• Nie Znaleziono Wyników

Wejście Niemców do Lublina - Aleksander Baranowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wejście Niemców do Lublina - Aleksander Baranowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ALEKSANDER BARANOWSKI

ur. 1934; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa

Słowa kluczowe dzieciństwo, okupacja niemiecka, życie codzienne, Niemcy, żołnierze niemieccy

Wejście Niemców do Lublina

Pierwszych Niemców to ja widziałem tego dnia, w którym oni weszli do Lublina. To gdzieś było, tak dokładnie, to było, ja wiem, nie pamiętam dokładnie, ale gdzieś koniec września, gdzieś tak plus minus, no. Koniec września. Samochód wojskowy niemiecki, olbrzymi samochód ciężarowy, podjechał koło kościoła i ci Niemcy powyskakiwali z tego samochodu i rozbiegli się po… nie wiem, po ulicach się rozbiegli. To pamiętam doskonale. Aha, to było gdzieś przy końcu września albo początek października, wiem, że buraki cukrowe wozili ludzie na furmankach do cukrowni. To było gdzieś, to był październik na pewno, gdzieś tak plus minus. No trudno mi powiedzieć. Nie mam pojęcia co ci Niemcy dalej robili. Oni się rozbiegli i potem patrzymy, już pojechali. Nie wiem co oni tam robili, jakiś wywiad, nie mam pojęcia. Nie wiem

Oczywiście, czuło się strach. W ogóle przez całą okupację się czuło strach, przez caluteńką okupację. Strach się czuło, a szczególnie jak już ojca aresztowali, to człowiek się bał, nie o siebie, bo ja byłem jeszcze za młody, za mały, ale starsi bracia, żeby jakoś przeżyli i tak dalej. Strach był. No bo łapanki były co raz. No ciekawe jeszcze było, to ładnie opisała pani Danczowska, taki apel tam był na Dziesiątej, zrobili Niemcy, wszystkich mieszkańców Dziesiątej spędzili na taki plac.

Teraz tam stoją domy, ale pomiędzy kościołem a szkołą numer 1 był olbrzymi plac, i tam spędzili wszystkich ludzi z Dziesiątej, ale to już oddzielny temat.

Data i miejsce nagrania 2006-06-19, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Agata Stolarz

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Może to któryś z jakichś jego pomocników, chyba to nawet nie on był tam koło tej bóżnicy… Zresztą ja byłem przypadkowo, bo myśmy byli na ucieczce, jak Niemcy weszli,

Weszli, pamiętam, rano, dzień przedtem [było bombardowanie] katedry i w całym Lublinie było tak jasno, widno jak w dzień.. Paliła

Później SS przyszło do Lublina i zrobili rejestrację [ludzi w wieku] od siedemnastu do pięćdziesięciu pięciu, czy pięćdziesięciu czterech [lat] i trzeba [było]

Później ludzie się zbierali, uciekali z Lublina i mój tatuś też uciekł. Ale doszedł do Bugu i on nie mógł

Oni byli [inni], a młode ludzie inaczej się odnosili, lepiej... Data i miejsce nagrania 2006-11-17,

Po kliku dniach na Bernardyńskiej – obok mnie była szkoła, była szkoła męska Vetterów, zdaje się, handlowa szkoła to była, jeszcze stoi, ten sam budynek stoi, bardzo

Materiał do wyrobu cegły był pozyskiwany w bardzo oryginalny sposób, mianowicie, odbywała się niwelacja ulic i działek dzielnicy Dziesiąta.. Dzisiaj jeszcze dowodem

I jak Niemcy weszli, potem myśmy wrócili, bo myśmy z mamą, bo ojciec mój to już dawno nie żył, bo zmarł w dwudziestym pierwszym roku, to mama moja, jak wróciła