• Nie Znaleziono Wyników

Stosunki polsko-żydowskie w przedwojennym Lublinie - Danuta Riabinin - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Stosunki polsko-żydowskie w przedwojennym Lublinie - Danuta Riabinin - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

DANUTA RIABININ

ur. 1921; Frampol

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, stosunki polsko- żydowskie, Żydzi, sklepy żydowskie, handel

Stosunki polsko-żydowskie w przedwojennym Lublinie

Żydzi mieszkający na Starym Mieście żyli w przyjaznych stosunkach z mieszkańcami Starego Miasta. Przykładem tego jest mój teść, Jan Riabinin, którego właściciel piekarni mieszczącej się w Rynku zaprosił, żeby przyszedł i zobaczył, jak wygląda piekarnia i ile jest kłamstwa w takiej opinii, że Żydzi są tacy brudni. Piekarnia była idealna pod względem czystości, pod względem dbałości o zdrowie pracowników, tak że teść wyszedł stamtąd zbudowany.

Żydzi się zajmowali głównie handlem, ale także i rzemiosłem i pamiętam na przykład, że na Bernardyńskiej, w takim malusieńkim jakimś lokaliku był taki szewc – Żyd. On zawsze do nas przychodził, chociaż to było przy kościele, więc można sobie było pomyśleć – jak to, katolicy z żydami? Okazuje się, że ten antysemityzm był naprawdę często jakoś tak – nie chcę powiedzieć, że wyssany z palca, ale to raczej przyszło gdzieś tam z Poznańskiego, z zachodu. Więc taki szewc przychodził, brał buty do domu, potem odnosił te buty, nigdy nie było żadnych problemów. Sławne były też takie sklepy żydowskie, w których wiadomo było, że trzeba się targować. Jak się przychodziło i usłyszało, że buty kosztują tyle i tyle – ja opowiadam ze wspomnień raczej – to się wychodziło ze sklepu. Właściciel wychodził i pytał: – Ale dlaczego pan tak szybko wychodzi? Proszę bardzo się wrócić, przecież możemy dojść do porozumienia... ile dla pana są warte te buty? – Tyle i tyle. – A nie, to niemożliwe, to ja bym przecież nic na tym nie zarobił... – No tak, ale wie pan, mnie nie stać na więcej. – No to niech pan troszkę dołoży i ja troszkę spuszczę... I bardzo często się uzyskiwało podobno bardzo dużą ulgę.

Cała właściwie ulica Lubartowska to byli Żydzi. Wśród Żydów lubelskich się wyróżniało bardzo wyraźnie biedotę, która mieszkała właśnie w okolicach zamku, i wykształconych, zamożnych Żydów – adwokatów, lekarzy.

W Lublinie było gimnazjum żydowskie, do którego chodzili Żydzi, to było chyba prywatne gimnazjum, mieściło się gdzieś na ulicy Radziwiłłowskiej, ale w pewnym okresie się przenosili do gimnazjów państwowych. Moi bracia, którzy chodzili do

(2)

Staszica, też mieli kolegów Żydów i mówią, że nigdy nie było jakiegoś takiego wrogiego nastawienia do nich – absolutnie.

Data i miejsce nagrania 2004-03-05, Lublin

Rozmawiał/a Dominika Jakubiak, Monika Pytlarz

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Żydzi byli bardzo oryginalni, dla mnie to było świadectwo jakiejś takiej innej, odrębnej ludności, ale nie byłam przeciwniczką tego, bo moi rodzice byli nadzwyczaj neutralni

Chociaż mój ojciec to wszystkich Żydów zlikwidował na Bychawskiej przed tunelem, tam po tamtej stronie był taki Żyd Ślimak, drugi jeszcze Żyd, już nie pamiętam, to też

Grodzka ulica to była chyba 99 procent Żydzi mieszkali, sklepy były żydowskie, domy żydowskie i było nawet powiedzenie: „Wasze kamienice, ale nasze ulice”.. [W

To boisko sportowe było ogrodzone, jak się weszło na drzewo, wchodziło się na parkan i z parkanu był wgląd na kamienicę od ulicy Królewskiej, gdzie było kilka kuczek. Tam

Byłem prawie najaktywniejszy z dzieci na tej ulicy, gdzie wszystkiego było sześć, osiem domków, to raz, już mieliśmy osiem, dziewięć lat, myśmy się uczyli już proroków i

My mimo woli wiedzieliśmy, że jak było święto Kuczki, to wtedy na żydowskich balkonach pojawiała się taka budka z czegoś tam zrobiona – czy ze słomy, czy z czegoś.. I to

Niemcy ewakuowali część książek, jak już front się zbliżał; takie były skrzynie, do których pakowano te księgi, trzeba było.. znosić po schodach, więc myśmy stworzyli

Słowa kluczowe Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, stosunki polsko- żydowskie, Żydzi, Ogród Saski, Wieniawa, handel żydowski.. Stosunki polsko-żydowskie przed wojną