• Nie Znaleziono Wyników

Kulisy Powiatu Kluczbork - Olesno 2016, nr 45 (672).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Kulisy Powiatu Kluczbork - Olesno 2016, nr 45 (672)."

Copied!
32
0
0

Pełen tekst

(1)

Znaleźli w domu 400 sztuk amunicji s.3

P O W I A T U KLUCZBORK - OLESNO

ISSN 1731 - 9897 Indeks 381314 Nakład 5600 cena 2,50 zł (w tym 5%VAT) Nr 45 (672) czwartek 9 listopada 2016 r. Gazeta jest członkiem ZKDP i SGL

Cztery ofiary

re k la m a

AKADEMIA p o m o ZE DZIECioM

Przy oleskim Zespole Szkół nr 2 powstała ósma w województwie - jedyna poza Opolem - Akademia Przyszłości. Jej wolontariusze będą pomagać dzie­

ciom, które mają trudności z nauką i zachowaniem.

Każde z nich będzie miało swojego tutora. s.4

p r z e Z y ł a s t u l e c i e

Aniela Zagaja z Kluczborka skończyła 100 lat. Uro­

dziła się na Kresach W schodnich, a po wojnie osie­

dliła w Budzowie. Doczekała się sześciorga dzieci, dwanaściorga wnuków, siedemnaściorga prawnu

ków i czworga praprawnuków. s.4

m e d i a c j a z a m i a s t r o z p r a w y

Wiele spraw m ożna załatwić szybciej, sprawniej i taniej dzięki pom ocy mediatora sądowego. Mimo to zainteresowanie tą formą rozwiązywania spo ­ rów jest minimalne. Sprawdzamy, w jakich spra­

wach m ożna i warto zastosować mediację. s.6

k s i ą d z w m u n d u r z e

O d niedawna ewangelicy z Kluczborka mają nowe­

go proboszcza. Jest nim ks. Mateusz Łaciak, któ­

ry wcześniej pełnił służbę... w m undurze. Nowy gospodarz parafii ma ambitne plany związane z

remontami obiektów sakralnych. s.8

Re k la m a?

609 888 290

NIE MA DRZEw I spRAwCY

Sam orządowe Kolegium Odwoławcze uchyliło dwie decyzje gm iny W ołczyn w sprawie wycinki i uszkodzenia drzew. Władze nałożyły niższe kary, ponieważ zmieniły się przepisy. Postępowanie

będzie prowadzone od nowa. s.12

k l a s y k a p o m a g a

Szósta edycja Dobrodzień Classic Festival była wyjątkowa. Artyści wystąpili w trzech miastach, impreza miała też charytatywny cel. Zbierano na rehabilitację Sławomira Mosza z Pluder, który w

trakcie pracy złamał kręgosłup. s.13

p e r s p e k t y w a i ś w i a t ł o

W Rudnikach swoje zdjęcia prezentuje Michał W łoch, który poprowadził też warsztaty. Podczas nich przekonywał, że każdy - niezależnie od wie­

dzy technicznej i posiadanego sprzętu - może spróbow ać swoich sił w robieniu zdjęć. s.14

l e k a r z e z w y r ó ż n i e n i a m i

Znane są ju ż wyniki głosowania w plebiscycie

„Opolski Hipokrates 2016” . W śród lekarzy, pielę­

gniarek i placówek m edycznych, które zostały docenione przez pacjentów, są także reprezentan - ci powiatów oleskiego i kluczborskiego. s.19

O L E S N O

BETON

transport pompa

46-300 Olesno ul. Leśna 3 tel. 034 359 84 08, 603 689 021

w w w .w lo d a r.c o m .p l

PROGRAM TV NA 8 DNI

9771731989001

(2)

n u m e r u

Tyle złotych jednorazowego wsparcia proponuje PiS dla

4000

matki, która zdecyduje się na urodzenie niepełnosprawnego lub nieuleczalnie chorego dziecka. Przewiduje to projekt „Za życiem”.

C Y T A T N uM ER u

- Jestem przekonany, że służby specjalne inwigilują mnie i KOD. Mamy całkowitą pewność, że nasze telefony są na podsłuchach.

Mateusz Kijowski, lider KOD-u

Czwartek, 10 listopada 315. dzień roku. Do końca roku 51 dni.

Imieniny: Andrzeja, Leona, Stefana.

Piątek, 11 listopada 316. dzień roku. Do końca roku 50 dni.

Imieniny: Alicji, Bartłomieja, Macieja, Teodora.

Narodowe Święto Niepodległości, Dzień Służby Cywilnej.

Sobota, 12 listopada 317. dzień roku. Do końca roku 49 dni.

Imieniny: Gabriela, Jana, Renaty, Witolda.

Imieniny: Arkadiusza, Eugeniusza, Mateusza.

Poniedziałek, 14 listopada 319. dzień roku. Do końca roku 47 dni.

Imieniny: Agaty, Damiana, Elżbiety.

Światowy Dzień Cukrzycy, Ogólnopolski Dzień Seniora.

Wtorek, 15 listopada 320. dzień roku. Do końca roku 46 dni.

Imieniny: Artura, Józefa, Leopolda.

Środa, 16 listopada 321. dzień roku. Do końca roku 45 dni.

Imieniny: Agnieszki, Edmunda, Małgorzaty.

Dzień Służby Zagranicznej.

osada sprzed tysięcy lat

W trakcie prac przy budowie fabiyki Mercedesa w Jaworze na Dolnym Śląski natrafiano na osadę sprzed 1800 lat, z okresu wpływów rzymskich. Odkryto bli­

sko 300 obiektów - m.in. pozostałości budynków wzniesionych w technice słupowej, piece do wytopu żelaza i wypału węgla drzewnego, studnie, a nawet groby. Znalezisko nie spowolni tempa inwestycji.

TVN przejmuje

Już niebawem TVN stanie się większościowym posiadaczem akcji spółki Gamellon, operatora sieci partnerskich YouTube. Dzięki temu uzyska dostęp do blisko 100 kanałów, z których korzysta 19 mln internautów. Gammellon swoją ofertę kieruje głów­

ne do młodych odbiorów - specjalizuje się w pro­

dukcji i dystrybucja gier video.

Kupujemy więcej paliw

Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowe­

go poinformowała, że w pierwszych dziewięciu mie­

siącach 2016 r. Polacy kupili o 12 proc. więcej benzy­

ny, niż w tym samym okresie 2015 r. Organizacja liczy, iż całoroczny bilans będzie o co najmniej 10 proc. lepszy od ubiegłorocznego.

Kolejne rozstanie

Michał Nogaś, popularny dziennikarz radiowej

„Trójki”, po 16 latach pracy odszedł z tej stacji. Jak powiedział „dusił się już” w formule zaproponowanej przez nowe prawicowe kierownictwo. Nogaś prowa­

dził lubiane przez słuchaczy i cenione przez fachow­

ców programy o książkach: „Z najwyższej półki” i

„Trójkowy znak jakości”. Zastąpił go Mateusz Matyszkowicz, dyrektor TVP Kultura, autor audycji Czarnoksiążnik.

Nowa propozycja Ziobry

Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowuje nowe­

lizację ustawy o kosztach egzekucyjnych. Resort zakłada obniżenie stawek pobieranych przez kancela­

rie komornicze z 15 proc. do 10 proc., a w niektórych sytuacjach nawet do 5 i 3 proc. Krajowa Rada Komornicza przewiduje, iż w wyniku tej zmiany pra­

cę straci ok. 6 tys. komorników - głównie młodych.

osiem dyskwalifikacji

Cztery lata po zakończeniu igrzysk w Londynie - po ponownym przebadaniu próbek z kontroli antydo­

pingowej - Międzynarodowy Komitet Olimpijski zdyskwalifikował ośmioro sportowców - w tym trzy złote medalistki. To głównie sztangistki i sztangiści oraz lekkoatleci z Kazachstanu, Rosji i Białorusi.

Nagrody „za trud”

Z okazji obchodzonego niedawno Dnia Pracow­

nika ZUS szefowa tej instytucji Gertruda Uścińska

przyznała każdemu pracownikowi po 1000 złotych nagrody, która - jej zdaniem - ma „wynagrodzić wszystkim pracownikom codzienną ciężką pracę i docenić ich wagę”. W całym kraju ZUS zatrudnia 45 tysięcy osób.

Kara dla owsiaka

Sąd Rejonowy w Złotoryi ukarał Jerzego Owsia­

ka, szefa WOŚP-u, grzywną w wysokości 5000 zło­

tych za to, iż nazwał znanego blogera Matka Kurka (pseudonimem Piotra Wielguckiego) nierobem i zasugerował, iż nie radzi on sobie w życiu. Zdaniem sądu takie sformułowania znieważają blogera i obni­

żają jego wiarygodność. Owsiak zapowiedział, iż odwoła się od tego werdyktu.

Rewolucyjna zmiana

Ministerstwo Finansów przygotowuje zmiany w podatku akcyzowym. Dotychczas obliczany był on na podstawie wartości samochodu, a obowiązywały stawki 3,1 proc. (silniki do 2 l) oraz 18,6 proc. (powy­

żej 2 l). Teraz będę sztywne stawki, zależne od wieku samochodu i pojemności silnika. Dzięki tym zmianom, które obejmą także samochody ciężarowe, wpływy do budżetu wzrosną do 2,4 mld w skali roku.

sprzeciw aptekarzy

Rząd chce ograniczyć liczbę aptek prowadzonych przez jednego właściciela, co ma ograniczyć ekspansję zagranicznego kapitału. Propozycje te budzą sprzeciw sieci aptecznych, bowiem w Polsce 96 proc. aptek to małe i średnie firmy rodzime i z polskim kapitałem, a ich właściciele prowadzą od kilku do kilkunastu aptek.

Rewolucja na poczcie

Po półrocznym testowaniu w wybranych punk­

tach Poczta Polska wprowadza we wszystkich swo-

ich placówkach - a ma ich ponad 4600 - możliwość płacenia kartami Visa i Mastercard. Z tego udogod­

nienia będzie można skorzystać przy zakupie ofero­

wanych towarów oraz korzystaniu z wszystkich usług, z wypłatą gotówki i kupnem znaczków włącz­

nie. PP rozważa też możliwość takich płatności bez­

pośrednio u kurierów.

Mocne firmy

London Stock Exange Group sporządził listę

„ 1000 firm, które inspirują Europę”, a więc mają naj­

większy wpływ na wzrost gospodarczy w UE. Znaj­

duje się na niej 30 polskich firm, których roczna sku­

mulowana stopa wzrostu wynosi 155 proc., przy europejskiej średniej 71 proc. Ich średni przychód to 42 mln euro, a największy (150 mln) zanotowała fir­

ma Solomus (dawniej Tesla), zajmująca się obrotem produktami naftowymi oraz biopaliwami.

Wysoka oglądalność

Aż 4,2 mln widzów obejrzało w telewizyjnej

„Jedynce” mecz piłkarskiej Ligi Mistrzów Legia Warszawa - Real Madryt (zakończony sensacyjnym remisem 3-3), a w szczytowym momencie przed odbiornikami zasiadło 5,6 mln kibiców. To najlepszy wynik od 2012 roku! Dzięki temu TVP 1 miała tego dnia największą oglądalność. Dodatkowo UEFA uznała to spotkanie za mecz 4. kolejki LM.

odkrycie na Cytadeli

Podczas budowy nowej siedziby Muzeum Wojska Polskiego na Cytadeli Warszawskiej natrafiono na mogiły. Antropolog ocenił, iż zwłoki pochodzą z początków XIX w. W jednym z grobów znaleziono medalik św. Teresy z Avilli, wybity w 1620 roku. Zna­

lezisko wstrzymało budowę Muzeum, które miało być oddane do użytku 15 grudnia.

słabsze prognozy

Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju obniżył prognozę wzrostu polskiego PKB. O ile w maju br.

szacował, iż w 2016 roku wyniesie on 3,6 proc., to teraz zakłada wzrost na poziomie 3,0 proc. W ocenie EBOiR-u wpływ na taką prognozę ma niewielka liczba inwestycji współfinansowanych przez UE, a także pogorszenie eksportu wynikające ze wzrosty konsumpcji.

Wyhodowali trufle

Naukowcy z Uniwersytetu Warmińsko-Mazur­

skiego w Olsztynie dokonali niebywałej rzeczy - po ośmiu latach badań - i przy współpracy z kolegami z włoskiego Turynu - wyhodowali trufle. To niezwykle rzadki i bardzo drogi grzyb, poszukiwany szczególnie przez restauratorów. Cena 1 kg przekracza nawet 1000 euro! Teraz swoim odkryciem chcą zaintereso­

wać polski biznes. Oprac. AS

W Y D A W C A : C e n tru m „ K o L i s K o ” K rz y sz to f Ś w ieykow ski; ul. Senatorska 3, 46-320 Praszka; tel./fax.: 34 358 87 74. N ak ład : 5600.

R e d a k to r n aczelny: A leksander Św ieykow ski. Z a tę p c a re d a k to r a naczeln eg o - re d a k to r p ro w ad zący : A ndrzej Szatan tel.: 34 358 86 21 lub 603 851 414 (redakcja@ kulisypow iatu.pl).

R e d a k c ja : A n d rzej S zatan (a n d rz e j.s z a ta n @ k u lisy p o w ia tu .p l), M ałg o rza ta K u c (m a lg o rz a ta .k u c @ k u lisy p o w ia tu .p l), M a rtin H u ć (m a rtin .h u c @ k u lis y p o w ia tu .p l), W ojciech D o b ro w o lsk i (w o jc ie c h .d o b ro w o ls k i@ k u lisy p o w ia tu .p l), B łażej K an as (b la z e j.k a n a s @ k u lisy p o w ia tu .p l), K a ro lin a Z a ją c (k a ro lin a .z a ja c @ k u lis y p o w ia tu .p l).

W sp ó łp ra c a : Stanisław B anaśkiew icz, A gnieszka Jasiniak, M arcin Szecel, Edw ard Tom enko, Elżbieta W odecka, M arzena W alska, P rzem ysław Pajor.

M a r k e tin g : M artin H uć, tel.: 609 888 290 (rek lam a@ k u lisy p o w iatu .p l), Zdzisław Pochorecki, K azim ierz Zaręba.

s k ła d k o m p u te ro w y : M artin Huć.

N asz n u m e r k o n ta b a n k o w eg o - iN G B a n k Śląski: 63 1050 1171 1000 0092 2574 0704. K sięgow ość: B iuro R achunkow e - K ordian Poniatow ski, tel.: 34 359 13 10.

D ru k : P olskapresse Sp. z o.o., O d d ział Poligrafia, drukarnia w Łodzi.

Redakcja zastrzega sobie prawo skracania materiałów. Niezamówionych tekstów nie zwracamy. Z a treść ogłoszeń redakcja ponosi odpowiedzialność w granicach wskazanych w ust. 2 art. 42 ustawy Praw o prasowe.

p o l i t y k i

• • • • •

Senator Jan Rulewski to nazwisko i twarz od zawsze koja­

rzone z NSZZ „ Solidarność ”.

W świadomości ludzi na stałe zaistniał 19 marca 1981 roku.

Oddziały MO i ZOMO brutalnie pobiły w Bydgoszczy jego oraz Mariusza Łabentowicza, człon­

ka prezydium MKZ, a także Michała Bartoszcze, działacza solidarności rolników indywi­

dualnych. Przybyli oni do gma­

chu Wojewódzkiej Rady Naro­

dowej, by poinformować rad­

nych o przyczynach trwającego w Bydgoszczy strajku okupacyj­

nego chłopów.

Do głosu ich jednak nie dopuszczono. Do sali obrad weszli uzbrojeni zomowcy i siłą usunęli i pobili delegację MKZ.

Wywołało to powszechne obu­

rzenie. Poszczególne regiony wezwały Polaków do potępie­

nia zachowań władz i milicji.

Kryzys polityczny ogarnął cały kraj. Rozpoczęto przygotowa­

nia do strajku generalnego.

Specjalną uchwałę w związ­

ku z wydarzeniami w Bydgosz­

czy 20 marca wydało Prezydium Krajowej Komisji Porozumie­

wawczej. Napisano w niej „...

uznaliśmy za konieczne zawiesze­

nie wszelkich negocjacji prowa­

dzonych z Rządem do czasu pod­

jęcia rozmów na temat - obecnie najpilniejszy - wyjaśnienia zajść w Bydgoszczy i przywrócenia gwarancji istnienia niezależnego związku zawodowego... ”

Wydarzenia w Bydgoszczy wstrząsnęły komunistycznym aparatem władzy.

Wspaniały mówca. Jedno­

znaczny w swoich poglądach.

Obrońca grup społecznych wymagających opieki ze strony państwa. Upominający się o uhonorowanie tych działaczy niepodległościowych i związko­

wych, którzy ryzykowali los swój i byt swojej rodziny, a po powsta­

niu wolnych związków zawodo­

wych pozostali zapomniani.

Spotkanie z Janem Rulew­

skim na pewno ma szczególne znaczenie dla działaczy związ­

ków zawodowych.

Jana Rulewskiego znam oso­

biście. Zapewniam: to nie jest tuzinkowa postać. Dodam, że w spotkaniu tym zapowiedział swoj udział Józef Pinior z Wro­

cławia, także symbol walki narodu o wolność i niezależność Rzeczypospolitej Polskiej.

Zapraszam 14 listopada do kina „Polonez” w Praszce.

Aleksander Świeykowski

(3)

9 listopada 2016 3 K U L IS Y POW IATU

Dwa pożary,

czterech rannych

KOWALE (gmina Praszka), DALACHÓW (gm. Rudniki) W czwartek 3 listopada w odstępie niecałej godziny doszło do dwóch pożarów .

Z

głoszenie o pierwszym z nicnich wpłynęło do dyżur­

nego Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Olesnie kilkanaście minut po godzinie 6:00 rano. Doty­

czyło ono zakładu przy ul.

Ożarowskiej w Kowalach, w którym czyszczone są odlewy aluminiowe.

- Prawdopodobnie doszło do zapłonu albo tak zwanego wyfuknięcia pyłu aluminio­

wego w instalacji wyciągowej - informuje bryg. Jarosław Zalewski, oficer prasowy KP

PSP w Oleśnie. ^

Wyfuknięcie to rodzaj ^ gwałtownego spalania rozpy­

lonego w powietrzu pyłu - ma ono bardziej intensywny prze­

bieg, niż zwykły pożar, ale mniej gwałtowny, niż wybuch.

- Kiedy pył aluminiowy leży, ulega normalnemu spa­

leniu, natomiast wzruszony tworzy z powietrzem aerozol, który może ulec zapłonowi, wyfuknięciu lub wybuchowi - wyjasnia bryg. Jarosław Zalewski. - Ze względu na obecność takiego materiału strażacy zaniechali gaszenia pożaru wodą, ponieważ mogło­

by to doprowadzić do reakcji, w wyniku której powstaje wodór, co grozi kolejnym wybuchem. Dlatego na miej­

sce został zadysponowany samochód gaśniczy proszko­

wy z OSP Neapco, którego użyto do ugaszenia pożaru.

W pożarze zostały poszko­

dowane 4 osoby, pracowni­

cy zakładu. Z poparzeniami zostali przewiezieni do ole­

skiego szpitala prywatnymi samochodami przed przyby­

ciem straży pożarnej.

- Dwie osoby poszkodo­

wane zostały przetransporto­

wane do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich, a dwie kolejne pozo-

W jednym z zakładów w Kowalach doszło do zapłonu pyłu aluminiowego. Poparzone zostały 4 osoby, 2 z nich przewieziono do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śl.

stały w szpitalu w Oleśnie - informuje asp. Stanisław Filak, oficer prasowy Komen­

dy Powiatowej Policji w Ole­

śnie. - W sprawie zdarzenia trwa śledztwo, czekamy na opinię biegłego z zakresu pożarnictwa. Dziś (piątek 4 listopada - przyp. red.) odby­

wają się oględziny miejsca pożaru. Wstępnie prawdopo­

dobna wersja wydarzeń jest taka, że pył zapalił się w wyniku zaiskrzenia przy włączniku lub samej maszy­

nie, ale będzie to weryfikowa­

ne w toku postępowania.

Łącznie w akcji wzięło udział 7 wozów bojowych:

dwa z OSP Kowale oraz po jednym z JRG Olesno i jedno­

stek OSP w Praszce, Strojcu, Przedmościu i zakładzie Neap- co, a także samochód operacyj­

ny z KP PSP. Na miejscu pra­

cowało ponad 40 strażaków, a akcja zakończyła się po 9:30.

Straty oszacowano na około 50 tys. zł, a wartość uratowanego mienia na 1,5 mln. zł.

Krótko przed godziną 7:00, kiedy strażacy prowadzili

W akcji brało udział ponad 40 strażaków z JRG Olesno, OSP:

Praszka, Przedmość, Kowale i Strojec, a także OSP Neapco.

jeszcze działania na miejscu go spaleniu uległo urządzenie pierwszego zdarzenia, do sta­

nowiska kierowania wpłynęło zgłoszenie o kolejnym poża­

rze, tym razem w Dalachowie.

Tam również ogień pojawił się w zakładzie.

- Doszło do zapłonu oleju napędowego na stole probier­

czym do sprawdzania pomp wtryskowych w zakładzie mechanicznym, wskutek cze-

- wyjaśnia bryg. Jarosław Zalewski. - Straty w wyniku tego pożaru wyniosły około pięciu tysięcy złotych.

Do zdarzenia wyjechały OSP Dalachów oraz Rudniki, a z Kowali został przedyspo- nowany ciężki wóz gaśniczy z JRG Olesno. Nie było osób poszkodowanych.

BK

reklama

Senator

Jan Rulewski

będzie kolejnym gościem .Kulis Powiatu".

O tw arte dla wszystkich spotkanie

odbędzie się w poniedziałek 14 listopada o godzinie 18:30 w kinie „Polonez” w Praszce.

Jan Rulewski to legenda Solidarności i czołowy opozycjonista okresu przemian ustrojowych w Polsce.

Policjanci znaleźli ponad 400 sztuk przedwojennej amunicji.

A M U N IC JA W DOMU

K

ryminalni z Komedy Powiatowej Policji w Oleśnie ustalili, że w jednym z domów może być przechowywana broń pal­

na i amunicja, na którą właściciel nie posiada zezwolenia. Pod­

czas przeszukania domu znaleźli ponad 400 sztuk amunicji strze­

leckiej różnego kalibru, zamek do karabinu oraz magazynek.

- Policjanci ustalili, że zabezpieczone naboje pochodzą z lat trzydziestych i czterdziestych ubiegłego wieku - mówi aspirant Stanisław Filak, oficer prasowy oleskiej policji.

Mężczyzna tłumaczył mundurowym, że kilkanaście miesięcy wcześniej podczas remontu domu odnalazł te rzeczy, jednak nie powiadomił o tym policji. Postanowił zachować je dla siebie w celach kolekcjonerskich.

32-latek usłyszy zarzut nielegalnego posiadania amunicji i czę­

ści do broni, za co może mu grozić do 8 lat pozbawienia wolności.

MK

N co i / i ■

■CU ■—» CU

CU CU sO r ^ i c ____

H r ^ i - d CU

N i / i C O

I — I

(4)

ZdjęciaWojciech Kochel

To wolontariusze oleskiej Akademii Przyszłości, którzy będą na co dzień praco- W czasie inauguracji projektu na Uniwersytecie Opolskim uczniowie otrzymali indeksy sukcesu.

wać z dziećmi. Sami też przygotowali niespodziankę dla swoich tutorów.

Akademia z indeksami sukcesów

O LE S N O W Zespole Szkół nr 2 powstała Akademia Przyszłości, która pomaga dzieciom z trudnościami w osiąganiu lepszych wyników w nauce oraz poznawaniu swoich mocnych stron.

O

lesno jest jednym z naj­

mniejszych, o ile nie naj­

mniejszym miastem w Polsce, w którym powstała Akademia Przyszłości. To zasługa Wal­

demara Szydły, nauczyciela historii w Publicznej Szkole Podstawowej w Wojciecho­

wie i wieloletniego wolonta­

riusza Szlachetnej Paczki.

- Chciałem utworzyć aka­

demię w szkole, w której pra­

cuję, ale okazała się za mała - mówi Waldemar Szydło, któ­

ry jest oleskim liderem i asy­

stentem projektu ds. promocji w województwie. - Udział w tym projekcie zaproponowa­

łem Jerzemu Jeziorowskiemu, dyrektorowi Zespołu Szkół nr 2 w Oleśnie, od razu się zgodził.

Akademia Przyszłości to siostrzany projekt Szlachetnej

Paczki, która w okresie Boże­

go Narodzenia w mądry spo­

sób pomaga potrzebującym rodzinom. Nie uzależnia ich od pomocy, a daje siłę do działania.

- Podobne są założenia akademii, która skierowana jest do uczniów szkół podsta­

wowych - tłumaczy oleski lider. - Do tych dzieci, które mają problemy z nauką i zachowaniem. Chodzi o to, by pokazać im piękno świata.

By zachęcić je, a nie zmuszać do nauki. By pomóc im odna­

leźć swoje mocne strony, bo wszyscy takie mają.

Każda akademia ma swoje kolegium. W województwie jest ich osiem, z czego aż sie­

dem w Opolu.

- Można więc stwierdzić, że Olesno jako niewielkie miasto

jest ewenementem na tej mapie - dodaje Waldemar Szydło.

Kolegium tworzą tutorzy.

To wolontariusze, którzy regularnie spotykają się z dziećmi. Pokazują im ich dobre strony, podnoszą ich samoocenę, sprawiają, że zaczyna im się chcieć.

- Co ważne, to nie są spo­

tkania grupowe, a indywidu­

alne, na jedno dziecko przypa­

da jeden wolontariusz - zazna­

cza lider.

W Oleśnie są nimi nauczy­

ciele, studenci, starsi ucznio­

wie, ale wśród nich są też na przykład DJ i fotograf.

- Wciąż poszukujemy wolontariuszy, zachęcamy do kontaktu - apeluje Walde­

mar Szydło. - Mamy pod opieką czternaścioro dzieci, nie wszystkie mają jeszcze

swojego osobistego tutora.

Poszukiwani są też inwe­

storzy społeczni. To osoby prywatne lub firmy, które chcą stać się liderem zmiany społecznej w lokalnej spo­

łeczności. To dzięki ich zaan­

gażowaniu Akademia Przy­

szłości ma szansę docierać ze swoją pomocą do potrzebują­

cych dzieci i dawać wolonta­

riuszom szansę na rozwój.

- Dzięki pieniądzom od inwestora możemy zorgani­

zować dzieciom warsztaty czy spotkania z ciekawymi ludźmi - tłumaczy lider. - Możemy też wysłać naszych tutorów na szkolenia, bo nie każdy z nich ma wykształce­

nie pedagogiczne.

Projekt w województwie właśnie się rozpoczął, a jego uroczysta inauguracja

odbyła się na Uniwersytecie Opolskim.

- Oczywiście, że byliśmy tam - zapewnia Waldemar Szydło. - Każdy uczeń otrzy­

mał indeks sukcesu, w któ­

rym będą wpisywane wszyst­

kie jego postępy w nauce i w zachowaniu.

Wolontariusz przynajmniej raz w tygodniu, a może i czę­

ściej, będzie spotykał się z dzieckiem.

- Pomagał mu w odrabianiu lekcji, ale też uczył pięknego świata, bo to jest nasz główny cel - mówi lider. - Jestem pewien, że z czasem efekty przyjdą.

Pamiętam jak dwa lata temu w mojej szkole wprowadzono pro­

jekt „Ocenianie kształtujące” i teraz widać, jak był potrzebny.

Uczniowie otrzymują od nauczycieli karteczki, na których

napisane jest, co zrobili dobrze i nad czym powinni popracować.

To naprawdę działa, bo każdy wie „nacobezu” (na co zwrócić uwagę - przyp. red.), czyli co powinien poprawić po danej lekcji i jak przygotować się do kolejnej.

Wkrótce w powiecie ole­

skim ruszy też kolejna edycja Szlachetnej Paczki. W połowie listopada otwarte zostaną inter­

netowe bazy z opisami potrze­

bujących rodzin, dla których będą szukani darczyńcy.

- W tym roku oprócz ole­

skiego i kluczborskiego rejonu wystartuje także praszkowski - zaznacza Waldemar Szydło. - Będziemy chcieli pomóc jak największej liczbie rodzin.

Liczymy, że takjak i w poprzed­

nich latach nam się to uda.

MK

200 lat pani Anielo

K LU C ZB O R K We wtorek 8 listopada pani Aniela Zagaja skończyła 100 lat, która urodziła się na Kresach Wschodnich.

Z

tej okazji Jarosław Kielar, bur­

mistrz Kluczborka, złożył życzenia dostojnej jubilatce. Na uro­

dziny przybyli także przedstawiciele urzędu stanu cywilnego, starostwa powiatowego, KRUS-u i ZUS-u.

Aniela Zagaja urodziła się na tzw.

Kresach Wschodnich 8 listopada 1916 roku w Malinówce, niedaleko Lwowa.

Już w dzieciństwie została ciężko doświadczona przez los, ponieważ mając cztery lata straciła mamę. Jako pięcioletnie dziecko zajmowała się już wypasaniem gęsi. A później pomagała na roli.

Oboje z mężem Janem pracowali w gospodarstwie. Po wojnie osiedlili się w Budzowie i prowadzili ośmio- hektarowe gospodarstwo. Zagajowie mieszkali tam przez prawie pięćdzie­

siąt lat. Wychowali sześcioro dzieci.

Od 19 lat pani Aniela mieszka w Kluczborku z synem Zbigniewem, który się nią opiekuje. Cztery razy w tygodniu pomaga mu pielęgniarka.

- Mama jak na swój wiek dobrze się trzyma - opowiada pan Zbigniew.

- Jeszcze do niedawna czytała książ­

ki, a obecnie modlitewnik i różaniec towarzyszą jej stale.

Wszystkie dzieci pani Anieli żyją i mają się dobrze, troje mieszka w Kluczborku i okolicy. Jubilatka docze­

kała się dwanaściorga wnuków, sie- demnaściorga prawnuków i czworo praprawnuków. Najstarsza wnuczka skończy 55 lat, a najmłodsza 29. Z kolei najstarszy prawnuk ma 32 lata, a najmłodszy z praprawnuków - roczek.

- Mama po wyjściu ze szpitala już nie chodzi - zauważa pan Zbigniew.

- Wcześniej tylko raz zachorowała poważnie, w wieku piędziesięciu kil­

ku lat.

Pani Aniela miała jeszcze sześcio­

ro rodzeństwa. Jeden z braci został zamordowany na Wołyniu przez banderowców.

- To były straszne czasy, znamy je z opowieści mamy, ten Ukrainiec przyszedł na obiad, zjadł, a później

go zastrzelił - opowiada Marian Zagaja, syn pani Anieli. - Najstarsze z rodzeństwa brat i siostra urodzili się na wschodzie, pozostali już na Śląsku. Jeden mieszka w Stanach Zjednoczonych.

Pani Aniela potrafi usiąść na łóż­

ku i porozmawiać. Mówi z trudem, jednak można ją zrozumieć. Zapra­

sza na kawę do dużego pokoju i zapowiada, że też przyjdzie.

- Niestety, nie przyjdzie - zazna- n

cza pan Zbigniew. - Od trzech lat już jś

nie chodzi. 3

Jak twierdzą synowie, jej samo­

poczucie uzależnione jest od ciśnie­

nie atmosferycznego. j*

- Gdy jest wysokie, to dobrze się | czuje, słyszy lepiej ode mnie - mówi pan Marian.

- Mama jest pogodną osobą, ale musiała jakoś sobie radzić, było nas sześcioro, więc czasem krzyknęła - opowiadają synowie. - Przez całe życie pracowała ciężko fizycznie.

Dziś podziwiam jej pracę na roli.

Na setne urodziny pani Anieli przybyła rodzina. Wszyscy życzyli jej przede wszystkim zdrowia.

Obecnie są już inne czasy, ludzie z jej ką, która mieszka na terenie gminy pokolenia pracowali jeszcze sierpem. Kluczbork.

Aniela Zagaja jest jedyną stulat- WD

(5)

9 listopada 2016 5 K U L IS Y POW IATU

Daria w finale „Mam Talent”

DOBRODZIEŃ Daria Kowolik awansowała do finału „Mam Talent”, emitowanego na antenie TVN-u. Otrzymała od telewidzów najwięcej SMS-ów, a od publiczności - owacje na stojąco.

- Jeszcze do mnie nie dociera, że jestem w finale - mówi dziewiętnastolat­

ka z Dobrodzienia. - Jeszcze nie wierzę w to, co się stało. Jestem w mega szoku.

Przeszczęśliwa.

W transmitowanym na żywo półfinale Daria Kowolik zaśpiewała przebój z nowego filmu o Jamesie Bondzie - piosen­

kę „Writing’s On The Wall”, którą w ory­

ginale wykonuje Sam Smith. Była ubrana w obcisły, błyszczący strój, który przypo­

minał rybie łuski.

- Chciałam pokazać się z nieco innej strony - mówi młoda wokalistka. - Poka­

zać, że potrafię być nie tylko wrażliwa, ale mam też pazur. Czy się stresowałam? Chy­

ba bardziej na próbach i najbardziej tym, że spadnę z podestu. Miałam bardzo wysokie szpilki, nie czułam się w nich zbyt pewnie.

Godzinę przed programem zdecydowali­

śmy, że będą niższe, no i to chyba pomogło.

Dziewiętnastolatka za swój występ dostała od publiczności owacje na stojąco.

Telewidzowie wysłali też na nią najwięcej SMS-ów.

- Naprawdę nie spodziewałam się tego, to był dla mnie duży szok - mówi dzie­

więtnastolatka. - Powoli dociera do mnie, jak dużo ludzi mnie wspiera. Odebrałam tyle SMS-ów z gratulacjami i jest mi strasznie głupio, bo jeszcze na wszystkie

nie zdążyłam odpisać. Wiem, że bardzo kibicował mi mój rodzinny Dobrodzień, za co bardzo, bardzo dziękuję.

W programie na żywo Darię wspierali najbliżsi. Na widowni byli jej rodzice, któ­

rzy nie kryli łez wzruszenia, bracia Fabian i Błażej oraz przyjaciele.

- To taki mój team, który mocno mnie wspierał - mówi dobrodzienianka.

Zachwytu po występie nastolatki nie kryli też jurorzy programu „Mam Talent”.

- Bardzo lubię jako juror ten moment, kiedy najpierw poznaję uczestnika na castingu, przychodzi w swoim cywilnym stroju, trochę wystraszony - mówiła Agnieszka Chylińska. - Nie wiemy wtedy jeszcze, ile jest w nim tego diamentu. A potem przepięknie objawia nam się w pół­

finale. Oczywiście, że bardzo pięknie się oglądało ten występ, ale to co było napraw­

dę istotne, to twój głos, twoja delikatność, twoja wrażliwość. Muszę ci powiedzieć, że bez tych płacht i tego wszystkiego i tak byś błyszczała, bo po prostu pięknie śpiewasz .

- Rozkwitłaś nam na tej scenie jak prze­

piękny kwiat, masz cudny głos - dodał Agustin Egurrola.

Daria Kowolik zaśpiewa w finale, któ­

ry odbędzie się 26 listopada.

- Jeszcze nie wiem co - mówi. - Wła­

śnie siedzę przed laptopem i robię listę

piosenek, które mogłabym zaśpiewać.

Dobrodzienianka ma szansę wygrać 300 tys. zł, to główna nagroda w „Mam Talent’.

- Nie myślę tymi kategoriami - odpowia­

da. - Zgłosiłam się do tego programu, by zdobyć doświadczenie i obycie sceniczne.

Od zawsze chciałam wystartować w takim show, ale nie czułam, że jestem gotowa. No i chyba dopiero teraz, po tym odcinku, wiem, że jestem. To dzieje się wszystko tak szybko, że nie umiem sobie tego wszystkie­

go poukładać w głowie. Już zaszłam bardzo daleko, to spełnienie moich marzeń,

Dobrodzienianka studiuje na II roku wokalistyki estradowej w Akademii Muzycznej im. Grażyny i Kiejstuta Bace­

wiczów w Łodzi. W poniedziałek 7 listo­

pada była już na uczelni.

- Zostałam bardzo ciepło przyjęta - mówi Daria. - Przez wszystkich: koleżan­

ki, kolegów, wykładowców.

Muzyczny talent młoda wokalistka odziedziczyła po tacie, który był gitarzystą w ^ kapeli garażowej. Jej brat Fabian w poprzed- | nim sezonie wystąpił w „The \bice of o Poland”, emitowanym na antenie TVP2. -|

- Z całego serca kibicuję siostrze - mówi Fabian Kowolik. - Co niektórzy mówią, że <

śpiewa lepiej niż ja. To samo sobie powta- ^ rzam, gdy śpiewamy co roku przy wigilij- ^

nym stole. Z roku na rok jest lepsza. MK Daria Kowolik swoim wokalem zachwyciła telewidzów i jurorów.

Przerwana misja

KLUCZBORK W niedzielę 6 listopada zmarł ksiądz Franciszek Drenda, długoletni proboszcz Parafii Najświętszego Serca Pana Je­

zusa. Przez czterdzieści jeden lat służył Bogu i ludziom.

T Z siądź Franciszek Drenda J ^ u r o d z ił się 24 września 1951 r. w Bytomiu-Szom- bierkach. Święcenia kapłań­

skie przyjął 19 maja 1975 r. w kościele Świętej Trójcy w Bytomiu z rąk biskupa opol­

skiego Franciszka Jopa. 15 sierpnia 1981 r. został wika­

riuszem Parafii Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Kluczborku.

Od 30 maja 1987 r. do 28 czerwca 2010 r. ksiądz Fran­

ciszek Drenda pełnił funkcję pierwszego proboszcza nowo powstałej Parafii Najświęt­

szego Serca Pana Jezusa.

Okazał się równie doskona­

łym budowniczym parafial­

nej wspólnoty, a dowodził tego kościół pełen wiernych.

Przez dwadzieścia dziewięć lat kapłańskiej posługi stwo­

rzył wspaniałą, prężnie dzia­

łającą parafię. Aktywnie uczestniczył też w życiu spo­

łeczności lokalnej. Nie omi­

nęły go jednak kłopoty zdro­

wotne i zamieszkał w Domu Księży Emerytów w Opolu.

Po trzech latach objął parafię w Gostomi.

Wtedy też rozmawiałem z księdzem Franciszkiem.

Był szczęśliwy, że znowu jest

reklama

Ksiądz Franciszek Drenda (w środku) już po odejściu chętnie odwiedzał Kluczbork i spotykał się z byłymi parafianami.

potrzebny, że może poświę­

cić się swemu powołaniu.

Z sentymentem wspominał Kluczbork i to co w nim pozostawił - swoje serce.

Służebna misja księdza Franciszka została przerwa­

na, zmarł nagle w czasie snu.

Jeszcze w niedzielę 6 listo­

pada odprawił dwie msze święte i popołudniowy róża­

niec za zmarłych.

Uroczystości pogrzebo-

we odbędą się w środę: eks- portacja w Gostomi. Następ­

nie przewiezienie trumny ze zwłokami do kościoła Naj­

świętszego Serca Pana Jezusa w Kluczborku gdzie odbę­

dzie się nocne czuwanie.

Uroczysta msza pogrzebo­

wa odbędzie się w czwartek 10 listopada o godzinie 11.00 w kościele NSPJ w Kluczborku.

BaS

c , a r a t a P 0 p \ e r ^ s l

< 9

m i e s i ą c a c h

/ nr 1 \

j w ra n k in g u

jj

Vv (SiTotaiMoney.pi fj

3 Kluczbork ul. Piłsudskiego 10

czynne pon.-pt.

9

.

00

-

17.00

Propozycja kredytu gotów kowego Santander Consum er Banku w wysokości 15 tys. zł (kwota do w ypłaty) na 48 mies., dla 2-osobow ego gosp. dom. z miesięcznymi dochodami netto 4 0 0 0 zł. zajęła 1. miejsce w rankingu TotalM oney z dnia 02.11.2016 r. dostępnym na stronie http://www.totalmoney.pl/

ranking-k redytow-gotowkowyc h.

Propozycja karencji w spłacie pierwszej raty w ażna jest dla um ów o kredyt gotówkowy zawartych w oddziale Santander Consum er Banku oraz dla umów o kredyt gotówkowy z oferty Mistrzowski Kredyt G otów kow y zawartych w oddziale oraz w trybie zdalnym w okresie od 4.11.2016 r. do 31.12.2016 r.

CONSUMER BANK

(6)

Mediator uciszy również psa

K LU C ZB O R K W Komendzie Powiatowej Policji odbywał się bezpłatny dyżur mediacyjny, który prowadziła Agnieszka Markocka mediatorka sądowa.

- W ramach dyżuru można było uzyskać profesjonalną informację w zakresie mediacji cywilnej, rodzin­

nej, karnej, gospodarczej oraz pra­

cowniczej - informuje Agnieszka Markocka. - Niestety, nikt się nie zgłosił.

Mediacja to próba doprowadzenia do ugodowego, satysfakcjonującego strony rozwiązania sporu na drodze dobrowolnych negocjacji prowadzo­

nych przy udziale trzeciej osoby - neutralnego i bezstronnego mediato­

ra, który wspiera przebieg rozmów, łagodzi powstające napięcia i poma­

ga w dojśiu do porozumienia.

- Ludzie nie wiedzą, że istnieje taki sposób rozwiązania sporu - zauważa Agnieszka Markocka. - Co prawda w Sądzie Rejonowym w Kluczborku odbywa się w pierwszy poniedziałek miesiąca dyżur media­

tora, jednak zainteresowanie nim jest zerowe.

Na razie ta forma rozwiązywania sporów nie jest popularna, ale ta sytuacja może się zmienić, ponieważ nałożono na sąd obowiązek poucze­

nia stron o możliwości ugodowego załatwienia sporu, w szczególności w drodze mediacji. Zgodnie z art.

187 § 1 pkt. 3 kodeksu postępowania cywilnego wprowadzono obowią­

zek informowania już w pozwie czy strony podjęły próbę mediacji lub innego pozasądowego sposobu roz­

wiązania sporu przed skierowaniem sprawy do sądu.

- Sądy cywilne najchętniej kieru­

ją do mediacji sprawy związane z powierzeniem wykonywania wła­

dzy rodzicielskiej, ustalenie miejsca zamieszkania małoletnich, sprawy rozwodowe - podkreśla Agnieszka Markocka. - Na przykład u media­

torów tworzone są rodzicielskie pla­

ny wychowawcze, które określają

Do Agnieszki Markockiej podczas bezpłatnego dyżuru w komendzie nikt się nie zgłosił.

szereg spraw dotyczących dziecka w przyszłości. Co jest niemożliwe - ze względu na brak czasu - do zro­

bienia na sali sądowej. Ustalane są kwestie przebywania dzieci u jednej ze stron, podczas wakacji, świąt, określany jest sposób finansowania edukacji i zajęć pozalekcyjnych dziecka, również można ustalić wysokość alimentów, wybór szkoły itp. Mediacja cywilna maksymalnie trwa 3 miesiące, podczas których odbywają się spotkania z mediato­

rem. Każde z nich trwa około dwóch godzin.

- Z doświadczenia powiem, że liczba posiedzeń mediacyj nych waha się od 2 do 4 - dodaje Agnieszka

Markocka. - Uczestnictwo w media­

cji jest dobrowolne.

Z kolei w sprawach gospodar­

czych wpisy od pozwów są wysokie i wynoszą 5 procent od wartości sporu.

- U mediatora możemy spisać ugodę dotyczącą wszelkich spraw związanych z umowami, która po zatwierdzeniu przez sąd ma moc wyroku sądowego - zauważa media- torka. - Wtedy w znacznie krótszym czasie i za mniejsze pieniądze może­

my uzyskać to, co po kilku latach procesu sądowego.

Celem mediacji jest wypracowa­

nie rozwiązania satysfakcjonujące­

go obie strony konfliktu. Służy ona

załagodzeniu lub wygaszeniu sporu między stronami. Postępowanie przed mediatorem daje korzyści każ­

demu uczestnikowi poprzez szybkie i tanie zakończenie sporu, rozwią­

zanie problemu bez pogłębiania konfliktu.

- Trzeba zaznaczyć, że koszt postępowania mediacyjnego w spra­

wach skierowanych przez sąd są bardzo niskie - twierdzi prawniczka.

- W sprawach o prawa majątkowe wynagrodzenie mediatora wynosi 1 procent wartości przedmiotu sporu, jednak nie mniej niż 150 złotych i nie więcej niż 2000 złotych za całość postępowania mediacyjnego.

W sprawach o prawa majątkowe, w których wartości przedmiotu sporu nie da się ustalić, oraz w sprawach o prawa niemajątkowe pierwsze posie­

dzenie kosztuje 150 złotych, a każde kolejne 100 złotych, łącznie nie wię­

cej niż 450 złotych. Osoby, które są zwolnione z kosztów sądowych, nie ponoszą tych opłat.

- Istnieją również mediacje karne - informuje mediatorka. - One są najważniejsze dla ofiary, która ma szansę na uzyskanie odpowiedzi na często męczące ją pytanie „dlaczego ja”? Sprawca w trakcie mediacji uczestniczy w rozwiązywaniu wła­

snej sprawy, ma wpływ na ustalenie warunków ugody, ma szansę na unikniecie napiętnowania, rozgłosu, łagodniejsze potraktowanie przez sąd, a ofiara na uzyskanie satysfak­

cjonującego zadośćuczynienia. Trze­

ba zaznaczyć, że koszty mediacji w całości pokrywa sąd.

Najczęściej do mediacji przez sądy kierowane są sprawy karne, karne nieletnich i rozwody.

- Do mediacji prywatnych najczę­

ściej zgłaszają się osoby występują­

ce o rozwód, dużo jest również spo­

rów sąsiedzkich - informuje Agniesz­

ka Markocka. - Ostatnio prowadzi­

łam sprawę sąsiada, który miał pre­

tensje do drugiego, że jego pies od kilku lat bez przerwy szczeka. Po mediacji właściciel wysłał czworo­

noga na tresurę i sprawa zakończyła się polubownie, a miała znaleźć swój finał na sądzie. Przychodzą też osoby mające problem z zakłócaniem porządku czy niemożnością wyjazdu z posesji, której właścicielem jest kilka osób. W takich przypadkach ustalamy regulaminy porządku domo­

wego i zasad utrzymania stanu technicznego budynku. Regulamin zatwierdzany jest przez wszystkich właścicieli nieruchomości, a do jego przestrzegania zobowiązani są wszy­

scy mieszkańcy.

W Kluczborku - raz w miesiącu - będą się również odbywały dyżury mediatora w zakładzie karnym.

- Osadzeni mają wiele spraw, które toczą się w sądach - na przy­

kład o ograniczenie władzy rodzi­

cielskiej, sprawy rozwodowe, podziały majątków - zauważa mediatorka. - W tych sprawach mogą mediować i uzyskać bezpłat­

ną poradę prawną.

W Kluczborku będą też przepro­

wadzane mediacje po wyroku - cho­

dzi o to, żeby sprawca przestępstwa spotkał się z ofiarą i przeprosił.

- Bardzo często do przestępstw dochodzi w ich lokalnym środowi­

sku czy rodzinie - zauważa Agnieszka Markocka. - Więźniowie po odbyciu wyroku wracają do swoich rodzin, znajomych i może dzięki mediacjom zostaną zaakceptowani w swoich środowiskach i powrócą do normal­

nego życia. - To jest jednak bardzo trudne, bo ofiara musi się spotkać ze swoim oprawcą.

WD

Nie chcą zmieniać smaków

O LES N O Mimo zapowiedzi Okręgowa sprzedaży kefirów smakowych. Okazało się ników potrzebnych do ich produkcji.

Spółdzielnia Mleczarska nie wprowadzi do , że w całej Polsce nie ma naturalnych skład-

J

uż od dawna kefiry smako­

we cieszą się dużą popular­

nością na stoiskach promocyj­

nych mleczarni.

- Te przygotowywane do degustacji robione są ze świe­

żych owoców - mówi Wilhelm Beker, prezes Okręgowej Spół­

dzielni Mleczarskiej w Oleśnie.

- Pomyśleliśmy, że warto ten produkt wprowadzić do sprze­

daży. Niestety, w całej Polsce nie mogliśmy znaleźć natural­

nego żelu owocowego. Wszę­

dzie są tylko ze słynnymi E-d- odatkami, czyli chemicznymi dodatkami do żywności, a my takich nie chcemy. Od ponad stu lat nasza mleczarnia słynie z tradycyjnych smaków i nie chcemy tego zmieniać.

Masło extra z Olesna, które jest produktem flagowym mle­

czarni, powstaje na podstawie starych ksiąg mleczarskich i przekazów ustnych byłych pracowników spółdzielni.

- To masło naszych babć - tłumaczy Wilhelm Beker. - Nie zawiera żadnych sztucznych dodatków smakowych i aro­

matycznych.

Powtarzalny, lekko kwaśny smak i zapach masła wydoby­

wany jest z czystych kultur mleczarskich.

- Ze śmietany, która pocho­

dzi z mleka wyłącznie od pol­

skich krów - tłumaczy prezes.

- Mamy stu sprawdzonych dostawców i pewność, że to mleko najwyższej jakości.

W ostatnim czasie mleczar­

nia podniosła aż o 30 procent cenę za skup mleka.

- Można powiedzieć, że kryzys związany głównie z embargiem rosyjskim został zażegnany - mówi Wilhelm Beker.

Masło, mimo że jest droż­

sze, niż te w supermarketach, wciąż cieszy się niesłabnącą popularnością nie tylko wśród mieszkańców Olesna, ale całej Opolszczyzny.

- W ostatnich latach nasz rynek zbytu bardzo się powięk­

szył - wyjaśnia prezes. - Teraz w każdym małym sklepiku w Opolu można kupić nasze masło. Tylko tam mamy sześćdziesiąt punktów, a

zaczynaliśmy od trzech.

Bardzo dobrze w rynek

„weszła” osełka masła, która na półkach sklepowych poja­

wiła się w styczniu.

- Ma nieco bardziej subtel­

ny smak, niż masło - mówi Wilhelm Beker.

Nowym produktem mle­

czarni jest też twaróg mielony w wiadereczkach, który ideal­

nie nadaje się do pieczenia serników.

Świetnie sprzedaje się też mleko nieznormalizowane, czyli niemal prosto od krowy.

- Mamy grupę stałych klientów, którzy wybierają właśnie ten produkt - tłumaczy Wilhelm Beker. - Przyznają, że zawsze z rana piją kubek tego

Prezes Wilhelm Beker prezentuje jeden z nowych produktów.

mleka, ja zresztą też. Posiada która od początku działa przy on stosunkowo niedługi, bo

zaledwie trzydniowy okres zdatności do spożycia, a to dla­

tego, że mleko poddane jest jedynie pasteryzacji. Daje się ukwasić, można też z niego ściągnąć śmietanę albo zrobić masło. Z rozmów wiem, że klienci tak robią.

W przyszłym roku Okręgo­

wa Spółdzielnia Mleczarska -

ulicy Dworcowej - świętować będzie 110-lecie istnienia.

- Ten słynny komin znają chyba wszyscy mieszkańcy Olesna - śmieje się prezes. - W najbliższym czasie planujemy zmienić kotłownię w węglo­

wej na gazową, ale komin pozostawimy jako element dekoracyjny.

MK

(7)

ZdjęciaBK

9 listopada 2016 7 K U L IS Y POW IATU

W kąpieli inaugurującej sezon wzieło udział około 20 morsów z Praszki i Kluczborka.

Renifery w w odzie

PRASZKA/SKOTNICA Miłośnicy zimnych kąpieli z Sek­

cji Morsów „Renifer” M-GOKiS-u rozpoczęli sezon.

Tesień to czas, kiedy morsy budzą się z letniego snu i poszukują zimnych akwenów, w któiych mogą zażywać ulu­

bionych kąpieli. Tegoroczną inaugurację sezonu zorganizo­

wano - już tradycyjnie - przy stawie państwa Jakubowskich w Skotnicy. W niedzielę 6 listopada spotkało się tam oko­

ło 20 aktywnych morsów oraz spore grono ich rodzin, znajo­

mych, sympatyków i gości.

-To już nasz szóśty sezon - mówi Renata Sieja, szefowa praszkowskich morsów. - Jest stała ekipa, ale też jeden nowy kolega i pięcioletnia dziew­

czynka.

- Co roku ktoś przybywa, ktoś się wykrusza - dodaje Sta­

nisław Hombek. - Jest nas oko­

ło dwudziestu aktywnych osób, to mniej więcej stała liczba

Kilka godzin przed spotka­

niem pogoda nie zapowiadała się zbyt dobrze - padał deszcz i wiał silny wiatr. Ostatecznie jednak się wypogodziło i kie­

dy na stawem zgromadzili się miłośnicy zimnych kąpieli, było bezwietrznie i bez opa­

dów - dla morsów jednak nie­

co zbyt ciepło.

- Idealna jest temperatura powietrza kilka stopni poni­

żej zera, a wody moim zda­

niem nie więcej, niż pięć stop­

ni - mówi Stanisław Hombek.

- Jak jest cieplejsza, to odczu­

wa się zimno. Najfajniejsze są kąpiele, kiedy trzeba kuć lód. Ale zimy nas ostatnio nie rozpieszczają. A dzisiaj woda ma osiem stopni, powietrze jeszcze więcej, więc nie są to idealne warunki.

- Na inauguracji kąpiel nie

Przed wejściem do wody - obowiązkowa rozgrzewka.

jest najważniejsza, rozpoczę­

cie sezonu ma charakter przede wszystkim symbolicz­

ny, towarzyski i integracyjny - dodaje Renata Sieja. - Dlate­

go w sumie fajnie, że jest tak, jak dzisiaj. Taka pogoda dopi­

suje nam od lat.

Oprócz praszkowskich morsów w Skotnicy pojawili się także goście z kluczborskie- go klubu „Foczka”. Wśród nich Jerzy Krzciuk, który dzień wcześniej pobił swój kolejny siłowy rekord: 11 podciągnięć z ciężarem 240 kg.

- Muszę przyznać, że czuję dzisiaj wszystkie kości i każdy mięsień, ale tej okazji tutaj nie mogłem przepuścić - mówił rekordzista. - Także dlatego, że czuję się ojcem chrzestnym

„Renifera”.

Przed wejściem do zimnej wody morsów pobłogosławił ksiądz proboszcz Andrzej Tomala z Żytniowa, który towarzyszy „Reniferom” pod­

czas rozpoczęć i zakończeń kolejnych sezonów. Koniecz­

na była także rozgrzewka - truchcik wokół plaży, wyma- chy ramion, podskoki...

- Tr/eba się tnoclrę rozgrzać.

jTOtł»Łii

Rozpoczęcie sezonu miało charakter integracyjno- towarzyski. Nie zabrakło też ogniska z kiełbaskami.

ale nie za bardzo - mówi Stani­

sław Hombek. - Poczuć ciepło, ale się nie spocić.

W gronie tych, którzy zaży­

li chłodnej kąpieli, był nowi­

cjusz z Gorzowa Śląskiego.

- Jestem tu z ciekawości, trochę za namową żony, a tro­

chę sam chciałem zobaczyć - mówił przed swoim pierw­

szym morsowaniem Krzysztof Studziński. - Nie obawiam się, chcę spróbować.

- Wrażenia rewelacyjne - dodał po kąpieli pan Krzysz­

tof. - Bardzo mi się podobało, to mój pierwszy raz, ale na pewno nie ostatni.

Po wyjściu z wody i prze­

braniu się w suchą odzież na morsów czekał poczęstunek - kiełbaski z ogniska, chleb ze smalcem oraz ciasto, a także ciepłe napoje. Przy ognisku można było się także ogrzać po zimnej kąpieli.

„Renifery” dziękują za wsparcie: Krystynie Preś - prezesce Gminnej Spółdzielni

„Samopomoc Chłopska” w Praszce, Jackowi Pacowi - dyrektorowi Miejsko-Gmin­

nego Ośrodka Kultury i Spor­

tu w Praszce, piekarni Micha­

ła Stasiaka z Mokrska oraz państwu Jakubowskim - wła­

ścicielom stawu.

„Renifery” angażują się też w rozmaite akcje pomocowe:

wielu z nich jest Honorowymi Dawcami Krwi i dawcami szpiku. Od niedawna zbierają też nakrętki na rehabilitację małej Wiktorii (można je oddawać m.in. w szkole w Cieciułowie).

- Zachęcamy wszystkich do pomocy - mówi Renata

Sieja. BK

Odbiorą spod domu

i • r • •

duze śmieci

G M INA PRASZKA Od 14 do 18 listopada będą bezpłatnie odbierane odpady wielkogabarytowe od właścicieli prywatnych posesji i mieszkańców bloków spółdzielni mieszkaniowej.

F

irma Eko-Region, która zaj­

muje się odbiorem odpa­

dów komunalnych na terenie gminy, będzie je odbierać codziennie z innej części mia­

sta i gminy (harmonogram odbioru przedstawiamy w ramce). Zbiórka będzie się roz­

poczynać już o 6:00 rano, dla­

tego powinny być one wysta­

wione przed tą godziną lub poprzedniego dnia.

Przedmioty przeznaczone do wyrzucenia należy wysta­

wiać przed bramę posesji lub - w przypadku bloków - przy altanach śmietnikowych. Trze­

ba je też odpowiednio ozna­

czyć, np. napisem na pudeł­

kach lub przyczepioną kartką.

Odpady wystawione w innym terminie, niż wskazany w har­

monogramie, nie będą odbie­

rane. Pozbyć się w ten sposób odpadów nie mogą firmy, a jedynie osoby prywatne.

Odbierane będą następujące rodzaje odpadów: zużyty sprzęt AGD i RTV, opony (do 125 cm średnicy), baterie, akumulatory, jarzeniówki, świetlówki, złom metalowy, przeterminowane lekarstwa, elementy z tworzyw sztucznych niemieszczące się

w pojemnikach do segregacji, meble i elementy stolarki, gałę­

zie, konary oraz skoszona trawa (w workach).

Firma nie odbierze nato­

miast: gruzu, kamieni, odpa­

dów pochodzących z warszta­

tów rzemieślniczych oraz tych, które zawierają azbest (np.

eternitu).

Dodatkowe informacje można uzyskać w Urzędzie Miejskim, tel. 34 359 10 09.

BK Terminy odbiorów

Rejon 1. - 14 listopada

Praszka, ulice: Warszawska, 3-go Maja, Mickiewicza, Kołłątaja, Staszica, Małachowskiego, Niemcewicza, Maków, Chabrów, Bratków, Tulipanów, Astrów, Rolnicza, Chłopska, Konopnickiej, Orzeszkowej, Dąbrowskiej, Nałkowskiej, Al.

St. Wyszyńskiego, Skłodowskiej, Kościuszki, Zapolskiej, Kosmonautów, Fabryczna, Piłsudskiego, Słowackiego, Kolorowa, Obrońców Pokoju, Żeromskiego, Pilawy;

Bloki przy ulicach Skłodowskiej, Mickiewicza, Listopa­

dowej, Kościuszki, Fabrycznej, Obrońców Pokoju;

Kowale, Pod Kowalami.

Rejon 2. - 15 listopada

Praszka, ulice: Senatorska, Krótka, Pl. Grunwaldzki, Prusa, Sienkiewicza, Kilińskiego, Styczniowa, Powstań­

ców Śl., Chopina, Wodna, Kościelna, Parafialna, Koperni­

ka, Kaliska, Sportowa, Szosa Gańska, Boczna, Słoneczna, Gorzowska, Byczyńska, Listopadowa;

Bloki przy ulicach Styczniowej i Kopernika;

Szyszków, Wygiełdów.

Rejon 3. - 16 listopada

Przedmość, Kik, Aleksandrów, Kozieł, Sołtysy, Wierzbie.

Rejon 4. - 17 listopada

Rozterk, Gana, Lachowskie, Marki, Skotnica, Kuźniczka.

Rejon 5. - 18 listopada Strojec, Brzeziny, Prosna, Tokary, Rosochy.

reklama

sprzedaZ ciągników i maszyn rolniczych wielozadaniowe ładowarki teleskopowe

■ doradztwo w zakresie pozyskiwania funduszy europejskich stacjonarne i mobilne zbiorniki do paliw i ad blue

wycena i naprawa w ramach ubezpieczenia AC bogaty asortyment części zamiennych

serwis gwarancyjny i pogwarancyjny

* ' ^ - -Jk

Zapraszamy do nowej siedziby!

A

© a

Ligota Dolna k/Kluczborka ul. Wołczyńska 69

77 415 71 54

www.protylagro.pl

P rz y jd ź i s p ra w d ź

c o p rz y g o to w a liś m y dla C ie b ie !

(8)

Proboszcz, co lubi poligon

K LU C ZB O R K Od września parafię ewangelicką w Kluczborku po księdzu Pawle Szwedo objął ksiądz Mateusz Łaciak.

- Ta parafia jest wymagająca, ale też bardzo otwarta i przyjazna - mówi ksiądz Mateusz Łaciak.

U

rodził się w Bielsku-Bia­

łej, pochodzi ze Szczyrku.

Do Kluczborka przyjechał z parafii w Płocku. Ksiądz Mate­

usz ma 33 lata, jest żonaty z panią Dorotą - są rodzicami 3-letniego Kubusia.

W Kościele Ewangelicko- Augsburskim służy od 2004 roku. Jeszcze podczas stu­

diów teologicznych w War­

szawie był kościelnym w parafii Wniebowstąpienia Pańskiego u księdza Adama Pilcha, kapelana wojskowego, który zginął w katastrofie smoleńskiej. W Warszawie pracował do 2006 roku. Póź­

niej wyjechał na rok do Lip­

ska, na stypendium, gdzie przygotowywał pracę magi­

sterską. Po studiach pracował w Ewangelickim Duszpaster­

stwie Wojskowym i na para­

fiach w Tychach i Mikołowie, jako praktykant i wikariusz.

W 2010 roku został przenie­

siony do Gorzowa Wielkopol­

skiego. A dwa lata później cała rodzina musiała znowu zmienić miejsce zamieszkania i pojechała do Płocka, gdzie ksiądz Mateusz objął jeszcze dwie parafie - w Kutnie i Łowiczu. Służbę duszpaster­

ską sprawował tam przez cztery lata.

- Przeprowadzając się do Płocka na wniosek biskupa zostałem przeniesiony przez ministra obrony narodowej

do rezerwy - opowiada ks.

Mateusz.

Okres posługi w charakte­

rze kapelana wojskowego ksiądz Mateusz zalicza do najciekawszych doświadczeń życiowych.

- Pracę w wojsku rozpoczą­

łem pod wpływem księdza Adama Pilcha - zdradza. - Dłu­

go obserwowałem na czym ona polega, poza tym nigdy nie przepadałem za pracą biu­

rową, lubiłem być w ruchu, a wojsko dawało mi bez wąt­

pienia taką możliwość. Wtedy zaproponowano mi służbę w Ewangelickim Duszpaster­

stwie Wojskowym.

Już podczas studiów przygo­

towywał się do pracy w wojsku. ^ W 2011 roku przeszedł kurs « przeszkolenia wojskowego w Wyższej Szkole Wojsk Lądo­

wych we Wrocławiu, zakończo­

ny egzaminami teoretycznymi i praktycznymi, po których uzy­

skał stopień podporucznika.

Przebywając w szkole oficer­

skiej we Wrocławiu spotkał się na kompanii z prawnikami woj­

skowymi, korpusem medycz­

nym, kapelanami z ordynariatu prawosławnego, rzymsko-kato­

lickiego, ale również z żołnierza­

mi GROM-u i z Lublińca.

-Te trzy miesiące na kompa­

ni było niezwykłą przygodą - opowiada pastor. - Wspólne służba, nauka teorii, zajęcia na poligonie sprawiły, że wiele się

nauczyłem, ale także dowie­

działem o sobie.

Według księdza wojsko jest środowiskiem hermetycznym, gdzie ludzie są bardzo wymaga­

jący, zarówno od siebie, jak i od innych, żeby zdobyć ich zaufa­

nie trzeba się też wykazać.

- To nie jest tak, że kapelan przychodzi na jednostkę i żoł­

nierze chcą się przed nim otwie­

rać - opowiada proboszcz klucz- borskiej parafii ewangelickiej.

- Trzeba się „wkupić”. Myślę, że decydowało również to, że

mam rodzinę - żonę, dziecko, jestem w pewnym sensie jed­

nym z nich. Na spotkanie przy­

chodzili nie tylko ewangelicy, ale również żołnierze innych wyznań oraz ludzie niezwiązani z żadnym kościołem.

W Kluczborku mieszkają od niedawna, jednak już czują się tu bardzo dobrze.

- Parafianie wyliczyli, że będę z nimi przez 34 lata, bo tyle pozostało mi do emerytury - mówi z uśmiechem pro­

boszcz. - Ta parafia jest wyma-

gająca, ale też bardzo otwarta i przyjazna. Ludzie nas przyjęli z wielką sympatią. Na razie jestem proboszczem admini­

stratorem, czyli mianowanym przez biskupa Kościoła Ewan­

gelicko-Augsburskiego w RP.

Po około dwóch latach para­

fianie zdecydują w wyborach czy chcą kontynuować współ­

pracę z nim. Jeśli tak, to będzie proboszczem przez10 lat.

Marzeniem nowego księdza jest wyremontowanie w Klucz­

borku kościoła pod wezwaniem Zbawiciela. Duchowny zdaje sobie sprawę, że są jeszcze inne filiały: w Bąkowie, Gorzowie Śląskim, Maciejowie i Nasa- lach, kaplice i cmentarze, które też wymagają troski, wysiłku i poświęcenia im czasu.

- Chciałbym, żeby kościół w Kluczborku doczekał się remontu i w przyszłości była to perełka architektoniczna tego miasta - mówi ks. Mateusz. - Wiem, że to się wiąże z ogromnymi nakładami finanso­

wymi, ale małymi krokami można wiele zdziałać. Jednak za wcześnie jeszcze mówić o konkretach. Teraz jesteśmy skoncentrowani na pracy dusz­

pasterskiej, typowo parafialnej - dla dzieci, młodzieży i seniorów

W piątą niedzielę miesiąca po nabożeństwie w sali parafial­

nej organizowane jest dla para­

fian spotkanie przy kawie i her­

bacie. To czas na bliższe pozna­

nie się, dyskusje, rozmowy. W służbie parafialnej dużym wsparciem dla proboszcza jest jego żona.

- Wszystkich, którym idee reformacji są bliskie, ale także i tych, którzy poszukują swojej duchowej drogi lub gdzieś na niej przystanęli, serdecznie zapraszam na nasze nabożeń­

stwa, które odbywają się w każdą niedzielę o godzinie 10:00 w Kluczborku - zachęca proboszcz. - Chciałbym, żeby kościół był bardziej otwarty dla mieszkańców, więcej w nim się działo. Od nowego roku będą się odbywać spo­

tkania dla osób zainteresowa­

nych kościołem ewangelickim.

Chcemy również zorganizować spotkania związane z obchoda­

mi 500-lecia Reformacji.

Proboszcz ma nadzieję na dalszą dobrą współpracę z wła­

dzami samorządowymi gmin i powiatu kluczborskiego.

- Jesteśmy również otwarci na współpracę z lokalnymi orga­

nizacjami, zapraszamy do orga­

nizowania u nas koncertów, wystaw - dodaje ks. Mateusz Łaciak

Kluczborski proboszcz ewangelicki zaprasza na stronę internetową: http://luteranie- kluczbork.pl/ oraz profil na Facebooku: www.facebook.

com /Parafia-Ewangelicko- Augsburska-w-Kluczborku/

WD

Egzamin z certyfikatem

O LES N O W Zespole Szkół nr 2 odbyło się uroczyste wręczenie dyplomów Deutsches Sprachdiplom I absolwentom szkoły, którzy z powodzeniem ukończyli trzyletni kurs językowy DSD.

Aż 37 absolwentów Zespołu Szkół nr 2 ukończyło trzyletni Szczęśliwi posiadacze dyplomu odbierali gratulacje od Dorothy kurs językowy DSD, który zakończył się egzaminem. Burdzik, koordynatorki i doradczyni DSD w Polsce.

W

całej Polsce jest tylko sto szkół, które mają uprawnienia do przeprowadza­

nia egzaminu DSD.

- Tylko czterdzieści osiem z nich to gimnazja, w tym nasze - mówi Jerzy Jeziorowski, g dyrektor Zespołu Szkół nr 2 w Oleśnie. - Zabiegaliśmy o to długo, niejednokrotnie w tej sprawie jeździłem do Warsza­

wy, aż w końcu udało mi się do ^ tego pomysłu przekonać Doro- &

thę Burdzik, koordynatorkę i doradczynię DSD w Polsce z Centrali Szkolnictwa Zagra­

nicznego w Kolonii. Mamy w szkole germanistkę, która posiada odpowiednie kwalifi­

kacje do przeprowadzania tego typu egzaminów, a to był jeden z warunków.

DSD I (Deutsches Sprach­

diplom I) to egzamin organizo­

wany przez Federalny Urząd Administracyjny Republiki Federalnej Niemiec we współ­

pracy z rządami wszystkich landów RFN.

Uczniowie gimnazjum mają możliwość zdawania egzaminu na poziomie B1 i/lub A2, a po ukończeniu gimnazjum mogą kontynuować realizację tego programu w liceum i przygoto­

wywać się do kolejnego certyfi­

katu, tym razem na poziomie C1 (DSD II).

- I nasi uczniowie faktycznie mają taką możliwość, bo oleski ogólniak przy ulicy Sądowej ma uprawnienia do przeprowa­

dzania tego egzaminu - zazna­

cza Jerzy Jeziorowski.

DSD I składa się z dwóch zasadniczych części. W pisem­

nej uczeń musi wykazać się rozumieniem tekstu czytanego i słuchanego oraz komunikacją pisemną.

- Prace egzaminacyjne wysyłane są do Niemiec, tam też są sprawdzane i oceniane - dopowiada dyrektor.

Egzamin ustny to 15-minu-

towa rozmowa, którą ocenia koordynator ze strony nie­

mieckiej oraz nauczyciel języ­

ka niemieckiego.

- Zdany egzamin poświad­

czony jest międzynarodowym certyfikatem DSD I - kontynu­

uje Jerzy Jeziorowski. - To nie jedyne plusy, w trakcie trzylet­

niego cyklu nauki języka nie­

mieckiego uczniowie wyróż­

niający się mają możliwość uczestnictwa w bezpłatnych

wakacyjnych kursach języko­

wych w Niemczech, a egza­

min całkowicie finansowany jest przez Republikę Federalną Niemiec.

W ciągu dwóch lat egzami­

nacyjnych dyplom DSD otrzy­

mało aż 37 uczniów oleskiej

„Dwójki”.

- Przygotowanie uczniów do egzaminu możliwe jest dzięki finansowanej przez miasto nauce języka w posze­

rzonym wymiarze - zaznacza dyrektor. - Klasy z rozszerzo­

nym programem mają pięć godzin niemieckiego plus trzy jako języka mniejszości naro­

dowej. W klasach dwujęzycz­

nych jest dziewięć godzin.

W minionym roku szkolny egzamin zdali już absolwenci

„Dwójki”: Julia Bach, Karoli­

na Flak, Oliver Kalus, Łukasz Krzywoń, Ewelina Jendrsczok, Bruno Kniejski, Maximilian Klima, Weronika Respondek, Szymon Szczuka, Leszek Uniatowski, Kamil Wolny, Marta Woźny, Sebastian Zawa­

da, Sonia Jędrak, Natalia Kie­

rat, Weronika Kik, Karolina Konieczna, Marcin Lisoń i Anna Wachowska.

- W czasie oficjalnej uro­

czystości, kiedy to gościliśmy panią Dorothę Burdzik, dyplo­

my wręczyliśmy też naszym absolwentom z wcześniejsze­

go kursu - podsumowuje Jerzy Jeziorowski.

MK

(9)

reklama

CVPPOWV

upc multiMedia VECTRA D f l

Zobacz w iecei

Pozycja 85

Zobacz więcei

Pozycja 87 Pozycja 352 Pozycja 37 HD Pozycja 129 W O J. SLĄSKIE

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dlatego bardzo ważne, żeby być podczas nich aktywnym i do tego zachęcam wszystkich, co będzie gwarancją dobrze spędzonego czasu. Zabawa trwała do godziny drugiej

- Będzie panował klimat typowo jesienny, przeplatany muzyką klasyczną, ale pojawią się także melodie bardziej radosne - mówi Jacek Pac. - Koncert skierowany jest głównie do

sowanie się do woli chorego nie jest proste, gdy wiedza medyczna mówi, że można życie pacjenta jednak przedłu­.. żyć - sam tego

Tradycyjnie pieczone kabanosy z Ligoty Dolnej, kołocz z Kujakowic, kapustę kiszoną z Bobrowy, a także oleje tłoczone na zimno - te produkty i jeszcze wiele innych będzie

O jubilatach nie zapomnieli też uczniowie szkoły muzycznej, którzy zaprezentowali się w krótkim występie.. Przygotowali ich do niego nauczyciele Irena

cy wiosek mają składać garnce miodu lipowego jako daninę. To znaczy, że było go tutaj sporo. Zachęcamy żeby nie tylko sadzić drzewa, ale także kwitnące krzewy na

- Kolejny raz udało się zorganizować udaną imprezę promującą aktywny wypoczynek w duchu sportowej rywalizacji - podsumowuje Jarosław Izydorczyk, którego również

Po godzinnym sprzątaniu przy sali wiejskiej odbył się event - spotkanie u drwala, podczas którego zaprezentowano kolekcję 1000 drewniaczków (rodzaj pamiątkowych