• Nie Znaleziono Wyników

Święta żydowskie - Jeszajahu Gottlieb - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Święta żydowskie - Jeszajahu Gottlieb - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

JESZAJAHU GOTTLIEB

ur. 1923; Zamość

Miejsce i czas wydarzeń Janów Lubelski, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W

poszukiwaniu Lublininaków. Izrael 2009, Janów Lubelski, dwudziestolecie międzywojenne, rodzina i dom rodzinny, święta żydowskie, Pesach, szabat, potrawy, maca, naczynia koszerne

Święta żydowskie

W szabat szliśmy do bożnicy. W domu był piec, [trzymaliśmy w nim potrawy] na sobotę, piec był ciepły, to w sobotę wszystko było ciepłe. Mieliśmy sąsiada, katolika, [który] co sobotę rano przyszedł zapalić piec i zgasić światło.

Po pierwsze było gefilte fisz, to jest karp. Potem było mięso i kompot, a rano były: ryż, kasza, ryby, mięso. W tygodniu były kartofle z barszczem. W Pesach było ciężko, w Pesach nie je się chleba, robili macę. Każda rodzina szła do piekarni i rano robili tę macę. Trzeba było [mieć] inne garnki, wszystko było nowe. Ja też mam wszystko nowe na Pesach, inne naczynia. I nie wszystko można było jeść. Dużo jedliśmy kartofli w Pesach, [były też] jajka, mięso i ryby.

Data i miejsce nagrania 2009-09-18, Tel Awiw

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W..

Wszyscy życzą jeden drugiemu, żeby był lepszy rok, żeby wszystko było w porządku.. Co ja chcę także

Oczywiście jak trzeba było, [jak był] 11 Listopada [albo] 3 Maja, to chodziliśmy do synagogi też ze szkołą, do Wielkiej Synagogi tam na Szerokiej, Jateczna, te wszystkie ulice,

Moja matka była bardzo, bardzo religijna, to w Sukkot nie jedliśmy w domu, tylko w sukkah, a sukkah była specjalne w podwórku, na pierwszym piętrze był taki balkon, to myśmy

I to było bardzo ładnie, to było takie, takie ciepłe, takie, że ja jeszcze dzisiaj to pamiętam, i uwierzy pan, że ja jeszcze siedziałam, że mnie sadzali tak, bo jeszcze byłam

A to święto to ja już nie pamiętam, wiem że te kuczki jakieś tam robili ze słomy na balkonach i tam palili świeczki, coś tam modlili się, ale przeważnie Żydzi się tylko

Jakieś kuczki, jakieś inne tam były takie, ale to ja troszkę miałem małą styczność, dlatego, że tutaj [gdzie mieszkałem] Żydów nie było.. Wiem, bo zajrzałem raz,

Nie wiem ile tam było osób, było dość dużo ludzi, bo te domy, te mieszkania nie były takie duże. Data i miejsce nagrania 2010-12-08,