• Nie Znaleziono Wyników

Święta żydowskie - Pola Katz - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Święta żydowskie - Pola Katz - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

POLA KATZ

ur. 1928; Chełm

Miejsce i czas wydarzeń Chełm, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W

poszukiwaniu Lubliniaków. Izrael 2006, Chełm,

dwudziestolecie międzywojenne, święta żydowskie, babcia, Rojza Waksman

Święta żydowskie

U nas w szkole była lekcja religii, to nauczycielka nas prowadziła [do synagogi]. Jak były święta, to ona nas prowadziła. I mój ojciec w święta chodził do synagogi. Ale tak, żeby się modlił codziennie, to nie. Babcia tak, babcia była bardzo pobożna.

Szabat był szabat – nie gotowało się, nie zapalało się [niczego], świece się paliły w piątek wieczór, bo babcia przychodziła. To na cześć tej babci widocznie, ja wtedy tego nie rozumiałam. A tak, był szabat normalny, nie cyrkowy, ale jak były święta, na przykład Pesach, to się jadło macę, siedzieli wszyscy przy stole. Czasami zapraszali kogoś, było jakieś kuzynostwo na wsiach.

Data i miejsce nagrania 2006-12-14, Petach Tikwa

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Magdalena Ładziak

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W..

Wszyscy życzą jeden drugiemu, żeby był lepszy rok, żeby wszystko było w porządku.. Co ja chcę także

Oczywiście jak trzeba było, [jak był] 11 Listopada [albo] 3 Maja, to chodziliśmy do synagogi też ze szkołą, do Wielkiej Synagogi tam na Szerokiej, Jateczna, te wszystkie ulice,

Moja matka była bardzo, bardzo religijna, to w Sukkot nie jedliśmy w domu, tylko w sukkah, a sukkah była specjalne w podwórku, na pierwszym piętrze był taki balkon, to myśmy

I to było bardzo ładnie, to było takie, takie ciepłe, takie, że ja jeszcze dzisiaj to pamiętam, i uwierzy pan, że ja jeszcze siedziałam, że mnie sadzali tak, bo jeszcze byłam

A to święto to ja już nie pamiętam, wiem że te kuczki jakieś tam robili ze słomy na balkonach i tam palili świeczki, coś tam modlili się, ale przeważnie Żydzi się tylko

Jakieś kuczki, jakieś inne tam były takie, ale to ja troszkę miałem małą styczność, dlatego, że tutaj [gdzie mieszkałem] Żydów nie było.. Wiem, bo zajrzałem raz,

Nie wiem ile tam było osób, było dość dużo ludzi, bo te domy, te mieszkania nie były takie duże. Data i miejsce nagrania 2010-12-08,