lin , b o ć p r z e ­ c ie ż je g o „ z a s łu g ą " s ą te w s z y s tk ie p o ­ n u r y „ d r a m y " 4, to n ie d y k t a t o r p r o le ­ ta r ia c k ie g o Z w ią z k u R a d z ie c k ie g o , a ...

z a k o n s p ir o w a n y w s p ó ln ik ..p a r s z y w e j i p lu g a w e j h ie n y 44 L e jb y f r o c k i e g o !

Z . S , R . R . to k r a j w s z e lk ie j m o ż ­ liw o ś c i, c z y w ię c , p o ty m w s z y s tk im c o d o ty c h c z a s w id z ie liś m y , z d z iw iło b y k o g o k o lw ie k g d y b y to w . S ta lin o k a z a ł s ię n ie ty le z w y k ły m o b łą k a ń c e m , J .e p o p r o s tu w r o g ie m N r I Z w ią z k u R a d z ie c k ie g o , s u to o p ła c a n y m i z n a ­

k o m ic ie , b o n a K r e m lu z a k o n s p ir o w a ­ n y m a g e n te m m ię d z y n a r o d o w e g o f a ­ s z y z m u ? ...

P is z ą c te s ło w a , z d a je m y s o b ie s p r a ­ w ę z ic h ir r e a ln o ś c i, a le c z y w u p i o r ­ n y m r a j u c z e r w o n y m , o d d a lo n y m o d n a s z a le d w ie o m ie d z ę g r a n ic z n ą r o z ­ r ó ż n ia się* ir r e a liz r n i r e a liz m u ? C z y n ic je s te ś m y ś w ia d k a m i n a j b a r d z i e j p o tw o r n y c h w d z ie ja c h h is to r ii ś w ia ­ ta m o r d e r s tw d o k o n y w a n y c h n a b e z - b r o n y c h lu d z ia c h , w k tó r y c h u s ta w k ła d a się * n a jo h y d n ie js z e k ła m s tw a ?

l a w ła ś n ie s o w ie c k a r z e c z y w is to ś ć p o d s u w a k a ż d e m u , k to in te r e s u je s ię Z . S . R . R . d w ie w e r s je : a lb o w m r o ­ k a c h k r e m lo w s k ic h k o m n a t, w c ie n iu s z a le ń c z e g o I w a n a G r o ź n e g o m io ta s ię

szalony dyktator Stalin, albo tenże Stalin jest najmiększym mrogiem sme- go kraju, zaprzysiężonym mrogiem międzynarodomego komunizmu, k tó ­ r y , ła m ią c s ię i r o z p a d a ją c * w g r u z y n a w s z y s tk ic h o d c in k a c h s w e j ła jd a c k ie j d z ia ła ln o ś s i, ta k ie „ e f e k t y 44 m a d o z a ­ w d z ię c z e n ia s ta lin o w s k im h e k a to m - b o m .

(3)

N r. 71 „G Ł O S" S tr. 3

Wyplenić partactwo!

Musimy budować tanio ale solidnie

C o ja k iś czas k ro n ika w y p ad k ó w n o tu je k atastro fy b u d o w lan e. Z d arza­

się o n e zaró w n o w sto licy , jak i w m ały ch m iasteczk ach . ( zasem jest to źle p o d stem p lo w an y stro p , k tó ry w trak cie b u d o w y ru n ie i z ru m o w isk trzeb a rato w ać p o k aleczo n y ch ro b o t­

n ik ó w ; in n y m razem w w y b u d o w a­

n ym ju ż, a led w o ro k czy d w a sto ją­

cy m d o m u p o czy n ają się u k azy w ać ry sy w ścian ach lu b p ęk n ięcia w fu n ­ d am en tach , tak iż n a g w ałt trzeb a w y ­ siedlać m ieszk ań có w i rem o n to w ać b u ­ d y n ek ; to zn ó w n a g ło w y p rzech o d ­ n iów w alą się g zy m sy lu b b alk o n y .

P o có ż p rz y k rą p raw d ę o w ijać w b aw ełn ę? P o w ied zm y so b ie szczerze:

w b u d o w n ictw ie m ieszk an io w y m k w i­

tn ie p o sp o lite p artactw o . D o w alk i z n im stan ęły ju ż w ład ze: w łaśn ie rząd w y dał zarząd zen ie, n ak azu jące b ard zo ścisła k o n tro lę ru ch u b u d o w lan eg o i w zy w ające w lad ze lo k aln e do stan o w ­ czeg o p rzeciw staw ien ia się tej p lad ze

p a rta ctw a , w y rząd zającej w ie lk ie szk o d y m aterialn e, o raz g ro żącej sp o­

k o jn y m o b y w atelo m n ieb ezp ieczeń­

stw em k alectw a czy n aw et u traty ży cia.

P rzem y sł b u d o w lan y m a w ogóle to d o sieb ie, że ty lk o n ad zw y czajn a su ­ m ien n o ść w w y k o n y w an iu ro b ó t o raz ich ciąg ła i czu jn a k o n tro la d ają rę­

k o jm ię so lid n o ści. In aczej p racu je się w zam k n iętej fab ry ce czy w arsztacie rzem ieśln iczy m — a in aczej n a w o l­

n y m p o w ietrzu , n a teren ie b u d o w la ­ n y m , p rzy ciąg łej zw ó zce m ateriałó w b u d o w lan y ch . W y starczy nie d o ść so­

lid n ie w y k o p ać fu n d am en ty , nie d o ść szczeln ie o ch ro n ić je p rzed w ilg o cią, w y starczy n ied b ale sp o rząd zić m ie­

szan k ę cem en tu lu b g lin y , w y starczy p o czy n ić jak ąś „o szczęd n ość44 w za­

p raw ie — a n ieszczęście jest g o to w e...

N ib y to n a zew n ątrz jest w szy stk o w p o rząd k u , ale p o ro k u czy p o d w u p o ­ czy n ają się ściany zary so w y w ać, b u ­ d o w la — jak to m ów ią — „jed zie 44; na p raw o czy n a lew o, i k atastro fa jest n ieu ch ro n n a...

T o sam o d o ty czy n ie ty lk o sam y ch m u ró w ', ale i w ew n ętrzn eg o u rząd zen ia d o m u . T an d etn ie zm o n to w an e p iece czy źle p rzep ro w ad zo n e p rzew o d y św ietlne, źle d o p aso w an e o k n a, p rze­

w o d y k o m in o w e, n ied o stateczn ie izo­

lo w an e o d b elek d rew nian y ch, tw o rzą­

cych stro p y w szy stk o to g ro zi ró ż­

n y m i n ieb ezp ieczeń stw am i, n ie m ó ­ w iąc ju ż o zb y teczn y ch k o sztach cią­

g łeg o „rem o n to w an ia44, tej ch ro n iczn ej p lag i n aszeg o b u d o w n ictw a.

A p rzecież ch o d zi tu n ie o d ro b n e k w o ty , a m ilio n o w e su m y . W ru ch u b u do w lan y m zaan g ażo w an e są setk i m ilio n ó w '. M u sim y p rzecież o d ro b ić jed ną z n a jp rz y k rz e jsz y c h zaleg ło ści:

zeu ro p eizo w ać w y g ląd n aszy ch m iast i m iasteczek . Z w y jątk iem m oże d ziel­

n ic zach o d n ich , jesteśm y p o d ty m w zg lęd em n iczy m w- m ro czn y m śred ­ n io w ieczu . N asze m iasteczk a, a n aw et i śred n ie m iasta, w y g lądają w ręcz o d ­ rażająco . W y starczy z jak o tak o u p o ­ rząd k ow an eg o „ ry n k u 44 d o stać się w k ręte i w ąsk ie u liczk i m iasteczek lu b n a p rzed m ieścia w ięk szy ch n aw et m iast, ab y od razu zn aleźć się w śro ­ d o w isk u , n ieg o d n y m w ielk ieg o p a ń ­ stw a i n aro d u, zaw sty d zający m sw y m zaniedb aniem i zaco fan iem .

T y m w ięk sza w ięc sp o czy w a o d p o ­ w ied zialn o ść n a ty ch w szy stk ich , k tó ­ rzy m ają d o czy n ien ia z b u d o w n ic­

tw em za to, ab y w y p len ili w szelk ie p a rta c tw o i k ażd ą tan d etę.

P len i się ta ta n d e ta i to p artactw m p o d p o zo rem — tan io ści. N ie stać n as, p o w iad ają, n a d ro g ie in w esty cje, nie m am y o d p o w ied n ich k ap itałó w . P ra­

w d a. A le czy ż tan io ść m usi b y ć ró w ­ n o zn aczn a z... p artactw em i tan d eciai- stw em ? łan iej, to n ie zn aczy w cale g o rzej, a ty lk o sk rom n iej. M o żn a w y ­ b u d o w ać d o m b ez zb y tk o w n y ch u p strzeń , b ez lu k su so w y ch in stalacji

ale w szy stk o , co się b u d u je, m u si b y ć zb u d o w an e so lid n ie, u czciw ie, a- k u ratn ie, z n ajlep szego m ateriału i bez

„ k a n tó w 44 czy „o szczęd n o ści , k tó re się p o tem m szczą.

‘ I d lateg o też n ie ty lk o n a p rzem y sł b u d o w lan y , n ie ty lk o n a arch itek tó w

Przed przyjazdem króla Karola

cfo Po/skt

K ró lo w i K aro lo w i II i W ielk iem u W o jew o d zie k sięciu M ichało w i to w a­

rzy szy ć m a — jak d o n o szą z B u k are­

sztu — św ita, zło żo n a z 10 o só b . św itę tw o rzą: m arszałek d w o ru k ró lew sk ieg o , o ch m istrz d w o ru , szef u rzęd u m arszałk ow sk ieg o , k ap elan p a­

łaco w y , — w y ch o w aw ca k ró lew icza, d w aj o ficero w ie d o zleceń i d y rek to r p o ciągu k ró lew sk ieg o .

W raz z k ró lem p rzy b ęd ą m in ister sp raw zag ran iczn y ch p. A n to n escu , p o d sek retarz stan u d o sp raw u zb ro je­

n ia w m in isterstw ie o b ro n y n aro d ow rej g en . G latz o raz szef g ab in etu m in . sp r.

zag ran iczn y ch Io an ida.

P ro g ram p o b y tu k ró la sp rzy m ie­

rzo n ej R u m u n ii p rzew id u je p o za w i­

zy tą w W arszaw ie, w y jazd do P o zn a­

n ia, do G d y n i i d o K rak o w a.

Marszałek Rydz-Śmigły pojedzie do Liskowa

W A R S Z A W A . W d n iu 17 czerw ca rb . d eleg acja k o m itetu w y staw y „ P ra­

ca i k u ltu ra w si4’ w L isk ó w ie z ks. p ra ­ łatem B liziń sk im n a czele b y ła p rz y ­ ję ta p rzez p. M arszałk a Ś m ig łeg o -R y ­ d za. D eleg acja zo stała p rzed staw io ­ n a p. M arszałk o w i p rzez p. P rezesa

R ad y M in istró w i M in istra S p raw W ew n . g en . S ław o j - S k ład k o w sk ieg o . D eleg acja p ro siła p. M arszalk a o zw ie­

Otwarcie „Targów Gdyńskich**

W n ied zielę, 20 b m . o g o d zin ie 9 n astąp iło o tw arcie teg o roczn y ch T a r­

g ó w G d y ń sk ich , k tó ry ch p ro g ram zn a­

n y jest z k o m u n ik ató w ’ p rasow y ch i k tó re o d b y w ają się pod p ro tek to ratem W o jew o d y P o m o rsk ieg o P an a M in istra R aczk iew icza.

T eg o ro czn e T arg i G d y ń sk ie o b ej­

m u ją w szelk ą w y tw ó rczo ść k rajo w Tą.

za czy m p rzed staw iają o n e d la k u p ca p o m o rsk ieg o zn ak o m ite źró d ło z a k u ­ p u .

P o za d ziałam i targ ow y m i, m o żn a

BRAK CYTRYN W GDYNI

O d p ew n eg o czasy o d czu w a się d o tk li­

w y b rak cy try n na ry n k u g d y ń sk im . B rak ten w yw ołany został głów nie sp ó źn ien iem zb io rów w e W łoszech. P o za ty m ek sp o rte­

rzy w łoscy n ie spieszą się ze sp rzed ażą cy try n do P o lsk i, w sk u tek tru d n o ści w u- u zy sk an iu ró w n o w artości za to w ar.

O b ecn ie n ad ch o d zi do G dyni b ard zo m ało cy try n , w sk u tek czego to w ar jest ro zch w y­

ty w an y . N ad eszła p artia w uh. ty g o d n iu w ilości 11,000 sk rzyń zo stała n aty ch m iast ro zsp rzed an a, po cen ach d alek o w yższych

m ajstró w sp ad a w ielka o d p o w ied zial­

n o ść, ale ró w n ież i n a w ład ze k o n tro ­ lu jące, im sam o rząd y , in sp ek cje b u ­ d o w lan e itd . W trak cie d łu g o trw ałej

b o ro k czy d w a — b u d o w y ró żn e są p o k u sy i ró żn e m o żliw o ści p rze- szm u g lo w an ia w b u d o w ę tan d ety . I yl- k o n ieu stan n a k o n tro la i b ezw zg lęd n e k aran ie b ęd ą tem u m o g ły zap o b iec.

Z resztą — b y rzecz u o g ó ln ić — p la­

g a p a rta ctw a i tan d eciarstw a d o ty czy n ie ty lk o ru ch u b u d o w lan eg o . W ro z­

m aity ch d zied zin ach n aszeg o ży cia g o­

sp o d arczeg o d aje się o n a w e zn ak i i w szęd zie też m u si b y ć tęp io n a z całą b ezw zg lęd n o ścią. N ie m o żem y so b ie b o w iem p o zw olić n a zb y tek to lero w a­

n ia ty ch p rzejaw ó w . Jesteśm y n a to zb y t u b o d zy . W łaśn ie d lateg o , że nie ro zp o rząd zam y w ielk im i k ap itałam i, a m am y d o o d ro b ien ia o lb rzy m ie zale­

g ło ści, m u sim y p rzy jąć jak o zasad ę:

tan io ale so lid n ie, sk ro m n ie, ale b ez­

w zg lęd n ie u czciw ie.

I w m y śl lej w łaśn ie zasad y w y p o ­ w iad ać stan ow czą w alk ę w ielk iem u szk o d n ik o w i: p artactw u i tan d ecie.

B. S.

P rzy g o to w an ia d o p rzy jęcia w sto­

licy sz\ b k o p o stęp u ją n ap rzó d .

***

B U K A R E S Z T . Z p o lecen ia P an a P rezy d en ta R . P . p o seł p o lsk i w B u k a­

reszcie A rciszew sk i zło ży ł na ręce p re­

zy d en ta m iasta B u k aresztu D o n escu czek w w y so k o ści 100.000 lei jak o d ar P an a P rezy d en ta R . P . d la u b o g ich sto licy , o fiaro w an y z o k azji w izy ty

P an a P rezy d en ta w’ B u k areszcie.

P o seł R . P . A rciszew sk i u d ał się ró ­ w n ież d o p ałacu k ró low ej m atk i M a­

rii w C o n tro cen i i zło ży ł z p o lecen ia P an a P rezy d en ta R . P . n a ręce m istrza d w o ru k ró lo w ej m atk i M arii gen. Z vie- d en k czek w arto ści 50.000 lei, p rzezn a ­ czon y na in sty tu cje d o b ro czy n n e, p a ­ tro n o w an e p rzez k ró lo w ę M atk ę M arię.

d zen ie w y staw y w I.isk o w ie. P . M ar­

szałek zap ro szen ie p rz y ją ł i o b iecał zw ied zić w y staw ę w d n . 4 lip ca b r.

N astęp n ie d elegacja zo stała p rz y ­ ję ta p rzez p p . m arszałk ó w ’ S en atu i S ejm u , k tó ry ch zap ro siła d o L iskow m d la zw ied zen ia w y staw y .

D eleg acja u d ała się ró w n ież d o p.

p ik . A d am a K o ca, zap raszając go do zw ied zen ia w y staw y .

zazn ajom ić się z p o lsk im ek sp o rtem d o k rajó w zam orsk ich i n aw iązać sto su n ­ ki ze sferam i zag ran iczn y m i zw łasz ­ cza z P o lo n ią A m ery k ań sk ą, zap ro szo­

n ą n a T arg i.

W e w łasn y m in teresie p o leca się p o jech ać d o G d y n i n a T arg i, n a k tó re o b o w iązu ją zn iżk i k o lejo w e n a p o d ­ staw ie jed n o o so b o w y ch k a rt u czestn ic­

tw a, k tó ry ch ilo ść n ależy zg ło sić n a­

ty ch m iast w m iejsco w y m T o w arzy ­ stw ie S am o d zieln y ch K u p có w .

an iżeli p rzed k ilk u ty g o d n iam i. P łaco n o m ian o w icie po 37 -— 40 zł za sk rzy n ię. N a­

stęp n a p artia cy try n w ilości ok. 15,000 sk rzy ń sp o d ziew an a jest w k o ń cu b. ty g o d­

n ia. C ena ich b ęd ze jeszcze w yższa, gdyż p łaco n o za tę p artię w e W łoszech ju ż o 20 p ro c, d ro żej an iżeli za p artie p o p rzed n ie.

ALSTRAIACKIE ODDZIAŁY S. S.

W IE D E Ń . W ram ach „F ro n tu O j­

czy źn ian eg o44 m a b y ć w k ró tce zo rg a­

n izo w an y sp ecjalny o d d ział n a w zó r n iem ieck ieg o s. s., k tó ry b ęd zie m iał za zad an ie o ch ro n ę zeb rań „ I ro n i u O jczy źn ian eg o44, o raz u d arem n ien ie w szelk ich p ró b zak łó cen ia jego p racy p rzez n aro d o w y ch so cjalistó w . O rg a­

n izacje te m ają o trzy m ać sp ecjaln e li­

m u nd u ro w an ie i u zb ro jen ie W sa­

m y m W ied n iu liczeb n o ść ty ch o d d zia­

łów ’ p rzew id y w an a jest n a 4.000 lu d zi.

D o ich szeregó w n ie m ają b y ć p rz y j­

m o w an e o sob y p o ch o d zen ia n ieary j- sk ieg o .

DZIENNIKARZ POLSKI OFIARĄ KATASTROFY SAMOCHODOWEJ.

N O W Y Y O R K . W k atastro fie sam o­

ch o d ow ej zg in ął p o d m iasteczk iem D o­

v er w S tan ie N ew Jersey jed en ze sta r­

szy ch d zien n ik arzy p o lsk ich , ś. p . I o- m asz Jachim iak, k o resp o n d en t n o w o ­ jo rsk i p ism Z w iązk u N aro d o w eg o i w i­

cep rezes o k ręg u n o w o jo rsk ieg o S y n ­ d y k a tu D zien n ik arzy P o lsk ich w A - m ery ce.

PIORUN UDERZYŁ W SAMOLOT.

L O N D Y N . W sam o lo t k o m u n ik a­

cy jn y , k u rsu jący m ięd zy P ary żem a L o n d y n em , u d erzy ł n ad k an ałem L a M an ch e p io ru n . S am o lo t zo stał lek k o u szk o d zo n y , lecz w y ląd o w ał szczęśli­

w ie n a lo tn isk u w C ro y d o n . Z p a sa­

żeró w n ik t n ie o d n ió sł szw an k u .

czas

zapisać „Głos Pomorza"

na miesiąc lipiec — —

OBRABOWANO GOŚCIA Z AMERYKI B E R L IN . W W o rm leb en (S ak so­

n ia) d o k o n an o zu ch w ałeg o rab u n k u . O to z N o w eg o Y o rk u d o B erlin a p rz y ­ b y ł N iem iec am ery k ań sk i B ack er, ce­

lem p o d jęcia sp adk u p o m atce. W p o ­ d ró ży po N iem czech B ack ero w i to w a­

rzy szy ł p rzy g o d n y zn ajo m y ze statk u , k tó ry sp o ił B acE era i zrab o w ał m u 2.400 fu n tó w sterlin g ó w , 400 d o laró w i 40 m arek , p o czy m zb iegł sam o ch o­

d em sw ej o fiary .

TROCKI PRZECIW STALINOWI M E K SY K . T ro ck i w y stoso w ał d o cen traln eg o k o m itetu w y k o n aw czeg o Z . S . R . R . n astęp u jącą d ep eszę:

„R ząd y S talin a p ro w ad zą d o k o m ­ p letnej k lęsk i zaró w n o w p o lity ce w e­

w n ętrzn ej, ja k i zew n ętrzn ej. Je d y ­ n y m ratu nk iem jest ra d y k aln a zm ia ­ n a w ’ k ierun k u p o w stan ia d em o k racji so w ieck iej, p rzy czy m p ierw szy m k ro ­ k iem w in n a b y ć p u b liczn a rew izja o- statn ich p ro cesów . W d ziele ty m o fia­

ro w u ję m o je całk o w ite p o p arcie.

(— ) T ro ck i44.

JAK SIĘ W SOWIETACH OPIEKUJĄ DZIEĆMI.

M O S K W A . T rag ed ia o jca. C zasopis m o „B ask in skij R ab o czy 4’ d ru k u je w n u ­ m erze z d n ia 28 m aja w strząsający list ro b o tn ik a K raw ieca, k tó ry n ad er jask ra­

w o n aśw ietla sto su n k i p an u jące w tak głośno rek lam o w an y ch so w ieck ich do m ach w ychow aw czych p o p u larn ie zw a­

n y ch „b iały m i dom am i* ’.

K raw iec w liście sw ym do R ed ak cji n aszej p isze: „Z aró w n o ja jak i żona jesteś m y k ilk an aście g o d zin na d o b ę zajęci p racą zaw odow ą, k tó ra n ie p o zw ala n am d o sta­

teczn ą ilość czasu p o św ięcić dzieciom . T o też gdy jeszcze sp ad ło n a n as n ieszczęście i żo n a m o ja złam ała n o g ę, u zn ałem za w sk azan e o d d ać d w o je n ajm ło d szy ch d zie­

ci do zak ład u w ychow aw czego lu d o w eg o Jakaż b y ł.a n asza ro zp acz, gdy po p ew n y m czasie zgłosiw szy się u w sp o m n ian eg o „b ia­

łego d o m u 44 d o w ied zieliśm y się, że o n a­

szych d zieciach n ik t tam nic n ie w ie. K ie­

ro w n ik ośw iadczył n am , że w ogóle p ier­

w szy raz o n aszy ch d zieciach słyszy. P o d o­

b n ą o d p o w ied ź o trzy m aliśm y w lu d ow y m k o m isariacie o p iek i. D zisiaj m ija ju ż czw ar ty ro k od ch w ili zag in ięcia n aszy ch dzieci i n ad al n ie m o żem y ich o d n aleźć.

C zy trzeb a list ten u zu p ełn ić jak im ­ k o lw iek k o m en tarzem .

B. POSŁOWIE DO REICHSTAGU ROZSTRZELANI W MOSKWIE.

B E R L IN . N iem ieck ie b iu ro in fo rm a­

cy jn e d o n o si z M oskw y o ro zstrzelan iu szereg u b y ły ch k o m u n istó w do R eich stag u k tó rzy w y em ig row ali do S ow ietów .

O statn io ro zstrzelan o 11 b. p o słó w z H ein zem N eu m an n em n a czele.

ZARZĄDZENIE PARTYJNE W KAŻ­

DYM DOMU NIEMIECKIM.

B E R L IN . Z arząd zen iem w ładz N aro - d o w o -S o cjalisty czn ej N iem ieck iej P artii P racy , w e w szy stk ich d o m ach n iem ieck ich m a być u m ieszczo n a tab lica czarn a, na k tó rej b ęd ą w yw ieszone ro zk azy , zarząd ze­

n ia i k o m u n ik aty p artii.

D Z ISIA J I Z A W SZ E

P O T R Z E B N E SĄ N A R O D O W I:

1) P oczucie obow iązków w obec O jczyzny i w y n ik ająca zeń karność dobrow olna i pośw ięcenia różnorakie;

2) zdrow ie, siła, spraw ność ciała i ducha obyw ateli. — O to też cele w ychow ania

sokolego; w yniki jego w ykaże V III Z LO T S O K O L ST W A P O L S K IEG O w dniach 26— 29 czerw ca 1937 r. w K atow icach

Cytaty

Powiązane dokumenty

Gśowa państwa Estonii w Finlandii Do stolicy Finlandii Helsinki przybył z kilkudniową wizytą prezydent państwa estońskiego Paels~. Na zdjęciu: Paets

Wczorajszej nocy o godzinie roku 1918 powołano go na stanowisko pierw wykształcenie średnie, a 4,15 zmarł honorowy prezydent Czecho- pierwszego prezydenta Czechosłowacji, szedł

(Skarb w piwnicy). W Sierakowie zdarzył się wypadek, który omal nie zakończył się śmiercią 15 osób... Większa grupa łudzi wracających

[r]

A gdy i oblężenie Wrocławia również nie powiodło się, zdecydował się cesarz na odwrót, który zamienił się w klęskę. Woj ­ ska jego nieustannie atakowane

Na stadionie olimpijskim w' Berlinie rozegrane zostały w niedzielę zaprzeszłą międzynarodowe zawody lekkoatletyczne z udziałem zawodniczek i zawodników 10 państw. Rozegrany

bliższym czasie w zm oże się nasz eksport m ięsny za ocean W tej chw ili eksporterzy polscy znaleźli się w pew nych kłopotach,. spow odow anych znaczną zw yżką

żądanych a łatwo mogących zaistnieć o- koliczności, organizacje rolnicze zwróciły się do miarodajnych czynników o szybkie uruchomienie zakupów bydła i trzody przez