Transport bardziej przyjazny
W numerze
Weekend majowy Bieruński
„Walencinek”
KĄTEM oka
Przystanki autobusowe będą tymczasowo zlokalizowane na ulicy Mickiewicza
Remont ulicy Skargi
23 kwietnia 2013 roku rozpoczyna się remont ulicy Piotra Skargi w centrum Katowic.
Spowoduje to utrudnie- nia w ruchu komunika- cji miejskiej. W związku z tym przystanki na uli- cach Piotra Skargi i Sta- wowej zostają zawie- szone, a autobusy będą odjeżdżały ze stanowisk zlokalizowanych wzdłuż ulicy Adama Mickie- wicza. Prace związane są z II etapem przebudo- wy strefy Rondo – Rynek.
UWAGA PASAŻEROWIE
!
z
sodf õzru}hf xolfd
z
xolfd õsrg}lhpq|
z
sodf
õgzru}hf
z
sodf
rg}lq|õgqlõvrerw|ö
;
T
o już piąte, jubileuszowe Tar- gi Transportu Publicznego SilesiaKOMUNIKACJA. Odbędą się one 23 i 24 kwietnia 2013 roku w Expo Silesia w Sosnow- cu. Poprzednie edycje pokazały, że targi to nie tylko integrujące spotkanie branży, prezentacja czołowych producentów pojaz- dów, sprzętu serwisowego, wy- posażenia warsztatów i zajezdni oraz rozwiązań ekonomiczno-in- formatycznych dla komunikacji miejskiej, ale przede wszystkim ewenement na skalę międzyna- rodową. Dlaczego? Oprócz fi rm z Polski, co roku swoje doświad- czenia prezentują także goście z zagranicy.Co ważne, targom od samego początku towarzyszy konferen- cja organizowana przez Komu- nikacyjny Związek Komunalny GOP – partnera targów – która od ubiegłego roku przybrała for- mę paneli dyskusyjnych. W tym roku będzie poświęcona aktual- nym wyzwaniom publicznego transportu zbiorowego, kreowa- niu wizerunku w mediach, komu- nikowania się z nimi w sytuacjach kryzysowych oraz nowym uregu- lowaniom prawnym.
Bardzo ważnym elementem targów stał się również Kon- kurs na produkt w komunika- cji miejskiej przyjazny osobom z niepełnosprawnością. Co roku fi rmy prezentują swoje rozwią- zania, które proponują ludziom niepełnosprawnym.
Do zobaczenia na targach SilesiaKOMUNIKACJA!
Redakcja
We wtorek 23 kwietnia rozpoczy- na się remont ulicy Piotra Skargi w centrum Katowic. Spowoduje to utrudnienia w ruchu komuni- kacji miejskiej, ponieważ na tej ulicy oraz w jej bezpośrednim są- siedztwie (ulica Stawowa) są zlo- kalizowane przystanki początkowe linii autobusowych, kursujących do największych miast aglome- racji, to jest Sosnowca, Dąbro- wy Górniczej, Bytomia, Zabrza i Gliwic. Ulica Skargi oraz odci- nek ulicy Stawowej (między Skargi a Mickiewicza) zostaną całkowi- cie wyłączone z ruchu. Przystanki autobusów kursujących w kierun- ku Zagłębia zostaną przeniesione
na ulicę Mickiewicza, na drugą stronę gmachu liceum im. Mic- kiewicza. Linie jadące do Gliwic i Zabrza będą korzystały ze sta- nowiska pierwszego w zespole przystankowym Katowice Mic- kiewicza. Znajduje się ono najbli- żej przejścia dla pieszych w ciągu ulicy Stawowej, a obecnie korzysta z niego linia nr 673, jadąca na osie- dle Tysiąclecia. Przystanki auto- busów kursujących do Bytomia i Tarnowskich Gór będą zlokali- zowane przy Rynku, w sąsiedztwie domu towarowego Skarbek, gdzie znajdował się przystanek zastęp- czej linii T. W związku z tym linie autobusowe nr: 820, 830 i 830N
będą kursowały według zmienio- nych rozkładów jazdy, a na rozkła- dach i wyświetlaczach pojawi się nazwa Katowice Rynek.
Węzeł przesiadkowy linii nocnych pozostanie w dotychczasowym re- jonie, ale wszystkie stanowiska od- jazdowe będą rozlokowane wzdłuż ulicy Mickiewicza. Linie nr: 297N, 657N i 905N przeniesione ze Sta- wowej będą odjeżdżały również ze stanowiska pierwszego.
II etap przebudowy strefy Rondo – Rynek to przede wszystkim ro- boty drogowe, które oprócz ulicy Skargi obejmują również przebu- dowę ulic: Korfantego, Moniusz- ki, Pocztowej i Młyńskiej; a także
przebudowę końcowych odcinków ulic dochodzących do Rynku: Te- atralnej, Warszawskiej, Mickiewi- cza; budowę ulicy Śródmiejskiej wzdłuż Superjednostki wraz z łącz- nikami do alei Korfantego, pieszo- jezdni pomiędzy aleją Korfantego a ulicą Śródmiejską; likwidację uli- cy Skośnej. W ramach prac wyko- nane zostaną między innymi nowe nawierzchnie, zamontowana zo- stanie mała architektura, wybu- dowane będą wiaty przystankowe na przystankach autobusowych.
Przeniesiony zostanie także po- mnik Harcerzy Września oraz za- projektowana zostanie nowa zieleń.
Emil Markowiak
Fot. Marek Piekara
CZYM ŻYJĄ GMINY
w skrócie...
Redaktor naczelna:
Katarzyna Migdoł-Rogóż Redakcja:
Anna Koteras, Łukasz Kosobucki, Emil Markowiak, Paweł Wieczorek Korekta:
Renata Chrzanowska
Opracowanie grafi czne i skład:
GREATIO Grzegorz Bieniecki Druk:
Comsoft Krzysztof Ewicz Nakład:
20 000 egzemplarzy Wydawca:
Komunikacyjny Związek Komunalny GOP Adres redakcji:
Komunikacyjny Związek Komunalny GOP 40-053 Katowice, ul. Barbary 21a tel. 32 742 84 14, fax: 32 251 97 45 szlaki@kzkgop.com.pl
www.kzkgop.com.pl
Wpisane do rejestru dzienników i czasopism pod poz. Pr 1979
RUDA ŚLĄSKA
Przebudowa torowiska w Rudzie Śląskiej
W poniedziałek 8 kwietnia br. rozpoczęła się modernizacja torowiska tramwa- jowego wzdłuż ulicy Zabrzańskiej w Rudzie Śląskiej. Trasa między Chebziem a Rudą Południową jest jednotorowa, dlatego konieczne jest całkowite wyłącze- nie jej z ruchu.
Opracowanie: KZK GOP
KATOWICE
13 maja 2013 roku w Katowicach odbędzie się kolejna, piąta już edycja Europejskiego Kongresu Gospodarczego, największej impre- zy gospodarczej w Europie Środkowej. Kongres jest trzydniowym cyklem debat i spotkań z udziałem sześciu tysięcy gości z Polski i z innych krajów europejskich. W blisko stu sesjach bierze co roku udział kilkuset panelistów.
GLIWICE
Niezwykłe spotkanie miało miejsce 18 i 19 kwietnia br. w siedzibie Gliwickiej Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości. 50 rektorów zawo- dowych szkół polskich debatowało na temat możliwości rozwoju szkolnictwa wyższego w naszym kraju.
MYSŁOWICE
„Tradycje i współczesność edukacji mysłowickiej” – to tytuł książki wydanej z okazji Roku Ks. Kard. A. Hlonda. Jej promocja odbyła się w czwartek, 11 kwietnia, w Muzeum Miasta Mysłowice. Książ- ka powstała pod redakcją rektora Górnośląskiej Wyższej Szkoły Pedagogicznej, prof. ndzw. dr Mirosława Wójcika.
SŁAWKÓW
Uczestnicy projektu COOLturalna Piwnica wzięli udział w warsz- tatach prowadzonych przez przedstawicieli kabaretu DNO. Zajęcia dostarczyły młodzieży wiele radości i zabawy, były dla niej również zachętą i inspiracją do stworzenia własnego fi lmu.
SOSNOWIEC
W poniedziałek 22 kwietnia rozpoczyna się remont torowiska
„piętnastki”. Ruch tramwajowy na Zagórze zostanie całkowicie za- wieszony, a linia nr 15 pojedzie na Pogoń. Do centrum Sosnowca (zawracanie przez rondo Gierka) dodatkowo będzie skierowana z Katowic linia nr 36. Na trasie na Zagórze można korzystać z wie- lu linii autobusowych, a ich uzupełnieniem w godzinach szczytu i w godzinach nocnych będzie linia autobusowa T-15.
23 – 24 kwietnia 2013
5. Targi Transportu Publicznego
www.silesiakomunikacja.pl
kontakt: Tomasz Wącirz tel. +48 32 788 75 37, tel. kom. +48 510 031 683
e-mail: silesiakomunikacja@exposilesia.pl
6RVQRZL F
tereny targowe: Expo Silesia Sp. z o.o
Centrum Targowo-Konferencyjne, ul. Braci Mieroszewskich 124, Sosnowiec
=LQWHJURZDQ\WUDQVSRUW .RQIHUHQFMHL6HPLQDULD
6DORQ0LHMVNLHJR7UDQVSRUWX6]\QRZHJR
6DORQ7UDQVSRUWX6]\QRZHJR
Linie tramwajowe nr 1 i 18 są cał- kowicie zawieszone. Na odcinkach Zaborze Pętla – Ruda Południowa oraz Ruda Południowa – Bobrek Osiedle Pod Brzozami zostały za- stąpione przez czasową linię tram- wajową nr 10. Ze względu na ko- nieczność zmiany kierunku jazdy w Rudzie Południowej linia obsłu- giwana jest taborem dwukierun- kowym. Linia z pętli w Zaborzu do Bobrka kursuje co 30 minut.
Na obu końcówkach zostały uru- chomione tymczasowe stanowi- ska do wsiadania i wysiadania.
W Zabrzu Zaborzu znajduje się ono na łuku zjazdowym z pętli,
a w Bytomiu Bobrku około 100 m przed dotychczasową lokalizacją przystanku.
W celu obsługi odcinka wyłączone- go z ruchu tramwajowego powsta- ła zastępcza linia autobusowa T-1.
Kursuje co 30 minut z przystan- ku Chebzie Rondo, znajdującego się przy pętli tramwajowej do tym- czasowego przystanku Zaborze Ka- linowa, zlokalizowanego na ulicy Kalinowej, w sąsiedztwie pętli tram- wajowej. Dla niektórych pasażerów wygodnym rozwiązaniem może być korzystanie na tym odcinku rów- nież z linii autobusowej nr 840.
Emil Markowiak Schemat przebiegu tras linii tramwajowych i autobusowej komunikacji zastępczej
Fot. KZK GOP
ROZMOWA „SZLAKÓW”
Transport bardziej przyjazny
O dostępności transportu publicznego dla osób niepełnosprawnych oraz o tajni- kach konkursu na produkt w komunikacji miejskiej przyjazny osobom z niepełno- sprawnością, który odbywa się podczas targów SilesiaKOMUNIKACJA, opowiada Anna Wandzel, dyrektor śląskiego oddziału Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
Fot. Dominik Gajda
Komisję konkursową tworzą przede wszystkim osoby niepełnosprawne
Anna Wandzel – dyrektor śląskiego oddziału PFRON, uczestniczy w obradach jury konkursu już po raz trzeci
Po raz piąty podczas Targów Transportu Publicznego Silesia- KOMUNIKACJA organizowany jest konkurs na produkt w ko- munikacji miejskiej przyjazny osobom z niepełnosprawnością.
Czy Pani zdaniem organizowa- nie takich konkursów ma sens i może coś zmienić?
Niewątpliwie organizowanie kon- kursów tego typu jest potrzebne.
Mam przyjemność uczestniczyć w nich już po raz trzeci. Zauwa- żam ogromną różnicę w podej- ściu producentów i wystawców do potrzeb osób niepełnospraw- nych. W pierwszym roku mojego uczestnictwa w jury podczas pracy komisji spotykaliśmy się z miłym przyjęciem, ale niewielu wystaw- ców interesowało się wynikami naszych obserwacji co do wysta- wianego sprzętu. W roku następ- nym, kiedy zauważono, że przy- znawane wyróżnienia mogą mieć znaczenie dla powodzenia pro- duktu, a wskazane modele auto- busów mogą odpowiadać potrze- bom szerszego grona pasażerów, wystawcy zaczęli interesować się naszą pracą. Zaczynali zadawać pytania, interesowali się najko- rzystniejszymi z naszego punktu widzenia rozwiązaniami. Zaczę- li być lepiej przygotowani i zwra- cać uwagę na to, aby wystawiany na targach model uwzględniał tak- że potrzeby osób z dysfunkcjami.
Jak wygląda praca członków jury konkursowego?
Jury konkursowe składa się z osób reprezentujących różne rodzaje
niepełnosprawności oraz osób, które zawodowo zajmują się ich wsparciem. Każdy z jurorów w naturalny sposób zwraca uwa- gę na obszary, które wprost do- tyczą trudności, z którymi się spotyka z powodu swoich ogra- niczeń. W toku dyskusji omawia- my każdy oceniany aspekt, pod kątem różnych niepełnosprawno- ści i ujednolicamy nasze stanowi- ska. Czasami dyskusje są bardzo burzliwe, bo to, co jest korzystne z punktu widzenia osoby z jed- ną dysfunkcją, niekoniecznie jest korzystne dla innej. Dla osoby poruszającej się na wózku istot- ne są nisko osadzone kasowniki, a dla niewidomej są one utrud- nieniem, o które może się za- czepiać podczas przesuwania się wewnątrz pojazdu. Żeby sys- tematyzować nasze obserwacje, posługujemy się arkuszami oce- ny, które w każdym przypadku są takie same. Zawierają pytania pogrupowane w różne obsza- ry, a skala punków rozpina się od 0 do 3. Podczas podsumowa- nia wygrywa model autobusu, który uzyskuje najwyższą liczbę punktów.
Na co jury konkursowe zwraca szczególną uwagę?
Oprócz standardowych udogod- nień zwracamy uwagę także na ich
pomysłowość i ergonomię. Mó- wiąc inaczej, sprawdzamy nie tyl- ko, czy w pojeździe znajduje się platforma wjazdowa dla wózków, ale czy jest łatwo dostępna, pro- sto się rozkłada, tak aby zapewnić komfort korzystania z niej przez osobę niepełnosprawną i nie po- wodować dodatkowych trudności dla współpasażerów.
Co oznacza, Pani zdaniem, stwierdzenie „przyjazny osobom z niepełnosprawnością”?
Dla mnie osobiście przyjazny oznacza łatwy w korzystaniu, in- tuicyjny, dostępny nie tylko dla użytkowników o standardowym wzroście, sposobie poruszania się, pozyskiwania informacji, ale tak- że dla tych, którzy odbierają świat w inny sposób. Przyjazny oznacza też, że ktoś na etapie projektowa- nia i wykonania pomyślał o użyt- kowniku funkcjonującym w nieco inny sposób i uwzględnił to pod- czas swoich prac.
Czy transport publiczny jest przyjazny dla osób niepełno- sprawnych?
Na pewno zaczyna być coraz bar- dziej dostępny. Duże znaczenie ma fakt, że temat niepełnospraw- ności jest poruszany i zaczyna się patrzeć na rozwój transportu
także oczami osób niepełno- sprawnych. Konkurs, który jest organizowany podczas targów SilesiaKOMUNIKACJA, zdecy- dowanie się do tego przyczynia.
Sama jest Pani osobą niepeł- nosprawną, czy korzysta Pani na co dzień z komunikacji miejskiej? Ma Pani jakieś prze- myślenia, w jaki sposób jeszcze bardziej dostosować transport publiczny dla osób niepełno- sprawnych?
Korzystam z komunikacji publicz- nej intensywnie od około dzie- sięciu lat. Na początku warunki transportu transportu miejskiego znacznie gorsze, a osoba niepeł- nosprawna była praktycznie nie- zauważana, zdana tylko na pomoc współpasażerów. Obecnie infra- struktura przystanków, informa- cji pasażerskiej, taboru jest zdecy- dowanie na wyższym poziomie.
To, nad czym na pewno można by jeszcze popracować, to edu- kacja ludzi, kierowców, motorni- czych, a także współpasażerów, w jaki sposób pomagać osobie niepełnosprawnej w bezpiecz- nym korzystaniu z komunikacji publicznej.
Jakie są wyznaczniki dostępno- ści dla pojazdów komunikacji miejskiej?
Lista jest długa, ale na pewno mu- szą uwzględniać zapotrzebowanie osób z różnymi niepełnosprawno- ściami. Muszą być odpowiednio wyposażone i przystosowane, czy- li posiadać odpowiednie, wyraźne oznakowanie, wyposażenie uła- twiające siadanie i przemieszcza- nie się po wnętrzu, odpowiednią liczbę łatwo dostępnych siedzeń specjalnych, wyposażenie dodat- kowe w ich pobliżu, dostęp do in- formacji pasażerskiej.
Jak powinna wyglądać dobra informacja pasażerska, przyja- zna osobom z niepełnospraw- nością?
Podróż zaczyna się teraz co- raz częściej w Internecie. Osoba niepełnosprawna wybierając się w nią, woli wszystko dokładnie zaplanować, żeby później nie mieć dodatkowych komplikacji. Łatwa i dostępna, także dla osób niewi- domych, strona WWW, możli- wość wyszukiwania połączeń, przesiadek, sprawdzanie trasy pojazdu, możliwość kupna bile- tu on-line, to wszystko sprawia, że osoba niepełnosprawna panuje nad sytuacją, a dzięki temu czu- je się bardziej komfortowo jako pasażer. Oprócz tego informacja pasażerska od strony technicznej musi spełniać standardy dostęp- ności – czyli posiadać odpowied- nią rozdzielczość, kontrastowość wyświetlanych treści, udźwięko- wienie. Na pewno nowoczesne rozwiązania technologiczne temu sprzyjają.
Rozmawiała Katarzyna Migdoł-Rogóż
RAPORT „SZLAKÓW”
RAPORT „SZLAKÓW”
G
dy na początku tego roku władze Tallina, stolicy Estonii, ogłosiły, że wprowadzają bezpłatną komu- nikację miejską, zacząłem się poważnie zastanawiać, czy takiego rozwiązania nie można by zastosować też w na- szym regionie, w gminach zrzeszonych w KZK GOP.Ostatecznie jednak pomysł wydał mi się zbyt odważny i, co tu ukrywać, nierealny pod względem fi nansowym.
Aż tu wybuchła prawdziwa bomba. Władze Żor ogło- siły, że jeszcze w tym roku – jako jedyne miasto w Pol- sce – wprowadzą całkowicie bezpłatną komunikację na swoim terenie. Liczba pasażerów drastycznie spada, a miasto i tak co roku więcej dopłaca do komunikacji, bo rosną koszty paliwa i eksploatacji. W tej sytuacji uznano, że lepiej dołożyć milion złotych z budżetu (do- tacja na komunikację ma wzrosnąć z 2,4 do 3,3 mln zł) i zafundować mieszkańcom zupełnie darmowe kursy.
Od razu wszyscy – specjaliści od transportu oraz dzien- nikarze – zaczęli zastanawiać się, czy darmowej ko- munikacji nie można by wprowadzić także na ulicach Katowic, Sosnowca czy Gliwic, czyli w szeroko pojętej aglomeracji.
Skoro tak, to postanowiłem, że i ja dołożę swoje trzy grosze do tych opinii. Na pierwszy rzut oka darmowa komunikacja brzmi świetnie. Ale tak jak nie ma darmowych obiadów, tak nie ma też darmowej komunikacji. To, że pasażerowie nie płacą za bilety, nie oznacza, że faktycznie są one za darmo. Płacą oczywiście mieszkańcy miasta czy gminy, tyle, że za pomocą wyższych podat- ków. I to wszyscy mieszkańcy – niezależnie od tego, czy jeżdżą autobusami i tramwajami, czy też nie.
Żory ogłaszając swoje plany policzyły, że muszą wysu- płać ze swojego budżetu milion złotych więcej, by moż- na było zrezygnować z biletów. Zachowując skalę i pro- porcje, oznacza to, że gminy zrzeszone w KZK GOP, aby wprowadzić bezpłatną komunikację w aglomera- cji, musiałyby dołożyć do budżetu dodatkowo ok. 270 mln zł, bo mniej więcej tyle będą wynosić wpływy z bi- letów w 2013 roku. Kogo na to stać? Katowic, Sosnow- ca i Gliwic na pewno nie, bo to oznaczałoby – przynaj- mniej w pierwszym etapie – zaciągnięcie przez te miasta kolejnych kredytów.
Z drugiej strony rezygnacja z biletów ma swo- je ogromne plusy. Komunikacja naprawdę mo- głaby stać się dzięki temu masowa i wiele osób jeżdżących dziś do pracy samochodem mogłoby przesiąść się do autobusów i tramwajów. Mając pod ręką darmowy autobus czy tramwaj może ruszyliby się do kina, jakiejś fajnej restauracji, na małe zakupy czy do znajomych. A to przeło- żyłoby się wprost na zyski klubów, knajpek czy sklepów.
Przykłady można mnożyć.
Plusów i minusów zarówno jednego, jak i drugiego roz- wiązania jest więc wiele i nie starczyłoby tu miejsca, żeby je wszystkie wymienić. Wiem jednak, że przykład Żor powinien być impulsem do rozpoczęcia prawdziwej dys- kusji na temat przyszłości komunikacji na Śląsku za 15 czy 20 lat. Ale dyskusji prawdziwej, rzeczowej i meryto- rycznej, a nie prowadzonej na zasadzie populistycznej sieczki pod hasłem „wszyscy jeździmy za darmo”. Nie- stety teraz takiej poważnej rozmowy, w której wzięliby udział naukowcy, samorządowcy, przedstawiciele prze- woźników i oczywiście KZK GOP, brakuje.
FELIETON
Tomasz Głogowski
Nie ma darmowej komunikacji…
T
egoroczna wystawa Sile- siaKOMUNIKACJA tema- tycznie dotyka dwóch głównych obszarów: pasażerskiego trans- portu drogowego i szynowego.Do uczestnictwa w wydarzeniu organizatorzy zapraszają produ- centów autobusów miejskich, mię- dzymiastowych i turystycznych oraz producentów pojazdów szy- nowych. Swoją ofertę będą prezen- towały fi rmy oferujące systemy informacji pasażerskiej, bezpie- czeństwa i monitoringu, produ- cenci wyposażenia warsztatów i zajezdni, systemów sprzedaży biletów w zintegrowanej komu- nikacji miejskiej.
Najważniejszym wydarzeniem bę- dzie ponownie Kongres Trans- portu Publicznego, podzielony na dyskusje panelowe. Jest on or- ganizowany przez: Komunikacyj- ny Związek Komunalny GOP, Pol- ską Izbę Gospodarczą Transportu
Samochodowego i Spedycji oraz Expo Silesia. Kolejną atrakcją będzie konkurs o tytuł mistrza kierownicy, organizowany przez fi rmę CEZ Cargo. Uczestnicy rywalizować będą w nowocze- snym symulatorze jazdy w wa- runkach specjalnych. Podczas Targów miejsce będzie miała pre- miera serwisu kiedyprzyjedzie.pl – nowatorskiego systemu infor- macji pasażerskiej. Narzędzie to umożliwia zarządzanie fl otą pojazdów oraz jednoczesną pre- zentację rozkładów jazdy w czasie rzeczywistym.
W tym roku Targi wspiera rze- sza instytucji i przedsiębiorstw
związanych z branżą i samorzą- dami. Wspierane są między inny- mi przez: Komunikacyjny Zwią- zek Komunalny Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego, Polską Izbę Przemysłu Samochodowe- go i Spedycji oraz Tramwaje Ślą- skie. Wydarzenie zostało również objęte współpracą partnerską przez: Centrum Unijnych Projek- tów Transportowych, Minister- stwo Transportu, Urząd Marszał- kowski Województwa Śląskiego, PKS z Gliwic, Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej z Gliwic, Jaworzna, Katowic, Sosnowca, Świerklańca i Tychów. Targi odby- wają się również pod patronatem:
Międzynarodowej Unii Transpor- tu Publicznego, Polskiego Stowa- rzyszenia Telematyki Transpor- tu, Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Komunikacji Rzecz- pospolitej Polskiej, Górnośląskie- go Związku Metropolitalnego oraz prezydentów miast Gliwice, So- snowiec i Żory.
W minionej edycji Targów Trans- portu Publicznego nie zabrakło także konferencji, debat i spotkań branżowych, a przede wszystkim ciekawych prezentacji autobu- sów. Wystawę odwiedziło niemal 1300 branżowych specjalistów, menadżerów, kierowców i inży- nierów z fi rm transportowych,
samorządów, a także przedsię- biorstw komunikacji miejskiej.
Na targach, dzięki uprzejmości PKM Gliwice, zwiedzający mogli obejrzeć testowany model Volvo – wersję 7700 Hybrid. Ponadto fi rma VDL Bus Center promowa- ła między innymi autobus VDL Citea, który otrzymał prestiżo- we miano „Autobus Roku 2011”
oraz autobus turystyczny VDL Fu- tura 2, któremu przyznano tytuł
„Coach of the Year 2012”. Wysta- wie towarzyszył Kongres Trans- portu Zbiorowego, organizowany przez KZK GOP, pt. „Transport Zbiorowy w miejskich i regional- nych strategiach rozwoju – do- świadczenia i zamiary”.
Szczegóły na temat Targów, moż- liwości udziału oraz informacje na temat wydarzeń towarzyszą- cych znajdują się na stronie www.
silesiakomunikacja.pl.
Joanna Niedzielska
Jubileuszowa SilesiaKOMUNIKACJA
W Expo Silesia trwają przygotowania do 5., jubileuszowej edycji Targów Transpor- tu Publicznego SilesiaKOMUNIKACJA 2013. 23 i 24 kwietnia br. w Sosnowcu po- nownie spotkają się przedstawiciele producentów autobusów, samorządów, władz, fi rm transportu publicznego i przewoźników i po raz kolejny będą mieć możliwość poznania swoich ofert i potrzeb, dyskusji i wymiany poglądów.
Fot. Dominik Gajda
Targom od samego początku towarzyszy konferencja organizowana przez Komunikacyjny Związek Komunalny GOP
Tabor powinien być dostępny dla wszystkich pasażerów
KZK GOP jest również jednym z wystawców na targach SilesiaKOMUNIKACJA 2013 w Sosnowcu
TAKIE BYŁY POCZĄTKI
UŚMIECHNIJ SIĘ
Nauczyciel napisał w dziennicz- ku uczennicy:
– Pańska córka Zosia jest niezno- śną gadułą.
Nazajutrz dziewczynka przynio- sła dzienniczek z adnotacją ojca:
– To pestka! Gdyby pan słyszał jej matkę!
Nauczycielka po latach spotyka ucznia.
– I co teraz robisz?
Uczeń:
– Wykładam chemię.
– O, no proszę! A gdzie?
– W Biedronce.
Mówi ojciec do syna:
– Synu, znalazłem ci wspaniałą kandydatkę na żonę!
– Ale tato... sam potrafi ę znaleźć sobie dziewczynę... kto to jest?
– To córka Kulczyka!
– Suuuper! Trzeba było tak od razu!
Ojciec udaje się do Kulczyka na rozmowę:
– Dzień dobry Panu! Wydaje mi się, że znalazłem doskonałego kandyda- ta na męża Pańskiej córki!
– Wie Pan... ale ja nie szukam męża dla mojej córki...
– Ależ to wiceprezes Orlenu.
– Cudownie! To zmienia postać rzeczy!
Następnie ojciec udaje się do pre- zesa Orlenu:
– Witam Pana, Panie prezesie! Przy- chodzę z dobrą nowiną – mam ide- alnego kandydata na wiceprezesa w Pańskiej fi rmie.
– No tak, ale ja nie szukam nikogo na tę posadę.
– Jest Pan pewien?! To zięć Kulczyka!
– Ooo! Chyba, że tak!
Dwóch więźniów rozmawia:
– Ile dostałeś?
– 15 lat.
– Za co?
– Za pomoc medyczną.
– Jak to?
– Teściowa miała krwotok z nosa, no to jej założyłem opaskę ucisko- wą na szyję.
Mężczyzna do kobiety:
– Szczerze... gdy widzę pani uśmiech,
to mam nadzieję, że złoży mi pani wizytę...
– Ale z pana podrywacz.
– Nie, dentysta.
Na plastyce dzieci miały narysować rysunek. Pani podchodzi do Jasia i pyta:
– Jasiu, czemu nic nie narysowałeś?
– Nieprawda, narysowałem Małysza.
– A gdzie on jest?
– Poleciał...
Do prezesa Rady Ministrów przy- chodzi doradca:
– Panie premierze, mamy problem...
– No co jest?
– Mamy sondaż, z którego wynika, że Polakom żyje się dobrze i są bar- dzo zadowoleni.
– To super, a gdzie problem?
– Sondaż przeprowadzono w Wiel- kiej Brytanii...
Adwokat pyta swojego klienta:
– Dlaczego chce się pan rozwieść?
– Bo moja żona cały czas szwen- da się po knajpach!
– Czy to znaczy, że pije?
– Nie, łazi tam za mną!
Misiu z zajączkiem siedzą w jed- nej celi. Misiu siedzi w kącie, a za- jączek cały czas biega.
– Misiu, uciekajmy stąd, oni nas zabiją!
– Zajączku, usiądź sobie, jesteś ze mną, nic ci nie zrobią.
Zajączek jednak po chwili wstaje i znów chodzi.
– Misiu, uciekajmy, oni nas zabiją!
– Zajączku, uspokój się i siadaj.
Zajączek siada. Otwierają się drzwi i do celi wchodzi wielbłąd.
A zajączek:
– Misiu, uciekajmy, zobacz, co oni zrobili z tym koniem!
Emil Zegadłowicz
Najłatwiej i najskuteczniej śmiercią się dorabiasz, poeto, pamiętliwości ludzkiej – pisał gorzko Emil Zegadłowicz. Poniekąd rzeczywiście nie zostało by po nim wiele wspo- mnień na Śląsku i Zagłębiu, gdyby nie umarł w Sosnowcu. Trochę przypadkiem, w czasach okupacji, gdy ludzie nieczęsto sami decydowali o miejscu zamieszkania.
Reforma podziału administracyjnego kraju dogoniła go też w miejscu narodzin, ale nikt na siłę nie będzie z niego robić „twórcy śląskiego”.
Spoglądając czysto metrykalnie na życie poety, można rzec, że był dzieckiem przypadku. Zmarł i zo- stał pochowany zimą 1941 roku w Sosnowcu, z którym nic ponad- to go nie wiązało. Symbolicznie śnieg w tym roku został do kwiet- nia, gdy powstawał materiał i zdję- cia dla „Szlaków KZK GOP”.
Miejsca przypadkowe
Urodził się w 1888 roku w Ma- łopolsce, w Białej Krakowskiej, dziś znanej jako dzielnica Biel- ska-Białej w województwie ślą- skim. A przecież już od 1873 roku do rodziny należał obszerny dwór w Gorzeniu Górnym, koło Wa- dowic. Miejsce szczególne, ale o tym później. Ojciec był wzię- tym nauczycielem, syn też okresa- mi uczył, ale o szkole jako instytu- cji miał nie najlepsze mniemanie.
Kogo bogowie chcą ukarać, tego czynią pedagogiem – mawiał, nie wiadomo, czy pod adresem ojca...
Krytykował zajadle proboszcza, który odmówił ochrzczenia jego córki pogańskim imieniem Ates- sa, ale przede wszystkim piętno- wał dwulicowość poznańskiej hie- rarchii kościelnej, gdy w stolicy
Wielkopolski pełnił funkcję... re- daktora naczelnego katolickiego tygodnika „Tęcza”. W Wadowi- cach miał już za życia ulicę swe- go imienia i był honorowym oby- watelem miasta, jedno i drugie odebrano mu niebawem w atmos- ferze skandalu za obrazoburczą powieść „Zmory”. Przyjaźnił się z komunistką Wandą Wasilew- ską, a wielbicielem jego twórczości był podobno sam Karol Wojtyła.
Dodając jeszcze grecko-katolickie wyznanie ojca, wojenną służbę w armii austriackiej, nie w Legio- nach, trudno jednoznacznie oce- nić tę postać – ot, poeta, musiał namieszać. Zasady religii są zawsze zbyt wzniosłe i boskie, aby je wpro- wadzać w życie ludzkie – pisał ów redaktor katolickiego czaso- pisma i doradca Księgarni św.
Wojciecha. Jak na poetę przysta- ło, włóczył się po świecie, w latach
trzydziestych pracował w teatrze katowickim i wykładał historię sztuki w konserwatorium w Ka- towicach. Ale wcześniej studiował w Krakowie, Wiedniu i Dreźnie.
Słońcem jego orbity był jednak zawsze rodzinny dwór.
Gorzeń Górny
Wieś Gorzeń Górny leży na przed- górzu Beskidu Małego, kilka kilo- metrów na południe od Wadowic.
Tutejszy, pierwotnie parterowy dwór rozbudowano na przełomie XVIII i XIX wieku, a w połowie XIX wieku nadano mu charakter klasycystyczny: dobudowano ko- lumnowy ganek i nadbudowano piętro. Generalny remont mocno zniszczonego budynku, przepro- wadzony przez Tytusa Zegadło- wicza (ojca pisarza), nie zmienił jego bryły. Dwór pozostał klasycy- stycznym, piętrowym budynkiem,
założonym na planie prostokąta, z czterokolumnowym gankiem od frontu. Z pierwotnego dworu zachowały się sklepienia w trzech salach na parterze, w jednej z nich znajdowała się zapewne kaplica.
W okresie międzywojennym, kiedy majątkiem dysponował już Emil Zegadłowicz, dwór stanowił ważny ośrodek życia kulturalne- go. Spotykali się tu pisarze i ar- tyści związani z założoną przez Zegadłowicza w 1921 roku gru- pą poetycką „Czartak”: Edward Kozikowski, Janina Brzostow- ska, Tadeusz Szantroch, Bole- sław Leśmian, Julian Fałat, Woj- ciech Weiss. Po gościach, także tych spoza grupy „Czartak”, zo- stały ślady – prace ekspresjoni- sty Jerzego Hulewicza, Leona Wyczółkowskiego, grafi ki Józefa Mehoff era czy dekoracje sieni wy- konane przez uczniów Xawerego
Dunikowskiego, Franciszka Suk- narowskiego i Wincentego Bałysa.
W najstarszej, dolnej części dworu została zgromadzona przez Ze- gadłowicza kolekcja prac wybit- nego artysty ludowego – Jędrzeja Wowry. Oczywiście artysty be- skidzkiego, gdyż Zegadłowicz był wręcz zafascynowany Beskidami, ich historią, kulturą, folklorem.
Choć zajmował w życiu różne prestiżowe stanowiska, pracował nawet w Ministerstwie Kultury i Sztuki, został odznaczony Krzy- żem Ofi cerskim Orderu Odrodze- nia Polski i Złotym Wawrzynem Akademickim Polskiej Akademii Literatury, to jednak póki mógł, wracał do Gorzenia.
Sprzysięgły się przeciw niemu wojna i choroba. We wrześniu 1939 roku w dworku Zegadło- wicza zamieszkują Niemcy. Tra- piony chorobami wędruje z żoną po szpitalach. Życie jest złowrogim darem śmierci. Wszystkie chwile są umieraniem. Tworzymy, kocha- my, walczymy w przerwach agonii – tym jest życie. Umiera na raka w sosnowieckim szpitalu 24 lute- go 1941 roku.
Paweł Wieczorek
Fot. Paweł Wieczorek
Tablica pamiątkowa na domu przy ulicy Mariackiej 4 Portret Zegadłowicza Ulica Emila Zegadłowicza w Sosnowcu
Fot. pl.wikipedia.org Fot. Paweł Wieczorek
INFORMATOR KZK GOP
NAPISZ DO NAS
LIST POCHWALNY Witam!
Piszę do Państwa, żeby pochwalić wzorową i pełną profesjonalizmu postawę pracownika fi rmy Tram- waje Śląskie. Motorniczy nr służbo- wy 2120. Wagon nr 900 B, linia nr 33, godzina 15.10. 23 lutego 2013 roku jechałam tramwajem linii 33 z Chorzowa w kierunku Katowic.
Cała sytuacja miała miejsce mię- dzy przystankami WPKiW Wejście Główne a WPKiW Wesołe Miastecz- ko. Gdy wsiadłam do tramwaju, ra- zem ze mną wsiadł rosły, dobrze zbudowany, dziwnie wyglądający i zachowujący się mężczyzna. Gdy tylko minęliśmy „Żyrafę”, zaczął ter- roryzować swoim donośnym, bar- dzo przenikliwym krzykiem przera- żonych pasażerów, którzy przesiedli się do tyłu tramwaju. Motorniczy zapytał o możliwość pomocy, męż- czyzna powiedział, że zaraz wy- siada, ale za chwilę znowu zaczął
się potworny krzyk i wycie. Motorni- czy wyszedł ze swojej kabiny i ze sto- ickim spokojem, bardzo powoli, pytał:
„Czy coś się Panu stało, albo czy we- zwać pogotowie, a może w czymś po- móc?”. Pasażer przeprosił i ze spoko- jem odpowiedział: „Nic się nie stało, zaraz wychodzę”, i wyszedł z tram- waju. Jego krzyk było jeszcze sły- chać na następnym przystanku.
Moja relacja może nie oddaje napię- cia towarzyszącego temu zajściu, ale wśród pasażerów strach przed tym wielkim mężczyzną był wyczu- walny. Piszę do Państwa w nadziei, że profesjonalizm, spokój, opanowa- nie i kultura motorniczego znajdzie naśladowców, a jego bohaterska po- stawa zostanie zauważona i nagro- dzona. Moją uwagę zwrócił również nienaganny wygląd: był zadbany, pachnący, ubrany w czysty mundur motorniczego Tramwajów Śląskich.
Z poważaniem Pasażerka linii 33, Jolanta z Katowic
BILETY SZKOLNE Dzień dobry!
Dlaczego bilety szkolne, ważne tylko w dni nauki szkolnej, w miesiącach, w których przypadają ferie, kosztują tyle samo, co w pozostałych miesią- cach, a nie o połowę taniej? Przecież od września jest wiadomo, kiedy przy- pada przerwa w nauce. Bilet powinien być tańszy o odpowiednią do ilości dni wolnych kwotę. Drugie moje pytanie dotyczy tak znacznej podwyżki za bi- lety szkolne od marca br. Bilet szkolny w KZK GOP jest chyba jednym z naj- droższych w kraju. Na pewno w Kra- kowie jest znacznie tańszy.
Oburzona pasażerka
Szanowna Pani!
Bilet szkolny jest biletem miesięcz- nym. Z zasady wszystkie nasze bile- ty okresowe obowiązują od pierw- szego do ostatniego dnia miesiąca.
Niektóre przerwy w nauce szkolnej mają ruchome daty, więc w każdym
roku liczba dni nauki szkolnej w da- nym miesiącu może być inna. KZK GOP posiada szeroką paletę biletów.
W sytuacji, którą Pani opisuje, można wybrać ulgowy bilet 5- lub 14-dnio- wy, a także skorzystać z biletów jed- norazowych. Wybór należy do pasa- żera, można sobie skalkulować, która opcja jest tańsza. Stawiamy coraz wyższe wymagania naszym przewoź- nikom, co pociąga za sobą wzrost kosztów realizowanych na nasze zle- cenie usług. Dlatego też ceny biletów muszą się zmieniać. Wszyscy chcieli- byśmy jeździć nowymi autobusami lub tramwajami, a to przecież kosztu- je, nie mówiąc już o modernizacji in- frastruktury tramwajowej. Poza tym w trakcie realizacji są również dwa projekty prowadzone przez KZK GOP – ŚKUP oraz System Dynamicznej In- formacji Pasażerskiej, współfi nanso- wane przez UE.
Jeśli chodzi o inne miasta, to tak na- prawdę rzadko które ma w swojej
ofercie bilety szkolne. W przypad- ku Krakowa jest to tzw. bilet se- mestralny, za który trzeba zapła- cić z góry. Poza tym każde miasto ustala swój cennik biletów.
Wydział Prasowy KZK GOP
ZAGUBIONE RZECZY Witam,
W autobusie zostawiłam torbę.
Do kogo mogę się zwrócić w ta- kim przypadku?
Krystyna P.
Droga Pani!
W takiej sytuacji należy zwrócić się bezpośrednio do przewoź- nika obsługującego daną linię.
Wykaz przewoźników wraz z in- formacją o obsługiwanych przez nich liniach oraz danymi adre- sowymi dostępny jest na stro- nie www.kzkgop.com.pl oraz pod numerem infolinii: 0 800 16 30 30.
Wydział Prasowy KZK GOP kzkgop@kzkgop.com.pl
W
dniu 1 maja (środa) oraz 3 maja (piątek) nie będą ob- sługiwane przystanki autobusowe zlokalizowane przy centrach han- dlowych Tesco Ruda Śląska, Kau- fl and Piekary Śląskie, Auchan Gli- wice, Silesia City Center i Plejada Bytom. Według rozkładów jazdy oznaczonych jako obowiązujące w dni wolne od pracy w centrach handlowych będą kursowały linie autobusowe nr: 39, 52, 59, 109, 146, 155, 194, 230, 255, 710 i 850.Zawieszone będą tzw. linie hiper- marketowe, o oznaczeniach: 250, 750, S-6, S-7, S-8, S-9 i S-10.
W dniu 2 maja (czwartek), jako dniu roboczym między dwoma dniami wolnymi, będą obowią- zywały sobotnie rozkłady jazdy.
Jednak kilkanaście linii, by zapew- nić wystarczającą częstotliwość na ciągach komunikacyjnych, bę- dzie kursowało według rozkładów
jazdy na dni robocze. Dotyczy to linii tramwajowej nr 5 z Za- brza do Bytomia oraz linii auto- busowych kursujących w Katowi- cach (linie nr: 120, 130, 840 i 870), Gliwicach (linie nr: 80, 178, 202, 288, 840 i 870), Zabrzu (linie nr 840 i 870), Bytomiu (linie nr 135 i 735), Rudzie Śląskiej (linie nr:
120, 130, 840 i 870), Chorzowie (linie nr 840 i 870), Świętochło- wicach (linie nr 840 i 870), Knu- rowie (linie nr: 120, 236 i 636), Siewierzu (linia nr 2) i w gminie Gierałtowice (linia nr 120).
Zgodnie z kalendarzem świąt, również 19 maja (Zielone Świąt- ki), 30 maja (Boże Ciało) i 31 maja (piątek po Bożym Ciele) komu- nikacja miejska będzie kursowa- ła według zmienionych zasad, o czym przypomnimy w następ- nym numerze „Szlaków”.
Emil Markowiak
Weekend majowy
W długi weekend ma- jowy wyraźnie zmniej- sza się liczba pasażerów komunikacji miejskiej.
Dodatkowo w Świę- to Pracy oraz w Świę- to Narodowe Trzeciego Maja nieczynne są cen- tra handlowe. Dlatego w okresie od 1 do 3 maja 2013 roku komunikacja miejska będzie funkcjo- nowała według zmienio- nych zasad.
Fot. Marek Piekara
Podczas długiego weekendu majowego na wybranych liniach będzie kursował tabor o zwiększonej pojemności
NA SZLAKACH Z KZK GOP
Bieruński „Walencinek”
Co roku 14 lutego obchodzony jest Dzień św. Walentego. W Kościele katolickim tego dnia wspominamy w liturii tego biskupa i męczennika. W Bieruniu Starym, którego patronem jest właśnie święty Walenty, to zimowe święto przeżywane jest wyjątkowo uroczyście. Wyjątkowo urokliwy jest też drewniany kościół, zwany potocznie „Wa- lencinkiem”, należący do Szlaku Architektury Drewnianej Województwa Śląskiego.
Główny ołtarz w kościele św. Walentego w Bieruniu Starym Szczególną uwagę w zabytkowej świątyni zwraca piękne prezbiterium Malowany strop kościółka Polichromie stropowe
S
ą w Bieruniu Starym dwa ko- ścioły. Murowany kościół pa- rafialny św. Bartłomieja przy rynku i drewniany „Walencinek”na cmentarzu. Jak pisze Romu- ald Kubiciel, autor obszernej mo- nografi i kościoła: ...dostojność tej świątyni podkreślona jest ponadto bliskością mogił Bierunian. Zarów- no zimą, kiedy ciemny, gontowy dach świątyni nakryty jest śnieżną czapą, jak i latem, gdy kościółek to- nie wprost w zieleni i kwieciu, po- zostawia on na odwiedzających go niezatarte wrażenie. Budzi refl eksje i zachęca do ponownego odwiedze- nia. Ów gontowy dach pokryty śnieżną czapą objawił się w tym roku także w kwietniu, gdy po- wstawał niniejszy artykuł.
Kościół cmentarny
W przewodnikach czytamy, że ko- ściół cmentarny pw. św. Walente- go z lat 1624-26 posiada konstruk- cję zrębową, ściany oszalowane, wzmocnione pionowymi lisicami, dach gontowy. We wnętrzu zacho- wały się fragmenty polichromii z XVII wieku. Dokładniejsza data budowy kościółka niestety nie jest znana. Prawdopodobnie świąty- nia powstała jednak wcześniej, bo już źródła historyczne z końca XVI wieku wspominają o „dwóch kościołach w Bieruniu”. Święty Walenty powstał na wschodnim przedmieściu Bierunia, z czasem otoczony został drugim w mieście
cmentarzem. Posiada on wszystkie cechy charakterystyczne dla gór- nośląskiej drewnianej architek- tury kościelnej. Po raz pierwszy wezwanie kościółka wymienio- ne jest w 1680 roku przy okazji jego remontu; w latach 1677-1680 zastępował kościół parafi alny św.
Bartłomieja, który spłonął w cza- sie pożaru miasta. Przeniesiono wtedy do „Walencinka” wszystkie obrzędy liturgiczne. Owo prowi- zorium, w czasie którego świątynia pełniła rolę kościoła parafi alne- go, trwało trzy lata, do roku 1680.
W tym roku odbudowano spalony kościół parafi alny i, przy okazji za- pewne, poczyniono drobne napra- wy kościółka św. Walentego. Dzię- ki temu właśnie dowiadujemy się o patronie kościółka. Po odbudo- wie kościoła św. Bartłomieja całe życie parafi alne skupiło się na po- wrót wokół niego, jednak „Wa- lencinek” nie został zapomniany.
Na ten czas należy datować rów- nież początki kultu św. Walentego w Bieruniu i okolicach. Kościółek posiada relikwie świętego patrona, których autentyczność potwier- dzona jest dokumentem z 28 lu- tego 1961 roku.
Remonty, reperacje
To nie pożary i zniszczenia naj- bardziej zagrażały pięknemu za- bytkowi, lecz ambitne plany zbu- dowania „czegoś nowego” w tym miejscu. Formalnie dopiero w 1929 roku kościółek św. Wa- lentego uznany został za zabytek, co ostatecznie pokrzyżowało pla- ny wybudowania na jego miejscu okazalszej świątyni murowanej.
W dawniejszych czasach „Walen- cinek”, ubogi i na uboczu posa- dowiony, nie mógł się spodzie- wać poważniejszych remontów, dzięki czemu w znacznej mierze zachował oryginalną architektu- rę. Jedyna gruntowniejsza zmiana miała miejsce w 1725 roku. Nie wiemy, jak bardzo zmienił się wte- dy wygląd zewnętrzny kościółka.
Z pewnością jednak zmiany ta- kie miały wtedy miejsce, świad- czy o tym bowiem treść rachun- ków parafi alnych, jak również fakt wyrycia na belce nadprożnej w głównym wejściu do kościółka daty 1725. Ten autentyczny do- wód troski mieszkańców Bierunia o „Walencinek” można oglądać do dnia dzisiejszego. W trak- cie przeprowadzonych wtedy
napraw wzmocniono drewnianą konstrukcję budowli kamienną podmurówką. Zmieniono wtedy także zewnętrzny wygląd kościół- ka, między innymi dobudowując na dachu wieżyczkę, tzw. sygna- turkę. W roku 1845 do świątyni dobudowano obszerny przedsio- nek. Dokonał tego bieruński cieśla Antoni Aiker. Wszystkie doko- nane w tamtych latach napra- wy i zmiany wpłynęły na wygląd kościółka. Nadały mu ostatecz- ny kształt, w ogólnych zarysach odpowiadający dzisiejszemu wy- glądowi „Walencinka”. Wraz z za- liczeniem kościoła do prawem chronionych zabytków przepro- wadzono kolejne najpilniejsze na- prawy: wyremontowane zostały dach i okna, wymieniono także szczególnie nadwyrężone części obelkowania. Prace te zlecone zo- stały mistrzowi ciesielskiemu Jó- zefowi Banaschowi.
Kolejną gruntowną renowację wnętrza przeprowadzono pod- czas II wojny światowej, w roku 1942. Inicjatorem tych prac był ks. Jan Trocha. Wymienione wtedy zostało deskowe sklepienie prezbi- terium i nawy kościółka oraz cała
konstrukcja chóru. Niestety wiel- kie zasługi księdza prałata Jana Trochy zniweczył groźny pożar, jaki w wyniku spięcia elektrycz- nego wybuchł 2 maja 1971 roku.
Strawił on dach wraz z sygnaturką, zniszczony został przy tym sufi t świątyni. Szczęściem, dzięki ofi ar- ności straży pożarnej i ludności, uratowane zostały od pożaru pra- wie wszystkie sprzęty liturgiczne i wyposażenie kościółka. Niestety, katastrofa powtórzyła się rok póź- niej, tym razem w wyniku umyśl- nego podpalenia.
Ratunek
Także i tym razem pomoc miesz- kańców sprawiła, że podobnie jak za pierwszym razem, i ta odbu- dowa przebiegała bardzo szyb- ko i sprawnie. Po przywróceniu Bieruniowi praw miejskich (rok 1991), wspólnym wysiłkiem miej- scowych duszpasterzy i Zarządu Miasta, odnowione zostało gonto- we pokrycie dachu kościółka. Za- instalowano także zabezpieczenia przeciwpożarowe i antywłamanio- we, zaś całe obejście świątyni wraz z przyległym cmentarzem zosta- ło otoczone masywnym ogrodze- niem. Dziś „Walencinek”, położo- ny w stosunkowo cichym miejscu, nie w samym centrum, jawi się pamiątką dawnych wieków i jest miejscem wyjątkowo sprzyjają- cym modlitewnemu skupieniu.
Paweł Wieczorek
Fot. Paweł Wieczorek