• Nie Znaleziono Wyników

Kulisy Powiatu Kluczbork - Olesno 2016, nr 50 (677).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Kulisy Powiatu Kluczbork - Olesno 2016, nr 50 (677)."

Copied!
32
0
0

Pełen tekst

(1)

P O W I A T U KLUCZBORK - OLESNO

ISSN 1731 - 9897 Indeks 381314 Nakład 5600 cena 2,50 zł (w tym 5%VAT) Nr 50 (677) czwartek 15 grudnia 2016 r. Gazeta jest członkiem ZK D P i S G L

Telefoniczny oszust

reklam a

s.3

POMAGALI W PODSKOKACH

I Charytatywny Maraton Ju m p Fitness w Praszce to hektolitry potu, setki spalonych kalorii i pom oc potrzebującej rodzinie: 1172 zł i 57 kg żywności.

Impreza to efekt współpracy dwojga społeczni­

ków. Wzięło w niej udział prawie 50 osób. s.4

ZDROWE KOLĘDY

Ponad 100 osób w ysłuchało koncertu kolęd w...

ośrodku zdrow ia w Gorzowie. Wystąpili ucznio­

wie i absolwenci ogniska m uzycznego. s.6

reklam a

•Ł aŚ

Mieszkanie w stanie deweloperskim 54,41 lub 52,19 m2, 2 lub 3 pokoje

3 260 z l/m 2

tel. 667 06 50 60

PIERNIKOWA WIEŚ

Podoleskie Borki Wielkie słyną z tych, kojarzących się ze świątecznymi wypiekami. Po raz siódm y zorganizowano tu Święto Piernika. Z tego „budul - ca” powstało 48 chatek i 10 choinek, nie zabrakło też pierników w tradycyjnej formie. s.9

ANIOŁ W RADŁOWIE

Pod takim hasłem zorganizowano, jak co roku, spotkanie świąteczne, które jest okazją do integra­

cji mieszkańców oraz zaprezentowania artystycz­

nych talentów dzieci. Imprezie towarzyszył bożo

narodzeniowy kiermasz. s.12

ZAMALOW UJĄ H E JT

Kluczborska młodzież skupiona w Młodzieżowej Radzie Miasta zakasała rękawy i muralami zakry­

w a rasistowskie i nienawistne hasła na murach.

W szystko w ramach ogólnopolskiej akcji Hejt Stop.

W planach są kolejne inicjatywy. s.13

„KOLOROWYCH JARMARKÓW”

...nie brakowało w ostatnich dniach na terenie naszych powiatów. M ożna było na nich nabyć m.in. świąteczne ozdoby, rękodzieło i smakołyki.

Z o rg a n izo w a n o je w K lu czbo rk u, Praszce i

Dobrodzieniu. s.14,19,20

O L E S N O

BETON

transport pompa

46-300 O le sn o ul. Leśna 3 tel. 034 359 84 08, 603 689 021

www.wlodar.com.pl

PROGRAM TV NA 8 DNI

1981

grudzień

/niedziela 13

Wspomnienia ze stanu wojennego

I s .5

Re k l a m a?

6 09 88 8 290 9771731989001

(2)

LICZBA

NUMERU

Tyle procent ankietowanych Polaków nie potrafi podać

58

dokładnej daty wprowadzenia w naszym kraju stanu wojennego.

C YTA T NUMERU

- Cieszymy się, że Donald Tusk jest sze­

fem Rady Europy, ale przez dwa lata Polska nie otrzymała za to żadnej rekompensaty.

Witold Waszczykowski, minister spraw zagranicznych

KALENDARZ

Czwartek, 15 grudnia 350. dzień roku. Do końca roku 16 dni.

Imieniny: Antoniego, Euzebiusza, Irene­

usza, Wiktora.

Piątek, 16 grudnia 351. dzień roku. Do końca roku 15 dni.

Imieniny: Aliny, Dawida, Zdzisława.

Sobota, 17 grudnia 352. dzień roku. Do końca roku 14 dni.

Imieniny: Floriana, Jana.

Dzień bez Przekleństw.

N iedziela, 18 grudnia 353. dzień roku. Do końca roku 13 dni.

Imieniny: Bogusława, Zofii.

Międzynarodowy Dzień Migrantów.

P oniedziałek, 15 grudnia 354. Dzień roku. Do końca roku 12 dni.

Imieniny: Bogumiły, Grzegorza, Kazimiery.

W torek, 20 grudnia 355. dzień roku. Do końca roku 11 dni.

Imieniny: Dagmary, Eugeniusza, Krystiana.

Międzynarodowy Dzień Solidarności, Dzień Ryby.

Środa, 21 grudnia 356. dzień roku. Do końca roku 10 dni.

Imieniny: Piotra, Tomasza.

Legia z Ajaxem

Ajax Amsterdam, wicemistrz Holandii, będzie rywalem Legii Warszawa w 1/16 finału piłkarskiej Ligi Europy. Pierwszy mecz odbędzie się 16 lutego 2017 roku w Warszawie, rewanż tydzień później. Oba zespoły zagrały ze sobą w LE - na tym samym szcze­

blu rozgrywek - przed dwoma laty. Wówczas oba spotkania wygrał Ajax (1-0 i 3-0, w tym drugim dwa gole strzelił Arkadiusz Milik).

Najnowszy sondaż

Gdyby wybory parlamentarne miały się odbyć w połowie grudnia, wzięłoby w nich udział 65 proc.

ankietowanych Polaków. Jak pokazał sondaż CBOS-u, 36 proc. głosowałoby na PiS (spadek o 2 punkty proc.), 16 proc. na PO (wzrost o 2 pkt. proc.), na Nowoczesną -14 proc. (spadek o 3 pkt. proc.), zaś na Kukiz'15 - 7 proc. (wzrost o 1 pkt proc.).

Pozew sikorskiego

Radosław Sikorski, były minister spraw zagranicz­

nych, pozwał do sądu Jarosława Kaczyńskiego o naruszenie dóbr osobistych. Zdaniem lidera PiS-u Radosław Sikorski „cofnął notę dyplomatyczną w sprawie uznania miejsca katastrofy smoleńskiej za eksterytorialne i dopuścił się zdrady dyplomatycz­

nej”. Sikorski domaga się przeprosin i wpłacenia 30 tys. zł na cele społeczne.

Kompromitacja?

Podczas gali Europejskich Nagród Filmowych, która miała miejsce we Wrocławiu, doszło do kom­

promitującej wpadki. Maja Ostaszewska, aktorka fil­

mowa i teatralna, wręczając nagrodę za najlepszą sce­

nografię przekazała ją nie zwyciężczyni (została nią Alice Nomington za film „Sufrażystka”), a towarzy­

szącej jej osobie. Żeby było ciekawiej, ta nie miała zamiaru oddać statuetki triumfatorce.

Gratka dla kolekcjonerów

Na rynku kolekcjonerskim pojawiła się złota moneta o nominale 500 zł. Widnieje na niej wizeru­

nek Aleksandra Jagiellończyka. Moneta wyemitowa­

na została w nakładzie zaledwie 600 sztuk i kosztuje 12 tys. zł. Ta sama moneta, ale srebrna, ma nakład 6 tys. egzemplarzy i kosztuje 720 zł. Obie można kupić w sklepach internetowych oraz oddziałach NBP

Karski generałem

Prezydent Andrzej Duda awansował pośmiertnie Jana Karskiego (zmarłego w 2000 roku w Waszyng­

tonie) - słynnego emisariusza Polskiego Państwa Pod­

ziemnego - na stopień generała. Prezydent przypo­

mniał, iż Karski alarmował świat o Holokauście (dwukrotnie wszedł do warszawskiego getta), został odznaczony orderem Virtuti Militari, Orderem Orła Białego, tytułem Sprawiedliwego Wśród Narodów

n i e t y l k o p o l i t t c z s y PR ZEG LĄ D t y g o d n i a

Świata, a także amerykańskim Medalem Wolności - wręczył mu go Barack Obama.

Podsiadło zaskoczył

Dawid Podsiadło, jedna z najbardziej charyzma­

tycznych postaci polskiej sceny muzycznej, zasko­

czył fanów. 23-letni piosenkarz, który nagrał dwie płyty i odbył szereg tras koncertowych, postanowił zawiesić swoją karierę muzyczną i estradową. „Jesz­

cze nie wiem, jakie jest inne życie i chciałbym je zobaczyć” - powiedział piosenkarz. Nie poinformo­

wał jednak, jak długa ta przerwa będzie.

Podwyżki dla urzędników

Pensje urzędników samorządowych zamrożone były od 7 lat. Rząd postanowił to zmienić i od marca 2017 roku podnieść ich wynagrodzenia. Teraz szerego­

wy pracownik ma zarabiać nie 1100 zł, a 1700 zł. Pra­

cownicy na samodzielnych stanowiskach dostaną pod­

wyżki z 1700 zł do 2400 zł. Problem w tym, że pienią­

dze na wyższe wynagrodzenia będą musiały - w two­

rzonych właśnie budżetach - znaleźć władze lokalne.

Na bakier z rzetelnością

Kilka dni temu radiowa „Trójka” wyemitowała wywiad ze Zbigniewem Preisnerem, znanym polskim kompozytorem. Prowadzący audycję dziennikarz poinformował, że powstał on niedawno. Sprostował to sam kompozytor mówiąc, że rozmowa odbyła się... przed dwoma laty. Po upublicznieniu tej infor­

macji dziennikarz przeprosił Zbigniewa Preisnera.

Mamy zdolną młodzież

PISA to największe międzynarodowe badania umiejętności 15-letnich uczniów z krajów OECD. W opublikowanym niedawno rankingu polscy gimna­

zjaliści uplasowali się w europejskiej czołówce - zde-

cydowanie powyżej średniej OECD. Jeśli idzie o umiejętności czytania i interpretacji są na 3. miejscu, matematyczne dały im 6. lokatę, zaś przyrodnicze 10.

sensacyjne odkrycie

W miejscowości Kanie (powiat pruszkowski) na Mazowszu archeolodzy odkryli osadę hutników sprzed 2000 lat! Trafiono na nią podczas przygotowań pod budowę osiedla mieszkaniowego. Specjaliści ocenili, że było to jedno z największych zagłębi metalurgicz­

nych w Europie. Wytapiano tam w dymarkach żelazo, także wyrabiano wysokiej jakości broń. Zamieszkiwa­

ła tu ludność należąca do tzw. kultury przeworskiej (m.in. słynni Wandalowie).

Najważniejsze słowo

Polscy internauci - użytkownicy Wirtualnej Polski - wybrali słowo roku 2016, dotyczące najgorętszych wydarzeń mijających 12 miesięcy. Zdecydowanie wygrało (38,8 proc.) słowo „misiewicze”, kojarzące się z błyskotliwą karierą 26-letniego Bartłomieja Misiewicza w MON. Drugie miejsce (19,9) zajął zwrot „pięćset plus”, związany z programem pomocy dla rodzin wielodzietnych. Dalsze lokaty zajęły: „try­

bunał” (14,7), „kodziarze” (13), „tupolewizm” (8,5) oraz „ekshumacja” (5,1).

Areszt dla milionera

Wrocławska prokuratura przedstawiła zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, oszustw na dużą skalę, prania brudnych pieniędzy i wyłudzenia prawie 80 mln zł szefom Polskiego Cen­

trum Zdrowia, w tym Romualdowi Ś., jednemu z naj­

bogatszych Polaków (w 2015 roku jego majątek sza­

cowano na 355 mln zł). Zabezpieczono majątek zatrzymanych, w tym luksusowe samochody.

Polskie nominacje

Krzysztof Penderecki został nominowany do pre­

stiżowej nagrody fonograficznej Grammy w katego­

rii „Muzyka chóralna”. Uznanie zdobył jego album

„Penderecki Conducts Penderecki”. Szansę na Gram­

my ma także baryton Mariusz Kwiecień za nagranie

„Króla Rogera” Karola Szymanowskiego w Royal Opera House. Ceremonia wręczenia nagród odbędzie się 12 lutego 2017 w Los Angeles.

Nowe rządy w Krakowie

Kardynał Stanisław Dziwisz, dotychczasowy metropolita krakowski, przeszedł na emeryturę.

Papież Franciszek na jego następcę wyznaczył 67-let- niego Marka Jędraszewskiego, dotychczasowego arcybiskupa archidiecezji łódzkiej, zastępcę przewod­

niczącego Episkopatu Polski. W środowiskach kościelnych kojarzony jest on z ojcem Tadeuszem Rydzykiem i Radiem Maryja.

Oprac. AS

W Y D A W C A : C e n t r u m „ K o L i s K o ” K r z y s z to f Ś w ie y k o w s k i; ul. S e n a to rsk a 3, 4 6 -3 2 0 P ra s z k a ; te l./fa x .: 3 4 3 5 8 8 7 74. N a k ła d : 5 6 00.

R e d a k t o r n a c z e ln y : A le k s a n d e r Ś w ie y k o w sk i. Z a t ę p c a r e d a k t o r a n a c z e ln e g o - r e d a k t o r p r o w a d z ą c y : A n d rz e j S z atan te l.: 3 4 3 5 8 86 21 lu b 6 03 851 4 1 4 (re d a k c ja @ k u lis y p o w ia tu .p l).

R e d a k c ja : A n d r z e j S z a ta n ( a n d r z e j.s z a t a n @ k u l is y p o w i a tu .p l), M a łg o r z a ta K u c (m a lg o r z a t a .k u c @ k u lis y p o w ia t u .p l), M a r ti n H u ć ( m a r tin .h u c @ k u li s y p o w ia tu .p l), W o jc ie c h D o b r o w o l s k i (w o jc i e c h .d o b r o w o ls k i@ k u lis y p o w ia t u .p l), B ła ż e j K a n a s (b l a z e j.k a n a s @ k u l is y p o w i a tu .p l), K a r o li n a Z a ją c ( k a r o l in a .z a ja c @ k u li s y p o w ia tu .p l).

W s p ó łp r a c a : S ta n isła w B a n a śk ie w ic z , A g n ie s z k a Ja s in ia k , M a rc in S zec el, E d w a rd T o m en k o , E lż b ie ta W o d e ck a, M a rz e n a W a lsk a, P rz e m y sła w Pajor.

M a r k e t i n g : M a r tin H u ć , te l.: 6 0 9 8 8 8 2 9 0 (re k la m a @ k u lis y p o w ia tu .p l), Z d z is ła w P o c h o r e c k i, K a z im ie r z Z a rę b a . s k ł a d k o m p u t e r o w y : M a r tin H u ć.

N a s z n u m e r k o n t a b a n k o w e g o - i N G B a n k Ś lą s k i: 63 1050 1171 1000 0092 2574 0704. K się g o w o ś ć : B iu r o R a c h u n k o w e - K o r d ia n P o n ia to w s k i, te l.: 3 4 3 5 9 13 10.

D r u k : P o ls k a p r e s s e S p. z o .o ., O d d z ia ł P o lig r a f ia , d ru k a r n ia w Ł o d z i.

R e d a k c ja za strzeg a sobie p raw o sk racan ia materiałów . N iezam ów ionych tekstów nie zw racam y. Z a tre ść ogłoszeń re d a k c ja ponosi odpow iedzialność w g ranicach w skazanych w ust. 2 art. 42 ustaw y P ra w o prasow e.

SZCZYPTA POLITYKI

13 grudnia 1981 roku byłem emigrantem. M ieszkałem w Szwecji, w Goteborgu. Niedzie­

lę sprzed 35 lat pamiętam dobrze. Było wyjątkowo zimno.

Mróz doskwierał, a ulice pokry­

wał śnieg. Informacje o ogło­

szeniu stanu wojennego w Pol­

sce wypełniły wszystkie dzien­

niki. Przypuszczam, że dziś o tamtym okresie wiemy ju ż chyba wszystko. Jest wystar­

czająco dużo dokumentów, relacji naocznych świadków, by tak twierdzić. Mimo to emo­

cje nie słabną. 35. rocznica pokazała to najlepiej.

Pojechałem do Opola. O 17:00 na Placu Wolności zgro­

madziło się kilkaset osób. Przy­

szli, by pokazać, że pamiętają i tych, którzy wojnę narodowi polskiemu wypowiedzieli, i tych, którzy w niej stracili życie, pra­

cę a także i kraj. Wielu przecież wybrało emigrację.

Pierwszym etapem dla wie­

lu ludzi opuszczających w sta­

nie wojennym kraj z paszpor­

tem w jedną stronę było miasto Fulda w ówczesnym RFN-ie.

W pensjonacie Vitagena ocze­

kiwali na dalszą podróż do USA, Australii, Islandii czy RPA. Jeź­

dziłem tam z Monachium. Roz­

mawiałem z nimi. Nagrywałem reportaże, które wypełniały program Radia Wolna Europa.

We wtorkowy wieczór, pod­

czas wiecu zorganizowanego przez KOD w Opolu - kiedy słuchałem przemówień, czyta­

łem teksty n a plakatach, spo­

glądałem n a twarze ludzi i spontaniczne ich reakcje - obrazy sprzed 35 lat ożyły w pamięci na nowo.

Stojący obok mężczyzna opowiadał, że kilka godzin wcześniej w tym miejscu odby­

ły się uroczystości organizo­

wane przez władze Opola.

Widział wojskową asystę, może 40-50 osób słuchających prezy­

denta miasta. „ Tutaj, teraz jest nas przynajmniej kilkanaście razy więcej. Oto przepaść dzie­

ląca władzę i społeczeństwo ” - mówił z satysfakcją. Tamtym uroczystościom miał patrono­

wać Patryk Jaki. Tu wznoszono okrzyki „Jaki do paki”.

Świetne przemówienie miał marszałek województwa, szef wojewódzkiej PO - Andrzej Buła: „Polska nie jest własno­

ścią jednej partii. Polska nale­

ży do nas wszystkich ”.

Aleksander Świeykowski

(3)

Mamo, miałem wypadek!

Pomóż mi!

OLESNO Takie telefony odebrało kilkoro mieszkańców. Na szczęście nie dali się oszukać.

- Mamo, miałem wypadek, potrzebuję Twojej pomocy - telefon z taką informa­

cją we wtorek 6 grudnia około godz.

13:30 odebrała pani Teresa, mieszkanka Olesna.

- Grzesiu, to Ty? - dopytywała.

- Tak mamo, to ja - usłyszała odpo­

wiedź szlochającego chłopaka. - Potrąci­

łem kobietę, chyba nie przeżyje, umrze, a ja pójdę do więzienia. Jest ze mną poli­

cjant, chce mi pomóc.

- Ty jesteś na policji w Oleśnie? - kon­

tynuowała rozmowę.

- Tak, w Oleśnie, proszę, pomóż mi - usłyszała.

Kobieta zorientowała się, że to nie może być jej syn, bo ten mieszka we Wro­

cławiu. Nie miała jednak stuprocentowej pewności, dlatego poprosiła go, by podał datę swoich urodzin i w tym momencie połączenie zostało zerwane.

Tego samego dnia niemal identyczne telefony o podobnej godzinie odebrali 69-letnia pani Jadwiga, 83-letnia pani Tere­

sa i 70-letni pan Władysław

- W tych przypadkach rozmowy poszły dalej - mówi podinspektor Walde­

mar Popczyk, zastępca komendanta Komendy Powiatowej Policji w Oleśnie.

- Rzekomy syn też mówił, że ma wypa­

dek i potrzebuje pieniędzy na kaucję, bo w przeciwnym razie trafi do więzienia.

Kolejne pytanie brzmiało: „Mamo/tato, ile masz gotówki w domu?” Na szczęście żadna z tych osób nie dała się oszukać. To nas niezmiernie cieszy, bo świadczy o tym, że oleśnianie są świadomi zagrożeń i wyedukowani w tym zakresie.

Ile takich telefonów wykonali tego dnia oszuści?

- My wiemy o czterech, bo tyle otrzy­

maliśmy zgłoszeń - mówi podisnp. Wal­

demar Popczyk. - Przypuszczamy, że połączeń było więcej, ale nie wszyscy je zgłosili.

Tym razem była to metoda nie na wnuczka, nie na policjanta, nie na funk­

cjonariusza CBŚ, nie na siostrzeńca, a na syna.

- To jakaś nowość, ale schemat działa­

nia był ten sam - mówi zastępca komen­

danta. - Ktoś dzwoni, podaje się za bliską osobę i prosi o pomoc finansową.

Numery telefonów oszuści biorą ze starych książek telefonicznych.

- Z reguły wybierają imiona typu Gertruda, Teresa, Władysław - tłumaczy podinsp. Waldemar Popczyk. - Takie, które sugerują, że mogą to być osoby starsze. Połączenia nawiązywane są z całej Polski, ale mieliśmy też przypadki takich telefonów z Wielkiej Brytanii.

Jeśli dzwoniący wyczuwa, że rozmów­

ca podejmuje temat, zaczyna działać.

- To tak zwane badanie rynku i tak było w tych czterech przypadkach - tłu­

maczy zastępca. - Na szczęście oleśnia- nie w porę zorientowali się, że są nacią­

gani i rozmowa kończyła się na niczym.

Żaden z nich nie podjął czynności zmie­

rzających do przekazania gotówki. Każ­

dy taki przypadek badamy pod kątem, czy nie doszło do usiłowania oszustwa.

Gdyby była próba wyciągnięcia pienię­

dzy, czyli nagabywania, by osoba poszła na przykład do banku, to wtedy podej­

mujemy czynności procesowe zmierza­

jące do ustalenia sprawcy czynu.

Podobna sytuacja miała miejsce czte­

ry miesiące temu. Wówczas mieszkanka

Olesna została namówiona do pójścia do banku, aby wypłacić pieniądze dla rze­

komego wnuczka.

- Na szczęście nie doszło do wypłaty pieniędzy - mówi podinsp. Waldemar Popczyk. - Jeśli mamy sygnały, że miesz­

kańcy odbierają takie telefony, to zawsze informujemy o tym banki. Pracownicy zwracają wtedy uwagę na osoby starsze, które przyszły po pieniądze i tak było w tym przypadku. Udało się zareagować w porę i kobieta nie została oszukana.

Tyle szczęście kilka lat temu nie miała mieszkanka Praszki, która dała się oszu­

kać na pokaźną kwotę.

- To była metoda na wnuczka - przypo­

mina zastępca komendatna. - Oszuści dzwonili z Poznania na całą Polskę. Uda­

ło nam się ich zatrzymać, to była krakow­

ska grupa.

Policja apeluje, aby zachować ostroż­

ność. Jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto pod­

szywa się pod członka naszej rodziny i prosi o pieniądze, nie podejmujmy żad­

nych pochopnych działań.

Nie informujmy nikogo o ilości pie­

niędzy, które mamy w domu lub na kon­

cie. Nie wypłacajmy z banku wszystkich oszczędności.

Zadzwońmy do kogoś z rodziny, zapytajmy o to, czy osoba, która prosiła nas o pomoc, rzeczywiście jej potrzebu­

je. Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów.

Pamiętajmy o tym, że funkcjonariu­

sze policji lub CBŚT nigdy nie informu­

ją o prowadzonych przez siebie spra­

wach telefonicznie. Nigdy nie proszą też o przekazanie pieniędzy policjantowi lub

nieznanej osobie. MK

22 grudnia ukaże się 48-stro n ico w y św iąteczno-now o ro czny n u m er „Kulis Po w iatu” . Z n a jd ą się w nim m ię d zy innym i:

ROZMOWY:

- biskup Andrzej Czaja - m.in. o świętach, problemach polskich rodzin i wspomnieniach z ŚDM-u;

- Włodzimierz Kierat - wójt gminy Radłów, laureat wy- róźnienia „Mosty Dialogu”;

- Monika Domańska - oleśnianka pracująca w siedzibie głównej Fundacji „Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy”.

HISTORIA:

- linia kolejowa Praszka-Wieluń - nieistniejący już szlak otwarto 100 lat temu;

- Leon Dobrowolski - poszukiwania tożsamości dziecka, któremu poświęcono najokazalszy pomnik na praszkowskim cmentarzu;

- kościół w Krzywiźnie - nowe, dotychczas nieznane fakty z jego dziejów.

SYLWETKI:

- Daniel Baros - dzięki bieganiu zmienił swoje życie, założył klub biegacza i został jego prezesem;

- Anita Głogowska - trzykrotnie była w USA, a od niedawna bierze udział w biegach z przeszkodami;

- MKS Kluczbork - ranking najbarwniejszych postaci w hi­

storii klubu;

- Ryszard Kosiński - życiowe zakręty mieszkańca Byczyny.

- Gloria Nocuń - gimnazjalistka z Olesna, która pisze po­

wieść fantasy.

I wiele, wiele innych ciekawych tekstów. Zapraszamy!

Przyjm ujem y zam ów ienia n a publikację życzeń świąteczno-noworocznych w „Kulisach Powiatu".

Z apraszam y osoby pryw atne, firm y i instytucje.

A trakcyjne ceny!

Tel.: 609 888 290

e-m ail: reklam a@ kulisypow iatu.pl

N CO

i / l ■

■CU ■— » CU

CU CU sO r ^ i c ____

H r ^ i ' C CU

N i / i C O

I — I

(4)

ZdjęcieKrzysztofSzczepański- FotoFax

Dzieci i m łodzież zabawiał magik Bruno.

f i n a ł o w a g a l a

W

czwartek 8 grudnia w domu kultury w Praszce odbyła się finałowa gala ogólnopolskiego konkursu plastycz­

nego dla dzieci specjalnej troski, którego temat brzmiał:

„Moja rodzina w kolorach świata”. Udział w nim wzięło 37 placówek kształcenia specjalnego z różnych zakątków Polski między innymi z: Częstochowy, Kluczborka, Olesna, Uszyc, Przemyśla, Brzegu, Głogówka, Zgorzeleca, Głubczyc, Grod­

kowa, Działoszyna, Praszki, Oleśnicy i Dobrodzienia. Nade­

słano 187 prac, a spośród ich autorów wybrano laureatów w grupach wiekowych: do 10 lat, 11-14 lat i 18+ lat.

Szerzej o wydarzeniu napiszemy w kolejnym numerze

„Kulis Powiatu”.

Karolina Zając

k u p is z - p o m o ż e s z

W

piątek 16 grudnia w Nasalach (gm. Byczyna) odbędzie się kiermasz bożonarodzeniowy zorganizowany przez radę rodziców przedszkola.

Kiermasz zostanie urządzony na parkingu przy placówce (w razie niepogody w jej budynku) i potrwa od 9:00 do 12:00.

Będzie na nim można kupić dekoracje gwiazdkowe, ozdobne choinki, sianko pod świąteczny obrus, domowe pierniki, a tak­

że kalendarze na 2017 rok ze zdjęciem przedszkolaków Dochód z kalendarza i kiermaszu zostanie przeznaczony na doposażenie przedszkola.

Rada rodziców, rodzice i nauczycielki dziękują partnerom, którzy przyczynili się do powstania kalendarza. Są to: Ajer Tech Adam Stępień, który sfinansował koszty druku, fotograf Mariusz Strzępek z FotoSM - wykonał zdjęcie oraz firma Koping, która wydrukowała kalendarze i przekazała mikołaj­

kowe upominki (słodycze i długopisy z wygrawerowanym imieniem każdego dziecka) dla milusińskich z przedszkola.

EW

Wstawaj, dajesz, pomagamy

PRASZKA Uczestnicy I Charytatywnego Maratonu Jump Fitness skakali i pomagali.

Dzięki zebranym funduszom kupiono pralkę i artykuły chemiczne dla potrzebującej ro­

dziny. Otrzymała ona też 57 kg produktów żywnościowych.

O

boje pasjonują się sportem, oboje lubią pomagać. Oboje też świetnie czują się w roli organizatorów. Spotkali się (nie)przy- padkowo w Wieluniu.

- Prowadziłam swój jumping na szkolnym festynie i Tomek tam po prostu był - mówi Justyna Koper-Gielniak, właścicielka i instruk­

torka „Fitness Justyna”. - Po zajęciach podszedł, opowiedział o swo­

ich mniejszych i większych przedsięwzięciach. Zapytał, czy nie mia­

łabym ochoty włączyć się w te inicjatywy. Nawet się nie zastanawia­

łam, tylko od razu powiedziałam: „Tak, z przyjemnością”.

I właśnie od tego spotkania rozpoczęła się współpraca Justyna Koper-Gielniak - Tomasz Owca Szymański. Najpierw były waka­

cyjne półkolonie dla dzieci w Załęczu Wielkim, organizowane przez praszkowskie Stowarzyszenie „Janko Muzykant”. Później

„Praszkowska 10”, sztandarowa impreza LKS-u Basket Praszka.

- Zbliżają się święta, więc pomyślałam, że warto byłoby zrobić coś dobrego dla drugiego człowieka - opowiada Justyna Koper- Gielniak. - Nie skończyłam swojej myśli, a Tomek już planował imprezę charytatywną, z której cały dochód przeznaczylibyśmy dla kogoś, kto tej pomocy potrzebuje.

Jedno rzucone hasło wystarczyło, by ruszyła lawina. Czasu na przygotowania było niewiele, niespełna dwa tygodnie.

- Postanowiliśmy w Praszce zorganizować pierwszy Charyta­

tywny Maraton Jump Fitness pod nazwą „Wigilia Pełna Prezen­

tów” - mówi Tomasz Owca Szymański.

Tomasz Szymański z Rafałem Simborem zajął się formalnościa­

mi, a Justyna Koper-Gielniak przygotowaniem maratonu i promocją inicjatywy wśród swoich grup treningowych.

- Zarówno wieluńska, jak i praszkowska od razu przyklasnęły temu pomysłowi i potwierdziły swój udział - mówi instruktorka. - Jedna z dziewczyn powiedziała mi, że ma tego dnia ważny egza­

min na studiach, ale nie pojedzie na niego. Kiedyś też była trudnej sytuacji i ktoś wyciągnął do niej pomocną dłoń, a ona chce się odwdzięczyć za to dobro pomagając komuś innemu.

Na I Charytatywnym Maratonie Jump Fitness stawiło się blisko 50 osób, które przed wejściem do hali Kotwica nabywały charyta­

tywne cegiełki, by później - z uśmiechami na twarzach - przez ponad dwie godziny skakać na trampolinach.

- To był pierwszy maraton, który poprowadziłam, pomagała mi Ania Gwiazdowska, za co bardzo jej dziękuję - mówi Justyna Koper-Gielniak. - I może będę nieskromna, ale było o dwieście procent lepiej niż sobie wyobrażałam. Pozytywną energią i szczyt­

nym celem napędzaliśmy się wzajemnie. I nawet jak komuś już brakowało sił do skakania, to inni krzyczeli: „Wstawaj, dajesz, pomagamy”.

Efekt maratonu to hektolitry potu, setki straconych kalorii i 1172 zł oraz 57 kilogramów zebranych produktów żywnościowych.

- Za te pieniądze kupiliśmy pralkę i środki chemiczne, które przekazaliśmy jednej z potrzebujących rodzin w gminie Praszka - mówi Tomasz Owca Szymański. - Zawieźliśmy też zebraną żyw­

ność. Rodzina nie kryła najpierw zdziwienia, a później łez wzru­

szenia. Nie wiedziała, że taki prezent dostanie na święta. I właśnie dla takich chwil warto organizować takie akcje.

Organizatorami byli LKS Basket Praszka, „Fitness Justyna”, Kra­

jowe Porozumienie Mieszkańców i M-GOKiS Praszka MK

W I C ha rytatyw nym Maratonie J u m p Fitness udział w zięło blisko 50 osób. W ylali hektolitry potu, spalili setki kalorii, a przy okazji pom ogli potrzebującej rodzinie z g m in y Praszka.

artykuł sponsorowany

J u s ty n a S ikora Doradca klienta

C zy bycie stałym klientem jednego banku gw arantuje uzyskanie najbardziej korzystnych w a ru n kó w podczas ubiegania się o pożyczkę?

- N ie s te ty , nie zawsze m a m y ta k ą p e w n o ś ć . Bycie s ta ły m k lie n te m n ajczęściej p o z w a la n a o g ra n i­

czenie fo rm a ln o ś c i z w ią za n ych z u b ie g a n ie m się o pożyczkę.

N o w i k lie n ci nie m o g ą liczyć na

NOWA FORMUŁA POZYCZKI W ALIOR BANKU - WYSTARCZY DOW ÓD OSOBISTY

Zazwyczaj sądzimy, że najłatwiej i najszybciej - choć niekoniecznie najkorzystniej - udzieli nam pożyczki bank, w którym mamy od dawna rachunek. O nowej ofercie pożyczki w Alior Banku, która zmienia ten sposób myślenia, mówi Justyna Sikora, doradca klienta z placówki partnerskiej Alior Banku w Olesnie, przy ul. Pieloka 11.

ta k ie p re fe re n cje ja k s ta li k lie n c i.

T a k p rz y n a jm n ie j b y ło d o tej p o ry . N o w a o fe r ta p ożyczki w A lio r B a n ku z m ie n ia te n s p o s ó b p o d e jś c ia d o k lie n ta w y s tę p u ­ ją c e g o o pożyczkę.

C zy to znaczy, że teraz oso b y po raz pierw szy ubiegające się o pożyczkę w A lio r Banku m ogą poczuć się ja k stali klienci?

- D o k ła d n ie . T e ra z w y s ta rc z y

je d n a w iz y ta w p la c ó w c e A lio r B a n k u , a b y m ó c o trz y m a ć p ożyczkę bez z b ę d n y c h f o r m a l­

n o ś c i. N ie trz e b a p rz e d s ta w ia ć żadnych zaświadczeń o dochodach, w y s ta rc z y m ieć ze s o b ą ty lk o d o w ó d o s o b is ty .

D la c ze g o je szcze w a rto s k o rz ys ta ć z tej o fe rty za m ia st b ra ć pożyczkę w sw o im d o ty ch c z a s o w y m banku?

- K lie n ci m o g ą liczyć nie ty lk o na u p ro s z c z o n ą fo rm u łę u b ie g a n ia się o k re d y t, ale ta kże na niskie o p ro c e n to w a n ie . W p rz y p a d k u p ożyczki d o 15 tys. z ł w y n o s i o n o ty lk o 4 ,9 % . W a r to z a te m o d w a ż y ć się na z m ia n ę b a n k u , b y m ó c s ko rz y s ta ć z ty c h a tra k c y jn y c h w a ru n k ó w .

C zy m ożna ubiegać się o pożyczkę na wyższą kwotę?

- J a k n a jb a rd z ie j. W ra m a c h o f e r t y m o ż n a u b ie g a ć się o pożyczkę n a w e t d o 2 0 0 tys. zł.

P ra c o w n ik b a n k u z w e ry fik u je d o c h o d y k lie n ta i p rz e d s ta w i o fe rtę o d p o w ia d a ją c ą p o trze b o m K lie n ta .

N a jaki okres m ożna rozłożyć spłatę pożyczki?

- O kre s k re d y to w a n ia m oże w yn ie ś ć n a w e t 10 la t. P o zw a la to

n a d o g o d n e ro z ło ż e n ie s p ła ty i d o s to s o w a n ie w y s o k o ś c i ra t d o in d y w id u a ln y c h m o ż liw o ś c i fin a n s o w y c h k lie n tó w .

Dziękuję za rozmowę, a klientów zapraszam do placówek partner­

skich A lio r Banku:

O le sn o , u l. P ie lo k a 11

® 3 4 3 5 0 5 2 90

Praszka, u l. L is to p a d o w a 14

» 3 4 3 7 8 5 2 61

N O W A FO RM UŁA TANIEJ POZYCZKI WYSTARCZY D O W Ó D OSOBISTY

RRSO 9,5%

R ze czyw ista R o czn a S to p a O p r o c e n to w a n ia (R R S O ) w y n o s i 9 ,5 % , c a łk o w ita k w o ta k re d y tu (b e z k re d y to w a n y c h k o s z tó w ): 14 0 0 0 z ł, c a łk o w ita k w o ta d o z a p ła ty : 16 0 4 7 ,7 8 z ł, o p r o c e n to w a n ie n o m in a ln e : 4 ,9 % , c a łk o w ity k o s z t k re d y tu : 2 0 4 7 ,7 8 z ł ( w ty m : p ro w iz ja : 8 9 3 ,6 2 z ł (6 % ), o d s e tk i: 1 1 5 4 ,1 6 z ł) , 36 ró w n y c h , m ie się czn ych r a t w w y s o k o ś c i 4 4 5 ,7 1 z ł. K a lk u la c ja z o s ta ła d o k o n a n a n a 1 1 .1 1 .2 0 1 6 r. n a re p re z e n ta ty w n y m p rz y k ła d z ie . O s ta te c z n e w a ru n k i k r e d y to w a n ia za le żą od w ia ry g o d n o ś c i k re d y to w e j K lie n ta , d a ty w y p ła ty k re d y tu o ra z d a ty p ła tn o ś c i p ie rw sze j ra ty.

O p r o c e n to w a n ie 4 ,9 % w ska li ro k u d o ty c z y k w o ty Pożyczki d o 15 0 0 0 z ł. W p rz y p a d k u Pożyczki na k w o tę w yższą n iż 15 0 0 0 z ł ś ro d k i p o w yże j 15 0 0 0 z ł o fe ro w a n e są n a w a ru n k a c h s ta n d a r d o w y c h . Z p ro m o c y jn e j o fe rty ce n o w e j m o g ą s k o rz y s ta ć o s o b y, k tó re n ie m a ją Pożyczki w A lio r B a n k u . Pożyczkę n a d o w ó d m o g ą o tr z y m a ć o s o b y u z ysku ją ce d o c h o d y m .in . z u m o w y o p ra c ę , u m o w y -z le c e n ia lu b u m o w y o d z ie ło . M a k s y m a ln a k w o ta Pożyczki n a d o w ó d w y n o s i 2 0 0 0 0 0 zł. S zczegóły p ro m o c ji w re g u la m in ie d o s tę p n y m w p la c ó w k a c h i na w w w .a lio r b a n k .p l.

P O Z Y C Z K A G O T Ó W K O W A

Partner

(5)

Pamiętny 13 grudnia

POWIAT OLESKI We wtorek 13 grudnia minęła 35. rocznica wprowadzenia w Pol­

sce stanu wojennego. Wydarzenia z tego okresu wspominają ich uczestnicy i świadkowie.

Irena Żuk, emerytka z Olesna. W 1981 roku przewodnicząca Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” w Spółdzielni Pracy Włókniarzy „Oleśnianka”. Jedna z dwóch osób zatrzymanych w Oleśnie po wprowadzeniu stanu wojennego.

- To była niedziela, a następnego dnia około południa przyszło do nas dwóch milicjantów z informacją, że komendant chce rozmawiać ze mną i z mężem, który był w „Solidarności” w innym zakładzie.

Mąż się zgłosił, ale ja byłam zbuntowana i nie poszłam. Powiedzia­

łam, że jak komendant chce ze mną rozmawiać, to niech przyjdzie do mnie. Następnego dnia w pracy moja koleżanka na tablicy infor­

macyjnej „Solidarności” powiesiła czarną wstążkę. Prezes wezwał mnie do siebie i kazał ją zdjąć. Powiedziałam, że nie zrobię tego, bo nie ja ją powiesiłam. Wtedy prezes, który wiedział, że mam w domu maszynę do pisania, wysłał mnie po nią służbowym samochodem.

Tam czekała na mnie milicyjna „suka”. Zabrali mnie na komisariat, zamknęli w celi i zgasili światło. Po kilku godzinach przywieziono przewodniczącego „Solidarności” w Armaturze. Uzbrojeni milicjan­

ci zawieźli nas do Częstochowy, do komendy wojewódzkiej. Na przesłuchanie zabrali nas funkcjonariusze w cywilu. Ten, który mnie przesłuchiwał, był w porządku. Chyba widział, że jestem głodna, bo zabrał mnie na obiad do ich kasyna. Po przesłuchaniu powiedział, że nie widzi podstaw do internowania mnie. Musiałam tylko podpisać oświadczenie, że nie będę działała na niekorzyść państwa. Podpisa­

łam, bo w moim przekonaniu nigdy na jego niekorzyść nie działa­

łam. Dostałam bilet na komunikację miejską i nikt się nie pytał, czy mam pieniądze na powrót do domu. W dodatku już w Oleśnie ode­

brali mi dowód osobisty, a wtedy nie można się było bez niego poruszać. Jakoś dotarłam na dworzec, PKS-em do Lublińca i pocią­

giem do Olesna. Było około 21:40, a od 22:00 obowiązywała godzi­

na milicyjna, więc musiałam dotrzeć do domu, bo inaczej mogłabym być znów aresztowana. Na szczęście się udało. W pracy odczuwa­

łam skutki tego, co robiłam, przy okazji premii czy podwyżek byłam na szarym końcu. 16 grudnia, gdy pacyfikowano kopalnię „Wujek”, na tablicy informacyjnej na skwerku naprzeciwko wejścia do Urzę­

du Stanu Cywilnego, powiesiliśmy kwiaty. Tablica została wówczas wykopana „z korzeniami” i do dziś nie wiem, co się z nią stało.

Eustachy Szpor, emeryt z Olesna. W 1981 roku przewodni­

czący Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” w Przedsiębior­

stwie Budownictwa Rolniczego w Oleśnie.

- Na porannym nabożeństwie ksiądz powiedział, że ogłosi coś ważnego. Byłem chory, gorączkowałem i wyszedłem wcześniej, więc nic nie wiedziałem. Kiedy wróciłem do domu, zadzwoniła znajoma lekarka, Zuzanna Wartenberg. Powiedziała, że się o mnie martwi, bo aresztują działaczy „Solidarności”. Miałem gorączkę, więc wziąłem gorącą kąpiel. Wtedy rozległo się walenie do drzwi.

Nie reagowałem, udawałem, że mnie nie ma. Potem spojrzałem przez okno i zobaczyłem, że to milicja. Później dodzwonili się do mnie z komisariatu. Chcieli ze mną rozmawiać, poszedłem tak odprowadzając brata na pociąg. W rozmowie poprosili mnie, abym użył swoich wpływów, żeby - jak to ujęli - w Oleśnie nie polała się krew. Zapytałem, jak niby ma się polać, jak my nic nie mamy, a oni są uzbrojeni? Czym mielibyśmy walczyć? W Oleśnie nie było wozów opancerzonych na ulicach, choć przez miasto przejeżdżały wojskowe kolumny. Siłowo spacyfikowano Zakład Naprawy Trans­

formatorów w Lublińcu, ale w samym Oleśnie nie było nawet więk­

szych strajków. Mój brat był póżniej internowany w Zabrzu, podczas widzenia przekazał mi informację o potrzebującej pomocy rodzinie jednego z internowanych z Lublińca. Zorganizowaliśmy pomoc, przekazywałem tam kartki zebrane w zakładzie, niektórzy jeszcze płacili składki, więc wypłaciłem te pieniądze i przekazałem żonie tego człowieka. Wcześniej wszystkie solidarnościowe pieniądze wywiozłem do Opola, do biskupa Adamiuka (kapelana „Solidarno­

ści” - przyp. red.). Przekazałem mu też informację od brata, że w tym zakładzie jest ciężko chory człowiek po zapaleniu płuc. Biskupi mogli wówczas pomóc w takich sytuacjach i udało się tego człowie­

ka bardzo szybko zabrać do szpitala, skąd potem został zwolniony do domu. Mój brat ukończył prawo, ale nie znalazło się dla niego miej­

sce na aplikacji ze względu na przeszłość ojca, który działał w AK, za co otrzymał zaoczny wyrok śmierci i ukrywał się pod fałszywym nazwiskiem. Został zrehabilitowany w 1957 roku. W stanie wojen­

nym bratu kazali występować w roli prokuratora i oskarżać opozy­

cjonistów. Odmówił, powiedział: „chciałem być prokuratorem, ale uniemożliwiono mi odbycie aplikacji, a bez tego nie mogę oskarżać”.

W Oleśnie największe represje to grzywny dla tych, którzy wracali pociągami z pracy ze Śląska i nie zdążyli przed godziną milicyjną.

Teresa Nowosławska, właścicielka kwiaciarni z Praszki. W 1981 roku kierowniczka sklepu Gminnej Spółdzielni „Samo­

reklama

pomoc Chłopska” przy ul. Kopernika w Praszce.

- Wraz z wprowadzeniem stanu wojennego zaczęły się problemy z zaopatrzeniem. Brakowało wszystkiego: słodyczy, cukru, a najbar­

dziej mięsa. Podstawowe produkty, jak pieczywo czy mleko, były dostępne. Wiele rzeczy było na kartki, w ograniczonych ilościach:

przede wszystkim mięso, ale też na przykład masło. Pod sklepem ustawiały się długie kolejki, szczególnie, kiedy miała być dostawa mięsa. Tworzyły się listy i komitety kolejkowe. Zdarzały się kłótnie wśród „kolejkowiczów”: ten był wcześniej, tamten później; jeden miał mniej, a drugi więcej kartek. Padały podejrzenia i oskarżenia odnośnie tego, skąd ktoś ma ich więcej. Po tylu latach nie ma co robić tajemnicy z tego, że ci, co pracowali w sklepach zawsze coś odłoży­

li dla siebie. Ale nie można było przesadzać, bo były Komitety Kon­

troli Społecznej z „Solidarności”, które sprawdzały, czy towar w sklepie zgadza się z fakturami, nie jest sprzedawany na boku lub zostawiany dla siebie. Mięsa czasem przychodziło zbyt mało, trzeba było je wtedy tak dzielić, żeby każdy dostał chociaż kawałek i nie odszedł z pustymi rękami. Można było mieć kartki na, powiedzmy, trzy kilogramy, a dostać tylko jeden.

Maria Gadomska, emerytka z Szyszkowa. W 1981 roku kie­

rowniczka Działu Socjalnego w Zakładach Sprzętu Motoryza­

cyjnego „Polmo” w Praszce.

- Co roku organizowaliśmy spotkanie przy choince dla dzieci pra­

cowników. Wówczas w zakładzie pracowało około czterech tysięcy osób, więc i dzieci było mnóstwo. Przychodziły przez tydzień, po około dwieście dziennie. Jeden z pracowników przygotował zapro­

szenia na to spotkanie, które miało się odbyć krótko po wprowadze­

niu stanu wojennego. Były już powielone - zakład miał wtedy swoją drukarnię - kiedy ktoś zauważył, że autor ukrył w zaproszeniu słowo

„Solidarność”. Wszystkie zaproszenia zostały komisyjnie spalone w zakładowej kotłowni i trzeba było robić nowe. Drugi epizod, który utkwił mi w pamięci, to

wycieczka do Oławy, gdzie wówczas były objawienia.

Zorganizowaliśmy wyjazd dla emerytów zakładu.

Nasze autobusy miały na bokach napisy „Polmo Pra­

szka”. Ktoś ten autobus tam zauważył, zrobił zdję­

cie i dyrektor miał kłopoty.

Wezwał mnie wówczas do siebie i dostałam naganę.

Później ją anulowano. Gene­

ralnie stan wojenny przebie­

gał tu w miarę spokojnie, nie było wojska ani czołgów, jak w większych miastach.

Zakład normalnie działał, choć na jego terenie swoje biuro miało SB. Funkcjona­

riusze dyżurowali tam i

„węszyli” - badali nastroje wśród załogi, słuchali plotek.

Przez pewien czas w

„Polmo” był też komisarz wojskowy. Ale tego się spe­

cjalnie nie odczuwało.

Tadeusz Krzyczkowski, emeryt z Olesna. W 1981 roku I sekretarz Komitetu Miejsko-Gminnego Pol­

skiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w Oleśnie.

- Stan wojenny w Oleśnie i okolicach był tak spokojny i nieuciążliwy, jak tylko było to wówczas możliwe. Stara­

łem się przekonywać i suge­

rować osobom decyzyjnym w organach ścigania, aby nie internowano naszych miesz­

kańców. Z perspektywy lat muszę przyznać, że być może niektórzy mają mi to na swój sposób za złe, bo przez to, że nie zostali inter-

odpoozgwafąo , czasem przystanie lecz j‘akiż ciężar zaprzęg ten wiezie tsiliąd dokąd droga

j°eqo

wiedzie do roześmianych bieży on dstecC a u wiórkach widok podarków nęci

fA rozdawać ¡e będzie qwiazdora paf x noworocznej choinki wierna straż ^

0 szkrabów dbając wybredne gusta / śniegiem cukrowym ostodz t usta co zaws2G uśmiechnięte być winny

1 o tum dzieci aamietać Dowinnu.

Zaproszenie na spotkanie dla dzieci pracowników „Polmo” z ukrytym życzeniem „Solidarności” (pierwsze litery wersów).

nowani, teraz nie mają „zasług” i barwnego opozycyjnego życiorysu.

Wiedza, którą miałem odnośnie tego, co było alternatywą wobec stanu wojennego, pozwala mi mówić, że choć faktycznie był on złem, to mniejszym złem, niezależnie od tego, co się teraz mówi.

Janusz Tobiś, nauczyciel historii w Publicznym Gimnazjum w Praszce. W 1981 roku student Uniwersytetu Jagiellońskiego.

- Stan wojenny zastał mnie w Krakowie, gdzie 1 października 1981 roku rozpocząłem studia historyczne na Uniwersytecie Jagiel­

lońskim. 12 grudnia przyjechali do mnie w odwiedziny rodzice z bra­

tem. Późnym wieczorem, po spacerze ulicami Krakowe i wizycie u rodziny, wróciliśmy do mojego mieszkania. Rankiem 13 grudnia obudził nas hałas na ulicy Lenina prowadzącej z Placu Centralnego do huty, wówczas noszącej imię Lenina. Kiedy wyszliśmy na ulicę, widzieliśmy kolumnę transporterów opancerzonych i czołgów jadą­

cych w kierunku huty. Na ulicach było sporo ludzi. Z telewizji dowie­

dzieliśmy się o wprowadzeniu stanu wojennego. Nie mogliśmy się dostać do dworca głównego PKP, bo nie kursowały tramwaje i auto­

busy. Rodzice namawiali mnie do powrotu wraz z nimi do Praszki, ale zostałem w Krakowie do 16 grudnia, kiedy zawieszono zajęcia na uczelni. Codziennie obserwowałem przejazdy kolumn wojska i milicji w kierunku huty. Słyszałem o pacyfikacji kombinatu.

Błażej Kanas

kredyty gotówkowe

Kredyt

gotówkowy nr ^ ' i

^ juVv^-

/ n r IN

j w ra n k in g u jj

^¡L ©TotaiMoney.pl f j

Kluczbork

ul. Piłsudskiego 10

czynne p o n .-p t. 9.00-17.00

P ropozycja kredytu gotów kow ego Santander C o n su m e r Banku w w ysokości 15 tys. zł (kwota do w yp łaty) na 4 8 mies., dla 2-osobow ego gosp. dom. z m iesięcznym i dochodam i netto 4 0 0 0 zł. zajęła 1. m iejsce w rankingu TotalM oney z dnia 02.11.2016 r. dostępnym na stronie http://www .totalm oney.pl/

ranking-k redytow-gotow kow yc h.

P ropozycja karencji w sp ła cie pierwszej raty w ażna jest dla um ów o kredyt gotów kow y zawartych w oddziale Santander Co n su m e r Banku oraz dla um ów o kredyt gotów kow y z oferty M istrzow ski Kredyt G o tó w ko w y zaw artych w oddziale oraz w tryb ie zdalnym w okresie od 4.11.2016 r. do 31.12.2016 r.

Santander

C O N S U M E R B A N K

(6)

Liczne kolędowanie

GORZOW SLĄSKI Uczestnicy koncertu kolęd w wykonaniu uczniów ogniska muzycznego mieli okazję wysłuchać zarówno naj­

popularniejszych, jak i tych mniej znanych świątecznych melodii, a także wspólnie je zaśpiewać.

Podczas koncertu zaprezentowali się uczniowie oraz absolwenci ogniska muzycznego. Dla wielu z nich był to pierwszy występ przed tak liczną publicznością. Trema była tym większa, że wśród widzów byli rodzice.

I

mprezę zorganizowano w niedzielę 11 grudnia w budynku ośrodka zdro­

wia, który jest również siedzibą Ogni­

ska Muzycznego prowadzonego przez Fundację Rozwoju Artystycznego

„Fabryka Muzyki”. Liczba chętnych do wysłuchania koncertu zdziwiła nawet organizatorów - hol na piętrze, w którym występowali uczniowie, led­

wo pomieścił gości.

- Byliśmy zaskoczeni, liczba osób przerosła nasze oczekiwania - przy­

znaje Tomasz Stefan, prezes fundacji, u instruktor ogniska i współorganizator koncertu. - Przygotowaliśmy dzie­

więćdziesiąt miejsc siedzących, potem 5"

jeszcze sporo krzeseł dostawiliśmy, a i tak kilka osób stało. Przyszło co naj- '•%

mniej sto dwadzieścia osób, nie licząc ^ występujących.

Nie zawiedli także młodzi muzycy. ^ Przed tak liczną publicznością zapre­

zentowali się przede wszystkim uczniowie ogniska, ale także jego absolwenci. Niektórzy pierwszy raz mieli okazję wystąpić publicznie.

- Stres był - przyznają debiutantki Kaja Brymora (wokal) i Monika Kule- sa (flet poprzeczny). - Dopiero od wrze­

śnia się uczymy, a na widowni byli nasi rodzice, więc byłyśmy stremowane.

Pierwszy występ przed liczną

publicznością zaliczył też Dominik Kostorz.

- W zeszłym roku uczyłem się gry na pianinie, a teraz na saksofonie - mówi młody muzyk. - Ten instrument bardziej mi odpowiada. Też się streso­

wałem, ale chyba wyszło nieźle.

Znaczną część słuchaczy stanowili rodzice uczniów ogniska. Z dumą

obserwowali muzyczne popisy swoich pociech.

- Bardzo mi się podobało, pewnie każdy rodzic powie tak o swoim dziec­

ku, ale oczywiście najbardziej występ mojej córki - mówi Anita Brymora, mama Kai. - Ale wszyscy bardzo faj­

nie wystąpili. Cieszę się, że córka cho­

dzi na zajęcia do ogniska, widać tego

efekty. Instruktor też chwali jej postę­

py, więc tym bardziej jestem dumna.

Wśród gości byli także duchowni:

księża proboszczowie Józef Dziuk z Gorzowa Śląskiego oraz Andrzej Mar­

kowski z Uszyc.

- Cieszę się, że jest tu krzewiona tradycja kolędowania - mówi ks. Mar­

kowski. - Pieśni religijne i kolędy to

coś, co nas rozgrzewa i łączy w tym przedświątecznym okresie, dlatego jestem wdzięczny za zorganizowanie tego spotkania.

Zadowolenia nie kryją też sami organizatorzy.

- Wszystko wyszło dobrze, ucznio­

wie zaprezentowali się na oczekiwa­

nym przez nas poziomie, zagrali bar­

dzo dobrze - mówi Tomasz Stefan.

- To nie pierwszy nasz koncert w ośrodku zdrowia, wcześnie organizo­

waliśmy podobne w domu kultury, ale tak licznej publiczności jak dziś jesz­

cze nie mieliśmy. Zarówno organiza­

cyjnie, jak i muzycznie można powie­

dzieć, że osiągnęliśmy sukces.

Podczas koncertu wystąpili: Brian Malecha i Maciej Pigło (trąbki); Domi­

nik Kostorz, Miłosz Majtyka, Damian Hofman, Mateusz Kulesa, Wiktoria Bielawska, Kevin Malecha, Marta Penczok (saksofony i klarnet); Alek­

sander Galus (akordeon); Julia Żak (keyboard); Julia Wójcik i Bartłomiej Skowronek (fortepian); Kaja Brymora (wokal); Monika Kulesa (flet poprzecz­

ny); Katarzyna Matysiok i Justyna Jeziorowska (gitary); zespół akorde­

onowy uczniów i absolwentów z wokalistką Julią Wójcik.

BK

reklama

partport

f a n t a z y j n e m e b l e

Nowokrzepice 44 42-160 Krzepice 604 943 786

Odwiedź naszego Facebooka i stronę internetową

www.facebook.com/Part-Port a www.part-port.pl/meble

(7)

ZdjęcieKPPw Oleśnie

Z teatralnej sceny

PRASZKA Aktorzy miejscowego „Twojego Teatru. Teatru Dorosłych”

przygotowali dla dzieci przedstawienie „Czterej muzykanci z Bremy”.

- Spektakl opowiadał histo­

rię czterech przyjaciół, którzy poszukują szczęścia i sławy w niesprawiedliwym świecie - informuje Barbara Adamska, reżyserka spektaklu. - Chcieli­

śmy umilić milusińskim czas oczekiwania na Mikołaja i prezenty, a poza tym naszym zamiarem było w ramach projektu przyciągnąć nowych aktorów i to nam się udało, bo do teatru dołączyły cztery nowe twarze.

- Zawsze przed premierą odczuwamy stres, tym bar­

dziej, kiedy gramy przed dziećmi, bo nie wiemy, jakiej

reakcji możemy się spodzie­

wać - mówili członkowie teatru. - Ważne, żeby przedsta­

wienie nie trwało zbyt długo i było energiczne, wtedy jest większa szansa, że mali widzo­

wie będą skupieni.

Aktorzy przygotowywali się do tego dnia od kilku tygo­

dni, aby wszystko udało się jak najlepiej.

- Jestem bardzo zadowolo­

na z każdego, kto grał, bo wszyscy odegrali swoje role na szóstkę z plusem - mówi Barbara Adamska.

W spektaklu wystąpili:

Łukasz Reszka (narrator),

Patrycja Jung-Grzebiela (Osioł), Anna Gędziorowska (Pies), Magdalena Mamzer (Kot), Anna Bartosiak (Kogut), Karolina Zając (Rozbójnica), Andrzej Gargula (Rozbójnik), Jacek Pac (Rozbójnik). O oprawę muzyczną zadbała Lidia Binek, a nad realizacją światła i dźwięku czuwał Maciej Śliwiński.

- Ten spektakl to pozytyw- TT

ny zastrzyk energii do piano- A k to rzy m iejscow ego teatru zagrali dla dzieci spektakl „Czterej m uzykanci z B re m y” . wania kolejnych przedsię­

wzięć - mówi Barbara Adam­

ska. - Na tę chwilę mogę powie­

dzieć, że mam już kilka nowych pomysłów, ale na razie zostanie

to moją tajemnicą. Pragnę zachęcić, aby dołączyły do nas nowe osoby - w dalszym ciągu cierpimy na deficyt panów, co nie oznacza, że panie nie są

mile widziane. Zapraszamy wszystkich, którzy chcą spró­

bować swoich sił na scenie.

Po części artystycznej w domu kultury pojawił się święty

Mikołaj wraz ze swoimi pomoc­

nikami - Elfami, Mikołajkami i Śnieżynkami, którzy wspólnie rozdali dzieciom prezenty.

KZ

Światła to bezpieczeństwo

OLESNO „Twoje światła - Twoje bezpieczeństwo” to akcja, która ma zwrócić uwa­

gę kierowców na to, jak waż­

ny dla bezpieczeństwa jest stan oświetlenia pojazdu.

- Bardzo ważne jest, aby zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym oświetlenie pojazdu było sprawne i wydajne - mówi aspirant Stanisław Filak, oficer prasowy oleskiej policji. - Prawidłowe działanie świateł ma bezpośredni wpływ na bezpie­

czeństwo wszystkich użytkowników ruchu drogowego. Światła powinny świecić na odpowiedniej wysokości, pod odpowied­

nim kątem oraz mieć określone natężenie i barwę. Wszelkie nieprawidłowości w tym zakresie mogą skutkować niedostatecznym oświetleniem drogi bądź oślepianiem innych uczestników ruchu drogowego.

Tylko w grudniu ubiegłego roku na pol­

skich drogach zginęło 1721 pieszych, czyli prawie siedmiokrotnie więcej niż w maju (25 osób). Niewątpliwie części z tych zda­

rzeń można było uniknąć, gdyby kierowca miał sprawne technicznie i prawidłowo wyregulowane światła, a pieszy był dobrze widoczny, choćby dzięki odblaskom.

W blisko 200 stacjach diagnostycznych w całej Polsce kierowcy w sobotę 17 grud­

nia mogą bezpłatnie sprawdzić i ustawić światła w swoich pojazdach. Na terenie Opolszczyzny udział w kampanii zadeklaro­

wały trzy stacje, w tym oleska: BAAG przy ul. Częstochowskiej 1.

Na tej stacji światła bezpłatnie można sprawdzić w godzinach 8:00-13:00. MK

W akcję włączył się również oleski BAAG.

reklama

10 Świeżych Jaj Jaja klasy L

10 s z t./1 opak.

(8)

Zdjęciearchiwumprywatne

W kluczborskim ratuszu o b c h o d zo n o M iędzynarodow y Dzień Wolontariatu.

Spotkanie ludzi z pasją

KLUCZBORK W ratuszu odbyło się XI Forum Kluczborskich Kobiet pt. „Świat zmieniają ludzie z pasją” .

O

kazją był - przypadający 5 grudnia - Mię­

dzynarodowy Dzień Wolontariatu. Podczas spotkania Ewa Stala z Powiatowej Stacja Sanitar­

no-Epidemiologicznej wygłosiła wykład „Jak pokonać cukrzycę”, z kolei Katarzyna Błaut z Lokalnej Grupy Działania „Dolina Stobrawy”

przedstawiła referat „Realny wpływ wolontariatu na podnoszenie jakości życia osób starszych w powiecie kluczborskim”. Piotr Pośpiech, starosta kluczborski, zaprezentował informacje z działal­

ności pracowni mammograficznej w Kluczbor­

ku. Policjanci przestrzegali zebranych, jak nie stać się ofiarą przestępców działających metodą

„na wnuczka” lub „na policjanta”, co zrobić, żeby nie dać się okraść, uczestnicząc w różnego rodza­

ju prezentacjach i spotkaniach przygotowywa­

nych przez nieuczciwych sprzedawców, a także jak ustrzec się przed oszustwami internetowymi.

Podczas forum można było zbadać poziom cukru, ciśnienie oraz zawartość CO2 w wydycha­

nym powietrzu. Na wystawie prezentowane były prace kluczborczanek - obrazy olejne, świąteczne

dekoracje stołu. Była wystawa tematyczna publi­

kacji. Kabaret Złote B@by złożył życzenia świą­

teczne. Uczestnicy otrzymali odblaski i stroiki świąteczne. Była też degustacja smakołyków ze spiżarni babuni.

Organizatorami forum byli: Stowarzyszenie Regionu Kluczborskiego „Kobietom Mammo­

graf’, Kluczborska Rada ds Seniorów, Stowarzy­

szenie Wolontariat 50+ „Senior dla Seniora”, LGD „Dolina Stobrawy”, Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna, Miejska i Gminna Biblioteka Publiczna w Kluczborku.

Patronat nad forum objęli starosta kluczborski, burmistrzowie Kluczborka, Wołczyna i Byczyny.

W spotkaniu wzięli udział m.in.: Andrzej Buła - marszałek województwa opolskiego, Piotr Pośpiech - starosta kluczborski, Urszula Pękala- Duda - wicestarościna, Jarosław Kielar - bur­

mistrz Kluczborka, Krzysztof Soberka - kierow­

nik Ośrodka Pomocy Społecznej.

Spotkanie prowadziła Monika Kluf, rzecz­

niczka prasowa starosty. WD

reklama

- sprzedaż ciągników i maszyn rolniczych - części zamienne do ciągników

- narzędzia ogrodnicze

- zabawki rolnicze w świątecznych cenac - serwis - PRZEGLĄDY POGWARANCYJNE W PROMOCYJNYCH CENACH!!!

- sprzedaż ratalna

Zapraszamy do nowej siedziby!

Ligota Dolna k/Kluczborka ul. Wołczyńska 69

77 415 71 54 502 241 179

www.protylagro.pl

P rzyjdź i spraw dź

co przygotow aliśm y dla Ciebie!

Wójt buduje mosty

RADŁÓW Wójt Włodzimierz Kierat został laureatem pre­

stiżowego wyróżnienia „Mosty Dialogu” w kategorii „Ludzie” .

„Mosty Dialogu” to przy­

znawana od 2010 roku przez Dom Współpracy Polsko- Niemieckiej i samorząd woje­

wództwa opolskiego nagroda dla osób i instytucji, które wspierają kultywowanie wie- lokulturowości na Śląsku.

- Dialog to budowanie wzajemności, opartej na sza­

cunku do swoich tożsamości i upowszechnianiu wspól­

nych wartości - mówił pod­

czas uroczystości marszałek województwa opolskiego Andrzej Buła. - Nawet naj­

piękniejsze mosty wzniesio­

ne przez dobre intencje i wza­

jemne umowy byłyby bezu­

żyteczne, gdyby nie pojawili się na nich ludzie dialogu, jego ambasadorowie.

Laureatami pierwszej edycji „Mostów Dialogu”

byli Tadeusz Mazowiecki, były premier Polski, i Hel­

mut Kohl, były kanclerz Niemiec.

Tegoroczna - w kategorii

„Ludzie” - przypadła w udziale Hubertowi Prochocie z Opola - nauczycielowi w szkole muzycznej, od lat organizującemu polsko-nie­

mieckie wymiany młodzieży oraz międzynarodowe warsz­

taty orkiestr młodzieżowych.

W tej samej kategorii wyróżnienie otrzymał Wło­

dzimierz Kierat, wójt gminy Radłów.

- Bardzo się z tego cieszę, ponieważ stanowi to potwier­

dzenie, że w naszej gminie udaje się ten dialog prowa­

dzić w skuteczny sposób - mówi wyrożniony. - Trudno w naszym przypadku mówić

o jakichś osiągnięciach gospodarczych, natomiast w kwestii relacji polsko-nie­

mieckich uważam, że mamy spore sukcesy. W końcu byli­

śmy pierwszą gminą w Pol­

sce, w której wprowadzono dwujęzyczne tablice z nazwa­

mi miejscowości. Myślę, że tym wyróżnieniem docenio­

no właśnie między innymi to, że mnie, jako wójtowi Polakowi, to nie przeszka­

dzało i pomogłem mniejszo­

ści w realizacji tego ważne­

go dla niej celu.

Rozmowę z wójtem Wło­

dzimierzem Kieratem - o nagrodzie, relacjach polsko- niemieckich i perspektywach gminy - opublikujemy w kolejnym numerze „Kulis Powiatu”.

BK

To jest super camping

BĄKÓW (gm. Kluczbork) Podczas seminarium Polskiej Federacji Campingu i Caravaningu Ośrodek Turystyczno-Wy­

poczynkowy otrzymał nagrodę Super Mister Camping 2016.

P

rzyznana nagroda dotyczy ośrodków do 150 miejsc. Jest ich najwięcej nad morzem i w górach. Camping po raz pierwszy został wyróżniony w 1996 roku, później przez osiem lat był nagradzany co roku.

- Komisja konkursowa ocenia stan i wyposażenie ośrodka, czystość i estetykę, bezpieczeństwo gości, jakość obsługi gości, bierze też pod uwagę opinię turystów - tłumaczy Wiesław Turczyński, kierownik ośrodka w Bąkowie. - My nie mamy morza i gór. Musimy nadrabiać tym, co jest, czyli lasem i czystością. Większość wyróżnień przypada zawsze ośrodkom położonym w atrakcyjnych pod względem geograficznym miejscach w Polsce. Cenne jest to, że co roku przyjeżdżają do nas ci sami wczasowicze, również z zagranicy.

W ośmiu domkach może zamieszkać pięćdziesiąt osób. Z kolei na polu namiotowym miejsce znajdzie stu wczasowiczów.

Miłośnicy karawaningu znajdą tu 30 stanowisk na przyczepy campingowe.

- W tym roku wyremontowaliśmy dojazdy do campingu i dachy domków, mimo że nie

mamy za dużego budżetu - zauważa Wiesław Turczyński.

Wybudowany w czynie społecznym w 1974 roku obiekt czynny jest od 1 maja do końca września. Zdaniem pana Wiesława klimat ośrodka tworzy nie tylko miejsce, ale przede wszystkim goście, którzy najwięcej do niego wnoszą. Mimo położenia ośrodka przy drodze krajowej nr 11, wczasowicze odnajdują tu spokój.

Ośrodek w Bąkowie położony jest 5 kilometrów od Kluczborka. Zajmuje 20 hektarów powierzchni, a na jego terenie znajduje się las i zbiornik retencyjny. Atutem tego miejsca jest połączenie go ścieżkami rowerowymi z Kluczborkiem. Do dyspozycji gości są także liczne obiekty umożliwiające aktywny wypoczynek: pięćdziesięciometrowy basen, brodzik, kompleks boisk do siatkówki - także tej plażowej - i koszykówki, kort do tenisa ziemnego, plac zabaw, park linowy i pole do gry w paintballa.

Ośrodek jest członkiem Polskiej Federacji Campingu i Carawaningu.

WD

NIE SIEDŹ W DOMU

16 grudnia (piątek), Kluczbork

Miejska i Gminna Biblioteka Publiczna oraz Publiczne Gimnazjum nr 3 zapraszają na spotkanie wigilijne „Jest taki dzień”.

Początek o 17:00 w bibliotece.

17 grudnia (sobota), Dobrodzień Warsztaty dekoracji zimowo-świątecz- nych od 16:00 w domu kultury. Szczegóły na www.dokis.info

18 grudnia (niedziela), Dobrodzień O 9:00 rozpocznie sie jarmark bożonarodze­

niowy. W programie także występy artystycz­

ne, a od 15:00 kataryniarz. W holu domu kultu­

ry warsztaty zawieszek na prezenty. Więcej na www.dokis.info

18 grudnia (niedziela), Praszka

Od 10:00 w hali Kotwica V ni Neapco

Europe Cup. Szczegóły na plakacie - s. 27.

18 grudnia (niedziela), Dalachów (gm. Rudniki)

Od 14:00 kiermasz świąteczny w szkole podstawowej. Od 15:00 wspólne kolędowanie.

18 grudnia (niedziela), Gorzów Śląski Na przedświąteczne spotkanie „Czas to miłość” z przedstawieniem i wspólnym kolę­

dowaniem zaprasza Zespół Szkolno-Gimna- zjalny. Początek o 16:15 w hali widowisko­

wo-sportowej.

Do 16 grudnia można nadsyłać prace na konkurs kartek i ozdób świątecznych organizo­

wany przez Wołczyński Ośrodek Kultury.

Szczegóły na www.dom-kultury-wolczyn.eu Oprac.BK

Cytaty

Powiązane dokumenty

- Będzie panował klimat typowo jesienny, przeplatany muzyką klasyczną, ale pojawią się także melodie bardziej radosne - mówi Jacek Pac. - Koncert skierowany jest głównie do

- To jest jednak bardzo trudne, bo ofiara musi się spotkać ze swoim

sowanie się do woli chorego nie jest proste, gdy wiedza medyczna mówi, że można życie pacjenta jednak przedłu­.. żyć - sam tego

- Przyzwyczailiśmy się już do tego i staramy się pracować, tak by nie szko­.. dzić przyrodzie

Dodam, że dzięki naszej współpracy z Ośrodkiem Kardiologicznym, prowa ­ dzonym przez Polską Grupę Medyczną, który znajduje się na terenie szpitala mieszkańcy z powiatu

Ale nie tylko przy stoiskach poczuć i posmakować można było zbliżające się

Po godzinnym sprzątaniu przy sali wiejskiej odbył się event - spotkanie u drwala, podczas którego zaprezentowano kolekcję 1000 drewniaczków (rodzaj pamiątkowych

jem ność mijać, przyroda, czystość powietrza oraz sam smak sukcesu i radości, że się udało, z całą pewnością będzie wracał we wspomnie­.. niach, snach i