Czytaj, co podpisujesz! Naciągacze w akcji s.5
P O W I A T U KLUCZBORK - OLESNO
ISSN 1731 - 9897 Indeks 381314 Nakład 5600 cena 2,50 zł (w tym 5%VAT) Nr 44 (671) czwartek 3 listopada 2016 r. Gazeta jest członkiem ZKDP i SGL
reklam a
m o k r o w b l o k u
Właściciel mieszkania w jednym z bloków w Prasz
ce nie chce usunąć awarii, przez którą zalewa piw
nice sąsiadów. Spółdzielnia mieszkaniowa ma związane ręce, o pomoc poprosiła więc policję. s.3
p r o b l e m y z k ie r o w c a m i ...
...mają mieszkańcy jednej z ulic w Praszce i miej
scowi strażacy. Jedni narzekają na kurz i zniszczo
ną drogę, drudzy na zablokowany wyjazd. s.3
p o j e d n a ć c ia ł o i d u c h a
O opiece nad ciężko chorymi, ich pojednaniu z Bogiem oraz o tym, jak przeżywają ostatnie dni mówi Janusz Cholewiński, lekarz medycyny pali - tywnej i wiceprezes kluczborskiego hospicjum. s.4
reklama
1
H urtow a sprzedaż paliw
MOTOR-OIL
- dostawa w 24 godziny
ON
1
- nasi dostawcy posiadają kaucję gwarancyjną - w raz z paliwem sprzedajem y bezpieczeństwo
i zadowolenie klienta
- dostarczamy do dużych firm oraz mniejszych gospodarstw
©
' f t Proślice 30>504 124 604 >602 539 668 Re k l a m a?
t a ń s z e g a r a ż e
Nowy prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Przy
szłość” w Kluczborku zapowiada sporo zmian.
opłaty za garaże mają być niższe, o zieleń zadbają pracownicy spółdzielni, a na większe remonty będą ogłaszane przetargi. s.6
u n ik a j m y b ł ę d ó w h is t o r ii
Grupa mieszkańców i przedstawiciele władz gmi - ny Radłów uczestniczyli w Kamieniu Śląskim w spotkaniu ze świadkami historii polskimi i nie mieckimi wysiedleńcami, którzy doświadczyli
okrucieństw wojny. s.9
j a z z o w e ś w ię t o
Piętnaście lat temu olescy pasjonaci jazzu postano
wili promować tę muzykę w swoim mieście. Tak narodził się Festiwal Jazzobranie, na przestrzeni lat goszczący wybitnych przedstawicieli tego nurtu.
Gwiazdą tegorocznego była Ewa Bem. s.14 i 19
t e r a p e u t y c z n e „ p a t a t a j ”
Podopieczni Specjalnego ośrodka Szkolno Wy chowawczego i Warsztatów Terapii Zajęciowej w Uszycach uczestniczyli w projekcie, w ramach któ
rego byli rehabilitowani poprzez jazdę konną i kon
takt z tymi zwierzętami. s.25
O L E S N O
BETON
transport pompa
46-300 Olesno ul. Leśna 3 tel. 034 359 84 08, 603 689 021
www.wlodar.com.pl
Kolejny numer
„Kulis Powiatu”
ukaże się wyjątkowo w środę 9 listopada.
609 888 290
9771731989001
K U LIS Y POWIATU 2 3 listopada 2016
LICZBA
NUMERU
Tyle procent pytanych Polaków jest przeciwnych69
ekshumacji ofiar katastrofy smoleńskiej.
CYTAT NUMERU
- Coraz bardziej odstajemy od Europy.
Nie wiadomo ile czasu zajmie odbudowanie wizerunku Polski na arenie międzynarodowej.
Prof. Magdalena Środa
KALENDARZ
Czwartek, 3 listopada 308. dzień roku. Do końca roku 58 dni.
Imieniny: Bogumiła, Huberta, Marcina, Szymona
Hubertus - święto leśników, myśliwych i jeźdźców.
Piątek, 4 listopada 309. dzień roku. Do końca roku 57 dni.
Imieniny: Heleny, Karola, Olgierda.
Sobota, 5 listopada 310. dzień roku. Do końca roku 56 dni.
Imieniny: Dominika, Marka, Sławomira.
Niedziela, 6 listopada 311. dzień roku. Do końca roku 55 dni.
Imieniny: Anity, Bogdana, Daniela, Krystyny.
Poniedziałek, 7 listopada 312. dzień roku. Do końca roku 54 dni.
Imieniny: Antoniego, Kariny, Wincentego.
W torek, 8 listopada 313. dzień roku. Do końca roku 53 dni.
Imieniny: Bogdana, Jana, Józefa, Pawła.
Środa, 9 listopada 314. dzień roku. Do końca roku 52 dni.
Imieniny: Aleksandra, Elżbiety, Joanny, Ludwika.
Europejski Dzień Wyznawcy.
Festiwal książki
Pod hasłem „Żeby czytać, trzeba być otwartym”
w Krakowie odbywały się 20. Międzynarodowe Targi Książki. W ciągu trzech dni odwiedziło je 70 tysięcy osób. W imprezie wzięło udział 700 wydaw
ców z 65 krajów i 695 pisarzy w kilkunastu krajów.
Organizatorzy ocenili, iż sprzedano znacznie więcej książek, niż w roku ubiegłym. Targi odbywały się w 20. rocznicę przyznania Wisławie Szymborskiej lite
rackiej narody Nobla.
Nokaut Bońka
Zbigniew Boniek wygrał wybory na prezesa Pol
skiego Związku Piłki Nożnej i po raz drugi będzie pełnił tę funkcję. Dotychczasowy sternik związku otrzymał 99 głosów, a jego kontrkandydat - Józef Wojciechowski, biznesmen i były prezes Polonii Warszawa - 16. Wojciechowski w decydującym momencie opuścił salę - w ten sposób zaprotestował przeciwko głosowaniu przy użyciu maszynek, co według niego nie zapewniało tajności. Po raz pierw
szy w historii PZPN-u do zarządu weszła kobieta - Martyna Pajączek (Miedź Legnica).
Wysokie koszty
Marek Tokarz, prezes Spółki Restrukturyzacji Kopalń poinformował, że w 2016 roku wydatki na ten cel (z publicznych środków) wzrosły o 50 proc.
w stosunku do pierwotnie planowanych i wyniosły 1,1 mld złotych. Restrukturyzacja okazuje się bar
dzo droga - niedawno posłowie podnieśli limit wydatków do 2018 roku na likwidacje lub wygasza
nie zadłużonych kopalń do 7 mld złotych.
Szacunki federacji
Federacja Przedsiębiorców Polskich oszacowała, iż jeśli w życie wejdą ograniczenia związane z zaka
zem handlu w niedzielę, to pracę może stracić nawet 50 tys. osób - nie tylko sprzedawców. Zdaniem Tomasza Wojaka, wiceprzewodniczącego FPP, zwolnienia mogą dotknąć również pracowników ochrony, gastronomii, służb porządkowych oraz magazynów handlowych.
Droga konferencja
Portal OKO.press ujawnił, iż Ministerstwo Śro
dowiska zorganizowało - wspólnie z Kongregacją Nauki Wiary Stolicy Apostolskiej i przy współpracy Radia Maryja oraz telewizji Trwam - jednodniową konferencję „Zrównoważony rozwój w świetle encykliki Laudato Si”, która kosztowała 400 tys.
zł! Zaskoczyło to nawet hierarchów kościelnych.
Minister Jan Szyszka ocenił, iż „ekologia to nie rozrzutność”.
Nominacja dla mistrzyni
Anita Włodarczyk, polska rekordzistka świata i
n i e t y l k o fo l ity c zh y p r z e g l ą d tygodnia
mistrzyni olimpijska z Rio de Janeiro w rzucie mło
tem, a także złota medalistka mistrzostw Europy w tej konkurencji, została nominowana do tytułu lek- koatletki roku IAAF. W tym sezonie zawodniczka Skry warszawa dwukrotnie ustanawiała rekord świata - w Rio uzyskała 82,29 m, a podczas Memo
riału Kamili Skolimowskiej 82,98.
Ikea buduje
W Lublinie powstaje centrum handlowe szwedzkiej firmy IKEA, w którym zatrudnienie znajdzie 220 osób. Bęzie to 10. sklep tej marki w Polsce, drugi co do wielkości w kraju i pierwszy w jego wschodniej części. Otwarcie sklepu zaplano
wane jest na III kwartał 2017 roku, zaś centrum handlowego na IV kwartał.
Polska w górę
W prestiżowym rankingu Doing Bussiness - wykonanym na zlecenie Banku Światowego - Polska awansowała na 24. miejsce (zbadano 190 państw) wśród krajów, w których coraz łatwiej prowadzi się firmę. Najwyżej oceniono polskie zmiany w przepi
sach dotyczących uzyskania pozwolenia na budowę.
Czołówkę rankingu stanowią (wg kolejności): Nowa Zelandia, Singapur, Dania, Hong Kong, Korea Połu
dniowa, Norwegia, Wielka Brytania i USA.
Po 11 latach
Krakowscy policjanci po 11 latach od zdarzenia zatrzymali 33-letniego dziś Dominika M., który w 2002 roku podpalił - powodując całkowite znisz
czenie - drewniany kościółek w Woli Justowskiej, powodując blisko 3-milionowe straty. Podpalacza spotkała kara -1,5 roku więzienia oraz 100 tys. zł do zapłaty. Mundurowi ustalili, iż Dominik M. w czasie, gdy dopuścił się czynu, był satanistą.
Oszczędzamy za mało
Badania przeprowadzone na zlecenia Fundacji Kronenberga oraz bank City Handlowy i fundację Thing pokazały, że regularnie oszczędza tylko 13 proc. Polaków. 41 proc. robi to sporadycznie, tyle samo w ogóle nie odkłada żadnych pieniędzy. Zale
dwie 11 proc. gromadzi złotówki z myślą o pod
wyższeniu swoje przyszłej emerytury. Zaledwie 1 proc. oszczędzających odkłada miesięcznie ponad 1000 zł.
Chińczycy w Opolu
5,1 mln złotych wpłynie jeszcze w 2016 roku do budżetu Opola z tytułu sprzedaży chińskiemu kon
cernowi Hongbo 8 ha ziemi pod budowę zakładu, który będzie produkował lamp LED. Pierwsze ich egzemplarze mają trafić na rynek w połowie 2017 roku, a całkowite koszty inwestycji to 100 mln zł.
Kara dla Kuby
Niedawno internet obiegło zdjęcie, na którym Kuba Wojewódzki, popularny dziennikarz TVN-u, pozuje wraz z dwoma funkcjonariuszami stołecznej policji. Zatrzymali go oni za przekroczenie prędko
ści na autostradzie (jechał ponad 200 km/godz), jed
nak odstąpili od wypisania mandatu. Kara jednak będzie i to wysoka - sąd nałożył na celebrytę grzyw
ną w wysokości 3000 zł.
Prezydent na czele
Liderem najnowszego rankingu zaufania do polityków, przygotowanego przez CBOS, jest pre
zydent Andrzej Duda. Cieszy się on poparciem 62 proc. badanych. Na 2. miejscu znajduje się premier Beata Szydło (57 proc.), a na 3. Paweł Kukiz (47 proc.), lider ugrupowania Kukiz’15. Największą nieufnością ankietowani obdarzyli ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza (52 proc.), prezesa PiS-u Jarosława Kaczyńskiego (49 proc.) oraz lidera PO, Grzegorza Schetynę (38 proc.).
Polska rakieta?
„Nasz Dziennik” poinformował, że w wyniku współpracy Polskiej Grupy Zbrojeniowej i Poli
techniki Warszawskiej za 5 lat powstanie polska rakieta, która będzie zdolna do wynoszenia sateli
tów w kosmos. Obecnie w tym celu nasz kraj korzysta z holenderskiej rakiety Falcon 9.
Znalezisko sprzed 100 lat
W lesie pod Sochaczewem (woj. mazowieckie) archeolodzy z Uniwersytetu Lubelskiego odkryli zniszczony cmentarz z okresu I wojny światowej.
Po przeprowadzeniu wykopalisk oceniono, iż w mogiłach mogą spoczywać szczątki około 120 żoł
nierzy, w tym kilkunastu niemieckich.
Oprac. AS
W Y D A W C A : C e n t r u m „ K O L I S K O ” K r z y s z t o f Ś w ie y k o w s k i; u l. S e n a to r sk a 3 , 4 6 - 3 2 0 P r a sz k a ; t e l./f a x .: 3 4 3 5 8 8 7 7 4 . N a k ła d : 5 6 0 0 .
R e d a k t o r n a c z e ln y : A le k s a n d e r Ś w ie y k o w s k i. Z a t ę p c a r e d a k t o r a n a c z e ln e g o - r e d a k t o r p r o w a d z ą c y : A n d r z e j S z a ta n te l.: 3 4 3 5 8 8 6 2 1 lu b 6 0 3 8 5 1 4 1 4 (r e d a k c ja @ k u lis y p o w ia t u .p l).
R e d a k c j a : A n d r z e j S z a t a n ( a n d r z e j . s z a t a n @ k u l i s y p o w i a t u .p l ) , M a łg o r z a t a K u c ( m a l g o r z a t a . k u c @ k u l i s y p o w i a t u .p l ) , M a r tin H u ć ( m a r t i n .h u c @ k u l i s y p o w i a t u . p l ) , W o j c i e c h D o b r o w o l s k i ( w o j c i e c h . d o b r o w o l s k i @ k u l i s y p o w i a t u . p l ) , B ł a ż e j K a n a s ( b l a z e j . k a n a s @ k u l i s y p o w i a t u . p l ), K a r o l i n a Z a j ą c ( k a r o l i n a . z a j a c @ k u l i s y p o w i a t u .p l ).
W s p ó ł p r a c a : S t a n is ła w B a n a ś k ie w ic z , A g n ie s z k a J a s in ia k , M a r c in S z e c e l , E d w a r d T o m e n k o , E lż b ie t a W o d e c k a , M a r z e n a W a lsk a , P r z e m y s ła w Pajor.
M a r k e t i n g : M a r tin H u ć , te l.: 6 0 9 8 8 8 2 9 0 ( r e k la m a @ k u lis y p o w ia t u .p l) , Z d z i s ła w P o c h o r e c k i, K a z im ie r z Z a r ę b a . S k ł a d k o m p u t e r o w y : M a r tin H u ć .
N a s z n u m e r k o n t a b a n k o w e g o - I N G B a n k Ś lą s k i: 63 1050 1171 1000 0092 2574 0704. K s i ę g o w o ś ć : B iu r o R a c h u n k o w e - K o r d ia n P o n ia t o w s k i, t e l.: 3 4 3 5 9 13 10.
D r u k : P o ls k a p r e s s e S p . z o . o ., O d d z ia ł P o lig r a f ia , d r u k a r n ia w Ł o d z i.
R e d a k c ja z a str z e g a so b ie p r a w o sk r a c a n ia m ateriałów . N ie z a m ó w io n y c h t ek stó w n ie zw ra ca m y . Z a tre ść o g łoszeń r e d a k c ja p o n o si o d p o w ied zia ln o ść w gra n ica ch w sk a z a n y c h w ust. 2 art. 4 2 u s ta w y P r a w o prasow e.
SZCZYPTA POLITYKI
• • • • •
Państw o to nie dojna krowa.
Przynajm niej nie pow inno nią być. W tej kw estii w szyscy chy
ba m yślim y podobnie. W prak
tyce w ygląda to inaczej. Jeżeli tylko trafi się okazja, by bez specjalnego trudu zdobyć p ie niądze, to z takich okazji korzy
stamy. I nie m a znaczenia sto
p ie ń zam ożności, bo a p etyt rośnie wraz z jedzeniem .
Politycy m ają tu sw oje szcze
gólne miejsce. M ów i się o tym dużo, a jed n a k życie dostarcza kolejnych przykładów. O publi
kow ane oczekiw ania w dow y p o polityku, któ ry zgin ą ł w katastrofie sm oleńskiej to doku
m ent wstrząsający. Pani Beata G osiewska uważa, że nastała okazja, by uzyskać dla siebie i dwójki dzieci 5 m ilionów zło
tych zadośćuczynienia! Posłan
ka do Europarlam entu z listy PiS-u, która - w edług składanej deklaracji m ajątkow ej - należy do grupy polskich milionerów.
Oszczędności? 1,4 mln z ł i ponad 100 tys. euro (to niem al p ó ł m iliona złotych) . Dodatkowo w papierach w artościow ych p ani G osiew ska zgrom adziła 290 tys. złotych. W 2015 roku w Parlam encie Europejskim zaro
biła praw ie 100 tys. euro.
Z a n im zo sta ła eu ro p o - słanką, zasiadała w senacie z ram ienia PiS-u.
P odaw any w deklaracji m ajątek to przede w szystkim w ypłacone p rzez skarb p a ń stw a rodzinom ofiar katastrofy sm oleńskiej odszkodow ania.
P ani G osiew ska z tego tytułu otrzym ała p o 250 tys. na oso
bę, a w ięc w sum ie 750 tys.
zadośćuczynienia p lu s 40 tys.
złotych jednorazow ej zapom o
g i o d rządu. K ancelaria sejm u w ypłaciła 100 tys. odszkodo
wania. K ażde z dzieci do 18 roku życia lub ukończenia nauki będzie otrzym yw ało m ie
sięcznie p o 2 tys. złotych renty.
D odatkow ą rentę w w ysokości 2,5 tysiąca złotych otrzym ały syn i córka o d ZUS-u. Proszę to w szystko zsum ować. Według p a n i G osiew skiej - m ilionerki - to za mało. O czekuje o d p a ń stw a p o lskieg o dalszych 5 m ilionów złotych i dziw i się, że ludzie się dziwią.
D ziw ią, bo to p rze cie ż przedstaw icielka elity, która obiecuje, że p o litycy ju ż nie będą traktow ać państw a ja k dojną krowę.
Aleksander Świeykowski
3 listopada 2016 3 K U LISY POWIATU
Mokry problem
PRASZKA Mieszkańcy bloku przy ulicy Kościuszki mają problem z lokatorem, który zalewa ich piwnice. Spółdzielnia nie mogła sobie poradzić, pomóc ma więc policja.
S
ąsiedzi sprawcy zalania zgłosili się do redakcji z prośbą o interwencję, ponieważ ich prośby do spółdzielni mieszkaniowej o rozwiązanie problemu nie przyniosły efektu.
- Ten pan nikogo nie wpuszcza, bo ma wykupione mieszkanie i nie musi - mówi jeden z sąsiadów (dane do wiadomości redakcji). - Albo ma pozasłaniane okna, nie otwiera drzwi i udaje, że go nie ma. Doskonale wie, jaki jest problem, ale śmieje nam
się w twarz. Nawet na ulicy ^ potrafi się odgrażać, kiedy mu « się zwróci uwagę.
Spółdzielnia doskonale zna k
problem i przyznaje, że nie
wiele w tej sprawie może.
- Niestety, mieszkanie jest własnościowe i my nie mamy prawa do niego wejść bez zgody właściciela - mówi Józef Ingram, zastępca prezesa spółdzielni ds. tech
niczno-eksploatacyjnych.
Kiedy mieszkania były loka
torskie, a spółdzielnia była ich właścicielem, mieliśmy więk
sze możliwości nacisku na takie oporne osoby. Teraz, kiedy mieszkańcy wykupili
W piwnicy lokatorzy muszą „łapać” wodę do wiaderek, bo sąsiad nie chce usunąć wycieku w swoim mieszkaniu.
Spółdzielnia zapowiada interwencję przy pomocy policji.
mieszkania, niewiele może
my. W tym przypadku wysy
łaliśmy monity, w których zobowiązywaliśmy tego loka
tora do naprawy awarii, ale ignorował on kolejne wyzna
czone przez nas terminy.
Pracownicy techniczni spółdzielni stwierdzili, że awaria dotyczy zimnej wody i jest zlokalizowana wewnątrz lokalu mieszkalnego. Swego
rodzaju szczęście w nie
szczęściu stanowi fakt, że mieszkanie jest położone na parterze - w innym przypad
ku niesforny lokator zalewał
by sąsiadów, a straty byłyby zapewne większe.
- Ale w piwnicy ludzie też trzymają swoje rzeczy - mówi sąsiad. - Mamy tam ziemnia
ki, niektórzy meble czy inne przedmioty, które nie lubią
wilgoci. Sam budynek też przecież niszczeje.
Faktycznie, tuż po wejściu do piwnicy widać kałuże, a w jednym z korytarzy stoją wia
dra, do których kapie woda.
Największy przeciek jest w jednej z piwniczych komórek - zza zamkniętych drzwi sly- chać nie tyle kapiącą, co lecą
cą strumieniem wodę.
Władze spółdzielni zapo
wiadają, że problem zosta
nie w najbliższym czasie rozwiązany.
- Odwiedzimy tego pana w asyście policji, jest już ustalony termin - mówi Józef Ingram. - Zostanie odcięty dopływ zimnej wody do loka
lu, ale ponieważ prawo nie pozwala na pozbawienie kogokolwiek dostępu do wody, to w piwnicy będzie założony punkt czerpania, z którego ten pan będzie mógł korzystać, przeniesiemy tam też jego wodomierz. Takie rozwiązanie zostało ustalone po konsultacji z Sanepidem.
Woda będzie mogła zostać ponownie podłączona, jeśli awaria zostanie usunięta i nie będzie wycieku.
BK
POŻAR PRZY CMENTARZU
D
ruhowie z OSP Praszka w poniedziałek 31 października tuż po godzinie 11:00 otrzymali wezwanie do pożaru, który spowodował też bardzo silne zadymienie i w związku z tym ograniczenie widoczności na drodze w kierunku Gany. Przy praszkowskim cmentarzu gasili pożar sterty pochodzących z niego odpadów.
W związku z dużą ilością śmieci w okresie Święta Zmarłych były one składowane nie w kontenerach, a w pryzmie za murem cmentarza, skąd miały zostać później wywiezione na wysy
pisko. Po dojechaniu na miejsce druhowie ugasi
li pożar, rozgarnęli stertę i przelali odpady wodą.
Najwięcej śmieci pojawi się przy cmenta
rzach po Święcie Zmarłych, kiedy z grobów będą sprzątane wypalone znicze i uschnięte kwiaty. Wyrzucając je trzeba uważać, by wśród odpadów nie było tlących się i rozgrzanych zniczy, od których łatwo mogą się zająć inne śmieci.
BK
W przeddzień Święta Zm arłych strażacy z OSP Praszka gasili pożar śmieci przy cmentarzu.
reklama
Senator
Jan Rulewski
będzie kolejnym gościem .Kulis Powiatu".
O tw a rte dla wszystkich sp otkanie
odbędzie się w poniedziałek 14 listopada o godzinie 18:30 w kinie „P olo nez” w Praszce.
Jan Rulewski to legenda Solidarności i czołowy opozycjonista okresu przemian ustrojowych w Polsce.
Z GŁĘBOKIM SMUTKIEM I ŻALEM ŻEGNAMY Śp.
JOLANTĘ PAWLAK
wieloletnią i oddaną dyrektor Publicznej Szkoły Podstawowej nr 3 im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego
w Praszce WYRAZY SZCZEREGO WSPÓŁCZUCIA
RODZINIE
SKŁADAJĄ
Jarosław Tkaczyński, Burmistrz Praszki Danuta Janikowska - Zastępca Burmistrza Praszki W dniu 1 listopada 2016 roku odeszła od nas na zawsze
nasza kochana pani dyrektor
JOLANTA PAWLAK
Śmierć zabrała wspaniałego człowieka, nauczycielkę, wychowawczynię wielu pokoleń
dzieci i młodzieży.
Wyrazy współczucia Rodzinie zmarłej składają Nauczyciele, Personel, Rodzice, Uczniowie
Publicznej Szkoły Podstawowej nr 3 im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Praszce
reklama
Pojednać ciało z duchem
ROZMOWA Z Januszem Cholewińskim, lekarzem - specjalistą medycyny paliatywnej i wiceprezesem Stowarzyszenia Hospicjum Ziemi Kluczborskiej Św. Ojca Pio, rozmawia Wojciech Dobrowolski.
K U LISY POWIATU 4 3 listopada 2016
- Czego dotyczyła tego
roczna Kluczborska Konfe
rencja Medycyny Paliatyw
nej i Formacji Hospicyjnej ? - Była ona skierowana zarówno do tych, którzy od lat posługują osobom u kresu życia i posiadają sporą wiedzę merytoryczną na przykład w zakresie leczenia bólu, aby mogły ją uaktualnić dzięki wykładom doświadczonych specjalistów. Równocześnie zależało nam na tym, aby tak
że lekarze czy pielęgniarki, którzy do tej pory nie przeszli profesjonalnego szkolenia z dziedziny medycyny palia
tywnej, mogli nauczyć się, jak optymalnie pomagać swoim pacjentom. To, co należy jed
nak w tym miejscu szczegól
nie podkreślić, to fakt, iż nasze konferencje co roku kładą nacisk nie tylko na wie
dzę stricte medyczną, ale tak
że na korygowanie naszych postaw etycznych oraz budo
wanie formacji duchowej osób posługujących chorym u kresu życia.
- Jak należy postępować, żeby pacjent - człowiek nie
uleczalnie chory - odczuł, że jest kochany?
- Podstawowym kluczem jest autentyczność. Sam cho
ry u schyłku życia wyczuwa czy ma do czynienia z akto
rem, czy z osobą, która rze
czywiście chce mu pomóc.
Idealnie byłoby wtedy, gdyby mógł odczuć, że dany czło
wiek traktuje go z taką empa
tią, jaką pokazuje przypo
wieść o miłosiernym Sama
rytaninie. Kiedyś dziennikarz zapytał mnie, kto powinien przekazać prawdę o śmiertel
nej chorobie. Powiedziałem, że tylko lekarz, mający odwa
gę wspólnie z chorym nieść
krzyż jego cierpienia. To jest moja dewiza posługi przy łóżku chorego.
- Jak pomóc ludziom, którym diagnoza odebrała nadzieję?
- Przede wszystkim trzeba zmienić ich optykę patrzenia na życie. Profesor Józef Bin- nebesel, który był jednym z wykładowców konferencji, pyta niejednokrotnie studen
tów „Co pan lub pani wie na pewno?”. Odpowiedź jestjed- na: tylko to, że kiedyś się umrze, a zatem nieuchronność śmierci wyznacza kierunek naszego życia już od dziecka.
W związku z tym istotne jest, żeby człowieka będącego u jego schyłku przygotować do odejścia do Domu Ojca. Czas, który mamy do dyspozycji, od momentu objęcia opieką przez hospicjum do śmierci, to czasami zaledwie kilka dni, ale zwykle kilka miesięcy, rzadko kilka lat. Jeżeli chory jest otoczony troskliwą opieką przez kochającą rodzinę, przy wsparciu zespołu hospicyjne- go, to długość życia zadzi
wiająco przedłuża się ponad rokowania lekarzy.
- Co jest najważniejsze w posługiwaniu osobom ter
minalnie chorym?
- Według mnie szczerość i towarzyszenie. Z całą pew
nością pacjent nie może odczuć pośpiechu w naszych działaniach. Niedopuszczal
ne jest, żeby ktokolwiek z naszych podopiecznych miał wrażenie, że ledwo przyszli
śmy, a już spoglądamy na zegarek. Jako zespół hospi- cyjny musimy wytworzyć w sobie taką postawę, by każdy chory wiedział, że poświęco
ny mu czas jest w całości mu ofiarowany. Chcemy go
przede wszystkim wysłu
chać, a dopiero potem podać leki, dlatego że opiekę trzeba indywidualizować, wycho
dząc naprzeciw oczekiwa
niom pacjenta. Mieliśmy pod naszą opieką 90- letnią kobie
tę z rakiem przełyku, która umierała śmiercią głodową.
Zaproponowaliśmy jej gastro- stomię odżywczą. Zgodziła się i po trzech tygodniach poszła z motyczką do swoje
go ukochanego ogródka.
Dzięki profesjonalnej pomo
cy medycznej przeżyła kilka
naście miesięcy w najbar
dziej komfortowych warun
kach terapeutycznych, jakie dało się osiągnąć w terminal
nym stadium choroby nowo
tworowej. Z drugiej strony młodszy, bo 70-letni, męż
czyzna nie chciał skorzystać z odżywiania dojelitowego.
Powiedział, że już swoje w życiu zrobił i nie chce prze
dłużać okresu do śmierci.
Stwierdził, że dwa albo trzy miesiące więcej nie zrobią mu różnicy. Czasami dosto
sowanie się do woli chorego nie jest proste, gdy wiedza medyczna mówi, że można życie pacjenta jednak przedłu
żyć - sam tego doświadczy
łem bardzo osobiście, kiedy stosowania uporczywej tera
pii odmówiła moja ukochana świętej pamięci żona, będąca również pod opieką naszego hospicjum. A jednak każdą taką decyzję, nawet dla nas emocjonalnie trudną, musimy uszanować, ponieważ zawsze stawiamy podmiotowość cho
rego na pierwszym miejscu.
- Polska Noblistka Wisła
wa Szymborska napisała w jednym ze swoich wierszy
„Urodziliśmy się bez wpra
wy i umrzemy bez rutyny”.
A może jednak towarzy
szenie podczas umierania da się zamknąć w jakimś schemacie?
- Na pewno nie! Każdy człowiek umiera inaczej, ponieważ nikt inny na całym globie nie ma identycznych jak on potrzeb, doświadczeń życiowych, osiągnięć, ale tak
że i zranień. Jedni mają zała
twione sprawy w życiu, inni nie. Są tacy, którzy mają bar
dzo pogmatwane relacje z bli
skimi i aby odejść w pokoju serca, muszą zdobyć się na wysiłek pojednania z członka
mi rodziny, od których dozna
li przykrości - albo też sami potrzebują uzyskania przeba
czenia od tych, którym w cią
gu swojego życia wyrządzili wiele zła. Z tym mamy do czynienia szczególnie w przy
padku osób z chorobą alkoho
lową. Wówczas staramy się wzbudzić u najbliższych tzw.
„wyobraźnię miłosierdzia”, żeby byli w stanie ofiarować dar przebaczenia odchodzące
mu ojcu, bratu czy mężowi.
To jest potrzebne obu stronom i na szczęście bardzo często dochodzi do takich duchowo oczyszczających rozliczeń z przeszłością.
- Czy cierpienie rzeczy
wiście uszlachetnia?
- Myślę, że wbrew pozo
rom jednak tak bywa. Spoty
kamy się ze sformułowaniem, że Bogu nie udała się starość.
Ale czy zatem udał się okres noworodkowy, kiedy nie
mowlę trzeba pielęgnować i ofiarowywać mu cały swój czas? Moim zdaniem cierpie
nie pomaga drugiemu czło
wiekowi wyzwolić w sobie czyny miłosierdzia, aby mógł
się zbawić poprzez posługę cierpiącej osobie. Z własnego doświadczenia w posłudze hospicyjnej wiem, że gdy osoba cierpiąca doświadcza naszego serca, wyrażającego się także w bardzo profesjo
nalnej pomocy medycznej, wówczas zmienia się jej spoj
rzenie na kwestie duchowe i często sama jakby sponta
nicznie otwiera się na Boże Miłosierdzie. Jakiś czas temu posługiwaliśmy osobie z mocno pogmatwanym życio
rysem, która wprawdzie deklarowała, że jest wierząca, ale od lat nie przystępowała do sakramentów. Gdy udało się zlikwidować cierpienia fizyczne, zapytałem wprost o pojednanie z Bogiem, uświadamiając jej, że mimo pozostawania w związku niesakramentalnym w obli
czu śmierci ma możliwość wyspowiadania się i przyję
cia Komunii Świętej. Usły
szałem, że Bóg jest niepo
trzebny, skoro zsyła cierpie
nie. Jednakże w momencie, gdy dotarło do niej, iż cier
pienie minęło, poprosiła o wizytę księdza i spowiedź.
Ostatecznie człowiek ten odszedł do wieczności pełen pokoju serca i pojednany z Bogiem. Widać więc, że posługa w hospicjum musi obejmować zarówno sferę duchową, jak i fizyczną. Gdy nie opanujemy cierpienia fizycznego, na nic zdadzą się nasze górnolotne hasła o tym, że po drugiej stronie czeka na naszego pacjenta kochający Ojciec. Człowiek, który kona z bólu nie jest w stanie pomy
śleć o potrzebach natury psy
chologicznej, a tym bardziej duchowej.
- Dziękuję za rozmowę.
Nie blokuj straży!
PRASZKA Zarząd Ochotniczej Straży Pożarnej apeluje do kierowców, aby nie blokowali wyjazdu z remizy.
P
roblem jest efektem ubocznym korków, jakie powoduje w mieście budowa ronda. Kiedy pojazdy jadące w kierunku Wielunia czekają w kolejce do wjazdu na odcinek o ruchu wahadłowym już na Rynku, ul. Słowackiego czy nawet Piłsudskiego (w niektóre dni korek sięgał zakrętów koło stacji Orlen przy wjeździe od strony Ole
sna), kierowcy szukają alternatyw
nych dróg. Wielu korzysta z ulicy Powstańców Śląskich z nadzieją, że ktoś z głównej drogi wpuści ich do kolejki na ul. Wodnej i postoją znacznie krócej.
Sęk w tym, że kiedy co naj
mniej kilka pojazdów czeka na
wjazd z ul. Powstańców Śl. na ul.
Wodną, to stoją one również przed wyjazdem z remizy. To utrudnia i opóźnia druhom wyjazd do akcji.
- Były już dwie takie sytuacje, że mieliśmy problem z wyjecha
niem - mówi Janusz Jarząb, naczel
nik OSP Praszka. - Kiedy jedziemy do zdarzenia, liczą się sekundy, a my je bezsensownie tracimy przez brak wyobraźni kierowców. Nasz wóz bojowy to duży samochód ciężarowy i potrzebuje sporo miej
sca, żeby skręcić spod remizy w dość wąską ulicę. Apelujemy, żeby czekając w korku zostawić te kil
kanaście metrów wolnej drogi, na szerokość placu przed remizą.
Dzięki temu będziemy mogli szyb
ko wyjechać na ratunek.
Także kierowcy stojący w kor
ku powinni pamiętać, żeby w mia
rę możliwości zjechać do krawędzi jezdni, aby straż czy karetka mogła ominąć ich samochody. Jeśli jest zbyt wąsko, nie należy się zatrzy
mywać i blokować drogi, a jechać przed pojazdem uprzywilejowa
nym aż do miejsca, gdzie będzie można bezpiecznie zjechać na bok i go przepuścić. Słysząc sygnały ^ dźwiękowe miejmy oczy dookoła głowy - w skrajnych przypadkach kierowcy takich pojazdów mogą nawet jechać pod prąd.
BK
Strażacy już dwa razy niepotrzebnie tracili cenny czas przez pojazdy czekające na ul. Powstańców Śląskich przed skrzyżowaniem z ul. Wodną. Apelują do kierowców, żeby widoczny na zdjęciu fragment ulicy zostawić pusty.
3 listopada 2016 K U LIS Y POWIATU
Czytaj, co podpisujesz!
KLUCZBORK Co jakiś czas na rynku pojawia się firma telekomunikacyjna, która chce świadczyć usługi na rynku telefonii stacjonarnej, ale nie zawsze metody jakimi się posługuje są uczciwe.
- Firmy używają sieci, która już istnieje, a jej właściciel ma obowiązek jej wydzierżawienia użytkownikowi, któiy się o to zwróci, jest to prosta procedura - zauważa Janusz Kuliberda powiatowy rzecznik praw kon
sumenta w Kluczborku.
Dana spółka dzierżawi łącza telekomunikacyjne, a następnie w teren wysyłani są przedsta
wiciele handlowi i oferta kiero
wana jest do właścicieli telefo
nów stacjonarnych.
- Najczęściej są to osoby starsze, które korzystają z tych telefonów na zasadzie przy
zwyczajania - zauważa Janusz Kuliberda. - Odbywa się to w ten sposób, że dzwoni do danej osoby przedstawiciel handlo
wy mówiący, że zmienił się operator i należy podpisać nową umowę, bo w innym wypadku telefon zostanie wyłączony.
Rozmówcy przedstawiają się jako osoby reprezentują
ce operatora świadczącego
dotychczas usługi.
- A nawet jak się nie przed
stawiają, to potrafią wyciągnąć od właściciela, jaki operator świadczy im usługi - zauważa rzecznik.
Następnie przyjeżdża kurier, który przywozi umowę w dwóch egzemplarzach. Z doświadczeń osób, które przy
chodzą do Janusza Kuliberdy wynika, że często z powrotem zabiera obie umowy.
- Osoba, która ją podpisała, często o tym fakcie zapomina, cieszy się, że dalej ma sygnał w telefonie - mówi Janusz Kuliberda. - Niejednokrotnie nawet nie wie, z kim podpisała umowę.
Po kilkunastu dniach przed
stawiciel macierzystej firmy pyta, dlaczego chce z nim roz
wiązać umowę.
- Wtedy pojawia się zdzi
wienie, klient przypomina sobie, że podpisał umowę o dalszym korzystaniu z usług - zauważa Janusz Kuliberda.
Najczęściej ofiarami niuczciwych przedstawicieli handlowych padają osoby starsze - zauważa Janusz Kuliberda.
Później okazuje się, że jest to zupełnie inna firma, której przedstawiciel namawia na zawarcie umowy i często ta informacja dociera po upły
wie 14-dnioweo terminu umożliwiającego odstąpienie od podpisanej umowy. Gdy abonenci wysyłają pisma, że chcą odstąpić od tej umowy,
otrzymują noty obciążeniowe, czyli żądania zapłaty kary umownej w kwocie zazwy
czaj około 500 zł.
- Tu zaczynają się schody - mówi Janusz Kuliberda. - For
malnie firma działa zgodnie z prawem. Klient podpisał umo
wę i został pouczony, że może od niej odstąpić. Jednak nastę
puje to już po terminie. Ludzie boją się, że będą płacić kary umowne, straszeni są sądami, komornikiem.
Ostatnio do Janusz Kuliber- dy trafia najwięcej pokrzyw
dzonych przez spółkę „Nasza”, która „wypuściła” swoich przedstawicieli handlowych na teren powiatów oleskiego i kluczborskiego.
- Wyjątkowo perfidne były działania spółki telekomunika
cyjnej PTS z Wrocławia, w sto
sunku do której, według mojej wiedzy, prowadzone jest postę
powanie prokuratorskie - infor
muje Janusz Kuliberda. - Z tego, co słyszałem, to jej zarząd
siedzi w areszcie. Poszkodo
wanych jest około 5 tysięcy osób w całej Polsce.
Od czerwca do powiato
wego rzecznika praw konsu
mentów w Kluczborku zgłosi
ło się ponad 100 osób poszko
dowanych przez spółki tele
komunikacyjne i cały czas ich przybywa.
- Odwiedzają mnie prze
ważnie osoby w wieku 60 plus - tłumaczy Janusz Kuliberda. - Te osoby czują się szczególnie bezradne. Zainteresowałem już tym problemem Urząd Komu
nikacji Elektronicznej. Chciał
bym przestrzec szczególnie starsze osoby przed nadmierną ufnością.
Podobnie działają przed
stawiciele firm handlujących energią elektryczną.
- Z tym, że firmy alterna
tywne handlujące energią w przypadku odstąpienia od umowy naliczają jeszcze wyż
sze kary - ostrzega rzecznik.
WD
Dziki objazd, zniszczona droga
PRASZKA Budowa ronda powoduje spore korki w mieście. Niektórzy próbują je objeżdżać bocznymi drogami, pod oknami mieszkańców, niszcząc przy okazji
nawierzchnię.
Mieszkańcy ul. Powstańców Śląskich wzięli sprawy w swoje ręcę i ustawili znaki własnego autorstwa.
J
ednym z takich dzikich objazdów stała się ul.Powstańców Śląskich. Wzmo
żony ruch jest najbardziej uciążliwy dla mieszkańców tego jej odcinka, któiy ma szu
trową nawierzchnię. Kiedy w mieście tworzy się korek, prze
jeżdża nią wielokrotnie więcej pojazdów, niż zwykle. Pół bie
dy, jeśli poruszają się tamtędy samochody osobowe (z tej możliwości objechania budo
wy często korzystają pracow
nicy Neapco oraz mieszkańcy Rozterku i Gany), a ich kierow- ^ cy zachowują umiarkowaną prędkość. Niestety, bywa, że w nieprzystosowaną do takiego ruchu drogę zapuszczają się duże i ciężkie pojazdy. Kierow
cy osobówek też nie są bez skazy - często jeżdżą tam z dużą prędkością, co niszczy drogę, a w suche dni dodatko
wo wzbija tumany kurzu.
- Nie rozumiem tych, którzy tu jeżdżą - mówi mieszkający przy nieutwardzonym odcinku drogi Sebastian Cichosz, który wraz z sąsiadem ustawił znak własnego autorstwa. - Tu tylko się zawieszenie niszczy, a dla nas to też uciążliwe. Już lepiej jechać przez Strojec, niewiele dalej, a po równej drodze.
Razem z sąsiadami czasem zwracamy uwagę kierowcom.
Jedni nas rozumieją, inni nie.
Jak jest ciepło i sucho, to nawet okna nie można otworzyć, tak się kurzy. Kiedyś każdy brał grabki i przed swoim domem równał największe dziury, teraz tego nie robimy. Raz, że to nie ma sensu, dwa, że jak jest nierówno, to jeżdżą trochę wolniej.
Rzeczywiście, droga jest mocno zniszczona - są w niej głębokie wyrwy, a pobocza rozjeżdżone. To wkrótce ma się zmienić.
- Przed końcem roku zamie
rzamy tę drogę poprawić - mówi Kamil Kowalczyk, kie
rownik Referatu Infrastruktury Technicznej i Ochrony Środo
wiska w Urzędzie Miejskim w Praszce. - Na odcinku od asfal
tu do końca zabudowań droga zostanie wyrównana, a jeśli będzie taka potrzeba, to także dosypane kruszywo. Pytaliśmy już kilku firm, ale nie znaleźli
śmy nikogo, kto ma wolny ter
min Być może naprawę drogi wykona ta sama firma, które buduje rondo. Póki co czeka
my na odpowiedź w tej spra
wie. Równanie będzie sfinan
sowane ze środków na bieżące naprawy. Co roku przeprowa
dzamy renowację tej drogi, ale teraz przez wzmożony ruch jest ona bardziej zniszczona,
niż zwykle.
Niedawno pisaliśmy o tym, że mieszkańcy ulicy Powstań
ców Śląskich postulują także wprowadzenie prędkości do 30 km/h na jej szutrowym odcin
ku. Sprawa została przez nich poruszona między innymi na spotkaniu z radnym Łukaszem Bilskim. Pismo w tej sprawie trafiło już do urzędu
- Faktycznie, został złożony taki wniosek - potwierdza Kamil Kowalczyk. - Prawdo
podobnie ograniczenie fak
tycznie się tam pojawi i naj
pewniej stanie się to jeszcze w tym roku. Zastanawiamy się jedynie nad tym, czy rzeczywi
ście powinno tam być dopusz
czalne tylko trzydzieści kilo
metrów na godzinę, czy na przykład czterdzieści. Gdyby wszyscy tyle jeździli, to proble
mu raczej by nie był. Zresztą to i tak teren zabudowany, więc dopuszczalne jest pięćdziesiąt, a sam widziałem, że niektórzy jeżdżą tam znacznie szybciej.
Tak czy inaczej, musimy przy
gotować projekt organizacji ruchu, który jest potrzebny do ustawienia znaku, a następnie będzie go musiało zatwierdzić starostwo.
BK
Dzieci radośnie pląsały w rytm takich utworów jak „Święty uśmiechnięty” czy „Bóg kocha mnie takiego jakim jestem”.
Balowali święci
KLUCZBORK W piątek 28 października po raz trzeci w Publicznej Szkole Podstawowej nr 2 zorganizowano Bal wszystkich świętych.
U
roczystego otwarcia dokonał ks. Łukasz Waligóra z parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa.- Serdecznie dziękuję Mateuszowi Dybce, który jak zwykle z energią i humorem poprowadził bal - mówi Marzena Kalinowska, nauczycielka religii. - Chciałam zrobić coś dobrego, dającego dużo radości, co uczy dzieci bycia pozytywnym. Nie kryję, że nasz bal jest alternatywą dla Halloween
Jak twierdzi Marzena Kalinowska, dzięki balowi dzieci dowie
działy się o swoich patronach. Nie kryły radości i dumy ze swoich przebrań, radośnie pląsały w rytm utworów
Świętą balu została Magda Więcek, uczennica klasy IIF z PSP nr 2, która przebrała się za św. Marię Magdalenę. Wybrano również świętego balu - został nim Krzysiu Niejadlik, przedszkolak z Publicz
nego Przedszkola nr 7, który wcielił się w postać św. Jerzego.
Podczas balu rozdawane były ”SMS-y z nieba”, czyli sentencje świętych, które dzieci czytały do mikrofonu. Na przykład „Ziemia jest Twoim okrętem, nie siedzibą”, „Przebaczenie świadczy o wiel
kości ducha ludzkiego” oraz „Nie wiedza czyni nas świętymi, ale cnota”.
Sala przystrojona była postaciami świętych narysowanymi na zajęciach plastycznych przez dzieci.
WD
Zdjęciearchiwumprywatne
K U LIS Y POWIATU 3 listopada 2016
Senator Jan Rulewski, opozycjonista i członek „Solidarności”, uczestnik tzw. „wydarzeń bydgoskich”, będzie gościem
„Kulis Powiatu” w poniedziałek 14 listopada.
Przedstawiamy gościa
PRASZKA Już w poniedziałek 14 listopada gościem „Kulis Powiatu” będzie senator Jan Rulewski. Przed spotkaniem warto bliżej poznać tę postać.
U
rodzony w 1944 roku Jan Rulewski jest byłym posłem I (z listy związków zawodowych), II (Unia Demokratyczna) i III (Unia Wolności) kadencji Sejmu RP oraz senatorem VII, VII i IX (obecnej) kadencji z listy Platformy Obywatelskiej.Barwny jest jego życiorys jako osoby, która nie chciała podporządkować się reżimowi PRL-u. W 1965 roku odmówił udziału w wyborach do rad narodowych oraz sejmu, za co został wydalony z uczelni. Gdy powołano go do Ludowego Wojska Polskiego próbował uciec z kraju, ale w Czechosłowa
cji zatrzymano go i deportowano do Polski. W 1966 roku został skazany na 5-letnie więzienie za dezercję - objęła go amnestia z lipca 1969 roku, dzięki której odzyskał wolność. W 1979 roku ukończył studia na Wydziale Mechanicznym Aka
demii Techniczno-Rolniczej w Bydgoszczy. Tam też, jako konstruktor w Zakładach Rowerowych, pracował w latach 70-tych XX wieku.
Najistotniejszym epizodem jego opozycyjnej działalności jest udział w tzw. „wydarzeniach bydgoskich”. Wówczas, w latach 1980-81 (a także ponownie od 1990 roku) był przewodni
czącym Regionu Bydgoskiego NSZZ „Solidarność”. 19 marca 1981 roku, a więc jeszcze przed wprowadzeniem stanu wojen
nego, doszło do pobicia członków NSZZ „Solidarność” uczest
niczących w sesji Wojewódzkiej Rady Narodowej w Bydgosz
czy przez funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej. Do dziś nie zostały dokładnie wyjaśnione okoliczności tych wydarzeń. Na sesji był obecny wicepremier Stanisław Mach oraz zaproszeni przedstawiciele bydgoskiej „Solidarności” z Janem Rulewskim na czele. Jak podaje Wikipedia: „Krajowa Komisja Porozumie
wawcza NSZZ „Solidarność” wydała oświadczenie, że napaść na działaczy związku była prowokacją przeciwko rządowi generała Jaruzelskiego (który był wówczas stosunkowo popu
larny w społeczeństwie), choć na poparcie takiego stanowiska nie było żadnych dowodów. Chodziło o to, by uniknąć frontal
nej konfrontacji z rządem i doprowadzić do ograniczenia wpły
wów twardogłowego skrzydła w PZPR, które całkiem jawnie żądało siłowej rozprawy ze związkiem”.
Po ogłoszeniu stanu wojennego Jan Rulewski został zatrzy
many i internowany - do grudnia 1982 roku przebywał w ośrod
kach dla internowanych w Strzebielinku i Warszawie-Białołęce.
Jako jeden z nielicznych opozycjonistów został następnie tym
czasowo aresztowany i zwolniony dopiero na mocy amnestii w 1984 roku. Do 1985 r. był zatrudniony Zakładach Rowerowych
„Romet” w Kowalewie Wielkopolskim, później do końca lat 80. pracował jako taksówkarz, a w 1989 r. został przywrócony do pracy w „Romecie”. W latach 1991-92 był wiceprzewodni
czącym Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”.
Będąc parlamentarzystą zasiadał w Komisji Polityki Spo
łecznej, Komisji Rodziny, Komisji Nadzwyczajnej do rozpa
trzenia projektów ustaw dotyczących wynagrodzenia osób peł
niących niektóre funkcje publiczne, a także osób zatrudnionych w niektórych zakładach pracy, Komisji Rodziny i Polityki Spo
łecznej, Komisji Nauki, Edukacji i Sportu oraz Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji.
Oprac. BK
Taniej za garaże
KLUCZBORK Sporo zmian szykuje Andrzej Nowak, nowy prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Przyszłość”
J
edną z nichjest rezygnacja z zewnętrznych firm, które do tej pory przepro
wadzały drobne remonty oraz zajmowa
ły się utrzymaniem zieleni i czystości na terenach należących do spółdzielni.
- Z kolei główne prace związane z remontami będą przeprowadzane na zasadzie procedur przetargowych - informuje Andrzej Nowak. - Do tej pory nie było ich, ponieważ spółdziel
nie mieszkaniowe nie muszą organizo
wać przetargów. Uważam jednak, że dla oszczędności one powinny być przeprowadzane. Na początku roku będzie ich kilka.
Chodzi o wymianę okien na terenie spółdzielni, malowanie klatek schodo
wych czy prace wodno-kanalizacyjne.
- Te są drogie, ponieważ ich skala jest spora - zauważa Andrzej Nowak. - Dzię
ki uzyskanym w ten sposób oszczędno
ściom będzie można wykonać więcej zadań.
Rocznie kluczborska spółdzielnia mieszkaniowa zlecając prace porządko
we wydawała 200 tysięcy złotych.
- Mamy wystarczającą liczbę pra
cowników (21 - przyp. red.), którzy bez problemu będą teraz te prace wykony
wać - mówi prezes. - Podjąłem też decy
zję o zakupie małej wywrotki za 30 tysięcy złotych. Wywóz wielkogabaryto
wych odpadów będziemy wykonywać sami i na bieżąco. Firmy zewnętrzne zarabiały krocie tylko dlatego, że podsta
wiły ciągnik z przyczepą raz w miesiącu.
Teraz czyszczeniem piaskownic, wycinaniem krzewów, koszeniem traw i innymi drobnymi pracami będą się zaj
mować pracownicy spółdzielni.
Firmy zewnętrzne nie będą się już zajm ow ały utrzym aniem porządku na terenie spółdzielni m ieszkaniowej.
Planowane są już remonty z wyprze
dzeniem trzyletnim. W ciągu miesiąca zostaną one zatwierdzone. Wykonany zostanie m.in. przegląd zieleni - na tere
nie spółdzielni znajduje się 14 hektarów takich terenów.
- Korony drzew nie były formowa
ne od lat, krzewów też nie przycinano - mówi prezes. - Prace rozpoczną się od wczesnej wiosny. Będziemy chcieli wygospodarować miejsca na parkingi, ponieważ jest ich za mało. Jeszcze w tym roku chcemy wyremontować odci
nek ulicy Ligonia, ten od poczty. Jeśli dopisze aura, to w listopadzie te prace zostaną wykonane.
W przyszłym roku planuje się rów-
nież odnowienie placów zabaw i remont boiska.
Od 1 stycznia 2017 r. decyzją rady nadzorczej zlikwidowana zostanie opła
ta administracyjna za garaże.
- W sprawie dróg dojazdowych będziemy rozmawiać o przejęciu ich przez gminę, dzięki temu od początku 2018 roku pojawi się możliwość obni
żenia opłaty za garaże - dodaje Andrzej Nowak. - Do tej pory mieszkańcy posia
dający je płacili również za utrzymanie dróg dojazdowych i podatek gruntowy.
Na terenie kluczborskiej spółdzielni mieszkaniowej znajduje się 57 bloków mieszkalnych, 120 lokali użytkowych i
413 garaży. WD
Sfotografuj i wyślij
OLESNO Przedłużono termin nadsyłania prac na 18. Oleski Konkurs Fotograficzny.
- Termin przedłużony został do 10 listopada, zachęcamy fotoamatorów do wysyłania zdjęć - mówi Ernest Hober, dyrektor Miejskiego Domu Kultury w Oleśnie.
Oleski Konkurs Fotograficzny ma już niemałą tradycję, w tym roku świętuje 18. urodziny.
- Pierwszy konkursowy wernisaż -§
odbył w ówczesnej szkole rolniczej, a | nadesłane prace można było policzyć na 1°
palach dwóch rąk - wspomina początki | Mirosław Dedyk, fotograf, pomysło- 3 dawca i juror konkursu. |
Dziś to duża ogólnopolska ńnpreza §- skierowana do amatorów, która na stałe n
wpisała się w oleski kalendarz.
- W tym roku konkurs rozgrywany będzie w trzech kategoriach tematycz
nych: „Przydrożne kapliczki i krzyże Ziemi Oleskiej”, „Kwiaty”, „Światło i cień” - mówi Mirosław Dedyk.
Każdy uczestnik może przesłać po jednej fotografii we wszystkich trzech kategoriach.
- Reportaż do pięciu zdjęć będzie traktowany jako jedna praca - zaznacza fotografik.
Prace powinny mieć formę odbitki fotograficznej o formacie 15x21 cm lub
Za to zdjęcie A m anda Jendrszczok z Olesna otrzym ała w zeszłym roku nagrodę publiczności.
większym. Należy je podpisać godłem, dane osobowe autora powinno się wysłać w zamkniętej kopercie.
- Ważne, by na każdym zdjęciu znaj
dowała się kategoria oraz godło uczest
nika - dopowiada Mirosław Dedyk.
Zdjęcia należy nadsyłać lub dostar
czać osoboście na adres: Miejski Dom Kultury, Wielkie Przedmieście 31, 46-300 Olesno, konieczne z dopiskiem
„18. Oleski Konkurs Fotograficzny”
bądź Mirosław Dedyk - Zakład Fotogra-
ficzny, ul. Kościelna 2, 46-300 Olesno.
- Wyniki ogłoszone zostaną w czasie wernisażu, o którym uczestnicy konkursu zostaną poinformowani listownie bądź telefonicznie - dodaje Mirosław Dedyk.
Nagrody, a będą nimi akcesoria fotograficzne, laureaci odebrać muszą osobiście.
- W razie niestawienia się, nagroda przekazana zostaje kolejnemu laureato
wi - podsumowuje fotografik.
MK
3 listopada 2016 7 K U LIS Y POWIATU
Na plan filmowy gorzowscy muzycy pojechali w lipcu aż do Świnoujścia, ale swój utwór wspólnie z Czesławem
Mozilem (z lewej) nagrali w maju w Pawłowicach.
Orkiestra już w kinach
GORZOW SLĄSKI O współpracy Zdrowego Bandu z Czesławem Mozilem pisaliśmy już kilkukrotnie. W ostatnich dniach film z udziałem orkiestry trafił do kin.
P
remiera „Szkoły uwodzenia Czesława M.” miała miejsce w piątek 28 paździer
nika. Jego fabułę już w lipcu zdradzał „Kulisom Powiatu'
sam muzyk. f/- j ^ ^
- Gram w nim samego sie- f ¿mim ' ’ A bie, schodzę na psy, jestem
menelem, wypadam z show- biznesu - opowiadał Czesław Mozil. - Trafiam do Świnouj- "
ścia, gdzie stoczniowcy zakła
dają szkołę uwodzenia i propo
nują mi rolę instruktora. A prze
cież ja nie umiem uwodzić! I właśnie dlatego to komedia
Na planie filmu - w Świno
ujściu - muzycy Zdrowego Bandu spędzili około trzech godzin. W filmie pojawiają się przez kilka minut.
- Jako aktorzy spisali się idealnie - mówił w lipcu Cze
sław Mozil. - Byli po prostu sobą.
Dwa tygodnie przed pre
mierą filmu - 14 października - ukazała się płyta ze ścieżką dźwiękową z filmu. Znalazł się na niej utwór „Chłopcy rada- rowcy” w wykonaniu Zdrowe
go Bandu.
Przy okazji zabawną wpad
kę zaliczyła jedna z najwięk
szych polskich sieci dystrybu
ujących książki i płyty - w opi
sie krążka na jej stronie interne
towej pod numerem cztery figuruje utwór... „Krakowia
czek jeden”. Nie ma się jednak czego obawiać...
- Na płycie wszystko jest w porządku, to tylko błąd w opisie
- mówi Tomasz Stefan ze Zdro
wego Bandu. - Czwarty utwór to nasi „Chłopcy radarowcy”.
Sam film zebrał rozbieżne opinie. Niektórzy krytykują go jako całość, zwracając uwagę na „drętwe” dialogi, jednocze
śnie pozytywnie oceniając Czesława Mozila jako odtwór
cę głównej roli - samego siebie.
Inni twierdzą, że film jest dobry, ale trzeba go zrozumieć - wiedzieć, do jakich rzeczywi
stych postaci i wydarzeń odno
szą się poszczególne sceny.
Póki co na jednym z najpopu
larniejszych polskich portali dotyczących dziesiątej muzy - Filmweb.pl - średnia ocena fil
mu to 3,8/10 (z ocen 640 inter
nautów). Lepiej ocenia film gorzowski muzyk.
- Moim zdaniem to fajny, ciekawy film, zupełnie inny niż wiele polskich komedii - mówi Tomasz Stefan. - Na pewno prezentuje ciekawy humor.
GMINA KLUCZBORK INFORMUJE
Burmistrz Miasta Kluczborka podaje do publicznej wiadomości, że na tablicy ogłoszeń Urzędu Miejskiego w Kluczborku przy ul Katowickiej 1 wywieszone zostały w dniu 28.10.2016 r. wyka
zy nieruchomości:
1. nr GG.6840.57.2015JK - nieruchomość przeznaczona do sprzedaży w drodze bezprzetar- gowej - Ligota Górna, działka nr 39/8 ark.m. 3 o pow. 0,1425 ha
Termin złożenia wniosku o roszczenie nabycia w/w nieruchomości upływa z dniem 12.12.2016 r 2. nr GG.6845.45.2016JK - nieruchomość przeznaczona do wydzierżawienia w trybie bez- przetargowym - Kluczbork, działka nr 76 ark.m. 4 o pow. 00898 ha.
Szczegółowe informacje można uzyskać w Urzędzie Miejskim w Kluczborku, ul. Katowicka 1 - Referat Geodezji i Gospodarki Gruntami, tel. 77 418 27 85.__________________________
Z DROGI DO LASU
W
niedzielę 30 października po 22:00 strażacy zostali zadysponowani do wypadku drogowego. Na DW 487 pomiędzy Gorzo
wem Śląskim a Skrońskiem kierowca Opla Vectry zjechał g z jezdni na pobocze i uderzył w drzewo. Samochód zatrzy
mał się w lesie, w znacznej odległości od drogi.
Do uwolnienia rannego jij kierowcy z rozbitego pojazdu N I
strażacy musieli użyć sprzętu Kierujący Oplem Vectrą zjechał z drogi i uderzył w drzewo.
hydraulicznego. Po wykona
niu dostępu do poszkodowa
nego został on przekazany zespołowi ratownictwa me
dycznego, który przetranspor
tował go do szpitala.
Podczas działań wstrzy
mano ruch na DW 487. Poli
cja zorganizowała objazd.
W akcji brały udział jed-
nostki Ochotniczej Straży Pożarnej z Gorzowa Ślą
skiego i Skrońska oraz Jed
nostka Ratowniczo-Gaśni
cza z Olesna. BK
Produkcję obejrzeli już tak
że widzowie z naszych okolic.
- Sporo osób nam gratuluje, mówi, że fajnie zobaczyć w fil
mie kogoś znajomego, ze swo
ich okolic - przyznaje Tomasz Stefan. - Znajomi muzycy mówią, że nasza muzyka też wypadła w filmie dobrze, że fajnie brzmi. Ogólnie odbiór jest pozytywny, to cieszy.
Dla muzyków udział w fil
mie to przede wszystim nowe doświadczenie.
- Nikt z nas nie myślał o fil
mowej karierze, ale fajnie było zobaczyć od kulis produkcję filmu, poznać aktorów, a na koniec zobaczyć i usłyszeć siebie na dużym ekranie. Nie
bawem planujemy wspólny wyjazd do kina. Bardzo budu
jące były też pozytywne słowa znanych ludzi o naszym wyko
naniu utworu, to daje nam wielką motywację.
BK
Prymus Opolszczyzny
OLESNO Marek Janicki znalazł się w gronie 30 najlepszych uczniów wszystkich typów szkół i odebrał z rąk marszałka An
drzeja Buły tytuł oraz medal Prymusa Opolszczyzny.
A Tarek Janicki jest uczniem piątej klasy szkoły pod
stawowej w Zespole Szkół nr 2.
- Marek może pochwalić się najwyższą średnią w całej szko
le, na świadectwie miał dziesięć szóstek i tylko trzy piątki - chwali ucznia dyrektor Jerzy Jeziorowski.
- Trzeba się uczyć, żeby mieć tak wysoką średnią - przy
znaje piątoklasista. - Ważne jest też, żeby uważać na lekcjach, bo z nich można wiele zapa
miętać, a w domu tylko powtó
rzyć przed klasówką ^ Ulubionymi przedmiotami ^ Marka są języki angielski i niemiecki.
- Może dlatego, że moja mama uczy niemieckiego, a tata obu tych języków - tłuma
czy uczeń. - Od małego ogląda
łem bajki w języku niemiec
kim, dużo też rozmawiałem z rodzicami.
To zaprocentowało - piąto- klasista wywalczył 1. miejsce w województwie opolskim i 4. w kraju w Ogólnopolskim Kon
kursie Języka Niemieckiego
„Sprachdoctor” oraz 2. miejsce w województwie i 30. w kraju w Ogólnopolskim Konkursie Języ
ka Angielskiego „English Ace”.
- To nie jest tak, że cały czas siedzę nad książkami - zastrzega Prymus Opolszczy-
Marek Janicki znalazł się w złotej dziesiątce najlepszych uczniów szkół podstawowych na Opolszczyźnie.
zny. - Moją największą pasją jest piłka nożna. Gram w Ole
skim Klubie Sportowym.
Zaczynałem jak większość na obronie, ale lepiej szła mi gra w bramce i tak już zostało.
Marek reprezentuje rów
nież barwy Uczniowskiego Klubu Sportowego Gwiazda.
- Miałem skrzywienie krę
gosłupa i w przedszkolu zaczą
łem chodzić na pływanie - opo
wiada uczeń. - Polubiłem je. W Praszce wywalczyłem kiedyś nawet złoty medal w „żabce”.
Piątoklasista w tygodniu ma trzy treningi piłkarskie (w tym jeden bramkarski) i aż cztery razy jest na basenie.
- Jak się chce, to można połączyć treningi z nauką - zapewnia Marek.
Kandydaturę ucznia do nagrody marszałka zgłosiła Rada Pedagogiczna Zespołu Szkół nr 2.
- Co roku w tym konkursie mamy laureata, jeśli nie ze szkoły podstawowej, to z gim
nazjum - cieszy się dyrektor Jerzy Jeziorowski. - Bycie Pry
musem Opolszczyzny to pre
stiż, bo jest ich zaledwie trzy- dzieścioro. Marek jak najbar
dziej zasłużenie znalazł się w złotej dziesiątce najlepszych uczniów szkół podstawowych.
MK
reklama
sprzedaż ciągników i maszyn rolniczych wielozadaniowe ładowarki teleskopowe
■ doradztwo w zakresie pozyskiwania funduszy europejskich stacjonarne i mobilne zbiorniki do paliw i ad blue
wycena i naprawa w ramach ubezpieczenia AC Jf
bogaty asortyment części zamiennych serwis gwarancyjny i pogwarancyjny
B. f y
-