• Nie Znaleziono Wyników

Maszyny do szycia i benzyna na kartki - Lucjan Stańko - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Maszyny do szycia i benzyna na kartki - Lucjan Stańko - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

LUCJAN STAŃKO

ur. 1942; Annów

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Projekt Rzemiosło. Etos i odpowiedzialność, techniki krawieckie, krawiectwo w PRL-u

Maszyny do szycia i benzyna na kartki

Ja kupiłem zakład z maszynami. Z jedną maszyną, ze stołami, ladami. Singera to były maszyny. Potem Radom zaczął produkować maszyny Łucznik LZ3. LZ3 to już były maszyny przemysłowe, krawieckie. Był też import czeskich maszyn i był import NRD-owskich maszyn.

Najwięcej maszyn to się kupowało na tych do lekkiego krawiectwa, które gdzieś były po domach. Ktoś tam szył do własnego użytku, zresztą te maszyny są do dziś. Nawet jedną takową mam, trzymam w garażu, nie do zdarcia. Teraz już takich nie produkują, to były na podkowę, dzisiaj są rotacyjne, w których się wałek kręci, na silniki. Stare maszyny nie nadawały się na silniki, bo by się szybko roztłukły, ale do szycia nożnego szyły co się nie podłożyło, mówię nawet palec, to przeszyła. Także te maszyny szyły dość dobrze. Później była taka tendencja, że cech dostawał przydział i zarząd dzielił. A najgorszy okres, który był tego naszego kryzysu, stanu wojennego, to nie można było nic. Było goło i wesoło. Nie dało się podszewki ani nici kupić. I myśmy próbowali przez Stronnictwo Demokratyczne, i do wojewody a w rezultacie dostawaliśmy jakieś ochłapki. Na przykład jak w cechu było około sześćset osób, dali cztery opony do samochodu i dwa akumulatory. Weź i podziel. Dawali benzynę na kartki jak była, tak samo cech dzielił tę benzynę. Jak ktoś musiał używać samochodu do jazdy służbowej, że tak powiem, dojeżdżał czy jechał gdzieś po materiał. Niektórzy krawcy prowadzili handel obwoźny. Po targach jeździli. Szyli tu w Lublinie, ale w poniedziałek do Piask jechali, we wtorek do Kraśnika czy do Zamościa i sprzedawali swój towar. Więc potrzebna im była i benzyna. Z przydziału dostawali po dziesięć litrów benzyny, dziesięć metrów podszewki i dwie szpulki nici na miesiąc. Resztę musieli sobie organizować we własnym zakresie.

(2)

Data i miejsce nagrania 2011-09--19, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Sztajdel

Transkrypcja Katarzyna Kuć-Czajkowska

Redakcja Małgorzata Maciejewska, Piotr Sztajdel

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

A po tym wymiale, jak ja taką właśnie maszynę zastosowałem do przeróbki, to gdy [gruda marglu] została zmielona, to wtedy ona się wymieszała już w całej cegle i taka

Zginęły negatywy Lublina, którego nie ma i którego już się nie zobaczy Wielokrotnie się przemieszczałem po Polsce ze swoją walizką czy jakimś plecakiem i parę razy mieszkałem

To było straszne przeżycie, nawet nie chce mi się tego wspominać.. Mój syn wracał wtedy do Lublina ze Śląska, bo tam kończył

Studium Dramaturgii Współczesnej, gdzie odbyło się ponad 80 premier tekstów, które poza fachową literaturą, jaką był „Dialog”, nie ukazały się nigdzie więcej i

Słowa kluczowe Chruślanki Józefowskie, Dzierzkowice, II wojna światowa, wyzwolenie, wejście wojsk radzieckich, Rosjanie.. Rosjanie weszli do wsi, ale to była biedna wieś, nie

Przyjechał z zewnątrz człowiek, agent energetyczny, który był wymagany z prawa budowlanego, no i oni byli zdziwieni, że u nas wszędzie w kotłowniach jest taki

Jaruzelski jako szef partii odnosił się osobiście jako człowiek, bo on jest człowiekiem i on wiedział, znał Karola Wojtyłę wcześniej, jeszcze jako biskupa, Karola biskupa.

Ja nawet się bałem, tam gdzieś ktoś mi kiedyś tam powiedział, ja wspomniałem o maszynie… Ale ja mówię, to jest antyk dla mnie, jako sprzęt taki po prostu, jako mebel, bo