• Nie Znaleziono Wyników

Patryota. 1831, nr 35 (8 Stycznia)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Patryota. 1831, nr 35 (8 Stycznia)"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

P A T K Y O T A

SŁOWIAŃSŻCZYŻNA'.

N" 55

W arszawa-dn' .3 Stycznia 1831'.

Cierńno-wszędzie, głucho • wszędzie !

* Có to • Łędzie I• co t o ? będzie ! •

Komu i a’ mówię,- n ie c h a j m ię4 słucha! którykolw iek to' czytasz,! zaostrz uwagę!

Sluchaycie-przeszłe ' i-przyszłe pokolenia!' Powtarzam wam, widzenie na łożysku prawdy, oparte.- 'Bratnia: niernawiść,- i b ratnia miłość wirem mię prawdy zakręciły.

Niedola* ludżkai i. rozczulenie-ludzkie- przeniknęły- mą duszę; obciążyły serce, a po.-'

.grążyły w bezdenność prawdy. ; , *

Patrz oto: mały ruczay, k rę ty -strumyk,- bystra- stru g a ,' m ałoznaczna rzeczuł­

ka, w szystkorwący potok, poważna rzeka, z' osobnych zdroiów osobno płyną- Ale patrz, iak iedne’ i drugie zbiegaiąjsię; W iedno koryto,-iak nurtiiią‘,ziemię,' by iedną utworzyły rzókę.. W spaniała zle wkiem tylu' wodnych-ram ion5 w morzach,. w ocea«

flach tonie. K tóraż rzeka dość zuchwała, eo- bratnich -koryt,- w viń o rż E t'unika! P o ­ ły k a was spragniona- ziem ia, i do- powszechnegoj naczynia- wasze.' Wody cedzi. L u ­

dy św iata !■ gdzie wasfze- m orze1? wasz ocean!

N a'płodne góry i żyzne pobrzeże wytrysnęły liczne Pelasgów i te le g ó w źro-' d ła. D ałaś-niechętna Salamino b raterski Atenom przytułek.- Ateny, S p arta,-T e- by, zawziętości braterskiey spaniałe obrazy, poszliście w ieden w art, którym C ar­

s k i gród-kierował.- A w am -narody i państwa Europy, raki w am spólny w a r tn a ło­

nie ziemskiemu otworzą- w ieki!', którym że wy doń' poy.dzieciekory.tem Niemcy! a którem popędzicie S taw ianie !

Jeśli masz- sluchidobry,- nadśtaw^ucha- i s ty s z ia k czule b ije1 Słow iańskie po- nękanego z tróygrodną Pragą; nadelbiańskiego' m ieszkańca'serce.- P atrz; iak się cierpka pierśM o rłach a iG zarnogoicy W zdym a'ipodnosi. U waż,- iak się Słowackie im ię o podnóże-K arpatdw ustaw icznie'obiia;- i zfalam i Diinaiu bezprzestannie m ie­

cza. U w aż, iak nieraz- niespokoynym Serw iańska krew zawrzała wybuchem. Lu-

*aty,■ Kaszuby, Bulgary, trafiliżeście do sw ego1 łożyska!; kiedyż wam ludy Europy' oboiętne się s t a n ą ! ’ wasze'1 prawa, Wasze1 instytucye,-- wasze Wspomnieniaj- Wasz o*- by.czay, w asze-nałogi,:w asza1 cześć religijna?.- i Wasze języki!-

(2)

Od gór K arpackich, i średnich w yżyn, widzę rozłożone rózgi odwiecznych rzek w północ i na wschód 'skierowane; na iednóy ptaszczyznie iedną składaiąće całość, buynem odziane liściem , i pięknym obciążone owocem. Nadwiędły wasze grona daw niejsze Kijów i Kraków. Błyszczą' śród kw iatów i -żywey zieloności pełne życia i wigoru Moskwy, Petersburga i W arszaw y na ramionach W ołgi, W i­

sły i Newy zawieszone grona. O tłukiw ały się bałwany W isły , i-W o łg i. Srodze krzywd swoich odwetowały twaie, W ołgo! Chceszże poznać coś oblała1? Posłuchay!

Czy w Kuiawach nad Gopłem, czy u Polanów nad W artą , Polska kolebkę

■wą znałazła; strzegli biegu Odry pierw si Bolesławowie,*Chrobry, Śmiały i Krzy­

w ousty. R ozpatryw ał bieg W isły Krzywousty,, a synowie i wnucy Jego K ędzie­

rzaw y i W stydliwy do braegów przywiązali się W isty. T a k wczesno zamknęła się P olska ku wschodowi. P o tężn a za pierwszych Bolesław ów , bezsilna za potom­

k ó w Krzywoustego, zuszczuplona za Ł okietka, nabywała wtedy sił moralnych, kto-, re następną iey wielkość nie orężem i zdobyczami zjednały, ale przelaniem -w bfa- 4nie i sąsiednie ludy Polskióy narodowości. U schła nienawiść iak liść iesienny skrzepła niechęć iak lód zimowy; ogrzane uczucia przyiaźni i przywiązania. Za-^

<lne instytucye naukowe , 'żadne urzędowe przepisy nienadwęrężyly ję z y k ó w Ru­

skiego i Polskiego, a oto Ruś i P olska podały sobie; dłoń b ratn ią i powielekroć bra­

tersk ą uścisnęły się miłością.

Krótszym biegiem płynie M azoW ieskaJJarew , dłuższym i zatoczystym R uski B ug. Przedziela ich coraz węższa ziemi przestrzeń, aż się zetkną ich wody, i obok płyn ąć poczną. Jaskraw szy ies-t-migot N arewnych, niż Bngowyęh fali. W iednyitt pędzie trą się o siebie. Coraz wężey, i coraz więcóy zagłębione Bugowe, dopóki nie z! ■ ieysząsię i nie znikną w Narewnych. T a^. Ruski Rug wpada do Ma.zo- wie( iey Narwy, a razem do Polskiey biegną W isły. T a k się zlew ały w iedno J " i w s z e , Ruś, i Polska i Polska pom knęła się ku wschodowi.

N iezm iernie obszęrnieysza Rusi przestrzeń pow ikłała się z podległą niegdyś L itw ą. W niey obronę i wsparcie, w .niey wuiowników i K siążąt, w niey nareszcie zdobywców znalazła i panuiących. Ale wnet panuiąca L itw a stała się Ruskiem państwem. Jagiellonow ie wiążąc L itw ę z P olską, w iązali z Polską Ruś. W cze.

*no rzucona tnyśl U n ii, zabezpieczyła narody^ od gwałtowności i-k rw i rozlewu.

W śró d kollizyi lub em ulacji uprzątały się przeszkody, -zbliżały się serca. C z a s i skłonność umoenity zw iązek. Przez Bug i N arew kanały połączyły, i łączą Pol­

sk ą W isłę z Prypecią i Dnieprem, z Niemnem i ©zwiną1. T a k ieszcze raz pomknę­

ła się Polska ku wschodowi.

Có bracia, Jagiełło i W itołd, w b ratersk ie uięli ogniwa, temu Kazim ierz roz- prządzsię piedopuśeił, to Zygmuntowie ^tary i August w zaiem niiu napoili usiło

(3)

«wahiem. Ł ączył i'w c ie la ł do "Polski L łtw ę J a g ie iła , iak o d w a narody dospólnily i rów nćy U n ii, powoływali Polskę i Litwę obąy .Zygmuntowie. Piie przeezyla LL-

>twa Polsce przodko-wania, k tóre słusznie z ty tu łu 'k u ltm j, oiwiaty i mocy posia­

d a ła . P olska nieókazała na,ymnieyszego-wstrętu, ap.i oci^gnienia się aby .Litwę na

■równi z sobą postawić, w każdym razie gotowa ią wspierać. .

Byty przeszkody,'P olska była państwem elckcyynem , L it^ a dziedzicznem.

P o ls k a miała Senatorów osobistych, L itw a ;po czyści dziedzicznych. P olska kon­

stytucyjna , L itw a despotyczna. P o lsk a .miała Sęymy i.rep rezen tJw ą dwu I z b , L itw a Sejmem. i reprezentacyą .nazwała swóy Senat. Polska gorszył a swą szlache­

c k ą dem okracyą, Litw y ary sto k racja ciążyła panuiąęym i ludowi. Polska z ró­

w nością szlachecką, L it wa z poddaństwem feudałnśm. X iąze i arystokracya odstą­

p ili swych praw w L itw ie -i-trudności uprzątnione zostały. W czesne były na to o- ibietnice, stopniowane', powolne., a swobodne ich dopełnianie. D opełnienie .poró­

wnało i zjednoczyło narody,.

Jedyny w dziejach przykład zjednoczenia takiego dókazawszy naród Polski-^

po zgaśnieniu domu Jagiellońskiego, zam yślił resztę R u s i, czyli w potęgę podten- czas rosnącą Moskwę, do spólnego zjednoczenia si<j powołać. Prqjekto,wano C ara królem o b ra ć , proponowano dw-n pa mnących, dwu państw federacyą przez trw ałe, rów ne i bezinteressowne sojusz e-W feder.acyi utrzym ać, obu w oddzielności, choć­

by jeden panuiąGy spólny był obu., proponowano kojarzenie się małżeństwami bo­

jarów ze szlachtą polską. L ecz podówczas w rzała" nieukęjona .religiyna i polity­

czna nienaw iść. Zamysły i projekt a .podobne przyozdobiły k artk i dzieiów napeł­

nionych k rw ią i zniszczeniem , ciągnąc&m upadek .i'ujarzm ienie Polski , którzy­

ście byli w iększą zamysłów przeszkodą a większeni nieprzyiaźni źrzódłem; zapy­

ta jc ie się głębi serca swoiegou '

W ołgo/ najw iększa z rz e k , które Słowiańszczyznę k ra ią , któraś daleko na wschód hnię SlawiańskLe .zaniosła, któraś poplątała swe ramiona ze strumieniami wód ku Newie dążącem i, w N ew ie siostrę i ró w iennitzkg znalazlaS; jak ież z nią spólne kopiesz k a n a ły , byś wody D o n u , .D niepru i Dźwiny .pospaiala'? którędy trafiasz do b.ieleiącyeh po czarnom orskich wodach Dnnaiu i Dniepru prądów % .Pro­

m ienie waszych bałwanów siągnęly wszystkich źrzódeł,, strum ieni i rżeli swe wo­

dy do B ałtyku i Ęujcynu niosących. Sine tyeh worz wody co was od K aspijskich przedziela i eo was do Kaspiyskich zbliża.

W o ł g o i Newo ! ustawcie w ażki losów ludzkich le jc ie w nie m iarki wody, waszych źrzódeł i n u rtó w , i m iarki wody źrzódeł i nurtów kanałam i pospalanych W is ły , Niemna i Dniepru. Niech kropla kropli odpowie, niech równowaga sta­

nie. Do strony co niedowazy, przylejcie wytoczonej krw i narodów w sw ej obronie

(4)

staiących, dolejcie lez- m atek i: dzieci, byście- równowagę* znalazły. Obciążone' w azki iakźe się przechylnią między trwogą a nadzieią. Pokolenia dalsze ! przepeł­

nione są niem i-serca wasze. W iedzą o tem panuiący narodom,, wiedzą narody Rossyi. R ossyio! liczysz w łonie swoiem ludów w iele,, a;narodów, dwa: Polskimi- Ęossyyski. ,

Sluchaycie pokolenia !: uwaz potomności!:‘Królestwo' P olskie' do Rossyi' W«ie«- llone.. Naród P o lsk i otf Rossyi: podbity.. K rólestwo ręką M ex an d ra ukonsty.ttfcyo>- nowalie ; gubernie Polskie opatrzone przywilejami.. Pocieszani-obietnicam i^ w na- dzieiach boleią. Imperium Róssyyskie zdobyczami- w zrosłe,, pow tarzażśepiędzi ziemi nie odstąpiło; w militarnem urządzeniu samowładne, Z pod''lodów- Newy i porohów. Dniepru: wynurzyły się w yobrażenia,, które traw ią .pokolenie. Imperium w oczekiw aniu!: W isło i Wołgo- gdzieżeście Swe wffdy poniosłyV W ielkie was p,rzedziełaią wyżyny . odstrychnióno.ujśćia.. Gdzie.się; znajdziecie-b&lWany 'Bałłykw z Kaspiyskiem i Ne>^o I ły będziesz pośrednikiem.. (D okończenie iuiro).-

. Wysiany* przezlD Y K TA TO R A do Pctersburga.Piiłkow nik Vf^yleiyński^ ^.po­

wrócił wczoray do Stolicy. U w iadom ił on.M ikołaia L o uchw ale Seymowey, któ­

ra r.ewolueyą naszą uznała; za sprawę Narodu; i^o mianowaniu Jenerała. CHŁOPI*

CK1EGO Dyktatorem . M ikotay nie chce uznawać woli: N arodu,, i! uważa nas zai Buntowników. W szelkie stosunki,, iakie dotychczas D yktator utrzymywać z nim- aa rzecz.potrzebną uznawał, i zostały teraz zerwane. Miecz:, wydobyty, początkowo przeciw samym bezprawiom,, będzie się teraz m ierzył zorężem ; kolosu potwierdzah- iącego iaw nie przez, swoię- od po wiedź, zbrodnie polityczne,, któredótychczaschcia*

liśmy uważać tylko-za.dzielą iego służalców;: niezatrwóżysnas- iego potęgą,, bo wie- my że iest. zwątlona. w. sainem:źr'ódle. Jak: my ż a d n ej nieczuiemy- nienaw iści do narodu, rossyyśkiego ,. i: owszem: pragniemy szczęścia, naszyciu braci; Słowiańskich,- tak spodziewamy się,, że i! naród rossyyski. odmówi- zapalil i pomocy sprawie; któ­

ra.iest przeciwna, iego interesSowi i :'zdrowey polityce Eitropejskióy. Niecierpliwi- przyjaciele wolności Oyczyzny, będą- iuż zasp.okoienii- Dyktator-- ma- iuż w rękach:

odpowiedź*. k tó ra u s u w a iego niepewność: i otwiera- obszerne'pole- dla iego tal(^n-- tów i cnót Obyw atelskicJl,, dla: k tó rjc b mu, Cały naród z tnkiem-nieograniczeniem zaufali Jeżeliśmy dotychczas względem przyszłych działań iego iakow ą mieli-wąt}-- pliwość odtąd wszystkie nasze u c z u c ia ż je ż e n ia i usiłowania otaczać go - będą.

Z w o la łó n se jm .n a dzień 17. b. m. ażeby; albo zażądać o d 'niego‘wszystkich sił roz- rządżalnych- uarodu>: albo dowiedzieć się od niego, czy niezm iennie postanowił- bydź wolnym lub. zginą?.'.

Cytaty

Powiązane dokumenty

W iemy iakie iest dzisiay położenie mocarstw, ze strony których moglibyśmy się spodziewać woyny, a iakie są zasoby tych m ocarstw , których pomoc nie powinna

Lubo Ameryka ziednoczonych k ra ió \ę , i wolne miasto Hamburg przeciwne tem u dostarczają dowodu: niech ni^p su ią się ludzie na,żadnym urzędzie'; lecz gdybyśmy

złem nierozdzielnym , kiedy sita i ogromne środki tego połączenia Narodów sta- w iaią ie w możności, oddawania każdemu co mu się należy, Polska także

kach obecnych nayw yzSzy Mistrz św iata postanow ił, aby owym posłańcem nieba był Rozum ludzki. Jak niegdy Prawodawca C hrześciiańsld, rozsiał ziarna jio św ie- cie

Ileprezentacja narod.owa składa się z wysłańców szlachty, duchowieństwa, gmin i wieśniaków , a ich głosy są iednakowo zbierane.- Uskarżano się , że rząd

Ale i wtenczas ia k za-- w sze znaleźli się Polacy, którzy maiąc (boday nigdy we wszystkich niewygładzo- ne) przekonanie,- iż tytko niepodległość może zaspokoić

wiedliwości karzącóy W oiewództw Lubelskiego i Podlaskiego , lubo formę i prawa znaydował w tey spraw ie pogwałcone przeciwko Daszkowskiem u, -wszelako chcąc pokryć

Trzech zagrożonych rewohicyą Polską władców dla zachowania pokoiu w Europie, czy się uzna za zwyciężonych,'lub, ieśli złączą się dla zniszczę-.. ma wolności