• Nie Znaleziono Wyników

Wejście Niemców do Lublina - Ewa Eisenkeit - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wejście Niemców do Lublina - Ewa Eisenkeit - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

EWA EISENKEIT

ur. 1919; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa

Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, Lublin, II wojna światowa, bombardowanie Lublina, wejście Niemców do Lublina

Wejście Niemców do Lublina

To było czternastego albo piętnastego września. Słyszeliśmy strzały, bombardowali katedrę. Zrobiło się widno w całym Lublinie. Ja to pamiętam bardzo dobrze. Nad ranem już Niemcy byli. Nie wolno było wyglądać [przez okna]. Oni strzelali, kto był na ulicy. Na Szerokiej 12, zdaje się, [zobaczyli] dziecko, miało cztery latka. Wyszło z domu i je zastrzelili. A tam mieszkała siostra mojego męża, mój mąż płakał wtedy, szkoda mu było tego dziecka, takie udane dziecko było. Parę tygodni to był Wehrmacht, to znaczy, że żołnierze, oficerowie. Później SS przyszło do Lublina i zrobili rejestrację [ludzi w wieku] od siedemnastu do pięćdziesięciu pięciu, czy pięćdziesięciu czterech [lat] i trzeba [było] się na Lipową stawić o siódmej rano.

Zaczęli zabierać klucze tym, co mieli hurtownie nie hurtownie, wszystko. Ja to bardzo dobrze pamiętam. Łapali mężczyzn na ulicy, chowali się i widzieli – idzie jakiś Żyd, łapali go i zabijali.

Data i miejsce nagrania 2010-12-10, Lake Worth

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Marta Tylus

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Oni byli [inni], a młode ludzie inaczej się odnosili, lepiej... Data i miejsce nagrania 2006-11-17,

Po kliku dniach na Bernardyńskiej – obok mnie była szkoła, była szkoła męska Vetterów, zdaje się, handlowa szkoła to była, jeszcze stoi, ten sam budynek stoi, bardzo

I jak Niemcy weszli, potem myśmy wrócili, bo myśmy z mamą, bo ojciec mój to już dawno nie żył, bo zmarł w dwudziestym pierwszym roku, to mama moja, jak wróciła

I ja pamiętam, że ja tą piosenkę tak mruczałem pod nosem i patrzałem się na tą armię niemiecką, która wstępowała do Lublina.. I nikt się nie spodziewał, że teraz się

Schowałem się na strychu z rodzicami, [ponieważ] jak przyszli [Niemcy], to od razu wszystkich mężczyzn, i Polaków, i Żydów, wszystkich wygnali na ulicę.. Zaprowadzili [ich],

I jak Niemcy 17 września weszli do Lublina to te Żydówki już poleciały: „No już skończy się bombardowanie, już wreszcie będzie spokój, będzie dobrze”.. Nie przewidziały,

Wiedziałam tylko, że tatuś pojechał i wrócił, i wiedziałam, że jak przychodzili Niemcy, to krzyczeli na mamę, ja nie wiedziałam dlaczego, a później się okazało, że

Pamiętam, że pewnego razu on był w domu, umył się, tam mama go nakarmiła i już wychodzi, żegna się z nami, wyszedł za drzwi, wrócił jeszcze raz.. „Mamusiu, ja nie mogę