• Nie Znaleziono Wyników

Obóz koncentracyjny w Oświęcimiu - Miriam Rozenblum - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Obóz koncentracyjny w Oświęcimiu - Miriam Rozenblum - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

MIRIAM ROZENBLUM

ur. 1927; Łódź

Miejsce i czas wydarzeń Oświęcim, II wojna światowa

Słowa kluczowe Oświęcim, II wojna światowa, obóz koncentracyjny w Oświęcimiu, baraki, Chaim Mordechaj Rumkowski, żwir

Obóz koncentracyjny w Oświęcimiu

Przyjechaliśmy do Auschwitz, do Oświęcimia, jak miałam 17 lat. Moja mama miała około 40. Z całego transportu zostało dwieście pięćdziesiąt kobiet. Wysłali nas do Freibergu na prace i kiedy stałyśmy przed wagonem jakimś, doszły Polki i powiedziały, że tego dnia czy dzień [wcześniej] przywieźli Rumkowskiego, włożyli go prosto do krematorium [żywego]. Polki też były w Auschwitz, one były trochę wolniejsze jako nie-Żydówki, powiedziały, że spalili go, kiedy żył jeszcze, ale czy to jest prawda, to nie wiem, nie wiedziałam [wtedy], co to jest krematorium w ogóle.

Jeden raz widziałam [Rumkowskiego] tylko – kiedy pracowałam w [Kinder] Resorcie [w getcie], to tam zrobili strajk, nie wiem, czego chcieli, już nie pamiętam, to on przyszedł, wszedł na krzesło i krzyczał po żydowsku. Jeszcze nie rozumiałam dobrze żydowskiego wtedy. Krzyczał, on nie mówił, on tylko krzyczał. Jeździł dorożką cały dzień, miał dorożkę specjalną, jeździł po ulicach.

Ten barak [w Oświęcimiu] jeszcze stoi. Lager C to był lager dla kobiet. Barak trzeci zdaje się, dwadzieścia jeden, jeszcze stoi, bo kiedy byłam z moją córką 20 lat temu, stał. Stamtąd [zabrali nas] do pracy we Freibergu, pracowałam przy samolotach skrzydła tam robili, ale żaden samolot nie wyszedł stamtąd.

Nie mogę powiedzieć, co było [w tamtym czasie] najgorsze, ale ja [do dzisiaj] nie mogę chodzić, gdzie jest żwir, bo to mi przypomina Oświęcim. Ja się zawsze przeziębiałam dużo, to nie dawali mi [chodzić] po tej drewnianej podłodze [w domu], nie wolno mi było bez butów chodzić. A tam w Oświęcimiu zabrali nam buty, chodziłam po tym żwirze… Jak dzisiaj widzę żwir, ja nie mogę patrzeć na to. Jak mam jeszcze chodzić tak na cmentarzu, to mi się robi niedobrze.

(2)

Data i miejsce nagrania 2009-09-13, Hadera

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Potem Niemcy weszli, były kartki, nie było co jeść, wieś nas utrzymywała, bo przychodzili z mlekiem, to się od razu kupowało pięć-sześć litrów, to

Pamiętam, jak [nadleciały] samoloty amerykańskie i jak strasznie chciałam, żeby zeszły te samoloty, żeby zbombardowały to, co się tutaj dzieje, ten komin, który bez

A patrzeć na to, co kiedyś było nasze, a co zostało zabrane, i że ojciec szukał pracy, że mama jeździła, prosiła, żeby oddano chociaż to mieszkanie, które nie miało

Słowa kluczowe Łódź, dwudziestolecie międzywojenne, rodzina i dom rodzinny, rodzice, ojciec, Israel Hajmowicz, matka, Dwora Hajmowicz, brat, Gerszon Hajmowicz, ulica Śródmiejska

Stałam się żółta, ale nie tylko w oczach, całe ciało moje było żółte i ktoś ze mną został, byłam chora długi czas, nie mogłam jeść. Gdzie chodziłam, słyszałam, że

Słowa kluczowe Łódź, dwudziestolecie międzywojenne, rodzina i dom rodzinny, matka, Dwora Hajmowicz, dzieciństwo, radio, bajki dla dzieci, wycieczka szkolna, służąca,

Nie wiem, jak to się stało, że myśmy zleźli, zostaliśmy wyrzuceni z wagonu.. Te wagony były bardzo wysokie, podłoga tego wagonu była [na wysokości

Że można było dostać dużo łatwiej, no wiadomo, że to było na pożyczkę, prawda, ale nie było tak, że nie było chleba, były wszystkie artykuły, były wędliny, nabiał,