• Nie Znaleziono Wyników

Dom rodzinny na Krótkiej 3 - Aleksander Grinfeld - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Dom rodzinny na Krótkiej 3 - Aleksander Grinfeld - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ALEKSANDER GRINFELD

ur. 1922; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W

poszukiwaniu Lubliniaków. Izrael 2006, Lublin,

dwudziestolecie międzywojenne, ulica Krótka 3, rodzina i dom rodzinny, niania Franciszka Kowalczykowa

Dom rodzinny na Krótkiej 3

Nazywam się Aleksander Grinfeld. Urodziłem się w roku 1922 w Lublinie i mieszkałem w Lublinie do mojej ucieczki w [19]42 roku.

Do roku 1940 mieszkaliśmy na ulicy Krótkiej 3. Ulica Krótka znajduje się niedaleko Ogrodu Saskiego i niedaleko ulicy Wieniawskiej. Jeżeli chodzi o dzieciństwo, to ważną osobistością w moim dzieciństwie była niania, która mieszkała u nas i która zajmowała się mną i moim młodszym bratem w ciągu blisko 10 lat. Niania nazywała się Franciszka Kowalczykowa i pochodziła ze wsi w okolicach Lublina. To była już osoba niemłoda i z chwilą kiedy ona skończyła pracować u nas, przeprowadziła się razem ze swoim synem do mieszkania na Czwartku w Lublinie. I my od czasu do czasu – ja z bratem albo ja sam – chodziliśmy do niej. Kontakt [z nią] był taki, że [dla nas], dzieci było ważne, [żeby] odwiedzić nianię od czasu do czasu.

Data i miejsce nagrania 2006-12-07, Ramat Gan

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Bogumił Lutyński

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

To było ukrywanie się na poddaszu w tym samym domu, w którym myśmy mieszkali, tylko w innej części, [tam, gdzie] mieszkali znajomi mojej matki – pozwolili nam się chować tam..

Pamięć Zagłady, Lublin, II wojna światowa, Holokaust, okupacja niemiecka, Żydzi, Judenrat w Lublinie, roboty

Pamięć Zagłady, Lublin, II wojna światowa, Holokaust, okupacja niemiecka, Żydzi, getto w Lublinie, warunki w

Zaczynał się rów, który był bardzo płytki na początku, a potem [był] zakręt 90 stopni, stopniowy zakręt, taki... półokrągły i się pogłębiał

Jak na tamtejsze warunki to było bardzo dobre mieszkanie, bo to były trzy pokoje, trzy pokoje z kuchnią.. Ja miałam

mnie się powodziło dobrze, bo materialnie mama miała dobry ten interes, dobrze szedł, wszystko się skończyło, tak jak mówię, 8 czy 9 września jak uciekliśmy, to w piwnicach

I ciocia miała freblówkę na ulicy Przechodniej, to jest mała uliczka w okolicach Bramy Krakowskiej i tego placu który jest pomiędzy Bernardyńską i Narutowicza. Oczywiście,

Rodzinę zastępczą znalazłam przypadkiem - do porodu mojej ciotki przyjechała akuszerka i zobaczyła mnie – biedne małe, szwendające się dziecko, wtedy zabrała mnie do