• Nie Znaleziono Wyników

Wejście Niemców do Puław - Marian Krzyżanowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wejście Niemców do Puław - Marian Krzyżanowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MARIAN KRZYŻANOWSKI

ur. 1920; Puławy

Miejsce i czas wydarzeń Puławy, II wojna światowa

Słowa kluczowe okupacja niemiecka, życie codzienne, Żydzi, Niemcy

Wejście Niemców do Puław

Początkowo, [jak weszli Niemcy] to tak jakoś nie wyglądało na co się zanosi. Nawet...

bo moja mama miała restaurację tu w Bristolu, a w bocznym skrzydle tego budynku, tam jest taka brama wjazdowa, to tam miał rozlewnię piwa Epsztajn, Żyd. I jak Niemcy weszli, potem myśmy wrócili, bo myśmy z mamą, bo ojciec mój to już dawno nie żył, bo zmarł w dwudziestym pierwszym roku, to mama moja, jak wróciła z, nazwijmy to, z ucieczki, no te 6 czy 7 kilometrów tam na wieś, żeby tu jak było to bombardowanie, bo to jednak Puławy położone nad Wisłą, więc to było strategiczne miasteczko, bombardowania były. Wróciliśmy z tej ucieczki, bo ja razem z mamą byłem, wróciliśmy, wszystko zostało obrabowane. No, ale patrzymy - Niemcy, no jak do tego lokalu wejść? Dobrze, że to właścicielka, to tam zaczęliśmy tego, no to pozwolili [nam wrócić] do prywatnego tego mieszkania, a w tej restauracji, głównej sali jak się wchodziło, to zrobili Niemcy centralę telefoniczną, centrala telefoniczna była. I mama nie znała niemieckiego, ja też nie, bo ja się uczyłem w szkole w gimnazjum francuskiego, no to z tymi Niemcami to przychodził ten Epsztajn, Żyd.

Ponieważ ten język jidysz jest zbliżony i podobny do niemieckiego i jakoś tam się ci Niemcy za pośrednictwem Epsztajna porozumieli, co mamy robić, czy mamy się przenieść, wynieść i tak dalej.

Data i miejsce nagrania 2002-08-27, Puławy

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Tomasz Czajkowski

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Bo to była cebrowina wysoka, dziecko małe trzeba było czymś nastraszyć, nie zaglądaj, bo tam topielec cie złapie. Data i miejsce nagrania

I jak tam stanęły i miały maszynowe karabiny, z dwie serie puściły… Już później nic, bo już później wojsko szło… Piechota szła, to po dwóch, trzech, gdzieś już

Pamiętam ze mną chodziła do szkoły, Zezula się nazywa, ale ona też taka nie wiem skąd była.. Matka taka

Dzieciństwo moje było takie, że jak ojciec poszedł na wojnę, matka oddzieliła się od dziadka, dał jej kawałeczek pola i ona tam sobie pracowała, a tak to chodziła po

Wtedy właśnie kiedy zginął ten [Henryk] Adler, którego pędzili, bo to tych wszystkich Żydów z Puław wyprowadzili, puławskich Żydów - muszę tu wyraźnie podkreślić

Oni byli skoszarowani tu przy rynku głównym, Puławy nie miały rynku takiego w pojęciu jakiegoś placu czy tego, tylko to można nawet powiedzieć: blisko ulicy Piaskowej był

W gimnazjum był szpital i tutaj jeszcze w Instytucie też był szpital, tylko tam już chyba tacy odmrożeńcy byli, jak z [ZSRR] już wracali, to tutaj biblioteka na górze, to

To tak ta beczka stała pod dachem, bo to już było lato przecież, żeby to po kapuście namoczyć, bo to czuć te kapustę kiszone, i jak ona się odważyła.. Ale