POWIATU KLUCZBORK - OLESNO
ISSN 1731 ■ 9897 Indeks 381314 Nakład 5600 cena 2,50 zł (w tym 5%VAT) Nr 28 (655) c; / irtek 14 lipca 2016 r. Gazeta jest członkiem ZKDP i SGL reklama
OLESNO
wwiei
10 MILIONÓW, ALBO PLAJTA
Zygmunt Sobieralski z Praszki zainwestował w roz
wój firmy trzy miliony złotych. Mimo tego obawia się ojej losy, bo najprawdopodobniej będzie musiał zapłacić dziesięć milionów kaucji za przedłużenie
koncesji paliwowej. s.3
NA RAZIE BEZ WIATRAKÓW
Nowa ustawa, która weszła w życie 1 lipca, zamy
ka - przynajmniej na razie - temat wiatraków w gminie Radłów. - Z tą ustawą można się nie zga
dzać, ale trzeba ją respektować - mówi wójt Wło
dzimierz Kierat. s.4
POTRZEBNY SPOŁECZNY ZRYW
Trwająca od kilku lat budowa hospicjum stacjonar
nego w Smardach Górnych utknęła w martwym punkcie. Na jej dokończenie brakuje półtora milio
na złotych. - Apelujemy o pomoc - mówi Sławomir Kotecki, prezes stowarzyszenia. s.4
POCZEKAĆ NA CUDA
Rodzinna firma z Kuniowa posiada zakład wielo
branżowy. Jej głównymi produktami są drewnia
ne lampy, które sprzedawane są w całej Europie.
Oprócz nich produkuje również... elementy kok
pitu dla Volkswagena. s.5
POMÓŻ WYDAĆ POWIEŚĆ
Artur Wasążnik z Ciecierzyna skończył pisać powieść „Przemienienie”, opartą na autentycznej historii sprzed tysiąca lat. Książka leży w maszyno
pisie - autor szuka sponsorów do jej wydania, s.10
NAJTRAGICZNIEJSZY WYPADEK
25 lat temu w centrum Dobrodzienia doszło do naj
tragiczniejszego wypadku samochodowego w hi
storii miasta. s.14
reklama
WAPNO NAWOZOWE, TŁUCZEŃ, ŻWIR własnym transportem z F.H.U RAFAŁ Pychyński
Żytniów
603 598 752 735 269 922
www.agro-uslugi.rzetelnafirma.pl
AGRO
USŁUGI^ITRMA HANDLOWO USŁUGOWA 11 R AI Al " Pychyński Rafa!
BETON
transport pompa
46-300 Olesno ul. Leśna 3 tel. 034 359 84 08,603 689 021
www. wl odar.com .pl
__ i_ :_____________________________________ _
R
eklama? 609 888 290
ko
EXTRA MASŁA
smak z Olesna
2
LICZBA
NUMERU
Tyle milionów złotych kosztowała organizacja szczytu160
NATO, który w dniach 9-10 lipca obradował w Warszawie.
CYTAT NUMERU
- Prawo i Sprawiedliwość nie zdaje sobie chy
ba sprawy z tego, że kompromituje polski parla
mentaryzm. Także na arenie międzynarodowej.
Włodzimierz Cimoszewicz, były premier
KALENDARZ
Czwartek,
14
lipca 196. dzień roku. Do końca roku 170 dni.Imieniny: Dawida, Damiana, Feliksa, Hen
ryka, Jakuba, Kamila.
Piątek, 15 lipca
197. dzień roku. Do końca roku 169 dni.
Imieniny: Anny, Daniela, Ignacego, Włodzimierza.
Sobota, 16
lipca
198. dzień roku. Do końca roku 168 dni.
Imieniny: Andrzeja, Bartłomieja, Marii, Stefana.
Niedziela, 17
lipca 199. dzień roku. Do końca roku 167 dni.Imieniny: Anety, Bogdana, Jadwigi, Leona.
Poniedziałek, 18
lipca 200. dzień roku. Do końca roku 166 dni.Imieniny: Eugeniusza, Juliana, Roberta, Szymona.
Wtorek,
19
lipca201. dzień roku. Do końca roku 165 dni.
Imieniny: Marcina, Piotra, Teodora.
Środa, 20
lipca
202. dzień roku. Do końca roku 164 dni.
Imieniny: Czesława, Ludwika, Małgorzaty, Pawła.
Międzynarodowy Dzień Szachów.
SZCZYPTA POLITYKI
Smoleńska w szkołach?
Anna Zalewska, minister edukacji narodowej zapo
wiedziała w programie „Burza pobtyczna”, że w nowym programie edukacji będzie więcej historii.
Szefowa MEN-u powiedziała, iż , Jedną z rzeczy, o której dzieci powinny się uczyć jest katastrofa smoleń
ska. Ona się wydarzyła i należy podać fakty”.
Nietypowe znalezisko
Po raz pierwszy w Polsce schwytano żółwia jasz- czurowatego - gada groźnego dla ludzi, nie występują
cego naturalnie w naszym kraju, a na pograniczu USA i Kanady. Znaleziska dokonano w zalewie w Kutnie (woj. łódzkie). Ten gatunek żółwia osiąga wagę nawet do 30 kg, ma mocne szczęki, którymi potrafi odgryźć człowiekowi rękę.
Ksiądz zaszokował
Arcybiskup Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, zaszokował wypowie
dzią na lamach „Naszego Dziennika”. Metropolita poznański powiedział, że „wyrabianie w chłopcach nawyku sprzątania po sobie prowadzi do wypełniania ideologii gender, a tym samym kryzysu tradycyjnej, katolickiej rodziny”. Hierarcha jest zdania, że powinni
„czekać, aż zrobią to za nich dziewczynki”.
Prezydent odmówił
Prezydent Andrzej Duda odmówił powołania na urząd sędziego dziesięciu kandydatów wskazanych przez Krajową Radę Sądownictwa. Wywołało to ostry sprzeciw KRS, która zaapelowała do głowy państwa o uzasadnienie tej decyzji. Marek Magie- rowski, szef biura prasowego Kancelarii Prezydenta rozwiał wszelkie wątpliwości. Powiedział, że „nie będą podane powodu, dla których ci sędziowie nie zostali powołani”.
Nie palić!
Znowelizowana została ustawa o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu W jej myśl nie będzie można palić e-papierosów w miejscach, w któ
rych już obowiązuje zakaz palenia tytoniu Ponadto ze sprzedaży znikną papierosy aromatyzowane (z wyjąt
kiem mentolowych - te będą sprzedawana do 2020 roku). Na opakowania trafią hasła i obrazki odstrasza
jące od palenia.
Na Pazdana
Aż 3 promile alkoholu miała we krwi 28-let- nia fryzjerka z Lubartowa (woj. lubelskie), która chciała upodobnić wszystkich klientów - jeśli idzie o fryzurę - do reprezentacyjnego obrońcy Michała Pazdana. Strzygła ich na łyso. Przeraże
ni korzystający z usług wezwali policję. Za pra
cę w stanie nietrzeźwym kobiecie grozi grzyw
na, albo areszt.
Kolejne zwolnienia w TYP
Dorota Wysocka, była prezenterka „Wiadomości”
(przez 9 lat) i prowadząca program „Polityka przy kawie” nie jest już korespondentką Telewizji Polskiej w USA. Zwolnienie otrzymała pocztą elektroniczną.
Dziennikarka przyznała, iż władze TVP uprzedziły jej zamiary, bo sama miała zrezygnować, gdyż „wstydem jest pracować dla propagandowej stacji”. Z telewizji publicznej znika również Tomasz Sekielski - autor popularnego programu Jo prostu”.
12 zł za godzinę
Sejm przyjął ustawę o minimalnej stawce godzino
wej za pracę na umowę zlecenie i w ramach samoza- trudnienia. Od 1 września 2016 roku będzie to 12 zło
tych, ale kwota ta ma być co roku waloryzowana (w zależności od wzrostu minimalnego wynagrodzenia za pracę na etacie). Ustawa zakłada także, iż dodatek za pracę w godzinach nocnych nie będzie wliczany do wynagrodzenia.
Pieniądze dla Rydzyka
,Rzeczpospolita” poinformowała, iż Ministerstwo Spraw Zagranicznych rozstrzygnęło dwa konkursy dotyczące promocji polskiej dyplomacji. Ponad 800 tys. złotych dostanie... Wyższa Szkoła Kultury Spo
łecznej w Medialnej w Toruniu, prowadzona przez ojca Tadeusza Rydzyka. Aż 1,5 miliona wpłynie do PiS- owskiego stowarzyszenia Ruch Kontroli Wyborów, a
175 tys. do Solidami 2010.
Gdzie dryfuje Polska?
Prestiżowy amerykański„New York Times” opu
blikował artykuł, Rolska dryfuje w złym kierunku”.
Pisze w nim, iż Jest konieczne, by prezydent Obama uzmysłowił Jarosławowi Kaczyńskiemu, że zachowu
je się coraz bardziej jak klon Putina”. Gazeta przypomi
na też, iż ,Ronad 160 pracowników państwowej tele
wizji, w tym znani prezenterzy i reporterzy, zostało zwolnionych z pracy”, a polski rząd „doprowadził do napięć w relacjach ze Stanami Zjednoczonymi”.
Korwin Mikke ukarany
Janusz Korown Mikke ukarany został przez Marti
na Schulza, szefa Parlamentu Europejskiego za swoją wypowiedź, w której do szamba przyrównał napływa
jących do Europy mieszkańców Afiyki. Ta kara to czasowy zakaz zabierania głosu podczas sesji PE oraz pozbawienie diet równowartości 3 tys. euro. Polski europoseł zapowiedział odwołanie do Trybunału Spra
wiedliwości UE.
Komornik zlicytuje... kościół
Prowadzony przez fundację Ekumeniczne Centrum Dialogu Religii i Kultur kościół w Aleksandrowie Łódzkim będzie... zlicytowany przez komornika.
Fundacja ma długi wobec starostwa powiatowego w wysokości 32 tys. złotych. Pod młotek pójdą ambona, konfesjonały, ołtarz główny z tabernakulum, żyrandole oraz obrazy. Piszący o sprawie „Dziennik Łódzki”
zastanawia się czy będą chętni na zakup przedmiotów kultu religijnego.
Było mu mało
Policja z Sochaczewa (woj. mazowieckie) ustaliła, iż kierownik jednego z miejscowych banków okradał klientów. Mężczyzna bezprawnie zlikwidował trzy lokaty oszczędnościowe zmarłych osób, fałszując pod
pis właściciela rachunku na dokumentacji likwidacji lokaty. W ten sposób przywłaszczył prawie 20 tys.
złotych. Odpowie przed sądem za przywłaszczenia mienia oraz fałszowanie dokumentów.
Partyjny sondaż
Najnowszy sondaż CBOS-u pokazał, że gdyby wybory odbyły się w lipcu, wygrałoby je Prawo i Spra
wiedliwość z 39 proc, poparciem (wzrost o 4 punkty procentowe), przed PO (15 proc.) oraz Nowoczesną (14 proc.). Do sejmu weszłoby jeszcze ugrupowanie Pawła Kukiza (8 proc.). Progu wyborczego nie prze
kroczyłyby: KORWiN (4 proc.), SLD i Partia Razem (po 3 proc.).
Historyczny wyczyn
Polska po raz pierwszy w historii wygrała klasyfika
cję medalową lekkoatletycznych mistrzostw Europy, które rozegrano w Amsterdamie! Na miesiąc przed igrzyskami olimpijskimi w Rio de Janeiro zdobyła 12 medali (6 złotych, 5 srebrnych i 1 brązowy), notując najlepszy występ od 50 lat. Mistrzami Europy zostali:
Anita Włodarczyk (młot), Robert Sobera (tyczka), Paweł Małachowski (dysk), Adam Kszczot (800 m), Paweł Fajdek (młot), Angelika Cichocka (1500 m).
Oprać. AS
WYDAWCA: Centrum “KOLISKO” Krzysztof Świeykowski; 46-320 Praszka, ul. Senatorska 3, tel./fax.: 34 358 87 74. Nakład: 5600.
Redaktor naczelny: Aleksander Świeykowski. Zatępca redaktora naczelnego - redaktor prowadzący: Andrzej Szatan tel.; 34 358 86 21 lub 603 851 414 (redakcja@kulisypowiatu.pl).
Redakcja: Andrzej Szatan (andrzej.szatan@kulisypowiatu.pl), Małgorzata Kuc (malgorzata.kuc@kulisypowiatu.pl), Martin Huć (martin.huc@kulisypowiatu.pl), Wojciech Dobrowolski (wojciech.dobrowolski@kulisypowiatu.pl), Błażej Kanas (blazej.kanas@kulisypowiatu.pl).
Współpraca: Stanisław Banaśkiewicz, Agnieszka Jasiniak, Marcin Szecel, Edward Tomenko, Elżbieta Wodecka, Marzena Walska, Przemysław Pajor.
Marketing: Martin Huć, tel.: 609 888 290 (reklama@kulisypowiatu.pl), Zdzisław Pochorecki, Kazimierz Zaręba.
Skład komputerowy: Martin Huć.
Nasz numer konta bankowego - ING Bank Śląski: 63 1050 1171 1000 0092 2574 0704. Księgowość: Biuro Rachunkowe - Kordian Poniatowski, tel.: 34 359 13 10.
Druk: Polskapresse Sp. z o.o., Oddział Poligrafia, drukarnia w Łodzi.
Redakcja zastrzega sobie prawo skracania materiałów. Niezamówionych tekstów nie zwracamy. Za treść ogjoszeń redakcja ponosi odpowiedzialność w granicach wskazanych w ust 2 art 42 ustawy Prawo prasowe.
W tym numerze opisujemy konkretny przypadek tego, jak zgubne dla pojedynczego przedsiębiorcy mogą być decy
zje polityków podejmowane nawet w najbardziej szczytnych i słusznych celach. Tym razem przy okazji likwidacji szarej strefy w sektorze paliwowym, zniszczeniu może ulec kilka
dziesiąt firm prowadzonych przez ludzi uczciwych. Bezpo
średnimi ofiarami będą zatrud
nieni w tych firmach ludzie.
Niezbyt wiele. Każda z nich to 50-60 miejsc pracy. W skali kraju to kilka tysięcy osób. Są to jednak w większości firmy działające w małych miastecz
kach. Zatem konsekwencje decyzji politycznych odczują mieszkańcy kilkudziesięciu miejscowości w Polsce.
Inny przykład, który jakby z wyprzedzeniem wpisuje się w to jak „dobra zmiana” może zadziałać w gminie, to Gorzów Śląski. Burmistrzowi nie udzie
lono absolutorium za wykona
nie budżetu za ubiegły rok W trakcie realizacji zadań radni nie zgłaszali istotnych zastrze
żeń. Komisja rewizyjna przyjęła sprawozdanie. Ale podczas gło
sowania na sesji sam przewod
niczący komisji zagłosował ina
czej, bo przeciw udzieleniu absolutorium.
Zaskoczenie. Zdziwienie.
Pytany twierdzi, że jednak są powody dla których burmi
strzowi trzeba pokazać żółtą kartkę. Wcześniej ich nie było?
A może teraz ktoś zwietrzył okazję, by dokuczyć burmi
strzowi i namówił szefa komisji rewizyjnej, by zmienił swoją ocenę? Czy to nie przypadkiem te same powody i ci sami ludzie, którzy po wyborach wybranemu burmistrzowi obniżyli o połowę wynagrodze
nie, wzbudzając sensację w skali niemal kraju?
Złośliwi i niechętni PiS-owi mogą twierdzić, że to lokalny PiS przenosi wzorce i metody warszawskie do gminy. Znam całą grę wokół burmistrza Gorzowa i wiem, że to nie PiS ani nie ludzie z nim związani lecz osobiste ambicje i chore aspiracje pojedynczych rezy
dentów gminy dają znowu o sobie znać, tworząc atmosferę nieufności i napięcia w gminie.
A więc to, czego teraz nam naj
mniej potrzeba.
Aleksander Świeykowski
10 milionów, albo plajta
PRASZKA Zygmunt Sobieralski zainwestował w rozwój swojej firmy 3 miliony złotych, ałe boi się o jej przyszłość.
S
ejm pracuje nad nowelizacją prawa energetycznego.
Zmiany mają ograniczyć szarą strefę na rynku paliw ciekłych.
Ale „przy okazji” mogą znisz
czyć małe firmy z branży LPG.
Zygmunt Sobieralski z Pra
szki jest właścicielem firmy Elkom-Gaz. Od dwudziestu dwóch lat handluje gazem sprowadzanym z Rosji. Zatrud
nia 46 osób - jest jednym z 5 większych pracodawców w gminie. Niedawno wybudował 'g.
laboratorium, kupił cztery po- tężne zbiorniki do przechowy
wania paliwa, wyleasingował siedem cystern.
- Koncesje niezbędne do funkcjonowania w tej branży, czyli na obrót gazu w kraju i wytwarzanie paliw ciekłych, Urząd Regulacji Energetyki odnowił mi na kolejne dziesięć lat, uzyskałem dwudziestolet
nią koncesję na obrót paliwami zagranicą, więc przy takiej sta
bilnej perspektywie, poczułem się na rynku pewnie - opowia
da Zygmunt Sobieralski. - Zainwestowałem trzy miliony złotych, z tą świadomością, że zostawię firmę dzieciom i wnu
kom. Dzieci po kilku latach emigracji wróciły z Anglii, by w Polsce pracować i prowadzić biznes. Jeżeli nowa ustawa wejdzie w życie w takim kształcie, w jakim jest obecnie czytana w sejmie, to moja fir
ma nie przetrwa.
Autorzy poselskiego pro
jektu argumentują, że corocz
nie budżet państwa traci od kilkuset milionów do kilku miliardów złotych z powodu szarej strefy w branży paliwo
wej. Nowa ustawa zakłada regulacje, które mają uszczel
nić rynek i zapobiec oszukiwa
niu państwa.
- Idea jest jak najbardziej słuszna, ale niektóre znajdujące się w projekcie ustawy rozwią
zania zagrażają również uczci
wym przedsiębiorcom, takim jak ja - tłumaczy właściciel
Elkom-Gaz.
Jeśli nowe przepisy wejdą
W ubiegłym roku przedsiębiorca w Praszki zainwestował3 min zł na rozwój firmy.Wybudował laboratorium,kupił zbiornikido przechowywania paliwa, wyleasingował siedem cystern.
w życie, firmy - bez względu na obroty - będą musiały wpła
cić zabezpieczenie w wysoko
ści 10 min zł na każdą z konce
sji na poczet przyszłych nieza
płaconych podatków.
- W moim przypadku musiałbym wyłożyć 20 milio
nów złotych, by dalej funkcjo
nować - mówi Zygmunt Sobie
ralski. - To potężna kwota Jeżeli jej nie wpłacę, po 3 mie
siącach od wejścia w życie ustawy stracę koncesje. Uwa
żam, że zabezpieczenia w przypadku firmy, takiej jak moja, bazującej całkowicie na imporcie gazu spoza Unii Europejskiej, są zbędne. Vat muszę zapłacić natychmiast, na granicy, przed dopuszczeniem towaru do obrotu. Przez ponad dwadzieścia lat funkcjonowa
nia na rynku miałem niejedną kontrolę. Każda kończyła się wynikiem pozytywnym. Dla
czego teraz miałbym oszuki
wać państwo? Zarabiam na klientach, a nie na podatkach.
Prawo odroczenia płatności podatku Vat mają przedsiębior
stwa, które zaopatrują się wewnątrz Unii. To w zdecydo
wanej większości handlujący olejem napędowym sprowa
dzanym z Niemiec lub z Litwy.
- Tu jest szara strefa i moż
liwość nadużyć, które fak
tycznie należy uszczelnić — tłumaczy właściciel Elkom- Gazu. - Przedsiębiorstwa han
dlujące LPG muszą mieć na
Jeżeli noweprawo energetyczne wejdzie w życie,Zygmunt Sobieralskibędziemusiał wpłacić 20 minzł zabezpieczenia majątkowego.
swoim terenie składy podatko
we, czyli przez cały czas są prześwietlane przez urzędy cel
ne pod kątem płacenia akcyzy, opłaty paliwowej i Val-a Han
dlujący olejem napędowym takich warunków spełnić nie muszą. Nie powinno być jed
nak tak, że przy okazji walki z nieuczciwą konkurencją, zginą takie firmy jak moja.
Problem ten dotyczy nie tylko Zygmunta Sobieralskie- go, ale ok. 90 procent firm zaj
mujących się sprzedażą auto- gazu i butli używanych w kuchenkach domowych, a takich w kraju jest ok. 200.
- Ta ustawa może zniszczyć branżę LPG w Polsce, która
reklama
N estró U^. hstiEgsl
Systemy odpylania dla przemysłu neblarskiego, drzewnego, papierniczego
oraz sortowni odpadów komunalnych
Usługi cięcia laserem Irumpf stali węglowej, nierdzewnej, aluminium
• Gięcie na prasach krawędziowych CNC
• Wykrawanie rewolwerowe CNC
• Wentylatory przemysłowe
info@nestro.pl • www.nestro.pl info@netecs.pl. w w w,
» *> tel.+48 34 350 53 10 —^ecsp'
46-300 Stare Olesno, ul. Kolejowa 2
zajmuje drugie miejsce na świecie jeśli chodzi o wyso
kość obrotów - ostrzega Zyg
munt Sobieralski. - Na rynku zostanie trzech-czterech du
żych operatorów, których stać na zapłacenie tak horrendal
nych zabezpieczeń i którzy w dalszej perspektywie, będą narzucać coraz wyższe ceny.
Może dojść do tego, że nie będzie się już opłacało jeździć na autogazie. Jednak wielkie firmy, które sprzedają i gaz, i benzynę, to na pewno nie zmartwi. Może właśnie o to chodzi, by wyeliminować konkurencję?
Sobieralski zastanawia się nad przeniesieniem firmy np.
do Niemiec, gdzie nie obowiązują tak rygory
styczne regulacje prawne przy obrocie paliwami ciekłymi.
- Nie chciałbym tego robić, chcę płacić podatki w Polsce - wyjaśnia. - Jednak jeśli posłowie ustawę przyjmą bez zmian, nie będę miał dużego wyboru.
Drugie czytanie nowe
lizacji prawa energetycz
nego odbędzie się na posiedzeniu sejmowym od 19 do 21 lipca.
Milena Zatylna
SALON PODROŻY IRAVELPLANET.PL
W PRASZCE travelplanet.pl
pl. Grunwaldzki 20, teh 34 366 95 38 mobile: 575 957 515
IPEALNY LOKAL NA - OPPZfAŁ, RUĘ BANKU
W PRASZCE W RYNKU
(PO 8ANKU SPÓŁPaELCZYM) I
00 WY NAJĘCIA WKRÓTCE/'
SZCZEGÓŁY TEL: 603 338 31 <ł
www.vokna.pl vokna@wp.pl 668-429-431
Fotografikę Mirek DEDYK 1
_ ul. Byczyńska 27?
Kluczbork
" Rolety wewnętr
E Moskitiery <= Serwis Mónfaz
2500 ZŁOTYCH DLA RUDNIK
G
mina Rudniki uczestniczyła w 22. Ogólnopolskim Turnieju Miast i Gmin w ramach VIII Europejskiego Tygodnia Sportu dla Wszystkich - największej imprezie sportu masowego w Polsce.- Na nasz apel uczestnictwa odpowiedziały wszystkie szkoły w gminie - mówi Janina Pawlaczyk, dyrektorka Gminnego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji, która koordynowała turniejowe działania.
Rudniki rywalizowały w kategorii gmin liczących od 7,5 do 15 tys. mieszkańców. Ocenie podlegały wydarzenia zorganizowane od 26 maja do 1 czerwca.
- W tym czasie na terenie gminy przeprowadzono ponad osiem
dziesiąt imprez o charakterze sportowym, rekreacyjnym i turystycz
nym, promujących aktywny tryb życia - wyjaśnia koordynatorka.
Efekt okazał się dobry - Rudniki zajęły 13. miejsce w Polsce.
-Sklasyfikowano 193 samorządy, więc trzynasta pozycja to spory sukces - wyjaśnia dyrektor Pawlaczyk. - W ubiegłym roku byliśmy na dwudziestym pierwszym miejsca
Taka lokata zaowocowała finansową nagrodą dla gminy. To 2500 złotych.
- Nagroda zostanie przeznaczona na zakup sprzętu sportowego dla placówek oświatowych z naszej gminy - dodaje Janina Pawlaczyk.
Największy udział w tym sukcesie mieli uczniowie szkoły podsta
wowej w Dalachowie oraz rudniccy gimnazjaliści.
- W województwie zajęliśmy drugie miejsce - podsumowuje
Janina Pawlaczyk. AS
4
- W studium mamy zaplanowane terenypod farmy, więc jeśli wprzyszłości zmieniałaby się sytuacja, totemożliwo ści lokalizacyjne są - pokazuje wójt Włodzimierz Kierat
ZdjęcieMK
Na razie wiatraków nie będzie
GMINA RADŁÓW Nowa ustawa,
która weszła w życie 1 lipca, zamyka, przy najmniej na razie, temat wiatraków gminie.
P
rzypomnijmy, że od dobrych kilku miesięcy toczy się bój o to, czy w gminie powinny czy nie powinny stanąć wiatraki.- Jesteśmy niewielką gminą, nasz budżet jest skromny - argumentuje Włodzimierz Kierat, który jest zwolennikiem wiatraków. - Nie możemy porównywać się z Olesnem, Krzepicami czy Rudnikami. Dużego inwestora nie ściągnie
my, nie mamy na to odpowiednich terenów, Radłów nie leży przy drodze krajowej czy nawet wojewódzkiej. Za to ocze
kiwania mieszkańców są duże. Wszyscy chcemy, by nasze wioski rozwijały się, by były nowe drogi, chodniki, kanali
zacja. A wiadomo na to wszystko potrzeba środków. Nie ukrywam, że podatek od farm wiatrowych, rzędu kilkudzie
sięciu tysięcy złotych rocznie od jednego wiatraka, pozwo
liłby na wykonanie tych inwestycji.
Skorzystaliby także rolnicy, na działkach, których stanę
łyby turbiny. Z nimi firma, stawiająca wiatraki, musiałaby podpisać umowy o dzierżawę terenu.
- Powstałyby drogi dojazdowe do farm, a z nich korzy
stać mogliby wszyscy - podaje kolejny przykład wójt. - To jest ten ekonomiczny wymiar powstania farm.
Na nic zdały się też tłumaczenia Włodzimierza Kierata, który właśnie w wiatrakach widział potężny zastrzyk finan
sowy dla gminy. Plany ich powstania wywołały falę prote
stów, zaczęły powstawać komitety protestacyjne: Nasza Natura-Nasze Zdrowie, NIE Wiatrakom w Wichrowie, Stop Wiatrakom w Stemalicach.
Wszystko wskazuje na to, że wiatraków w gminie jednak nie będzie. Z dniem 1 lipca w życie weszła nowa ustawa o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych.
- Z tą ustawą można się nie zgadzać, ale trzeba ją respek
tować - mówi wójt. - Określa ona odległość instalacji od zabudowań, ma to być dziesięciokrotność wysokości wiatra
ka. W naszym przypadku jest to 1,5-1,7 km. Pozwoliłoby to na postawienie jedynie dwóch-trzech wiatraków z planowa
nych piętnastu.
Dlatego gmina wycofuje się z pomysłu stawiania wiatraków.
- Firmy wiatrowe też nie wydadzą kilkunastu milionów na inwestycję, w wyniku której zbudują tylko dwie, góra trzy elektrownie - kontynuuje wójt.
W 2013 roku radni poprzedniej kadencji uchwałą przyję
li studium uwarunkowań terenów zagospodarowania prze
strzennego gminy Radłów.
Logiczną konsekwencją podjęcia tej uchwały jest opra
cowanie planu zagospodarowania przestrzennego, w którym określone zostałyby konkretne działki, na których stanąć mogą farmy.
- Tworzenie planu dla dwóch - trzech wiatraków mija się z celem - podsumowuje wójt. - W studium mamy zaplano
wane tereny pod farmy, więc jeśli w przyszłości zmieniałaby się sytuacja, to te możliwości lokalizacyjne są. Póki, co usta
wa nie daje szans, by stanęły w naszej gminie wiatraki, ale nie wiadomo, co będzie za kilka, kilkanaście lat.
MK
Jest potrzebny społeczny zryw
r
SMARDY GÓRNE (gm. Kluczbork) - Tworzenie hospicjum stacjonarnego utknęło w martwym punkcie - mówi Sławomir Kołecki, prezes Stowarzyszenia Hospi
cjum Ziemi Kluczborskiej św. Ojca Pio. - Apelujemy do darczyńców o pomoc.
W
2011 roku Stowarzyszenie Hospicjum Ziemi Kluczborskiej św. Ojca Pio rozpoczęło adaptację i rozbudowę budynku po byłej szkole podstawowej w Smardach Górnych na potrzeby hospicjum stacjonarnego.
- To bez wątpienia największa inwestycja społeczna w powiecie kluczborskim - mówi Sławomir Kołecki. - Do tej poty realizowali
śmy .14 wyłącznie z pieniędzy, jakie przeka
zywali nam darczyńcy. Mnóstwo prac wykonali także - zupełnie za darmo - więź
niowie z zakładu karnego w Kluczborku.
Społecznikom ze stowarzyszenia zależa
ło, by przedsięwzięcie zakończyć najpóźniej na początku 2017 roku, przed ogłoszeniem przez Narodowy Fundusz Zdrowia kolejne
go trzyletniego konkursu na świadczenie usług medycyny paliatywnej.
- By chorzy na nowotwory w ostatnim stadium choroby mieli wreszcie placówkę przystosowaną do ich potrzeb i wymagań, i nie musieli tułać się po innych hospicjach oddalonych znacząco od Kluczborka - tłu
maczy Sławomir Kołecki.
Niestety, już wiadomo, że stowarzyszenie nie zakończy inwestycji w tym terminie.
- Aby przygotować placówkę do wyma
gań NFZ - tu, brakuje nam w granicach półtora miliona złotych - informuje prezes stowarzyszenia - To takie nasze wewnętrzne szacunki. De dokładnie potrzebujemy jesz
cze pieniędzy, będzie wiadomo gdzieś za dwa tygodnie. Wynajęliśmy firmę, która przeprowadza inwentaryzację budowlaną.
Ona ma okreśUć, jakie są koszty zakończe
nia prac budowlanych i wyposażenia obiek
tu w sprzęt medyczny. Te półtora miliona to i dużo, i mało biorąc pod uwagę pułap, od którego zaczynaliśmy.
Adaptacja i remont są praktycznie na ukończenia
- Od 2010 roku naprawdę mnóstwo prac udało nam się zrobić - wyjaśnia Sławomir
Choć w hospicjum stacjonarnym sporo już udało się zrobić, inwestycja utknę ła w martwym punkcie.
Kołecki. - Zrobiliśmy nowe wylewki, wymieniliśmy dach, położyliśmy na nowo całe pierwsze piętro, instalację elektryczną, wodną, kanalizację, przebudowaliśmy pomieszczenia wewnątrz, nie mówiąc już o dobudówce. Z samych faktur wynika, że stowarzyszenie zainwestowało do tej pory 1,4 miliona złotych. Do tego dochodzi robo
cizna, czyli darmowa praca więźniów.
W budynku trzeba jeszcze położyć pane
le, kafelki, zrobić centralne ogrzewanie.
- Największym i najbardziej kosztow
nym problemem będzie wentylacja - mówi prezes stowarzyszenia - Projekt budowlany, na którym do tej pory bazowaliśmy, jest sta
ry, z 2009 roku. Teraz obowiązują nowe przepisy, zgodnie z którymi w obiektach tego typu musi być wentylacja mechaniczna - my planowaliśmy znacznie tańszą, grawi
tacyjną. Oczywiście do tych nowych przepi
sów musimy się dostosować.
Do stowarzyszenia wpłynęły dwie oferty od firm, które są zainteresowane wykona
niem wentylacji.
Pierwsza opiewa na 270 tys. zł.
- Mtykonawca zobowiązał się, że w ramach prac zrobi także klimatyzację - zupełnie za darmo - dodaje Sławomir
Kołecki, prezes stowarzyszenia.
Druga oferta jest niemal dwukrotnie droższa
- Ale zakłada całkiem inną, supernowo
czesną i energooszczędną technologię - rela
cjonuje prezes Kołecki. - Ze względu na koszty zdecydujemy się raczej na ten pierw
szy wariant.
Obecnie na koncie stowarzyszenia znaj
duje się 270 tys. zł. Niebawem zaczną także spływać odpisy z 1 procenta podatku
- Nie wiem jak duże by one nie były, to i tak nie dopniemy finansowo inwestycji - mówi Sławomir Kołecki. - Z kwoty, którą mamy na koncie, zapłacimy firmie, która ocieplała budynek. Zakład kamy obiecał, że przekaże nam dwóch więźniów do pracy, ale bez profesjonalnych firm i materiałów się nie obędzie. Dlatego apeluję do naszych przyja
ciół i darczyńców o pomoc i wparcie. Tu jest potrzebny społeczny zryw, by wreszcie na terenie powiatu kluczborsldego zaczęło dzia
łać hospicjum stacjonarne. Wierzę, że poko
namy ten impas.
Wpłaty można kierować na konto Stowa
rzyszenia Hospicjum św. Ojca Pio, nr 39 8890 1040 0005 6052 2005 0001.
Milena Zatylna
Co porusza Niemcy?
KLUCZBORK Od 4 do 8 lipca już po raz czwarty odbywała się w Niwkach Letnia Akademia - w tym roku pod hasłem „Co porusza Niemcy” ?
P
oczątek wakacji nie dla każdego nauczyciela oznacza czas wolny. Dla wielu z nich wakacje to okres, gdy mogą doskonalić swoje umiejętności zawodowe oraz warsztat pracy.
- W tygodniowym szkoleniu wzięło udział 75 uczestników z całej Polski i nie tylko - informuje Elżbieta Wydra, nauczycielka języka niemieckiego w Publicznym Gimnazjum nr 3 w Kluczborka - Som- merakademie Niwki 2016 była akademią międzynarodową, ponie
waż mieliśmy okazję gościć uczestników z Węgier, Rumunii oraz z Mołdawii.
Taki charakter akademii spowodował, iż nauczyciele mogli wymienić się doświadczeniami oraz uzyskać nowe inspiracje do tworzenia zajęć języka niemieckiego jako języka mniejszości narodowej.
W programie zajęć, prowadzonych przez specjalistów z Polski i Niemiec, znalazło się miejsce zarówno na zabawy, filmy i ogólnie pojęte realioznawstwo, jak i poważne tematy migracji i sytuacji w c
Europie. s
- Każdy z uczestników został wyposażony w nowe informacje, a metody, materiały drukowane i elektroniczne, ale przede wszystkim | w nowe pomysły i znajomości, które na pewno zaowocują wspólny- 3 mi projektami - dodaje Elżbieta Wydra. &
Odpowiednio dobrany program wieczorny sprawił, iż o uczestnicy, mimo intensywnych zajęć przed i po południu, inte- jó’
growali się również wieczorami na wspólnym ognisku, spływie kajakowym, wycieczce rowerowej, nocnym zwiedzaniu Opola,
czy też kibicując podczas Euro.
- Mimo zmęczenia po całym tygodniu pracy, w ostatni dzień na twarzach wszystkich oprócz zmęczenia gościł uśmiech i zado
wolenie, z tego, że nie był to czas zmarnowany - zwraca uwagę germanistka.
Głównymi partnerami projektu byli: Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, Instytut Goethego z Krakowa, Pol
skie Stowarzyszenie Nauczycieli Języka Niemieckiego Oddział w Opolu, Niemieckie Towarzystwo Oświatowe oraz Regionalne Cen
trum Rozwoju Edukacji. Projektem kierowała Martyna Halek, refe
rent z Niemieckiego Towarzystwa Oświatowego w Opola WD
Na cuda trzeba poczekać
z
KUNIOW (gm. Kluczbork) Rodzinna firma to nic nowego. Jednak Hainowie wiedzą, jak wydobyć potencjał ze swoich najbliższych. Oprócz fikuśnych lamp z drewna wykonują plastikowe elementy do kokpitu dla. .. Yolkswagena.
F
irma wykonuje oświetlenie, posiada serwis kom
puterowy, zajmuje się tocze
niem w drewnie, wycinaniem i grawerowaniem laserowym, frezerstwem CNC i malowa
nie na sitodruku, wykonuje też torebki reklamowe.
Jak zauważa Daniel Hain drewno można łączyć ze wszystkim, również z plasti
kiem, a ograniczeniem jest tylko wyobraźnia. Tak dużo różnych rzeczy robi niewielu.
Kiedyś usłyszał, że rzeczy niemożliwe warto realizować od ręki, a na cuda trzeba poczekać.
- Ojciec był kolejarzem, a po pracy amatorsko dłubał
Pan Daniel prezentuje drewnianą lampę w kształcie samolotu.
sobie w drzewie - opowiada Daniel Hain.
Z zawodu jest elektrykiem.
Na początku lat dziewięćdzie
siątych kupił pierwsze tokarki.
I się zaczęło.
- Każda osoba z rodziny zajmuje się innym działem - mówi pan Daniel. - Brat Adrian jest elektrykiem, drugi - Dawid zajmuje się malowaniem ele
mentów lamp. A musi to być nie tylko wykonane estetycz
nie i ciekawie, ale również zgodnie ze wszelkimi certyfi
katami. Dla nas to wielki atut, że każdy jest w jakiejś dziedzi
nie dobry.
Pan Daniel z wykształcenia jest informatykiem, zajmuje
się również serwisem kompu
terowym. Sam programuje maszyny CNC.
- Dwa lata temu rozpoczęli
śmy współpracę z Volkswage- nem - opowiada. - To było bardzo trudne zlecenie.
W Kuniowie obok domu pana Daniela znajduje się nie
pozorna siedziba firmy z małą tabliczka informującą o tym.
W Kraskowie jest stolarnia, a w zakładzie w Bąkowie wyci
nane są poszczególne elemen
ty do lamp.
- Później wszystko się łączy w jeden gotowy produkt - mówi właściciel firmy. - To co wykonamy w stolami, łączy się z elektryką, a nawet informatyką, nad wszystkim od strony marketingowej czu
wa moja narzeczona Marta Party ka.
Dzięki specjalistycznym frezarkom wycinane są drobne elementy, nawet alfabet, puz
zle, które później trafiają do sklepów. Firma sprzedaje swo
je produkty w całej Europie.
- Mamy tylko sklep interne
towy - mówi Daniel Hain. - Wysyłamy swoje produkty do firm w Danii, Niemiec, Nor
wegii, Francji, stamtąd nasze lampy trafiają na rynki całego świata.
- Usługi w drewnie to nie tylko lampy, możemy wyko
nać nawet kij do baseballa - twierdzi przedsiębiorca. - Wła
ściwie wszystko co jest z drewna. Liczy się pomysł.
To, co jest innowacyjne powoduje u pracowników Helluxa przyspieszone bicie serca.
Drewno łączą ze szkłem, metalem, laminatem.
- Gdy rodzi się pomysł, to wytwarza się takie pozytywne napięcie - mówi właściciel fir
my. - Tak było ze stołem z lustrem nieskończoności. Niby nic nowego, ale u nas tego się nie produkuje. My też na razie wykonaliśmy tylko prototyp.
Wygląda jak zwykły stół o blacie grubości dziesięciu cen
tymetrów. Na jego dole znaj
duje się zwykłe lustro, a na górze weneckie, w środku zamontowane są diody. Zapa
lenie ich powoduje efekt nie
skończonej głębi.
- Wykonaliśmy ten stół dla siebie - tłumaczy pan Daniel. - Żeby móc dalej się rozwijać, potrzebne są takie produkty, któ
re nas cieszą. To przykład jak potrafimy łączyć różne dziedzi
ny i robimy to skutecznie.
W planach jest wykonanie kolejnego stołu, tym razem
Stół z lustrem nieskończonościjest prototypem.
dotykowego tabletu o roz- dek i nie było możliwości miarach dwa metry na metr
dwadzieścia.
- Sami zaprogramujemy to urządzenie - opowiada Daniel Hein. - Pracujemy nad desi- gnem stołu. Chcielibyśmy, żeby nie było banalnie. Kiedy przychodzi klient otwiera się przeważnie laptopa. U nas wszystko będzie wyświetlone na stole i za pomocą dotyku, obsługiwane jak w tablecie.
- Nie chcemy wpadać w rutynę, przed tym chronią nas pomysły naszych współpra
cowników - mówi pan Daniel.
- Czasem pytam kolegów jak podejść do danego tematu, a spojrzenie z innej perspektywy daje ciekawe rozwiązania.
Do Danii trafiają od kilku lat lampy, których wykonanie stało pod znakiem zapytania.
- Nikt w Polsce nie chciał podjąć się wyfrezo wania drewnianego klosza - mówi przedsiębiorca. - Chodziło o maszynę, która wybrałaby śro-
zamocowania jej, a drzewo może pęknąć.
- W końcu nasz pracownik wpadł na pomysł jak przepro
gramować urządzenie, udało się nam to zrobić i do dziś pro
dukujemy te lampy na rynek duński.
Kordula Moś, szefowa Sto
warzyszenia Przyjaciół Borko
wic działa na rzecz swojej wsi tematycznej, która związana jest z drewnem. Zwróciła się do pana Daniela i z nim zamie
rza współpracować.
- Chodzi o wykonanie kil
kuset kwadracików drewnia
nych z grawerem - opowiada Daniel Hain. - To może być użyte do gry Memory, czy naszyjników drewnianych. My zadbamy o wykonanie kształ
tu. Liczy się pomysł i to nie drogi, a zajęcie można znaleźć dla kilkunastu osób, które odwiedzą te wieś tematyczną, związaną z naszą branżą.
Wojciech Dobrowolski
Wszyscy za absolutorium
KLUCZBORK Zarząd powiatu otrzymał absolutorium z wykonania budżetu za ubie gły rok. „Za” głosowali wszyscy radni.
/'"'t losowanie nad udzieleniem
vJ
absolutorium zarządowi powiatu kluczborskiego odbyło się na ostatniej sesji. Radni pozytywnie ocenili prowadzenie polityki finansowej przez samorząd w ubiegłym roku i uchwałę podjęli jednogłośnie.
- Absolutorium to nie tylko ocena zarządu powiatu, to for
ma oceny jak samorząd funk
cjonuje, to kompleksowa oce
na wszystkich, którzy na rzecz powiatu pracują i którym za tę pracę ogromnie dziękuję - mówił starostwa Piotr Po
śpiech. - Co do samego roku 2015, w mojej ocenie to nie był łatwy rok. W trudnych warunkach realizowaliśmy zaplanowane inwestycje i sta
raliśmy się zbilansować bud
żet, co bardzo utrudniają samorządom narzucane z góry ograniczenia - restryk
cyjne przepisy i wyśrubowane wskaźniki, których musimy przestrzegać. Szczególnie dotkliwy jest spadek finanso
wania zadań oświatowych, który wynika z obniżenia sub
Radni pozytywnie ocenili prowadzenie politykifinansowej przez zarząd powiatu.
wencji, jaką otrzymujemy z budżetu państwa.
W 2015 roku wydatki powia
tu kluczborskiego wyniosły nie
co ponad 68,7 min zł, a dochody 63,8 min. 10,5 min A samorząd przeznaczył na inwestycje - w tym 4 min uzyskane z dotacji zewnętrznych.
Do najważniejszych przed
sięwzięć inwestycyjnych można zaliczyć m.in. remonty dwóch dróg w ramach schetynówek, na które powiat zdobył dofinanso
wanie w wysokości połowy kosztów tychże zadań. Był to remont ośmiokilometrowej tra
sy Jasienie - Stare Olesno - inwestycja wyniosła 2,4 min zł - z wkładem gminy Lasowice Wielkie w wysokości 300 tys. zł.
Dodatkowo w ramach tego zadania został zbudowany chod
nik w Jasieniu, na który złożyły się powiat kluczborski (30 tys.) oraz gmina Lasowice Wielkie (60 tys.). Drugą z remontowa
nych schetynówek była droga
Byczyna - Borek, która koszto
wała 3 min zł.
- Oprócz tego samorząd powiatowy wydał 241 tys. A na remont i przebudowę budynku w Lasowicach Małych na dom dziecka, 498 tys. na remont budynku Zarządu Dróg Powia
towych przy ul. Jagiellońskiej w Kluczborku, w którym oprócz ZDP swoje lokum znalazły również dwie inne powiatowe instytucje - Inspektorat Nadzo
ru Budowlanego oraz Inspekto
rat Weterynarii. Natomiast 158 tys. zł powiat przeznaczył na termomodemizację budynku Urzędu Miejskiego i Starostwa Powiatowego w Kluczborku, konieczną ze względu na stan techniczny obiektu. Prace zakończą się w 2017 roku - informuje Monika Kluf, rzecz
nik Starostwa Powiatowego.
W ubiegłym roku zadłużenie powiatu wzrosło o 4,1 min zł i wyniosło w sumie 41,8 min A.
- Wzrost zadłużenia związa
ny jest z realizowanymi inwe
stycjami - dodaje Monika Kluf.
MZ
DZIELNICOWA INTEGRACJA
W
sobotę 9 lipca mieszkańcy dzielnicy Południe w Gorzowie Śląskim uczestniczyli w festynie integracyjnym. Frekwencja dopisała, a atrakcji - dzięki sponso
rom - nie zabrakło zarówno dla młodych, jak i dorosłych.
Były zabawy i konkursy dla dzieci, które mogły korzystać także ze zjeżdżalni. Serwowano ciasta, kawę, lody i kiełba
ski z grilla. Zabawa taneczna trwała do białego rana.
Dzieci nienarzekałyna nudę. Organizatorzy przygo towali dlanich szereg atrakcji.
Skuteczna reklama?
Zadzwoń! 609 888 290
Umiarkowanie optymistycznie
WIERZBICA DOLNA (gm. Wołczyn) Gospodarstwo Katarzyny i Pawła Gancarzów zdobyło wyróżnienie w Opolskiej Agrolidze.
ZdjęcieUMWołczyn
Już niedługo do pól i posesji będzie można dojechać wygodniej - po asfaltowej drodze.
Paweł Gancarz twierdzi, że jego gospodarstwo w stu procentach nawożonejest gnojowicą.
DROGA Z DOFINANSOWANIEM
W
e wsi Bruny (gm. Wołczyn) powstanie asfaltowa droga dojazdowa do gruntów rolnych. Inwestycję wyceniono na blisko 744.000 zł. Sporą część wydatków pokryje kwota dofinansowania.Na budowę gmina pozyskała 500.000 zł dofinansowania z Fun
duszu Ochrony Gruntów Rolnych. To jedno z najwyższych dofi- nansowań spośród aplikujących gmin.
Już wkrótce polną drogę o długości 2.285 km zastąpi asfaltowa.
Nawierzchnię wykona, wyłoniona w ramach przetargu, firma
„TOMBUD” z Olesna.
Już pod koniec czerwca został przekazany teren pod budowę.
Nowa droga będzie nie tylko dogodniejszym dojazdem do gruntów rolnych, ale i łącznikiem wsi Bruny z przysiółkami.
Gmina, opracowując dokumentację techniczną, przygotowuje się do kolejnych podobnych inwestycji polepszających dojazd do gruntów rolnych w Markotowie Dużym (przysiółek Cygany), Wąsicach i Świniarach Małych.
AJ
SPROSTOWANIE
W
tekście „Historyczny sukces” pojawił się błąd. Napisane zostało, że Opolszczyzna po raz pierwszy od 1992 roku stanęła na podium krajowych zawodów sportowo-pożarniczych.To nieprawda, bo województwo opolskie na brązowym stopniu podium uplasowało się w 1993 roku. W1995 roku było najlepsze, a rok później wywalczyło brąz, wówczas to strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kluczborku wygrali sztafetę 4x100 m.
Za pomyłkę przepraszam.
Małgorzata Kuc
K
onkurs dla najlepszych rolników organizowany jest przez Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Łosiowie od1994 roku. Doceniane są w nim gospodarstwa, które wykazują się dobrą organiza
cją pracy, wysokimi plonami, ale głównie innowacyjnością.
Takim gospodarstwem jest na pewno to prowadzone przez Katarzynę i Pawła Gancarzów.
- Rolnictwem zajmuję się od dziecka - mówi Paweł Gan
carz. - Rodzice mieli gospo
darstwo w Wierzbicy Dolnej, „ które przekazali mnie. - Pierw- .&
sze cztery hektary ziemi kupi- n łem, gdy miałem osiemnaście lat. Później udało mi się wydzierżawić kolejne pola.
Rodzice pana Pawła go
spodarzyli na czterdziesto- hektarowym polu, część dzierżawili z Agencji Nieru
chomości Rolnych. Oni sami przejęli 7 hektarów od dziad
ków pana Pawła.
- Korzystając ze sprzętu i doświadczenia rodziców, do
kupowałem dalsze kawałki ziemi dodaje rolnik. - Posia
łem kukurydzę i inne zboża, miałem już sporą bazę maszyn.
Mogłem zasiać, zebrać i wysu
szyć. Poczekać na dobrą cenę i sprzedać.
Kiedyś to tak działało.
- Obecnie jest już gorzej - dodaje Paweł Gancarz. - W międzyczasie rodzice przeka
zali mi ziemię. W tej chwili mam 200 hektarów własnej i 100 dzierżawię z Agencji Nie
ruchomości Rolnych. Nasze pola rozciągają się w promie
niu 10 kilometrów.
Pan Paweł uprawia kukury
dzę, rzepak, pszenicę, jęcz
mień. Gospodarstwo w stu procentach nawożone jest tyl
ko gnojowicą.
- Nie używamy żadnych nawozów sztucznych - zwraca uwagę gospodarz. - Staramy się być ekologiczni, chociaż dziś nie jest to doceniane. Tyle mówi się o ekologii, a jak się gnojowicę wyleje na pole, to już ludziom śmierdzi. Z jednej strony chcemy być ekologicz
ni, a z drugiej bronimy się przed tym.
Niestety, ekologia nie prze
kłada się również na dochody z tego tytułu.
- Poza tym, że oszczędza
my na nawozie, bo naturalny jest tańszy od sztucznego - zauważa rolnik. - Efekt dzia
łania też jest lepszy. To bogat
szy nawóz, rośliny lepiej rosną na nim.
Dwanaście lat temu pan
Paweł posiał na kawałku pola zboże i użył tylko naturalnego nawozu
- Efekt plonu był rewelacyj
ny, lepszy od tego gdzie uży
łem nawozu sztucznego - wspomina.
Po jakimś czasie kupił większy beczkowóz i ciągnik.
Kolejnym krokiem było otwarcie firmy, która zajmuje się świadczeniem usług w tym zakresie.
- Na dziś obsługuję woł- czyńską drożdżownię w zakre
sie rozlewania nawozów natu
ralnych - informuje rolnik. - To jest nawóz organiczny, pocho
dzący z melasy buraczanej.
Potawin, który wylewany jest na pola nie wydziela uciążli
wego zapachu. Gdy zajeż
dżam na pole i czuję gnojowi
cę, to wiem, że coś urośnie.
Wolę ten zapach od sztuczne
go nawozu
W dniu, w którym pra
cownicy nawożą gnojowicę, zapach roznosi się tylko pod
czas pracy, ponieważ rolnik używa aplikatorów przy
ziemnych.
- W tej chwili zatrudniamy siedem osób, świadczymy usługi w zakresie transportu nawozów naturalnych - mówi Paweł Gancarz. - Handluję zbożem, ogólnie świadczymy usługi dla rolników.
Zdaniem pana Pawła w tym roku ceny zbóż są dra
stycznie niskie. Jęczmień kosztuje 470 zł - to według niego już poniżej opłacalności.
- Od kilku lat jest problem jest z opadami - zauważa rol
nik. - Mamy suszę od co naj
mniej czterech lat. Deszcze nie są regularne. Gdy rośliny wchodzą w fazę wegetacji i nie popada, to jest kiepsko. W maju było go za mało.
Również cena pszenicy jest niższa niż sprzed wejścia do Unii Europejskiej.
- Koszty pracownika i paliwo poszły w górę, rów
nież sprzęt - mówi pan Paweł. - Cena ziemi jest wysoka. To wszystko idzie w złym kierunku. My jakoś sobie radzimy. Nie wzięli
śmy dużych kredytów i gospodarzymy tak umiarko
wanie optymistycznie.
Deszcze i rząd sprzyjający rolnictwu - tego by sobie życzył Paweł Gancarz.
- Mam nadzieję, że nasze dzieci przejmą ziemię po nas i będą mogły na niej pracować bez przeszkód - kończy rolnik z Wierzbicy Dolnej.
WD
»
Agnieszce Kozłowskiej, DWOJE ROWERZYSTÓW NIE ZYJE
byłej dziennikarce „Kulis Powiatu”, wyrazy współczucia z powodu śmierci
Mamy
składają wydawca oraz koleżanki i koledzy z redakcji
W
poniedziałek 11 lipca o godzinie 9:20 dyżurny oleskiej komendy został powiadomiony o wypadku drogowym na ulicy Wielkie Przedmieście w Oleśnie.
- Policjanci, którzy przyjechali na miejsce, potwierdzili, że 74-letnia rowerzystka została potrącona przez samochód ciężarowy marki Renault Magnum z cysterną - informuje młodszy aspirant Stanisław Filak, rzecznik prasowy policji w Oleśnie. - Kobieta z obrażeniami ciała została odwieziona do szpitala. Otrzymaliśmy jednak informację, że zmarła w skutek odniesionych obrażeń.
Kierujący samochodem ciężarowym był trzeźwy.
Wszystkie okoliczności zdarzenia będą przedmiotem śledztwa.
Do tragicznego wypadku z udziałem rowerzysty doszło również w czwartek 7 lipca po godzinie 22:00 na obwodni
cy Dobrodzienia. W wyniku zderzenia z samochodem oso
bowym kierujący jednośladem poniósł śmierć na miejscu.
Przebieg zdarzenia oraz przyczyny ustalają policjanci pod nadzorem oleskiej prokuratury.
Przyjmiemy na staż lub praktykę, przyuczymy do zawodu dziennikarza
w redakcji „Kulis Powiatu".
Tel.: 603 888 399
adres e-mail: redakcja@kulisypowiatu.pl
Zderzeniaz osobówką nie przeżył też rowerzysta jadą cyobwodnicą Dobrodzienia.MK
W Oleśniepotrącona została 74-letnia rowerzystka, która na skutek odniesionychobrażeń zmarła wszpitalu.
Pozwolą sobie na więcej
POWIAT KLUCZBORSKI Do 30 czerwca ośrodki pomocy społecznej i urzędy gmin wypłaciły z programu Rodzina 500 + ok. 7 min.
W
gminie Kluczbork przyjęto 2025 wniosków na świadczenie wychowawcze.
Najwięcej wpłynęło w kwiet
niu- 1556.
- Mniej więcej tylu spodzie
waliśmy się - informuje Krzysztof Soberka, kierownik Ośrodka Pomocy Społecznej w Kluczborku. - Z tego 103 wnioski przekazano do Regio
nalnego Ośrodka Polityki Spo
łecznej w Opolu. Tam zostanie wydana decyzja.
W każdym przypadku, gdy składano wniosek na pierwsze dziecko, należało sprawdzić dochody rodziny, gdyż prawo do świadczenia uzależnione jest od spełnienia kryterium dochodowego, które w tym przypadku wynosi 800 A netto na osobę w rodzinie i wzrasta do 1.200 zł w przypadku wychowywania dziecka nie
pełnosprawnego.
- W związku z tym pracow
nicy musieli zdobyć informacje z urzędów skarbowych i Zakła
du Ubezpieczeń Społecznych - dodaje kierownik placówki. - Na pierwsze dziecko wpłynęło 1301 wniosków, czyli 64 pro
cent ogółu złożonych doku
mentów. W przypadku wnio
sków na drugie i kolejne dzieci nie sprawdza się już dochodów
rodziny.
Osobom, które złożyły wniosek do 1 lipca br. świad
czenia przysługują z wyrówna
niem od 1 kwietnia br. Kto uczynił to po tym terminie, świadczenie otrzyma od mie
siąca, w którym dokumenty zostały przedłożone. Jest jesz
cze niewielki procent wnio
sków, które wymagają wyda
nia decyzji.
W gminie Kluczbork wypłacono dotychczas ponad 3,2 miliona złotych na świad
czenia wychowawcze. Jak dotąd najwięcej wypłacono w czerwcu - 2 miliony.
- Obecnie kończymy wysta
wianie decyzji na majowe
Rodzina Bieniaszewskich, jak większość rodzin wPolsce, cieszysię, że dostaje dodat
kowe pieniądze na swoje pociechy.
wnioski - dodaje Krzysztof Soberka. - Zostaną one wypła
cone w połowie lipca. Nato
miast do końca miesiąca planu
jemy wydać decyzje na pozo
stałe wnioski, część z nich postaramy się wypłacić jeszcze w tym miesiącu.
OPS w Kluczborku otrzy
mał kilka zgłoszeń telefonicz
nych o tym, że ktoś marnotrawi pieniądze z programu 500 +.
- Sprawdzaliśmy każdą taką informację i nie potwierdziły się one - zauważa Krzysztof Soberka. - Rozmawiam z pra
cownikami socjalnymi i uczu
lam ich, żeby zwracali uwagę swoim podopiecznym na to, że świadczenie wychowawcze to wsparcie rodzin w wychowa
niu dzieci.
W gminie Lasowice Wiel
kie złożono 359 wniosków, w tym w formie elektronicznej 33 Pozostało jeszcze do rozpatrze
nia 86 wniosków. Do ROPS-u przekazano 54 wnioski.
Otrzymaliśmy odpo
wiedź z Regionalnego Ośrodka Pomocy Społecznej, że termin rozpatrzenia tych wniosków przedłużono do 31 grudnia 2016 roku - informuje Joachim Smolnik, sekretarz gminy
Lasowice Wielkie. - Wypłacili- śmy świadczenia w wysokości ponad 625 tysięcy złotych.
W tej gminie nie stwierdzo
no przypadków niezgodnego z przeznaczeniem wydawanych pieniędzy. Z kolei w gminie Wołczyn wypłacono świad
czenia wychowawcze na ponad 1 min 756 tys. złotych.
Złożono 855 wniosków na 1308 dzieci. Czterdzieści sześć przekazano do ROPS-u w Opolu.
- Wydano 798 decyzji przy
znających świadczenie na 1226 dzieci oraz dziesięć decyzji odmownych - informuje Andrzej Maliński, naczelnik Wydziału Spraw Społeczno- Obywatelskich i Obronnych w Urzędzie Miejskim w Wołczy
nie. - Przyczyną odmowy było traktowanie młodszego dziec
ka jako pierwszego, gdy te już miało pełnoletnie rodzeństwo, przy jednoczesnym przekro
czeniu dochodu rodziny 800 zł na osobę.
W dwóch przypadkach poinformowano urząd o mar
notrawieniu wypłaconych świadczeń, czyli wydaniu pieniędzy niezgodnie z ich przeznaczeniem. W obu w
części wydatkowane zostały one na zakup alkoholu.
- Zgłosiłem przeprowadze
nie wywiadu środowiskowe
go - informuje naczelnik. - W momencie zgłoszenia faktu marnotrawienia świadczeń ich wypłata została wstrzyma
na. Po przyjęciu zobowiązań i oświadczeń, w których chcie- liśmy zmobilizować tych rodziców do przeznaczania pieniędzy na dzieci, wstrzy
mane kwoty wypłacono. Jed
nocześnie zobowiązano rodzi
ców do udokumentowania i przedłożenia przed kolejną wypłatą świadczeń w urzę
dzie rachunków oraz innych dokumentów potwierdzają
cych wydatkowanie otrzyma
nych świadczeń zgodnie z przeznaczeniem.
Państwo X (nazwisko do wiadomości redakcji) mają sześcioro dzieci i są jedną z trzech tak licznych rodzin w gminie Kluczbork. Ich naj
starszy syn ma 16 lat, trzy córki są w wieku 13,10, 4 lat, wychowują też 16-miesięcz- ne bliźniaki.
- Pobierałam wcześniej świadczenia rodzinne, więc wszystkie moje dane znajdo
wały się już w Ośrodku Pomo
cy Społecznej - opowiada pani Katarzyna. - Otrzymaliśmy pieniądze na sześcioro dzieci z wyrównaniem od kwietnia.
W tym roku rodzina pani Katarzyny pojedzie po raz pierwszy nad Morze Bałtyckie.
- Wyjazd ośmioosobowej rodziny na tydzień nad morze to koszt samego zakwaterowa
nia ponad trzech tysięcy zło
tych, więc wcześniej nie mogliśmy sobie na to pozwolić - opowiada pani Katarzyna. - Oprócz tego kupiliśmy kom
puter, a pierwszym zakupem dla dzieci była trampolina, chcemy też kupić rozkładany basen. W sierpniu czekają nas wydatki na podręczniki, przy- bory szkolne, potrzebna jest wyprawka dla trójki dzieci.
Na pewno będę chciała zapi
sać je na dodatkowe zajęcia, jak trzeba będzie to również na korepetycje.
Paru Katarzyna jest z zawo
du sprzedawczynią. Po urlopie macierzyńskim zamierza pójść do pracy.
- Nie potrafię siedzieć w domu i czekać aż mi ktoś da - mówi. - Pracuję od czterna
stego roku życia i sama sobie od tego czasu daję radę. 500 plus jest teraz, a może za rok już nie będzie. Nie pozwolę też, żeby dzieci mnie na sta
rość utrzymywały.
Do Ośrodka Pomocy Spo
łecznej w Byczynie do 1 lipca wpłynęło 670 wniosków z gminy o świadczenie wycho
wawcze z programu 500+. W sumie wypłacono 1.422.833 złotych.
Rodzice, którzy zdążyli złożyć wniosek do 1 lipca, otrzymają pieniądze z wyrów
naniem od kwietnia. Nato
miast ci, którzy termin ten przegapili, przysługuje im świadczenie, ale już tylko od miesiąca, w którym zaczęli się o nie ubiegać.
- Po pierwszym lipca wpły
nęły trzy wnioski - informuje Joanna Myślińska, dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej w Byczynie. - Jeden o świad
czenie na nowo narodzone dziecko, dwa od spóźnialskich rodziców.
Program niewątpliwie jest ogromnym zastrzykiem finan
sowym dla większości rodzin.
- Ludzie mówią, że w koń
cu mogli kupić dziecku łóżecz
ko, nową lodówkę, bo stara się zepsuła, nowe ubrania dzie
ciom, gdyż zwykle miały po kimś, opłacić czynsz - wylicza Joanna Myślińska. - Jeżeli dostalibyśmy zgłoszenie, że środki mogłyby być marnotra
wione, źle wydatkowane, to oczywiście pracownicy socjal
ni sprawdziliby sytuację.
Takich zgłoszeń w naszej gmi
nie nie było.
Dyrektorka dodała też, że jest bardzo zadowolona ze swoich pracowników, bo reali
zacja programu szła niezwykle sprawnie.
- Dla nas te pieniądze to duża pomoc - przyznają Beata i Krzysztof Bieniaszewscy z Polanowie, rodzice czwórki dzieci. - Do tej pory żyliśmy tylko z jednej wypłaty, którą przeznaczaliśmy na bieżące wydatki. Teraz jest inaczej, możemy sobie pozwolić nawet na trzydniowy wyjazd nad jezioro. Córki poprosiły też o remont pokojów po dziadkach, bo chcą mieć wła
sne kąty.
Pieniądze otrzymywane z programu nie wliczają się do dochodu między innymi do świadczeń rodzinnych, o dodatki mieszkaniowe, z pomocy społecznej, czy o cha
rakterze stypendium szkolne
go. A to znaczy, że rodziny, które do tej pory były klienta
mi ośrodka pomocy społecznej nadal mogą starać się o świad
czenia z placówki.
WD/EW
Matury zdane na piątkę
POWIAT KLUCZBORSKI Czwarte miejsce w województwie zajął powiat pod względem zdawalności matur.
TTgzamin dojrzałości z J—zpozytywnym efektem zaliczyło 80,4 procent uczniów.
Klasyfikacja uwzględnia wszystkie szkoły ponadgim- nazjalne w powiecie klucz
borskim - nie tylko te prowa
dzone przez starostwo.
- Ale gdyby brać pod uwa
gę tylko placówki, dla których organem prowadzącym jest powiat kluczborski, to przy-
padłaby nam pierwsza lokata - mówi Monika Kluf, rzecznik starostwa. - Zdawalność egza
minu dojrzałości w naszych szkołach to 87,6 proc.
Najlepiej matury wypadły w I Liceum Ogólnokształcą
cym w ZSO w Kluczborku, gdzie egzamin zdało 92,6 pro
cent uczniów.
- To najlepszy wynik od 2005 roku - mówi Mariusz Kaczmarski, dyrektor ZSO. -
W sumie matury w pierw
szym terminie nie zdało tylko osiem osób - wszystkie mają prawo do poprawek. Jeśli im się powiedzie, a nam nadzieję, że tak, to wówczas zdawal
ność matur w naszej szkole wyniosłaby sto procent.
Mariusz Kaczmarski pod
kreśla, że co roku w ZSO wyniki egzaminu dojrzałości są skrupulatnie analizowane.
- Wyciągamy wnioski, któ
re wyznaczają kierunki pracy z uczniami - wyjaśnia dyrek
tor. - Jak widać to procentuje.
Cieszy zwłaszcza, że nasi uczniowie bardzo dobrze poradzili sobie z tak trudnymi przedmiotami jak matematy
ka, biologia, historia czy wie
dza o społeczeństwie.
Natomiast największy skok - o blisko 48 procent w porównaniu do lat poprzed
nich - odnotował Zespół Szkół
Ponadgimnazjalnych nr 2. W szkole na Byczyńskiej zda
walność matur wyniosła 80 procent.
- A w klasie IV b techni
kum budowlanego w tej pla
cówce było jeszcze lepiej - wyjaśnia Monika Kluf. - Maturę zdali wszyscy uczniowie.
Z kolei w II Liceum Ogól
nokształcącym dla Dorosłych z egzaminem poradziło sobie
pięćdziesiąt procent uczniów.
W Zespole Szkół Ponad
gimnazjalnych nr 1 zdawal
ność matur wyniosła 65,8 procent. Natomiast w Zespo
le Szkół Licealno-Technicz- nych lepiej z egzaminem doj
rzałości poradzili sobie uczniowie Liceum Ogólno
kształcącego - 83,8 procent zdało maturę, a w technikum - 76,8 procent.
MZ
Zdjęciearchiwumprywatne
Muzealna prezentacja historii mniejszości niemieckiej, fi nanse i założene radia tonajważniejsze zadaniana2017.
Mniejszość
podsumowała rok
DOBRODZIEŃ Delegaci Związku Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno- Kulturalnych podczas rocznego zjazdu w Opolu uznali, że proces pojednania i po rozumienia między Niemcami i Polakami musi być kontynuowany.
W
ezwali też do przeciwstawienia się aktom ksenofobii, nawiązując do incydentów w Przemyślu i Wielkiej Brytanii.- Niestety, od dawna brakuje w Polsce tak zdecydowanych reakcji polskich władz potępiających skrajny nacjonalizm. A zapewnienia władz o poparciu dla mniejszości narodowych, choć ważne, to pozostają w cieniu gabinetów i kierowane są do samych mniejszości - ocenili delegaci.
Omówiono też plan pracy na lala 2016-2017. Przewodni
czący ZNSSK, Bernard Gaida do najważniejszych zadań na ten okres zaliczył starania o realizację postulatów Okrągłego Stołu przez stronę rządową, a w tym o muzealną prezentację historii mniejszości niemieckiej. Wśród innych zadań wymienił racjo
nalizację finansowania organizacji oraz stworzenie radia inter
netowego mniejszości niemieckiej.
Przewodniczący mówił m.in o planowanej konsolidacji pracy dla młodzieży, która od dwóch miesięcy już jest pro
wadzona przez Magdalenę Prochotę, zatrudnioną w biurze związku.
- Zgodnie z zasadami ta konsolidacja projektów młodzieżo
wych ma obejmować cały kraj oraz wszelkie możliwe organi
zacje niemieckie, a nie tylko Związek Młodzieży Mniejszości Niemieckiej - zauważa Bernard Gaida. - Oczywiście nadal będziemy współpracować z nim.
Przewodniczący zwracał też uwagę na finansowanie struk
tur mniejszości ze środków niemieckiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
- W tym roku otrzymaliśmy nowe finansowanie z Berlina, które odciążyło wydatki Fundacji Rozwoju Śląska, jest jednak ono zagwarantowane tylko na 2016 rok - zauważa Bernard Gaida. - Ciągle ważna jest praca nas wszystkich, pokazująca sens wspierania naszych organizacji.
Podczas zjazdu zwracano uwagę m. in. na braki postępów w aktualizacji i pogłębieniu strategii oświatowej mniejszości nie
mieckiej oraz braku finansowania programu naukowego bada
nia losu Niemców w PRL-u. Bernard Gaida wezwał również do korzystania z możliwości jakie daje np. program hospitacyj- ny prowadzony w szkołach przez pracowników IfA (Instytut Stosunków Zagranicznych - przyp. red.) oraz zachęcił do otwar
cia się na nowych członków.
W zakresie oświaty podkreślono duże możliwości jakie stwarza rządowa subwencja przeznaczona na nauczanie języka niemieckiego jako języka mniejszości.
- Wielu nauczycieli nie korzysta jednak w pełni z istnieją
cych możliwości nabycia materiałów dydaktycznych czy dokształcania nauczycieli - zwraca uwagę Bernard Gaida. - A dyrektorzy szkół niechętnie dofinansowują wzbogacanie nauczania języka niemieckiego w niemieckojęzyczny księgo
zbiór biblioteczny czy atrakcyjne zajęcia pozalekcyjne.
Podczas zjazdu przyjęto uchwałę o 25-leciu istnienia ZNSSK oraz 25-leciu polsko-niemieckiego Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy. Druga dotyczyła aktów ksenofobicznych i apelowała do przedstawicieli struktur pań- stwa o przeciwdziałanie im.WD
Obrazy i relaksacja
BOGACICA(gm. Kluczbork) W środę 6 lipca odbyła się kolejna impreza z cy
klu „Bo jak nie my to kto ”. Tym razem uczestnicy mieli malować w plenerze.
- Tego dnia wiało, więc prze
nieśliśmy zajęcia do siedziby stowarzyszenia - informuje Ewa Kinder, wiceprzewodnicząca Stowarzyszenie Wsi Bogacica ,3ogatalanta”. - To jednak niko
mu nie przeszkadzało, bo praw
dziwy artysta nie boi się wyzwań i potrafi tworzyć w różnych miejscach.
Najmłodszy twórca miał cztery lata, a w zajęciach pla
stycznych wzięły udział 32 osoby.
Samuel Jung malował twa
rze, nie chciał jednak zdradzić do końca, co się za nimi kryje.
- Lubię hobbystycznie ma
lować, to mnie odpręża - mówi.
Emilia Bieniek ma szóstkę z plastyki.
- Najbardziej lubię kolor nie
bieski i malowanie kwiatków - opowiada
Zachód słońca nad morzem malowała Izabela Glomb.
- Lubię naturę - mówi mieszkanka Bogacicy. - Szko
da, że pogoda nam nie dopisała.
Q .2o
•5N
W zajęciach plastycznych wzięło udział ponad trzydzie- ścioro dzieci.Najmłodszy uczestnik miał cztery lata.
I
- Z rysunku można wiele odczytać, radość w jasnych kolo rach,czy lękiw ciemnych -zauważaMaria Bogus (z lewej).Przypomnij rowerowi, gdzie pracujesz
Akcję pod takim hasłem przeprowadził największy pracodawca w mieście.
O
ras od lat stawia na ekologię i to nie tylko w zakresie produktów. Ekodziałania propa- guje także wśród pracowników.
- Od 2012 roku organizuje
my akcję „Przypomnij rowero
wi, gdzie pracujesz” - mówi Ewa Rymarczyk z Orasu. - Pol
ska jest jednym z wielu państw, w których stale rośnie liczba samochodów. A przecież naj
prostszym i ekologicznym środ
kiem transportu są nasze własne nogi, doskonałą alternatywą jest też rower. Choć ciężko sobie wyobrazić dzisiejszy świat bez samochodów, samemu można podjąć próbę przyczynienia się do zmniejszenia emisji zanie
czyszczeń oraz jego destrukcyj
nego wpływu na przyrodę. War
to wypróbować ekologiczne środki transportu w codziennym dojeżdżaniu do miejsc pracy i
Zajęcia prowadziły nauczy
cielka Danuta Czempiel i Maria Bogus, która sama zaczęła malować stosunkowo niedawno.
Danuta Czempiel uczyła dzieci patrzenia, komponowa
nia kolorów, dobierania ich.
Radziła jak skomponować daną figurę, jak powstaje cień, czy wszędzie jest równowaga kolorów.
- Najlepiej, gdy dzieci same malują czasem tylko coś pod
powiemy - mówią panie.
Maria Bogus posiada wiele zawodów - uczyła muzyki, ryt
miki, skończyła kursy m.in.
arteterapii, prowadzi ćwiczenia relaksacyjne.
- Tak naprawdę szukam siebie w tym wszystkim - mówi pani Maria. - Zależy kto i czego chce doświad
czać. Prowadzę też śmiecho- terapię, bo jak zrobimy sobie hąhąhą to każda sprawa jest błaha. Dorośli od dzieci mogą się wiele nauczyć.
nauki i to właśnie było głównym przesłaniem naszej akcji.
Największy pracodawca w mieście zachęcił swoich pra
cowników, by do fabryki przyje
chali na rowerach.
- Niestety, pogoda dopisała w połowie, nie padał deszcz, ale silny wiatr pokrzyżował plany kilku potencjalnym rowerzy
stom, siła wyższa - mówi Ewa Rymarczyk.
Mimo kapryśnej pogody w akcji udział wzięło 48 osób, które przejechały łącznie 556 kilometrów.
- Udało nam się pobić o sie
demdziesiąt dziewięć kilome
trów rekord z pierwszej edycji akcji, kiedy to przejechaliśmy wspólnie czterysta siedemdzie
siąt siedem kilometrów - podaje staty stki Ewa Rymarczyk.
Dzięki akcji pracownicy
Szkoda, że obecnie są trochę inne, bo programowane przez gry i komputery. Całe szczę
ście, że przychodzą do nas na zajęcia.
A tu każdy widzi po swoje
mu i nikt mu nie zabiera jego postrzegania.
- Z rysunku można wiele odczytać, radość w jasnych kolorach, czy lęki w ciem
nych - zauważa Maria Bogus.
- Gdy się to wszystko pojawi na rysunku, to jest nam łatwiej.
Z kolei w piątek 8 lipca odbyły się - również w ramach projektu - zajęcia z relaksacji dla dzieci. Na początek Maria Bogus wygłosiła wykład „Co zrobić, żeby być silnym i zdrowym”.
- Dopiero będąc między snem a jawą jesteśmy w stanie się zrelaksować - mówi pani Maria. - Najważniejsze jest panowanie nad układem immunologicznym. Chodzi o to, żeby też zapanować nad
stresem, bo ten może być budujący, dopingujący, ale również nam szkodzić. Gdy za długo trwą może nas dopaść chorobą dlatego powinniśmy piętnaście minut dziennie przeznaczyć na relaks. Kiedy znajdujemy się w strasie i jesteśmy w napięcią to nas
oddala od siebie.
W ramach projektu kolejny plener malarski odbył się we wtorek 12 lipca na Krężlu u Urszuli Jurczyk, prezeski sto
warzyszenia. Będzie też rajd rowerowy i kolejne zajęcia z relaksacji - tym razem dla dorosłych.
Wszystkie imprezy dofi
nansowane są ze środków Pro
gramu „Działaj Lokalnie IX”
Polsko-Amerykańskiej Funda
cji Wolności, realizowanego przez Akademię Rozwoju Filantropii w Polsce oraz Ośrodek Działaj Lokalnie Sto
warzyszenie Lokalna Grupa Działania „Dolina Stobrawy”.
WD
Orasu zapobiegli emisji 139 kg co2, spalili wspólnie 16.680 kalorii, zrzucili 2,33 kg i zaosz
czędzili 280 zł.
- Przy okazji przyłączyliśmy się do ogólnopolskiej akcji Fun
dacji Ekologicznej Arka i zareje
strowaliśmy nasze pięćset pięć
dziesiąt sześć kilometrów na stronie www.rowerpomaga.pl, gdzie każde dwadzieścia tysięcy kilometrów przejechanych ro
werem zamieniane jest na ro
wer dla podopiecznych domów dziecka - podsumowuje Ewa
Rymarczyk. MK
W akcji udziałwzięło 48 pracownikówOrasu, którzyprze
jechaliłącznie 556 km.