• Nie Znaleziono Wyników

c > *? -.'A,-.. 3 *- ' -» ",J- J?f'- ' f" m.n r* ' , v v : ; W- >.:/..y fo 'X;1;,... ** v ^. - r - i - ' ' -> ^ vl ;- O '

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "c > *? -.'A,-.. 3 *- ' -» ",J- J?f'- ' f" m.n r* ' , v v : ; W- >.:/..y fo 'X;1;,... ** v ^. - r - i - ' ' -> ^ vl ;- O '"

Copied!
136
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

.

m.n

vl ;- ’ O ’ ' ‘ 1

c > * ? - .'A ,-..

3 *-■ ■ '■ ••-» " ,J- J ?f'- ' f" ’

v :

i

• .

4 »

. r n m r n .

- -7

-

, v v : ; W- >.:/. .y

V - . '

fo 'X ;1; ■■■■■■ , . . . . .

-'■4 ’ -W"'

** v‘^ . - r - i - ' ' -> ^

(3)

WANDA WOJCIECHOWSKA

C E C H K R AWI E C K I STAREJ WARSZAWY

w x v m STULECIU

W A R S Z A W A 1 9 3 1

N A K Ł A D E M W Y Ż S Z E J S Z K O Ł Y H A N D L O W E J W W A R S Z A W I E

(4)

P ra c e z sem in a rju m

* z p o lity k i sp o łeczn ej p ro f. K . K rze c zk o w s k ie g o w W y ż s z e j S z k o le H a n d lo w e j

w W a rsza w ie

1925/1926

I N S T Y T U T

I a r v Ń L I T E R A C K I C H PA

n

B I B L I O T E K A .

OU Wa r s z a w a , ul. N o w y Świ*<

Tei. 26-68-^? .

________________ 49 . _______________

(5)

S P I S R Z E C Z Y

Str.

1. Ź r ó d ł a ... 1

2. R y s o g ó l n y ... 5 P o w sta n ie cechu. P rzyw ileje. R zem iosła w skład

cechu w chodzące. S p ecjalizacja. U strój. M ajstro­

w ie „kw artalni". K om isja B oni Ordinis. Stosunki z cechem krawców N ow ej W arszaw y.

3. S a m o r z ą d ... 16 Siedziba. W ładze. „Bracia stołu p ierw szego

i stołu drugiego". U rząd S tarszych. Obiór i ra ­ chunki. Sesje. „N iedziela Przeprośna". R ządcy Cechu.

4. G o s p o d a c z e l a d n a ... 31 Zadania gospody. „Oyciec gospodni“ . Gospoda

polska i niem iecka. Członkowie. „Schadzki".

S tarsi tow arzysze. „B eizycerow ie“ . Rachunki.

Godzina 10.

5. S ą d o w n i c t w o ... 38 K om petencja. Ciało w yrokujące. Zakaz pom ijania

sądu cechow ego. System kar. „Stary Obyczay".

„H onor tow arzysk i4'. „Czarne k się g i“ . U ży tek z kar. M ilicja m iejska.

6. Ż y c i e r e l i g i j n e ... •... 46 O łtarz cechow y. Kaplica czeladna. Obowiązek b y ­

w a n ia n a nabożeństwach. Służba kościelna. M sze żałobne. Pogrzeby. P rocesje i uroczystości publi­

czne. Obowiązek reprezentacji i obrony m iasta.

„M iłosierne uczynki". Pomoc n a w ypadek choroby.

(6)

Str.

7. M o n o p o l p r o d u k c j i i h a n d l u ... 55

„Przeszkodnicy". „P rotekcya P a ń sk a “ . „Serw i- toraty". „K w artalni". K raw cy dw orscy. „T ap isye- rowie, k ap elusznicy i nam iotnicy". D ysydenci.

Konkurencja. „R obota kraiana". D bałość o do­

broć i uczciw ość w ykonania. „T andeta". „Sztycho- w e“ . K upcy Żydzi. „T andeciarze". „B iałogłow y robiące".

8. U c z e ń ... 72 W arunki przyjęcia do term inu. Liczba la t term i­

nowania. „Próba rzem iosła". Zapisanie w cechu.

Zasada nieprzeryw alności lat nauki. W yzw oliny.

„L isty cechow e". Okres „pacholęctwa".

9. C z e l a d ź ... 80 Wędrówka. Pośrednictw o pracy. Liczba czeladzi na

w arsztatach. U m ow a o czas pracy i term in w y p o ­ wiedzenia. System płacy. Czeladź „dzienna". W y ­ sokość płacy. D odatki do płacy. „W ikt i pościel".

„Szkody". P rzepisy. „Sw aw ole i w y stęp k i" . „W ar­

ta poniedziałkow a". Z atarg cechu z czeladzią n ie ­ miecką w roku 1777. D ane co do liczb y i pocho­

dzenia czeladzi kraw ieckiej.

10. M i s t r z ... 101 W arunki u zyskania m istrzostw a. „Próba rzem io­

sła". „L isty urodzayne i cechowe". „O pow iedne”.

„W stępne”. P rzy się g a m iejska. „Sztuki". W iecze­

rze i „W ielka K ollacya". „M łodszeństwo cechowe i kościelne". „K w itacya". Synowie m istrzów , córki i wdowy. Opuszczenie cechu. Dane co do liczby i narodowości m istrzów cechowych, kw artalnych i „przeszkodników".

R e s u m e 119

(7)

ŹRÓDŁA

P raca n in iejsza, zaw ierająca opis cechu kraw ców S tarej W ar­

sza w y w X V III stuleciu, oparta z o sta ła n a m aterjałach , znajdują­

cych się w archiw um Zgrom adzenia K raw ców w W a rsza w ie oraz w w a rszaw sk iem Archiwum G łownem A k t D aw nych.

P od staw ę do pracy n in iejszej d ały n astęp u jące m aterjały, przechow ane w archiwum Z grom adzenia: 1) pergam in z roku 1621, p otw ierd zający artykuły, dotyczące czeladzi, uchw alone p rzez cech i nadane m u przez radę m iejską w roku 1505. P ergam in ten podpi­

sa n y p rzez w ład ze m iejskie w osobach n ieja k ieg o P a w ła P łu g o sza i Jana T rzygłow sk iego, zaopatrzony w pieczęć k rólew sk ą, poza zw ykłą łaciń sk ą form ułą potw ierdzenia, zaw iera 44 a rty k u ły w ję ­ zyku polskim . J e s t to n a jsta rszy dokum ent, znajdujący się w ar­

chiw um Zgrom adzenia l ) . W stęp z roku 1505 brzm i jak n astęp u je:

„W im ie P ańskie am en Roku B ożego ty sią czn eg o p ię tse tn e g o piątego. P rzed nam i Burm istrzem y radą S tarego M iasta W arszaw y na te n czas n a R atuszu n a m ieyscu zw ykłem siedzącem i to ie s t B er­

n atem M assar B urm istrzem , M arcinem R olią, C hrystofem M aledo- brem , B alczerem Bucholczer, Lorenczem K rassen, S erafin em R aicam i P rzy szed szy przed nas opatrzni m ężow ie P a w eł y P io tr S ta rsi m i­

strzow ie rzem io sła kraw ieckiego p rzyjezni sąsied zi n a szi p rzy zw o le­

niem innych m istrzów teg o sz rzem iosła w szy sczi społem y iednako nas p rosieli ab yśm y uchwale y artyk u ły n iż e y opisane b ra ctw a to w a ­ r zy szó w y m łodzieńcow Cechu k raw ieckiego p otw ierd zili y onem

!) P ow ołując się nań w tek ście, jako n a sta tu t czeladzi z ro­

ku 1505, u żyw am oznaczenia: „St. cz. z 1505 r.“ .

(8)

ich pozw olili. My ted y ich pokorne prozby w y słu ch a w szy . A rtyk u ły n iżey opisane, które n iety lk o ku pożytkow i rzeczon ego bractw a przysłu żają, ale te s z ku pobożnem spraw om y ch w ale P a ń sk iey , P rzeto m y B urm istrz y R aice przerzeczonego m ia sta W arszaw y schuci y życzliw ości n aszey uchw ały y a rtyk u ły n iżey opisane po­

tw ierdzam y, w zm acniam i y w m ocy zostaw iam y, y dopuszczam y aby w szisczi te A rtykuły ta k d zierżeli iako się n iż e y za m y k a “ .

2. K sięga pergam inow a, w czarną skórę opraw na, z herbem króla, w ytłaczanym na okładce oraz ręcznie m alow anym portretem S tan isław a A u g u sta na w ew nętrznej stronie p ierw szej k arty. Za­

w iera ona odpisy sta tu tó w cechu a m ianow icie: a) sta tu t cechu, po­

tw ierd zon y przez króla A u g u sta II w roku 1717, a pochodzący n ie­

w ątp liw ie z czasów w cześn iejszych . Zaw iera on 29 artykułów , b) 4 artykuły, jak sta tu t opiew a, z „daw nieyszych przyw ileiów “ , w języku łacińskim n ap isan e, zaw ierające zasad n icze p rerogatyw y cechu, pochodzące praw dopodobnie z p rzyw ileju króla W ład ysła­

w a IV z roku 1638 l ) , potw ierdzenie praw cechu przez A u gu ­ sta III w rol^u 1744, d) sta tu t cechu, zaw ierający 21 artykułów , uchw alonych przez cech na se sji 15 czerw ca 1766 roku, zatw ierdzo­

n y przez M agistrat 20 czerw ca, a podpisany przez króla i opa­

trzon y pieczęcią królew ską 26 grudnia t. r. 2 ).

K sięga, zaw ierająca p o w y ższe sta tu ty , zo sta ła n apisana i ozdo­

biona przez n iejak iego W ojciecha D om ańskiego, k tóry również por­

tr e t króla nam alow ał, za co otrzym ał od cechu złotych czerwonych 24 czyli 608 złotych polskich (k się g a „ek sp en s“ cechu r. 1766).

3. Poza pow yższem i dokum entam i, k tóre dostarczyły obrazu in sty tu cji ze stron y praw nej, form alnej, opis jej zn a la zł uzupełnienie ze strony życia prak tyczn ego w „księgach p ercep t i ex p en s“ czyli k sięg a ch kasow ych cechu, z których n a jsta rsza , założon a w roku 1737, obejm uje sp isy dochodów i w ydatków cechu za la ta od roku 1737 do 1769, druga — za la ta od roku 1771 do 1792, trzecia — od roku 1794 do 1830 3).

K siąg protokułów cechu, jako też sp isó w m a jstró w , czeladzi i uczniów w archiw um Zgrom adzenia n ie zn aleźliśm y.

1) Protokół K om isji Boni Ordinis z 10 sty czn ia 1767 r. A rchi­

w um Główne.

2) Oznaczam y w tek ście: „St. r. 1717“ i „St. r. 1766“ , 4 ła ­ cińskie artykuły starszego pochodzenia — „ A rtyk u ły daw ne“ .

3) Pow ołując się w tek ście na „K sięgi p ercept i e x p e n s“ , ozna­

czam y je: „Ks. p. i e x “ . N adto w pew nych oznaczeniach poda­

jem y rok, dzień i m iesiąc. Oznaczenia stron n ie dało się uskutecznić.

(9)

P o sz c z e g ó ln e w ażn iejsze w ypadki z życia organ izacji w X V III

\ń e k u zn a la zły sw e odbicie w w spom nianych k sięgach percept i exp en s, g d zie zw iązan e z n iem i rozchody bądź w p ływ y obszerniej

m otyw ow an o, lub naw et protokołow ane jako pew ne uchw ały.

Z pośród m aterjałów , znajdujących się w A rchiw um Głownem A k t D aw n ych x) , w ym ienić n a le ż y w pierw szym rzędzie pliki róż­

n ych ak tów cechow ych, w śród nich „E xcerp tę p rzyw ilejów m ia sta S ta rey W a rsza w y dotyczącą cechów " z la t od 1632 do 1765 2 ), gd zie zn a leźliśm y odpis sta tu tu cechu k raw ieckiego z roku 1717, 4 w sp om n ian e artyk u ły z p rzy w ilejó w „oryginalnych" w y jęte, przetłom aczone n a język p olsk i, oraz odpis statu tu z roku 1757, sk ład ającego się z 39 a rtyk u łów , których uchw alenie, jak tam że czytam y, m iało n a celu obronę cechu przed żyw iołam i, „w yłam uią- cem i się z pod zw ierzchności cech ow ey y obserw ancyi artykułów ", t. j. czeladzią i rzem ieślnikam i, n ie n a leżą cy m i do cechu, a tem sa ­ m em , n ie pozbaw iając m ocy praw daw nych, — uzu p ełn ien ie ich i dostosow an ie do potrzeb ży c ia 3 ) . U chw alone w roku 1756, zo­

sta ły zatw ierdzone przez króla w sty czn iu 1757 roku. W ym ieniona pow yżej k s ię g a przyw ilejów cechu sta tu tu te g o nie zaw iera. Z astą­

p iły g o uchw alone w 10 lat p óźniej a rty k u ły z roku 1766, k tóre, jak w idzim y, system a ty zu ją , ob ostrzają i u zu p ełn iają p rzep isy z| r. 1757.

0 nich to rada m iejska w e w stę p ie do praw nowo u ch w alon ych ze­

znaje, iż „z odm ianą czasów , przy rozm n ażaiącey się liczb ie kun­

sztu ich y rożnego Ludzi rodzaju, ta k czelad zi iako y M agistrów nie jak ow ey potrzebują m elioracyi, p rzydatku, opisu y lep szeg o obo­

strzen ia" .

Zachowane wśród dokum entów cechow ych A rchiw um n ieliczne 1 n iezupełne, jeżeli chodzi o cech kraw ieck i, r eg estry poborów se j­

m ow ych z drugiej połowy 17 stu lecia 4 ) oraz sporadyczne sp isy na rozkaz w ładz sporządzane, do których m iędzy innym i n a leży : „K a­

ta lo g m a jstrów i przeszkodników cechu kraw ieck iego S ta rey W ar­

sza w y " , w ykonany na rozkaz K om isji K rólew skiej w r. 1743 5 ) , oraz sp is, dokonany na żądanie K om isji D obrego P orządku w roku 1776 6 ), d ostarczyły danych, illustrujących rozwój liczeb n y cechu.

i ) Oznaczam y: „Arch. Gł."

2) „Arch. Gł." L. 1219.

3) „St. z 1757 r."

4) „Reg. pob. sejm ."

5 ) „Spis r. 1743".

6) „Spis r. 1776".

(10)

Dużo m aterjału, obrazującego zew nętrzne życie cechow e, do­

sta rczy ły akty Urzędu R adzieckiego, k się g i protokułów d ekretów Sądów Radzieckich 1) i M arszałkow skich p ierw szej i drugiej in ­ stan cji 2 ), akty K om isji D obrego Porządku, czy li K om isji B oni Or- dinis 3 ) , oraz kodeksy przyw ilejów m ia sta S tarej i N ow ej W ar­

sza w y 4 ) .

O posiadanych on giś przez cech różnych aktach, a w ięc nada­

niach królew skich, dekretach sądow ych, artykułach czeladzi, „w il- k ierzam i“ zwanych, dow iadujem y się jedynie pośrednio z protokułu K om isji Boni Ordinis, która, m ając na celu uporządkow anie spraw m iejskich i cechow ych dnia 10 styczn ia 1767 roku zw ołała n a ratu­

szu w ładze w szystk ich cechów , każąc przedłożyć sobie w szy stk ie posiadane przyw ileje i p raw a 5 ) . S tarsi cechu kraw ców Starej W arszaw y złożyli 17 dokum entów , w śród których protokuł K om isji w ym ien ia 11 nadań królew skich. Praw ie w sz y stk ie za g in ęły , bądź u le g ły spaleniu. Pow ołujem y się n a niektóre w tok u n in iejszej pracy.

Co się ty czy poprzednich opracowań cechu k raw ieck iego w W ar­

szaw ie, to pozą w zm ianką w encyklopedji O rgelbranda, dotyczącą pow stan ia cechu, oraz artyk u łem F. R ein stein a p. t. „Cechy rze­

m ieśln icze" , drukow anym w Tygodniku Illu strow an ym z roku 1893, gd zie autor pobieżnie i n ieściśle obrazuje cech kraw iecki, — obszer­

n iejszy ch prac dotychczas n ie m am y.

Praca n in iejsza, aczkolw iek szczegółow iej u jęta, nie stanow i m on ografji dokładnej i w yczerpującej, jaką m ogłab y być praca h i­

storyk a na głęb szych badaniach dziejów k u ltu ry gospodarczej P ol­

sk i oparta, niem niej będzie m oże m ogła stan ow ić p rzyczynek do ta ­ k iej pracy, obrazującej d zieje kraw iectw a w W arszaw ie.

1) Oznaczam y: „A kty U rz. Radz.“ , „Prot. D ekr. Sądów R adz.“

2) „Prot. Dekr. Sądów M arsz.“

3 ) „A k ty K. B. 0 . “

4 ) „Kod. P rzyw . S. W .“ i „Kod. P rzyw . N . W .“

5 ) „A kty K B. 0 . “ , „R ew izja praw i m ajątku

cechów kraw ieckich" r. 1767.

(11)

RYS OGÓLNY

P o w s t a n i e c e c h u . P r z y w i l e j e. R z e m i o ­ s ł a w s k ł a d c e c h u w c h o d z ą c e . S p e c j a ­ l i z a c j a . U s t r ó j . M a j s t r o w i e „ k w a r t a 1-

n i“ . K o m i s j a B o n i O r d i n i s . S t o s u n k i z c e c h e m k r a w c ó w N o w e j W a r s z a w y

W osiem nastem stuleciu trzy d zieści kilka cechów rze­

m ieślniczych znajdow ało się w m ieście „rezydencyonalnem Je g o K rólew skiey Mości“ — W arszaw ie.

K raw cy posiadali naonczas dw a c e c h y : cech kraw iecki S ta re j i Nowej W arszaw y. Ten o sta tn i, n a d e r nieliczny, niew ątpliw ie później pow stały, ani w części nie zażyw ał w śród re sz ty cechów w arszaw skich tak iej pow agi i zna­

czenia ja k cech staro m iejsk i ! ).

W a k tach cechowych, dotyczących cechu kraw ców S t. W arszaw y, zachow anych po dziś dzień, z n a jd u jem y liczne w zm ianki o tem , iż cech te n n a js ta rs z e swe przyw i­

leje i p raw a od Księcia K on rada M azowieckiego otrzym ał i że zostały one spalone 2). Z jak ieg o czasu przy w ileje te pochodziły, nic n a to nie rzuca w yraźnego św iatła, ro k bo­

1) „Spis r. 1743“ , „A kty K. B. 0 . “ , r. 1767, „Kod.

P rzyw . N . W .“

2) „St. 1717 r.“ , „A kty K. B. 0 . “ , r. 1767; „A kty U rz.

R adz.“ t. 9.

(12)

wiem 1380, w idniejący u g ó ry pierw szej s tro n y księgi p e r­

gam inow ej, zaw ierającej kop je n ad ań królew skich z X V III wieku i jako d a ta p o w stania cechu zachow yw any dotych­

czas w trad y cji kraw ców, nie zn ajd u je nigdzie źródłowego uzasadnienia.

W encyklopedji powszechnej O rgelbranda, w a rty k u le c cechach, z n ajd u je się w zm ianka, że cech k raw iecki zaw ią­

zał się jeszcze za K sięcia Bolesława M azowieckiego w roku 1315, przyw ileje jed n ak z tego czasu uległy spalen iu; po­

nowił je Janusz Ks. W arszaw ski w r. 1503 (ks. M etr. 18 f.

168), potw ierdził Z ygm unt I, a n astęp n ie inni królowie.

N a jsta rsz y m dokum entem , ja k i cech dotychczas po­

siada, jest, ja k już w spom inaliśm y, p erg a m in z roku 1505, zaw ierający a rty k u ły , dotyczące czeladzi, k tó re w yraźnie w sk azu ją na, istnienie organizacji cechowej kraw ców w tym okresie.

O tem , że cech kraw iecki istn iał już w XV stuleciu, świadczy spraw a w ytoczona przez cech k u śn ierzy cecho­

wi krawców w roku 1585 o praw o podszyw ania u b ra ń f u ­ tra m i, k tó rą zn ajd u jem y w a k ta c h U rzędu Radziec­

kiego !). S tro n y n a dowód swych kom petencyj w rzem io­

śle sk ładają w sądzie posiadane przyw ileje. K raw cy, nie m ogąc, ja k tw ierdzą, z powodu spalenia się przedstaw ić przyw ileju Ks. K onrada Mazowieckiego, p ow o łują się na posiadany przyw ilej Z ygm unta I, n a d a n y cechowi w roku 1544 w Bielsku Litew skim , zatw ierdzający w szystkie p ra ­ w a w „stary m zgorzałym przyw ilej u “ z a w a rte . (Przyw ilej te n przedstaw ili również K. B. O. w ro k u 1767) 2). K u­

śnierze n ato m iast w sk azu ją na p rzyw ilej, n ad an y im w ro ­ ku 1478 przez Ks. Bolesława M azowieckiego oraz na, d ek ret Ks. K onrada Mazowieckiego, n ad an y w C zersku w roku

1) ,;A kty U rz. R adz.“ t. 9.

2) „A kty K. B. 0 . “ , r. 1767.

(13)

1493, m ocą k tó ry ch ja k rów nież późniejszych n ad ań cechu k u śn iersk ieg o , zabronione było kraw com u b ran ia fu tra m i podszyw ać. Sąd stw ierdziw szy, że przyw ileje k u śn ierzy są w cześniejszego pochodzenia i w ychodząc z założenia, iż p ra ­ w a pó źniejsze nie m ogą przeczyć wcześniejszym , w ydał w y ro k n a korzyść cechu kuśnierskiego.

Jak k o lw iek d a ty p o w sta n ia cechu nie m ożna ustalić, niem niej, ja k widzim y, je s t rzeczą pewną, iż stanow ił on jed n ą z n a js ta rs z y c h organizacy j rzem ieślniczych, jak ie w obrębie m ia s ta W arszaw y pow stały.

W „O blatach m an ifestac y j sądów m iejsk ich" z roku 1764 pod d a tą 20 czerw ca z n a jd u je m y „ordynacię Szlachet­

nego M a g istra tu M S W iak kupcy i cechy ex A n tią u ita te P rivilegiorum m aią porządkiem iść n a Procesyach Bożego Ciała y in ny ch“ !), z k tó re j to o rd y n acji dow iadujem y się, iż pierw si po kupcach idą złotnicy potem kuśnierze, za n i­

m i zaś kraw cy, szewcy, piw ow arzy, poczem dopiero inne cechy.

Z n a d a ń cechu, zachow anych dotychczas, w idzim y, iż posiadał on od wieków doniosłe i rozległe przyw ileje ja k : sam orząd, własne sądownictwo, monopol p rodukcji i sprze­

daży, rozciągający się, ja k a rt. 2 p ra w „daw nych" stano ­ wi a późniejsze p o w ta rz a ją p raw ie bez zm iany, nie tylko n a te r y to r ja i g ru n ty m iejskie S ta re j W arszaw y, ju ry d y k i auchow ne i szlacheckie, przedm ieścia tak ie ja k R ybaki, U jazdów , Solec, Polikowo, P ra g ę, lecz również i wsie o k o ­ liczne, „dw ory, m łyny i m orgi" w prom ieniu jednej mili od gran ic m ia sta . W szystkie te przyw ileje, ja k o tem świad­

czą rozliczne m ate rja ły , w X V III stuleciu uległy pow ażne­

m u ograniczeniu i straciły wiele z swej daw nej m ocy i zna­

czenia.

Rozwój stosunków ekonomicznych i społecznych

l ) „Arch. Gł.".

(14)

w pływ ał na stopniow e zam ieranie in s ty tu c ji cechowej.

P rzenikające do k ra ju z zachodu p rą d y m erk a n ty ln e , nie­

zw ykły w zrost liczby „przeszkodników “ t. j. rzem ieślni­

ków, którzy nie należąc do organizacji cechow ej, bezpraw ­ nie tru d n ili się rzem iosłem , poparcie, jak ie g o doznaw ali od społeczeństwa a zwłaszcza szlachty, w rogo do cechów usposobionej, wreszcie ustaw iczne fe rm e n ty i nadużycia w stosunkach w ew nętrznych cechu osłabiły i ostatecznie zniweczyły znaczenie i pow agę in sty tu c ji.

Ze s ta tu tu cechu z ro k u 1717 widać, że do cechu k raw ­ ców S tarej W arszaw y m usieli należeć n iety lk o sam i k ra w ­ cy. T ak ja k w innych cechach zgrupow ani byli rzem ieśl­

nicy, p rzerab iający te n sam surow iec i uży w ający tych sam ych narzędzi p ro d u k c ji1), podobnie do cechu kraw iec­

kiego m usieli należeć w szyscy rzem ieślnicy, któ rzy zajm o­

w ali się przeró b ką m ate rja łó w w łókienniczych i posługi­

wali się igłą i n a p a rstk ie m , jak o narzęd ziam i p r a c y 2).

A więc, ja k głosi a rt. 15 s ta tu tu z ro k u 1717: „Kapelusz- nicy, którzy kapelusze ta k Męskie iako y Białogłowskie S zam eruią Galonami, tapisyerow ie i n am io tnicy z różnych cudzoziemcow“.

W X V III stuleciu nie byli oni rzeczyw istym i człon­

kam i cechu, lecz udział ich w organizacji cechowej o p a rty był jedynie n a przym usow ych św iadczeniach pieniężnych n a rzecz cechu, w płacanych co k w artał.

W drugiej połowie X V III stulecia n a te j sam ej zasa­

dzie do cechu włączona została now opow stała k a te g o rja kraw ców a m ianowicie „Ci co na Opery y K om edye suknie ro b ią“ 3).

1) „Kod. P rzyw . S. W .“ , Przyw ilej Z ygm unta I. z r. 1527 i 1530.

2) „Prot. Dekr. Sądów M arsz.", spraw a z 28 w rześn ia 1778 r.

3 ) „St. z 1766 r.“ , art. 7.

(15)

Zależnie od ro dzaju w ykonanej roboty kraw ieckiej w różnych okresach czasu w idzim y w śród kraw ców w a r­

szaw skich odpow iednią specjalizację.

W ro k u 1640 kraw cy dzielą się n a : „jedw abne i p ro s­

te ro b o ty robiących" i ) . N a p o d staw ie s ta tu tu z 1717 ro­

ku w idzim y, iż dzielą się na tak ic h , któ rzy sz y ją ubiory polskie i cudzoziem skie. P ra w a z roku 1766 w ym ieniają kraw ców , szyjących „ro b o tę białogłow ską, polską czyli u sa rsk ą i niem iecką" 2). Podział te n u trzy m ał się do koń­

ca stulecia. Ja k ie ro d za je u b ra ń wchodziły w zakres po­

szczególnych specjalności, w sk a z u je nam spis „sztuk m ajstro w sk ic h ", jak ie w stę p u ją c y do cechu k a n d y d a t na m istrz a m usiał wykonać.

W cechu kraw ców S ta re j W arszaw y, ta k ja k we w szystkich cechach rzem ieślniczych, w idzim y trz y k ate- g o rje członków, różniące się zak resem posiadanych u p ra ­ w nień, w ypływ ających z przy w ilejó w cechowych. W yko­

nanie szeregu w arunków , zw iązanych ze zdobyciem w y­

m aganego stopnia kw alifikacyj i zadosyćuczynienie okre­

ślonym przepisom i zw yczajom decydowało o p rzejściu z jed n ej k a te g o rji do dru g iej.

N ajn iższą z nich, pozbaw ioną wszelkich u p raw nień w organizacji cechowej, stanow ili uczniowie, k tó rz y w cza­

sie kilkuletniego term inow ania pozostaw ali pod w yłączną w ładzą i opieką m istrzów. A k t wyzwolin p rzesuw ał ich do k a te g o rji wyższej, k tó rą stanow ili czeladnicy czyli tow a­

rzysze, p rac u jąc y w w a rszta ta c h m istrzó w w c h a ra k te rz e p łatn y ch pomocników, wyposażonych w praw o zm iany m iejsca p rac y oraz istn iejący w ram ach cechu i wielce przez cech ograniczony sam orząd. Byli oni pozbawieni

1) „R eg. pob. sejm .“ , r. 1640.

2) „St. z 1766 r.“ , art. 6.

(16)

p raw a samodzielnego prow adzenia w a rs z ta tu , k tó re to praw o stanow iło w yłączną prero g aty w ę najw yższej kate- g o rji członków — m istrzów .

Bezpośrednio po wyzwolinach n astęp o w ał okres ta k zw. „pacholęctw a" i ) , k tó ry trw ał do czasu uzyskania w śród kolegów ty tu łu „tow arzysza", w zasadzie jednak nie dawał podstaw do w yodrębnienia „p ach o ląt" z pośród czeladzi.

Co się tyczy m istrzów , to w szyscy m ogli prow adzić w łasne w arsztaty , trzy m ać czeladź i term in a to ró w , jed y ­ nie pod względem u praw nień w sam orządzie cechowym dzielili się na dwie g ru p y : m istrzów , k tó rz y nie w ypeł­

nili całego cyklu w arunków , zw iązanych z „ostatecznem ukończeniem cechu“ i ty ch , któ rzy „cech m a ją “ to je s t spełnili ogół w arunków , w ym aganych od m istrza. Pierw si nosili nazwę braci „w stępnych", „m łodszych", „niezupeł­

nych", „niedoskonałych", lub „niekw itow anych", drudzy—

braci „starszy ch ", „zupełnych", zw anych inaczej „dosko­

nałym i" lub „kw itow anym i" 2).

Tylko b racia „zupełni" posiadali pełnię upraw nień w sam orządzie cechowym, praw o zasiadania przy sto ­ łach 3) f zabierania głosu n a sesjach a więc decydowania we wszelkich spraw ach cechowych 4). B racia „w stępni"

brali bierny udział w zebraniach, nie m ieli p raw a głosu, obowiązani byli n a to m ia st do różnych posług na rzecz or­

ganizacji 5).

Zarząd cechu spoczywał w ręk ach U rzędu S tarszych i składał się z trzech m istrzów , w ybieranych corocznie

1) „St. cz. z 1505 r.“ , „St. z 1717 r.“ , „St. z 1766 r .‘.

2) „Ks. p. i e x .“ , „St. z 1717 r.“ , „St. z 1757 r.“ , „St. z 1766 r .“

3 ) „Ks. p. i ex .“ , r. 1773.

4 ) „St. z 1717 r.“ , art. 1, 21, 22.

5 ) „St. z 1717 r.“ , art. 21, „Ks. p. i e x .“ r. 1773, 1781.

(17)

przez zgrom adzenie braci „zupełnych" i) . Do obowiązków jeg o należało kierow anie ogółem sp raw z fu nk cyj cechu w y n ik ających , z tern, że w sp raw ach n a d e r w ażnych decy­

dowali oni w spólnie ze zgrom adzeniem braci „doskona­

łych".

W X V III stuleciu oprócz b raci cechowych w cechu kraw ców S ta re j W arszaw y sp o ty k a m y nad er liczną grupę m istrzów , którzy, nie należąc fak ty c zn ie do bractw a, uzy­

skali odeń praw o tru d n ie n ia się rzem iosłem w zam ian za opłacanie co k w a rta ł do „ sk rz y n k i" cechowej odpowiedniej kw oty pieniężnej i stosow anie się do w ym agań cechu, czyli przyrzeczenie t. zw. „su b m issy i" t. j. posłuszeństw a cecho­

wi 2). Od okupu, składanego cechowi co k w a rta ł, zwykle w suche dni, nosili oni nazw ę m istrzó w k w a rta ln y ch lub

„suchedniarzów " 3).

P ow stanie tej k a te g o rji m a jstró w , w cechu kraw iec­

kim, przy pad ające na la ta przełom ow e X V II i X V III s tu ­ lecia 4) , wiąże się bezpośrednio z k w est j ą „przeszkad za­

n ia" braciom cechowym w rzem iośle, przez liczną rzeszę różnych rzem ieślników, k tó rz y nie chcąc, lub nie m ogąc należeć do cechu trudnili się rzem iosłem kraw ieckiem , stw a ­

rza jąc niebezpieczną dla cechu konk urencję.

Początkow o praw o zaw ierania z cechem um ów „na k w a rta ln e" uzyskują kraw cy dw orscy czyli t. zw. „serw i- to ra n c i", a także tapicerzy, kapelusznicy, nam iotnicy, od połowy zaś XVIII stulecia w szyscy kraw cy dysydenci.

K om prom isow a in sty tu c ja „ugody n a k w a rta ln e " , ja k zobaczym y, nie rozw iązuje kw estj i „przeszkadzania". Za-

1) „St. z 1717 r.“ , art. 21, „Ks. p. i e x .“ r. 1773, 1781.

2) „St. z 1717 r.“ , art. 15, 25, „St. z 1757 r.“ , art. 1, „St.

z 1766 r .“ , art. 1.

3) „Spis r. 1743“ , „Ks. p. i e x .“ r. 1749.

4 ) „Kod. P rzyw . S. W .", r. 1684.

(18)

w arow any cechowi monopol produkcji z biegiem czasu s ta ­ je się fikcją, w yłączne praw o handlu w łasnem i w yrobam i w ym yka się z rą k cechu, w ypływ ająca z p ra w cechowych zasad a równom iernego podziału i rów now agi p ro d u k cji wo­

bec n iep rzestrzeg an ia p ra w cechowych i poczynającego się rozwoju chałupnictw a oraz handlu „ ta n d e tą " t. j. go- tow em i ubraniam i, tra c i z czasem w szelkie znaczenie. Obok innych jako „przeszkodnik" — k o n k u ren t zjaw ia się ko­

bieta, k tó ra bądź samodzielnie, bądź też jak o n a je m n a siła pomocnicza zaczyna tru d n ić się rzem iosłem . Z d rugiej s tro ­ n y w ew nętrzne sto su nki cechu w X V III stuleciu ulegają niebyw ałem u rozprzężeniu. N adużycia w adm inistrow aniu funduszam i cechu, ciągłe zatargi, procesy, prowadzone z „przeszkodnikam i“ , m a jstra m i k w artaln y m i, tap ic era ­ m i, żydami, lok atoram i kam ienicy cechowej, w reszcie z ce­

chem krawców Nowej W arszaw y r u jn u ją sk a rb cechowy i po d ry w ają pow agę organizacji. N ieopisanie wygórowane w ym agania, staw iane przez cech k andydatom n a m istrzów , uniem ożliw iają znacznej liczbie czeladzi osiągnięcie p ra ­ w a prow adzenia samodzielnie w a rszta tu . W ielu do końca życia pozostaje n ajem nikam i, inni p o rzu c a ją cech, zajm u ­ ją c się kraw ieczyzną w roli „przeszkodników ", „sztu ra- rz v “. Ci, k tó rzy spełnili część „pow inności", zw iązanych z uzyskaniem ty tu łu m istrza, nie m ogąc ukończyć cechu, długi czas a nieraz do sędziwej staro ści p o z o sta ją m is trz a ­ mi „w stępnym i", pozbawionymi p raw a głosu na sesjach cechowych a tem sam em i czynnego udziału w sam orządzie cechowym. N ader liczna czeladź k raw iecka, w znacznej m ierze z cudzoziemców złożona, dopuszcza się częstych w y­

stąp ień przeciwko praw om i władzy cechow ej, w w ypad­

kach zaś zastoju produkcji lub z a ta rg u z cechem opuszcza grem jalnie m iasto.

W obronie zagrożonego monopolu p ro d u k cji oraz w celu ujęcia w k a rb y posłuchu żywioły, „w yłam uiące się

(19)

z pod zw ierzchności cechow ey i obserw ancyi artyk ułó w ", cech ju ż w ro k u 1756 uchw alił w spom niany we w stępie s ta tu t, k tó ry m iał na celu unorm ow anie stosunków z „dy­

sy d en tam i k w a rta ln y m i" i czeladzią, uzupełniając tem sa­

m em luki w daw nych p raw a ch pow stałe. P ra w a w nim za­

w a rte nie odniosły sk u tk u , raczej m ożna w nich zauważyć pew ne u stę p stw a ze s tro n y cechu n a rzecz w ym ienionych żywiołów i ) .

W p raw ach z roku 1766, k tó re, ja k pisaliśm y poniżej, o b o strz a ją i sy s te m a ty z u ją poprzednie, cech u siłu je obro­

nić i um ocnić posiadane p rzy w ileje, zm usić rzem ieślników niecechow ych do z a p rz e sta n ia „przeszkód", zaw arcia z ce­

chem „ugody n a k w a rta ln e", w yzbycia się „protekcy j p a ń ­ skich", dąży do ograniczenia k o n k u ren cji z ich strony.

U sta la n o rm y płacy dla czeladzi, zak azując w ykroczeń, j a ­ kie pod ty m względem się działy, chcąc zaś podnieść po­

ziom kw alifikacji zawodowej, zw iększa liczbę la t term in u dla ucznia. P rag n ie wzmocnić ry g o r w ew nętrzny i u trz y ­ m ać w pełni władzę sądowniczą, w y m y k a ją c ą się z r ą k ce­

chu. P o czynania te nie d a ją re z u lta tu .

Pow ołana przez S tan isław a A u g u s ta K om isja D obre­

go P orządku usiłuje w drodze odpowiednich refo rm uzdro­

wić stosunk i, panujące w cechach. W dniu 10 stycznia 1767 ro ku przeprow adza rew izję p ra w i k sią g cechowych.

W cechu krawców S tarej W arszaw y znosi „kom plancyą"

w rok u 1760 między cechem a czeladzią „dzienną" za w a r­

tą , jak o „przeciw ną praw om cechow ym " 2). W ykryw a nadużycia w zarządzaniu dochodam i cechowemi, zakazuje w szelkich uczt i „tra k ta m en tó w " w cechu. P rz y rew izji k siąg i aktó w cechu kraw ców Nowej W arszaw y, z n ajd u je

1) „S t. z 1757 r a r t . 3, 11.

2) „A k ty K. B. 0 . “ , r. 1767.

(20)

bogate m ate rja ły , ośw ietlające stosunki pom iędzy obu ce­

cham i, a więc: „processy o różne inwiolencye y d ifferen- cye, o Tandety y czeladź cechową, o agraw ancye daw niey- sze od roku 1740 w sąd ach J. K r. Mci m iędzy cechami wszczęte y dotąd fin aln ie nierozsądzone, także osobne M andaty y T erm ina o różne tu m u lty , pobicia y wiolencye m iędzy Czeladzią y n iek tó ry m i M a g istra m i Cechów oby- dwuch kraw ieckich w la ta c h 1763 y 1764 zachodzące" !).

Zbadanie ty ch sp raw przez K o m isję B. O. ujaw nia ciągły stan w ojny m iędzy cechami, k tó ry wyw oływ ał z jed­

nej stro n y fa k t, że cech kraw ców Nowej W arszaw y posia­

dał przyw ilej, zapew niający m u p raw o „w yw ieszania i ro­

boty T andet" nietylko w Nowem lecz i S ta re m m ieście 2), co znowu stało w sprzeczności z p rzy w ilejam i cechu s ta ­ rom iejskiego 3), z drugiej zaś stro n y cech now om iejski uzyskał w końcu X V III stulecia praw o u trz y m y w a n ia od­

dzielnej gospody czeladnej, którego uprzednio nie posia­

dał 4), czeladź bowiem kraw ców Nowej W arszaw y m usiała byw ać dotychczas w gospodzie sta ro m ie jsk iej 5). N ada­

nie m u tego przyw ileju, którego posiadaniem dotychczas tylko cech S ta re j W arszaw y się szczycił, wywołało nie­

zwykłe zaognienie stosunków m iędzy obu cecham i 6).

A by ostatecznie usunąć źródło zatarg ó w K om isja B.

O. zniosła gospodę nowom iejską, p o sta n a w ia ją c n ad to złą­

czyć obadwa cechy 7).

1) „Akty K. B. 0 . “ , r. 1767, „Ks. p. i e x “ , r. 1740, 1747, 1756, 1771.

2) „A kty K. B. O ", r. 1767.

3 ) „St. z 1717 r.“ , art. 14.

4 ) „A kty K. B. 0 . “ . r. 1767.

5) Tamże.

6) Tamże.

7) Tamże.

(21)

W ro k u 1773 przed sądem K om isji Boni O rdinis w y­

toczona zo stała przez cech kraw iecki spraw a, u jaw n iająca rozłam w e w n ętrzn y i o św ietlająca w ew nętrzne stosunki cechu. P iszem y o niej szczegółowiej w rozdziale o sam orzą­

dzie cechu. P rzyczyn iła się ona bezw ątpienia do zwiększe­

nia in g ere n cji władz m iejsk ich w spraw y cechowe, a tem sam em og ran iczenia sam orząd u cechowego. Bezpośrednio bowiem po rozstrzy g n ięciu tej sp raw y K om isja B. O., ja k głosi p ro to k u ł z 10 g ru d n ia 1773 roku, „w skutek n ie u sta n ­ nych procesów , kollizyi, niesforności, trak tam en tó w , chcąc zachować spokojność n ietylk o w cechu kraw ieckim ale i w innych cechach" zatw ierd ziła wniosek M a g istra tu , u sta n a w ia ją c y in sty tu c ję „rząd ców “ cechowych w osobach rad ny ch m iejskich, k tó rz y od te j p o ry jako delegaci rad y m iejskiej uczestniczyli w se sja c h cechowych z praw em ścisłej kontroli działalności władz cechu !).

Z działalnością K o m isji D obrego Porządku w ósmym d ziesiątku X V III stulecia wiąże się kw est ja dysydencka, n a mocy bowiem uchwały sądów assesorskich, k tó re j w y­

konanie powierzone zostało K om isji, kupcy i rzem ieślnicy dysydenci zostali dopuszczeni do p ra w m iejskich i cecho­

wych narów ni z katolikam i 2).

Pom im o wysiłków K om isji D obrego P o rządku w celu zaprow adzenia porządku w in sty tu c ja c h cechowych, p ro­

ces upadku trw ał w pełni, u tr a ta zaś niepodległości poli­

tycznej p a ń stw a polskiego p rzy sp ieszy ła jego tem po.

Cech kraw ców S tarej W arszaw y po raz o sta tn i w y stą ­ pił na szerszą widownię w roku 1777 3), kiedy w ybuchł olbrzym i z a ta rg między czeladzią cudzoziem ską a cechem

1) „A k ty K. B. 0 . “ , r. 1773, 1779, „K s. p. i e x .“ , r. 1773.

2) Tam że, prot. z 16 grudnia 1776 r.

3 ) „A rch. Gł.“ , L. 366, „Spraw a cechu kraw ieck iego" , „Prot.

Dekr. Sądów M arsz.“ , spraw a z 25 lip ca 1777 r.

(22)

o „należytą sa ty sfa k c y ę “ te j czeladzi ze s tro n y cechu z po­

wodu pobicia czeladnika, Niemca, przez w a rtę m arszałkow ­ ską, obchodzącą wieczoram i po oznaczonej godzinie gospo­

dy czeladne. Spraw a ta p rzy b ra ła niezw ykłe rozm iary, oparła się o władze m iejskie i m arszałkow skie, poruszyła w szystkie nieom al cechy, w yw ołując s tr a jk powszechny czeladzi cudzoziemskiej w W arszaw ie.

Stanowi ona epilog dziejów cechu w X V III stuleciu, k tó ry od tej pory, ja k w szystkie z re s z tą organizacje ce­

chowe, cofa się w cień, wiodąc eg zy sten cję pozbawioną większego znaczenia.

SAMORZĄD

4 J

S i e d z i b a . W ł a d z e . „ B r a c i a s t o ł u , p i e r w ­ s z e g o i s t o ł u d r u g i e g o“ . U r z ą d s t a r ­ s z y c h . O b i ó r i r a c h u n k i . S e s j e . „ N i e-

d z i e l a p r z e p r o ś n a " . R z ą d c y c e c h u Cech kraw iecki S ta re j W arszaw y w X V III stuleciu był in sty tu c ją zamożną. Posiadał w łasn ą kam ienicę, gdzie m ieścił się urząd cechu i skarb czyli t. zw. „ sk rz y n k a ce­

chowa" i gdzie odbywały się zebrania członków.

Do roku 1649 kam ienica cechowa znajd ow ała się przy ulicy Dunaj O , po sprzedaniu jej cech n a b y ł kam ienicę przy ulicy Jezuickiej 2), k tó rą w roku 1738 sprzed ał za 24.000 zł. poi. niejakim małżonkom Dupon, k u p u ją c wzam ian k a ­

1) „A kty U rz. R adz.“ , t. 13, f. 29 (A k t kupna k am ie­

n icy przy ul. Dunaj dokonany został w roku 1592).

2) „A kty U rz. R a d ź /4, t. 43, f. 738.

(23)

m ienicę n a K rakow skiem Przedm ieściu, zw aną kam ienicą

„G oteiow ską" i ) . Poniew aż a d m in istra c ja poprzednią ka­

m ienicą, w sk u te k ciągłych w ydatków n a „rep eracye", r u j ­ now ała s k a rb cechowy, ra d a m ie jsk a w akcie zezwolenia na kupno kam ienicy „G oteiow skiey" ustanow iła dwóch

„dozorców", a d m in istra to ró w te jż e kam ienicy w osobach dwóch m istrz ó w : K azim ierza Ł ysogórskiego i F ran ciszk a N yka, n a k a zu ją c im prow adzić oddzielny r e je s tr w y d a t­

ków i dochodów z kam ienicy, k tó ry obowiązani byli raz do roku p rzedstaw ić do zatw ierd zen ia władzom m iejskim łącznie z ogólnemi rac h u n k a m i c e c h u 2).

N a czele organizacji cechowej stało Zgrom adzenie braci „zupełnych" oraz U rząd S tarszy ch .

Członkami cechu, p o siad ający m i praw o czynnego udziału w sam orządzie cechow ym m ogli być tylko, ja k ju ż wspom nieliśm y, m istrzow ie „zupełni" czyli „doskona­

li". Oni to tw orzyli zgrom adzenie b rac i zupełnych — o r­

ga n w ładzy cechowej o c h a ra k te rz e ustaw odaw czym . Do obowiązków zgrom adzenia b raci „doskonałych" należało:

obiór S tarszy ch cechu, „oyców gospodnich" „beizycerów ", decydowanie łącznie z cechm istrzam i w w ażnych spraw ach cechowych, udzielanie im pozwoleń n a w ydatkow anie w ię­

kszych sum z kasy cechowej, n a prow adzenie w im ieniu cechu interesów sądowych i t. p. 3). Zgrom adzenie braci

„doskonałych" łącznie ze S tarszy m i cechu stanow iło ciało w yrok u jące w spraw ach sądowych, ro zstrzy g an y ch w ce­

1) ,.K s. p. i ex.“ z r. 1738. N a zw a kam ien icy „goteiow sk a"

pochodzi od nazw iska daw nego jej w ła ściciela G oteja.

2) Tam że.

3) „S t. z 1717“ r., art. 21, 28, 30; „Ks. p. i e x .“ r. 1772, 1773;

„St. z 1757“ r. art. 30; „St. z 1766“ r., art. 4.

(24)

chu oraz rodzaj kom isji egzam inacyjnej p rzy ubieganiu się czeladnika o ty tu ł m is trz a w sztuce kraw ieckiej !).

Członkowie zgrom adzenia braci „zupełnych" dzielili się n a dwie g ru p y : „braci stołu P ierw szego" i „braci sto ­ łu Drugiego" 2). Nie był to jednak podział czysto technicz­

ny, uw arunkow any ilością stołów, p rzy k tó ry c h zasiadali bracia zupełni. Jakkolw iek bracia stołu pierw szego i d ru ­ giego posiadali w sam orządzie cechu rów ne zupełnie praw a, „stół p ierw szy" w h ie ra rc h ji cechowej s ta ł wyżej od „stołu drugiego". K ażdy m istrz skoro tylko został „kwi­

tow any", m iał praw o zasiadania p rzy stole d ru g im 3). Za­

sadniczo liczba m iejsc p rzy ty m stole nie była ograniczo­

na. P rzy stole pierw szym zasiadała ograniczona liczba m i­

strzów (w r. 1771 — 20 osób, w roku 1773 zwiększona na żądanie braci stołu drugiego do 24 4). A żeby w ejść do g r o ­ n a braci stołu pierw szego trzeb a było być przez dłuższy czas m istrzem „zupełnym ", odznaczać się pewnem i zaleta­

mi, położyć pew ne zasługi dla cechu, piastow ać pewien urząd. P rzejście od stołu drugiego do stołu pierwszego było zaszczytnem w yróżnieniem , gdyż dokonywało się drogą w y­

boru przez głosowanie, a mianowicie, kiedy um ierał b r a t stołu pierwszego, bracia tego stołu w ybierali na w akujące m iejsce jednego z pośród n ajb ard ziej godnych braci stołu drugiego. W ybór odbywał się bądź „g en eraln ie", bądź też drog ą głosowania na kartk ach . K ażdy b r a t stołu pierw ­ szego pisał n a k a rtc e nazwisko i imię swego k a n d y d a ta od stołu drugiego i k a rtk ę składał przed S tarszy m i n a stole, poczem pisarz cechowy czytał w szystkie „w o ta" na głos.

1) „St. z 1717 r.“ , art. 1 i 12; „St. z 1757 r.“ , art. 4; „St. z 1766 r.“ , art. 3 i 4.

2) „Ks. p. i ex .“ , rok 1771, 1773.

3) Tamże.

4) Tamże.

(25)

O trz y m u ją c y n ajw ięk szą ilość głosów, zostaw ał „p rz y b ra ­ ny do sto łu Pierw szego", n a znak czego b racia tego stołu podaw ali m u r ę k ę i ) .

Kogo się w ybierało i jak ie obowiązki nakładał w ybór, mówi n am elek cja po zm arłym ojcu gospody niem ieckiej, K rzy szto fie Balsam ie, bracie stołu pierw szego, w lutym 1773 ro k u : 2) m ają c przew yższające w ota n ad innych B raci, P a n W aw rzyniec Beim, iako doskonałego, sta te cz n e ­ go, trzeźw ego y Cechowi zasłużonego do Stołu Pierw szego p rzy b raliśm y , k tó ry a b y był (W. Beim) dla pom ocy Ce­

chowi, w różnych In te re sa c h niew ym aw iaiący się, aby m o­

gli P P . S ta rs i ułatw iać potoczne spraw y, n ietu rb u ią c w szystkich P P . Braci do cechu, gdy tego in teres wyciągać będzie".

In ny m razem w idzim y, iż b ra c ia stołu pierw szego, w y b ierając k a n d y d a ta n a w a k u ją ce m iejsce po zm arłym Ja n ie Łabażew skim , „ k tó ry p rzy stole Pierw szym za siadając, iako tesz y n a U rzędzie S ta rsz e ń stw a po la t kilka byw aiąc, spokoinie i skrom nie zachow yw ał się", zw racali baczną uw agę n a narodow ość przyszłego b ra ta stołu p ierw ­ szego, p ostanaw iając, ja k głosi p ro to k u ł elekcji, „przybrać P olaka po Polaku", a to „ab y kom plet nie upadał Braci P o lsk ie y " ^ ). W roku 1771 po bracie Polaku „przy brano"

Niemca.

Zadaniem braci stołu pierw szego było więc służenie S ta rsz y m cechu pomocą, rad ą, i doświadczeniem , decydo­

w anie w spraw ach „potocznych" t. j. tych, gdzie nieko­

nieczna była decyzja „całey sessy i". Ponieważ jed n ak za­

k res spraw , o których mogli decydować S ta rsi cechu łącz­

1) „Ks. p. i ex .“ r. 1771, 1773.

2 ) Tamże.

3) „K s. p. i ex .“ r. 1772, sesja z 12 grudnia.

(26)

nie tylko z braćm i stołu pierw szego nie był p raw ie o kre­

ślony, przeto b racia stołu pierw szego rozszerzali n ad m ier­

nie swe kom petencje, nie licząc się z braćm i stołu d ru g ie ­ go. W ywoływało to silne naprężenie stosunków pom iędzy obu stołam i, niew ątpliw ie potęgow ane osobistem i sy m p a t­

iam i i antagonizm am i, w alką o wpływ y i władzę w cechu.

Stosunki te ilu stru je pro to k u ł sesji z 18 k w ietn ia 1773 ro ­ k u 1), kiedy b racia stołu drugiego postaw ili z a rz u t b r a ­ ciom stołu pierw szego: ,,W. Panow ie chcecie odłączyć Stół D rugi od siebie abyśm y z W aćpanam i nie wotowali y do niczego nie należeli". Z arzut ten b racia stołu pierw ­ szego odpierali, dowodząc, iż wielu w śród braci stołu d ru ­ giego nie spełniło w arunków , w ym aganych od b ra ta zu­

pełnego, wobec czego zgodnie z a rty k u łam i cechu nie po­

w inni" wodować y żadnego zam aw iania się z PP. Braciam i czynić, ale z M ieysca swego każdy na U stęp, gdy Bracia wszyscy żądają, w yiść powinni". B racia stołu drugiego, nie d a ją c za w y gran ą, złożyli w tej spraw ie „supplikę" do „ka­

sztelana" K om isji Boni Ordinis, kiedy zaś w kilka m iesię­

cy potem na urząd Starszego cechu został w ybrany sła­

w e tn y W oyciech M essyng, k tó ry m iał osobiste porachunki z braćm i stołu pierw szego i wobec tego trzy m ał stronę b raci stołu drugiego, nastąpiło ta k wielkie zaognienie sto ­ sunków, że sp raw a oparła się o K om isję B. O. 2), Sław et­

ny W. M essyng i b racia stołu d rugiego p ostaw ili stołowi pierw szem u z a rz u t „postponow ania" braci stołu drugiego

„niszczenia prow entow cechowych" i inne. K om isja B. O.

po zbadaniu spraw y rozstrzygnęła j ą na korzyść braci stołu pierwszego a n a propozycję stołu drugiego połącze­

nia obydwóch stołów, orzekła, iż m a ją być dwa stoły a „do

1) „Ks. p. i ex ..“ .

2) Tam że, r. 1773, „A kty K. B. O." r. 1773.

(27)

In te re sso w Cechow ych" tylko b rac ia zupełni „active m ogą należeć".

O rg anem w ładzy wykonaw czej o szerokim zakresie pełnom ocnictw w cechu był U rząd Starszych. Składał się on z 3 członków : S tarszego, P odstarszego i Podskarbiego.

U rząd S ta rsz y c h w ybierało zgrom adzenie braci zupełnych n a okres roku, zazwyczaj w okresie Zielonych św iątek t. j. w końcu m a ja lub n a początku c z erw c a 1). Zbierali się wówczas w szyscy b ra c ia cechowi, „zupełni" i „w stęp­

ni", pierw si zasiadali „podług sw ych m ieysc" p rzy stołach, poczem n astęp o w ała cerem on ja „zdaw ania urzędów " przez u stę p u ją cy c h sta rszy c h . Ja k i był jej przebieg — nie wie­

m y, niew ątpliw ie n a jw a żn ie jsz y m m om entem było sp ra ­ wozdanie ze sta n u kasy cechowej (od roku 1738 oddzielnie

„z p e rc e p ty y expensy k a m ien iczn ey "). Po zaaprobow aniu

„rachu nk ów " b racia „zupełni" przystępow ali do obioru nowych S tarszy ch , poczem u stę p u ją c y S tarsi i nowi k a n ­ dydaci udaw ali się na ra tu s z , gdzie pierw si składali ra c h u n ­ ki prezydentow i m iasta, d ru d zy zaś, po zatw ierdzeniu obioru, składali „podług zw ykłey r o th y ju ra m e n t n a s ta r ­ szeństw o".

A rt. 21 p raw z roku 1717 za strze g a , „aby żaden z P a ­ nów B raci nie ważył się s ta ra ć o starszeń stw o , tylko przez k resk i Panów Braci pod w in ą K am ien ia wosku yaloris te ­ go czasu". J a k się obiór S ta rsz y c h w cechu kraw ieckim od­

byw ał ośw ietla do pewnego sto p n ia zachow any do dziś w księdze „percept i expens" p ro to k u ł sesji z 12 czerwca 1772 roku, na której w ybierali b ra c ia stołu pierw szego i drugiego nowy urząd S tarszy ch . Odbiór te n następow ał w cechu w obecności ław nika M ia sta S ta re j W arszaw y, Me- telskiego, deputow anego przez p rezy d en ta m iasta. B racia

i) „K s. p. i e x “ .

(28)

stołu pierw szego w ysuw ali 3 kandydatów od swego stołu, b rac ia stołu drugiego — tyluż od swego stołu, poczem w szy­

scy głosowali „przez kresk i". „W ota" zapisyw ał Ławnik, poczem odczytywał n a głos. W ynik głosow ania b ył n a s tę ­ p u jąc y : z pośród „braci stołu pierw szego" — W ojciech M essyng o trzym ał 37 „wotów", Daniel D abski — 26, B a­

zyli Krokiewicz — 21; z pośród k an d y d ató w „stołu d ru ­ giego" — A ntoni M rowicki — 32, J a n W eim — 23, Jakób Flaczkiewicz — 21.

Jakkolw iek większość otrzym anych głosów niew ątpli­

wie decydowała o pozyskaniu ty tu łu Starszego, P odstar- szego i Podskarbiego to jednak praw o decydowania, k tó ry z pośród sześciu kandydatów wejdzie do urzędu Starszych z; ty tu łem Starszego, m iał p rezydent m ia sta , k tó ry zatw ier­

dzając obiór m ógł dyskw alifikow ać poszczególnych kandy­

d a tó w 1). O brani n a u rząd S tarszy ch zostali: Dąbski — Starszy , Flaczkiewicz — P odstarszy, i M rowicki — Pod­

skarbi. N iew ybrany pomimo większości otrzym anych gło­

sów na Starszego cechu, W ojciech M essyng, urażony tem , nie chciał p rzy ją ć ty tu łu podstarszego i w niósł skargę prze­

ciwko prezydentow i m ia s ta i cechowi do sądów assesor- skich 2). B racia zaś „zupełni" polecili obranem u urzędo­

wi Starszych procesow ać się z M essyngiem , pozw alając na to „expensow ać" ze „skrzynki" cechowej. W p ó łto ra roku później, kiedy n a urzędzie Starszego pozostaw ał sław etny W ojciech M essyng 3) sp raw a owych „expens i niepraw ney elekcyi", „postponow ania braci stołu D rugiego" stała się tem atem rozpraw y przed K om isję Boni O rdinis 4). Z pro- tokułu tej spraw y dow iadujem y się, że M essyng za nie-

1) „St. z 1717 r.“ , art. 4; „Ks. p. i e x .“ , r. 1772.

2) Tamże.

3) „Ks. p. i e x .“ , r. 1773.

4) „A kty K . B. 0 . “ , r. 1773.

(29)

p rzy jęcie w ro k u poprzednim p o d starszeń stw a dał p rezy­

dentow i m ia s ta , Łyszkiewiczowi „h o no rarium " w sum ie czerw onych złotych czterech (nie wolno bowiem było nie p rz y ją ć pow ierzonego sobie urzędu) i obecnie o zw rot tej sum y w y stąp ił. K om isja B. O. zbadaw szy, że M essyng po­

dał „słu szn ą przyczynę" n iep rzy jęcia p o d starszeństw a — kazała m u ową sum ę zwrócić.

Z akres obowiązków i w ładzy S tarszy ch cechu był n a ­ der rozległy. Należało do nich zwoływanie zebrań, i p rze­

wodniczenie na nich i ) , załatw ianie wszelkich bieżących spraw a d m in istra c y jn y ch i kan celary jn y ch cechu 2), za­

rząd fu n d u szam i cechu, k o n tro la n ad tern, aby przyw ileje b ractw a nie były naruszone, (k o n tro la nad w a rszta ta m i, zaw ieranie umów „na k w a rta ln e " , zwalczanie „przeszkod- ników " i t. p .), re p re z e n ta c ja cechu wobec władz m iejsk ich i państw ow ych (w ystępow anie w im ieniu cechu w wszel­

kich procesach sądow ych). N a m ocy przysięgi, składanej na ratu sz u , S ta rsi cechu upraw n ien i byli do u stan aw ian ia

„ ta x y " n a suknie t. j. cen n a szyte przez m istrzów ubiory, i, ja k a rt. 5 p raw z roku 1766 głosił: „nie wolno (było) żadnem u z B raci Pierw szego y D rugiego stołu, Katolików y K w artaln ych D yssydentow żadnym sposobem w te Taxy wdawać się pod W iną C z te rn a s tu grzyw ien". U stanow io­

ne przez urząd S tarszych „ ta x y " zostaw ały zatw ierdzane przez władzę m arszałkow ską, przyczem cech uiszczał za tę czynność pewne opłaty 3) . Nie obywało się również bez różnych „honorariow " t. j. po d arunków dla przedstaw icieli urzędu m arszałkow skiego np. w p o staci każdorazowo ofia­

row anej „flaszy wina dla su ch olek to ra".

1) „St. z 1717 r.“ , art. 4.

2) Cech utrzym yw ał do pom ocy specjalnego pisarza, którem u w yp łacał 100 zł. rocznie.

3) „K s. p. i ex .“

(30)

Panowie S ta rs i „P rzysiężni“ łącznie z m istrz a m i „do­

skonałym i" spraw ow ali fu n k cje sędziów we wszelkich za­

targ ach , zdarzających się w cechu pom iędzy m istrzam i, bądź też m istrzam i a czeladzią i ) , oni też ro zpatryw ali w cechu z m istrzam i „doskonałym i" spraw y, dotyczące

„zepsucia roboty", d b ając o n ależy ty poziom je j wyko­

n a n ia 2).

Cech kraw iecki posiadał stałe dochody, płynące głów­

nie z różnego rod zaju opłat, zw iązanych z uzyskaniem go­

dności m istrza, zapisaniem chłopca i wyzwoleniem, z za­

w ieraniem k o n tra k tó w „na k w artaln e", z k a r przeróżnych, z wypuszczonej w dzierżaw ę kam ienicy cechowej, oraz z procentów od sum, wypożyczonych różnym osobom „na prow izią" (po 5% rocznie), w większości w ypadków obec­

nym lub „przeszłym " cechm istrzom 3).

W ydatki cechu szły głównie n a : ustaw iczne procesy i \ sądowe, ciągnące się n ieraz całemi latam i, poza tern na różne „ tra k ta m e n ta " , odbywające się p rzy najm niejszej okazji, różne p o darki i „h o n o raria" dla osób wpływowych i możnych, k tó ry c h w zględy cech chciał sobie zaskarbić, na różne publiczne daniny i „ciężary", wreszcie n a „pobo­

żne i dobre uczynki" z a k cją samopom ocy i działalnością re lig ijn ą cechu związane.

Corocznie po upływ ie kadencji S ta rsi cechu obowiąza­

ni byli do zdaw ania „n a ra tu sz u " spraw ozdania ze stanu całorocznej gospodarki finansow ej cechu; w tym celu przedstaw iali „k atalo g i percep t i expens", k tó re prezydent m ia sta rew idow ał i zatw ierdzał. W sk u tek nieoględne- go szafow ania pieniędzm i, rach u nk i cechu corocznie p ra ­

1) „St. z 1757 r.“ , art. 4, „St. z 1766 r.“ , art. 4.

2) „St. z 1717 r.“ , art. 12.

3 ) „Ks. p. i ex .“

(31)

wie w y k azyw ały pewien m niejszy lub większy niedobór k a ­ sowy, za k tó ry u stę p u ją c y s ta rs i byli odpowiedzialni i k tó­

r y obow iązani byli pokryć z w łasnej kieszeni ! ). Z darza­

ło się, że ra c h u n k i cechu nie uzyskiw ały a p ro b aty „ n a r a ­ tu sz u ". T ak np. w roku 1773 p rez y d e n t m ia sta rachunków nie zatw ierdził, n a k a zu ją c braciom zwołać specjalną sesję (24 czerw ca) i „spraw iedliw ie przyznać, k tó re expensa przeszłoroczne n iep o trzebne" i spisać je na „osobliwey no­

cie" i dopiero sta n ą ć z niem i „ n a ra tu s z u " 2). W spraw ie tej odbyw ały się trz y k ro tn e sesje „z w yraźnego rozkazu Szlachetnego J P . P re z y d e n ta " — wreszcie b rac ia przyjęli rezolucję, w k tó re j uznali „expens (w sumie zł. 1950) za niew ażną y niespraw iedliw ą" i nakazali „teraźnieyszym "

panom S ta rsz y m sum w y dan y ch „praw nie dochodzić" 3).

P rz y obiorze nowych S ta rsz y c h , p rezydent m ia sta udzielał im napom nień, a b y „d ob ry rząd w cechu prow a­

dzili, sk rzy nk ę cechową o chraniali, od expensów m niey po­

trzeb n y ch w strzym yw ali się...", n a to m ia st braciom w szy­

stkim — „aby P raw a, A rty k u ły Cechowe y P P. Starszych szanow ali...” 4).

Zaszczytne swe fu n k cje S ta rs i cechu pełnili honoro­

wo. Poniew aż jednak kierow anie cechem pochłaniało im wiele czasu, ta k że nie m ogli należycie dopilnować własnych w arsztatów , p rzeto na zasadzie a r t. 24 p raw z r. 1717 wolno im było w czasie trw an ia kad en cji trz y m ać więcej czeladni­

ków niż pozostałym m istrzom , a m ianow icie: w zwykłym czasie o 1 więcej, w czasie w y jątk o w o licznych zamówień (2 tyg o d n ie przed sejm em lub zjazdem i 2 tygodnie po s e j­

m ie lub zjeździe) tylu „ilu p o trz e b a", bez jakichkolw iek

1) „Ks. p. i e x .“

2 ) Tam że.

3) T am że.

4 ) „K s. p. i ex.“ r. 1771.

Cytaty

Powiązane dokumenty

spodarka ogrodńicza warszawska, tudzież na wskazówkach.. zawodowych, jakiemi kierują się miasta, posiadające mniej więcej te same warunki klimatyczne, co i nasze, podajemy

Ryzyko związane z pandemią koronawirusa (COVID-19) ... Ryzyko zmniejszenia dostępności kredytów mieszkaniowych ... Ryzyko związane z procesem budowlanym ... Ryzyko związane

Ryzyko związane z pandemią koronawirusa (COVID-19) ... Ryzyko zmniejszenia dostępności kredytów mieszkaniowych ... Ryzyko związane z procesem budowlanym ... Ryzyko związane

• w miesiącu grudniu przedłoŜono do uzgodnienia i zatwierdzenia Prezydentowi Miasta Nowego Sącza oraz Staroście Nowosądeckiemu &#34;Program działania Komendy Miejskiej PSP w

2.Myjemy owoce i warzywa przed jedzeniem ……….. 3.Spożywamy posiłki brudnymi

[r]

This person’s name was entered on the Embassy’s chronological waiting list and in proper turn the person concerned will be invited to appear at the Embassy to execute a

Jeszcze raz wyłączyć i ponownie włączyć laser, a następnie upewnić się, że data i godzina są prawidłowo ustawione.. Po ponownym uruchomieniu systemu laserowego należy