• Nie Znaleziono Wyników

Kulisy Powiatu Kluczbork - Olesno 2016, nr 31 (658).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Kulisy Powiatu Kluczbork - Olesno 2016, nr 31 (658)."

Copied!
32
0
0

Pełen tekst

(1)

Spotkali się z papieżem Franciszkiem s . i 4 i 1 9

I G V I i

PO W IA TU KLUCZBORK - OLESNO

ISSN 1731 - 9897 Indeks 381314 Nakład

5600

cena

2,50

zł (w tym

57oVAT)

Ir 31 (658) czwartek 4 sierpnia

2016

r. Cazeta jest członkiem ZKDP i SGL

reklama

O L E S N O

BETON

transport pompa

46-300 Olesno ul. Leśna 3 tel. 034 359 84 08,803 889 021

w w w .w lodarcom .pl

ROWER DLA GWIAZDY

Kluczborczanin Marcin Detyna skonstruow ał rower dla słynnego rapera Tede. Podarował mu go na czterdzieste urodziny podczas jubileuszo­

wego koncertu w Koszalinie. Za dźwignię biegów w jednośladzie służy... mikrofon. Pojazd „zagra”

w teledysku artysty. s.7

MEDAL Z FRANCJI

Sabrina Abtouche, artystka od 16 lat mieszkająca w Oleśnie, jest laureatką prestiżowej nagrody Akade­

mii Francuskiej. Przyznawana ona jest osobom, które swoją twórczością przyczyniają się do rozwo­

ju kultury, nauki i literatury Francji. W przeszłości otrzymała ją m.in. Maria Skłodowska-Curie. s.8

reklama

i

Hurtowa sprzedaż paliw

MOTOR-OIL

- dostawa w 24 godziny

- nasi dostawcy posiadają kaucję gwarancyjną - w raz z paliwem sprzed ajem y bezpieczeństw o

i zadowolenie klienta

dostarczamy do dużych firm oraz mniejszych gospodarstw

Proślice 30

>504 124 604 >602 539 668

BANDYCI CZY BOHATEROWIE?

Minęło siedemdziesiąt lat od egzekucji członków oddziału Franciszka Olszówki i uczestników napa­

du na pociąg wiozący żołnierzy radzieckich. Cała czwórka została rozstrzelana na dziedzińcu wro­

cławskiego więzienia. s.20-21

DUMA ZDZIECHOWIC

LK S Prosną ochodził jubileusz sześćdziesięciole- cia istnienia. Impreza obfitowała w sportowe emo­

cja i atrakcje dla mieszkańców. Nagrodzono też tych, którzy zasłużyli się dla klubu. s.22

letnia wyprzedaż

węgiel ekogroszek 4 ^ | f l| M I I workowany - PROMOCJA V U C l I U

Kluczbork

ul.Kołłątaja 8 +48 77 447 49 25

©nkiesina

Re k l a m a?

609 888 290

EXTRA MASŁA smak z Olesna

‘ ąL' '-t •-* ' «U 9 41

(2)

I K U LISY POWIATU 4 sierpnia 2016

LICZBA NUMERU

Pielgrzymi z tylu krajów ze wszystkich kontynentów - poza Antarktydą - uczestniczyli w Światowych Dniach Młodzieży, które odbywały się w Polsce.

CYTAT NUMERU

- Nie bójmy się tego powiedzieć otwarcie:

świat jest w stanie wojny. To wojna interesów, o pieniądze, zasoby, o panowanie nad narodami.

Papież Franciszek

KALENDARZ

C z w a r t a k , 4 sie r p n ia 217. dzień roku. Do końca roku 149 dni.

Imieniny: Franciszka, Jana.

P ią te k , 5 sie r p n ia

218. dzień roku. Do końca roku 148 d n i Imieniny: Kasjana, Marii.

Międzynarodowy Dzień Piwa.

Sobota, 6 sierpnia

219. dzień roku. Do końca roku 147 dni, Imieniny: Jakuba, Stefana, Wincentego.

N ie d z ie la , 7 s ie r p n ia 220. dzień roku. Do końca roku 146 dni.

Imieniny: Alberta, Doroty, Edmunda, Konrada.

P o n ie d z ia łe k , 8 sie r p n ia 221. dzień roku. Do końca roku 145 dni.

Imieniny: Dominika, Joanny.

Dzień Pszczół.

W to re k , 9 sie r p n ia

222. dzień roku. Do końca roku 144 dni.

Imieniny: Edyty, Ireny, Juliana, Romana.

Międzynarodowy Dzień Ludności Tubylczej.

Ś ro d a , 10 s ie rp n ia 223. dzień roku. Do końca roku 14 dni.

Imieniny: Amadeusza, Bogdana.

Dzień Przewodnika i Ratownika Górskiego.

Przechwycili akrobatę

Dwa myśliwce F-16 z bazy w Łasku (woj. łódz­

kie) zostały poderwane w celu przechwycenia sa­

molotu, który wleciał w strefę ograniczonych lotów. Takie obszary zosiały wyznaczone dla zwiększenia bezpieczeństwa podczas Światowych Dni Młodzieży. Pilotom myśliwców po zbliżeniu się do intruza udało się nawiązać z nim łączność radiową. Okazało się, że Rosjanin leciał z Czech na odbywające się w Radomiu zawody w akrobacjach lotniczych, w których miał wziąć udział. Sytuacja miała miejsce w okolicach Częstochowy, a rosyjski pilot został zmuszony do lądowania na lotnisku w Radomiu, gdzie zajęły się nim odpowiednie służby.

Po złożeniu wyjaśnień został zwolniony i dotarł na zawody.

Syreny ku pamięci

Pierwszego sierpnia o godzinie 17:00 rozbrzmia­

ły w całym kraju syreny, między innymi strażackie.

W ten sposób upamiętniono godzinę „W”, o której 72 lata temu wybuchło Powstanie Warszawskie.

Tegoroczne oficjalne obchody zbojkotowało jednak wielu uczestników tamtych wydarzeń. Powstańcy sprzeciwiają się między innymi zmianie Apelu Pole­

głych na Apel Pamięci i włączeniu doń ofiar kata­

strofy smoleńskiej.

Protestują też przeciwko procesowi lustracyjne­

mu wytoczonemu generałowi Ściborowi-Ryskiem, 99-letniemu dziś dowódcy jednego powstańczych oddziałów. Instytut Pamięci Narodowej zarzuca mu współpracę z bezpieką w latach powojennych.

Od granicy do granicy

Po raz pierwszy w historii wschodnia i zachodnia granica Polski zostały połączone autostradą. Tuż przed Światowymi Dniami Młodzieży - między innymi w przewidywaniu związanego z nimi wzmo­

żonego ruchu - oddano do użytku ostatni brakujący odcinek autostrady A4. Teraz można nią przejechać od przejścia granicznego z Niemcami w Jędrzycho- wicach (k. Zgorzelca, woj. dolnośląskie) do granicy z Ukrainą w Korczowej (woj. podkarpackie).

Droga nie jest jednak jeszcze ukończona - braku­

je między innymi ogrodzeń zabezpieczających przed wtargnięciem zwierzyny, w niektórych miej­

scach są zwężenia do jednego pasa, a na całym ostat­

nio oddanym odcinku obowiązuje ograniczenie prędkości.

Darm owe leki dla seniorów

Od 1 września 2016 roku ma obowiązywać lista farmaceutyków, które będę objęte całkowitą refun­

dacją dla osób w wieku powyżej 75 lat. Są to leki obecnie objęte refundacją - płatne 30 i 50 proc.

Ministerstwo Zdrowia podaje, że „leki umieszczone na wykazie pokrywają ponad 81 proc. zapotrzebo­

wania pacjentów powyżej 75 roku życia na leki refundowane z poziomem odpłatności 30 proc.”

oraz „leki umieszczone w wykazie pozwolą zaosz­

czędzić pacjentom ponad 310 min zł”. Na Uście jest 1129 preparatów i 68 substancji czynnych.

- Z dużym prawdopodobieństwem można powie­

dzieć, że następne hsty będą dłuższe - zapowiedział minister zdrowia Konstanty Radziwiłł.

Ustawa o TK

30 Unca prezydent Duda podpisał 8 ustaw - wśród nich tę najbardziej kontrowersyjną: o Trybunale Kon­

stytucyjnym. Jej przyjęcie przegłosował 29 Hpca Senat - za było 66 senatorów, 29 wstrzymało się od głosu. Założenia ustawy to m.in. wprowadzenie zasa­

dy rozpatrywania spraw według kolejności ich wpły­

wu do I K - z zachowaniem możliwości ominięcia

„kolejki” decyzją prezesa Trybunału w przypadku konieczności „ochrony wolności lub praw obywatela, bezpieczeństwa państwa lub porządku konstytucyjne­

go”, zmiana Hczebności składów orzekających oraz budzący wiele wątphwości zapis dotyczący veta 4 sędziów wobec wyroku.

Jedna z poprawek stanowi też, że nie zostanie opu­

blikowane orzeczenie TK z 9 marca br., stwierdzają­

ce niekonstytucyjność grudniowej ustawy o T K

ŚDM zakończone

Papież Franciszek pożegnał wiernych i odleciał do Watykanu. Ostatniego dnia wizyty ogłosił lokali­

zację kolejnych Światowych Dni Młodzieży -odbę­

dą się w one w Panamie. W mszy odprawionej przez papieża na Campus Misericordiae uczestniczyło około 2 milionów pielgrzymów z całego świata.

W czasie wizyty w Polsce Franciszek był między innymi na Jasnej Górze w Częstochowie oraz odwiedził Muzeum Auschwitz-B irkenau w Oświę-

cimiu.Podczas ŚDM zanotowano także kilka incy­

dentów - różne osoby chciały zbliżyć się do papie­

ża podczas jego przejazdów. Żadna z nich nie miała jednak wrogich zamiarów.

Odwołany, ale zostaje

Rada Mediów Narodowych odwołała Jacka Kur- skiego ze stanowiska prezesa Telewizji Polskiej. Na razie jednak nadal będzie pełnił swoje obowiązki - maksymalnie do 15 października. Do tego czasu ma zostać rozstrzygnięty konkurs na nowego szefa TVP.

Nieoficjalnie mówi się, że w tej sprawie interwe­

niował Jarosław Kaczyński i to za jego sprawą Jacek Kurski będzie nadal pełnił swoją funkcję.

W przerwie obrad RMN jej przewodniczący ogłosił, że popołudniu Rada wybierze nowego szefa TVP. Później okazało się, że decyzja była inna.

Z przykrością mówię, że na pierwszym posiedze­

niu Rada Mediów Narodowych się skompromito­

wała - powiedział jej członek Juliusz Braun.

Miliardy na rzeki

Polski rząd do 2030 roku chce przywrócić żeglowność głównych rzek. Priorytetem mają być inwestycje na Odrze.

- W ramach programu operacyjnego Infrastruk­

tura i Środowisko przystępujemy do likwidacji wąskich gardeł na Odrze - deklaruje Jerzy Mater­

na, wiceminister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej. - Do 2019 roku chcemy przywrócić na niej żeglowność.

Docelowo Odrzańska Droga Wodna ma osiągnąć IV klasę żeglowności, co pozwoli na włączenie jej do europejskiej sieci dróg wodnych. Cały program ma kosztować 70 miliardów złotych.

W Polsce drogą wodną przewozi się obecnie 0,4 proc. towarów - dla porównania w Niemczech 12 proc., a w Holandii 42 proc.

Zm arł kardynał Macharski

Miał 89 lat. Był metropolitą krakowskim (1979­

2005), oraz wiceprzewodniczącym Konferencji Epi­

skopatu Polski (1979-94). Pełnił funkcje przewodni­

czącego Komisji ds. Nauki Katolickiej i Komisji ds.

Apostolstwa Świeckich. Był członkiem wielu waty­

kańskich kongregacji. W czasie stanu wojennego pomagał działaczom opozycji - w 1982 roku powo­

łał Arcybiskupi Komitet Pomocy Osobom Uwięzio­

nym. Od 2005 r. przebywał na emeryturze.

Zmarł w szpitalu, do którego trafił w czerwcu po utracie przytomności podczas spaceru. Po tym incydencie nie odzyskał przytomności. W szpitalu prywatną wizytę złożył mu papież Franciszek, przebywający w Krakowie z okazji Światowych Dni Młodzieży.

Ciało kardynała spocznie na Wawelu.

Oprać. BK

WYDAWCA: Centrum „KOLISKO” Krzysztof Świeykowski; ul. Senatorska 3, 46-320 Praszka; tel./fax.: 34 358 87 74. Nakład: 5600.

Redaktor naczelny: Aleksander Świeykowski. Zatępca redaktora naczelnego - redaktor prowadzący: Andrzej Szatan tel.i 34 358 86 21 lub 603 851 414 (redakcja@kulisypowiatu.pl).

Redakcja: Andrzej Szatan (andrzej.szatan@kulisypowiatu.pl), Małgorzata Kuc (malgorzata.kuc@kulisypowiatu.pl), Martin Huć (martin.huc@kulisypowiatu.pl), Wojciech Dobrowolski (wojciech.dobrowolski@kulisypowiatu.pl), Błażej Kanas (blazej.kanas@kulisypowiatu.pl), Karolina Zając (karolina.zajac@kulisypowiatu.pl).

Współpraca: Stanisław Banaśkiewicz, Agnieszka Jasiniak, Marcin Szecel, Edward Tomenko, Elżbieta Wodecka, Marzena Walska, Przemysław Pajor Marketing: Martin Huć, tel.: 609 888 290 (reklama@kulisypowiatu.pl), Zdzisław Pochorecki, Kazimierz Zaręba.

Skład komputerowy: Martin Huć.

Nasz numer konta bankowego - ING Bank Śląski: 63 1050 1171 1000 0092 2574 0704. Księgowość: Biuro Rachunkowe - Kordian Poniatowski, tel.: 34 359 13 10.

Druk: Polskapresse Sp. z o.o., O ddział Poligrafia, drukarnia w Łodzi.

Redakcja zastrzega sobie prawo skracania materiałów. Niezamówionych tekstów nie zwracamy. Za treść ogłoszeń redakcja ponosi odpowiedzialność w granicach wskazanych w ust 2 art 42 ustawy Prawo prasowe.

SZCZYPTA PO LITYKI

To pierw szy w naszej historii przypadek, kiedy politycy obec­

ność Ojca Świętego w Polsce wykorzystują do wprowadzenia ustaw, które pozbawiają obywa­

teli podm iotowości. Czynią z mieszkańców kraju rzesze bez­

wolnych poddanych idiotów.

D zisiaj doświadczamy tego na własnej skórze i dlatego tak trud­

no to przyjąć, zaakceptować, a przede wszystkim zrozumieć.

M inione dni były niezwykle bogate w wydarzenia W sposób naturalny zdominowały je wypo­

wiadane w różnych miejscach, ale zawsze w Polsce, słowa Ojca Św iętego Franciszka. Teraz mamy czas analiz i dyskusji Politycy starają się nawzajem przekonywać, że zaw arte w papieskich homiliach i sponta­

nicznych słowach treści kiero­

wane były akurat do przeciw ni­

ków, a stojący po drugiej stronie barykady politycy pow inni wyciągnąć z tych treści odpo­

wiednie wnioski Każdy szukał w tych słowach czegoś, co mogło­

by stanowić podporę, protezę czy naw et usprawiedliwienie podejm owanych przez siebie działań. Jeszcze ostrzej te ten­

dencje widać w toczonych w telewizyjnych i radiowych stu­

diach dyskusjnych Z jednej stro­

ny pisow ski Lisicki a naprzeciw­

ko identyfikowany z PO Żakow­

ski Ita k ju ż pozostanie.

Jednej decyzji słowam i pa­

pieża nie da się obronić. Podpi­

sanie przez Andrzeja Dudę skan­

dalicznej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym to po prostu kpi­

na z dem okracji kpina z konsty­

tucji kpina z narodu. Sam mo­

ment, w którym ten podpis złożył nie był ani przypadkowy, ani też jakim iś paragrafam i wymuszo­

ny. Wybrano go świadomie. Pod osłoną papieskiego kapelusza w atm osferze entuzjazmu tłumów uczestniczących w papieskiej pielgrzym ce. Już nie pod osłoną nocy. Już nie tuż przed wieczerzą wigilijną. Teraz, by oszukać naród by podporządkować go całkowicie w oli opętanego nie­

nawiścią i m anią wielkości Kaczyńskiego, wybrano wizytę Ojca Świętego. W czasie jego obecności w kraju dokonano zam achu stanu, politycznego przewrotu. Myślę, że wcześniej czy później znaczenie tej mani­

pulacji dotrze do świadomości szerokich rzesz Polaków. Odczu­

je to w końcu każdy z nas.

Aleksander ________ Świeykowski

(3)

Zdjęcia archiwum prywatne

4 siernnia 2016 3 K U LISY POWIATU

Ciężarówka zablokowała drogę panu Waldemarowi. Jej pa­

sażer wybił mu szybę w samochodzie i próbował uderzyć.

Tak po zajściu wyglądało Audi rudniczanina. Odłamki szkła z wybitej szyby uszkodziły też elementy wnętrza.

Pobicie na drodze

RUDNIKI K ierow ca sam ochodu osobow ego został pobity przez pasażera ciężarów ­ ki. Jak sam m ów i, pow odem była jeg o ... przepisow a jazda.

- Wyjechałem spod swojej firmy przy ulicy Częstochowskiej 66 i spokojnie jechałem w kierunku centrum wsi - relacjonuje pobity Waldemar Zacha. - Po chwili usłyszałem głośny klak­

son ciężarówki. Spojrzałem w lusterko, ten pojazd był dość daleko ode mnie, więc nie było mowy, żebym wymusił pierw­

szeństwo czy zajechał drogę. Ponieważ to teren zabudowany, ustawiłem tempomat na 50 kilometrów na godzinę i tak jecha­

łem. W okolicach pawilonów handlowych tamten kierowca zaczął mnie wyprzedzać na ciągłej linii, co mu się nie udało, bo z przeciwka jechała druga ciężarówka.

Jak mówi pan Waldemar, kierowca ciężarówki zaczął zjeż­

dżać na prawą stronę, zmuszając także jego do zjechania na część drogi wyłączoną z ruchu (tzw. wysepkę).

- Zatrzymałem się i wysiadłem z auta, wtedy pasażer tej cię­

żarówki podszedł do mnie, uderzył mrut w twarz i wykrzyczał wyzwiska mówi Waldemar Zacha. - Następnie wsiadł do samochodu i pojechali dalej. Mój samochód ma łódzkie nume­

ry, więc pewnie myślał, że jestem tu przejazdem i po całej

„akcji” pojadę dalej wystraszony.

Napadnięty kierowca zadzwonił na policję, a sam pojechał za ciężarówką. Miał nadzieję, że doprowadzi go to do właści­

ciela auta.

- Byłem przekonany, że to pracownicy jednej z okolicznych firm, bo samochód miał oleskie numery - opowiada napadnięty mdniczanin. - Chciałem powiedzieć ich szefowi, jak się zachowu­

ją, dlatego za nimi jechałem. Wkrótce skręcili w boczną drogę.

Właśnie na takiej bocznej drodze miał miejsce drugi akt agresji pasażera ciężarówki.

- Stanęli na drodze, ciężarówka zablokowała ją całą, bo tam nie ma raczej możliwości wyprzedzenia czy ominięcia, jest za wąsko - relacjonuje pan Waldemar. - Tym razem wysiedli obaj, pasażer i kierowca Podeszli do mojego samochodu i agresor chwycił za krawędź szyby w drzwiach kierowcy, która była uchylona na kilka centymetrów. Nie tyle ją wybił, co wyłamał, szarpiąc kilkukrotnie do i od siebie. Próbował mnie uderzyć, ale przez okno mu się to nie udało, połamał mi redynie okulary przeciwsłoneczne.

Dokładnie w tym momencie do Waldemara Zachy oddzwoniła policja, aby zapytać o miejsce, gdzie aktualnie się znajduje. Oka­

zało się, że patrol jest już niedaleko i za chwilę dotrze na miejsce.

- Rozmowę odebrałem przez zestaw głośnomówiący, więc napastnik ją słyszał - mówi pobity - Wtedy wyraźnie spasował, zaproponował nawet, że zapłaci mi za szybę. Odpowiedziałem mir, że jest niepoważny i że odpowie za napaść z rozbojem. Zaraz potem na miejsce dotarli policjanci. Dopiero wtedy okazało się, że agresywny mężczyzna to nie pracownik, a właściciel firmy. To Dariusz Borek, handlarz trzodą chlewną z Janinowa.

Wszyscy uczestnicy zdarzenia zostali przebadani na zawartość alkoholu. Byli trzeźwi.

Policja potwierdza, że takie zdarzenie miało miejsce, ale udzie­

la bardzo lakonicznych informacji w tej sprawie.

- Na tym etapie mogę jedynie powiedzieć, że w środę 27 lip­

ca około godziny 16:20 dyżurny oleskiej komendy został powia­

domiony o kłótni kierujących na drodze w Rudnikach - mówi mł. asp. Piotr Godyla z Komendy Powiatowej Policji w Oleśnie.

- Wersje uczestników zdarzenia znacznie się różnią, będą one weryfikowane w toku postępowania. Sprawę prowadzi komisariat w Praszce pod kątem art 157 paragraf 1 kodeksu karnego (spowo­

dowanie naruszenia czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia - przyp. red.). Policjanci sprawdzają także, czy doszło do wykro­

czeń w ruchu drogowym. To początkowe stadium postępowania, dlatego na razie nie mogę udzielić więcej informacji.

Waldemar Zacha posiada obdukcję lekarską (treść znana redakcji). Bezpośrednio po pobiciu skarżył się na ból żuchwy oraz karku, a także przedramienia. Lekarz w swoim orzeczeniu stwier­

dza także obrzęk lewego przedramienia oraz zadrapania na nim.

Dokument zostjuz przekazany policji.

Koszt naprawy samochodu to ok. 5 tys. zł (to stosunkowo nowy pojazd, a odłamki szkła uszkodziły też elementy wnętrza).

Jak twierdzi pobity rudniczanin, to nie pierwsze ekscesy czło­

wieka, który go pobił.

- Zajście widzieli rolnicy, którzy pracowali na polach obok - mówi Waldemar Zacha. - Potem z nimi rozmawiałem i powiedzie­

li mi, że ten człowiek ma skłonności do agresji, już nieraz kogoś atakował. Według nich w młodości często wszczynał bójki na zabawach, a zdarzało mu się nawet bić dziewczyny. Potem podob­

no trochę się uspokoił, ale jak widać znów nad sobą nie panuje.

Do czasu zamknięcia numeru nie udało nam się skontaktować

z Dariuszem Borkiem. BK

reklama

OFERTY PONAD 40 BIUR

PODRÓŻY Z GWARANCI/)

NAJNIŻSZEJ CENY

SALON PODROŻY TRAVELPLANET.Pl

W PUSZCE ( 3 travelplorie1.pl pi. Grunwaldzki 20, tek 34 366 95 38 mobile: 575 957 515

I P E A L N Y LO KAL NA O PPZiA Ł, FILJĘ BANKU

W P R A SZ C E W RYNKU

(PO BANKU SPÓŁPZJELCZYM)

PO W YNAJĘCIA WKRÓTCE!

SZCZEGÓŁY TEL: 303 338 391

Na przystanku przy Placu Grunwaldzkim w Praszce uszko­

dzona wiata została już zastąpiona nową.

NAPRAWIONY PRZYSTANEK

W

iata przystankowa na praszkowskim rynku, które ucier­

piała niedawno w kolizji z autobusem, została już wymieniona.

- Zamówiliśmy całkowicie nową konstrukcję, faktura zosta­

nie przekazana ubezpieczycielowi sprawcy, który pokryje całość kosztów - mówi Kamil Kowalczyk, kierownik Referatu Infrastruktury Technicznej i Ochrony Środowiska w pruszkow­

skim urzędzie miejskim.

Winnego bowiem także udało się znaleźć, a właściwie...

znalazł się sam. Kiedy - tuż przed publikacją artykułu o uszko­

dzeniu wiaty - dzwoniłem do przewoźników korzystających z przystanku, wszyscy zaprzeczyli udziałowi ich autobusów w Kolizji. Kilka dni później jeden z nich zmienił zdanie, zadzwonił do urzędu i przyznał się do uszkodzenia konstrukcji.

- Okazało się, że w wiatę uderzył autobus PKS-u Częstocho­

wa - przyznaje Kamil Kowalczyk. - Dobrze, że winny szybko się znalazł i przyjął odpowiedzialność za szkodę, bo w przeciw­

nym wypadku ustalenie go przez policję i sądowe wyegzekwo­

wanie kosztów mogłoby trwać znacznie dłużej.

BK

info@dedyk.pl

tel.34 350 78 50 tel. 805 200 757

reklam a

N eśtr I U L N e , t e c s

Systemy odpylania dla przemysłu meblarskiego drzewnego, papierniczego

oraz sortowni odpadów komunalnych

Usługi cięcia laserem Trumpf stali węglowej, nierdzewnej, aluminium

•Gięcie na prasach krawędziowych CNC

• Wykrawanie rewolwerowe CNC

"Wentylatory przemysłowe

info@nestro.pl • www.nestro.pl infb@netecs.p/.

te l.+48 34 350 53 10 25=***

46-300 Stare Olesno, ul. Kolejowa 2

(4)

Burmistrz i związkowiec

w

o rozwiązywaniu gimnazjów

BYCZYNA Pod koniec czerw ca M inisterstw o Edukacji N arodow ej ogłosiło program reform oświaty. Co oznacza to dla uczniów, rodziców, nauczycieli i sam orządu w gm inie Byczyna?

Tyadstawowe założenia plano- 1 wanych zmian to przede wszystkim powrót do ośmiolet­

niej szkoły powszechnej, bo na taką obecna podstawówka zo­

stanie przemianowana (w tym cztery lata edukacji wczesnosz- kolnej). Uczniowie po ukończe­

niu szkoły wybiorą albo cztero­

letnie liceum, albo pięcioletnie technikum, ewentualnie dwu­

stopniowe szkoły branżowe, które zastąpią zawodówki. Po ukończeniu pierwszego stopnia ^ uczeń zdobędzie kwalifikacje do w pacy na przykład jako mecha- £ nik pojazdów samochodowych, n

po ukończeniu stopnia drugiego otrzyma tytuł technika pojazdów samochodowych i wówczas będzie mógł zdawać maturę zawodową.

Początek zmian już w 2017 roku. Wtedy szóstoklasiści nie trafią do pierwszej gimna­

zjum, a siódmej klasy szkoły powszechnej.

- Mnie ten pomysł się podoba - przyznaje Bartłomiej Choncel z Polanowie, uczeń II klasy liceum. - Przejście z podsta­

wówki do gimnazjum było dla mnie stresujące. Obawiałem się nowej szkoły, nauczycieli, oto­

czenia. Sporo nerwów koszto­

wał mnie też test szóstoklasisty.

Cieszę się, że mój brat Karol, który we wrześniu rozpocznie naukę w klasie czwartej, będzie chodził prawdopodobnie już do podstawówki ośmioklasowej.

Plany likwidacji gimnazjów (w Polsce jest ich dzisiaj prawie 7640) na razie nie budzą obaw u

- Będziem y się starali tak rozwiązywać te kwestie, aby nie zwalniać nauczycieli - uspokaja grono pedagogiczne burmistrz Robert Świerczek.

burmistrza Byczyny Roberta Swierczka.

- Na terenie naszej gminy układ infrastruktury - duża szkoła podstawowa w Byczy­

nie oraz placówki: w Biskupi­

cach, która posiada bardzo faj­

ną salę gimnastyczną, Roszko- wicach i prowadzona przez stowarzyszeni, „Tarcza” w Kostowie, jest funkcionalny - zaznacza włodarz. - Ta sieć szkół jest optymalna. Wyko­

rzystując więc budynki, które istnieją, bez problemu mogli­

byśmy tak zorganizować nauczanie, aby po prostu dostosować je do reformy szkolnictwa.

Wstępne rozmowy władzy z dyrektorami na temat reformy oświaty rozpoczęły się. Rozwa­

żane są różne warianty przyszłe­

go przemeblowania w placów­

kach. Jeden z nich jest taki, aby

reklam a -

„OLISTER”

- SALON PIELĘGNACJI PSÓW Gorzów Śląski, ul. Oleska 65

Tel. 660 719 896

Profesjonalna pielęgnacja psów ________ wszystkich ras.________

w budynkach szkół podstawo­

wych uczyły się pierwsze cztery klasy, a kolejne cztery - w byczyńskim gimnazjum.

Nauczyciele są poważnie zaniepokojeni o swoją prze­

szłość. Według czarnego scena­

riusza niejeden może stracić pracę.

- Boimy się zwolnień - przy­

znaje jeden z nauczycieli. - Po reformie niewielu znajdzie etat w szkole podstawowej. Licea czy technika będą raczej funk­

cjonować w miastach powiato­

wych, gdzie również jest bezro­

bocie wśród nauczycieli. Więc to oni w pierwszej kolejności otrzymają pracę w placówkach ponadpodstawowych.

- Będziemy starać się tak roz­

wiązywać te kwestie, aby niko­

go nie zwalniać -uspokaja bur­

mistrz Robert Świerczek. - Czę­

sto mówiłem i powtarzam nadal, że nauczyciele powinni się dokształcać. Chodzi o to, byśmy mogli się nimi posłu­

giwać również w innych szkołach na terenie gminy, by nasza oświata funkcjono­

wała nie na takiej zasadzie, że w jednej szkole nauczy­

ciele mają po półtora etatu, a w drugiej brakuje godzin.

Czy po wprowadzeniu w życie zmian w oświa­

cie byłaby konieczność ogła­

szania konkursów na stano­

w iska dyrektorów szkół powszechnych?

- To będzie zależało od zmiany ustawy o systemie oświaty - odpowiada Robert Świerczek. - Jeśli nie będzie takiej potrzeby, to zostanie tak, jak jest teraz. Myślę, że gdyby nasi dyrektorzy się nie spraw­

dzali, to by nimi nie byli.

Szkoła podstawowa w Kostowie to jedyna szkoła w gminie, której organem prowa­

dzącym jest Byczyńskie Sto­

warzyszenie Oświatowe „Tar­

cza”, a nie gmina. Uczniowie tej różnicy nie odczuwają, bo tak jak wcześniej uczą się bez­

płatnie, ale nauczycielom być może doskwiera, ponieważ są zatrudnieni na umowy o prace i nie obowiązuje ich karta nauczyciela.

- Cały czas deklaruję, że, jeśli wolą grona pedagogiczne­

go będzie to, aby ratusz ponownie prowadził szkołę, to bardzo chętnie ją weźmiemy - przypomina Robert Świerczek.

- Nie jest dobrą rzeczą, że w tej samej gminie jedni mają umo­

wy z tytułu karty nauczyciela, inni o pracę. To dla nich mniej korzystne.

EW

K rzysztof Chojak, czło­

nek zarządu głównego Związku Nauczycielstwa Pol­

skiego, o likwidacji gimna­

zjów i działań Ministerstwa Edukacji Narodowej w kie­

runku zmian w polskiej oświacie.

Pani minister Anna Zalew­

ska - i to dobitnie podkreślam - realizuje zadania, które nie mają charakteru konsultacji z jakimkolwiek środowiskiem.

Powołuje się na debaty i spo­

tkania, choć zmiana ma tylko charakter polityczny. O tym, że rodziców, nauczycieli czy związków zawodowych nikt nie będzie słuchał, wiadomo już było po debacie zainicjowa­

nej 7 grudnia 2015 roku przez Związek Nauczycielstwa Pol­

skiego. Mirosław Stanek, przedstawiciel MEN-u, szef gabinetu politycznego, poinfor­

mował, że decyzja polityczna zapadła! Uczestniczyłem w dyskusji i to słyszałem. Zatem mam poważne obawy, czy działania wynikające z tak zwa­

nej debaty „Uczeń. Rodzic.

Nauczyciel - Dobra zmiana”

takie będą, skoro w grudniu 2015 roku przedstawiciel MEN już wiedział, że ustrój szkolny zostanie zmieniony. To o jakich konsultacjach jest mowa?!

Związek Nauczycielstwa Polskiego zdecydowanie pró­

buje swoimi działaniami powstrzymać nieuzasadnione zmiany, niepoparte żadnymi badaniami, mogące wywołać szkodliwe skutki na wiele lal.

25 lipca 2016 r. pani mini­

ster zwróciła się pismem do samorządów z prośbą o popar­

cie. Próbuje tonować emocje, ale nie wspomina, że to właśnie samorządy poniosą największe koszty zmian.

Przedstawione 27 czerwca 2016 r. przez minister Annę Zalewską „nowe” rozwiązania w edukacji oznaczają powrót do systemu sprzed 1999 r.

zupełnie nieodpowładającego współczesnemu rozwojowi cywilizacyjnemu.

Likwidacja gimnazjów nie rozwiąże istniejących proble­

mów, ale stanie się źródłem kolejnych. Zmiana ustroju szkolnego to tak naprawdę likwidacja obecnego systemu.

To nie tylko rozwiązywanie gimnazjów, to pełna zmiana w oświacie dotycząca wszystkich szczebli edukacyjnych. Ta de­

cyzja spowoduje zwolnienia Nie wszyscy pracownicy prze­

kształcanych szkół znajdą zatrudnienie. Dotyczy to za­

równo pracowników admini­

stracji, jak i nauczycieli.

Związek Nauczycielstwa Polskiego nie zgadza się na nieprzemyślane reformy!

Szczegółowo analizuje, dostęp­

ne na chwilę obecną, propozy­

cje ministerstwa edukacji.

W obliczu rewolucyjnych zmian w oświacie, zdaniem ZNP nieprzemyślanych i spo­

łecznie szkodliwych, chcemy budować szeroki front poro­

zumienia w obronie polskiej szkoły.

Do dialogu i podejmowa­

nia wspólnych działań zapra­

szamy między innymi organi­

zacje pozarządowe, samorzą­

dowców, przedstawicieli śro­

dowisk oświatowych i nauko­

wych. Spotkanie z wszystkimi zainteresowanymi podmiota­

mi zamierzamy zorganizować pod koniec sierpnia.

STRAŻACKI PIKNIK

Tmprezę pod hasłem „Piknik pod Xkasztanami” zorganizowała Ochot­

nicza Straż Pożarna w Rudnikach.

- Jest to impreza dla naszych dru­

hów, członków wspierających i wszystkich mieszkańców - mówi Eugeniusz Kaczmarek, naczelnik OSP w Rudnikach. - W ten sposób także dziękujemy wszystkim, którzy nam pomagają w różnych sytu­

acjach, czy to w zakupie sprzętu, czy też na przykład przy remontach.

W programie były konkurencje dla młodszych i starszych: dzieci m .ia bawiły się w strażackie kalam­

bury, a całe rodziny rywalizowały w przeciągania., strażackiego węża.

- Ogólnie pozostajemy w tematy­

ce pożarniczej, wszystkie gry i zaba­

wy mają związek ze strażą - w i ­ śnia Eugeniusz Kaczmarek.

Imprezę zakończyła wieczorna zabawa taneczna z DJ-em, w której uczestniczyło około 150 osób. Pod­

czas imprezy strażacy prowadzili bufet z napojami, z którego dochód jest przeznaczony na pokrycie kosz­

tów imprezy.

Imprezę wsparły Delikatesy Cen­

trum zRudnik. BK

Je d n ą z konkurencji dla uczestników festynu było przeciąganie strażackieg o w ęża.

AGR~£ USŁUGI F.H.U.

RAFAŁ PYCHYŃSKI

■ ________ # _

(5)

4 sierpnia 2016 K U LISY POWIATU

Orkiestra polityczna?

uORZÓW ŚLĄSKI N ajpierw orkiestra działająca przy dom u kultury zm ieniła siedzibę, teraz nie przedłużono um ów z instrukto­

ram i ogniska m uzycznego.

M

łodzieżowa Orkiestra Dęta z Gorzowa Śląskiego od niemal 20 lat kojarzy się głównie z nazwi­

skiem Stefan. Zakładał ją i jej pierw­

szym dyrygentem był Zygfiyd Stefan.

Po nim - po dziesięciu latach - pałecz­

kę przejął jego syn Joachim, a od nie­

dawna batutę w ręce wziął Paweł Ste­

fan, absolwent Akademii Muzycznej w Krakowie. Dodatkowo w orkiestrze gra Tomasz Stefan, drugi wnuk zało­

życiela tej grupy muzycznej.

O rkiestra nie doczekała jubileuszu dw udziestolecia pod skrzydłam i M iejsko-Gm innego O środka Kultury...

...od stycznia tego roku próby ma w ośrodku zdrowia i zmieniła nazwę na Zdrowy Band.

Zły początek roku

Niestety, orkiestra nie doczekała jubileuszu 20-lecia pod skrzydłami Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury.

W styczniu 2016 roku wyprowadziła się z niego i teraz próby ma w ...

ośrodku zdrowia. <

- U mojej żony - wyjaśnia Joachim B Stefan. - Młodzież bardzo chętnie =5 przychodzi, jesteśmy poważnie trakto­

wani, nie tak jak w domu kultury. Nie mieliśmy nawet strojów. Teraz mamy wszystko, co jest nam potrzebne.

Zmieniliśmy nazwę na Zdrowy Band.

Nasza orkiestra naprawdę w ostatnim czasie podniosła swój poziom.

Artur Tomala, burmistrz Gorzowa Śląskiego zauważa, że orkiestra wca­

le nie musiała się wyprowadzać z domu kultury.

- Cały tzas w tej sprawie jest prze­

kazywana nieprawdziwa informacja - mówi włodarz.

O co więc poszło? O pieniądze.

- Pan Paweł Stefan miał umowę na prowadzenie orkiestry do końca ubie­

głego roku - tłumaczy burmistrz Tomala - To było pół etatu. Dostawał tysiąc dwieście złotych. Taką kwotę ustaliła komisja kultury rady miejskiej.

Pan Paweł, osoba wykształcona nie da się ukryć, szukał etatowego zatrudnie­

nia żeby realizować swoją pasję.

Znalazł ją w uznanym Teatrze Roz­

rywki w Chorzowie.

- Poprosił więc, aby w Gorzowie zmienić formę zatrudnienia na umowę zlecenie - tłumaczy Artur Tomala - Po analizie budżetu domu kultury zapro­

ponowaliśmy dwadzieścia pięć zło­

tych za godzinę, o dziesięć złotych więcej, niż wychodziło z wcześniej­

szej umowy na pół etatu. Pan Paweł propozycji nie przyjął, po czym roze­

szła się plotka, że został wyrzucony.

Zrobił się wakat, więc zaczęliśmy poszukiwać kogoś, kto mógłby popro­

wadzić orkiestrę lub nieco mniej liczny zespół. Był chętny, ale został zniechę­

cony. To samo stało się z drugim z kandydatów, z którym mieliśmy już niemal wszystkie uzgodnienia.

Bur mistrz Tomala przypomina również, iż w tegorocznym budżecie przewidziano 15 tysięcy złotych na zorganizowanie 20-lecia orkiestry.

- Żeby mogła zaprosić grupy z sąsiednich gmin, urządzić wspólny koncert i razem świętować - tłumaczy burmistrz. - To chyba nie jest działanie na szkodę orkiestry. Ale pan Paweł zdecydował, że skoro on nie będzie pra­

cował, to orkiestra się wyprowadzi z

domu kultury. Dlatego te pieniądze rozdzieliliśmy na inne przedsięwzięcia Część poszła na gorzowskie biegi ulicz­

ne, część na jubileusz sześćdziesięciole- cia klubu sportowego ze Zdziechowic.

Na tegorocznych Dniach Gorzowa po raz pierwszy „dęciaki” nie zagrały.

Instruktorzy na aucie Wyprowadzka orkiestry to nieje- dyna oznaka konfliktu. 30 czerwca wypowiedzenia dostali instruktorzy działającego przy M-GOK-u ogni­

ska muzycznego: Elżbieta Stefan, Joachim Stefan i Tomasz Stefan.

- Skończyła się umowa z tymi pra­

cownikami, a my nie mamy obowiąz­

ki' iej przedłużenia - mówiła na ostat­

niej przed wakacjami sesji rady miej­

skiej Urszula Keler, p.o. dyrektora gorzowskiego domu kultury.

Listem poleconym instruktorzy dostali wezwania, by zwrócili klu­

cze do ogniska muzycznego oraz instrumenty.

- Pocztą, bo nie chcieli podpisać ich na miejscu - tłumaczyła Urszula Keler.

- W piśmie nie było żadnego

uzasadnienia takiej decyzji - mówi Joachim Stefan.

Ze strony pracodawcy, czyli M-GOK-u, powtarzana jest opinia o braku współpracy z instruktorami.

- Brak współpracy? - dziwi się Tomasz Stefan. - Przecież Elżbieta Stefan na Dniach Gorzowa Śląskiego otrzymała nagrodę od burmistrza

- Od lat obsługiwaliśmy wszyst­

kie imprezy, które odbywały się w Gorzowie - dodaje Joachim Stefan.

W sprawie braku współpracy pod­

czas sesji wywiązała się ostra wymia­

na zdań.

- Oponenci kwestionowali predys­

pozycje pani Keler do pełnienia funk­

cji dyrektora domu kultury - zauważa burmistrz Tomala. - Wręcz zaczynali ją obrażać. To było bardzo nieładne z

ich strony.

Broniła się także sama zaintere­

sowana.

- Nie powtórzę pewnych słów, które padły pod moim adresem - mówiła Urszula Keler.

Niektóre jednak zacytowała.

- Usłyszałam, że jako prosta biblio­

tekarka nie mam nic do gadania - powiedziała podczas sesji Urszula Keler. - Każdy irmy pracodawca w takiej sytuacji nie widziałby możliwo­

ści dalszej współpracy.

Sprawa polityczna?

Pan Joachim w mocnych, a jedno­

cześnie stanowczych słowach ocenia zaistniałą sytuację.

- To sprawa polityczna - mówi bez wahania zwolniony instruktor. - Spra­

wa ciągnie się od wyborów samorzą­

dowych. Mój syn Tomasz przeszedł w nich, a pan Neugebauer przepadł. I od tego czasu zaczął się konflikt.

Przypomnijmy, że Tomasz Stefan został radnym po wyborach uzupełnia­

jących, pokonując Romana Neuge- bauera, dotychczasowego przewodni­

czącego rady miejskiej, człowieka burmistrza Artura Tomali. Tomasz Ste­

fan kandydował z opozycyjnego wobec burmistrza Tomali komitetu Beniamina Godyli, który walkę o fotel włodarza minimalnie przegrał.

- Teraz Tomek nawet żałuje, że przeszedł, bo widzi pan, jaka wojna się zrobiła - mówi Joachim Stefan.

- Ja i siostra wypowiedzenie dosta­

liśmy po czterdziestu latach pracy.

Jestem strzępkiem nerwów. Siostra najpierw dostała od burmistrza

„Świniopasa” i podziękowania, a w kilka dni później została wyrzucona z pracy. Tak się z ludźmi postępuje?

- To była nagroda za całokształt działalności, a nie za pracę w ognisku - wyjaśnia Artur Tomala.

Burmistrz Gorzowa jest zaskoczo­

ny stwierdzeniami o upolitycznieniu sprawy.

- To niepoważne, żeby w ogóle tak myśleć - mówi włodarz. - Do mnie też docierają tego typu informacje. Prze­

cież już po wyborach zgodziłem się na trzech instruktorów dla orkiestry zamiast jednego. Dlaczego miałbym się kierować tak niskimi pobudkami?

Pan Joachim również odrzuca argument o braku współpracy.

- Kij na psa zawsze się znajdzie - mówi obrazowo. - Gdy my mieliśmy egzaminy roczne, oni ściągnęli nauczycieli z Olesna i robili nabór do ogniska. Mieliśmy dwadzieścioro sześcioro dzieci i uczyliśmy je z myślą o tym, że zasilą orkiestrę. Przez dziewięć lat społecznie ją prowadzi­

łem, grosza za to nie wziąłem.

- To nie była żadna konkurencja dla ogniska, ale promocja oleskiej szkoły muzycznej oraz naszych uczniów, którzy teraz do niej uczęszczają - odpiera zarzut burmistrz Tomala.

M urem za instruktorami W obronie, byłych już, instrukto­

rów stanęła część rodziców dzieci uczęszczających do ogniska mu­

zycznego. Swoje racje przedstawili na sesji, a także podczas wizyty w redakcji „Kulis Powiatu”.

- Płacimy co miesiąc sto dziesięć złotych i też chcielibyśmy mieć wpływ ta to, kto uczy nasze dzieci - mówią rodzice. - Tymczasem nikt nas nawet nie zapytał o zdanie.

Rodzice mają bardzo dobrą opinię o pracy całej trójki instruktorów.

- Moja córka chodziła do ogniska w Oleśnie i w Gorzowie - mówi jedna z mam. - U nas nauczyła się naprawdę dużo. A pani Ela ma taką dużą kulturę osobistą, że niektóre osoby z otoczenia domu kultury mogłyby się jej od mej uczyć. O tym, że będą w ognisku nowi nauczyciele - z Olesna - instruktorzy dowiedzieli się od dzieci. To nie jest w porządku. Wcześniej, gdy pytaliśmy o przyszłość ogniska powiedziano nam, że nie będzie żadnych zwolnień, a nauka zostanie poszerzona o nowe instrumenty.

Interweniujące w redakcji panie przedstawiały także inne zastrzeżenia.

- Instrumenty trzeba sobie same­

mu kupić, w innych ogniskach są do dyspozycji, a opłaty - na przykład w Kluczborku i Wieluniu - są znacznie niższe i wynoszą trzydzieści złotych - mówią gorzowianki.

Panie, które odwiedziły redakcję mówią, iż interweniują dla dobra dzieci.

- Nas nie interesują żadne osobiste rozgrywki, niech sobie sporne sprawy załatwią między sobą - mówią. - Chce­

my, by nasze dzieci uczyli dobrzy dotychczasowi instruktorzy. Oni już znają je, wiedzą, co potrafią, mają doświadczenie. Nowi będą musieli poznawać wszystkie od nowa. Jeśli państwo Stefanowie odejdą, zabierze­

my swoje dzieci z ogniska.

Joachim Stefan nie ukrywa, że jeśli sytuacja się nie zmieni, to założy - wraz z synami i siostrą - prywatne ognisko muzyczne.

- Rodzice i dzieci są za nami, tylko władza przeciw - kwituje zaistniałą sytuację gorzowski muzyk. - Gdy prowadziliśmy ognisko, to n k prze­

padła nam żadna lekcja.

- Czemu się bać czegoś nowego?

- pyta burmistrz Tomala. - Może aku­

rat przyjdzie ktoś, kto zaproponuje coś fajnego.

- Jeśli takie ognisko powstanie, to przeniesiemy do niego swoje dzieci - deklarują gorzowianki. - A z tego co wiemy, to chce tak postąpić większość rodziców. Jaki jest sens zmieniania nauczycieli, skoro dotychczasowi robili to dobrze?

AS

Z ostatniej chw ili

W Gorzowie Śląskim powstała (została ju ż zarejestrowana w sądzie) Fundacja Rozwoju Artystycznego „Fabryka M uzyki”, którą tworzą:

Elżbieta Steian, Joachim Stefan, Tomasz Stefan i Paweł Stefan. Będzie prowadziła naukę gry na następujących instrumentach: pianino keybo­

ard, akordeon, flet, klarnet, saksofon, trąbka, puzon, skrzypce, tuba, gitara, perkusja, a także uczyła śpiewu.

(6)

Zdjęcie KPP w Oleśnie

K u l i s y p o w i a t u 6 ____________________ 4 sierpnia 2016

Powstańczy baner

PRASZKA N a elew acji budynku m uzeum Stow arzyszenie „M łodzi I W aleczni O byw atele” w yw iesiło kolejny baner przypom inający o historii. O d w rześnia będzie też realizow ać projekt edukacyjny w jednej ze szkół.

T

b nie pierwsza taka inicja­

tywa MIWO - wcześniej pasjonaci militariów i historii przypominali o „Żołnierzach Wyklętych”, Dniu Flagi Rze­

czypospolitej Polskiej oraz rocznicy pierwszych częściowo wolnych wyborów z 1989 roku.

Tym razem, przy pomocy kolejnego baneru, chcieli zwró­

cić uwagę mieszkańców Prasz­

ki na jedną z ważniejszych dat z XX-wiecznej historii Polski: 1 sierpnia, czyli dzień wybuchu powstania warszawskiego.

- To ostatni z zaplanowanych elementów akcji ,,Przywróćmy pamięć” - mówi Jarosław Woli­

woda, prezes stowarzyszenia.

- Można powiedzieć, że wyko­

naliśmy 133 procent normy, bo były zaplanowane trzy banery, a udało nam się, dzięki wsparciu finansowemu sponsorów i osób, którym bliska jest nasza akcja, powiesić cztery. Do końcu roku

mamy jeszcze kilka miesięcy, więc możliwe, że coś jeszcze uda się zrobić. Chcielibyśmy upamiętnić też 11 listopada, ale to zależy od hojności sponsorów oraz od tego, jakie środki finan­

sowe uda nam się wypracować we własnym zakresie.

Baner został wywieszony w piątek 29 lipca przy pomocy strażaków z OSP Praszka, któ­

rzy wykorzystali do tego celu samochód drabinę.

- Dziękujemy władzom miasta za przychylność, a stra­

żakom za pomoc, dzięki której mogliśmy szybko, sprawnie i bezpiecznie zrealizować nasz projekt - dodaje Jarosław Woliwoda.

MIWO zastanawiają się nad zmianą miejsca, w którym będą wywieszane kolejne banery.

Między innymi dlatego, że w obecnym miejscu nie zwracają one wystarczającej uwagi mie­

szkańców, co pokazała minison- da uliczna, która przeprowadzi­

łem przy okazji poprzedniej upamiętnionej daty. Okazało się wówczas, że mieszkańcom Pra­

szki 4 czerwca z niczym się nie kojarzy, a banera na rynku więk­

szość nie zauważyła.

- W przypadku ,/ołnierzy Wyklętych” nie było jeszcze zie­

leni, natomiast już w czerwcu, jak i obecnie, drzewa w znacz­

nym stopniu zasłaniają banery, dlatego myślimy o tym, żeby kolejne wisiały już w innym, bardziej widocznym miejscu - przyznaje Jarosław Woliwoda.

Stowarzyszenie „Młodzi I Waleczni Obywatele” podej­

muje także inne działania w sferze społecznej, m.in. w zakresie edukacji obywatelskiej oraz proobronnej.

- Zakwalifikowaliśmy się jako stowarzyszenie do projek­

tu „Wyrównać szanse”, polega­

jącego na aktywizacji młodych ludzi - wyjaśnia Jarosław Woli­

woda. - Od początku nadcho­

dzącego roku szkolnego bę­

dziemy edukować młodzież z Zespołu Szkół Ponadgmina- zjalnych w Praszce. Zajęcia będą obejmowały zagadnienia związane z nawigacją, pierwszą pomocą czy survivalem, czyli w zasadzie to, czego kiedyś można się było nauczyć w har­

cerstwie, ale w kontekście mili­

tarnym. Będą prowadzone zarówno przez naszych, jak i zaproszonych instruktorów, po lekcjach, w czasie wolnym, dwa razy w tygodniu. Z jednej strony ma to na celu poszerze­

nie wiedzy, a z drugiej pobu­

dzenie młodzieży do aktywno- . , . . , . . . - sci i zorganizowanie jej wolne- co go czasu w ciekawy sposób. ' 5

Więcej o projekcie napisze- ?

my po jego rozpoczęciu. Stowarzyszenie „Młodzi I Waleczni Obywatele” z Praszki BK banerami przypomina o ważnych wydarzeniach z historii.

U \ r

I P A M I Ę T A M Y Mj

W czasie policyjnego święta nie mogło zabraknąć pamiątkowej fotografii, która została wykonana po m szy świętej przed zabytkowym kościółkiem pw. św. Anny.

Policyjne awanse

OLESNO A ż 35 policjantów otrzymało mianowania na wyższe stopnie.

O

bchody święta policji rozpoczęły się od m szy świętej, którą w zabytkowym kościółku pw.

św. Anny odprawił ks. Wal­

ter Lenart, proboszcz ole­

skiej parafii. Później uro­

czystości przeniosły się do komendy.

- Olescy policjanci osią­

gają najwyższe wyniki w województwie i to właśnie dzięki temu nasz powiat jest jednym z najbezpiecz­

niejszych - mówił starosta Stanisław Belka.

Od lat przodują w poli­

cyjnych statystkach garni­

zonu opolskiego pod względem wykrywalności ogólnej i kryminalnej.

- Te wysokie statystyki

to efekt profesjonalizmu i dużego zaangażowania w służbę wszystkich funkcjo­

nariuszy oraz pracowników cywilnych i za to im dzię­

kuje - m ówił inspektor Tomasz Kubicki, komen­

dant Komendy Powiatowej Policji w Oleśnie.

Aż 35 funkcjonariuszy otrzymało awanse: na sto­

pień nadkomisarza - Jerzy Kierat, aspiranta sztabowe­

go - M ariusz Gładysz, Ry­

szard Pawlak, Zbigniew Polak i Jarosław Rosak, starszego aspiranta - To­

m asz Polak i Sławomir Tracz, na stopień aspiranta - Stanisław Filak, Grzegorz Świtała i Rafał Jureczko, na młodszego aspiranta -

Rafał Bakalarczyk, Woj­

ciech Kanicki, Grzegorz Musiałek, Arkadiusz Na- myślak, Wojciech Patyk, Waldemar Polak, Damian Troczka, Daniel Wilczyń­

ski i Rafał Woźny, sierżanta sztabowego - Ewa Łyczko, Artur M aterac, Szymon Szafran i Grzegorz Szcze­

pański, na starszego sier­

żanta - Aleksandra Antosik, Michał Belka, Anna Jagie- ła, Klaudiusz Klimas i Adam Suchodolski, na sier­

żanta - Paweł Pawlaczyk i Katarzyna Nowak, a starsze­

go posterunkowego - Karol Zając, Edyta Grabara, Piotr Praszczyk, Patryk Patrzy- kowski i Łukasz Janik.

MK

Wakacje z językiem

PRASZKA Szkoła języ k ó w obcych G reen School zorganizow a­

ła kolejny obóz językow y dla dzieci i m łodzieży.

M

ilusińscy ze wszystkich oddziałów szkoły udali się wraz z lektorami na przy­

godę z językiem angielskim w Bieszczady, a dokładniej do Wołkowyi.

- Co roku staramy się zabrać naszych podopiecznych do inne­

go zakątka Polski, aby poznali swoją ojczyznę - mówi Agniesz­

ka Worwąg, organizatorka.

Obozy językowe cieszą się w tym roku dużym zaintere­

sowaniem, w Bieszczady uda­

ło się ponad dziewięćdziesię- cioro uczestników.

- Stworzyliśmy sześć grup, dzieląc dzieci ze względu na wiek, a każda z. nich miała swojego lektora-wychowawcę.

- informuje Agnieszka Worąg.

Podczas w ypoczynku, oprócz zwiedzania i podzi­

wiania widoków, dzieci co­

dziennie miały do czynienia z językiem angielskim. Już przed wyjazdem każdy z uczestników dostał zestaw słówek oraz zwrotów, które były przygotowaniem.

- Staraliśmy się połączyć przyjemne z pożytecznym - mówi organizatorka obozu. - Chcemy zaszczepić w naszych uczniach zamiłowanie do nauki od najmłodszych lat Dlatego też zajęcia prowadziliśmy w sposób urozmaicony.

Strzałem w dziesiątkę oka­

zały się różnorodne konkursy i wycieczki oraz warsztaty m.in:

„M asterchef’, survivalowe, terenowy, gigantyczny chiń­

czyk, karaoke i nocne poszuki­

wanie bieszczadzkiego skarbu.

- Niesamowitych emocji

doświadczyliśmy też w parku linowym, gdzie można było usłyszeć głośne okrzyki w języku angielskim, którymi się wzajemnie wspieraliśmy

„You can do it”, „Go, go, go”,

„Do your best” - mówi Agnieszka Worąg. - Dzieci, które ukończyły trasę, świet­

nie sprawdzały się w roli men­

torów doradzając tym, którzy byli jeszcze w górze, gdzie postawić nogę, jak pokonać konkretną przeszkodę, jak opanować strach. Jako wychowawcy byliśmy zbudo­

wani ich postawą i chęcią dzielenia się.

Kolejne grupy będą uczestni­

czyć w obozie w Krynicy Mor­

skiej i wycieczce objazdowej do Szwecji, Norwegii i Danii.

Karolina Zając

Jeden z tegorocznych obozów językow ych Green School odbył się w B ieszczad ach .

(7)

4 sierpnia 2016 K U LISY POWIATU]

Prezent dla rapera

KLUCZBORK/W OŁCZYN Pasją M arcina D etyny są rowery. Od kilkunastu lat konstruuje je według własnych pomysłów. Ostatnie m iesiące pośw ięcił n a B angera, prezent na 40. urodziny Tede.

- Tej muzyki słucham od zawsze - przyznaje Marcin Detyna. - Trudno powiedzieć za co lubię rapera, raczej cenię go za całokształt. Pomysł, by zrobić coś nietuzinkowego, zrodził się już jakiś czas temu, a okrągłe urodziny muzyka stały się dodatko­

wym impulsem.

Tede i jego ekipa od jakiegoś czasu za pośrednictwem Instagrama obserwowała poczynania rowero­

wego pasjonata.

Hobby M arcina Detyny zrodziło się już. w dzieciństwie i z rowerową związało go

- aktualnie prowadzi sklep z akce­

soriami rowerowymi i serw i jed ­ nośladów przy ul. Partyzantów w Wołczynie

Rodow ity kluczborczanin swo­

j ą row erow ą przygodę zaczynał _ od trójkołow ca. Nie obyło się też bez R eksia i „górala” . Później w prow adził kilka kosm etycznych .i zm ian do odkupionego cruisera. ts W reszcie przeszedł do własnych konstrukcji opartych na stylu m otocyklow ym bobber. N a swoim koncie ma ju ż około 20 wyróżnia­

jących się modeli.

W tym roku powstały kolejne

Marcin Detyna pokazuje sw oje dzieło - Bangera, którego na czterdzieste urodziny raperowi Tede.

dwa - Gwiazdor i Banger. W nich, czek, wyróżniają produkt,

tak, jak i w poprzednich jednośla- Czerwony Gwiazdor powstał dach, diabeł tkwi w szczegółach, jako pierwszy i jest nową „zabaw- designerskie detale tworzą sma- ką” hobbysty. Z Bangerem łączy go

jedynie przewiercana rama.

- Prace nad Bangerem, rowerem- prezentem, trwały od kwietnia - wspomina konstruktor. - Wcześniej był już projekt ramy, dlatego wszyst­

ko poszło tak szybko. Właściwie siedemdziesiąt procent całości to czasochłonna praca ręczna.

Nazwa też nie jest przypadkowa.

- Banger to utwór muzyczny cha­

rakteryzujący się mocnym bitem i typowy dla Tede - wyjaśnia Marcin Detyna. - Idąc tą analogią i rower, i utwór ma przysłowiowego kopa.

Rower ma dwa metry długości.

Utrzymany jest w brązowo-miodo- wej kolorystyce.

- Stawiam na jakość - zaznacza pasjonat. - Czasami ceny części czy lakierów mogą przywrócić o zawrót głowy. Jeśli chodzi o lakier ramy to najlepszy kolor z palety BMW na ten rok. O ile cała reszta to moja praca, to za malowanie odpowiada mój kolega Mateusz Szłopak.

W w yposażeniu jednośladu pojawiły się motocyklowe i muzy­

czne akcenty. Do tych motocyklo­

wych należą m.in. charakterystycz­

ne mniejsze od przedniego tylne

koło oraz przednia lampa.

- Z muzycznych jest mikrofon jako dźwignia zmiany biegów — zaznacza Marcin Detyna. - To był jeden z pierwszych elementów, któ­

ry na etapie projektu wpadł mi do głowy.

W konstrukcji pojawiło się logo rapera oraz autentyczne 200 zł.

- Zamiast koperty lub kwiatków - żartuje twórca jednośladu. - Kolory­

stycznie świetnie współgra z ramą.

Nie zabrakło też miejsca na umieszczenie nazwy firmy Dende Bikes.

Rower został oficjalnie wręczony raperowi w czasie jego urodzinowe­

go koncertu w Koszalinie.

- Niestety ekipa nie miała na tyle miejsca, by go zabrać - mówi kon­

struktor. - W najbliższy czwartek nastąpi kolejne przekazanie, jeste­

śmy umówieni na przejażdżkę w Warszawie. Oprócz Bangera zabie­

ram Gwiazdora.

Zgodnie z założeniami skonstru­

owany przez kluczborczanina rower stanie się przewodnim elementem jednego z przyszłych teledysków

rapera.

AJ

Wypadki i wichury

’ u M A T OLESKI W ostatnim tygodniu (25-31 lipca) jed ­ nostki straży pożarnej interweniowały podczas usuwania skutków 45 m iejscowych zagrożeń.

W

e wtorek 26 lipca przed południem do służb ratowniczych wpłynęło zgło­

szenie o wypadku na drodze wojewódzkiej nr 901 między Dobrodzieniem a Bzinicą. Na luku drogi kierująca samocho­

dem osobowym Opel Vectra, mieszkanka powiatu kędzie- rzyńsko-kozielskiego, zjecha­

ła pojazdem z jezdni, samo­

chód dachował.

Oplem podróżowały dwie kobiety. Jedną z uczestniczek wypadku zespół ratownictwa g medycznego przewiózł do oleskiego szpitala. Nie odnio­

sła poważniejszych obrażeń.

W piątek 29 lipca po godzi- §5 nie 15:00 w Janiowie (gm. ® Rudniki) na prostym odcinku.g;

drogi samochód Kia najechał 3 na tył Seata Cordoby. Jedna osoba doznała obrażeń ciała.

&

W weekend przez gminy Dobrodzień i Zębow ice prze szła gwałtowna burza, która powaliła wiele drzew.

W sobotę i niedzielę (30­

3 1 lipca) od godziny 12:20 na terenie gmin Dobrodzień i Zębowice, po przejściu gwał­

townej burzy, jednostki straży pożarnej interweniowały pod­

czas 25 zdarzeń.

- Działania zastępów pole­

gały na zabezpieczeniu usz­

kodzonych dachów budyn­

ków plandekami, usuwaniu powalonych drzew i konarów z dróg oraz zabezpieczeniu miejsc zerwania linii energe­

tycznych - informuje bryga­

dier Jarosław Zalewski z Komendy Powiatowej Pań­

stwowej Straży Pożarnej w Oleśnie.

W poniedziałek 1 sierpnia

przed godziną 18:00 na dro­

dze krajowej nr 42 w Strojcu zjechał z jezdni do rowu cią­

gnik siodłowy z naczepą.

Miejsce zdarzenia zabezpie­

czali strażacy z OSP Prasz­

ka i OSP Strojec oraz Jed­

nostki Ratowniczo-Gaśni­

czej w Oleśnie.

MK/BK

reklama

4 URODZINY

8 - 2 1 sierpnia

ZRÓB ZA KU PY ZA MIN. 50 ZŁ, ZBIERA J KUPON Y I O D BIERZ URODZINOW E UPOMINKI

FINAŁ 21 sierpnia, godz. 13:00 -18:00

POKAZY ROWEROWE, WYSTĘP ZESPOŁU S8

P O C Z ĘS T U N EK TO RTEM I K O N K U R SY Z NAGROD AM I!

W YGRAJ SKU TER TELEW IZO R ROW ERY, TABLET, APARAT FOTOGRAFICZN Y, BONY NA ZA KU PY I W IELE INNYCH!

Szczegóły i regulam in na www.galeriamiodowa.pl i Facebook

(8)

Nocne im presje Sabriny

OLESNO W Oleskim Muzeum Regionalnym można podziwiać prace Sabriny Abtouche, laureatki prestiżowej nagrody Akademii Francuskiej.

K U LISY POWIATU 8 ___________ 4 sierpnia 2016 |

Je s t to ju ż trzecia w ystaw a w muzuem Sabriny Abtouche, m ieszkającej od sz e sn a stu w O leśnie francuskiej artystki.

Test to trzecia wystawa w miej­

scowym muzeum miesz­

kającej od szesnastu w Oleśnie francuskiej artystki Sabriny Abtouche.

- Nadal mówią do mme Francuzka, ale już od dawna czuję się oleśnianką - śmieje się Sabrina Abtouche, która w czerwcu otrzymała Diplóme de Medaille d’Etain Arts-Scien- ces-Lettres (dyplom i medal Towarzystwa Naukowego S ztu k a-N au k a-L iteratu ra), przyznany przez Akademię Francuską pod patronatem Pre­

zydenta Republiki Francuskiej.

Oleska Francuzka nagrodę odebrała w sali Opera Inter- Continental Paris Le Grand Hotel. Jest ona przyznawana osobom, które poprzez swoią twórczość przyczyniają się do rozwoju kultury, nauki i litera­

tury francuskiej.

- Już od dawna chciałam pokazać swoje prace we Francji, w której mieszkałam do osiem­

nastego roku życia - opowiada

Sabrina Abtouche. - Zgłosiłam się do Salon D ’automne (przyp.

red. Salon Jesienny). Kiedy byłam u mamy, pani prezy­

dent salonu przyszła do nasze­

go francuskiego domu, by obejrzeć moje prace. Widziała je również w intemecie.

To właśnie pani prezydent

zaproponowała Sabrinie zapisa­

nie się do Towarzystwa Arts- Sciences-Lettres.

- Miesiąc później otrzyma­

łam informację, że zostałam przyjęta i przyznano mi cyno­

wy medal - opowiada artystka.

- Pamiętam, że maila odczyta­

łam późno w nocy. Pierwsze, co zrobiłam, to zadzwoniłam do Francji. Mama wystraszonym głosem zaczęła dopytywać, co się stało, że o takiej porze dzwo­

nię. Powiedziałam, że nic złego, że ma się cieszyć razem ze mną.

Nie za bardzo wiedziała, o czym mówię i zapytała, czy wygrałam w totolotka. Musiałam jej wszystko po kolei wytłumaczyć, radość była ogromna

Prace oleśnianki zostały bar­

dzo wysoko ocenione, od razu uzyskała drugi w randze medali - z cyny.

- Nasza artystka została członkiem prestiżowej instytu­

cji akademickiej zrzeszającej tak wybitne postacie jak Maria Skłodowska-Curie, Pierre Curie, Marcel Pagnol, Paul Claudel, bracia Lumiere, Jacques-Yves Cousteau i wielu, wielu innych - mówi Ewa Cichoń, dyrektor­

ka Oleskiego Muzeum Regio­

nalnego. - To wyróżnienie mło­

dej artystki o dojrzałej osobo­

wości twórczej jest także nobi­

litacją naszej lokalnej społecz­

ności, tym bardziej cenimy sobie wystawę jej prac w naszym mieście.

Obrazy w 3D

Sabrina Abtouche po raz pierwszy swoje prace - zatytuło­

wane „Artystyczna podróż z Paryża do Olesna” - w muzeum prezentowała w 2010 roku. Trzy lata później przyszła kolej na kolejną wystawę „Trzy artystki z jednej krwi”.

- Była ona wspólnym poka­

zem artystycznych osiągnięć trzech pokoleń: babci Bogumiły Kaszy, mamy Martyny Abto­

uche i najmłodszej latorośli Sabriny Abtouche - tłumaczy Ewa Cichoń.

- Tak jakoś się składa, że co trzy lata pokazuję swoją twór­

czość. w muzeum - śmieje się artystka, która tym razem zabie­

ra nas w mroczny, ale bardzo intrygujący świat nocnych kli­

matów, z iluminowanym ole­

skim tynkiem na czele.

- Ulice miast tonące w pół­

cieniach nabierają odmienne­

go charakteru nocą, oczarowu- ją spokojem i dostarczają po zmroku niezapomnianych wrażeń estetycznych - opisuje wystawę dyrektorka muzeum.

- Poprzez swoje prace artystka

stara się uchwycić moment, uwieczniając go w impresji artystycznej, aby każdy ogląda­

jący jej prace mógł choć przez chwilę poczuć klimat przedsta­

wionego w dziele miejsca i wyobrazić sobie, jakie jest ono w rzeczywistości. Za pomocą folii przezroczystej, która odda­

je różne odcienie czerni, Sabri­

na usiłuje zwiększyć głębię obrazów, aby sprawiaty wraże­

nie trójwymiarowych.

Porzuciła Paryż dla Olesna Sabrina Abtouche urodziła się w Bondy. Maturę zdała w prestiżowym paryskim liceum.

Stały przed nią otworem reno­

mowane francuskie uczelnie.

Wybrała... Olesno.

- W tym mieście zakochałam się już jako mała dziewczynka - opowiada - U ukochanej babci spędzałam niemal każde waka­

cje. Poznawałam fantastycznych ludzi i miejsca, których w Paty- żu długo by szukać.

Osiemnastoletnia wówczas nastolatka z papierem dojrzało­

ści w ręku zdecydowała...

- . . .chcę mieszkać w rodzin­

nym kraju mamy - dopowiada - Tata - rodowity Francuz - nie dowierzał, ale pogodził się z moim wyborem. Chyba nie miał wyjścia.

Urokliwy i klimatyczny Paryż przegrał w starciu z dzie- sięciotysięczną śląską mieści­

ną. Sabrina żmudnych godzin spędzonych w polskiej amba­

sadzie i stosu świstków do wypełniania już nie pamięta.

Bo i po co?

- Mam podwójne obywatel­

stwo - mówi.

Dzięki smsom do przyjaciół i babci Bogumile Kaszy, emery­

towanej polonistce, Sabrina nauczyła się nie tjlko mówić, ale i pisać w języku polskim.

Ukończyła studia licencjackie w Wyższej Szkole Sztuki Stoso­

wanej w Poznaniu Tytuł magi­

stra zdobyła na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie.

- Czy tęsknię za Paryżem? - zastanawia się Francuzka z pol­

skimi korzeniami. - Tak, kilka razy do roku jeżdżę do niego, ale to w Oleśnie czuję się najle­

piej. Mam wielką nadzieję, że nigdy nie będzie tu McDonal- dów, bo uwielbiam spokój i kli­

mat tego miasta. Błogie leni­

stwo w Kucobach i grzybobra­

nia w podoleskich lasach.

Architekturę i zabytki, które inspirują mnie do pracy.

Tb jest mój dar Trzy lata temu Sabrina Abto­

uche ukończyła studia podyplo­

mowe na kierunku pedagogicz­

nym, uzyskując uprawnienia do nauczania języka francuskiego i plastyki. Prowadzi indywidual­

ne lekcje francuskiego i rysun­

ku oraz lektorat języka francu­

skiego na Uniwersytecie Trze­

ciego Wieku

- Jednak nie nauczycielstwo, ale malarstwo jest moją pasją - zaznacza. - To jest mój dar, kuty został mi dany i nie mogę, nie chcę z niego zrezygnować.

A ten dar doceniają inni, wystawiając prace Sabriny. We wrześniu 2009 r. zatytułowaną

„Souvenir” zorganizowała gale­

ria Związku Polskich Artystów Plastyków w Opolu, a w listo­

padzie 2009 r. jej twórczość można było podziwiać w Galerii Sztuk1 Współczesnej w Opolu

Oleśnianka swoje prace wystawiała w Dobrodzieniu Opolu i Wrocławiu

- Jej przepiękne „Maki”, wyłonione drogą konkursu eks­

ponowane były w Warszawie w Domu Artysty Plastyka - mówi Ewa Cichoń.

Oleska Francuzka należy do Związków Polskich Artystów Plastyków i do Domu Artystów w Paryżu Obecnie jest też członkiem francuskiego Towa­

rzystwa Arts-Sciences-Lettres.

Prace Sabriny Abtouche w oleskim muzeum można podzi­

wiać do 19 sierpnia

MK Oleski rynek widziany pędzlem oleskiej Francuzki. To tylko

jeden z obrazów, które można podziwiać w muzeum.

Nie daj szansy złodziejowi

POWIAT OLESKI Ruszyła policyjna akcja znakowania row erów „Nie daj szansy złodziejow i - oznakuj swój row er” .

Głównym celem akcji jest możliwość identyfika­

cji właściciela w przypad­

ku odzyskania skradzione­

go roweru, a tym samym ograniczenie zjawiska kra­

dzieży rowerów - informu­

je aspirant Stanisław Filak, oficer prasow y oleskiej policji.

Procedura znakowania polega na wygrawerowaniu w co najmniej dwóch miej­

scach na ramie roweru oznaczenia składającego się z liter i cyfr.

- Następnie jednoślad jest rejestrowany w ogólnopol­

skim elektronicznym reje­

strze przedmiotów oznako­

wanych - kontynuuje asp.

Stanisław Filak. - Dzięki temu systemowi każdy rower będzie miał indywi­

dualny numer, po którym będzie można ustalić jego

prawowitego właściciela.

Rowery będą znakować tylko wyznaczeni do tego funkcjonariusze.

- Rejestracja w kompu­

terowej bazie danych odby­

wa się na podstawie doku­

mentu tożsamości właści­

ciela - zaznacza oficer pra­

sowy. - Osoby niepełnolet­

nie również mogą oznako­

wać swój rower, ale wy­

łącznie w obecności ^cdne-

go z rodziców lub opieku­

nów prawnych.

Terminy znakowania ro­

werów w powiecie ole­

skim: 8-10 sierpnia w godz.

12:00-16:00 w Komisaria­

cie Policji w Dobrodzieniu przy ul. Edyty Stein 5b, 15­

17 sierpnia w godz. 12:00- 16:00 w Komisariacie Poli­

cji w Praszce przy ul. Pił­

sudskiego 35.

MK Row ery znakują w yznaczeni do tego policjanci.

Cytaty

Powiązane dokumenty

których może zbyt obcesowo, jednak seniorem zostaje się w pewnym wieku, czy się tego chce czy nie. W spotkaniu oprócz

Dlatego bardzo ważne, żeby być podczas nich aktywnym i do tego zachęcam wszystkich, co będzie gwarancją dobrze spędzonego czasu. Zabawa trwała do godziny drugiej

- Będzie panował klimat typowo jesienny, przeplatany muzyką klasyczną, ale pojawią się także melodie bardziej radosne - mówi Jacek Pac. - Koncert skierowany jest głównie do

- To jest jednak bardzo trudne, bo ofiara musi się spotkać ze swoim

sowanie się do woli chorego nie jest proste, gdy wiedza medyczna mówi, że można życie pacjenta jednak przedłu­.. żyć - sam tego

- film przygodowy Film opowiada o życiu Marco Polo i jego słynnej podróży do Chin. Pisarz Rusticello z Pizy dzieli więzienną celę z podróżnikiem, który opowiada mu

W sobotę i niedzielę 28 i 29 lipca odbyła się trzecia edycji imprezy integracyjnej Szymonkowiany. Bawili się na niej także mieszkańcy okolicznych

- Kolejny raz udało się zorganizować udaną imprezę promującą aktywny wypoczynek w duchu sportowej rywalizacji - podsumowuje Jarosław Izydorczyk, którego również