• Nie Znaleziono Wyników

Śmierć ojca - Mira Krum-Ledowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Śmierć ojca - Mira Krum-Ledowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MIRA KRUM-LEDOWSKI

ur. 1937; Tłumacz

Miejsce i czas wydarzeń Buczacz, II wojna światowa

Słowa kluczowe Buczacz, II wojna światowa, matka, Adela Krum, ojciec, ukrywanie się, las, Niemiec, śmierć ojca

Śmierć ojca

Któregoś dnia ojciec przyszedł szczęśliwy, że znalazł leśnika, który nas przyjmie.

Nazajutrz wcześnie rano poszliśmy w tamtym kierunku. Długo szliśmy. To było wszystko gdzieś w okolicach Buczacza. Przyszliśmy na miejsce, podeszliśmy od tyłu domu, żeby z głównej ścieżki ktoś nas nie zobaczył. Ojciec kazał nam położyć się w krzakach otaczających dom. Już się zieleniły. On sam podszedł do domu i zapukał.

Drzwi się otwarły, wyszedł gestapowiec. Ojciec zaczął uciekać i on strzelił do niego.

Zabił go pierwszym strzałem. Ojciec leżał. Taki śliczny domek leśnika, trawa już była.

I myśmy tam siedziały. Moja mama postanowiła, że trzeba to skończyć i powiedziała, że wyjdziemy, żeby nas skończył. Używało się słowa „skończył” zamiast „zabił”. Ja zaczęłam przeraźliwie płakać, naturalnie cicho, dlatego że pamiętałam tego rannego na poddaszu, który krzyczał potwornie z bólu, więc ja płakałam, że ja się boję, bo śmierć boli. I moja mama w tym momencie przeszła transformację, której w życiu nie zrozumiem. Dlatego, że moja mama była zawsze tą słabą, tą kierowaną, tą sterowaną. Miała mocnego męża, który miał inicjatywę, decydował o wszystkim. I tu nagle została sama z dzieckiem. Niemiec nas nie znalazł. Tak się zataczał trochę i poszedł z powrotem, a myśmy leżały aż do zmroku. W jakimś momencie on wyszedł i odjechał motocyklem. Gdybyśmy szli główną ścieżką, to byśmy widzieli, że tam jest Niemiec. Zachodzi pytanie, jak on tam się znalazł. Prawdopodobnie leśnik doniósł.

Na to wygląda. To było 30 kwietnia 1944 roku.

Data i miejsce nagrania 2008-02-08, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Redakcja Piotr Krotofil

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Urodziłam się 17 sierpnia 1937 roku w Tłumaczu koło Stanisławowa w bardzo dziwnej rodzinie, dlatego że mój ojciec był z rodziny tradycyjnej a rodzina matki była już

Była piękną kobietą, chyba z takiego eleganckiego domu i chciała błyszczeć, dobrze się ubierać, być piękną kobietą, a tu dziadek załadował ją do kuchni..

Moim zdaniem moja mama była ładniejsza, ale to siostra miała szalone powodzenie, była bardzo zgrabna, smukła, miała piękne nogi w odróżnieniu od mamy i wszyscy

Słowa kluczowe Tłumacz, dwudziestolecie międzywojenne, II wojna światowa, rodzina, babcia, Anna Hartenstein, dzieciństwo, pies Luks, Niemcy, Rosjanie, rosyjski oficer..

Kiedy przewieźli nas na zachód po wojnie, to mama w Jeleniej Górze poszła do inspektora, naturalnie pokazując ten duplikat z seminarium i inspektor powiedział słowa szalenie

Do okna nie wolno mi było podchodzić, bo tak się złożyło, że tak jak w filmie Spielberga, był oficer niemiecki, który lubił sobie popić z kumplem Ukraińcem od rana, i wtedy

Ostatecznie dziecko, które ma cztery i pół roku czy pięć lat, jeśli jest głodne, to przychodzi do mamy i woła: „Jeść!”.. I nie ma tych ograniczeń, czy wolno, czy nie wolno,

Słowa kluczowe Tłumacz, II wojna światowa, rodzice, matka, Adela Krum, ojciec, getto, getto w Tłumaczu, głód, opowieści matki, wywózki do Bełżca.. Rodzice