• Nie Znaleziono Wyników

Stosunek znajomych Polaków do wydarzeń marcowych - Miriam Kuperman - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Stosunek znajomych Polaków do wydarzeń marcowych - Miriam Kuperman - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MIRIAM KUPERMAN

ur. 1948; Wrocław

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, Marzec 1968, Zydzi, relacje polsko-żydowskie

Stosunek znajomych Polaków do wydarzeń marcowych

Nikt z moich kolegów, polskich kolegów, nie rozumiał tego. Oni mówili: „No co cię obchodzi co oni mówią w radiu, co mówią w telewizji? Przejdzie, fala przejdzie”. Nie, nie mogłam się z tym pogodzić. [Znajomi] dziwili się, że to mnie tak dotyczy. Dziwili się. No to mówią: „No to co?” Po prostu nie rozumieli tego.

Ludzie na ogół tego nie rozumieją w ogóle. Zresztą ich to tak specjalnie nie interesuje. Dziwią się, że chcę mieszkać w kraju, w którym jest cały czas wojna właściwie. Właściwie dlaczego nie wracam? Większość ludzi nie rozumie tego. Bo oprócz tego to jest temat tak już odległy, że nawet my sami do tego nie wracamy.

Data i miejsce nagrania 2010-06-14, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Marta Tylus

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Tam, gdzie pracowałem, ja nie wiem… Ale o kolegach [z dzieciństwa] nie mogę powiedzieć, bo myśmy nigdy jako dzieci nie myśleli [o tym].. Między nami nie

A nie można powiedzieć, że naród ten jest dobry, albo, że naród ten nie jest dobry?. Bo są ludzie dobre i są ludzie źli, tacy jak ci, którzy wyrzucili [żonę]

Nie można mieć zaufania, nie można mieć, nie można… Mówią, że teraz dużo ludzi, dużo Żydów wraca do Polski.. Mnie, żeby dali za darmo, to bym nie chciała, bo ja już im nie

Ludzie, którzy byli w naszej okolicy, znaczy którzy przychodzili do nas lub pracowali z moim ojcem, były wspaniałe stosunki.. To i w dzisiejszych czasach, jak nikt

Bo wszystkie te domki, co później się poburzyło i Puławy się postawiło, to mieszkali Polacy, biedota polska mieszkała w tych domach pożydowskich. Data i miejsce nagrania

Oni się starali, bo chcieli żyć, chcieli tu zapanować, to szli na rękę ludziom, czy dali im kredyt w sklepie, czy tam gdzieś coś, nawet jak jakiś garnitur ktoś kupował, to

„Nie umiał!” a dyrektor tego szpitala abramowickiego, wiadomo że to jest psychiatryczny szpital, Brennenstuhl, był absolwentem liceum Staszica, zadzwonił do pani

Bardzo się zachowywali tak butnie, idąc ulicą zawsze byli pewni siebie i ciągle [wołali:] „Halt halt halt” Czuli się wyżsi, różnica rasowa była bardzo, bardzo wielka. Te