• Nie Znaleziono Wyników

Głos Wąbrzeski : bezpartyjne polsko-katolickie pismo ludowe 1931.10.27, R. 11, nr 126

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Głos Wąbrzeski : bezpartyjne polsko-katolickie pismo ludowe 1931.10.27, R. 11, nr 126"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

D zisiejszy n u m er zaw iera 6 stron . P ojeciyń czy egzem p larz 15 gjroszy.

o o 5 0 0 o o o

3

vzeiki

»

BEZPARTYJNE POLSKO-KATOUCKIE PISMO LUDOWE

Pn7arinłała * ek ap ed. m ietięcsn lo 1,20 sł z od iiosze-UTSRQPONMLKJIHGFEDCBA

I l A O U p id ld i n iem p rzez p ocztę 20 gr. w ięcej. W w y­

p ad kach n iep rzew id zianych , p rzy w strzym an iu p rzedsięb iorstw a, zło ienia p racy, p rzerw a n ia k om un ikacji, ab onen t n ie m a p raw a ięd a ć p ozaten ninow ych d ostarczeń gazety, lub zw rotu cen y ab ona- m an tu . Z a d ział o g ło szen io w y red ak cja n ie odp ow iada. R ed ak cja i ad m in istracja: u l. M ickiew icza 1. T elefon 80. K on to czek ow e P . E . O . P oanań 204,262. — R ed ak tor p rzyjm u je od 10— 12.

M — iB nw aniiiiu ro n i i ...■■■■■ i— — ■ąS nL e — — ! ot Z * ogłosz. p obiera aię od w iersza m m . (7 ' — — --- 9 ugiubżtsnia, łam.) 10gr> zarek lam y n a itr. 4-łam . w Sumiennem wykonywaniem obowiązków. I W iadom ościach p otoczn ych S0 gr n a p ierw szej atr. 50I gr. R abatu

v ' » u dziela aię p rzy częstem ogłaszan iu . .G ło s W ąb rzesk i w ych odai

hudu f I ‘rży razy tygodn . i to iw p o n ie d z ia łe k .śr o d ę ip ią te k .P r z y a ę d o -

S w em Ś ciąganiu n ależn ości rabat u pada. D la w szelk ich spraw spor- ______________________________________ ___ _ B n ych w ła ściw y jest S ąd w W ąbrzeźn ie. Z a term inow y druk, pruepi-

■■i iiiiii^aa«»iaiM«a » -i mi i________________________nrMiaFri ~ m .'i rr_______ gan e m iejsce ogłoszenia ad m in istracja n ie od p ow iada.

N r. 126 Wąbrzeźno, Kowalewo, Golub wtorek 27 października 1931 roku. | Rok XI

U sąsiadów .

M etoda porów naw cza jest jedynie niezaw odną w ocenie zjaw isk społecz­

nych i gospodarczych.

B y ocenić nasze położenie w łasne, m usim y bacznie i ustaw icznie porów ny­

w ać je z położeniem innych państw i krajów . W tedy dopiero znajdziem y da­

ne, które nam w skażą, czy sytuacja na­

sza polepsza się, czy pogarsza, — czy cofam y, czy idziem y naprzód.

O czyw iście, — m ów iąc o m etodach i kryterjach oceny zjaw isk społecznych i gospodarczych, m am y na m yśli tych, którzy w ogóle pragną w yrobić sobie ja­

kiś sąd objektyw ny i dojrzały. B yw ają I bow iem ludzie tak zaślepieni nienaw i­

ścią partyjną, iż żadne argum enty dla nich potrzebne nie są. W ystarczy im , gdy przy ocenie jakiegoś zjaw iska ujem ­ nego sykną: „sanacja"! W ydaje im się, że w szystko zrozum ieli i w szystko tym jednym w yrazem w ytłóm aczyli.

N ie w szyscy w Polsce, copraw da, rozum ieją w sposób tak uproszczony.

A le i w śród ludzi, którzy pragnęli zdo­

być się na sąd bezstronny, nie brak o- pierających się na przesłankach po­

w ierzchow nych i niedostatecznych.

Ileż to razy słyszeć się daje od lu­

dzi zasadniczo jaknajdalszych od kom u- I nizm u, zdanie np, takie: — „N a całym I św iecie kryzys, a w R osji jakoś o kryzy- I sie nie słychać..."

K ryzys na św iecie jest zjaw iskiem I now em , zaś w R osji jest on zjaw iskiem stałem . W aluty europejskie zachw iały się niedaw no, zaś czerw oniec sow iecki pddaw na już utracił blisko połow ę sw ej / 3»*M ^ci. R ubli sow ieckich w ogóle nikt k^HBkć nie chce. B ezrobocie w R osji plH role niem a, bo tam bezrobotnych 1 w ysyła się na roboty przym usow e.

F akty te i argum enty nie przekony- w ują słuchacza, jeśli ulega on w pływ om i suggestjom prasy i atm osfery partyjnej a zw łaszcza endeckiej. Stw ierdzić bo­

w iem należy, że prasa endecka uczyni­

ła w czasach ostatnich niem ało, by w czytelnikach sw ioch w zbudzić zabobon­

ny niem al respekt dla R osji sow ieckiej.

Ironicznie i pogardliw ie traktuje się w prasie „narodow ej" w szelkie głosy kry­

tyczne o dzisiejszej R osji. Sukces „pia­

tiletki" uw aża się za fakt dokonany. Ćic w ięc dziw nego, że przejęty tą „m ądro­

ścią" plebs endecki gotów jest uw ierzyć że w R osji sow ieckiej jest bez porów na­

nia lepiej, aniżeli u nas.

A ż tu nagle — przychodzą głosy i fakty,. których głusi tylko nie usłyszą, a ślepi nie dojrzą. N iem iecka „G erm a­

nia" organ kanclerza B riininga, a w ięc pism o niew ątpliw ie dla R osji bardzo przyjazne, — zapow iada ostatnio, że rząd sow iecki nosi się z m yślą zaw iesze­

nia w ypłat sw ych należności zagranicz­

nych. A m basada sow iecka w B erlinie w iadom ości tej zaprzeczyła. N iem niej jednak „G erm ania"' podtrzym uje sw e tw ierdzenia co do trudności finansow ych w jakich znajdują się Sow iety. Podaje np. fakt, że biuro polityczne partji ko­

m unistycznej w ysłało do placów ek za­

granicznych instrukcję, która stw ierdza,

iż Z w iązek Sow iecki przecrodzi obecnie tak o stry k ry zys fin an so w y , jak ieg o n ig ­ dy jeszcze n ie p rzeżyw ał. K ry zy s ten za­

g raża w p ro st b an k au ctw em sy stem u g o ­ sp o d ark i k o m u n isty czn ej.

In fo rm acje „G erm an ii", o rg an u n ie­

w ątp liw ie d la R osji so w ieck iej ży czliw e­

go, zn ajd u ją p o tw ierd zen ie ró w n ież i w in n y ch fak tach . O to n p . d o n iesien ie z R u g i: — tam tejsze p rzed staw icielstw o h an d low e S o w ietów n ie w y k u p iło w te r­

m in ie w ek sla n a 50.000 d o laró w . W iad o ­ m o ść ta w y w arła p o d o b n o p rzy g n ęb ia­

jące w rażen ie w B erlin ie.

T y le n arazie do w iad o m o ści p o lsk ich w ielb icieli „p iatiletk i" i jej su k cesó w w R osji so w ieck iej,

A teraz sp ó jrzm y n a Z ach ó d . Z aro ­ zu m iali p o lscy m ąd rale p arty jn i sk ło n n i są trak to w ać w szelk ie złe w iad o m o ści,

Konferencje w Waszyngtonie.

W aszyn gton . PA T . O św iadczenie u rzęd o w e stw ierd za, że p re z y d e n t H o o v er i p rem . L av al b ęd ą o m aw ia­

li w y łącznie te m a ty p o lity czn e, m a­

ją ce n a celu p rz y sp ie sz e n ie zak o ń czę n ia św iato w eg o k ry z y su g o sp o d ar­

czeg o .

P o g ło sk i o w szelk icli in n y ch te m a ­ tach d y sk u sji są b ezp o d staw n e.

N a szczęście p o m ięd zy S tan am i Z jed n oczo n em i a F ra n c ją n ie istn ie ją żad n e p u n k ty sp o rne.

Jed y n y m celem ro zm ó w o b ecn y ch je st szczera i p o w ażn a w y m ia n a zd ań m a ją c a n a celu zh alezien ie w sp ó ln ie p o d sta w y d la u ż y te cz n e j a k c ji d ą ż ą­

cej d o p o stęp u n a cały m św iecie.

P aryż PA T . D zienniki poranne po­

św ię c a ją sw ą u w ag ę p ra w ie w y łą c z­

n ie p o b y to w i p re m je ra L a v a la w W a­

szy n g to n ie i p rz e w id y w an y m w y n i­

k o m ro zm ó w ’ je g o z p re z y d e n tem H o o v erem .

N ao g ó ł z .g ło só w p ra sy p rz e b ija b ezw aru n k ow e zau fan ie d o p re m je ra L av ala; naw Tet o rg a n y o p o zy cji n ie w ątp ią, iż p o tra fi o n p rz e p ro w a d z ić d in io słe ro k o w a n ia ro zp o częte w czo ­ ra j w W aszyn g to n ie z n a jw ię k sz ą k o rzyścią n ie ty lk o F ra n c ji, lecz i c a­

łe j E u ro p y .

W „L ld o m m e L ib re" E u g ćn e L au - tie r w y ra ża zad o w o len ie ze sp o so bu , :

w ja k i p re m je r L av al p o d k re ślił o d - c ji zaintereso w an y ch m o carstw . ra z u sw e stan ow isk o w sp raw ie ro z­

b ro je n ia.

N ie co fn ął się o n p rz e d p o w tó rzę n iem d w a ra z y w tern sam em zd an iu w y ra z u „b ezp ieczeń stw o ". P re m je r ro zu m ie d o n io sło ść teg o w y ra z u ta k sam o , ja k zd a je so b ie sp raw ę z c ią­

żącej n a n im o d p o w ied zialno śi. U fa j­

m y w ięc — k o ń czy L a u tie r — w p o ­ m y śln o ść w y n ikó w w a szy ng toń skie j k o n fe re n c ji.

„L e P e tit Jo u rn a l" p isze: „D o ty ch ­ czas A m e ry k a słu ch ała w szy stk ich , z w y ją tk ie m F ra n c ji. D ziś w y ła n ia się p y ta n ie, czy p re m je r L av al p o tra fi d o p ro w ad zić d o zro zu m ien ia p rzez A m ery k ę isto tn eg o p o d ło ża sy tu ac ji e u ro p e jsk ie j".

W aszyn gton . PA T . K orespondent H av asa p o d a je: P rz y jm u iąc d zien ­ n ik a rz y , k tó rz y to w arzy szą p rem - je ro w i L av alo w d w czasie je g o p o b y ­ tu w W aszy n g to n ie, B o rah , p rzew o d ­ n iczący k o m isji sp raw Z ag ran iczn y ch S en atu o św iad czy ł, iż o so b iście p rz e ­ ciw n y je st w sp ó łp ra c y S tan ów Z je­

d n o czo n y ch z E u ro p ą.

S en ato r u w aża iż ro z b ro je n ie E u ­ ro p y je st n iem o żliw e b ez w p ro w ad ze­

n ia zm ian d o T ra k tatu W ersalsk ieg o . W sp raw ie „ k o ry ta rz a p o lsk ieg o ", k tó ry zazn aczy ł sen ato r, w in ien zn ik n ąć, w Ty su n ął o n m y śl k o n feren -

liga Harodśw a tali na Modiii!

' G en ew a. P A T . N a p o sied zen iu R a-j p o d ją ł w n o cy 18 w rześn ia, p o d y k to - d y zap o w ied ź rz ą d u jap o ń sk ieg o , n a (w an e b y ły w y łączn ie k o n ieczn o ścią te le g ra m y w y słan o d o T o k io p rzez sy ’ sam o o b ro n y ja k o te ż o ch ro n n y k o lei g n a ta rju sz y p a k tu p a ry sk ieg o n a sk u i żelazn ej w p o łu d n io w e j M an d żu rji te k d e c y zji R ad y , z a w ie ra 3 p u n k ty : i o raz o p iek i n ad m ien iem i ży ciem o-

W p ierszy m p u n k c ie rz ą d ja p o ń sk i । b y w ateli ja p o ń sk ic h p rzeciw atak o m stw u erd za, że z d a je so b ie c a łk o w ic ie ; z b ro jn y c h w o jsk ch iń sk ich . N ic n ie sp raw ę z o b o w iązk ó w , ja k ie w y p ły -j je st b a rd z ie j d alek iem rządo w i ja - w a ją d la sy g n a ta rju sz y p a k tu p a ry -i p o ń sk iem u , ja k w o jn a z C h in am i, sk ieg o i z w y n ik ają ce j z teg o p a k tu j W p u n k cie d ru g iem rząd ja p o ń sk i o d p o w ied zialn o ści. R ząd ja p o ń sk i w ie p o d k reśla, zam iarem jeg o je st załat- lo k ro tn ie w y ja śn ia ł, iż k ro k i, ja k ie w ienie k o n flik tu sp o so b am i p o k o jo -

k tó re n ad ch o d zą z N iem iec; jak o ,,b lu ff"

p o trzeb n y N iem com , b y się w y k ręcili od sp łaty d łu g ó w . N iem cy, żd an iem ty ch m ąd rali, tak są ch y trzy , że g o to w i so b ie w łasn o ręczn ie b rzu ch y p o ro zp ru w ać, b y le n astraszy ć F rancję i A m ery k ę. Z resz­

tą, ow o ro zp ru cie b rzu ch a b ęd zie u d a­

ne, zam iast k rw i p o leje siu jak iś „E r­

satz".

A liści z za k o rd o n u zach o d n ieg o do- ch id zą n as w ieści, k tó re w y m o w n ie stw ierd zają, że k ry zys g osp od arczy w N iem czech b y n ajm n iej „E rsatzem " n ie jest. — „B erlin zam iera" — stw ierd za szereg tam tejszy ch k o resp o n d en tó w . L u ­ d zie u m ierają z g łod u n a u licach . — Z w iązek p iek arzy b erlińsk ich u ch w alił zred u k o w ać cen y ch leb a, b y le zw ięk ­ szy ć p o p y t. T o sam o u czy n ił Z w iązek m leczarzy .

tv em i i p rzy p o m in a, iż w d n iu 9 p a ź­

d z iern ik a r. o. rząd ja p o ń sk i o św iad­

czy ł g o to w o ść w szczęcia b ezp o śred­

n ich p k ład ó w z p rzed staw icielam i C h in .

W p u n k cie trzecim rząd ja p o ń sk i zw raca u w ag ę n a w ro g ą a g ita c ję , p ro ­ w ad zo n ą w C h in ach p rzeciw Ja p o n ji p rzecżem p o d k re śla a k ty g w ałtu , ja ­ k ie m a ją m iejsce w o b ec o b y w a te li ja p o ń sk ich . W reszcie zazn acza, że teg o ro d z a ju stan rzzeczy p rz e ciw n y je st p o stan o w ien iem art. 2 p a k tu p a ry sk ie go.

Telegramy

‘ B O M B A R D O W A N IE C IC IR A K U . M oskw a. P A T . Jak donosi prasa so w ieck a, ja p o ń sk ie sam o lo ty w o jsk o ­ w e zb o m b ard o w ały w ty c h d n iach p o z y c je w o jsk ch iń sk ich w o k o licy C i- cik aru .

A k c ja ja p o ń sk a w y w o ła n a b y ła p o d o b n o tern , że w o jsk a ch iń sk ie sta­

le o strze liw a ły a e ro p la n y ja p o ńsk ie, p ełn iące słu żb ę w y w iad o w czą.

ST R A SZ N E Z D E R Z E N IE . W iedeń . P A T . W m iejscow ości P a rn d o rf zd erzy ł się n a p rz e je ź d z ić k o le jo w y m p e łe n p asażeró w au tob u s z p o ciąg iem to w m ro w y m . 3 o so b y p o ­ n io sły śm ierć, 14 je st ciężk o ra n n y c h reszta lżej. A u to b u s zo stał zd ru zg o ­ tan y .

R E P R E SJE N A Ł O T W IE . D y n eb iirg . P A T . P o 1 2 -g o d zin n em ro z p a try w a n ia sp ra w y 2 7 -m iu o sk a r­

żo n y ch P o lakó w za śp iew y p o lsk ie w k o ściele iłłu k sztańsk im , sęd zia p o k o ­ ju o g ło sił w y ro k sk a z u ją cy d w ie o so ­ b y n a 2 m iesiące aresztu , p ięć o só b n a 6 ty g o d n i, sied em o só b u n iew in n io no , a p ięć o só b u n iew in n io n o w arun k o w o z zastrzeżen iem n a 3 lata. S k azan i a- p e lu ją d o sąd u o k ręg o w eg o .

P O W R Ó T B R U E N IN G A . B erlin . P A T . K an clerz B riin in g k tó ry p o w ró cił d ziś z u rlo p u w y p o ­ czy n k o w eg o p rz y ję ty b y ł n a a u d je n- c ji p rzez p re z y d e n ta . Id in d en b u rg a.

S k lep y w y p rzed u ją to w ary o 50%

n iżej cen y . D zień 1-go p aźd ziern ika w B erlin ie b y ł d n iem g en eraln ej p rzep ro - n iają się m n iejszem i, w łaściciele m n iej­

szy ch id ą do b arak ó w dla b ezd o m n y ch lu b o p u szczają b erlin . 4 — 4,000 osób o p u szcza co m iesiąc B erlin n azaw sze.

W zro st liczeb n y sto licy N iem iec, z k tó ­ reg o tak d u m n i b y li n acjo n aliści, zo stał zah am o w an y . R aczej p rzew id y w an y jest sp ad ek liczb y lu d n o ści.

T ak oto d zieje się u n aszy ch sąsia­

d ó w zach o d n ich , ch ełp iący ch się n ieraz ze sw ej g o sp o darn o ści, zab iegliw o ści i o szczęd n o ści,

A p rzecież, an i tam , an i w R osji n ie g o sp o d aru je „san acja", n a k tó rą p o lscy p arty jn i m alk o n ten ci starają się zw alić w inę w szelk ich b ied , P o lsk ę trap iący ch.

(2)

H===

YXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBAS tr . 2 „ G Ł O S W Ą B R Z E S K I " Nr 1 2 6 - - - - -

Skróty

* G d a ń s k . P A T . D n i a 8 b m . w ł a ­ d z e t u t e j s z e w y d a l i ły z t e r y t o r j u m G d a ń s k a 4 r o d z i n y p o l s k ie , p o ś r ó d n i c h r o d z i n ę B e r n a r d a W i ś n ie w s k ie ­ g o , c o d o o b y w a t e l s t w a k t ó r e g o z a c h o d z i w ą t p l iw o ś ć , c z y n i e j e s t o n o b y ­ w a te l e m g d a ń s k i m . W z w ią z k u z t e r n p i s m a n a p o d s t a w i e w y j a ś n i e ń z e s t r o n y u r z ę d o w e j g d a ń s k i e j d o n o s z ą ż e w y d a l e n i a t e n i e m a j ą ż a d n e g o p o d k ł a d u p o l i t y c z n e g o , c h o d z i j e d y ­ n i e o t o , ż e w s z y s t k i e w y d a l o n e r o d z i n y o d d ł u ż s z e g o c z a s u k o r z y s t a ł y z z a p o m ó g i n s ty t u c y j d o b r o c z y n n y c h w G d a ń s k u i j a k o o b c y o b y w a t e l e u - c i ą ż l i w i d l a G d a ń s k a z o s t a li w y d a ­ l e n i .

* Warszawa. P a t . W p o n i e d z i a ł e k o g o d z . 6 - t e j w i e c z o r e m I n s t y t u t B a ł­

t y c k i o t w i e r a s w ó j o d d z i a ł w G d y n i o d c z y t e m b y ł e g o m i n i s t r a K l a r n e r a p . t. „ Ś l ą s k i P o m o r z e j a k o s y m b o l n i e - z a z l e ż n i o ś c i g o s p o d a r c z e j P o l s k i . ” W i n a u g u r a c j i w e ź m i e u d z i a ł j a k o p r z e ­ w o d n i c z ą c y w o j e w o d a p o m o r s k i L a - m o t , z r a m i e n i a M i n i s t e r s t w a P r z e ­ m y s łu i H a n d l u o b e c n y b ę d z ie d y r . d e p a r t a m e n t u m o r s k i e g o d r . F e l i k s H i l c h e n .

* Warszawa. P A T . P . P r e z y d e n t R z e c z y p o s p o l i t e j p r z y j ą ł w c z o r a j p o ­ p o ł u d n i u p r o f . K o c h a n o w s k i e g o , k a n -

c c le r z a K a p i t u ły O r d e r u P o l o n i a R e - s t i t u t a . D z i ś w p o ł u d n i e P . P r e z y d e n t p r z y j ą ł p . m i n i s t r a Z a le s k i e g o .—

S e j m

* Bukareszt. M a r s z a ł e k P i ł s u d s k i p o w r ó c i ł d o z d r o w ia c a ł k o w i c i e . T e m ­ p e r a t u r a n o r m a l n a .

* Praga. ( P a t.) N a p o d s t a w i e u c h w a ­ ł y R a d y M i n i s t r ó w p r z y w s z y s t k i c h m i­

n i s t e r s t w a c h i u r z ę d a c h c e n t r a l n y c h m i a n o w a n i z o s ta l i k o m i s a r z e o s z c z ę d ­ n o ś c i o w i.

* Dyneburg, N a d D y n e b u r g ie m p r z e ­ s z ł a g w a ł to w n a n a w a łn i c a ś n i e ż n a . Z p o ­ w o d u p o d n i e s ie n i a s ię t e m p e r a t u r y , ś n i e g s z y b k o s t a j a ł .

* Strasburg. W m i e js c o w o ś c i H a y - a n g e p o d M e t z e m n a s t ą p i ł o z d e r z e n i e p o c i ą g u o s o b o w e g o z t o w a r o w y m . J e d ­ n a s o b ą z o s t a ła z a b it a , a 3 o d n i o s ły r a n y

ŚLUB SIOSTRZENICY KRÓLEW­ SKIEJ.

Londyn. P A T . W B a l c o m b e ( S u s ­ s e x ) o d b y ł s i ę 2 4 b m . ś l u b s i o s t r z e n i c y k r ó l o w e j a n g i e l s k i e j , l a d y M a y G a m b r i g d e z k a p i t a n e m H . A . S m i t h e m . W c z a s i e u r o c z y s t o ś c i ś l u b n e j o b e c n a b y ł a k r ó l o w a , k s i ą ż ę W a l ji i w i e l u i n ­ n y c h c z ł o n k ó w r o d z i n y k r ó l e w s k i e j .

Konieczność energicznej walki z plaga podpaleń

KONFERENCJA PRASOWA.

Toruń, 2 5 . 1 0 . Z i n i c j a t y w y P o ­ m o r s k ie g o T o w a r z y s t w a ^ p i e c z e ń i Z r z e s z e n i a T o w a r z y s ' U b e z p i e ­ c z e n i o w y c h o d O g n i a o d b y ł o s i ę d n i a 2 3 p a ź d z i e r n i k a b r . w s a l i k o n f e r e n ­ c y j n e j U r z ę d u W o j e w ó d z k i e g o w T o ­ r u n i u z e b r a n i e p r z e d s t a w i c i e l i z a in ­ t e r e s o w a n y c h c z y n n i k ó w w s p r a w i e a k c j i z w a l c z a n i a z b r o d n i c z y c h p o d ­ p a l e ń n a P o m o r z u .

Z e b r a n iu p r z e w o d n i c z y ł p . n a c z .

Zapała. W o b r a d a c h u d z i a ł w z i ę l i m . i n . p . W o j e w o d a Lamot, p r e z e s S ą ­ d u A p e l a c y j n e g o p . Cezary Szyszko,

p r o k u r a t o r S . A . p . Jawornik, k o m . W o j e w . P . P . p . i n s p . O l s z a ń s k i , n a c z . U r z ę d u Ś l e d c z e g o P . P . p . i n s p . Mitle-

n e r , p r e z e s K o m i t e t u D z i e l n i c o w e g o Z r z e s z e n i a T o w a r z y s t w ’ O g n i o w y c h p . d y r . C z e w i ń s k i , d y r . P o m . S t o w a r z y ­ s z e n i a U b e z p ie c z e ń p . Chwastek, ge­

n e r a l n y s e k r e t a r z Z r z e s z e ń O g n i o ­ w y c h p . r e d . Kozłowski, g e n e r a l n y d y r e k t o r K r a jo w e g o U b e z p ie c z e n i a w’ P o z n a n i u p . i n ż . Baranowski, d e l e­ g a t g ł ó w n e g o Z w i ą z k u S t r a ż y P o ż a r ­ n e j R z p l i te j P o l s k i e j p . Jaroszewski i zaproszeni przedstawiciele prasy.

Z e b r a n i e z a g a i ł p . A . C h w a s t e k , g e n e r a l n y d y r e k t o r P o m o r s k i e g o S t o ­ w a r z y s z e n ia U b e z p i e c z e ń , k t ó r y w y ­ g ł o s i ł r ó w n o c z e ś n i e d ł u ż s z y r e f e r a t o p o ż a r a c h z p o d p a l e n i a . W r z e c z o w y m d o s k o n a l e u j ę t y m r e f e r a c i e , p . d y r . C h w a s t e k w y k a z a ł k a t a s t r o f a l n y w p r o s t w z r o s t s z e r z ą c y c h s i ę n a P o ­ m o r z u z b r o d n i c z y c h p o d p a l e ń , k t ó r e w o l b r z y m i e j w i ę k s z o ś c i m a j ą p o d ł o ­ ż e s p e k u l a c y j n e , o r a z k o n i e c z n o ś ć r o z p o c z ę c i a n a t y c h m i a s t o w e j z d e c y ­ d o w a n e j w a l k i z t ą p r z e s t ę p c z o ś c i ą .

NARODOWY BANK FINLANDJI PODNOSI STOPĘ DYSKONTOWĄ.

Helsingfors. P A T N a r o d o w y B a n k F i n l a n d )i p o s t a n o w i ł p o d n i e ś ć s t o p ę d y s k o n t o w ą o d d z i ś d o 8 p r o c .

LATYNIZACJA PISOWNI CHIŃ­ SKIEJ.

D o n o s z ą z M o s k w y : I n s t y t u t J ę ­ z y k ó w W s c h o d n i c h w L e n i n g r a d z i e o p r a c o w a ł m e t o d ę p i s o w n i c h i ń s k i e j n a z a s a d a c h a l f a b e t u ł a c i ń s k ie g o . R z ą d S o w i e c k i m a z a m i a r w p r o w a ­ d z i ć t ę m e t o d ę w ż y c ie w p r o w i n c ja c h p r z y m o r s k i c h , z a m i e s z k a ł y c h p r z e z l i c z n e r z e s z e c h i ń s k i e i k o r e j s k i e .

W w y n i k u k i l k u g o d z i n n e j d y s k u ­ s j i w y s u n i ę t o n a s tę p u j ą c e p o s t u l a t y :

1 . Z w r ó c e n i e s p e c j a l n e j u w a g i w ł a d z b e z p i e c z e ń s tw a p u b l i c z n e g o i p r o k u r a t o r s k i c h n a k o n i e c z n o ś ć p r z e ­ p r o w a d z e n i a s z y b k i c h i e n e r g i c z n y c h d o c h o d z e ń w w y p a d k a c h p o d e j r z e n i a o z b r o d n ię p o d p a l e n i a .

2 . Z e w z g lę d u n a w a ż n o ś ć d o n i o ­ s ł o ś ć s z e r z ą c y c h s i ę n a P o m o r z u z b r o ­ d n i c z y c h p o d p a l e ń , w d n n e z b r o d n ie t e z n a l e ś ć w i n t e r e s i e d o b r a p u b l i c z n e g o s z y b k ą r e a k c j ą k a r n ą .

3 . K o n ie c z n o ś ć ś c i s łe g o s t o s o w a n i a p r z e z o d n o ś n e w d a d z e a d m in i s t r a c y j ­ n e o b o w i ą z u j ą c y c h p r z e p i s ó w ’ p o l i ­ c j i b u d o w l a n e j i o g n i o w e j .

4 . Z w r ó c e n i e u w a g i T o w a r z y s t w U b e z p i e c z e ń n a k o n i e c z n o ś ć i c e lo ­ w o ś ć t a k i e g o o g r a n i c z e n i a w y s o k o ś c i s z a c u n k ó w u b e z p i e c z e n i o w y c h , k t ó - r e b y u n i e m o ż l i w i ł o z a w i e r a n i e u b e z p i e c z e ń p o n a d s u m ę r z e c z y w i s t e j w a r t o ś c i .

5 . Z a s t o s o w ^ y w a n i e p r z e z w ł a d z e ś l e d c z e b e z w z g l ę d n e g o a r e s z t u z a p o ­ b i e g a w c z e g o w w y p a d k a c h p o d e j r z e ­ n i a o z b r o d n i e p o d p a l e n i a .

6 . P r z e p r o w a d z e n i e p r z e z o r g a n y b e z p i e c z e ń s t w a p u b l i c z n e g o n a P o ­ m o r z u , o k r e s o w e j , s z c z e g ó l n i e i n t e n ­ s y w n e j i s k o o r d y n o w a n e j w a l k i z p l a g ą z b r o d n i c z y c h p o d p a l e ń .

7 . O d n i e s i e n i e s i ę z p r o ś b ą d o J . E . K s . B i s k u p a i p . K u r a t o r a O k r ę g u S z k o l n e g o o s p o w T o d o w ’ a n i e o d d z i a ły ­ w a n i a n a l u d n o ś ć p r z e z d u c h o w ie ń s t ­ w o i n a u c z y c i e l s tw o w k i e r u n k u u - ś w i a d o m i e n i a o s z k o d l i w y c h s k u t k a c h p o d p a l e ń i k o n i e c z n o ś c i w a l k i z t ą p r z e s t ę p c z o ś c i ą .

PADEREWSKI W DUBLINIE.

D o n o s z ą z D u b l in a : P r z y b y ł d o D u b l i n a P a d e r e w s k i , k t ó r y d a ł w c z o ­ r a j k o n c e r t .

— o —

SKAZANIE AL CAPONE.

Chicago. P A T .A l C a p o n e s k a z a n y z o s t a ł n a 1 2 l a t w i ę z ie n i a i 5 0 t y s . d o i . g r z y w n y .

DWA RAZY NA TYDZIEŃ.

Moskwa. P A T . W e d ł u g o g ł o s z o n e ­ g o p r z e z p r e z y d j u m m o s k i e w s k i e j R a d y M i e j s k i e j z a r z ą d z e n ia , s z k o ły s z p i ta l e i ż ł o b k i m a j ą b y ć o p a l a n e r a z n a d w a d n i , m i e s z k a n i a z a ś p r y - w a t n e r a z n a t r z y d n i .

O g r a n i c z e n ia t e s ą w y w o ł a n e b r a ­ k i e m o p a ł u i t r u d n o ś c i a m i t r a n s p o r ­ t o w y m i .

MATUSCHKA SAM DOKONYWAŁ ZAMACHÓW.

Budapeszt. P A T . P r z e d s t a w i c i e le p o l i c j i n i e m i e c k i e j a u s t r j a c k i e j i w ę g i e r s k i e j d o s z li d o w n i o s k u , i ż M a - t u s c h k a s a m d o k o n a ł z a m a c h u p o d B i a T o r b a g y . P r z e d s t a w i c i e le p o l i c j i w i e d e ń s k i e j i b e r l i ń s k i e j o p u ś c i li B u d a p e s z t.

HITTLER ROZPOCZNIE PODRÓŻOWAĆ.

B e r l i n . P a t . W e d l e d o n i e s i e ń p r a ­ s y , H i t t ie r w r n a j b l iż s z y m c z a s i e z a ­ m i e r z a w y j e c h a ć z a g r a n i c ę c e l e m n a ­ w i ą z a n i a o s o b i s t e g o k o n t a k t u z o s o ­ b i s t o ś c i a m i p o l i t y c z n e m i p o s z c z e g ó l ­ n y c h k r a j ó w . P r z e d e w s z y s t k i e m , H i t t i e r o d w i e d z i W ł o c h y i A n g l j ę , g d z i e k o n f e r o w a ć b ę d z i e z C h u r c h i l ­ l e m i M o s l e y e m .

W r o z m o w a c h H i t ti e r w y ł u s z c z y ć m a l e a d e r o m p o l i t y c z n y m z a g r a n i c y c e l e , j a k i e s t a w i a s o b i e s t r o n n i c t w o n a r o d o wro - s o c j a li s ty c z n e w p o l i ty c e z a g r a n i c z n e j , n a w y p a d e k o b j ę c i a

r z ą d ó w w N i e m c z e c h . *

NOWY PREZYDENT BREMY.

B e r l i n . P A T . S e j m W o l n e g o M i a ­ s t a B r e m y w y b r a ł p r e z y d e n t e m s w y m h i t t l e r o w c a d r . B a c k h a u s a . D o t y c h ­ c z a s o w y m p r e z y d e n t e m b y ł s o c ja l is t a

SĄD APELACYJNY SKAZAŁ B. POSŁA NEHRINGA.

S ą d a p e l a c y j n y r o p a t r y w ra ł w u b i e g ł y p i ą t e k s p r a w ę b . p o s ł a , c z ł o n k a P . P . S . C . K . W . S t a n i s ł a w a N e h r i n g a z C h e ł m ż y , k t ó r y 2 1 s t y c z n i a b r . s k a ­ z a n y z o s ta ł p r z e z s ą d o k r ę g o w y w T o r u n iu z a d z i a ł a l n o ś ć a n t y p a ń s t w o ­ w ą w z w i ą z k u z a k c j ą C e n t r o l e w u n a

1 0 m i e s i ę c y w i ę z i e n i a i 6 t y g o d n i a - r e s z t u . P o r o z p a t r z e n iu s p r a w y s ą d l i­

z n ą ł , i ż N e h r in g n a w i e c a c h p u b l i c z ­ n y c h w y g ł a s z a ł p r z e m ó w i e n i a , p o d a ­ j ą c z m y ś lo n e f a k t y , m o g ą c e w y w o ł a ć p o g a r d ę d l a z a r z ą d z e ń w ł a d z i z a ­ t w i e r d z i ł w y r o k I - s z e j i n s t a n c j i , c o d o k a r y , s ą d u c h y l i ł w y r o k I - s z e j i n ­ s t a n c j i i s k a z a ł o s k a r ż o n e g o z a z b r o d ­ n i ę z p a r . 8 6 k . k . n a 8 m i e s i ę c y t w i e r ­ d z y i 5 0 0 z ł . g r z y w n y .

DALSZE BANKRUCTWA BANKÓW W STANACH ZJEDNOCZONYCH.

Nowy York. P A T . W d n i u 2 4 b m . w S t a n a c h Z j e d n o c z o n y c h z a m k n ę ł o o k i e n k o d a l s z e 1 0 b a n k ó w . O g ó l n a w a r to ś ć d e p o z y t ó w w t y c h b a n k a c h w y n o s i ł a 1 3 .3 4 5 ,9 2 7 d o l a r ó w .

r a c h o tw o r y , p a d a ł y n a p o d ło g ę s m u g i k s ię ż y c o w e g o ś w ia tła . P o n u r e j c is z y n ie p r z e r y w a ł o n ic ... z a p a d ł o w n ią g łu c h o p r z e k le ń s tw o , ja k ie s ię w y d o b y ło z u s t w o je w o d y i z m ilk ło b e z e c h a ...

B y ła ż b y to z d r a d a ? ... — s z e p ta ły s in e w a r g i B o r k o w ic a .

B e z tc h u p o le c ia ł d a le j k u k o m n a to m M a r ty ! — P c h n ą ł p ię ś c ią d r z w i, k tó r e s ię n a o ś c ie ż r o z w a r ł y , i w s z e d ł.

W p ie r w s z e j k o m n a c ie d o p a la ło s ię n a k o m in ie o g n is k o ... R e s z tk i g ło w n i r o z p a d a ł y s ię w p o p ió ł, z k tó r e g o c z a s e m s t r z e l i ł y i s k r y i s z ły w g ó r ę z c z a r ­ n y m d y m e m . I tu c is z a ... p r ó c z s z m e r u tle ją c e g o o g n ia , n ie s ły c h a ć n ic ... N ic ... je n o u d e r z e n ia w ła s n e g o s e r c a , j a k m ło t...

— Ś p i! p o m y ś la ł — ś p i... — to d o b r z e ... o b u ­ d z i s ię m o ją .

S k o c z y ł, j a k z w ie r z d z ik i. D o b ie g ł d o d r u g ic h p o d w o i i s z a r p n ą ł o k r y w a ją c ą je z a s ło n ę t a k s iln ie , ż e j ą o d e r w a ł o d ś c ia n y .

S ta n ą ł n a p r o g u s y p ia ln i... C ie m n o ś ć tu b y ła n ie ­ m a l z u p e łn a , je n o p r o m ie n ie k s ię ż y c a w d z ie r a ły s ię w ą s k ie m i s m u g a m i p r z e z n ie s z c z e ln ie z a s ło n ię te o k n a .

W c ie n ia c h ty c h o d b ija ło b ia ło ś c ią s w y c h o s ło n i b ie liz n y w g łę b i s to ją c e ło ż e .

R o z is k r z o n y w z r o k M a ć k a z d a w a ł s ię d o s tr z e g a ć n a n ie m p o s ta ć n ie w ie ś c ią ... C h w ila m i z d a w a ło m u s ię , iż s ły s z y o d d e c h u ś p io n e j, ż e d o s tr z e g a j e j k s z ta łty , p o r u s z a ją c e s ię z w o ln a .

M a r to ! ... — s z e p ta ł, — M a r to ! ...

P r z y s u w a ł s ię , w y c ią g a ją c n a p r z ó d r a m io n a , a ż n a g le s k o c z y ł i z w a l i ł s ię n a ło ż e ...

W ś c ie k ły k r z y k w y d o D y t m u s ię z p ie rs i... r ę ­ k o m a r z u c a ł n a w s z e s tr o n y ; z ł o ż a n a z ie m ię s ię s to ­ c z y ł, p o w s z y s tk ic h k ą ta c h p e ł z a ł ; p o r w a ł s ię i o m u r g ło w ą t ł u k ł .

— M a r t o ! — k r z y c z a ł, a te n k r z y k w n ie lu d z k ie z m ie n ia ł s ię w y c ie ...

A D A M K R E C H O W I E C K I.

SZARY WILK )

9 8 )’ ( C ią g d a ls z y ) .

O p a n o w a ła g o n ie z n a n a tr w o g a . S z a m o c z ą c s ię , c o r a z s ię b a r d z i e j p l ą t a ł w o w e ła ń c u c h y , k tó r e z a k a ż d e m p o r u s z e n ie m , j a k k a j d a n y b r z ę c z a ły ... Z p r z e ­ s t r a c h u s e r c e m u b ić p r z e s ta w a ło , w ło s y j e ż y ł y s ię n a g ło w ie , — d o b y w s z y s ił o s ta tk a , s z a r p n ą ł s ię i w y r ­ w a ł...

B ie g ł d a l e j , j a k n ie p r z y to m n y , b e z ż a d n e j m y ś li, p r ó c z t e j j e d n e j , b y s ię z t y c h lo c h ó w i c ie m n o ś c i w y d o b y ć ...

S ta n ą ł w r e s z c ie u d r z w i p r z e z D ie tr ic h a s tr z e ż o ­ n y c h .

N o g ą w n ie k o p n ą ł.

D ie tr ic h ! — k r z y k n ą ł z ła m a n y m g ło s e m — D ie tr ic h !

E c h o p o w tó r z y ł o w o ła n ie , le c z s t a r y o lb r z y m s n a d ź g o n ie s ły s z a ł, — n ie r u s z y ł s ię n ik t.

— S z a r y w ilk ! — w r z a s n ą ł B o r k o w ic , — a le i to p o tę ż n e h a s ło z o s ta ło b e z o d p o w ie d z i.

N o g a m i i p ię ś c ia m i, c a ł ą s iłą r a m ie n ia u d e r z y ł p a n M a ć k o w c ię ż k ie p o d w o je , k tó r e o d s u n ę ły s ię n ie ­ c o ... N ie b y ł y s n a d ź z a p a r te , a D ie tr ic h n ie s ta ł, j a k z w y k le n a s tr a ż y .

J e s z c z e j e d e n n a c is k r a m ie n ia , a d r z w i, s k r z y p ią c , r o z w a r ł y s ię z u p e łn ie . B o r k o w ic z d y s z a n y , o n ie m ia ły z d o z n a n e j p r z e d c h w ilą tr w o g i, s ta n ą ł n a k u r y t a r z u , i r o z g l ą d a ł s ię w o k o ło , n ie u m ie ją c s o b ie w y tłu m a ­ c z y ć te j n ie o b e c n o ś c i w ie r n e g o s tr a ż n ik a .

— D i e t r ic h ! D i e t r i c h ! — k r z y c z a ł.

N ie b y ło o d p o w ie d z i... N a k u r y t a r z u p a n o w a ły ta k ż e c ie m n o ś c i, je n o w o d d a li, p r z e z w ie lk ie w m u -

M a r t y n ie b y ło ! ... Z n ik ła b e z ś la d u z *

i D ie tr ic h e m .

Z a m o m e n t p o te m w z a m c z y s k u w r z a ło , p ie k le . C a ła a r m j a M a ć k o w a z w o ła n a , s z y k o w a ła s ię n a d z ie d z iń c u . A p a n M a ć k o p r z e d S ę d z iw o je m s ta ł i p a t r z y ł n a n ie g o k r w ią z a b ie g łe m i o c z y m a .

— Z o b a c z y s z te r a z ... — s z e p ta ł — z o b a c z y s z ! ...

D la n ik o g o lito ś c i... n ik o g o p r z e b a c z e n ia ... B e n ja m in a c i d a m ... O d s ie c z z b u r z ę , c a łą W ie lk o p o ls k ę z n is z ­ c z ę , a p o te m tw o ją , K r w a w y d ja b le , p o s o k ę w y to c z ę ...

iż e ś n ie d o p a tr z y ł!

S ę d z iw ó j p r z y w d z i a ł z b r o j ę i z p o d p r z y łb ic y r z u c a ł n a M a ć k a c h m u r n e s p o jr z e n ia .

— D o b r z e — r z e k ł — u b ije s z m n ie ... a le w p r z ó d B e n ja m in a d a j! ...

* * #

T e j je s z c z e n o c y , g d y p a n B o r k o w ic , d o p e łn iw - s z y s w e j z e m s ty , d o Ż e g a n ia u je ż d ż a ł, k r ó lo w i K a ź m i- r z o w i, p o g r ą ż o n e m u w r o z p a c z y n a d b e z p r z y to m n ą J a d w ig ą , z n a ć d a n o ,iż ż y d K a m p s o r o z e z w o le n ie b ł a ­ g a , b y m ó g ł b y ć d o p u s z c z o n y p r z e d o b lic z e k r ó la , ile ż e w a ż n e m a p o c z y n ić z e z n a n ia .

K a ź m ir z o d m ó w ił z r a z u , le c z w id z ą c , ja k o p o ­ g o ń z a s p r a w c a m i r o z r u c h u b e z s k u te c z n a s ię o k a z a ła , p o le c ił p r z y w o ła ć ż y d a d o s w o je j k o m n a ty .

K a m p s o r n a k lę c z k a c h p r z y c z o łg a ł s ię d o n ó g k r ó le w s k ic h .

N a jja ś n ie js z y ! — ję c z a ł, — z n a m z b r o d n ia ­ r z a , k t ó r y s ię t a r g n ą ł n a m a j e s t a t tw ó j, i o to p r z y ­ c h o d z ę w y d a ć g o w tw e r ę c e ...

K to je s t? — s p y t a ł g w a łto w n ie K a ź m ir z .

B ą d ź m iło ś c iw ! ... — s z e p ta ł d a le j ż y d , o b e j ­ m u ją c s to p y k r ó le w s k ie d r ż ą c e m i r a m io n y , — n ie d l a n ie g o b ą d ź m iło ś c iw , — b o ć to z b r o d z ie ń je s t! a le d la tw e g o w ie r n e g o ż y d o w s k ie g o lu d u o k a ż d a w n ą ła s k ę ... O k r y c i d o b r o d z ie js tw y tw e m i, o to t e r a z z n o ­ w u - w y d a n i je s te ś m y n a łu p ! .,.

( C ią g d a ls z y n a s tą p i) ’.

Cytaty

Powiązane dokumenty

szy. Z m niejszenie w ydatków * państw o- w7ych nietylko przyczynia się do u- trzym ania rów now agi budżetow ej, która jest kardynalną zasadą gospo­. darki państw ow ej,

ny następnie do seminarjum nauczycielskiego w G rudziądzu, oddaw ał się pracy organizacyjnej dla dobra sw ych kolegów nie zrażając się ni- czem.. W m aju 1920 roku został

W wy- paOaah nlepraewidaianych, pray watnymania praedalębioratwi, dMenla pracy, pnarwanla komanlkaeji, abonent ade ma prawa tądW poaatermlnowyeh doatarcaeił gaiety, lob iwrota

Dużo uczniów i uczenie i in, zatrudnionych, obow iązanych do uczęszczania na naukę do szkoły dokształca­. jącej,

ZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA 2 „GŁOS WĄBRZESKI*4 Nr... „GŁOS

na dostarczenie m ieszkań dla bezdom nych w inien być czerpany fundusz z podatku od lokali, gdyż tak ie jest przezna­. czenie tego

grupy, rzut dyskiem druchen, rzut dyskiem druhów I, grupy, rzut granatem druhów II. Śledztw

Nadmienia się, że po rozpoczęciu nowego roku szkolnego nowi uczniowie- rzemieślnicy muszą być jak dotychczas do szkoły meldowani coprawda, do na­. uki szkolnej dopuszczeni