• Nie Znaleziono Wyników

Rodzina - Mira Krum-Ledowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Rodzina - Mira Krum-Ledowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

MIRA KRUM-LEDOWSKI

ur. 1937; Tłumacz

Miejsce i czas wydarzeń Tłumacz, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Tłumacz, dwudziestolecie międzywojenne, II wojna światowa, rodzina i dom rodzinny, dziadkowie, rodzice, matka, Adela Krum, ojciec

Rodzina

Nazywam się Mira Ledowski. Prócz tego stale posługuję się podwójnym nazwiskiem Krum-Ledowski, jako że z rodziny mojego ojca, rodziny Krum, nie pozostał – na ile wiem – nikt i wszyscy poszli przez Bełżec. W związku z tym, jak długo pracowałam – a pracowałam trzydzieści sześć lat jako nauczycielka – zawsze byłam Mira Krum- Ledowski. I ja to utrzymuję. Zależy mi na tym. Po prostu to nazwisko trwa tak długo, jak ja żyję.

Urodziłam się 17 sierpnia 1937 roku w Tłumaczu koło Stanisławowa w bardzo dziwnej rodzinie, dlatego że mój ojciec był z rodziny tradycyjnej a rodzina matki była już od dwóch pokoleń spolonizowana. Podobno moja babcia od strony ojca miała perukę [charakterystyczne dla Żydów ortodoksyjnych]. W rodzinie matki język polski był językiem domu. I od początku dzieci chodziły do polskiego gimnazjum. Babcia też chodziła, więc właściwie to był dom, jak to Żydzi mówią, epikorsów, to znaczy takich dalekich od religii, gdzie gotowało się kurczęta w śmietanie i jadało szyneczkę na bułce z masłem i tak dalej. Tak, że to była rodzina bardzo dziwnie skomponowana, bo z jednej strony ojciec przyzwyczajony do zupełnie innej tradycji widocznie zakochał się w mojej mamie. Ładna była i miła też, a poza tym szalenie grzeczna i posłuszna. Idealny materiał na żonę. „Tak, tak, kochanie. Ty wszystko wiesz”. Więc widocznie się zakochał, bo nie potrafię zrozumieć, jak ktoś, z takiego domu jak on, przyszedł do rodziny Hartenstein, rodziny grzeszników, gdzie żydowskie święta nie były przestrzegane, koszerność nie była przestrzegana. Chłopcy, co prawda, mieli bar micwy, byli obrzezani. Na ich nieszczęście w czasie wojny. Ale tak w ogóle to był dom bardzo polski we wszystkim: w jedzeniu, w zachowaniu, w tym, co się czytało, tym, co się mówiło i tak dalej. Czyli rodzina była mieszana i z tego związku przedziwnego pochodzę ja. Ojciec był bardzo przystojnym mężczyzną i bardzo wysokim, na tyle, że jak mnie brał na ramiona, to sięgałam sufitu. Pamiętam taki fragment. Nie pamiętam jego twarzy zupełnie, chociaż zginął jak miałam już sześć i

(2)

pół roku. Przy nas.

Data i miejsce nagrania 2008-02-08, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Redakcja Piotr Krotofil

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ostatecznie dziecko, które ma cztery i pół roku czy pięć lat, jeśli jest głodne, to przychodzi do mamy i woła: „Jeść!”.. I nie ma tych ograniczeń, czy wolno, czy nie wolno,

Słowa kluczowe Tłumacz, II wojna światowa, rodzice, matka, Adela Krum, ojciec, getto, getto w Tłumaczu, głód, opowieści matki, wywózki do Bełżca.. Rodzice

Słowa kluczowe Tłumacz, II wojna światowa, rodzice, matka, Adela Krum, ojciec, getto, getto w Tłumaczu, ucieczka z getta, stosunki polsko-żydowskie, pomoc Polaków.. Ucieczka

Liście tabaki są bardzo duże, zbiera się je zielone, żeby nie skręciły się w słońcu, i suszy się je na wietrze.. Czyli był pochyły dach i pod tym pochyłym dachem, otwartym z

Dlatego, że to wiadro trzeba było codziennie zabierać, żeby ten smród nie przebił się przez worki, żeby to nie zwracało uwagi i codziennie trzeba było wynosić do

Na tym etapie ojciec codziennie rano zakopywał nas na ogół pod drzewami iglastymi, bo mają opadające gałęzie. Zakopywał nas, przysypywał liśćmi i szedł szukać jedzenia

W tym momencie zaczęła się dla mnie najstraszniejsza faza wojny, dlatego że do tej pory byłam zawsze chroniona przez ojca, chroniona przez getto, chroniona u pana Dwolińskiego przez

Słowa kluczowe Buczacz, II wojna światowa, matka, Adela Krum, ojciec, ukrywanie się, las, Niemiec, śmierć ojca..