• Nie Znaleziono Wyników

Gazeta Lokalna : tygodnik Kędzierzyńsko-Kozielski 2005, nr 45 (332).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Gazeta Lokalna : tygodnik Kędzierzyńsko-Kozielski 2005, nr 45 (332)."

Copied!
28
0
0

Pełen tekst

(1)

Str. 11

«*/okalna

Nr 45 (332)

9 listopada -2005

Cena: 1,50 zł (w tym 7% VAT)

INDEX: 320 412ISSN 150&O625

www.lokalna.com.pl

Czjrta^sti^l

...czy-w NOWEJ POLITYCE PRORODZINNEJ- BĘDĄ DOPŁATY

DO BLIŹNIĄT ?... -

W NUMERZE: Tygodnik Kędzierzyńsko-Kozielski

Zabttich cyjanek wodoru

Znane są już wyniki sekcji zwłok trzech mężczyzn, którzy zginęli 15 lipca w wypadku na terenie Pe­

trochemii Blachownia w Kędzie­

rzynie-Koźlu. Przyczyną śmierci był cyjanowodór. Wciąż pozostaje tajemnicą, skąo śmiertelny gaz znalazł się w obmurzu instalacji. °

Równi i równiejsi

Ruszyły rozgrywki w miejskich ligach piłki nożnej halowej oraz siatkówce amatorów. Siatkarskie zespoły płacą tylko 50 złotych wpisowego, a piłkar­

skie aż trzy razy więcej!

, ...

W kościele pod

wezwaniem św. Zygmunta X * i św. Jadwigi Śląskiej

pojawiły się rysy na ścianach,

w jego otoczeniu natomiast wykopy.

W parafialnej gazetce - „Dobra Nowina”

- podano do wiadomości, że podjęte zostały działania mające zapobiec ewentualnej katastrofie budowlanej.

Czytaj na str. 3

ItHI

Złośliwe zniszczenia

Ponad miesiąc temu in­

formowaliśmy o konflik­

cie, jaki wyniknął pomię­

dzy Kędzierzyńsko-Ko- zielskim Parkiem Prze­

mysłowym a wynajmują­

cym na jego terenie po­

mieszczenie przedsię­

biorcą. Sprawa ta ma ciąg dalszy.

Ptasia panika

•ż o innych problemach i szansach KKPP czytaj na str. 7 i 8.

Informacja o tym, że w Kędzierzynie-Koźlu na­

trafiono na 11 martwych ptaków, z pozoru wy- daje się sensacyjna. Dla ornitologów nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ ptaki padały, padają i padać będą. Jednak psychoza wywo­

łana przez ptasią grypę robi swoje.

Czytaj na str. 7

:oto:AndrzejKopacl

reklama

hiEiiiimiimililii

Ul.Wojska Polskiego 13 tel. 77/48 100 10

Ul.Czerwińskiego 3 tel. 77/482 44 66

Al.Jana Pawła II 8 tel. 77/481 88 88

Zainteresowanie wystę­

pem Krzysztofa Kiljań- skiego było tak duże, że w sali kinowej kędzie- rzyńskiego „Chemika”

trzeba było dostawić krzesła. Relacja z kon­

certu wrocławskiego muzyka oraz wywiad z artystą na str. 21.

(2)

reklama

KREDYTY

BEZ OPŁAT WSTĘPNYCH I PORĘCZYCIELI MINIMUM FORMALNOŚCI, SZYBKA REALIZACJA, DŁUGI OKRES KREDYTOWANIA

GOTÓWKOWE

wysokie kwoty bez zabezpieczeń bez zgody współmałżonka przy liczeniu zdolności kredytowej nie bierzemy

pod uwagę ilość członków rodziny

HIPOTECZNE

na budowę, remont, zakup nieruchomości

^CHROBRY

Twoje finansowe wsparcie

KONSOLIDACYJNE

na spłatę innych zadłużeń masz kilka kredytów:

połącz je, płać jedną niższą ratę i dobierz dodatkową gotówkę

OBSŁUGUJEMY KLIENTÓW PROGRAMU NON STOP

K-Koźle, ul. Jana Pawła II 4, lp., lokal 124, tel. 483 42 81 Opole, ul. Reymonta 14, lp., lokal 1, tel. 44 17 950 do 951

lek. med. Jolanta - Eliza Pietranek

Specjalista dermatolog - wenerolog

- Onkologia i alergologia (S K.Koź|e,

dermatologiczna Al.. Jana Pawła II4/114 -zabiegilaserowe | (/5O6WMZWS

KĘDZIERZYN, ul. Głowackiego24, tel./fax: 4835453 KOŹLE, ul. 24 Kwietnia 9, tel.:482 41 41; 0601 43 41 84 TEL. Domowy- 483 41 84,482 1432, 0601 7341 84

Odeszli... Dr Mirosław Szubiński, I. 75 Irena Owczarek, I. 53 Józef Kowalczyk, I. 79 Rozelia Supeł, I. 95 Łucja Stefan, I. 89

Bolesław BEZEG redaktor naczelny

87. rocznica odzyskania niepodległości

Idea potrzebna od zaraz

87 lat temu Po­

lacy wybili się na niepodległość - tak się czasem mówi na lekcjach hi­

storii, i nie tylko. O tym, co to były rozbiory, każdy wie, ale o tym, dla­

czego właściwie do nich doszło, wie już mało kto. Nie zamierzam tu prze­

prowadzać gruntownej analizy przy­

czyn upadku Rzeczypospolitej Szla­

checkiej, ale chcę zwrócić uwagę na jeden aspekt tej sprawy. Mianowicie na sferę idei.

W drugiej połowie XVIII w., kiedy nad I RP gromadziły się napędzane oświeconym absolutyzmem u na­

szych sąsiadów czarne chmury, nasze elity przeżywały bodaj największy z kryzysów idei w dotychczasowej

historii polskiej państwowości. Dwie największe plagi: korupcja i kosmo­

polityzm, toczyły wszystkie środo­

wiska i arystokratyczne dwory. Przy­

tłaczająca większość polityków, łącz­

nie z chwiejnym królem, za „zagra­

niczną dotację” była gotowa zrobić niemal wszystko. Gdy przyszło opamiętanie - Konstytucja 3 maja - było już za późno. Kilka pokoleń .trwało odbudowywanie etosu Ojczy­

zny i „wybijanie się na niepodle­

głość” pod hasłami „Bóg, Honor, Oj­

czyzna”.

Ostatnie lata bardzo zmęczyły pol­

skie społeczeństwo. Zawiedzeni rzą­

dami prawicy, a potem lewicy Polacy w tegorocznych wyborach parlamen­

tarnych wybrali idee. Mniejsza o ich

zabarwienie, bez względu na to, czy chodzi o rewanżyzm, nacjonalizm czy praktyczną realizację społecznej nauki Kościoła, mamy do czynienia z ideą. Bardzo interesujące mamy czasy i z ciekawością będę obserwo­

wał, czym skończą się deklaracje bu­

dowy IV RP. Czy rocznica powstania IV RP będzie kiedyś okazją do świę­

towania, tak jak rocznica powstania II RP? Czas pokaże.

Niezależnie od tego wynik niedaw­

nych wyborów świadczy o głodzie idei, społecznej tęsknocie za warto­

ściami. Warto, by uświadomili sobie to wszyscy, którzy biorą się w na­

szym kraju za politykę, bez względu na szczebel władzy, do jakiego ich wybrano.

Andrzej Kopacki

Komuś zawirusowało mózg

Głuptaki atakują

Pewien gatunek ptaków o nazwie głuptaki, najwy­

raźniej pod wpływem ptasiej gry-

! na kuzielskim Rynku, niszcząc tamtejszy zegar słoneczny. Nie mam bowiem pod­

staw sądzić, że zrobili to ludzie, bo oznaczałoby to, że mają ptasie móżdżki. Takich indywiduów z pewnością u nas nie ma.

Podejrzane w tym przypadku są też kozielskie gołębie, które opano­

wały centrum miasta. Ślady ich ba- łaganiarstwa widać zresztą na oknach i chodnikach. Zresztą w ostatnim czasie odnaleziono w na- ldZ.lllC| pwu wpijrw

|py7"uakTywhn się Rynku, niszcząc t

szym mieście martwe gołębie, co mogłoby świadczyć o tym, że zosta­

ły zawirusowane i zrobiły się agre­

sywne. No ale czemu przeszkadzał im zegar słoneczny?

O dziwo, policja nie wyklucza, że mogli to zrobić ludzie! Uważam, że poza wszelkimi podejrzeniami są stali bywalcy kozielskiego Rynku, którzy relaksują się tam po kilkana­

ście godzin dziennie, bo nie mają nic innego do roboty. Ponieważ spędza­

ją tam tyle czasu, niewątpliwie zale­

ży im na estetycznym wyglądzie wizytówki miasta. Zatem nie przy- szłoby im do głowy niszczyć zega­

ra, a kilka miesięcy wcześniej ko­

zielskiej fontanny, której granitowe płyty jakieś prymitywy porozbija­

ły w drobny mak. Sprawców tamte­

go chuligańskiego wybryku łono do dziś. Dokładnie tak samo będzie w przypadku zegara, ale obym się mylił.

Dlaczego jestem takim pesymistą?

Dlatego, że w takich przypadkach ludzie na ogół nic nie widzą i nie sły­

szą. Niektórzy wychodzą z założe­

nia, że skoro zegar i fontanna nie są ich własnością - tylko mieniem pu­

blicznym - to nie ma się co przejmo­

wać. Miasto naprawi, bo ma dużo szmalu. .Najlepiej więc wszystko zwalić na głuptaki lub gołębie.

Jakub DŻWILEWSKI

zJADliwości

Piłka jest okrągła, a wygrywa kasa

Grający w halową piłkę nożną bardzo się zdenerwowali. Za udział w rozgryw­

kach amatorskiej ligi płacą trzy razy wię­

cej niż ich koledzy, którzy upodobali so­

bie piłkę siatkową.

Nie dziwię się, że taka nierówność wzbudziła oburzenie piłkarzy. Prawdą jednak jest, że stawianie zarzutu prefero­

wania jednej dyscypliny z racji zaintere­

sowań dyrektora MOSiR-u jest chyba na wyrost. Prawda jest banalna: jedne roz­

grywki toczą się w obiekcie MOSiR-u, a inne „na zewnątrz”. Oznacza to ko­

nieczność poniesienia dodatkowych kosztów.

Inna sprawa, że byłoby najlepiej, gdy­

by rozgrywki amatorskiej ligi tak siatków­

ki, jak i halowej piłki nożnej były darmo­

we. Ewentualne wpisowe byłoby sym­

boliczne. Realia sąjednak inne i od wpi­

sowego rzędu 50-150 zł nie uciekniemy.

Warto jednak w przyszłości zainwesto­

wać w sprzęt, który pozwoli klubowe dyscypliny sportowe skumulować pod jednym dachem. Tym samym koszty ich uprawiania wyrównałyby się.

Swoją drogą przy tej sprawie ponow­

nie zdumiało mnie jedno: jak wiele nie­

zdrowych emocji potrafi towarzyszyć pięknej idei sportu. Pisząc o sporcie ama­

torskim, mam na myśli sport niekomer­

cyjny. Nie mówię o rozgrywkach na po­

ziomie krajowym, wielkich pieniądzach, biznesie i politykach. Tam mogę jeszcze zrozumieć, skąd się takie natężenie złości i niezdrowych emocji bierze. Po prostu oprócz emocji w grę wchodzą rozmaite układy, interesy i interesiki. Nie jest to usprawiedliwienie, ale jakieś wyjaśnienie współczesnego sportu: chodzi o wielką kasę.

Wciąż jednak dziwię się, co wychodzi z połączenia ludzkich ambicji i sportu amatorskiego, często nawet szkolnego.

Bynajmniej nie sportowa bywa to mie­

szanka. Gdyby tę samą energię spożyt­

kować na boisku, mielibyśmy tutaj sa­

mych mistrzów krają a czasem i świata.

POMÓŻMY PAWEŁKOWI! ____________________________

Trzy tygodnie temu informowaliśmy Państwa o sytuacji Pawełka Johna. Potrzebuje on szczepionki, która kosztuje pra­

wie 50 tys. złotych, a następnie kosztownej rehabilitacji. Dysponujemy już numerem konta, na które mogą Państwo dokonywać wpłat.

Powiatowy Bank Spółdzielczy Kędzierzyn-Koźle, Fundacja „Bądź Człowiekiem” z dopiskiem „Pawełek”:

05888210322001002536370002.

T

j

Gazeta Lokalna" tygodnik, ukazuje się w Kędzierzynie-Kożlu i powiecie kędzierzyńsko-kozielskim. ; Adres redakcji: al. Jana Pawła II 27, 47-220 Kędzierzyn-Koźle, tel. 483 40 49, fax 483 46 59 e-mail. li- | sty@lokalna.com.pl

Redaguje zespól: Jan Bartoszek, Krzysztof Bednarz, Bolesław Bezeg ■ redaktor naczelny - e-mail: red- | nacz@lokalna.com.pl, Jakub Dźwilewski - zastępca redaktora naczelnego - e-mail: zastepca@lokal- ’ na.com.pl,Marcin Chlewicki, Andrzej Kopacki, Grzegorz Łabaj (dział sportowy), Marian Marciniak, Kamil Nowak, Paweł Nowak, Adriana Nurzyńska, Katarzyna Ostrowska, Artur Ściański, Anna Slęczek, Piotr Warner, Michał Wawrzecki, Zofia Wisła. Kierownik biura: Beata Witamborska.

Agencja reklamy i marketingu: Adriana Nurzyńska - tel. 0 602 395 455, Artur Ściański - 0 501404321. Fax 483 46 59, e-mail: reklama@lpkalna.com.pl Skład: City Media, tel. (077) 442 60 82, citymedia@citymedia.pl. Korekta: Ewa Żabska., Drak: Drukarnia "Pro Media”, 45-125 Opole, ul. Składowa 4, tel./fax 453 18 07 Wydawca: Miejski Ośrodek Kultury, al. Jana Pawła II 27, 47-220 Kędzierzyn-Koźle.

Redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych oraz zastrzega sobie prawo redagowania i skracania nadesłanych tekstów. Za treść ogłoszeń redakcja-nie odpowiada.

i

I (

1

I I

(3)

Na ścianach kozielskiego kościoła para- fialnego pojawiły się rysy

Śmierć pracowników Petrochemii wcigż rodzi pytania

Pęknięcia pod kontrolą

W kościele pod wezwaniemśw. Zyg­ muntai św.JadwigiŚląskiej po­

jawiły się rysy naścia­

nach, w jego oto­

czeniunatomiast wykopy. W para­

fialnejgazetce -

„Dobra Nowina”- podanodowia­

domości, żepod­

jęte zostały dzia­

łania, by zapobiec ewentualnejkata­ strofie budowla­

nej. Ta,przy braku jakichkolwiek prac, mogłaby nastąpić za oko­

ło 50lat

Powstałe rysy to efekt niedającej o sobie zapomnieć powodzi z 1997 roku. Co ciekawe, powstały one w miejscu połączenia najstarszej czę­

ści kościoła — kaplicy Najświętszej Marii Panny - z jego zasadniczą, później powstałą częścią. Jednak ka­

taklizm sprzed ośmiu lat to nie jedy­

na przyczyna. Architekt i zarazem inspektor nadzoru budowlanego Sta­

nisław Urbanik wśród przyczyn po­

wstania zarysowań wymienia rów­

nież drgania gruntu oraz działalność wód podziemnych.

- Zarysowania uwidaczniały się od trzech lat. Nie są tak groźne - uspokaja proboszcz parafii św. Zyg­

munta i św. Jadwigi Śląskiej ksiądz Alfons Schubert. Dodaje, że jednak to skłoniło do działań, mających na celu wyjaśnienie powstawania pęknięć.

Niezbędne okazało się zrobienie wy­

kopów w otoczeniu kościoła, a w jego

holu. Jeden z nich miał w moczu niemal 2 promile alkoholu, pozostali 0,5 pro­

mila. Wielkości te sąjednak obarczone dużą tolerancj ą błędu.

- Sprawdzamy, kto odpowiada za

-Kościół nam osiada. Pytanietylko, w którqstronę - mówi proboszcz ksiqdz Alfons Schubert

wnętrzu odsłonięcie fragmentów za­

bytkowych murów świątyni. Podjęte ekspertyzy budowlane, geologiczne i archeologiczne mają za zadanie nie tylko wyjaśnić przyczyny uszko­

dzeń, ale dokładniej zbadać historię kościoła. Zakończą się jednak dopie­

ro w drugiej połowie przyszłego roku.

Za dwa lata natomiast rozpoczną się prace, których scenariusz opracuje wojewódzki konserwator zabytków.

Konieczne będzie także zebranie środków na niezbędne prace.

- W tej chwili stoimy przed ogromnym wyzwaniem, jakim jest remont kościoła Najświętszej Ma­

rii Panny. Trwa on już kilka lat - mówi ksiądz proboszcz.

O kolejnych ustaleniach dotyczą­

cych kościoła będziemy na bieżąco informować naszych Czytelników w następnych wydaniach “GL”.

Tekst i foto: PAN

Znane są już wynikisekcjizwłok trzech mężczyzn, którzy zginęli

15 lipca wwypadku na terenie Petrochemii Blachownia w Kę­ dzierzynie-Koźlu. Przyczyną śmierci był cyjanowodór. Wciąż pozostajetajemnicą, skąd śmier­ telnygaz znalazł się w obmurzu instalacji.

Instalacja przerobu benzolu, na któ­

rej wydarzył się wypadek, była w tym czasie od kilku dni wyłączona z ruchu.

Dwaj aparatowi zeszli na tacę otaczają­

cą zbiornik z benzolem, by sprawdzić poziom wody deszczowej i odwodnić sam zbiornik. Tam, w niewyjaśnionych wciąż okolicznościach, zatruli się. Bry­

gadzista, który nie mogąc się z nimi skontaktować, pośpieszył z pomocą, także zginął.

Wstępne wyniki sekcji zwłok przy­

niosły jednoznaczną diagnozę, że było to uduszenie. Przez trzy i pół miesiąca nie było wiadomo, co dokładnie zabiło trzech mężczyzn, jaka substancja była za to odpowiedzialna. Wśród pracowników firmy popularnością cieszyła się hipote­

za o nadmiernym stężeniu azotu z jed­

nego z sąsiednich zbiorników, który wy­

parł tlen. Było jednak inaczej.

- Mając opinię biegłego, możemy kontynuować śledztwo - zapewnia prokurator Dariusz Dul, prowadzący sprawę. - Prowadzimy je dwutoro­

wo. Po pierwsze, musimy wyja­

śnić, skąd ten gaz się tam wziął, a po drugie, sprawdzić, kto za to odpowiada. Czy był to wypadek, czy też ludzki błąd.

Wyniki sekcji pokazały także, że trzej mężczyźni byli po spożyciu alko-

Druga szansa!

Dochwili wypadkuPetrochemia Blachowniaszczy­ ciła się certyfikatami zarzqdzania jakościq, dbało- ściq o ochronęśrodowiskaoraz... bezpieczeństwa i higienypracy. Wlipcu procedury zawiodły.

to, że będąc po spożyciu alkoholu, w ogóle tam pracowali. Czy wszy­

scy zrobili to, co do nich należało, by tak tragiczny w skutkach wypa­

dek nie miał miejsca. W tej mate­

rii sprawę bada Państwowa Inspek­

cja Pracy w Opolu i czekamy na wyniki jej prac - wyjaśnia prokurator Dul.

- W czwartek nasz inspektor je- dzie do Petrochemii podpisać osta­

teczny protokół kontroli - powie­

dział nam Wiesław Bakalarz, okręgowy inspektor pracy. - Bez wątpienia od­

wadnianie zbiornika powinno być zakwalifikowane jako szczególnie niebezpieczna czynność. Trakto­

wano je jednak jako rutynowe działanie. Dlatego nie zastosowano szczególnych zabezpieczeń. Wciąż nie wiemy, skąd cyjanowodór się tam wziął. Być może występował już wcześniej, ale lipcowy upał przy­

czynił się do trage­

dii. Temperatura wrzenia cyjanowo­

doru wynosi zaled­

wie 27 st. Celsjusza - dodaje inspektor Ba­

kalarz.

- Prawdopodobnie w ciągu tygodnia otrzymamy eksper­

tyzy z instytutów chemicznych, w których je zamówi­

liśmy - poinformo­

wał nas Józef Tworek, dyrektor produkcji w Petrochemii Blachow­

nia. - Informacja o cyjanowodorze zaskoczyła nas, ponieważ nigdy w kartach produktów surowców nie mieliśmy informacji o tej substan­

cji. W benzolu są zanieczyszcze­

nia, ale zupełnie inne, więc wciąż nie wiemy, skąd ten cyjanowodór się tam wziął. My nawet nie mamy analityki związanej z tą substan­

cją i nie prowadzimy takich badań - podkreśla dyrektor Tworek.

W styczniu 2002 roku firma uzyska­

ła certyfikat Zarządzanie Bezpieczeń­

stwem i Higieną Pracy ISO 18001. Od momentu wypadku wszelkie procedury zostały zaostrzone. Śledztwo przedłużo­

no do 15 stycznia 2006 roku.

Tekst i foto: Jakub DŹWILEWSKI

Powerem bliżej

Razem na warsztaty

Organizatorzy projektu „Szlak Odry”, dotyczącego budowy ścieżek rowerowych łączących Szczecin z gra­

nicą państwa, zapraszają stowarzysze­

nia oraz mieszkańców powiatu na

warsztaty, które odbędą się w siedzibie Starostwa Powiatowego w Kędzierzy­

nie-Koźlu. Warsztaty, które odbędą się 15 listopada poprowadzi Rafał Plezia.

KAN

Jeśli jeszcze nie kupiłeś numeru specjalnego ..Gazety Lokalnej", wydanego z okazji 30-lecia miasta Kędzierzyna-Koźla. możesz to zrobić już teraz. Dziś do kiosków trafi dodruk tej okazjonalnej publikacji.

W numerze specjalnym znajdziesz m.in. odpowiedź na pytania: który władca Koźla trafi) na obraz Jana Matejki, czy połączenie Kędzierzyna z Koźlem było małżeństwem z rozsądku, skąd pochodzą mieszkańcy naszego miasta oraz przeczytasz o ludziach kultury, sportu i nauki pochodzących z Kędzierzyna-Koźla.

Nie zwlekaj! Kup już teraz! Trzeciej szansy nie będzie!

A

30 Jat yróla <

OGRAM URÓG^YSJOSGF*^ JS f / r / ,5 i ,

t

/\V

n

iż. 1100 - Msza Święta za Ojczyznę w kościele pw.

ML Zygmunta i św. Jadwigi Śląskiej (osiedl

* Miasto) / \ł| I H

fc: 1230 -przemarsz uczestników Mszy Świętej i p

sztandarowych do Zespołu Szkól nr 2 in

Westerplatte godz. 124Ó~ częścoficialn

(4)

Rozłam w LPR

Niespełna 20członków LigiPol­ skich Rodzin na Opolszczyźnie (prawie wszyscy z Kędzierzyna- Koźla) opuściło szeregi tejpartii.

Z oświadczenia skierowanego do Zarządu Głównego LPR w Warsza­ wie wynika,że powodem ich de­

cyzjijest “brak demokratycznych zasad funkcjonowania stronnic­

twa, wktórym decyzje w sposób autorytarnypodejmuje wąska gru­ paludzi Romana Giertycha”.

Autorzy pisma twierdzą, że struk­

tury wojewódzkie i powiatowe zosta­

ły wykorzystane w sposób instru­

mentalny do wykonania ciężkiej pra­

cy organizacyjnej. Natomiast już uchwały Zarządu Okręgu np. w spra­

wie list wyborczych zostały zignoro­

wane oraz jednostronnie zmienione przez centralę w Warszawie.

- Uważamy, że Ideały i takie war­

tości, jak prawda, sprawiedliwość, godność, uczciwość czy szacunek do człowieka, w rzeczywistości stały się w LPR fikcją. Całkowitą odpo­

wiedzialność za powstałą sytuację, nieudolną kampanię wyborczą oraz bardzo słaby wynik wyborczy pono­

si Zarząd Główny LPR - czytamy w oświadczeniu podpisanym przez Edwarda Rycharskiego, byłego preze­

sa Zarządu Okręgu Opolskiego i zara­

zem Zarządu Powiatu LPR w K-K, dotychczasowego skarbnika partii i radnego miejskiego z K-K, Andrzeja Magierę, byłego rzecznika prasowego stronnictwa w regionie, członka Zarzą­

du Okręgu, a także wiceprezesa struk­

tur powiatowych LPR w K-K, Grze­

gorza Fuławkę, radnego gminy Głu­

chołazy, Mieczysława Witosa oraz 12 innych członków LPR. Wkrótce po­

tem z partii wystąpił też Zenon Tyma.

W tle całego konfliktu znajduje się obecny poseł LPR Marek Kawa.

- Pan Kawa pojawił się w LPR do­

piero na przełomie maja i czerwca

MP DobryKredyt

GOTÓWKA EKSPRESOWO

Codziennie 1000 osób

odmienia swoje życie

kredyt gotówkowy kredyt konsolidacyjny karta kredytowa

*)pracownicy służby zdrowia, edukacji,ubezpieczeń, administracji i urzędów, banków, służb mundurowych (poza strażą pożarną), pracownicy kultury i sztuki, pracownicy sektora: woda/prąd/gaz

bez zaświadczeń o dochodach

’\TW Sieć Agentów

Szukaj Dobrego Kredytu w placówkach sieci ^CHROBRY

P.P.H.U. AWAL, Aleja Jana Pawła II 22, Kędzierzyn-Koźle

tego roku. Nie miał żadnego wkładu w tworzenie struktur naszego stron­

nictwa w regionie - przekonuje Edward Rycharski. - Byl członkiem Młodzie­

ży Wszechpolskiej, mającym dobre układy z liderami tego ugrupowania.

W wyborach parlamentarnych wy­

startował z pierwszego miejsca na opolskiej liście LPR, bo namaścił go Roman Giertych. Pan Kawa poprzez insynuacje, intrygi i kłamstwa ugruntował swoją pozycję w partii.

Edward Rycharski sugeruje, że po­

dobne praktyki były stosowane także w innych województwach. Na Opolsz­

czyźnie LPR liczy ok. 250 członków.

Zdaniem byłego prezesa z ugrupowania będą wykruszać się kolejne osoby. Za­

pewnił też, że decyzję o wystąpieniu z partii wspomniana grupa podjęła jesz­

cze przed wyborami parlamentarnymi.

- Na razie przechodzę na politycz­

ny urlop i nie zamierzam tworzyć żadnych nowych struktur. Popierać będę PiS, który jest mi najbliższy ideowo i programowo. Bardzo poważ­

nie rozważam kandydowanie w przy­

szłorocznych wyborach na prezyden­

ta K-K - dodaje Edward Rycharski.

Poseł Marek Kawa nie chciał komen­

tować słów Edwarda Rycharskiego.

- Każdy ma prawo do swoich po­

glądów. Całe zacietrzewienie wyni­

ka stąd, że to nie pan Rycharski, tyl­

ko ja startowałem z pierwszego miej­

sca na liście wyborczej, gdyż wła­

śnie mnie władze partii obdarzyły zaufaniem - przekonuje poseł Kawa, zauważając, że szeregi LPR-u na Opolszczyźnie opuścili jak dotychczas wyłącznie dotychczasowi liderzy tego ugrupowania i członkowie ich rodzin.

Poseł wyjaśnia też, że z LPR-em był związany już wcześniej za sprawą swej matki, która od samego początku two­

rzyła struktury tej partii na Opolsz­

czyźnie. On sam natomiast był człon­

kiem Młodzieży Wszechpolskiej, któ­

ra zawsze sympatyzowała z LPR-em.

ANKO

Miejskie ligi halowe

Równi i równiejsi

Ruszają rozgrywki w miej­

skich ligach piłki nożnej ha­

lowej oraz siatkówce ama­

torów. Siatkarskie zespoły płacą jednak tylko 50 zło­

tych wpisowego, a piłkar­

skie aż trzy razy więcej.

W lidze siatkarzy zagrają 24 zespoły po­

dzielone na dwie gru­

py, a najlepsi wystą­

pią w play-off. Zagra­

ją również turniej ma- sters, a rozgrywki od­

będą się w hali przy alei Jana Pawła II oraz w Azotach. Do rozgry­

wek piłkarskich zgło­

siło się 13 zespołów, które zagrają systemem mecz i rewanż, a wy­

stępować będą na hali w elektrowni.

- Ponieważ w siat­

kówkę gra dyrektor MOSiR-u, siatkarze są uprzywilejowani i płacą mniejsze wpi- 1

sowę, mimo że grają więcej - mó­

wili zawodnicy, którzy zgłosili się do ligi piłkarskiej. - Tylko niech pan nie pisze, z jakiej drużyny jesteśmy, bo nas uziemią w rozgrywkach.

Dyrektor MOSiR-u odpiera zarzuty.

- Siatkarze płacą mniej, gdyż grają na obiektach MOSiR-u, za których wynajem nie musimy do­

datkowo płacić. Za wynajem hali w elektrowni musimy płacić po­

wiedział nam dyrektor Dariusz Brój.

- To, że występuję w jednej z dru­

żyn siatkarskich, nie ma tu nic do rzeczy. Piłkarze nie mogą grać na żadnej z naszych hal, nie ma tam bowiem odpowiednich siatek ochronnych.

Sprawdziliśmy informacje o kosz­

tach wynajmu hali w elektrowni.

- Umówiłam się z panem Bro- jem, że udostępnimy naszą halę do rozgrywek piłkarskiej ligi - po­

wiedziała nam dyrektor Zespołu Szkół nr 5 w elektrowni Krystyna Sliż. - Znam cennik udostępniania obiektów MOSiR-u i podałam

Takich siatekzabezpieczających,jakie sq w hali przy aleiJana Pawła II, brakujew nowym obiekcie w Azotach

kwotę niższą od ich cennika; w do­

datku nie w gotówce, lecz od razu przeliczoną na sprzęt sportowy.

Konkretnej ceny nie mogę podać, bo stanowi ona tajemnicę handlo­

wą.

Remont trwa

Kolejna modernizacja

Trwa rozbudowa podjazdudlakare­ tek przy izbieprzyjęćkozielskiego szpitala. Prace zostaną ukończone na początku lutego przyszłego roku.

W tej chwili na izbę można się do­

stać bocznymi drzwiami, usytuowa­

nymi z prawej strony głównego wej­

ścia na izbę przyjęć.

- Po remoncie obecna izba przyjęć będzie poszerzona - powiedział nam

Wynajęcie hali w elektrowni przez innego niż MOSiR użytkownika kosztuje około 25 złotych za godzinę.

Żeby rozgrywki odbywały się w hali w Azotach, MOSiR mógłby obniżyć wpisowe.

Aby tak się stało, niezbędna jest siat­

ka ochronna. Jak się dowiedzieliśmy w dwóch hurtowniach na terenie woje­

wództwa śląskiego, siatki ochronne do powieszenia za bramkami sprzedaje się w cenie od 18 zł za metr kwadratowy.

Okres od zamówienia do dostarczenia gotowej siatki nie przekracza dwóch ty­

godni. Z naszych wyliczeń wynika, że siatka o wysokości pięciu metrów oka­

lająca boisko to koszt około 20 ty­

sięcy zło- - tych. Gdy w trakcie pierwszej kolejki spo­

tkań uczest­

nicy rozgry­

wek piłkar­

skich pytali Zbigniewa Tokarskiego, kiedy będą mogli grać w hali w Azo­

tach, ten nie potrafił udzielić od­

powiedzi.

- To nie takie proste, bo trzeba kupić siat­

ki ochronne, a na ich zakup trze­

ba zorganizować, zgodnie z przepi­

sami, przetarg - powiedział Zbi­

gniew Tokarski.

Piotr WARNER

Anatol Majcher, dyrektor SP ZOZ-u w Kędzierzynie-Koźlu. - Wejście na izbę będzie odbywało się przez dodatkową śluzę. Przed budynkiem będzie znaj­

dował się kryty podjazd, z którego będą mogły skorzystać jednocześnie dwie karetki. Zostanie także wydzie­

lony specjalny parking dla karetek.

Całkowity koszt inwestycji to pra­

wie 600 tys. złotych.

Tekst i foto: ADA

tel 077/481-14-16, kom.

&

Na izbę przyjęć można się wtejchwilidostaćbocznymi drzwiami

UWAGA!

Stiwis,ogumienia ""™H

[clWr * ’- - - - Z

POMPOWirAMIE O ■» O M G M Z E MC|l|«ip(l9J

IIIHIIHIJIBI 11 i -Tl-. .-... -

mi osobowy w Y™“D sezonowe przechowywanie opon ,

^482 96 08 iiiiiiwyeh OprfBII<l£ ■ EŁU aynne:B.oou.oosobotY:B.oo-13.00 lurOW

FHU 3 ■ Mmywwl

(5)

Porcję marihuany miało przy sobie dwóch mężczyzn, 18- i 20-latek, których policja zatrzymała 30 listopada późnym wieczorem na Pogorzelcu. Jeszcze nie wiadomo, skąd ją mieli.

W samo południe 31 października na Piastach policjanci zatrzymali w pościgu 20- i 15-latka, którzy ukradli rower. Uda­

ło się go odzyskać. Właściciel oszacował straty na ok. 400 złotych.

Wieczorem tego samego dnia w Blachow­

ni policjanci zatrzymali pijanego 19-latka.

Miał on 2,79 promila alkoholu we krwi i również ukradł rower. Tym razem właści­

ciel oszacował straty na ok. 500 złotych.

Na Pogorzelcu we Wszystkich Świętych policjanci zatrzymali 17-latka. Wspólnie ze swoim 20-letnim kolegą wyrwał ko­

biecie torebkę z ręki, w której by) dowód osobisty i inne dokumenty. Mienie odzy­

skano, a pokrzywdzona oszacowała straty na 50 złotych.

Na tym samym osiedlu w nocy z 1 na 2 listopada obywatelowi Niemiec ukradzio­

no volkswagena passata. W wyniku po­

ścigu i blokady drogowej policjanci z ko­

mendy powiatowej w Gliwicach odzyskali samochód. Niestety, złodzieje uciekli.

Dwie mieszkanki województwa ślą­

skiego (46- i 43-letnia) zatrzymał ochro­

niarz jednego z hipermarketów. Było to 3 listopada w Koźlu. Na terenie sklepu ukradły artykuły chemiczne, których war­

tość oszacowano na ok. 340 złotych.

Sprawczynie przekazano policji.

Wieczorem 5 listopada trzech młodych mężczyzn, 18-latek i dwóch 16-latków, pobiło 17-latka i ukradło mu telefon ko­

mórkowy. Straty: ok. 250 złotych. Mie­

nie udało się odzyskać.

W Śródmieściu tego samego dnia pra­

cownik ochrony zatrzymał nietrzeźwego 19- latka, który miał 1,26 promila we krwi.

Ukradł on aparat telefoniczny na szkodę jednego z hipermarketów. Straty wynio­

sły ok. 300 złotych.

Dzień później, 6 listopada, na Pogorzel­

cu pracownicy ochrony zatrzymali w jed­

nym z hipermarketów 28-latka, który odkleił kod z tańszego towaru i przykleił go na droższy. Straty wyniosły 29 złotych.

W zeszłym tygodniu policja zatrzyma­

ła sześciu nietrzeźwych kierowców samo­

chodów i czterech rowerzystów. Jednym z tych ostatnich był 60-latek, który miał 2,66 promila alkoholu we krwi. Zatrzy­

mano go około południa na ulicy Anny.

Zebrała ASK

Lokalna interweniuje

Zboczeniec w

Zróbcie coś w sprawienieczynnych szaletów miejskich w kozielskim parku. Gromadząsiętam najroz­

maitszeelementy,a wpobliżu znaj­

dujesię przedszkole i plac zabaw.

Obyniedoszło tam kiedyś do tra­ gedii - zaalarmowała naszą redak­

cjęjedna zCzytelniczek.

Faktycznie, budynek po zlikwido­

wanych szaletach w kozielskim par­

ku często odwiedzają narkomani oraz nietrzeźwi. Można tam wejść i za­

mknąć się od środka.

- Najczęściej podejrzane typy kręcą się tam pod wieczór, ale można ich spotkać także za dnia - relacjonuje nasza Czytelniczka. - Ostatnio do tego zacnego grona dołączył masturbujący się ekshibi­

cjonista. Zauważyłam go podczas spaceru z psem. Ja się go nie ba­

łam, ale gdyby tamtędy przechodzi-

Zniszczono wizytówkę kozielskiego Rynku

Zamiast czasu zmierzy* głupotę

Zegar słoneczny na koziel­

skim Rynku przestał istnieć.

Zniszczyli go nieustaleni jak dotąd sprawcy.

Wykonany z granitowej płyty i me­

talowych elementów ozdobnych ze­

gar rozbito w drobny mak. Przybli­

żone straty wynoszą co najmniej 2 tys. zł. O całym zdarzeniu poinfor­

mowano policję, która próbuje ustalić sprawców chuligańskiego wybryku.

- Zamiast przeznaczać pienią­

dze na realizację nowych pomy­

słów, wydajemy je na naprawę szkód wyrządzanych przez wandali - ubolewa Jan Kwiczak, kierownik

ło jakieś dziecko...? Kto wie, co ta­

kiemu zboczeńcowi może przyjść do głowy? Te szalety trzeba wybu­

rzyć.

Podobnego zdania jest komendant straży miejskiej Edward Marzec, któ­

ry opowiada się za rozbiórką starej ru­

dery. Zapewnił też, że nieco częściej pojawiać się tam będą patrole SM.

Większy problem stanowi natomiast wspomniany ekshibicjonista. - Ostat­

nio otrzymaliśmy kilka zgłoszeń, że ów dżentelmen pojawia się też koło przedszkola przy ul. Filtrowej oraz w kozielskim parku na alejce prowadzącej w kierunku os. Połu­

dnie. Jedni się z niego śmieją, a inni boją. Jest dosyć sprytny, bo jak dotychczas nie udało nam się go przyłapać na gorącym uczynku -.

ubolewa komendant Marzec.

Kierownik wydziału ochrony śro­

dowiska i infrastruktury Urzędu Mia-

Po zegarze słonecznymna Rynku pozostały jużtylko wspomnienia i stare fotki. Nowy będziekosztował podatników2-3 tys. zł.

Nie tylko budynek podawnych szaletach, ale również zdewastowaną muszlę koncertową należy,zdaniemkierownika Kwiczaka, jaknajszyb­

ciej wyburzyć

sta w Kędzierzynie-Koźlu Jan Kwi­

czak wyjaśnia, iż problem stanowią zarówno nieczynne szalety, jak i zde­

wastowana muszla koncertowa w ko­

zielskim parku: - Tam również gro­

madzą się ludzie, mogący stwarzać zagrożenie dla otoczenia, a w szczególności dla dzieci z po­

bliskiego placu zabaw. Zatem sza­

lety, jak i muszlę koncertową na­

leży wyburzyć, co może kosztować ok. 50 tys. zł.

Poza tym na przeprowadzenie ta­

kich prac trzeba będzie uzyskać zgo­

dę wojewódzkiego konserwatora za­

bytków. Obiekty te znajdują się bo­

wiem na terenie parku zabytkowego.

Tekst i foto: ANKO

wydziału ochrony środowiska Urzę­

du Miasta. - Chuligani nagminnie dewastują obóz w Sławięcicach, niszczą urządzenia na placach za­

baw, ławki, kosze na śmieci; nie tak dawno uszkodzili kozielską fontannę, a ostatnio most w sła- więcickim parku. Rocznie na na­

prawy i remonty wydajemy ok. 100 tys. zł.

Kierownik Kwiczak zastanawia się, jak to możliwe, że pomimo późnej pory nikt nic nie widział i nie słyszał, gdy w samym centrum miasta chuli­

ganeria postanowiła wyżyć się na ze­

garze słonecznym.

Komendant Straży Miejskiej Edward Marzec uważa, że kary dla wandali są zdecydowanie za niskie: - Powinni słono zapłacić za swoją bezmyślność i do tego jeszcze wy­

konywać prace społeczne na rzecz miasta.

ANKO

•DOM-POL> POKRYCIA DACHOWE <DOM-POl>

EEZM0

Angoba 31,00 brutto Glazura 34,50 brutto

• Transport z rozładunkiem gratis

• Wykonujemy pomiary wraz z kosztorysem.

• Gwarantujemy szybką obsługę oraz profesjonalne doradztwo. Możliwość zakupu na raty.

BlOHARSKIF.

PONADTO OFERUJEMY

•BLACHĘ TRAPEZOWĄ

•DACHÓWKĘ CERAMICZNĄ

•DACHÓWKĘ CEMENTOWĄ

•OKNA

DACHOWE

•RYNNY

•GONTY

Kędzierzyn-Koźle, ul. Piastowska 40

(były PZGS) tel./fax (077)482 96 87

(6)

INFORMATOR GOSPODARCZY

IW II!

10 listopodo mija łermin wpiały do ZUS za mc październik osób opłacających składki wyłącznie za siebie oraz deklaracji DIM, jeżeli nastąpiła jakaś' zmiano w stosunku do miesiąca poprzedniego.

51-513,33 zł z chorobowym 51- 479,25 zł bez chorobowego 52- 157,48 zł

53- 34,08 zł

15 listopada mija łermin składania deklaracji oraz swpłat do ZUS za miesiąc październik dla osób prowadzących działalność gospodarczą zatrudniających pracowników

R0KP0DAlK0Wy2005

Potrzeby przerastajq możliwości finanso­

we miasta o ok. 60 min zł

Przymiarki budżetowe

W najbliższych dniach poznamy wstępne założeniado przyszłorocz­

negobudżetu miasta.Jużteraz wia­ domo, że wszystkich zadowolić się nie da, ponieważ na zaspokojenie wszystkich potrzeb włodarze mia­

sta potrzebują ok. 180 minzł.

wraz z przewidzianymi spłatami wcześniej zaciągniętych pożyczek i kredytów opiewały na łączną kwo­

tę ponad 180 min zł. Tymczasem możliwości finansowe gminy to oko­

ło 120 min zł - dodaje Alina Janik.

Sytuację pogarsza fakt, że w przy-

Kupcy się cieszą

Koszty uzyskanio przychodu 102,25 zł Podwyższone o 25% 127,82 zł Kwota zmniejszenia podatku 530,08 z) Minimalne wynagrodzenie brutto 849 zl

Podstawa obliczenia podołku w złotych

Podatek wynosi

Ponad Do

37.024,00

19% podstawy obliczenia minus kwota

530,08 zł

37.024,00 74.048,00

6.504,48 + 30%

nadwyżki ponad 37.024,00 zł

74.048,00

17.611,68+40%

nadwyżki ponad 74.048,00 zł

Do 30 września dysponenci środ­

ków budżetowych oraz radni, miesz­

kańcy i przedstawiciele rad osiedlo­

wych przedłożyli wstępne plany fi­

nansowe. Projekty te zostały scalone w tzw. materiały planistyczne, a na- stępnic trafiły do prezydenta mia­

sta.

- Obecnie trwają prace zmierzające do ukształto­

szłym roku nasza gmina będzie musia- ła odprowadzić do budżetu państwa potężną sumę tzw. „podatku janosiko- wego”. W tym roku wyniosła ona nie­

całe 400 tys. zł. Z kolei w 2006 r. ma to być ponad 2,2 min zł; na podstawie z a - wiadomienia ministra finan-

sów bogate gminy wpłaca­

ją haracz do budżetu pań­

stwa. Wysokość wpłaty jest miernikiem dobro­

bytu w gminie.

Minister do opra­

cowania ostatniego zawiadomienia po­

sługiwał się danymi z końca 2004 r., które w przypadku naszego miasta przedstawiały się dosyć korzystnie. Z kolei tegoroczne dochody gminy będą mniejsze niż pier­

wotnie zakładano. Największy uszczer-

W ekspresowym tempie przebiega modernizacja placu przed ko­

zielskim PKS-em, gdzie powstaje parking na 45 samochodów. Na zmodernizowanym placu pojawią się też nowe latarnie, nasadzo­

ne zostaną drzewa i krzewy. Ponadto projektanci nie zapomnieli o właściwym odwodnieniu terenu. Miasto przeznaczyło na tę inwe­

stycję ok. 1,4 min zł. Prace budowlane zostaną zakończone jesz­

cze w grudniu. Dziesięć miejsc parkingowych powstało też przy areszcie śledczym. Cieszą się kierowcy oraz kupcy ze Starego Mia­

sta, gdyż w rejonie Rynku brakuje parkingów, na co często skarżą się klienci pobliskich sklepów.

Teksti foto: ANKO

Ubezpieczenie zdrowotne osób prowadzących działalność gospodarczą oraz osób współpracujących Wrzesień - listopad

2005

Ubezpieczenie 157,48

Odliczane od podatku 143,59

Nie odliczone od podatku 13,89

Minimalne wynagrodzenie uczniów w miesiącach Wrzesień _________Listopad 05

1 klaso 2 klasa 3 klasa

92,74 zł 115,93 zł 139,11 zł

foddawy składek na ubezpieczenie społeczne osób prowadzących dział, gosp, oraz osób z nimi współpracujących

Wrzesień - listopad 05 Ubezpieczenia społeczne 1,391,12 zł Ubezpieczenie zdrowotne 1.852,73 zl

oitiy i lytziiiy

Dieła Nocleg Dojazd

21,00 zł ... 3150 zł j 4.20 zl

Maksymalna sławko z 1 km przebiegu pojazdów prywatnych używanych do celów służbowych

Śom. Osob. do 900 cm3 0,4894 zl

Sam. Osob. pow. 900 cm3 O,7846zl

Dla motocykla O,2161zl

Dla motoroweru O,1297zl

Maksymalna miesięczna kwoto ryczałtu za używanie sam. osob. w gminie i mieście do 100 łys.

Mieszkańców.

ODSETKI

Do 900 cm3 Powyżej 900 cm3

Limit 300 km 140,82 zł limił 300 km 235,38 zł

Ustawowe: od 15.10.2005 wynoszą 11,5%

Od zaległości podotkowydi: od 01.09.2005 wynoszą 12%

Stern odsetek oraz pozostałych informacji no dzień 07.112005r.

BIURO RACHUNKOWE

ul. Bolwirczoka 1 47-200 K-Koźle (koło Bonku Śląskiego w Koźlu)

® 482-68-05 Edwnir@pro.onet.pl

wania projektu budżetu na 2006 r. - informuje skarbnik miasta

Alina Janik. - Do 15 listopada, zgodnie z ustawą o finansach publicznych, prezydent ma obowią­

zek przedłożyć projekt budżetu Re­

gionalnej Izbie Obrachunkowej oraz Biuru Rady Miasta.

Oczywiście wszystkie złożone wnio- ski opiewają na kwotę znacznie prze­

wyższającą możliwości finansowe mia­

sta. Pani skarbnik przyznaje, że w dniu sporządzenia materiałów planistycz­

nych proporcje pomiędzy dochodami a proponowanymi wydatkami były zdecydowanie zachwiane. W tej sytu­

acji z pewnych zadań trzeba będzie zre- zygnować, ustalając listę priorytetów.

- Wnioski dotyczące wydatków

bek dla tegorocznych dochodów gminy wynika z faktu, że miastu nie udało się sprzedać działki przy obwodnicy, gdzie powstać ma hipermarket z bran­

ży dom i ogród. Pozostałe dochody (w tym głównie podatkowe) powinny zo­

stać zrealizowane zgodnie z planem.

Budżet musi zostać uchwalony naj­

później do końca marca 2006 r., choć w poprzednich latach udawało się go przyjąć jeszcze w grudniu.

Tekst i foto: ANKO

Jubileuszowy

Już po raz dziesiąty publikujemy Barometr Gospodarczy, który (mamy taką nadzieję) z uwagą śledzą Czytelnicy interesujący się ekonomią. Co miesiąc zamieszczamy dane na temat bezrobocia, wpływów podatkowych oraz wyniki ankiety przeprowadzonej wśród przedsiębiorców. Raz na kwarta) podajemy liczbę osób fizycznych i prawnych prowadzą­

cych działalność gospodarczą. Każdy Czytelnik chcący poznać tendencje zachodzące w naszej - lokalnej - gospodarce powinien zajrzeć do Barometru.

Andrzej KOPACKI

Mają dylemat

Wyniki ostatniej ankiety przeprowadzonej wśród przedsię­

biorców potwierdzają opinię o.ich niepewności co do przyszłej polityki rządu. Jednakże ponad 40 proc, z nich nie wykazuje objawów zdenerwowania, a przeszło 20 proc, wierzy, że będzie lepiej. Wspomniana grupa najwyraźniej obdarzyła gabinet pre­

miera Kazimierza Marcinkiewicza pewnym kredytem zaufania.

Swoich obaw nie kryje prawie 37 proc, respondentów. To dużo, zważywszy że mniejszościowy rząd Prawa i Sprawiedliwości dopiero wystartował.

ANKO

(7)

Gazeta

*/okalna 9listopada2005 45 (332)

Spór w KKPP II

Złośliwe zniszczenia

Ponad miesiąc temu infor­

mowaliśmy o problemie, jaki wyniknął pomiędzy Kędzie- rzyńsko-Kozielskim Parkiem Przemysłowym a wynajmują­

cym na jego terenie bar przedsiębiorcą. Sprawa ta ma ciąg dalszy.

Przypomnijmy, Ireneusz Zaj- czyk dzierżawił bar w dawnym biurowcu Holdingu Blachownia, który obecnie należy do parku przemysłowego. Przedsiębiorca poinformował nas, że otrzymał wypowiedzenie umowy najmu z czystej złośliwości, że nieeleganc- ko odezwał się do pana prezesa.

Władze parku są jednak innego zdania. Jak poinformował nas wówczas prezes KKPP, wypowie­

dzenie zostało przygotowane z po­

wodu stwierdzenia kradzieży ener­

gii elektrycznej oraz bezpodstaw­

nego użytkowania części holu.

Park skorzystał z zapisów umowy w reakcji na naruszenie tychże za­

pisów przez najemcę. Przedsię­

biorca twierdził, że pobór energii był jednorazowy, spowodowany tym, że pani prowadząca bar zo­

stała nagle wezwana do chorego dziecka, a nie miał jej kto pomóc wciągnąć lodówki do środka po­

mieszczenia. Za energię chciał za­

płacić.

- W czasie gdy pan Zajczyk wynajmował lokal od MZBK, nie

uiszczał żadnych opłat za ener­

gię elektryczną - powiedział nam Roman Machura z firmy RiM, za­

rządzającej obiektem. - Po zmia­

nie właściciela pan Zajczyk za­

instalował licznik energii elek­

trycznej. Ponieważ część lodó­

wek znajdowała się poza Ioka-

Wyprowadzającsię z lokalu, najemcy celowo spowodowali w nim szkody

lem, w holu, były one zasilane z lokalu poprzez przedłużacze.

Często jednak urządzenia te były przełączane do nieoliczni- kowanych gniazd w holu. Pra­

cownicy ochrony oraz ja wielo­

krotnie zwracaliśmy na to uwa­

gę osobom prowadzącym bar. Nie

jest więc prawdą, że kradzież energii elektrycznej potwierdzo­

na protokołem była sporadycz­

nym przypadkiem. Historia o wstawieniu lodówki do sali konferencyjnej z powodu wyso­

kiego progu do baru jest mało wiarygodna, biorąc pod uwagą

fakt, że lodówki stały w holu przez cały okres umowy, a w od­

ległości 5 metrów od baru znaj­

duje się portiernia. Przebywa w niej pracownik ochrony, który mógłby bez problemu pomóc.

Próg, przez który nie dało się po­

dobno wciągnąć lodówki do środka,

ma jakiś... centymetr wysokości.

Jednym z zarzutów stawianych parkowi przez przedsiębiorcę było również złośliwe podniesienie mu czynszu.

- Stawka czynszu, jaka zosta­

ła zastosowana przy spisywaniu umowy najmu po zmianie wła­

ściciela przedmiotowego budyn­

ku na park przemysłowy, rzeczy­

wiście została podwyższona o 17 groszy za m kw. Pan Zajczyk sprytnie jednak przemilczał fakt, że w związku z tym, że bu­

dynek przestał stanowić wła­

sność gminy Kędzierzyn-Koźle, ustał obowiązek podatkowy na panu Zajczyku, który przeszedł na Kędzierzńsko-Kozielski Park Przemysłowy - opowiada Roman Machura. - Jego wysokość to wła­

śnie owe 17 groszy za m kw.

miesięcznie. O powyższej zmia­

nie wszyscy najemcy zostali po­

informowani przez pana Jerzego Małaczyńskiego, ówczesnego członka zarządu KKPP, na spo­

tkaniu, jakie odbyło się w MZBK, w którym także uczestniczyłem.

Sprawa, być może, zakończyła­

by się bez jakichś większych pro­

blemów, jedynie z pewnym niesma­

kiem, gdyby nie fakt, że najemcy, opuszczając lokal, złośliwie spo­

wodowali w nim szkody. W lokalu uszkodzone zostały wszystkie ka­

felki, a także instalacja elektryczna, ponieważ poobcinano kable z wy­

chodzących na zewnątrz puszek.

- Zniszczeń dokonano prawdo­

podobnie po godzinach pracy parku i ochrony - powiedziała asystentka prezesa w KKPP. - Lu­

dzie ci mieli klucze od tylnych drzwi i mogli wejść do budynku przez nikogo niezauważeni.

Gdyby niszczono kafelki w ciągu dnia, uderzając w nie, prawdopo­

dobnie byśmy to słyszeli.

Wprawdzie kafelki na ścianach zostały położone przez najemców, ale według umowy mieli oni oddać lokal w takim stanie, w jakim go przyjmowali. Jeżeli więc nie chcieli zostawiać kafelków, to powinni byli je odkuć, a ściany otynkować.

Najemcy twierdzili, że w lokal wło­

żyli około 30 tysięcy złotych. Jak jednak wynika z protokołu przeka­

zania pomieszczenia, wymagało ono jedynie odmalowania i położe­

nia wykładziny podłogowej. Zro­

bione na wymiar meble nie były wyposażeniem stałym lokalu, a je­

dynie własnością najemcy, którą ze sobą zabrał.

- Do tej pory najemcy nie zdali nam kluczy, mimo że wypowie­

dzenie zakończyło się 30 wrze­

śnia. Najemcy nie mają również protokołu zdawczego lokalu - poinformował nas Roman Machu­

ra. - Stworzyliśmy dokumenta­

cję fotograficzną zniszczeń i bę­

dziemy egzekwować koszty, ja­

kie będziemy musieli ponieść, aby doprowadzić lokal do stanu używalności.

Adriana NURZYŃSKA

Gościęcin

Język kością niezgody

Weterynarze apelujq o rozspdek

Hasia panika

Uczniowie szkoły w Gościę- cinie uczą się języka nie­

mieckiego jako języka mniejszości narodowej. Nie­

którym rodzicom to się nie podoba, więc rozpętali wiel­

ką burzę.

• Na początku października rodzice uczniów szkoły w Gościęcinie otrzy­

mali deklaracje, które mieli podpisać w przypadku, gdyby chcieli, aby ich dzieci uczyły się języka niemieckiego jako języka mniejszości narodowej.

Część z nich zaniepokoiła się tym, że jest to równoznaczne z deklaracją wstąpienia do mniejszości niemieckiej.

- Jestem Polakiem, mam polski paszport i nie zamierzam wstępo­

wać do mniejszości - powiedział nam jeden z rodziców proszący o anonimowość. - Chcę, aby moje dziecko uczyło się języka, prze­

cież weszliśmy do Unii Europej­

skiej. Nie mam nic do mniejszości niemieckiej, ale w jej szeregi nie zamierzam wstępować.

- Na stronie internetowej kura­

torium oświaty jest dokładne wy­

tłumaczenie wszystkich zasad i obowiązków, jeśli chce się uczyć

języka obcego jako języka mniej­

szości narodowej - powiedział nam dyrektor szkoły Dariusz Kałwa. - Wyraźnie zostało określone, że nauczanie języka mniejszości na­

rodowej odbywa się na podstawie pisemnych wniosków rodziców bądź samych uczniów, którzy ukończyli 16 lat.

Jak się dowiedzieliśmy, wnioski ta­

kie wypełnia się raz i są ważne do czasu ukończenia szkoły. Jednak po ukończeniu podstawówki i podjęciu nauki w gimnazjum taki wniosek trze­

ba złożyć ponownie, mimo że w Go­

ścięcinie nauka odbywa się w tym sa­

mym budynku.

- Niektóre publikacje prasowe wyolbrzymiały sprawę - mówi dy­

rektor Kałwa. - A prawda jest taka, że na 143 uczniów tylko pięcioro rodziców nie podpisało deklaracji.

Ich dzieci nie będą się uczyć języ­

ka niemieckiego jako języka mniejszości narodowej.

Jak ustaliliśmy, poziom nauczania języka niemieckiego jest w Gościęci­

nie dość wysoki. Potwierdziło to kil­

koro nauczycieli szkół średnich, do których uczęszczają absolwenci z Gościęcina.

Piotr WARNER

Informacja o tym, że w Kę- dzierzynie-Koźlu natrafiono na 11 martwych ptaków, z pozoru wydaje się sensa­

cyjna. Dla ornitologów nie ma w tym nic dziwnego, po­

nieważ ptaki padały, padają i padać będą. Jednak psy­

choza wywołana przez pta­

sią grypę robi swoje.

Strategię działania na wypadek pta­

siej epidemii omówiono podczas ze- szłotygodniowego spotkania z udzia­

łem powiatowego lekarza weterynarii, dyrektora sanepidu oraz władz Kę- dzierzyna-Koźla, do którego doszło w Urzędzie Miasta. Służby weteryna­

ryjne i sanitarno-epidemiologiczne li­

czą na pomoc władz samorządowych.

Jednak współpracy w tym zakresie nie ułatwiają skomplikowane przepi­

sy. Samorządowcy zapewnili, że gmi­

na nie pozostanie obojętna w sytuacji, gdy na terenie miasta pojawią się mar­

twe ptaki. Mówimy tu jednak tylko i wyłącznie o pojedynczych sztukach, gdyż miasto nie dysponuje odpowied­

nimi siłami i środkami, aby podjąć pewne działania na szerszą skalę. Co

więcej, w gospodarstwach rolnych po­

jedyncze sztuki martwego drobiu moż­

na bez żadnych konsekwencji spalić lub zakopać. Jeśli pojawią się większe ogniska zachorowań (powyżej 10 pa- dłych sztuk), wówczas martwe ptaki muszą trafić do weterynarza w celu ich zbadania.

Zgodnie zrozporządzeniem służbweterynaryjnych drób nie może prze bywać na otwartejprzestrzeni

W sumie, jak do tej pory, w na­

szym mieście natrafiono na 11 pa- dłych sztuk (m.in. gołębi), odnajdy­

wanych w różnych miejscach.

Daleki od szukania sensacji jest tu dyrektor sanepidu w K-K Jerzy Psz­

czółka: - Podczas spotkania w ma­

gistracie omawialiśmy jedynie sposoby działania służb miejskich

w przypadku wystąpienia ognisk zachorowań. Nic więcej.

Także wojewódzki lekarz wetery­

narii Kazimierz Dubiński próbuje ostudzić emocje: - Nie powinno ni­

kogo dziwić, że ptaki giną z przy­

czyn fizjologicznych. Nie róbmy z tego sensacji. Kiedyś na widok

martwego ptaka nikt nie reagował, a teraz wpada się w panikę. W Pol­

sce jak do tej pory nie odnotowano ani jednego przypadku ptasiej grypy. I to jest najważniejsza in­

formacja. Chciałbym też wszyst­

kich uspokoić, że drób sprzedawa­

ny w sklepach jest bezpieczny.

ANKO

(8)

r 4Mb f' Gazeta

st „8 aktualności samorządowe

9 listopada2005 45 (332) ♦/okalna

Estetyczna i praktyczna

Hitlerowski obóz w Sławięcicach doczekał się wreszcie porządnej tablicy informacyjnej, na której znajduje się szczegółowy opis loka­

lizacji poszczególnych obiektów. Opracowanie tak dokładnego planu było trudne ze względu na problemy z dotarciem do materiałów ar­

chiwalnych, stwierdza Lucja Płatek, inspektor z wydziału ochrony środowiska i infrastruktury Urzędu Miasta w Kędzierzynie-Koźlu. Na tablicy, wykonanej za 1,5 tys. zł przez firmę Ireneusza Matuszewskie­

go, celowo pominięto budowle o charakterze militarnym. Pomysł jej postawienia na terenie sławięcickiego obozu pojawił się podczas kwietniowej uroczystości z okazji 60. rocznicy jego wyzwolenia.

Tekst i foto:ANKO

Kędzierzyn-Koźle będzie ładniej witać

Słupy na rogatkach Kędzierzyna-Koźla witające przyjezdnych zo­

staną odnowione. Uzupełniono ubytki w konstrukcji i uzbrojono farbą antykorozyjną. Całość zostanie pokryta marmolitem, czyli tynkiem dekoracyjnym. Podstawowym kolorem będzie szary. Na jasnym tle, tak jak poprzednio, umieszczona zostanie nazwa „Kę­

dzierzyn-Koźle” wraz z herbem miasta i hasłami: “wita” oraz “że­

gna”. Prace nad renowacją potrwają do 15 grudnia.

Tekst ifoto: ASK

Czto/y ton/ c/o rozdania

Wygraj węgiel na zimę

Dziś publikujemy przedostatni kupon kon­

kursowy. Ci z Państwa, którzy nie zebrali czte­

rech kolejnych kuponów, wciąż mają szansę na wygranie dodatkowej czwartej tony węgla.

Otrzyma ją ten Czytelnik, który dostarczy do

redakcji największą liczbę oryginalnych kupo­

nów. Czekamy na nie do 28 listopada 2005 r.

Zwycięzców opublikujemy na łamach „GL” 30 listopada 2005 r. Zapraszamy do zabawy.

ART

imię

i nazwisko__________________________________ i

• adres. i

:

I

Szanse i zagrożenia Parku Przemysłowego

Czy cierpliwość się opłaci

Kędzierzyńsko-Kozielski Park Przemysłowy(KKPP) musi bory­ kać się z konkurencją Specjal­ nej Strefy Ekonomicznejna Ślą­ sku. Zainteresowanych inwesto­ rów jednak nie brakuje. Alestaty­ stykimówią wprost:na stuzain­

teresowanych na inwestycje de­

cyduje się dwóch- trzech.

Różne sprzeczne sygnały na temat KKPP, jakie docierały do nas w ostat­

nich miesiącach, mogły wywołać pewne zaniepokojenie i obawy co do jego przy­

szłości. Jednak wszystko wskazuje na to, że miasto, które jest

głównym motorem napędowym całego przedsięwzięcia, może już liczyć na wsparcie i zrozumienie ze stro­

ny innych udziałow­

ców spółki, a miano­

wicie Zakładów Azo­

towych „Kędzierzyn”

oraz Holdingu Bla­

chownia.

Prezes KKPP Jerzy Trawczyński przyzna- je, że problemów nie brakuje. Nie ułatwiają mu życia choćby pro­

cedury z zakresu za- o- mówień publicznych. - S Na przykład ogłosi- o liśmy przetarg na wykonanie robót budowlanych, który

musimy powtórzyć. Otóż jedno z zamówień, a mianowicie remont naszego biurowca przy ul. Szkol­

nej 15, nie spotkało się z żadnym zainteresowaniem ze strony firm branży budowlanej - ubolewa prezes Trawczyński. Zatem z konieczności termin realizacji tego zadania został przesunięty na pierwsze miesiące przy­

szłego roku. Pocieszające jest to, że co­

raz częściej zainteresowanie KKPP wy­

kazują potencjalni inwestorzy, którzy jak na razie ograniczają się do rozpo­

znania jego oferty.

- Mamy też takie firmy, które dość poważnie zakładają inwesto­

wanie w Kędzierzynie-Koźlu. Roz­

mawiałem np. z prezesem nowo powstałej spółki z kapitałem za­

granicznym, która chciałaby stwo­

rzyć około 100 miejsc pracy. Jest to firma z branży metalurgicznej - zdradza prezes Trawczyński, informu­

jąc, że park prowadzi dokumentację kontaktów z różnymi firmami i jak do tej pory nie otrzymał sygnałów, że ktoś zainteresował się KKPP, po czym zain­

westował gdzie indziej.

Groźna konkurencja

Konkurencją dla parków przemy­

słowych są Specjalne Strefy Ekono­

miczne (SSE). Główną zachętą wyróż­

niającą SSE są ulgi podatkowe, sięga­

jące czasami nawet połowy zainwesto­

wanych pieniędzy. Z kolei park prze­

mysłowy daje inwestorom możliwość uzyskania środków z funduszy struktu­

ralnych UE bez względu na wielkość przedsięwzięcia i liczbę stworzonych miejsc pracy. Jednak przyciągnięcie kapitału nie jest takie proste. Na przykład ze statystyk SSE W Katowi­

cach, a dokładniej mówiąc podstrefy gliwickiej, wynika, że na stu poten­

cjalnych inwestorów zaledwie dwóch -

trzech wdraża tam swoje przedsię­

wzięcia. Prezes Trawczyński przyznał, że koncepcja ewentualnego włączenia KKPP do SSE w Katowicach to dobre rozwiązanie. Łatwiej byłoby bowiem pozyskać inwestorów, szczególnie tych dużych i średnich.

Obecnie władze parku koncentrują się na inwestowaniu w infrastrukturę, usprawnianiu jego działalności oraz pozyskaniu firm, które zdecydowałyby się wyłożyć pieniądze na rozpoczęcie działalności w KKPP. Ostatnio udało się zatrudnić doświadczonego specja­

listę (szczególnie w realizacji dużych projektów), Marka Gogołowicza, któ­

Zdaniem prezesa Jerzego Trawczyńskiegoewentualne włgczenie KKPP w struktury SSE w Katowicachprzyniosłobywiele korzyści

ry objął stanowisko dyrektora finan­

sowego parku. Przygotowywana jest także akcja informacyjna skierowania do inwestorów, tym bardziej że ostat­

nio KKPP pozyskał na własność tere­

ny należące wcześniej do Zakładów

Kędzierzyńsko-Kozielski Park Prze­

mysłowy może zaoferować przecie wszystkim ulgi podatkowe, które propo­

nują podmiotom władze lokalne. Ponad­

to taki inwestor ma dostęp do pieniędzy z funduszy strukturalnych. W ramach parku istnieją zasoby przygotowane tak­

że z myślą o dużych firmach. Chodzi o 38 ha na tzw. polu południowym z moż­

liwością jego powiększenia nawet dwu­

krotnie. Jednak konkurencja pobliskiej podstrefy w Gliwicach nie pozostaje bez wpływu na decyzje inwestorów. Tym bardziej że warunki w zakresie infrastruk­

tury komunikacyjnej w obu przypadkach są bardzo zbliżone.

Azotowych „Kędzierzyn”. Dotychczas KKPP zdobył ok. miliona euro (na re­

alizację projektu inwestycyjnego oraz doradczego) i zamierza w dalszym cią­

gu walczyć o środki unijne.

- Jednak w tej chwili prioryte­

tem jest realizacja bieżących projektów finansowanych z fun­

duszy unijnych. Obecnie nie pla­

nujemy nadmiernego rozwoju zasobów firmy, także tych kadro­

wych - podkreśla prezes Trawczyński.

- Nie jesteśmy w stanie konsumo­

wać i realizować większej liczby projektów. Trzeba bowiem pamię­

tać, że pozyskanie dotacji unij­

nych jest uwarunkowane ko­

niecznością posiadania środków własnych. Czyli aby otrzymać pieniądze z UE, trzeba najpierw zainwestować. Z tym jest już nie­

co gorzej.

Pierwsze lody przełamane

Jak do tej pory prezes Trawczyński najbardziej zadowolony jest ze współpra­

cy z miastem oraz Zakładami Azotowy­

mi „Kędzierzyn”, które wniosły aportem do spółki nieruchomości oraz środki pieniężne. Wszystko wskazuje na to, że również Holding Blachownia, który pod­

pisał porozumienie o utworzeniu KKPP, zacznie się wreszcie z niego wywiązywać.

Wciąż otwarta pozostaje sprawa utwo­

rzenia (wspólnie z Instytutem Ciężkiej Syntezy Organicznej) inkubatora techno­

logicznego. który miał być jednym z fi­

larów całego przedsięwzię­

cia.

- Rozma­

wialiśmy już z prezesem Holdingu Blachownia, który nosi się z zamia­

rem wprowa­

dzenia do spółki apor­

tu finanso­

wego w wyso­

kości 200 tys. zł i apor­

tu rzeczowe­

go, czyli w tym przy­

padku nieru­

chomości informuje pre­

zydent Kędzierzyna-Koźla Wiesław Fą- fara. - To jednak wymaga podjęcia pewnych działań, m.in. ze względu na obciążenia hipoteczne. W dal­

szej kolejności Rada Miasta musi podjąć uchwałę, w myśl której sa­

morząd miejski przejmie za zale­

głości podatkowe Holdingu Bla­

chownia konkretne nieruchomo­

ści. Następnie już przez gminę zo­

staną one wprowadzone aportem do KKPP.

Kluczowe decyzje w tej sprawie mają zapaść jeszcze podczas listopadowej se­

sji Rady Miasta.

Jarosław Swiderski, kierownik wydzia­

łu strategii, rozwoju i promocji Urzędu Miasta w Kędzierzynie-Koźlu, podkre­

śla, że nie samo istnienie KKPP przy­

czyni się do rozmów z potencjalnymi inwestorami, tylko to, co ten park ma do zaoferowania.

- Rewitalizujemy tereny poprze- mysłowe, które tak naprawdę są trudne do zagospodarowania. Robi­

my to przy wsparciu środków unij­

nych. W tej chwili park realizuje pierwszy wniosek na niewielkiej części majątku - wyjaśnia kierownik Swiderski, dodając, że by zrealizować in­

westycję, potrzebne są prace projekto­

we, nieruchomości, które są we władaniu parku, pieniądze, żeby zabezpieczyć wkład własny oraz funkcjonowanie spółki itp. Na samym końcu dochodzi do reali­

zacji zadania i dopiero wówczas można rozmawiać z inwestorem. Ten ostatni wyłoży pieniądze tam, gdzie będzie miał najlepsze warunki i najkorzystniejszą cenę. Kierownik Swiderski przypomniał, że spółki zarządzające Specjalnymi Stre­

fami Ekonomicznymi zaczęły przynosić dodatnie wyniki ekonomiczne dopiero po 10-11 latach funkcjonowania. Musi- my się zatem uzbroić w cierpliwość.

Andrzej KOPACKI

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zakupiony pod budowę teren póki co szpeci i jest miejscem pozbywania się śmieci przez

Sami rodzice nie wiedzą, dlaczego tak się stało i boją się, że sąd odbierze im dzieci, z których troje jest niepełnosprawnych.. Czytaj

- Wykonanie jednego instru ­ mentu to w sumie duży wysiłek, dlatego też cieszę się, jeżeli uda mi się sprzedać kilka sztuk - wy ­ jaśnia artysta.. - Jednak nie traktu

nia pani Gałki o własnym i bardziej przestronnym “M” spełnią się już niebawem, a przepisy, które przyjmą rajcy miejscy, będą bardziej praktycz­?. ne i ludzkie

Może od tego roku szkolnego będzie inaczej, bo od lat nic się nie zmienia.. Zawsze jest

krycie kosztów jego przeprowadze ­ nia ”. Ma się wtedy poczucie, że ktoś to miejsce sobie kupił. Tak jednak nie jest w tym wypadku - powiedział prezydent Fąfara. -

Cenę nabycia prawa własności nieruchomości równą cenie osiągniętej w przetargu wpłaca się do kasy Urzędu Miasta lub na rachunek Urzędu Miasta najpóźniej w dniu

jednostronne zrzeczenie się na rzecz gminy, jakie miało miejsce w tym przypadku, nie jest najszczę ­ śliwszym rozwiązaniem, ponieważ często dzieje się tak, że gmina