• Nie Znaleziono Wyników

Listy do redakcji

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Listy do redakcji"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

W z w ią zk u z za m ieszczo n ą w to m ie L II „P rzegląd u H isto r y c z n e g o ” (s. 823— 28) rep lik ą a u to ró w m ap do I to m u „ H isto rii P o ls k i” P A N na r ecen zję m oją ich p r a ­ cy, p ro szę R ed a k cję o ła s k a w e za m ieszczen ie n a stę p u ją c y c h u w ag. C elem ich jest n ie ty le od p ow ied ź a u torom m ap , i l e . zw r ó c e n ie u w a g i na k o n ieczn o ść p on o w n eg o , p o p ra w io n eg o , w y d a n ia ty c h maip. J a k d a lece jest to k o n ieczn e, -dowodzą ch oćb y ta k ie stw ie r d z e n ia b ro n ią cy ch się a u to ró w (d osłow n ie):

1. „N ajb ard ziej k o m p eten tn i sp e c ja liś c i — au to rzy te k stu — na -ogół n ie p o ­ ś w ię c ili o p ra w ie k a rto g ra ficzn ej d-ość -uw agi” (s. 823).

2. „B rak u je d n o lic e n ia -pisow ni poza g ra n ica m i P o ls k i -należy do- sp ra w , k tó ­ re n ie zo sta ły u zg o d n io n e p rzez red a k cję c a ło ś c i d-zieła” (s. 825). (W p ra k ty ce d o ­ p ro w a d ziło to n a pa-ru m ap ach d-о n a zb y t -rażących rozw iązań ).

3. „N iek tóre sp ro sto w a n ia r e c e n z ji -dotyczą n ie w ą tp liw y c h b łęd ó w , k tó r e p o ­ p e łn ili a u to rzy łu b w y k o n a w c y te c h n ic z n i m a p i ty c h sp ro sto w a ń p rzy ta cza ć tu n ie m a po-trzeby” (!) (s. 823).

A u torzy m a p -przyznają, że w ie le za rzu tó w -recenzji jest słu szn y ch , lic z n e i-n-ne d otyczą sp r a w „sp orn ych , d y sk u sy jn y c h lu b n ie n a le ż y c ie p r z e d sta w io n y c h ”. B ę ­ d zie w ię c co p o p ra w ia ć w -nowym w y d a n iu .

O c z y w iśc ie w w ie lu sp ra w a ch au-torzy p o lem izu ją -z -recenzentem i to n a o g ó ł w to n ie ap o d y k ty czn y m . N ie -chcąc k o n ty n u o w a ć tej p o le m ik i, p o z w a la m sob ie p o d n ieść tu -najkrócej ty lk o p arę -spraw, k tó re w y d a ją m i się szc z e g ó ln ie -ważne.

P o m in ię c ie z u p e łn ie p rzed sta w ien ia d oby K rz y w o u ste g o au to rzy tłu m a czą za­ m ie sz c z e n ie m od p o w ied n ich m a p e k sz k ic o w y c h w te k ś c ie „ H isto rii”. O d ciąża to ich w p e w n e j m ierze; ch-o-ć w ydaje się, że osobny tam m a p je s t ipaniekąd sk ro m ­ n ym a tla sem , k tó ry p o w in ien b y z a w iera ć -całość ilu str a c ji k a rto g ra ficzn ej d zieła w p r z e d się w z ię ty m z-akres-ie. N iep o trzeb n ie p rzy ty m au to rzy w d a ją się tu w p o le ­ m ik ę co d'o w-agi d-ofoy K r zy w o u steg o , u s iłu ją c czy n ić z n ie j apilzod -bez w ię k s z e g o zn aczen ia, n a co ch yb a mało- k to s ię -zgo-dzi.

D-r-ugi w a ln y zarzut recen zji, to- sp raw a sta ro stw a sp isk ieg o , k tó re na w s z y s t­ k ich m ap ach po-ziostawiono p-ozia p a ń stw em p o lsk im . W -dłuższym w y w o d z ie a u to ­ rzy sta ra ją s-ię d o w ieść, ż e ziem ia ta , b ęd ąc sta ro stw em k o r o n y p o lsk ie j, n ie n a le­ żała d-о p a ń stw a (s. 824). M y ślę, że r z ecz je s t -dość w a ż n a , b y ją p rzed y sk u to w a n o w o d p o w ied n im gro-nie p rzed n-owy-m w y d a n iem .

W sp r a w ie g r a n ic y nad W isłok iem , -nawet g d y b y k w e stio n o w a ć R z e sz ó w (za­ p is, n-a k tó ry au torzy się p o w o łu ją , b rzm i R z a s s ó w ob ok Z a s s o w ) — p o zo sta je K rosno. P-oza ty m n iep o d o b n a p rzyjąć, b y w czesn o śr e d n io w ie c z n a gra n ica p r z e ­ sk a k iw a ła k ilk a k r o tn ie r z e k ę W isłok.

Z u p ełn y b ra k -na m a p a ch X I i X II w . ro z r ó ż n ie n ia w ie lk ic h d z ie ln ic P o ls k i jest zig n o ro w a n iem przedwiec-zne-j (i tr w a łe j -do dziś) od ręb n o ści W ielk o p o lsk i, M a ło - łopols-ki, Ś lą sk a , M a zo w sza (o c z y w iśc ie n ie z a le ż n ie od m o jej tezy -o „obszarach n a c z e ln y c h ”).

PR.ZEC1LĄD HISTORYCZNY

Tom LIII — zeszyt 3

(3)

596 LISTY DO REDAKCJI

P o w a ż n y zarzu t r e c e n z ji d o ty czą cy z u p e łn ie b ezp o d sta w n e g o n a k reślen ia g ra n icy za ch o d n iej p a ń stw a p o ls k ie g o za K a zim ierza II, a u torzy w sw ej r e p lic e p o m in ęli. J e st t o jed n a k je d n o z n a jw a ż n ie jsz y c h r o zw ią za ń b łę d n y c h w ca ły m a tlasie.

P o m ija m in n e, b ard zo liczn e, sp r a w y m n ie jsz e j n ie c o w a g i. P o d k r e ślę ty lk o jeszcze n ie fo r tu n n e r o z w ią z a n ie sp r a w p o g r a n ic z a w sc h o d n ie g o L itw y oraz gran ic R zp litej p o tr a k ta c ie b u cza ck im , za n a d to u p roszczon ych .

J a n N a t a n s o n - L e s k i

S z a n o w n y P a n ie R ed ak torze,

Z w ra ca m s ię z u p rzejm ą p ro śb ą o o p u b lik o w a n ie p o n iż sz e g o listu . D o ty czy on r e c e n z ji m o jej k s ią ż k i (S. M i g d a ł , „ P iłsu d czy zn a w la ta c h p ierw szej w o jn y ś w ia t o w e j”). A u to rem r e c e n z ji o p u b lik o w a n ej w W a szy m cza so p iśm ie („P rzegląd H isto r y c z n y ” t. L III, 1962, n r 1) je s t A . G a r l i c k i . N ie ch o d zi m i o p o lem ik ę z recen zen tem . P ra g n ę je d y n ie zw ró cić u w a g ę n a to , że p o słu ż y ł się m eto d a m i b ard zo sw o isty m i, k tó r e z ilu str u ję p rzy pom ocy k ilk u ty lk o p r zy k ła d ó w .

W k sią ż c e m ojej n a s. 27 zn a jd u je się zd a n ie stw ie r d z a ją c e , że w ło n ie tzw . S tr o n n ic tw N ie p o d le g ło śc io w y c h „ p ie r w sz y k o n flik t w y b u c h ł w zw ią zk u z m e ­ m o ria łem d o K o n fe r e n c ji A m b a sa d o ró w . K o n feren cją A m b a sa d o ró w n a z w a n o m ięd zy n a ro d o w ą k o n fe r e n c ję , k tó ra z o sta ła zw o ła n a do L o n d y n u w k o ń c u 1912 r. p od p r z e w o d n ic tw e m b r y ty jsk ie g o m in istra sp r a w z a g ra n icz n y c h , E d w a rd a G reya, w c elu r o zstrzy g n ięcia sp r a w b a łk a ń sk ic h ”. R e cen zen t za rzu ca m i w zw ią zk u z ty m , że .popełniam b łą d i p isze: „M em oriał K T S S N do K o n fe r e n c ji A m b a sa d o ­ r ó w z ło ż o n y z o sta ł n ie w k o ń cu 1912 r., a le w p o ło w ie 1913 r.”. P rzy ta cza m to ja k o p rzy k ła d typoiwy d la m e to d y recen zen ta . K ieru je o n s ię za sa d ą „ro zm o w y g łu ­ ch eg o z n ie m y m ”. W k sią ż c e n ie m a a n i s ło w a o ty m , k ie d y k o n fe r e n c ji zło żo n o m em o ria ł p o ls k i, n a to m ia st p o d a n a jest tr e ś ć 'm em oriału i d ata z w o ła n ia w y m ie ­ n ion ej k o n feren cji. A n ie tru d n o stw ierd zić, ż e d atę p o d a łe m ściśle. A . S z e 1 ą - g a w s k i p is z e w sw o jej „ H isto rii n o w o c z e sn e j” (rwyd. II z 1921 r., s. 522), ż e k o n ­ feren cja z o sta ła zw o ła n a n a g ru d zień 1912 r. W „ Isto rii d ip ło m a tii” p o d red a k cją P o t i o m k i n a , M osk w a 1S45, m ożn a p r z e c z y ta ć w t. II n a s. 227, że k o n feren cja p rzy stą p iła d o p racy w p o ło w ie g ru d n ia 1912 r., a p ierw sza u c h w a ła (d otycząca A lb a n ii) zo sta ła p r z y ję ta 27 gru d n ia. R a d zieck i „D ip łom atiozesk ij s ło w a f ” z 1950 r. p o d a je n a to m ia st, ż e o tw a r c ie k o n feren cji n a stą p iło 17 gru d n ia, a w y m ie n io n a u ch w a ła b y ła ju ż p r z y ję ta 20 te g o ż m iesią ca .

P r zy k ła d in n y . R ecen zen t p isze: „ P recyzja c y to w a n ia z o sta w ia d u żo d o ż y cze­ nia. P rzek ra cza s iły recen zen ta sp r a w d z a n ie w s z y stk ic h cytat, sp ra w d za łem w ię c w y r y w k o w o . P rzy p is 177 (s. 254) — n ie m a ta k ie g o zd an ia w cy to w a n ej stro n ie...”. C hodzi tu o r z ecz n a stę p u ją c ą :_ n a s. 254 c y tu ję w y p o w ie d ź D a szy ń sk ieg o , k tóry p isa ł, ż e M o ra czew sk i b y ł łą c z n ik ie m m ię d z y so c ja lis ta m i a N aro d o w ą D em o k ra ­ cją. W p r z y p is ie p o w o łu ję s ię n a s. 333, t. II „ P a m ię tn ik ó w ” D a szy ń sk ieg o . T w ie r ­ d z e n ie recen zen ta, że n a .w ym ien ion ej stro n ie D a sz y ń sk i te g o n ie p o w ie d z ia ł je s t ta k zd u m iew a ją ce, że tr u d n o zn a leźć w y r a ż e n ie n a o k r e śle n ie tak iej m eto d y .

W k ilk u m ie jsc a c h r e c e n z e n t p r z y p isu je a u to r o w i tw ie r d z e n ia , k tó ry ch w k sią ż c e n ie m a i w te n sp osób z n a jd u je n ie śc isło śc i. P isz e on n p ., że „ w sp ó ln a K o m en d a D ru ży n i Z w ią zk ó w S trzeleck ich z o sta ła zn ie sio n a w m a ju 1913 r., n ie m o g ła w ię c b y ć p r zy czy n ą rozłam u w K T S S N ”, p o lem izu ją c z M igd ałem , k tó ry m ia ł rzek o m o p isać na s. 29, że ro zła m b y ł sk u tk ie m zn ie sie n ia w sp ó ln e j K o ­ m en d y . Otóż a n i na s. 29, and n a żadnej .innej ta k ie g o tw ie r d z e n ia n ie m ożna z n a ­

(4)

leźć. M ożna n a to m ia st p rzeczy ta ć coś w ręcz p rzeciw n eg o , że z n ie s ie n ie tej K o ­ m e n d y b y ło w y ra zem i r e z u lta te m ro sn ą cy ch sp rzeczn o ści p ro w a d zą cy ch do r o z ­ łam u . P o d o b n ie p o stę p u je recen zen t o d n o śn ie p r z y stą p ie n ia Z w . C h ło p sk ieg o do K T SSN .

R ecen zen t w o g ó le n ie z a w s z e lic z y się z te k ste m k sią ż k i, n a w e t w ó w c z a s, gd y słu sz n ie p o p ra w ia autora. W k sią ż c e n p . m e w a jest o n o c ie W ilso n a z 20 gru d n ia 1916. R ecen zen t p o p ra w ia , że je s t t o n o ta z 18 gru d n ia. N o ta r z e c z y w iś c ie n o si taką datę. S ą d zę jed n ak , że recen zen t p o w in ie n b y ł lo j a ln ie stw ierd zić, że a u to r p o w o ­ ła ł się na L lo y d G eo rg e’a, k tó ry pisał: „20 g r u d n ia 1916 am b asad or S ta n ó w Z jed ­ n oczon ych za k o m u n ik o w a ł rzą d o m k o a lic y jn y m n o tę p o k o jo w ą p rezy d en ta W il­ so n a ” ( L l o y d G e o r g e , „W sp om n ien ia w o je n n e ” t. II, s. 11).

N ie b ęd ę p r z y ta c z a ł d a lszy ch fa k tó w ,, z a ję ło b y to zb y t w ie le m iejsca . R ecen ­ zja b o w ie m sk ła d a się g łó w n ie z z a r z u tó w teg o rodzaju, k tó r e jej autor sk rzętn ie zeb rał, w y k o r z y stu ją c n a w e t c h o ch lik i d ru k arsk ie. N a w ia se m m ó w ią c n ie brak ich i w recen zji, ch ociaż za jm u je ty lk o 4 stron y. W itosa np. recen zen t za p isa ł do L ig i N arod ow ej w r. 1919.

P ra g n ę jed n a k p rzy p o m o cy jed n eg o p rzy k ła d u p ok azać, jak ą m eto d ą p o słu ­ g u je się recen zen t p rzy o m a w ia n iu sp ra w m ery to ry czn y ch . N a s. 197 k sią żk i zn a j­ d u je s ię tw ierd zen ie, że K o m itet N a ro d o w y w P a ry żu od rzu cił h a sło P o ls k i w g ra ­ n ica ch etn o g ra ficzn y ch . R ecen zen t od rzu ca to tw ie r d z e n ie pisząc: „N a czym w o b ec te g o p o le g a ły ró żn ice m ięd zy K N P a obozem P iłsu d sk ie g o ? ” A w ię c , g d y b y zg o ­ dzić s ię z M igd ałem , k tó r y tw ierd zi, że K N P (rzecz jasn a, że ró w n ie ż end ecja) d ą ­ ż y ł d o p rz y łą c z e n ia do P o lsk i zn a czn y ch p o ła ci L itw y , B ia ło r u si i U k rain y, r e ­ cen zen t, ja k to w y n ik a z jeg o w ła s n y c h słó w , n ie z n a la z łb y ju ż m iejsca na różn ice m ięd zy K N P a o b ozem P iłsu d sk ie g o . S ąd zę, że p o w y ż sz e jeg o zd an ie, za w a rte w c u d zy sło w ie, n ie w y m a g a k o m en ta rzy . In n a jed n a k rzecz z a słu g u je n a u w a g ę. M igd ał p o d a ł n a p o p a rcie sw o jej te z y ja k iś d ow ód . O d syła m ia n o w ic ie c z y te ln ik a do m e m o ria łó w K N P z 1917 r. i 1918 r., sk iero w a n y ch je d e n do lord a B a lfo u ra , d ru g i d o p rezy d en ta W ilson a, p isa n y ch p rzez D m o w sk ie g o (R. D m o w s k i , „ P i­ sm a ” t. V I, s. 265 i 382). W m em o ria ła ch ty.ch K N P dom aga się, ab y do P o lsk i p rzy łą czo n o zn aczn ą część L itw y , B ia ło r u si w r a z z jej sto licą , W ołyn ia i P od ola. R e cen zen t m a p r a w o uiważać, że m ożn a b y ło p o g o d zić tafcie żąd an ia z d ą żen iem do P o lsk i w g ra n ica ch etn o g ra ficzn y ch . A le czy są d z i on n a p ra w d ę, że n ie m u si u za ­ sad n ić, n a jak iej p o d sta w ie odrzuca tw ie r d z e n ie M igd ała, a w y sta r c z a jego a u to ­ r y ta ty w n e o św ia d czen ie, że jest in aczej? Ta jeg o b ezw zg lęd n a p ew n o ść sie b ie i to n w y ż sz o śc i w y s tę p u je w k a żd y m s ło w ie recen zji.

M igd ał np . p o w ta r z a za K. S r o k o w s k i m („N K N ”, s. 54), k tó r y p rzecież b ył n ie w ą p ffiw y m z n a w cą ty c h sp ra w i a u to ry tetem n ieza p rze cza ln y m (chociaż w o cen a ch często ten d en cy jn y m ), że Jod k o-N arfciew icz rep rezen to w a ł w K T S S N 9 organ izacji. A. G a rlick i, k tó r y p rzecież .pow inien znać k sią żk ę S ro k o w sk ieg o , rozp raw ia s ię z ty m tw ie r d z e n ie m jed n y m sło w em : „ n iep ra w d a ”. T ak m ożn a z M igd ałem , a le ze S ro k o w sk im n a le ż a ło b y p o w a żn iej. S ąd zę, że n a le ż y od czasu do cza su p rzy p o m n ieć, że o m y ln i są n ie ty lk o au torzy, a le r ó w n ie ż recen zen ci.

Ł ączę w y r a z y sza cu n k u

S. M ig d a l (J. Figa) S za n o w n y P a n ie R ed ak torze,

D z ię k u ją c za u d o stę p n ie n ie m i lis tu P a n a S. M i g d a ł a (J. F i g i ) p ragn ę u sto su n k o w a ć się do p o ru sza n y ch w n im p rob lem ów . P a n M igd ał p o sta w ił m l n a ­ stę p u ją c e zarzu ty:

(5)

598 LISTY DO REDAKCJI

1. Ż e m im o , iż w k sią ż c e n ie m a a n i s ło w a , k ie d y z ła żo n o m em o ria ł K o n fe ­ ren cji A m b a sa d o ró w , im p u tu ję a u to r o w i tw ie r d z e n ie , że zło żo n o go w k oń cu 1912 r. U ż y łe m ta k ie g o sfo rm u ło w a n ia , a le p o le m iz o w a łe m n ie z tw ierd zen ia m i P a n a M igd ała na s. 27 jeg o k sią ż k i, jak to w liśc ie u siłu je m i w m ó w ić, a le ze z d a ­ n iem na s. 28, k tó re p o z w o lę sa b ie tera z za cy to w a ć: „...autorzy m em o ria łu , k tó ry b y ł d ziełem p łłsu d c z y k ó w , n ie m ie li ja sn eg o program u i w k o ń cu 1912 r. zn a jd o w a li się w is to c ie rzeczy w ty m sa m y m m iejscu , w k tó ry m b y li w 1908 r...”. C h yb a ja ­ sn o w y n ik a z teg o zd an ia, że au tor d a tu je p o w sta n ie m em o ria łu n a k o n iec 1912 r., oo jest o c z y w isty m b łę d e m i n ie m a ża d n eg o p o tw ie r d z e n ia w a k tach K T SSN . P ie r w sz e w z m ia n k i o p r o je k c ie zło żen ia m em o ria łu , a w ię c n ie o jego n ap isan iu , p ochodzą z m aja 1913 r. Z w rot z a w a rty w liśc ie , że jest to „p rzyk ład ty p o w y dla m etod y rec e n z e n ta ”, tra k tu ję w o b e c te g o jako k om p lem en t.

2. S tw ie r d z iłe m w recen zji, że n a s. 333 w II to m ie „ P a m ię tn ik ó w ” I. D a szy ń - sieg o n ie m a zd a n ia cy to w a n e g o w recen zo w a n ej k sią ż c e (s. 254, p r z y p is 177). P a n M igd ał tw ierd zi, że jest to zd u m iew a ją ce. Z gad zam się. P rzy p is je s t b o w ie m n a ­ p ra w d ę b łęd n y , bo zd a n ie cy to w a n e z n a jd u je się na s. 334. N ie p r z y w ią z y w a łb y m d o teg o b łęd u żad n ej w a g i, ale p isa łe m o n im w k o n te k śc ie sp ra w y dużo· p o w a ż­ n iejszej, m ia n o w ic ie p rep a ro w a n ia p rzez au tora cytat. N a ten te m a t w liśc ie n ie zn a la z łe m a n i sło w a w y ja śn ie n ia .

3. P isz ą c o p rzy czy n a ch rozłam u w K T SSN , P a n M igd ał p isa ł o ro z b ie ż ­ n o ścia ch w oicenie m e m o r ia łu do K o n fe r e n c ji A m b a sa d o ró w , a n a stę p n ie s t w ie r ­ dzał: „W d w a ty g o d n ie p óźn iej [w p a ź d z ie r n ik u 1913 r. — AG] n a n a stę p ­ n y m p o sied zen iu K o m isji doszło do n o w e g o starcia. Od lu te g o 1913 r. prow ad zon o z rozk azu P iłsu d sk ie g o w s p ó ln e ć w iczen ia D ru ży n i Z w ią z k ó w S trzeleck ich , p o ­ czą tk o w o n ie b u d z iło to w ą tp liw o ś c i. G dy jed n a k d o szło do w a lk i w e w n ę tr z n e j, p r zy w ó d cy D ru ży n u zn ali, że p iłsu d c z y e y w y k o r z y stu ją to jako; środ ek p od p o­ rzą d k o w a n ia s o b ie ic h organ izacji. 26 p a źd ziern ik a 1913 r. F. M ły n a rsk i o św ia d ­ c z y ł to na p o sied zen iu K T S S N ” (s. 29).

O tóż n ie c h o d z iło o „ w sp ó ln e ć w ic z e n ia D ru żyn i Z w ią z k ó w ”, a o w sp ó ln ą K o­ m en d ę, z J. P iłsu d sk im ja k o K o m en d a n tem G łów n ym . W sp ó ln e ć w iczen ia o d b y­ w a ły się b o w ie m n a w e t i p o ro zła m ie. W sp óln a K o m en d a została zn iesio n a n ie n a w n io se k D ru żyn , a le n a w n io s e k sa m eg o P iłsu d sk ie g o w m a ju 1913 r. W y stą p ien ie zaś M łynarskiego·, o k tó ry m au to r p isz e , z w ią z a n e b y ło z p r z y g o to w a n ia m i do K on gresu S S N i o p r a co w y w a n iem n o w ej k o n c e p c ji d ziałan ia K o m isji w o b e c o d ­ su n ię c ia s ię p e r sp e k ty w y k o n flik tu zb rojn ego m ię d z y zaborcam i.

4. P a n M igdał za rzu ca m i, ż e p r z y p isu ję m u tw ierd zen ia , k tó ry ch w k sią żce n ie m a i ja k o p r z y k ła d p o d a je m o ją u w a g ę o p r z y stą p ie n iu Z w ią zk u C h łop sk iego d o K T S S N . N a p isa łem , ż e Z w ią zek C h ło p sk i „ n ie m ó g ł b ra ć u d zia łu w założeniu· K T S S N , b o w s tą p ił d o n iej dop iero w 1913 r .”. P o le m iz o w a łe m ze stw ierd zen iem au tora n a s. 23, g d z ie w y m ie n ia ją c u g ru p o w a n ia , k tó r e z a ło ż y ły w listo p a d z ie 1912 т. K o m isję T y m cza so w ą , w y m ie n ia i Z w ią zek C hłopski.

5. P isa łe m w recen zji, że je s t d u ży m u p ro szczen iem tw ierd zić, że K om itet N a ro d o w y P o lsk i w P a ry żu od rzu cał h a sło P o lsk i w g ra n ica ch etn o g ra ficzn y ch . K N P r z e c z y w iśc ie , i te g o n ie n eg o w a łem , w y s u w a ł żą d a n ia p rzy łą cz en ia do P o lsk i zn aczn ych te r e n ó w L itw y , B ia ło r u si i U k ra in y . A le to w c a le n ie zn aczy, ż e w s w o ­ jej p ro p a g a n d zie o d rzu ca ł p ro g ra m e tn o g ra ficzn y .

6

. N ie m o g ę p o le m iz o w a ć z tw ie r d z e n ie m , czy S r o k o w sk i je s t „au torytetem n ie z a p r z e c z a ln y m ” czy n ie, bo p o ję c ie a u to ry tetu je s t p o ję c ie m su b iek ty w n y m . Natomdat n ie m ó g ł b yć z n a w cą p r o b lem ó w d o ty czą cy ch K T S S N , bo a n i n ie b y ł jej człon k iem , a n i n ie k o r z y sta ł z jej a rch iw ó w . J eg o p raca o N K N -ie , je s t raczej p a m iętn ik iem , z w s z y s tk im i ob ciążen iam i, te g o g a tu n k u , n iż d ziełem h isto ry k a .

(6)

T w ierd zen ia S r o k o w sk ie g o trzeb a w ię c w e r y fik o w a ć m a te r ia łe m źró d ło w y m . P an M igd ał p od aje w siwojej k siążce, że 'W ykorzystał akta K T S S N w A r c h iw u m A k t N o w y ch . Z a czy n a m w ą tp ić w jeg o r zeteln o ść, b o w a k ta ch ty c h n ie ty lk o , że n ie m ożn a zn a leźć p o tw ierd zen ia in fo r m a c ji S ro k o w sk ieg o , a le w y n ik a z n ic h n iezb icie, że in fo r m a c ja ta je s t w y ssa n a z p alca. Nb. w k sią ż c e au tor n ie p o w o łu je się w c a le p rzy tej in fo r m a c ji n a p racę S ro k o w sk ieg o .

O to w s z y s tk ie k o n k retn e za rzu ty p o sta w io n e m i w liś c ie P a n a M igdała. A n i je d e n z n ich n ie o d p o w ia d a p ra w d zie. A u tor stw ie r d z ił, że p r z y ta c z a n ie w liśc ie d a lszy ch fa k tó w za jęło b y m u z b y t w ie le m iejsca i że c a ła m o ja r e c e n z ja sk ład a się g łó w n ie z fa k t ó w n ie p r a w d z iw y c h . M ogę ty lk o ża ło w a ć ty c h o szczęd n o ścio ­ w y c h e k ło n n o śc i au tora — w tej b o w ie m fo r m ie lis t jego za w iera je d y n ie in ­ w e k ty w y .

C h cia łb y m te ż dodać, że w s z y s tk ie t e za rzu ty d oty czą e g z e m p lifik a c ji te z re­ cen zji. Z anii jed n ą autor p o le m ik i n ie p od jął. N ie w y m ie n ia łe m w recen zji w s z y s t­ k ich b łęd ó w , k tó re m ożn a w k sią ż c e zn a le ź ć (recen zja n ie jest erratą). O cen iając k sią żk ę jak o b e z w a rto ścio w ą , w y m ie n ia łe m ty lk o n ajb ard ziej r a żą ce b łę d y m e r y ­ toryczn e. J ed n a k n ie o n e p r z ek reśla ją w a rto ść m o n o g ra fii, a le fak t, że autor n ie ty lk o , że n ie w n ió s ł n ic n o w e g o , a le w w ie lu w y p a d k a ch , jak p is a łe m w recen zji, sta n o w i ta m o n o g r a fia zn a czn y k rok w s te c z w n aszej h isto rio g ra fii.

Cytaty

Powiązane dokumenty

[r]

PODCIENIA RYNKU KIELECKIEGO Przeprowadzone ostatnio badania histo­ rii rozwoju przestrzennego Kielc ujaw niły interesujące m ateriały dotyczące zabu­ dowy dawnego

Sytuacja portalu z odkrytym tympanonem w ścianie północnej nawy ba­ zyliki

Spotykam y tu przy obu ścianach prezbiterium wielkie ław y (ryc.. Poszczególne siedziska poprzegradzane są wysokimi ściankami dzia­ łowymi, co jest specyficznym

Przy­ pominając ogrom prac, jakie czekają służbę konserwatorską przy konserwacji zabyt­ kowych organów, stwierdził, że konieczna tu będzie współpraca z

W poszczególnych okresach działalności k on­ serw ato rsk iej w Polsce kładzione są ak cen ty na różne zagadnienia. Prosim y więc o serdeczne ustosunkow a­ nie

przygotow anie niezbędnej dokum entacji k onserw atorskiej, prawnej, i technicznej dla prac konserw atorsko-budow lanych oraz znale­ zienie dla tych prac wykonaw

N aj­ ważniejszym przeoczeniem jest brak inwentaryzacji po­ miarowej tego najstarszego zachowanego w kraju drew­ nianego kościoła gotyckiego, wzniesionego w 1459