DANUTA SONTAG
ur. 1928; Lublin
Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa
Słowa kluczowe Lublin, II wojna światowa, Niemcy, dzieciństwo
Przygoda na rowerze
Ja się wypuszczałam rowerem, ale w takie miejsca raczej puste, na przykład między zbożami były przejazdy, koleiny. Ponikwodę objeżdżałam rowerem. Raz po południu wyjechałam rowerem z cegielni i jechałam koło cmentarza unickiego. A na Ponikwodę od cegielni skręcało się na prawo. Zobaczyłam Niemca i wrzasnęłam tak:
„Deutsch Schwein” i zaczęłam pedałować właśnie na tą Ponikwodę. Tam to była nie bardzo szeroka ścieżka, wzdłuż muru cmentarnego. A poza tą ścieżką były wykopane dosyć głębokie doły, w których woda spływała. Woda była taka paskudna, zielona. Ja się tam wpakowałam w tę dziurę, tak szybko jechałam. A ten [Niemiec]
wcale nie miał nawet ochoty mnie gonić czy reagować. Poszedł sobie spokojnie. Już jak zjechałam z tej górki na Ponikwodę, to go straciłam z oczu. Ale się wykąpałam w tej paskudnej brudnej wodzie. Ja wychodzę z tego, a mnie krew leci do buta, strumieniem dosłownie. Ja jeszcze mam szramę pod kolanem, jak wyrwało mi kawałek ciała, nie wiem, na co ja upadłam, czy to rower mi wyrwał. Potem na Ponikwodzie poszłam do pierwszej lepszej chałupy i poprosiłam o bandaż, o jakąś watę.
Data i miejsce nagrania 2012-08-20, Lublin
Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski
Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"